Skocz do zawartości

Jak funkcjonuje życie?


snkes

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawialiście się nad tym wszystkim jak tworzymy własne życie? Niektórzy tworzą go według zasad fizyki kwantowej czyli prościej mówiąc myślami i intencjami. Ja natomiast bardziej skupiam się na samej energii a nie myślach

Skoro wszystko jest energią( czy tam wibracją) np. my, słońce, myśl, kamień, kolor... To jak to jest że niektóre sprawy które zdecydowaliśmy przed wcieleniem doświadczyć doświadczymy? Np ktoś kto przed wcieleniem zażyczył sobie aby być wiecznie nieszczęśliwym narzekającym i zrzędliwym gburem

" no bo jak to tak można być !? ja nie rozumiem... musze tego doświadczyć ! "

To raczej wiadomo że w jego życiu będą go spotykały właśnie takie sprawy jakich sobie zażyczył. Jednakże moje pytanie obejmuje szerszy temat.

Możemy manipulować energią.. Np za pomocą feng shui, narzędzi, symboli, kształtów ( O których zafascynował mnie śp. Wojciech Sergiel )

I ta energia dajmy właśnie przykładowo feng shui na nas jakoś działa tak?

Gdyby tak dać takiemu " gburowi " idealne miejsce według jego indywidualnych " potrzeb " np w tym miejscu a w tym bedziesz mial same sukcesy a jak ubierzesz na siebie to to będziesz emanował taką wibracją że wszystkich będziesz rozmieszał..

 

Tu moje pytanie : Jak funkcjonuje życie.. kiedy z jednej strony warunkujemy się na coś z góry.. natomiast z drugiej zawsze mamy wpływ na swoje życie... Jesteśmy kowalami własnego losu ale jednocześnie zdani na wpływy zewnętrzne...

 

Dochodzi tu w pewnym momencie kwestia tego co w psychologii nazywają nieświadomościa... Ja ostatnio często sobie mówie " Kocham nieświadomość " Ponieważ przyjąłem taką tezę że gdy robie coś nieświadomie to tak naprawdę tego sobie chce. I póki co wciąż tą tezę sprawdzam. Jednakże przeciwieństwem byłoby to aby nasze życie wręcz kontrolować.. dominować nad nim w taki sposób jaki chcemy.

Wiele filozofów(mędrców) mówi że życie tak naprawde trzeba doświadczać.. rozkoszować się nim... w życiu się tworzy coś od siebie.. przypomina sobie pewne cechy ale i jednocześnie robi się spuściznę dla następnych pokoleń podam tutaj przykład Wojciecha.. genialnego architekta. Dzięki właśnie niemu, ludzkość odkryła... odkryła na nowo czym jest energia kształtu i symboli.

 

Osobiście wprost rozkoszuje się w reakcjach innych ludzi na coś co im przekazuję czy bądź z samych obserwacji.. " Aha... ale dlaczego ten facet zamiast zrozumieć kobiete bo dobrze mądrze mu gada.. to ją bije? "

I wygląda na to że mimo że coś chcemy.. że chcemy coś zmienić tak naprawdę nie robimy nic... Przysłowie " Polacy naród narzekający " a w ogóle nie dąży do zmian. - Albo i dąży ale bardzo powoli

Można by to tak ciągnąć i ciągnać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

snkes, w pierwszej kolejności musisz zderzyć się z rzeczywistością świata w którym żyjesz na rzecz przejęcia kontroli nad swoim życiem, wyzwolenia się spod bezpiecznego klosza ignorancji, mitów i zabobonów, a oto krótka demonstracja:

 

snkes, snkes snkes, cukiereczku, ptysiu, słoneczko, perełko, stokrotko, drogocenny płatu śniegu, jedyna w swoim rodzaju duszyczko, gwiazdeczko na niebie, pupilu cthulhu, jesteś w tak poważnym błędzie że aż bakterie w Twoich jelitach się śmieją z tego co wyprodukował Twój mózg, wątroba pragnie się rozpaść z powodu bredni które wypisujesz, a serce pewnie słucha tzw. białego szumu z radia tylko po to aby zagłuszyć to co się dzieje "piętro wyżej".

 

Koniec demonstracji.

 

Po co to? Mniej więcej po to abyś zrozumiał jak wielkim jest ABSURDEM nawet zastanawianie się nad tym czy jelitowe bakterie mogą się ŚMIAĆ, wątroba PRAGNĄĆ czy serce SŁUCHAĆ, jeżeli nawet przez SEKUNDĘ rozpatrywałeś że bakterie mogą się śmiać, wątroba pragnąć a serce słuchać (pomijając cukiereczka, ptysia, słoneczko...) to z automatu przyjąłeś mechanizm METAFORY, a podejście że wszystko jest energią WŁAŚNIE JEST TEGO TYPU METAFORĄ! Cząsteczki (ang. particles) w tym świecie POSIADAJĄ energię (pomijając warunki graniczne), cząsteczki (ang. particles) w tym świecie SĄ W STANIE wibracji (pomijając warunki graniczne), cząsteczki (ang. particles) tworzą świat jaki jest ale nie taki jaki znamy (o tym później), interpretowanie tego iż ten świat składa się z energii jest mniej więcej tak sensowne jak stwierdzenie że za każdym razem gdy ktoś stwierdza że ten świat składa się z energii umiera zajączek.

 

Ok, czytam dalej xD

.

.

.

Hym...

.

.

.

Wcielenia...

.

.

.

Wieczne nieszczęście...

.

.

.

Sugerowanie istnienia 'przeznaczenia'...

.

.

.

Feng Shui...

.

.

.

Sugerowanie że 'rytuały' (zakrawając o zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne) mają wpływ na efekt "kota Schrödingera"...

.

.

.

.

.

.

.

.

.

I doszliśmy do fragmentu który nie wywołuje u mnie chęci zapicia się na śmierć metanolem, sensowne pytanie! Ale bez znaku zapytania! Gdzie butelka?!

 

Żyjąc w świecie który jest zmienny musimy się przystosować do pewnego poziomu ryzyka, zaakceptowania przewidywalności i nieprzewidywalności, słońce może jutro nagle zniknąć, możesz się obudzić jako gigantyczny karaluch albo obudzić się w czerwonym kisielu otoczony kablami od kablówki, jednak czy coś podobnego wydarzyło się w przeszłości? Nie za bardzo, wymagało by to załamania znanych praw tego świata, stąd, na podstawie obserwacji, człowiek tworzy sobie 'mapę' relacji, tworząc korelacje między częstotliwością występowania danego zjawiska oraz stopniem przewidywalności wyniku danego zjawiska, stąd też jeżeli wczoraj wzeszło słońce to jutro pewnie też wzejdzie, jeżeli po wypiciu % zachowujesz się jak osoba pijana to następnym razem jak wypijesz % to raczej nie będziesz się zachowywać jak sir Arthur Ignatius Conan Doyle, czy grasz czy nie grasz w lotto raczej nie wygrasz, ale czy to wyklucza możliwą supernową zainicjowaną w Twojej toalecie? Szybka odpowiedź, nie, długa odpowiedź, bo nie, zła odpowiedź, tak, ekstremalnie długa odpowiedź, patrz wyżej lub obok, bo nie. Większość ludzi posiada tzw. zdrowy rozsądek oraz tzw. instynkt samozachowawczy, instynktowną chęć przetrwania czy mechanizm obronny, dlatego na podstawie obserwacji i relacji może podejmować decyzje celem optymalizacji efektywności własnego działania celem przetrwania, po prostu tak jest, żyjesz opierając się na elementach które jesteś w stanie przewidzieć, wykorzystując elementy które działają na korzyść Twoich celów, unikając elementów które działają na ich niekorzyść oraz minimalizując szansę wystąpienia zdarzeń losowych. Jeżeli myjesz zęby to nie po to aby móc stać na rękach podczas kaskaderskiego popisu z udziałem dzikich lwów, tylko po to aby uniknąć próchnicy, bo na podstawie obserwacji zaobserwowałoś iż podczas unikania mycia zębów dochodzi do próchnicy, pogarszając stan zdrowia na podstawie infekcji, zarabiasz pieniądze nie po to aby można było "kąpać się w złocie w wielkim skarbcu", ale po to aby można było za nie kupić (przeprowadzić handel wymienny) zasoby czy usługi, takie jak jedzenie, wodę, samochód czy 5 minut w 'niebie', dobrze znasz ten mechanizm bo go wykorzystujesz, mechanizm przewidywania, nawet jeżeli robisz to mniej lub bardziej świadomie.

 

W ocenie ryzyka było więcej tych kryteriów / sytuacji / czynników / ocen / opisów ale je tam pominę, to co jest (mnie) wystarczy :P

 

Iiiiii... Wojciech Sergiel przyczynił się ludzkości... powracamy do chęci sięgnięcia po różowy płyn i bochenek chleba...

.

.

.

Przyznaj się, jesteś jednym z tych teoretyków co tworzą teorię spiskowe...

 

Im lepiej poznasz świat, ludzi, zdarzenia, relacje, motywy itp itd, tym szybciej ten świat stanie się zrozumiały, niektóre mity (matematyczna fizyka kwantowa jest prosta) staną się nieodkrytymi tajemnicami a niektóre tajemnice (istnienie kreacjonistów) staną się 'jasne', jednak temat odnośnie motywacji jest stosunkowo prosty do zrozumienia, jest tylko kilka oddzielnych teorii oraz współistniejących oraz współzależnych oraz #tomądresłowoopisującehierarchicznyukładzależności (#możewspółsieciowe?) układów czy funkcji układu nerwowego czy mózgu, ale o tym kiedy indziej.

 

Powyższy opis nie jest tym czego się spodziewałoś, ale wolisz głaskanie po głowie i siedzenie pod koszem ignorancji? Czy raczej kopa byś dostało zapędu do zmian? Chyba że jesteś hipokrytą/tką i samo nie dążysz do zmian?

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przyznaj się, jesteś jednym z tych teoretyków co tworzą teorię spiskowe...

" HAHAHAHA TO mnie mega rozbawiło.. ahh made my day.. Ale kto wie, jeśli jestem tak naprawdę kosmitą w ludzkiej postaci? :)

 

Tak ogólnie rzecz biorąc to trudno mnie zmanipulować jak by co. "Zwykły" człowiek powiedziałby że nawdychałeś się jakiegoś kleju ale ja widze w tym jednak pewną mądrość. Cóż każdy ma swój pogląd na świat.

 

W sumie.. wszystko jest yin yang. Jesteśmy jednościa.. ale mnie tutaj juz za kilka dni nie będzie. Rozpocząłem ten temat ponieważ zastanowiło mnie to jak to kurde jest że życie pisze takie genialne scenariusze.. I jak to jest że mamy moc Boga :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

snkes, jeżeli potrzebujesz filozoficznej zadumy, zastanów się nad tym: "God is dead. God remains dead. And we have killed him."

 

Kiedy widzę że została wysłana nowa wiadomość:

Fascinated.gif

 

Kiedy czytam co zostało opublikowane:

11204839.gif

 

Zanim zacznę pisać:

giphy.gif

 

Kiedy piszę:

lpffbeoghzbuezxavqx2.gif

 

Kiedy kończę pisać:

nanuu8g_by_seoungfannie-d8uh28x.gif

 

Bo chyba jako jeden z nielicznych widzę piękno w:

giphy.gif

 

Teraz, po tym krótkim wstępie i małej przerwie, całkowicie celowej, masz resztę cytatu: "How shall we comfort ourselves, the murderers of all murderers? What was holiest and mightiest of all that the world has yet owned has bled to death under our knives: who will wipe this blood off us? What water is there for us to clean ourselves? What festivals of atonement, what sacred games shall we have to invent? Is not the greatness of this deed too great for us? Must we ourselves not become gods simply to appear worthy of it?"

 

Przyznam że nie jest to tekst prosty do interpretacji dla 'zwykłego' człowieka, lecz 'zwykły' człowiek nie czyta tego typu cytatów. Jednak jedna z interpretacji jest stosunkowo prosta, jeżeli Boga nie ma, bo jest on wytworem mechanizmów przetrwania wykształconych na drodze ewolucji, to odpowiedzialność za nasze czyny ponosimy my sami, posiadamy możliwości i potencjał zawarty w naszych czynach, będąc w pełni autonomicznymi twórcami naszej rzeczywistości, gdyż brak decyzji to również decyzja, poddanie się czyjejś decyzji to też decyzja, oddanie swojego losu w czyjeś ręce (metaforycznie) to też decyzja.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

Edit: ładne gify x,D

Edytowane przez Auegamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mhm czyli to wtedy ja jestem ten niezwykły tak?

Przeczytałem tylko trochę.. Jakoś nigdy nie trawiłem poezji. Wole prosto i na temat ale pomędrkować czasami.. czemu nie.

Zrobił się offtop nieprawdaż?

 

Jak przypomnisz sobie wszystko to co przeżyłeś.. wszystkie poprzednie żywota.. to ja tam będę i tylko będę czekać jak zareagujesz na to " O BOSZE> JESTEM BOGIEM !

WOOOW I TY TEZ !! I MY>> I WSZYSSCY "

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

snkes, faktycznie, nie doczytałeś do końca nie dość że danej... 'poezji', to nawet danego postu jeżeli twierdzisz że to był offtop, ale skoro chcesz to ciągnąć... niech będzie.

 

snkes, skąd ta pewność że posiadamy poprzednie wcielenia? Masz jakieś dowody?

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

dowód jest obiektywny, niezależny od czyjegoś widzimisię, jeżeli takowy posiadasz możesz go zaprezentować, jeżeli ktoś inny go posiada to możesz go zaprezentować za pośrednictwem przytoczeń czy adnotacji, jeżeli nie posiadasz takowych dowodów ani nie znasz źródła z którego można było by skorzystać celem prezentacji, to tak jak by nie możesz twierdzić że poprzednie wcielenia istnieją bez przytoczenia że jest to Twoja, subiektywna, kontekstualna, opinia.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

dowód jest obiektywny i niezależny od czyjegoś widzimisię, niezależnie od tego jaki dana osoba ma autorytet czy tzw. "siłę przebicia" / "siłę głosu" (zaczerpnięte z wykładów Feynmana). Jeżeli nie posiadasz dowodu, lub nie znasz źródła do którego możesz się odnieść na rzecz zaprezentowania dowodu, to nie ma powodu aby można było przyjąć Twoje słowa, snkes odnośnie istnienia poprzednich wcieleń, za fakt, można Twoje słowa interpretować jedynie jako opinię. Dlatego jeżeli sam sobie mam udowadniać, czy sam siebie mam przekonywać, do tego co opisujesz, to proszę przypomnij sobie co oznacza termin "burden of proof" (ang. brzemię dowodu, https://en.wikipedia.org/wiki/Burden_of_proof).

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zróbmy inaczej.

Mówisz że nie mam dowodu na to że miałeś poprzednie wcielenia. Owszem nie mam, i nie musze ci przedstawiać żadnego dowodu, więc nie żądaj ode mnie czegoś co nie mogę ci udowodnić.. Nie mogę ci udowodnić np to że załatwiałeś się o 00:00 bo po prostu nie mam dowodów, jednak ty możesz mnie przekonywać że jednak się załatwiałeś tylko nie o to tu chodzi. Mi chodzi o wiarę w przekonania, które rzekomo stają się dowodami.

 

Kiedyś Mówiono o ADHD Jako chorobie - Teraz wszyscy wiedzą że jest to choroba zmyślona przez człowieka którą ją wymyślił. Dużo dzieci na tym ucierpało.. psychiatrzy, psychologowie czy inni ci którzy zajmowali się tym zjawiskiem szkodzili dzieciom powołując je na różne instytucje, zmuszając je do brania leków itd. Gdzie był dowód na to że ADHD Istniało ? Jak coś zmyślonego ma prawo bytu istnieć bez dowodów na jego istnienie ? To wtedy ludzie swoimi przekonaniami i wiarą.. że ADHD To choroba, chorobą wtedy jest. I traktuje się ją jako chorobę.

Rozumiesz o co mi chodzi?

 

Dowody tak naprawde tworzą ludzie. To człowiek określił, zdefiniował życie. Stworzył słowa i pojęcia chcąc poznać rzeczywistość. Ja mogę sobie np wymyślić że Wir prawoskrętny nie jest tak naprawdę kształtem który pompuje życie, wrzuca energię, kumuluję ją.. tylko przeciwnie.. Wysyła rozsyła na zewnątrz. I żeby to potwierdzić zrobie fałszywe dowody na to. Znajdą się zwolennicy takiej teorii spiskowej a sprawa : "Co daje tak właściwie wir prawoskrętny" Będzie nierozstrzygnięta dopóki ktoś nie pokaże mi że dałem fałszywe dowody.

Ale zaraz... dowody.. fałszywe? To troche jak oksymoron...

Cóż... Ludzkie definicje i ludzkie pojmowanie świata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...