Skocz do zawartości

Rok numerologiczny 2017, początek


AgataASJ

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Dzisiaj jest 03.09.2016 r.

Kiedy zaczyna się rok numerologiczny 2017 ?. Mam wedy zacząć nowe projekty w związku z datą urodzenie 27.09.1965.

Z gróry dziękuję za odpwiedź.

:poklon::poklon::poklon:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak rok numerologiczny i jeśli szukasz odpowiedzi na tym forum, to powinnaś wiedzieć dlaczego.

Jeśli nie wiesz i nie chce Ci się szukać: jest to koncepcja Gladys Lobos, której światowa numerologia nie uznaje.

Koncepcja ta rozpowszechniła się najbardziej w Polsce, ponieważ polska numerologia stoi na bardzo nędznym poziomie w porównaniu do numerologii innych krajów, a już szczególnie do koncepcji - matki, na której bazują liczący się w świecie numerolodzy. Poza tym G. Lobos znalazła tu żyzny grunt również z tego powodu, że w czasach, kiedy o numerologii mało kto słyszał, ona została tu sprowadzona jako pierwsza i... nie miała konkurencji. Jednak ten kto słyszał, to wiedział, gdzie szukać informacji, uczył się u źródła, praktykował i przekazywał wiedzę numerologiczną zgodnie z tym, czego nauczały pp. Baillett i Jordan.

 

Po drugie: jeśli chcesz liczyć "rok numerologiczny" to proszę - nów wrześniowy był w tym roku 1 września. A następny będzie 1 października.

I teraz zgodnie ze sprzecznymi informacjami podanymi w trzech wydanych książkach G.Lobos trzeba wykoncypować sobie czy:

- "nowy rok numerologiczny" zaczyna się po 3 września

- "nowy rok numerologiczny" trwa od października do października

- "cykl życia" trwa od września do września czy od października do października...

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja widziałam również różne informacje co do rozpoczęcia się nowego roku numerologicznego...

Więc to jednak nie jest takie proste. Może to być wrzesień albo wspomniany 1 październik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

nastek, może jednak podszkol się jeszcze w numero ;)

System nie jest skomplikowany - dla każdego numerka jest wyznaczony cykl życia (nie jest to rok numerologiczny jak przyjęło się to nazywać), dla każdego zawsze ten sam na poszczególne lata i teraz zawsze zaczynający się od nowiu wrześniowego.

Ale nie zawsze tak było, ponieważ pierwsze doniesienia ze strony p. Lobos informowały, że rok numerologiczny zaczyna się w październiku. Potem - że we wrześniu, a potem że od nowiu wrześniowego.

Więc osoby, które wcześniej zaczęły edukację numerologiczną - wg. p. Lobos - poczuły się zdezorientowane, w przeciwieństwie do osób, które edukację zaczęły później.

Ponadto p. Lobos wyraźnie mówi, że rok numerologiczny to jest... jedynie rok numerologiczny, rok ten zaczyna się wg. niej we wrześniu, a nie według roku kalendarzowego, a to co mamy obliczać dla siebie, to jest cykl życia - tak to się nazywa. Jest to rok osobisty, rok własny.

 

To wszystko jest bardzo proste, prawda? Tak proste, że kilkanaście lat temu poszedł w obieg błąd polegający na tym, że zaczęto interpretować różne metody obliczania roku osobistego jako jedną, w ten sposób, że rok własny liczony metodą p. Lobos miał dotyczyć "wydarzeń zewnętrznych" a rok własny liczony metodą p. Jordan miał dotyczyć "naszych przemian wewnętrznych". Następnie przypisano ten wynalazek samej p. Lobos, która, jako żywo, nigdy nie wpadła na tak głupi pomysł i nie jest jego autorką.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każesz mi sie podszkolić w numerologii, a sama mylisz pojęcia.

Rok numerologiczny - wydarzenia zewnętrzne

Rok osobisty - przemiany wewnętrzne

Widze, ze nie pochwalasz metody pani Lobos. Jednak jeżeli ktoś ma ochote ją stosować to ma prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Niestety nie.

Nie mylę pojęć i dobrze wiem co mówi Gladys Lobos o roku numerologicznym - jest to czas trwania cyklu życia, a cykl życia to: rok bieżący dodajesz do Drogi życia i wychodzi ci cykl życia, to znaczy to co zwie się się wszędzie rokiem osobistym ew. rokiem własnym, a cykl życia nie jest "rokiem numerologicznym" jak to nieprawidłowo przyjęło nazywać.

I ten jej rok numerologiczny trwa od września do września, a wraz z nim naturalnie dany cykl życia.

 

Zasada liczenia jest podobna jak u J.Jordan, tzn. przed wrześniem jest się w roku własnym poprzednim (w 2016) a po wrześniu w następnym (w 2017).

 

Ileż razy można tłumaczyć, że p. Lobos NIGDZIE nie tłumaczy "roku numerologicznego" jako wydarzenia zewnętrzne a "roku osobistego jako "przemiany wewnętrzne", jako że ona nie stosuje obu tych pojęć równocześnie i przede wszystkim nie stosuje pojęcia "rok osobisty" tylko "cykl życia" i nie ona skompilowała te dwie różne metody obliczania roku osobistego jako całość!

 

Nie jest istotne, czy stosuję metodę G.Lobos czy nie, bo nie o to tu chodzi, lecz ważne jest by nie popełniać błędów interpretacyjnych i nie przypisywać jej tego, czego nie "popełniła". To nie ona to wymyśliła i nie tego naucza!

 

Każdy ma prawo stosować metodę jaką uzna za dobrą, można liczyć RO jej metodą, można inną - ale nie jest to równoznaczne z rozpowszechnianiem błędów i to jeszcze takich, których autorstwo jej się przypisuje.

Ja rozumiem, że w dobie polegania na informacjach czerpanych z sieci można być wpuszczonym w maliny i pałać świętym oburzeniem na numerologów, którzy zdaniem wpuszczonych są debilami, bo tym informacjom hołdować nie chcą, lecz uważam, że warto byłoby choćby poczytać samą G.Lobos i zapoznać się z JEJ ideą, z jej systemem, z tym co mówi ona sama.

  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale o roku numerologicznym mówiłem to samo co ty. Jedynie możesz sie nie zgadzać co do wydarzeń zewnętrznych.

A ten rok osobisty po prostu inaczej nazywasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

nastek... nie ja nazywam.

Gladys Lobos wyraźnie rozróżnia rok numerologiczny od cyklu życia.

Rok numerologiczny to jest czas trwania cyklu życia.

A ten jej cykl życia jest odpowiednikiem roku osobistego, ale jest liczony inaczej, czyli jej własną metodą.

 

Pozwól, że przypomnę:

 

G.Lobos:

Rok bieżący (jest to przecież tak czy siak rok kalendarzowy tylko inaczej odliczany przy czasie trwania R.O, ale jednak uniwersalny) + DŻ = Cykl Życia.

To właśnie jest ten odpowiednik RO liczonego metodą J.Jordan.

 

J.Jordan:

Dzień urodzenia + miesiąc urodzenia + Rok bieżący (kalendarzowy - uniwersalny) = Rok Osobisty.

 

Przyjęło się nazywać to co zwie się cyklem życia i to co zwie się rokiem osobistym: rok własny, i dla ułatwienia jedźmy dalej na tym określeniu.

 

Niezależnie od metody obliczania roku własnego - czy wybierzemy sobie metodę Lobos czy metodę Jordan, porównuje się ten rok własny z rokiem aktualnie bieżącym - uniwersalnym.

 

I dalej: rok uniwersalny czyli ten rok, który dodaje się do DŻ i wychodzi cykl życia to nie są "wydarzenia zewnętrzne", tzn. cykle życia nie są "wydarzeniami zewnętrznymi" - bo te reprezentuje Rok Uniwersalny - jest to to ogólne przesłanie danego roku kalendarzowego / uniwersalnego.

Jeśli jest powiedzmy rok nr. 1 (np. 2008) to niesie on ze sobą ogólny impuls, wspólny dla wszystkich ludzi: np. niesie nowe plany, zwiastuje pojawienie się nowych możliwości, no - daje zachętę do rozpoczęcia czegoś nowego.

Jeśli akurat jesteś w cyklu życia (czyli w roku własnym) nr. 1 to wtedy jest już bardzo mocna przesłanka, żeby tą ogólną tendencję roku uniwersalnego nr. 1 - 2008/ 2017/ 2026 itd. zrealizować w swoim życiu, tym bardziej, że masz w sobie entuzjazm, pełno chęci by coś nowego zrobić.

 

I tu jest właśnie pies pogrzebany: porównuje się rok własny (albo Lobos albo Jordan) z rokiem uniwersalnym, czyli z ogólną tendencją roku, ale nie oba ze sobą; to tak jakby się porównywało rok własny z rokiem własnym - a któryś musi być błędem, to już gdzieś było omawiane.

Z niezrozumienia tego powstał kardynalny błąd w interpretacji, do czego walnie przyczynił się m.in powielacz (a właściwie plagiator) H.Rekus, który w swych książkach niemiłosiernie zmieszał wszystkie metody razem, łącznie z dość skomplikowaną metodę Fermiera liczenia tych lat w świetle cykli astrologicznych, esencji, tonów itd. i to bez przytoczenia bibliografii i bez adnotacji, który system od kogo pochodzi.

 

Oczywiście, że niektóre systemy można ze sobą równolegle interpretować, bo to wzbogaca opis, ale nie te, które za swoją podstawę przyjmują całkiem inny system obliczeń ale de facto mówią o tym samym, a rozpatrywany temat właśnie jest czymś takim.

 

edit: i najgorsze w tym wszystkim jest to, że ktoś przypisał G.Lobos autorstwo tej "metody", a przecież to nieprawda, bo nie ona to wymyśliła, przy czym wykorzystał jej autorytet tym samym niejako obarczając ją "winą" za tą numerologiczną plamę.

Edytowane przez Ismer
  • Medal 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ismer mam nadzieje, ze nie zrozumiałaś mnie źle. Nie chciałem cie urazić.

Powiem szczerze, ze nie jestem biegły w numerologii i nie mam takiej wiedzy jak ty. Ja bardziej bazuje na doświadczeniu innych osób.

Metoda Pani Lobos zniekształcona przez internet sprawdza sie u wielu numerologów w Polsce. Stąd sądze, że jest to dobra metoda(mimo odrzuceniu jej przez reszte Europy).

Myśle, ze warto przeanalizować obie metody i sprawdzić, która jest odpowiedniejsza dla pracy własnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

nastek u boga ojca, jakie urażanie ? ;p

 

Mu tu sobie wyjaśniamy pojęcia, a nie obrzucamy się błotem.

Jedyne o co mogę się do Ciebie przyczepić to słowa:

 

Ja bardziej bazuje na doświadczeniu innych osób.

 

Właśnie dlatego uważasz że

Metoda Pani Lobos zniekształcona przez internet sprawdza sie u wielu numerologów w Polsce. Stąd sądze, że jest to dobra metoda(mimo odrzuceniu jej przez reszte Europy).

ponieważ nie masz ani własnego doświadczenia ani własnego związanego z nim porównania.

 

To co jest prezentowane w internecie nie jest pełną metodą analizy numerologicznej, w 99 % rozmawia się tam o analizie wynikającej z daty urodzenia, bez uwzględniania imion i nazwisk, często na poziomie bazarowym. Jest to podobne do horoskopów gazetowych, powiedzmy ze średniej półki, ponieważ część z tego zgadzać się będzie, bez względu na zastosowaną metodę i nawet bez uwzględniania rachunku prawdopodobieństwa.

Jest tak, ponieważ część z tej puli jest wspólna dla bardzo wielu osób, tak samo jak Słońce w znakach jest wspólne dla 1/12 ludzkości i na tym poziomie charakterystyka jest zgodna. Rozróżnienie indywidualne zaczyna się po rozłożeniu wszystkich czynników numerologicznych czy horoskopowych na czynniki pierwsze i potem zsyntetyzowanie uzyskanych w ten sposób informacji. To jedna strona tego medalu.

Druga to taka, że metoda ta się sprawdza nie dlatego iż jest dobra, a dlatego, że bardzo łatwo jest ogólnik przyporządkować temu co chcemy widzieć i co zgadza się z naszym widzeniem i rozumieniem. Do tego zaręczam Ci, że nikt się nie chwali swoimi plamami. Są tylko same sukcesy. Kolejną sprawą jest to, kogo nazywamy numerologami. Bo to co widzisz w sieci to z reguły nie są numerolodzy, tylko osoby zajmujące się numerologią, w różnych celach, jedni bo są pasjonatami a inni po to, by trzepać kasę. I teraz zadanie dla Ciebie: wymień mi dobrych polskich numerologów.

Dalej: jak można chwalić się sukcesem interpretacyjnym, skoro nie ma się porównania obu wiodących w obecnej chwili metod?

Kto czynił takie porównania? Kto je publikował?

Nastek, zrozum - metoda G. Lobos jest najpopularniejsza u nas w kraju, ponieważ dostęp do innych źródeł jest tu bardzo ograniczony i to właśnie dzięki temu ona zyskała tu taką popularność.

Nie idzie to jednak w parze w możliwością porównania metod właśnie, bo iść nie może, skoro nie mamy dostępu do drugiej strony. Stąd bierze się ta sprawdzalność. Ale zaręczam Ci, że osoby, które mają dostęp do innych źródeł i praktykują numerologię wiele lat mają całkowicie odmienne zdanie na temat prawidłowości / sprawdzalności metody Lobos, a właściwie sprawdzalności wpływu RO liczonego jej metodą.

Cała reszta - poza kilkoma mało znaczącymi koncepcjami - jest praktycznie taka sama - p. Lobos nie wniosła nic nowego, niczego co by już nie było gdzie indziej. Przecież ona nie wymyśliła tej współczesnej numerologii, a sama musiała od czegoś zacząć. To co wniosła to inny sposób obliczania lat własnych i czas ich trwania, czyli ów rok numerologiczny, który w trakcie owych "przekształceń internetowych" również uległ wypaczeniu i utracił swoje prawdziwe znaczenie. Ale, do licha, są książki - tam stoi jak byk co jest czym i co mają oznaczać cykle życia.

Rozumując w ten sposób jak wyżej cytowany to oznacza nie tylko wypaczenie metody samej Gladys Lobos, ale też to, że społeczność niedouczonych "numerologów" kształtuje dzisiejsze jarmarczne oblicze numerologii, sugerując - i w rezultacie narzucając- poprawność tej pseudometody.

A największy spór dotyczy właśnie sposobu obliczania RO i tego nieszczęsnego porównania lat własnych z latami własnymi.

 

Myśle, ze warto przeanalizować obie metody i sprawdzić, która jest odpowiedniejsza dla pracy własnej.

 

No właśnie, cieszę się, że i Ty wpadłeś na ten pomysł, który ja praktykuję blisko 20 lat (a inni jeszcze dłużej) i na tej podstawie śmiem twierdzić, że metoda obliczania RO przyjęta przez światową numerologię jest o niebo bardziej sprawdzalna od metody p. Lobos (która zresztą sama przyznaje, że "nie wiadomo dlaczego, ale czasami ta prognoza się nie sprawdza" - ale ona przynajmniej ma odwagę to przyznać), a także to, że "internetowa metoda" porównywania lat własnych z latami własnymi jest jeszcze bardziej nieskuteczna.

 

Widzisz, ja również odwiedzam strony "numerologów", stąd wiem, kto wie i kto uważa, że wie ;)

 

edit: tutaj też o tym sobie rozmawialiśmy:

 

http://www.ezoforum.pl/numerologia/91993-rok-osobisty-i-numerologiczny.html

 

http://www.ezoforum.pl/kurs-numerologii/1858-temat-6-lata-uniwersalne-i-osobiste.html

Edytowane przez Ismer
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za linki.

Co do numerologii, to obliczałem sobie więcej niż droge życia. Ma świadomosć istnienia wielu innych liczb. Wiem, ze cały horoskop numerologiczny to kilka liczb z podwibracjami, a nie jedna.

Tak, zgadzam sie, ze intenet wszystko upraszcza i zmienia na własne potrzeby, potem takie "dzieło końcowe" nie ma nic wspólnego z oryginałem.

Postaram sie dotrzeć do metody stosowanej przez reszte Europy i obliczyć sobie swoje lata.

Dziękuje za uświadomienie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

nastek, ja gardłuję nie dlatego, iż uważam że mam rację i że system, który mam wypróbowany jest to jedyna święta i niepodważalna prawda numerologiczna, a robię dla dobra numerologii. Bo im będzie osób myślących i samodzielnie wysnuwających wnioski tym więcej będzie wiarygodnych wyników.

Być może - o ile będzie więcej badających i tym samym będzie więcej wyników - to okaże się, że cykl życia jest jednak lepszą koncepcją. Tu jest tak samo jak z każdą tezą naukową - jedne miały rację bytu powiedzmy 50 lat temu i były adekwatne do ówczesnego poziomu wiedzy, ale zostały wyparte przez inne, nie tyle lepsze, co lepiej / bardziej szczegółowo tłumaczące zasady fizyki, matematyki, biologii itp. inne na dobre odeszły do lamusa, mimo że w swoich czasach były prawdą objawioną, a jeszcze inne zostały uzupełnione i funkcjonują niejako wspólnie. Ale na to trzeba było lat badań i obserwacji wielu osób, a nie tak jak tutaj: wystarczy, że ktoś coś krzyknie a sieć mu wtóruje i idzie jak błędne owce za baranem ;)

Byłam, jestem i będę zdania, że aby coś stwierdzić z cała pewnością to trzeba to po prostu dogłębnie zbadać a nie zadowalać się powierzchownymi wynikami, w dodatku bezkrytycznie wierząc komuś na słowo.

Ja bym bardzo chciała, byś mi nie uwierzył tylko - tak jak zapowiadasz - sam dotarł do własnej prawdy.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

Ja też znalazłam u Rekusa to "porównanie" roku własnego z rokiem własnym. Nie wiem czy to on rozpowszechnił ten idiotyzm ale fakt, że ciągnie się to kilka lat i zdążyło się zagnieździć w umysłach.

To nawet nie ma zastosowania jako tło roku np. do roku osobistego Jordan bo i tak próbowałam kombinować, ale nie, po prostu jedno wyklucza drugie bo jest po prostu rokiem osobistym, a to jest technika prognostyczna i myśle, że faktycznie lepiej jest stosować każdy system osobno, wtedy lepiej sie to sprawdza.

I tak samo liczenie lat osobistych od - do, znaczy jak dla mnie Jordan i Lobos to są sztuczne terminy, bo jednak wyznacznikiem roku powinien być rok i to liczony od startu czyli od urodzenia, a rok musi trwać rok, nawet jak sie zmienia RU, tak samo to trwa jak solariusz, bo to mniej więcej na tej zasadzie się odbywa.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Percontor, nikt nie kwestionuje czasu trwania RO - wszyscy wiedzą, że jest to rok.

Schody zaczynają się w momencie sposobu jego obliczania i czasu liczenia od kiedy do kiedy trwa.

Dla mnie również naturalnym jest obieg od urodzin do urodzin i jest on niezależny od zmiany RU, za co swego czasu niejaki perr zmieszał mnie z błotem :D

Ale cóż, dla mnie jest to - jak to nazwałaś - sztuczny podział, zarówno liczenie zmiany od września (bo niby z czego wypływa? z nawiązania do kalendarza żydowskiego?) jak i liczenie ze zmianą po nowym roku na inny numerek, gdyż dla mnie nielogiczne jest właśnie to, że powiedzmy urodziłam się 1.07.2000 r i zaczynam rok osobisty numer 1, trwa on pół roku i zmienia się wraz z nowym rokiem 2001 na R.O 2, który trwa już wprawdzie rok, bo od 1.01.2001 do 31.12.2002, ale - może to irracjonalne - to nie jest już mój rok osobisty.

Bo dla mnie mój indywidualny rok zawsze rozpoczyna się i kończy w dniu moich urodzin, a nie w dniu urodzin nowego roku xd.

I nie jest to mój wymysł, tylko jedna z koncepcji trwania RO, która mi nie tylko leży ale i najlepiej się sprawdza.

Nietrudno zresztą jest sprawdzić jak to się ma do rzeczywistości - wystarczy poświęcić kilka minut i wypisać sobie w kolumnie po kolei, od urodzenia, rok po roku kolejne wibracje RO obliczone każdą z tych metod i skojarzenie ich z wydarzeniami życiowymi, oczywiście mając cały czas na uwadze wpływ cykli i szczytów (nawet mimo tego, iż G.Lobos ich nie oblicza).

Jasne, że nieczęsto są to spektakularne wydarzenia, ale przynajmniej powinny być w jakiś sposób ważne dla danej osoby, choćby dla innych były bzdetami ;)

I tak sobie można poćwiczyć na (wielu xd) znanych osobistościach i na rodzinie, przyjaciołach, kumplach o których życiowych wydarzeniach (i to na przestrzeni wielu lat) sporo się wie, to się można będzie przekonać, który system komu sprawdza się najlepiej, byle bezstronnie i bez naginania faktów :tongue2:

 

edit: i nie leży mi w tych metodach to, że każdy numerek, niezależnie od tego kiedy się urodził - w styczniu czy w grudniu - ma czas trwania RO równo wyznaczony w danym roku (czy to rok numerologiczny Lobos, czy kalendarzowy Jordan), natomiast liczenie od urodzin do urodzin wprowadza indywidualny element czasowy i tu już widać różnicę.

Dalej: ponieważ "nie wiadomo dlaczego" nie sprawdzają się pewne prognozy wymyślono czas mieszania się wpływów kończącego się roku z zaczynającym się, tym samym łatwo pozbywając się odpowiedzialności za swoje niefrasobliwe podejście do tematu.

Oczywiście, że zmiana z jednego numeru na drugi nie odbywa się błyskawicznie i od teraz będzie już całkiem coś innego, ale to przede wszystkim wypływa z tego, iż większości spraw nie da się zakończyć wraz z zakończeniem roku nr. 3 i wejściem w rok nr. 4.

A także dlatego, że jest to technika prognostyczna i na tej podstawie przewidujemy, że coś może mieć miejsce, często nie biorąc pod uwagę innych elementów portretu. A w tym wypadku tylko ogólnie można stwierdzić, że rok nr. 2 sprzyja zawieraniu umów, spółek, związków ale nie to, ze dana osoba, która ma akurat RO 2 taką umowę zawrze.

No i trzymiesięczny czas na rozruch to trochę za dużo jak na rok ;p

Edytowane przez Ismer
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

To ja mam pytanie do zwolenników p. Lobos:

Czy rok numerologiczny, który liczy się przecież od wrześniowego nowiu ma wpływ na pakiet startowy czy nie? no bo skoro "rok numerologiczny" trwa od wrześniowego nowiu i od każdego nowiu liczy się zmiana cyklu na kolejny, to niby dlaczego dodaje się do DŻ bieżący rok a nie "rok numerologiczny"? To jest totalnie bezsensowna koncepcja jak dla mnie.

 

Jak w takim razie liczy się rok numerologiczny od początku życia a nie tylko na dzień dzisiejszy dla osoby urodzonej

a) 30 sierpnia 1994

B) 11 września 1994

 

skoro po nowiu zmienia się rok numerologiczny to ta z 11 września powinna być w następnym roku numerologicznym idąc za koncepcją p. Lobos; a obie daty rozdziela właśnie nów.

Jak sie liczy na dzisiaj, to obie są: rok bieżący 2016 /9 + DŻ 7 = 7 ( i tu też sama metoda jest niedopracowana bo chyba wszyscy podają sam wzór) ale tak naprawdę to już są w roku 8 bo jest po nowiu.

 

Metoda Jordan jest najprostsza ale też jak mówisz Ismer dla wszystkich bez indywidualizacji co częściowo wpasuje się w rok liczony od urodzin do urodzin, bo na pewnym etapie muszą się pokrywać ale ten indywidualny do mnie najbardziej trafia.

Ale wcale nie jest łatwo to porównać razem, nawet nie to że subiektywnie, ale wszystkiego się nie pamięta i odkryłam, że kluczowych zdarzeń w moim życiu to właściwie prawie nie było, więcej jest emocjonalnie znaczących :D łatwiej jest chyba na obcych wykresach to robić.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...