coo tym myśleć !!?

Kiedyś miałam chłopaka który miał siostrę . Ona miała narzeczonego wszyscy razem jeździliśmy na imprezy przyjaźniliśmy się i dobrze znaliśmy. Byłam na ich ślubie i tak dalej po paru latach moj związek sie zakończył natomiast wtedy juz mąż tej siostry mojego byłego nagle i tragicznie zginoł. I teoretycznie może nie było by w tym nic dziwnego bo takie rzeczy maja miejsce. Po paru latach gdy już założyłam swoja rodzinę urodziłam dziecko nagle mi sie przyśnił jej zmarły mąż . We śnie był zywy obejmował mnie przytulał ma ja go pocieszałam ponieważ rozpaczał z powodu tego ze jego żona nie żyje jednym słowem we śnie odwróciły się role. Po jakimś czasie pocieszania nagle się uśmiechnoł i był wesoły emanowało od niego takie ciepło i wtedy powiedział że dobrze się stało. Szczerze mówiąc jestem trochę przerażona tym snem ponieważ ani zbyt często o nim nie myśle ani nie mowie ..

Może jego duch nie mógł się pogodzić z sytuacją. Czuł się zagubiony i oszołomiony. Potrzebował czasu by zrozumieć sytuację i dotrzeć do wyjaśnienia. Końcówka jest także formą pocieszenia, że to miało swój cel, co zaszło.

no tak ale nie rozumiem czemu to wlasnie mnie odwiedzil w jakim celu przeciez ja nie mam nic wspolnego z rodzina jego zony czy innymi jego bliskimi

no tak ale nie rozumiem czemu to wlasnie mnie odwiedzil w jakim celu przeciez ja nie mam nic wspolnego z rodzina jego zony czy innymi jego bliskimi

"wszyscy razem jeździliśmy na imprezy przyjaźniliśmy się i dobrze znaliśmy"

;-)

tak ale to było kiedyś . Natomiast jakiś czas przed jego śmiercia już sie nie widzielismy bo nasze drogi sie rozeszły

Tak samo mnie zastanawia kontekst tego snu ze jego zona nie zyje a on zyje szczesliwy czy moze byc tak ze jej zle zyczy ?