stellina1 Napisano 14 Października 2010 Udostępnij Napisano 14 Października 2010 Poszukuję silnego zaklęcia miłosnego, na powrót ukochanej osoby. Czytałam już o konsekwencjach itp. itd. - rezultat: jak nie mogłam bez niego żyć tak nie mogę nadal, a wierzcie mi - dłuuuuugo nad sprawą myślałam, stosowałam metody uznawane za "bardziej akceptowalne" - jak głową w mur. Zatem: co lub kto Wam pomógł w tej materii? Jak zadziałałyście/zadziałaliście? Gadki umoralniające już znam, rozważyłam, z góry dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Encaitar Napisano 14 Października 2010 Udostępnij Napisano 14 Października 2010 Wątpię żeby ktoś Ci pomógł na tym forum... bo klątwy i uroki to temat tabu (zakazane przez regulamin) ... radzę poszukać gdzieś indziej... Nie można zamieszczać opisów rytuałów związanych z tzw Czarną magią, a w szczególności a) rytuałów przyzywających i przywołujących wszelkiego rodzaju byty rytuałów mających na celu manipulację osobami drugimi c) rytuałów mających na celu rzucenie klątwy lub uroku na osoby drugie d) wszelkich innych rytuałów mających na celu szkodzenie osobom drugim, a wykorzystujących elementy Czarnej Magii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sinksu Napisano 14 Października 2010 Udostępnij Napisano 14 Października 2010 (edytowane) Bierzesz maczugę, jeden strzał w potylice i do jaskini ;] Właśnie tak to chcesz zrobić... Nie jesteś pępkiem świata. Sorry... A ukochany odszedł pewnie z powodu zachowań w charakterze tego postu... Chcesz coś zmienić ? Zmień coś w sobie... A rzeczywistość stanie się mniej zawistna. Ot i drobna lekcja magii, do której nie jest potrzebna maczuga Edytowane 14 Października 2010 przez Sinksu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Page Napisano 15 Października 2010 Udostępnij Napisano 15 Października 2010 Przecież wiesz, że dzięki magii nie pokochałby Cię, tylko by przy Tobie był. Wątpię, żeby Ci to wystarczyło... w końcu zrozumiałabyś swój błąd. Wiem, że nie chciałaś moralizatorskich gadek ale wybacz, musiałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 17 Października 2010 Udostępnij Napisano 17 Października 2010 zabawne - tak jakby istniało coś takiego jak wyodrębniona "miłość", tak jakby ktoś wiedział od czego się zaczyna miłość i uczucie... może zacząć się od "tego czegoś", pożądania, czy nawet przyzwyczajenia itd. można spowodować część tych rzeczy lub im pomóc "magicznie" albo pomóc sobie:) nie stawiajmy Mocy granic - "twórz, baw się i niszcz - ale pomyśl o konsekwencjach :D" a zacytowane postanowienie regulaminu jest zakazem i nie powinno być rozumiane rozszerzająco moim zdaniem- -przecież manipulacją sensu largo - jest uzdrowienie kogoś, wysłanie komuś "pozytywnej energii" czy nawet kobiecy makijaż zresztą ten zakaz uważam za głupi - chociaż ma jedną wielką zaletę - odstrasza mrocznych maggusów i poszukiwaczy recepty na zaklęcie avada kedavra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LoonyMystic Napisano 18 Października 2010 Udostępnij Napisano 18 Października 2010 rezultat: jak nie mogłam bez niego żyć tak nie mogę nadal, a wierzcie mi - dłuuuuugo nad sprawą myślałam, stosowałam metody uznawane za "bardziej akceptowalne" - jak głową w mur. Zatem: co lub kto Wam pomógł w tej materii? Powiem Ci tak, jak ktoś powiedział mi - zwróć tamtej osobie wolność, pozwól jej żyć i decydować o sobie. Uwolnij się po prostu. Bo to moim zdaniem stanowi problem. Zbyt silnie się przywiązałaś do kogoś, tak że już chcesz przemocą kogoś zatrzymać. Co prawda w "uroki miłosne" po prostu nie wierzę, więc nie będę Ci "gadek umoralniających" pisał (gdyż nie wierzę po prostu w moc sprawczą takich uroków) - ale moim zdaniem sama sobie krzywdę robisz... porozmawiaj lepiej z tą osobą, powiedz jej co czujesz, ale nie zmuszaj jej do powrotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orbitka86 Napisano 24 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2010 ja też szukam zaklęcia na miłośc.....do tej pory nic nie zadzaiałało (( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sp01 Napisano 24 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2010 Jak już dojdzie do rozstania to już za późno raczej, można różnymi sposobami zmusić kogoś do powrotu, ale po co? Mi pomógł skrypt runiczny, ale związek jeszcze istniał tylko był wypalony. Jakkolwiek jakaś miłość jeszcze była więc dało się coś zrobić. Lepiej ratować coś zanim się rozleci na amen. No i to nie jest tak, że skrypt, czy zaklęcie wszystko załatwi. One jedynie wspomagają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 24 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2010 ja też szukam zaklęcia na miłośc.....do tej pory nic nie zadzaiałało (( wielkie słowa - a czego próbowałaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orbitka86 Napisano 25 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2010 wielkie słowa - a czego próbowałaś? rytuałów. u różnych osób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 25 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2010 no rytuały są chyba najmniej pewnym sposobem - tzn. takie które są układane nie przez Ciebie lub nie pod Ciebie jest trochę więcej metod - polecam lekturę forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 25 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2010 (edytowane) Najlepsze rytuały to te przy których wkładasz całą siebie,swoje myśli i uczycia czy poprostu wkładasz w taki rytuał całe swoje serce (żartuję) Najlepsze rytuały to zmiana swojego wnętrza,poprawa swojego charakteru ,nauczenie kontrolowania się swoich myśli i uczuć ,a wtedy ,to co naprawdę ma być dla ciebie szczęściem ,w odpowiedniej chwili , spotkasz na swojej drodze . Szczęściem obdarza Bóg czy tego chcesz czy nie - ale ten prawdziwy w twoim sercu ,a nie chrześcijański czy katolicki lub jeszcze inny ,(lub mądrość serca czy intuicja) a nie wiara w własny rozum i możliwości ,bo własna wyobraźnia może przybrać ,chorobliwych rozmiarów wielkość,i wtedy możemy ,ufać nie wiadomo komu i poco . Pamiętaj ufaj tylko własnemu sercu -jego mądrości ,tam mieszka Bóg ,lub Intuicja Duchowa . Edytowane 25 Listopada 2010 przez Pit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czure Napisano 25 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2010 kochani a co z wolna wola?? może ten pan po prostu nigdy nie należał do Ciebie, jeżeli jest ci pisany, sam wróci ale nie zatrzymuj go na siłę, bo to się odwróci przeciwko Tobie próbując go przywiązać, jeszcze bardziej przywiązujesz samą siebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sinksu Napisano 26 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2010 Maczuga i do jaskini ;] Bierzesz, walisz i nikt za to nie kasuje Nawet przy powodzeniu rytuału i osiągnięciu zamierzonego celu, szkoda złudnej miłości. Urok kiedys pryśnie a wraz z nim miłość partnera. Wtedy pozostajesz tylko ty i twoje uczucia. Ja tam pozostaje sceptyczny do takiego załatwiania spraw w chwestii miłości. Ale jak już coś to do rytuałów dorzucił bym afirmowanie przed snem i nastawianie się na odwiedziny partnera we śnie. Obierasz cel, wpajasz swojej podświadomości, do czego ma zmierzać we śnie i dzieje się, albo i nie ;] Albo naumieć się świadomego Obe i samemu kierować całą sprawą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 26 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2010 kochani a co z wolna wola??może ten pan po prostu nigdy nie należał do Ciebie, jeżeli jest ci pisany, sam wróci ale nie zatrzymuj go na siłę, bo to się odwróci przeciwko Tobie próbując go przywiązać, jeszcze bardziej przywiązujesz samą siebie... a wolna wola to ułuda - nie masz tak naprawdę 100% wolnej woli, jesteś zaprogramowana, jesteś manipulowana w każdej chwili i to nie tylko psychologicznie ale (jak twierdzą niektórzy) również energetycznie itd. poza tym jeden użyje magii, inna użyje makijażu, ładnych słówek i dekoltu... Proszę- nie wciskajcie swojej moralność gdzie się tylko da - rozumiem, że macie swoje zdanie - modna sprawa - ale każdy ma prawo do swojej. I to mniej więcej to samo co robią niektórzy katolicy - "temat w stylu "czy reiki pomoże" a pod spodem post "Krk twierdzi że skończysz w piekle". To jest co najmniej niegrzeczne. Są tematy w których rozmawiamy o etyce w ezoteryce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orbitka86 Napisano 26 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2010 kochani a co z wolna wola?? tu akurat wolnej woli nie naruszaliśmy. może ten pan po prostu nigdy nie należał do Ciebie, jeżeli jest ci pisany, sam wróci ale nie zatrzymuj go na siłę, bo to się odwróci przeciwko Tobie próbując go przywiązać, jeszcze bardziej przywiązujesz samą siebie... wróżka powiedziała mi kiedyś że jest między nami karma i że nie jesteśmy dla siebie. ale ja mimo to chciałam spróbować przyciągnąć go do siebie i ciężko idzie:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orbitka86 Napisano 26 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2010 Maczuga i do jaskini ;] CHĘTNIE:D Ale jak już coś to do rytuałówdorzucił bym afirmowanie przed snem i nastawianie się na odwiedziny partnera we śnie. i bez tego mi się śni . Albo naumieć się świadomegoObe i samemu kierować całą sprawą. to już niestety nie taka prosta sprawa...tak myślę. bo jestem laikiem w tych sprawach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sinksu Napisano 26 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2010 i bez tego mi się śni . Jest gigantyczna różnica pomiędzy jego prawdziwym ciałem sennym a wytworem twojej wyobraźni I bez praktycznych umiejętności z zakresu Obe, możesz go odwiedzić na prawdę. Wystarcza silna, konkretna, i wymierzona afirmacja. Oczywiście nie zawsze się uda ale próbować nie zaszkodzi. Twoje ciało senne jest podatne na suge- stie i na rozkazy także I w mniejszym lub większym stopniu będzie robić to na co go nakierujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orbitka86 Napisano 27 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 Jest gigantyczna różnica pomiędzy jego prawdziwym ciałem sennyma wytworem twojej wyobraźni I bez praktycznych umiejętności z zakresu Obe, możesz go odwiedzić na prawdę. Wystarcza silna, konkretna, i wymierzona afirmacja. Oczywiście nie zawsze się uda ale próbować nie zaszkodzi. Twoje ciało senne jest podatne na suge- stie i na rozkazy także I w mniejszym lub większym stopniu będzie robić to na co go nakierujesz. hm...jak można siię tego nauczyć??? jest to wykonalne dla zwykłego człowieka? i jak długo trzeba sie uczyć żeby odnieść należyte skutki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orbitka86 Napisano 27 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 no rytuały są chyba najmniej pewnym sposobem. jest trochę więcej metod - polecam lekturę forum jakie np.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sosweet Napisano 7 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2014 Poszukuję silnego zaklęcia miłosnego, na powrót ukochanej osoby. Czytałam już o konsekwencjach itp. itd. - rezultat: jak nie mogłam bez niego żyć tak nie mogę nadal, a wierzcie mi - dłuuuuugo nad sprawą myślałam, stosowałam metody uznawane za "bardziej akceptowalne" - jak głową w mur. Zatem: co lub kto Wam pomógł w tej materii? Jak zadziałałyście/zadziałaliście? Gadki umoralniające już znam, rozważyłam, z góry dziękuję. Hej! Mi sie udało , tylko ze przeciwnym skutkiem!!!! Postanowiłam związać ze mną mężczyznę , który ze mną zerwał i juz mnie nie kochał! Użyłam zaklęcia z jabłkiem i czerwona nicia.. Efekt był taki, ze owszem: byłam tak z nim związana , ze moje życie waliło mi sie za każdym krokiem!!! Wyprowadziłam sie ze wspólnego mieszkania, a ze mieliśmy psa zaczęły sie kłopoty z moimi nowymi sąsiadami , którzy buntowali sie przciw nowemu " wlochtemu lokatorowi"... Tak ze zabieralam psa po pracy na kilka godzin i zawozilam do exa na noc. I tak przez 2 Miesiące !!!!!!! Widzieliśmy sie 5 dni w tygodniu 2 razy dziennie i tak przez dwa miesiące !!!!! Dopiero jak " mentalnie odcielam" łączącą nas nić , moje życie zaczęło sie układać... Potrzebowałam czasu, zeby zrozumieć, ze mój ex podarował mi największy prezent w całym związku : wolność ! Przy okazji dodam, ze z dnia na dzień! zwizualizowal sie wspaniały mężczyzna , którego nie spotkałabym , gdybym tkwiła w tamtym związku... Nie ma sensu trzymać sie kogoś, kto Cię nie kocha... I poza tym: uważaj na konsekwencje!!!! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.