Skocz do zawartości

Wampiryzm energetyczny


Mr.Magick

Rekomendowane odpowiedzi

Czy czuliscie sie czasami zle w czyims towarzystwie,lub po spotkaniu z kims byliscie slabii,zmeczeni i apatyczni?Jest to jeden ale nie tylko z objawow dzialan wampirow energetycznych.

Pomimo ze zyjemy w XXI wieku,a wampiry kojarza sie co niektorym tylko z Drakula i sredniowieczem,niestety mozna zaobserwowac wzrost tych praktyk wsrod ludzi,jednak w tych czasach jest to wampiryzm energetyczny.

Wraz ze wzrostem rozwoju techniki i przeplywu informacji niemal kazdy moze stac sie posiadaczem wiedzy ezoterycznej nie zawsze sprzyjajacej innym.

Techniki wampiryczne sa w miare proste,nie naleza do jakichs wyzszych form wyspecjalizowanej magii,sluza temu aby nam bylo lepiej kosztem innych.Jednak nie zawsze,czasami jak taki wampir trafi na kogos kto jest w stanie wyczuc jego intencje,moze dojsc do kontrataku,ale nie jest to istotne w tym watku.

Przy trojpodziale rzeczywistosci na:

a)swiat materialny

b)swiat astralny

c)swiat duchowy

 

najczesciej do takich atakow na nasza energie dochodzi najczesciej na poziomie materialnym i astralnym.

Na poziomie materialnym wampiry energetyczne dziela sie znowu na dwie podkategorie,swiadome i nieswiadome swojego dzialania.Czesc ludzi jest nieswiadoma swoich dzialan,tak juz maja skonstruawana energetyke po prostu.Problemem sa osobnicy ktorzy swiadomie,z premedytacja podlanczaja sie do innych osob celem pobierania z nich energii zyciowej.

Drugim poziomem na jakim zachodzi najczesciej do wampiryzmu energet.jest swiat astralny.Sklada sie on glownie z produktow naszych mysli,ktore gdy odpowiednio sie skondensuja moga tworzyc cos co nazywamy mysloksztaltami,elemantalami,larwami astralnymi.Mysloksztalt dazy do zrealizowania danej mysli,pragnienia ktore rodzi sie w naszej glowie,i w zaleznosci jak intensywnie o tym pragnieniu myslimy tym mysloksztalt staje sie silniejszy.Z czasem mysloksztalt moze osiagnac pelna autonomie dzieki ktorej moze zaczac sterowac swoim stworca,i zaspokajac sie jego energia aby byc silniejszym.

Czy mozna sobie z tym radzic?Tak mozna.

Gdy czujecie sie nagle dziwnie zmeczeni,znuzeni,wypompowani po kontakcie z inna osoba moze to oznaczac atak.

Aby to zdiagnozowac najprostszym sposobem jest posluzenie sie wahadelkiem i zapytac,,czy padlem ofiara ataku energetycznego?''.

Gdy uzyskacie odpowiedz pozytywna,musicie zadac kolejne pytanie,,czy dalej ktos pobiera moja energie?''Czasami przelotny kontakt jest tylko inicjatorem dluzszego pobierania energii,ale to juz inny temat.Ktos taki nie musi byc kolo nas materialnie zeby dalej sciagac z nas energie.Jezeli uzyskacie kolejna odpowiedz tak,trzeba sie jakos od tego odciac.Oto sposob:

 

Przede wszystkim wizualizacja,musicie sobie wyobrazic jak splywa na Was jasne oczyszczajace swiatlo tworzac kokon,kule swiatla ktora odbija od Was wszelkie szkodliwe promieniowania i energie,to pierwszy etap.Drugi polega na odswiezajacej kapieli lub prysznicu z uzyciem soli.Sol dziala jako neutralizator,wszelkich energetycznych wplywow.Te dwie czynnosci w wiekszosci przypadkow pomagaja,nie we wszystkich w duzej wiekszosci w kazdym razie dlatego je tu Wam podalem zebyscie mogli sami je zastosowac.Sa przedewszystkim proste i skuteczne.

Pozdrawiam.

 

A czy Wy macie jakies doswiadczenia z wampirami energetycznymi,lub czy znacie jakies skuteczne sposoby ochrony?Zapraszam do dyskusji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś u mnie w pracy było takie zarobaczone dziecko i ciągnęło ode mnie energię choć nieświadomie oczywiście, ale tak, że chodziłam zamotana lekko i myliłam zamówienia..ale jak się zorientowałam to..rodzice natychmiast poprosili o rachunek:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja koleżanka to taki mały wampirek ;] wiecznie chodzi struta, przygnębiona, zmęczona życiem. Jak się z nią rozmawia to wiecznie coś jest źle, wiecznie nie tak, zawsze zmęczona i zawsze ma kłopoty. Co najlepsze, uwielbia się licytować kto ma gorzej :D po rozmowie z nią aż chce się skoczyć z mostu ;] dlatego nie rozmawiam z nią już :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shimmmy, myślisz, że to wampiryzm? Swiadomy? A może to tylko skutek uboczny jej depresyjnego nastawienia? Wpływ na Twoją psyche, nie zaś wampiryzm? Czy takie osoby bardzo zdołowane, depresyjne, ogólnie męczące to są zawsze wampiry energetyczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak sie bronic jezeli z takim wampirem przebywa sie kilka godzin dziennie? W pracy akurat w moim przypadku.....

 

Miałaś podany wyżej sposób :usmiech:

musicie sobie wyobrazic jak splywa na Was jasne oczyszczajace swiatlo tworzac kokon,kule swiatla ktora odbija od Was wszelkie szkodliwe promieniowania i energie,

To tez działa jako obrona .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze ten sposob jest dobry na tymczasowe przebywanie z wampirem. Ale 5 dni w tygodniu, 8 godzin dziennie to zbyt wiele. Teraz jestem czasowo na zwolnieniu i jak ja sie dobrze czuje :)))! Moja wspolpracownica a wlasciwie sa ich 2 sa po prostu okropne- zawistne, pelna gniewu i pogardy dla ludzi, cos co nazywaja pewnoscia siebie jest wedlug mnie typowa arogancja pod ktora skrywa sie bardzo niepewna siebie osoba. Typowe budowanie poczucia wlasnej wartosci przez ponizanie/pogardzanie/umniejszanie wartosci innych. Zreszta nie tylko ja czuje sie z nia zle ale jeszcze kilka osob. I co z nimi zrobic, hmmm? Bo nie mam mozliwosci ich unikania....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shimmmy, myślisz, że to wampiryzm? Swiadomy? A może to tylko skutek uboczny jej depresyjnego nastawienia? Wpływ na Twoją psyche, nie zaś wampiryzm? Czy takie osoby bardzo zdołowane, depresyjne, ogólnie męczące to są zawsze wampiry energetyczne?

 

nie wiem czy to nieświadomy wampiryzm czy świadomy,albo w ogóle to nie jest wampiryzm.Wiem tylko tyle,jak jestem pełna energii, radości, po rozmowie z nią sama zaczynam myśleć ile to ja mam problemów i załamywać ręcę jaki to świat jest beznadziejny... Brrr...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze ten sposob jest dobry na tymczasowe przebywanie z wampirem. Ale 5 dni w tygodniu, 8 godzin dziennie to zbyt wiele. Teraz jestem czasowo na zwolnieniu i jak ja sie dobrze czuje :)))! Moja wspolpracownica a wlasciwie sa ich 2 sa po prostu okropne- zawistne, pelna gniewu i pogardy dla ludzi, cos co nazywaja pewnoscia siebie jest wedlug mnie typowa arogancja pod ktora skrywa sie bardzo niepewna siebie osoba. Typowe budowanie poczucia wlasnej wartosci przez ponizanie/pogardzanie/umniejszanie wartosci innych. Zreszta nie tylko ja czuje sie z nia zle ale jeszcze kilka osob. I co z nimi zrobic, hmmm? Bo nie mam mozliwosci ich unikania....

 

Doskonale Cie rozumiem - pracowałam z taką osobą, a gdy pewnego dnia nie przyszła do pracy ,wszystkie inne osoby miały świetne nastroje i panowała harmonia i miałyśmy energie do pracy . Wtedy to zrozumiałam o co chodzi.

Osoba ta również interesowała się ezoteryką , światem duchowym, astralnym .

Ale wracając do tego jak ja sobie z ta osoba poradziłam - odcięłam się całkowicie ,po prostu stworzyłam barierę (mur, lustra, kokon, kolce) , były dni gdy sobie z tym lepiej radziłam lub mniej (może było to tez uwarunkowane jej zapotrzebowaniami na energie)-a co ciekawe w tym wszystkim to, to że od tej pory nasze relacje się poprawiły .

Do tego właśnie wizualizowałam sobie te nowe relacje miedzy mną a tą osobą .Czułam że zrezygnowała ze mnie w jakimś tam stopniu i po obserwacjach, zauważyłam że moja koleżanka inna miała nagłe spadki energii ,to tak jakby ona stała się teraz ofiarą :(, nie mówiłam jej co ja o tym myślę z prostych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak sie bronic jezeli z takim wampirem przebywa sie kilka godzin dziennie? W pracy akurat w moim przypadku.....

 

Wlasnie,zastanawialem sie tylko kiedy padnie takie pytanie :)

 

I co z nimi zrobic, hmmm? Bo nie mam mozliwosci ich unikania....

 

Przede wszystkim sprawdz je wahadelkiem,bo wampiry energetyczne i toksyczni ludzie to dwie rozne historie.Jezeli okaze sie jednak ze sa one wampirami en.nie mozesz od siebie wymagac wizualizacji przez 8 godz.dziennie,5 dni w tygodniu,bo z pracowania za wiele by wtedy nie wyszlo he he,jednak istnieja namacalne sposoby zeby taka blokade stworzyc,ktora bedzie dzialala dluzej na Ciebie,i nie jest wymagane wtedy za kazdym razem stosowanie wizualizacji.

 

W ustronnym miejscu w domu usyp sobie maly krag z soli,srednicy ok.15 cm.W trakcie jak go usypujesz wyobraz sobie ze jest on kregiem ochronnym ktory odgradza Cie od negatywnych osob,sciagajacych z Ciebie energie.Krag powinien byc nie zamkniety,zaraz wytlumacze dlaczego.Nastepnie musisz wlozyc do tego kregu swoje zdjecie,i jakis element organiczny zwiazany z Toba typu,krew,wlosy,paznokcie etc.Gdy wszystko jest gotowe,wypisz na malej karteczce przed kim ewentualnie ma on Cie ochraniac.Karteczke wkladasz tez do kregu.Gdy to wszystko jest w srodku(zdjecie,element organiczny,karteczka zyczen)zamykasz krag,szczypta soli,w momencie gdy dochodzi do zamkniecia kregu powinien zadzialac,i zablokowac ewentualne proby podpinania sie pod Twoja energetyke.

 

Jesli sie spodziewaliscie niewiadomo jakich czarow :) sory ze Was rozczarowalem :) ale techniki wampiryczne sa naprawde proste i zwalcznie ich tez.Trzeba tylko znac kilka metod,pozniej juz idzie z gorki.

Powyzszy przyklad jest oczywiscie dla wszystkich do stosowania,elektra fajnie opisalas wlasnie problem,jak to jest jak sie ma do czynienia z takimi osobnikami na co dzien.Ale wszystko jest do zalatwienia :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wahadelka wiem ze sa wampirami en bo nawet osoby dla ktorych potrafia sie wysilic na odrobine "sympatii" czuja sie wypompowane po pewnym czasie. Nosilam tez krysztal gorski i na jakis czas dzialal. No i cos czerwonego :))) na wszelki wypadek. Kolejnym pomyslem byl czosnek i drewniany kolek ;))) ale chyba najpierw sprobuje kregu z soli. I codziennie wieczorem do kapieli tez bede dodawac sol- zobaczymy.... Dzieki za wskazowki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby się przyjrzeć bliżej wszyscy ciągniemy od siebie energię którą i tak marnujemy i tak. żyją ludzie którzy stale karmią się energią pozostałych ludzi np zastraszając, są różne na to sposoby, "najgorsze" jest to, że ludzie nie są tego świadomi. przypomina mi się tu książka james redfield "niebiańska przepowiednia" w którymś z dziewięciu wtajemniczeń było o wampiryzmie energetycznym, scenariuszach kontroli itp. w skrócie i własnymi słowami utożsamiając się z ego, z umysłem odcięliśmy się od serca, naszego wewnętrznego źródła, serce to spokój miłość energia. odcinając się od serca, a będąc tylko głową czerpiemy z naszego źródła zbyt mało energii i "musimy" ją sobie wzajemnie wykradać by żyć. jeżeli poziom energii spadnie poniżej punktu krytycznego ciało umiera. stąd wiecznie walczymy ze sobą, konkurujemy, kłamiemy, boimy sie (i nie powiecie mi ludzie że tak nie jest)....

 

robimy to wszystko co nas dzieli coraz bardziej, a powinno być odwrotnie. my ludzie powinniśmy żyć w zgodzie, harmonii, bezpieczeństwie. ale tym czasem establishment podsyca tę patologiczną sytuację. to im daje władzę nad nami ludźmi. platon powiedział "... rządzą Tobą głupsi od Ciebie." w pełni "Ceną za odmowę uczestniczenia w polityce jest to, że rządzą Tobą głupsi od Ciebie." coś w tym jest tylko dlatego, że dopuszczono do tego wieki temu. to że tak sie nadal dzieje to nasza wina. powinniśmy wszyscy coś z tym zrobić. z tym czasem nie robimy nic. jedni głosują, jedni nie głosują, ale wybierani są wiecznie te same barany, rządne władzy i energii przerażeni ludzie. to nasza wina, że tak się dzieje. gdybyśmy my ludzie żyli w zgodzie bylibyśmy zdrowymi silnymi istotami. pozbawieni lęku, bo o co się bać? dlaczego się bać skoro miłość i życzliwość otacza nas od każdej żyjącej istoty? ten nienormalny lęk gdzieś tam w środku nas prześladuje. podsyca go w nas telewizja która serwuje przemoc, przemoc, przemoc. przemoc i negatywny seksizm są w bajkach dla dzieci, jeżeli nie wierzycie odpalcie np cartoon network. sami zobaczcie co serwuje się "BARDZO CHŁONNYM UMYSŁOM NASZYCH DZIECI!".

 

dookoła programuje się przemoc, konkurencję, wmawia się ludziom że powinni mieć silne ego. przejdźcie z głowy do serca. wszelkie problemy, napięcia istnieją tylko w głowie. przechodząc z głowy do serca doświadczamy tylko spokoju. łączymy się z naszym wewnętrznym źródłem energii, spokoju witalności. w osho "medytacja pierwsza i ostatnia wolność" oraz w "seks się liczy od seksu do nadświadomości" natrafiłem na ciekawą metodę przechodzenia z głowy do serca. polega ona na przeniesieniu ośrodka energii z głowy do serca. wszelkie problemy powstają w głowie i po sobie wiem, że tak jest, bo przecież nie w dupie czy gdzie indziej. tylko w głowie i sami sobie odpowiedzcie. wczujcie się w wasze ciało i zdajcie sobie sprawę czy gdzieś powstaje problem? skupcie się na jakimś organie i czy tam coś się dzieje? czy to z niego płyną myśli? nie tylko głowa tworzy problemy.

w każdym razie wyobraźcie sobie, że w tej właśnie chwili jesteście bez głowy. wyobraźcie sobie siebie bez głowy. zróbcie to i poczujcie jak energia opada na serce. to ćwiczenie sprawi, że w pewnym momencie energia opadnie na serce stając się głównym ośrodkiem, nagle na świat patrzymy sercem. przestajemy utożsamiać się z głową. różnica polega na tym iż serce to spokój. dalej potrafimy analizować, wszystkie czynności życiowe pozostają jak dawniej ale działają sprawniej, ponieważ przestajemy zajmować się wiecznie umysłem/ego które potrzebują nas zahaczać poprzez podsuwanie nam wiecznie jakiś myśli,zajęć itp. nagle czujemy całe piękno otoczenia oraz ciała.... mówię ze swojego doświadczenia....

 

potrafię być sercem coraz dłużej, pomimo, że gdzieś mi to czasem umyka. w każdym razie pobawcie się tym

Edytowane przez stay_in_light
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, nie wpadłbym na to, że komuś z powodu jego gęstości może odechcieć się czytać. będę pilnował, a nawet te dłuższe poprawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli poziom energii spadnie poniżej punktu krytycznego ciało umiera. stąd wiecznie walczymy ze sobą, konkurujemy, kłamiemy, boimy sie (i nie powiecie mi ludzie że tak nie jest)....

 

Tak,jest tak :) jak najbardziej.Pamietajmy ze w dalszym ciagu jestesmy czescia przyrody,w ktorej obowiazuje zasada ,,przezyja nalepsze i najsilniejsze osobniki''.I pomimo calej tej naszej super cywilizacji,praw czlowieka itd.wszystkie te przepisy sa caly czas lamane na calym swiecie...i nic,i zycie toczy sie dalej,dlaczego?Bo ludzie w istocie nie sa tacy ok.

 

robimy to wszystko co nas dzieli coraz bardziej, a powinno być odwrotnie. my ludzie powinniśmy żyć w zgodzie, harmonii, bezpieczeństwie.

 

No powinnismy,fajnie by wtedy bylo,ale w istocie czlowiek ma nature drapieznika.My osoby ktore postawily na rozwoj duchowy dostrzegamy ta zaleznosc,bo probujemy wrocic do zrodla,wiemy ze swiat materialny jest tylko czubkiem gory lodowej ktorej maly wierzcholek wystaje ponad ocean.Dla materialisty z krwi i kosci zauwazalne jest tylko to co nad woda,i to mu wystarczy(pieniadze,dobrobyt etc.),natomiast my wchodzimy coraz glebiej i glebiej aby poznac prawdziwa nature rzeczywistosci.Probujemy sie oderwac od materii,wyrwac z kolowrotu istnien,aby jak najszybciej odnalezc sciezke do zrodla.

Istnieja jednak osobnicy ktorzy staraja sie wykorzystywac ta wiedze w zly sposob,poprzez rzucanie urokow,stosowanie klatw oraz uprawianie wamiryzmu energetycznego.Dla osob ktore nie sa tak gleboko w temacie Magii podalem wyzej sposob(Seid rowniez),jak sie ochronic przed takimi ludzmi,istnieja jednak jeszcze dodatkowe sposoby,aby kogos takiego namierzyc,i skutecznie podciac mu skrzydelka :).Jak dla mnie jest to etyczne,i nie mozna tego nazwac czynieniem zlej Magii,jak juz to raczej zachowywaniem rownowagi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, jeśli w rodzinie ma się energetycznego wampira i mieszka się z nim? (żona, dziecko)? Czy są możliwe sposoby ochrony przed energetycznymi wampirami w sensie np. amulet? Czy one również będą dobrze działać? Żeby w przypadku ochrony przed rodzinnymi wampirami nosić je przy sobie cały czas i wspomagać wizualizację kokonu ochronnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie są wampiry ! wampiryzm to świadome napychanie się cudzą energią, bazujący na poglądzie że można komuś ukraść energię (wg mnie - fałszywym)

 

różnego rodzaju dysharmonie, odbierane jako zniechęcenie do życia, jest wynikiem konfliktów

na poziomie nieświadomym, choć dokładna analiza jest na pewno cholernie skomplikowana, długo trwa a i poprawa nie następuje od razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby za wampira energetycznego brać każdą jednostkę z dysharmonią w pobieraniu energii,

to bardzo mała część ludzkości by była poza tym określeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, ale też i osoby zharmonizowane mogą kraść. Moim skromnym zdaniem wampiry energetyczne pomimo dysharmonii odróżnia od ludzi z dysharmonią to że one zachowują się jak pasożyty, a nie jak złodzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokadnie,są nieświadome "Wampiry Energetyczne " (większość ludzi ) stopniowo doprowadzając nas do ciężkiej choroby ,pozbawiają nas chęci do życia (ale są i świadome jak przywódcy sekt,i inni manipulatorzy ,robiąc wodę z mózgu itd.) .Boli mnie że większość ludzi bagatelizuje lub niewierzy w coś takiego jak "Wampiryzm Energetyczny "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie po to jesteśmy MY Pit, żeby uświadomić ludziom to i owo :D

 

MY - znaczy się społeczność tego forum i inni ezoterycy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie po to jesteśmy MY Pit, żeby uświadomić ludziom to i owo :D

 

MY - znaczy się społeczność tego forum i inni ezoterycy :P

 

Nie da się uświadamiać. Można co najwyżej wytłumaczyć, jeśli ktoś wie jak i ma komu.

Edytowane przez Regis_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według osób trzecich, to my nimi jesteśmy.

 

Nie wiem jak Ty, ale ja się za wariatkę nie uważam;] Pytam o twoją "definicję" jeśli takowa istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że ludzie pojmują nas za wariatów, ponieważ wierzymy w coś, czego oni nie potrafią pojąć :D Ja też nie pojmuje niektórych ludzi i dla mnie to też są wariaci. Proste :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że ludzie pojmują nas za wariatów, ponieważ wierzymy w coś, czego oni nie potrafią pojąć :D Ja też nie pojmuje niektórych ludzi i dla mnie to też są wariaci. Proste :P

 

Nie pojmuję o co kaman z całkami, jestem wariatką? Wierzę że kiedyś je zakapuję, nadal nią jestem? Ksiądz wierzy w Boga, jest wariatem? Nie wiem co chińczyk do mnie gada, jestem jeszcze większą wariatką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka
Wariat – człowiek cierpiący na dużą niezależność intelektualną.

Autor: Ambrose Bierce

 

moja ulubiona dfn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wariat – człowiek cierpiący na dużą niezależność intelektualną.

Autor: Ambrose Bierce

moja ulubiona dfn

 

rzeczywiście niezła;]

 

 

Tak Nordis, skończmy z offtopem i używaniem słów, które głębiej nic nie znaczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijając problemy adaptacyjno-społeczne nordisa (proszę nie nadużywajcie słowa >my< ),

 

kto niby miałby ostrzegać przed wampiryzmem energetycznym ? chyba tylko ten co nigdy nie ssie;

pokażcie mi kogoś takiego na forum.

 

nie wszyscy ezoterycy wierzą w taki model w. e. jaki jest przyjmowany potocznie (np. ja)

a już w ogole w jakieś patogenne sposoby hmmm obrony ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dharma

dla mnie wampirem jest ten kto nie wierzy w siebie, chcąc dowartościować się poszukuje poklasku i zauważenia przez innych ludzi za wszelką cenę, nawet raniąc innych na forum publicznym ( nie chodzi o to internetowe ) czy wyśmiewając się z kogoś by zyskać czyjąś "przychylność"...

Lub przykładowa koleżanka która wiecznie niezadowolona z własnego wyglądu skarży się każdego dnia tylko i wyłącznie z podświadomą chęcią byśmy zaczęli obsypywać komplementami i mówić jak bardzo się myli..

Lub zwykłe obrażanie innych ludzi.. sprawianie, że ktoś cierpi przez nas, wyśmiewanie tylko dla tego żebyśmy sami poczuli się lepsi?

 

a jak sie bronić przed wampirami? silna wola i wiara w siebie.

Edytowane przez Dharma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby za wampira energetycznego brać każdą jednostkę z dysharmonią w pobieraniu energii,

to bardzo mała część ludzkości by była poza tym określeniem.

 

Ale my nie bierzemy każdego za wampira energetycznego. Oto właśnie chodzi.

 

Fakt, ale też i osoby zharmonizowane mogą kraść. Moim skromnym zdaniem wampiry energetyczne pomimo dysharmonii odróżnia od ludzi z dysharmonią to że one zachowują się jak pasożyty, a nie jak złodzieje.

 

Dokładnie! Lepiej nie można było tego ująć :)

 

Po co? Kto chce słuchać i zrozumie, ten zrozumie i bez daru mówcy, a kto nie ten nie.

 

"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać (..) po co mam czas tracić na mówienie do ściany, ściana i tak zawsze swoje wie" ;)

 

dla mnie wampirem jest ten kto nie wierzy w siebie, chcąc dowartościować się poszukuje poklasku i zauważenia przez innych ludzi za wszelką cenę, nawet raniąc innych na forum publicznym ( nie chodzi o to internetowe ) czy wyśmiewając się z kogoś by zyskać czyjąś "przychylność"...

Lub przykładowa koleżanka która wiecznie niezadowolona z własnego wyglądu skarży się każdego dnia tylko i wyłącznie z podświadomą chęcią byśmy zaczęli obsypywać komplementami i mówić jak bardzo się myli..

Lub zwykłe obrażanie innych ludzi.. sprawianie, że ktoś cierpi przez nas, wyśmiewanie tylko dla tego żebyśmy sami poczuli się lepsi?

 

Według mnie pomyliłaś tu pewną kwestię. Osoba, która jest wampirem energetycznym wcale nie musi być zakompleksionym małym człowieczkiem, który cały czas musi się dowartościowywać. Ty tu poruszyłaś wątek o zwykłych ludziach, że tak powiem z zaburzeniami samooceny czy podejścia i przystosowania społecznego, którzy mają męczące zachowanie i są za przeproszeniem wkurzający. A Wampiry energetyczne dosłownie wysysają z nas energię. Czujemy się osłabieni i tzw wypompowani energetycznie. Trzeba uważać z ocenianiem takich ludzi, bo ich na świecie jest od groma, a mogę się założyć, że większość irytujących ludzi to nie są wampiry. Taki po prostu mają charakter. Takie jest moje zdanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dharma

no Key zgodze się z Tobą. Chciałam tylko podkreślić ze takie zwykłe sprawy, ludzie też działają jak "wampiry" czyli wysysacze energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie ,a tak na mnie oddziaływują inni ludzie -to ludzie chorzy ,fizycznie czy psychicznie ,mający problemy emocjonalne ,nieczyste myśli itp. wysysanie energii takich "wampirów energertycznych " jest często podświadome i człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego że istnieje coś takiego jak "wampiryzm energetyczny" i często (co zaobserwowałem w koło siebie, ludzie wysysając energię ,pochłaniają jakby czyjąś siłę życiową i nadmiar wiedzy ,co przynosi taki efekt że człowiek kieruje się w życiu za dużą ambicją i cierpi na przyrost wiedzy (to tak jak by pozjadał wszystkie rozumy) i mając określone środki finansowe i inne materialne, gotowy jest wywołać wojnę ,taką wszechmoc czuje w sobie (a trzeba umieć ją w sobie opanować -pokonać) sam tak miałem 1,5 roku temu ale nie miałem na szczęście środków finansowych itd. ,to wiem jak niebezpieczna to moc (sam Hitler interesował się okultyzmem i co narobił ?) a potem słychać gdzie był Bóg ,to głupie tak twierdzić ,ponieważ Bóg jest poza zasięgiem ludzkiego rozumu .Zawsze w historii wszelkiemu złu winny był człowiek. I powinno się ludzi na ten temat uświadamiać .

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
. Ty tu poruszyłaś wątek o zwykłych ludziach, że tak powiem z zaburzeniami samooceny czy podejścia i przystosowania społecznego, którzy mają męczące zachowanie i są za przeproszeniem wkurzający. A Wampiry energetyczne dosłownie wysysają z nas energię. Czujemy się osłabieni i tzw wypompowani energetycznie.

Chyba moim zdaniem wychodzi na to samo. Osoby z zaburzeniami samooceny wysysają z nas energię więc się czujemy osłabieni i wypompowani energetycznie. Gdzie tu różnica?

 

mogę się założyć, że większość irytujących ludzi to nie są wampiry.

zależy od definicji wampira :)

 

kto niby miałby ostrzegać przed wampiryzmem energetycznym ? chyba tylko ten co nigdy nie ssie;

pokażcie mi kogoś takiego na forum.

nie ma takich ludzi, gdyż wszyscy przecież potrzebują energii i ją wysysają w pewnych formach, i w pewnych okolicznościach. Każdy z nas jest czasem takim wampirem :)

 

Co do samego tematu: moim zdaniem się nie potrzebnie "demonizuje" ten temat. Wampiryzm energetyczny wykracza poza ssanie i wysysanie ludzi. Wampir energetyczny to jeśli dobrze rozumiem to taki ktoś kto zdaje sobie sprawę, że mu potrzebna energia i ją próbuje złapać. Pod każdą postacią. Wampirem energetycznym jestem nawet wtedy kiedy jem obiad, bo przecież obiad to również forma energii. Czuję głód, więc gotuję sobie obiad i go jem. A więc w zasadzie staję się wampirem na czas jedzenia. Tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja na to patrzę inaczej. Jestem naiwną osóbką i na swój własny użytek tłumacze to sobie tak: w kontaktach międzyludzkich następuje wymiana energetyczna (w dużym skrócie). W kontaktach z wampirem - wymiany nie ma. Jest przekaz tylko w jedną stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Tu nic chodzi o demonizowanie tematu ale zrozumienie że przebywanie z niektórymi osobami może skończyć się dla nas źle.

I uświadomienie sobie że wcale nie trzeba być dawcą energii dla wampira, mam tu na myśli nie sporadyczne spotkanie się, ale stały kontakt, kiedy wampirem jest ktoś nam bliski. To jest już problem :/

Sama tego doświadczyłam i po 2 latach przebywania z taką osobą przepłaciłam to zdrowiem, pomimo stosowania różnych ochron to tylko całkowite odcięcie się dało mi szansę na powrót do zdrowia.

Trwa to bardzo powoli ale apetyt tego człowieka na moją energię był bardzo duży, teraz czuje się jak na "odwyku". Dla mnie wampir energetyczny nie jest czymś co można ignorować.

Dlatego dobrze że są takie tematy jak ten.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi raczej o to, żeby spróbować spojrzeć szerzej na tematykę. Sama idea wampiryzmu energetycznego może wykraczać (i wykracza) poza tematy poruszane w tym wątku. To znaczy mam konkretnie subkulturę wampirów, typu wampiryzmy psi i inne ;) To nie to samo co wampiryzm energetyczny tak jak to się przedstawia w tym wątku, aczkolwiek rozumiem zjawisko. To znaczy rozumiem, że tacy ludzie, którzy wysysają energię są męczący, tylko... no w tej chwili mówię o czymś innym. Kurczę, dwuznaczność tej nazwy mnie rozwala.

 

Pomimo, że np. rozumiem Cię doskonale, mary_mary, bo sam znam takie osoby, z którymi nie idzie wytrzymać, to... no np. mi się wampiry bardziej kojarzą z tymi romantycznymi i mrocznymi wampirami z Wywiadu z Wampirem czy Underworld. I generalnie na bazie tego jest zbudowana cała subkultura (która w sumie jest bardzo naiwna w założeniach, ale nieważne). Generalnie chodzi o to, że niektórzy ludzie myślą, że są wampirami, bawią się w bycie wampirem jakby. I ta "energia" ma tam nieco inny wymiar, to raczej taka metafora. I o to mniej więcej mi chodziło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Teraz rozumiem o co Ci chodzi LoonyMystic :) Pozdrawiam

Edytowane przez SooYoung
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
...techniki wampiryczne sa naprawde proste...

...a nawet jeszcze prostsze.

Ponieważ nie wolno mi na ten temat mówić, trochę powiedzą te cytaty z Waszych postów, które wydały mi się interesujące.

 

wszyscy ciągniemy od siebie energię którą i tak marnujemy i tak.

Otóż to.

 

gdyby za wampira energetycznego brać każdą jednostkę z dysharmonią w pobieraniu energii, to bardzo mała część ludzkości by była poza tym określeniem.

:) Dokładnie :)

 

Idąc dalej: ciekawe, kogo byś wykluczył - i czy nie okazałoby się, że to te właśnie osoby... gospodarują energią najlepiej, a więc pobierają ją skąd trzeba i ukierunkowują na najbardziej pożyteczne i przemyślane działania.

 

Teraz można się zastanowić, czym w istocie jest Wampiryzm.

 

 

...jestesmy czescia przyrody,w ktorej obowiazuje zasada ,,przezyja nalepsze i najsilniejsze osobniki''. [...] w istocie czlowiek ma nature drapieznika.

W cywilizowanej Europie, zwłaszcza mieszkając w mieście, nie odczuwamy tego wpływu przyrody aż tak bardzo. Fizyczna siła i techniki przetrwania nie są już podstawą przeżycia. Survival mógł stać się hobby na wakacje.

 

Programy socjalne chronią niepełnosprawnych, chorych, upośledzonych, bezrobotnych, matki i dzieci. Każdy ma dostęp do darmowej opieki lekarskiej i edukacji. Zakazuje się dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, religię.

 

Natura drapieżnika nie jest tak bardzo potrzebna.

 

Dobrze, że wciąż są jednostki ponadprzeciętne, i mamy wybitnych naukowców, działaczy społecznych, lekarzy, myślicieli, pisarzy, muzyków, czy adminów forum ;)

 

Wymiana energii pomiędzy ludźmi odbywa się raczej na zasadach zawierania umów pomiędzy partnerami biznesowymi, pomiędzy programami uczelnianymi, opiera na prawach konstytucyjnych, przywilejach pracowniczych, itd.

 

To wszystko jest wymianą energii, czyli siły (albo: możliwości) posiadanych przez dane osoby - na ustalonych pomiędzy stronami zasadach.

 

Myśleliście w ten sposób o wymianie energii?

 

utożsamiając się z ego, z umysłem odcięliśmy się od serca, naszego wewnętrznego źródła [...] wszelkie problemy, napięcia istnieją tylko w głowie. przechodząc z głowy do serca doświadczamy tylko spokoju. łączymy się z naszym wewnętrznym źródłem energii, spokoju witalności. [...] wczujcie się w wasze ciało i zdajcie sobie sprawę czy gdzieś powstaje problem? skupcie się na jakimś organie i czy tam coś się dzieje? czy to z niego płyną myśli? nie tylko głowa tworzy problemy.

w każdym razie wyobraźcie sobie, że w tej właśnie chwili jesteście bez głowy. wyobraźcie sobie siebie bez głowy. zróbcie to i poczujcie jak energia opada na serce. to ćwiczenie sprawi, że w pewnym momencie energia opadnie na serce stając się głównym ośrodkiem, nagle na świat patrzymy sercem. przestajemy utożsamiać się z głową. różnica polega na tym iż serce to spokój. dalej potrafimy analizować, wszystkie czynności życiowe pozostają jak dawniej ale działają sprawniej, ponieważ przestajemy zajmować się wiecznie umysłem/ego które potrzebują nas zahaczać poprzez podsuwanie nam wiecznie jakiś myśli,zajęć itp. nagle czujemy całe piękno otoczenia oraz ciała.... mówię ze swojego doświadczenia....

 

potrafię być sercem coraz dłużej, pomimo, że gdzieś mi to czasem umyka. w każdym razie pobawcie się tym

Bardzo ciekawe i trafne spostrzeżenie, i tym cenniejsze, że wynikające z osobistego doświadczenia.

Na tej stronie jest fragment książki "On Having No Head" by Douglas Harding, który opisuje podobne doświadczenie.

 

Właściwie połączyłeś tu dwie sprawy: "nieposiadanie głowy" (uściśliłbym to jako zatrzymanie dialogu wewnętrznego) oraz problemy emocjonalne powstające w poszczególnych miejscach ciała, które następnie wpływają na nasze myśli.

 

Jak np. czujecie się, kiedy jesteście głodni? Mówi się, że "syty głodnego nie zrozumie" - czy jesteście w stanie wyobrazić sobie, kiedy jesteście najedzeni, co czulibyście będąc głodni? I jak wówczas czulibyście się psychicznie? Czy nie jesteśmy wtedy skłonni do uczuć żalu, niemocy, smutku? A kiedy jesteśmy najedzeni, czujemy się pełni energii, mamy nowe pomysły, działania przychodzą nam z łatwością.

 

Te uczucia biorą się z ciała, nie z filozofii i przemyśleń.

 

...nawet osoby dla ktorych potrafia sie wysilic na odrobine "sympatii" czuja sie wypompowane po pewnym czasie.

To z jakimś partaczem musiałaś mieć do czynienia ;)

 

No i cos czerwonego :)))

Czerwień dodaje Ci pewności siebie, wyróżnia Cię spośród innych i zwraca na Ciebie uwagę. Inni widzą Cię (a właściwie tę czerwoną rzecz) nawet kątem oka, więc nieświadomie biorą Cię pod uwagę w swoich działaniach. Samo działanie psychologiczne czerwieni na innych - już Ci pomoże.

 

A co, jeśli w rodzinie ma się energetycznego wampira i mieszka się z nim? (żona, dziecko)? Czy są możliwe sposoby ochrony przed energetycznymi wampirami w sensie np. amulet? Czy one również będą dobrze działać? Żeby w przypadku ochrony przed rodzinnymi wampirami nosić je przy sobie cały czas i wspomagać wizualizację kokonu ochronnego?

Oczywiście będzie działać, jeśli dany przedmiot będziesz kojarzył ze swoim wybranym nastawieniem psychicznym. Jeśli powiesz sobie np., że kamyk noszony w kieszeni będzie przypominał Ci, ilekroć go dotkniesz lub o nim pomyślisz, że... i tutaj dopowiedz sobie, co chcesz, żeby Ci przypominał.

 

Wizualizacja kokonu ochronnego może być bardzo dobra, o ile działa na Ciebie - tylko Ty to wiesz.

 

Według mnie pomyliłaś tu pewną kwestię. Osoba, która jest wampirem energetycznym wcale nie musi być zakompleksionym małym człowieczkiem, który cały czas musi się dowartościowywać. Ty tu poruszyłaś wątek o zwykłych ludziach, że tak powiem z zaburzeniami samooceny czy podejścia i przystosowania społecznego, którzy mają męczące zachowanie i są za przeproszeniem wkurzający. A Wampiry energetyczne dosłownie wysysają z nas energię. Czujemy się osłabieni i tzw wypompowani energetycznie. Trzeba uważać z ocenianiem takich ludzi, bo ich na świecie jest od groma, a mogę się założyć, że większość irytujących ludzi to nie są wampiry. Taki po prostu mają charakter. Takie jest moje zdanie ;)

Co do pierwszej kwestii oczywiście masz rację, a co do drugiej - zaczynam być ciekaw, czy i jak rozpoznasz nieznaną Ci osobę powiedzmy w autobusie.

 

...wszyscy przecież potrzebują energii i ją wysysają w pewnych formach, i w pewnych okolicznościach. Każdy z nas jest czasem takim wampirem :)

 

Co do samego tematu: moim zdaniem się nie potrzebnie "demonizuje" ten temat. Wampiryzm energetyczny wykracza poza ssanie i wysysanie ludzi. Wampir energetyczny to jeśli dobrze rozumiem to taki ktoś kto zdaje sobie sprawę, że mu potrzebna energia i ją próbuje złapać. Pod każdą postacią. Wampirem energetycznym jestem nawet wtedy kiedy jem obiad, bo przecież obiad to również forma energii. Czuję głód, więc gotuję sobie obiad i go jem. A więc w zasadzie staję się wampirem na czas jedzenia. Tak to widzę.

Podziwiam za zdrowy rozsądek w tym temacie :)

(Oraz za umiejętność gotowania sobie obiadu! :) )

 

A ja na to patrzę inaczej. Jestem naiwną osóbką i na swój własny użytek tłumacze to sobie tak: w kontaktach międzyludzkich następuje wymiana energetyczna (w dużym skrócie). W kontaktach z wampirem - wymiany nie ma. Jest przekaz tylko w jedną stronę.

Jak wyżej - to nie naiwność, tylko zdrowy rozsądek.

Wygląda na to, że czasem dzielenie włosa na czworo wcale nie pomaga zrozumieć zachodzącego zjawiska.

 

Nie uważam, żeby nie było wymiany, bo każdy kontakt już nią jest.

 

Można tylko czytać posty na forum (pobieranie czyjejś energii), ale można też na nie odpisywać (dawanie energii).

 

Chodziło mi raczej o to, żeby spróbować spojrzeć szerzej na tematykę. Sama idea wampiryzmu energetycznego może wykraczać (i wykracza) poza tematy poruszane w tym wątku. To znaczy mam konkretnie subkulturę wampirów, typu wampiryzmy psi i inne ;) To nie to samo co wampiryzm energetyczny tak jak to się przedstawia w tym wątku, aczkolwiek rozumiem zjawisko. To znaczy rozumiem, że tacy ludzie, którzy wysysają energię są męczący, tylko... no w tej chwili mówię o czymś innym. Kurczę, dwuznaczność tej nazwy mnie rozwala.

 

Pomimo, że np. rozumiem Cię doskonale, mary_mary, bo sam znam takie osoby, z którymi nie idzie wytrzymać, to... no np. mi się wampiry bardziej kojarzą z tymi romantycznymi i mrocznymi wampirami z Wywiadu z Wampirem czy Underworld. I generalnie na bazie tego jest zbudowana cała subkultura (która w sumie jest bardzo naiwna w założeniach, ale nieważne). Generalnie chodzi o to, że niektórzy ludzie myślą, że są wampirami, bawią się w bycie wampirem jakby. I ta "energia" ma tam nieco inny wymiar, to raczej taka metafora. I o to mniej więcej mi chodziło :)

Pozdrawiam :)

Wiesz, gdzie naprawdę należy rozdzielić znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAk szczerze moge wam powiedziec że spotkałam wiele tych wampirów i tych gorszych i tych slabszych każdemu w jakiś sposób pomagam i jest ok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, jak wielu jest delikwentów, którzy są świadomymi wampirami Psi.

Jeden z nich przykleił się do mnie gdy miałam 16 lat i był przyklejony do 24 roku życia. Miałam wrażenie że jestem zakochana, nieszczęśliwie, ale raz na jakiś czas wracał i mnie dręczył- ponawiał link.

Zainteresowałam się tym tematem i znalazłam dużo literatury szkolącej wampiry tak zwane wampiry Psi. Jeśli ktoś jest zainteresowany zapraszam na priva i podeślę wam linki do tych stron.

Wyzwolić się od prawdziwego wampira psychicznego jest trudno. Mój kolega wyszkolił się w magii chaosu i był okultystą od 20 lat, więc trudno było, ale postudiowałam wereszczagina i pomogli mi mądrzy ludzie i go odłączyłam.

Bardzo pomaga wizualizacja rozcinania więzów na poziomie brzucha i serca. Następnie te więzy wkładamy wampirowi do ust. Mój wampir dodatkowo na 8 lat założył mi maskę na aurę- ludzie mi mówili że nie wiedzą kim jestem, a chodziło o to, że miałam na sobie lustro, by nie być dawcą dla nikogo innego niż mojego wapira. Dodakowo dostałam do głowy samoniszczący program.... no dużo było pracy z wywalaniem tego.

Nie mam żalu, a jedynie litość, bo on będzie musiał to odpracować karmicznie, ale na pewno na wampiry Psi trzeba uważać.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Leforce, odnosze wrażenie, że do wszystkich wampirów Psi odnosisz się z pogardą tylko dlatego, że spotkałaś dupka ;)

Jeśli Cię obraziłam, to mi przykro, ale uważam, że ludzi się nie je bez ich zgody. :)

I nie spotkałam jeszcze żadnego psi, co nie byłby dupkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm
I nie spotkałam jeszcze żadnego psi, co nie byłby dupkiem.

 

Problem więc leży po Twojej stronie, nie wampirów. Nie uogólniaj ludzi tylko dlatego, że coś złego Ci się przydarzyło, bo na tej samej zasadzie ja mogę Ciebie jakoś określić tylko dlatego, że nie kiedyś mnie pobił facet o nazwisku Lesiński - skoro masz przedrostek "Le" to jesteś zła. Rozumiesz ideę? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Bardzo ciekawy temat jednak jest w nim za dużo uogólniania. Wampiryzm energetyczny to nie tylko pobieranie energii od ludzi, lecz także jej dawanie. Powiem szczerze, że od wszystkiego można pobrać jak i wszystkiemu przekazać.

 

Czy wampir jest zły?

 

Każdy kto wyrządza pewną krzywdę komuś lub czemuś zasługuje na to miano. Tak samo jak wampir nieświadomie może kogoś krzywdzić pobierając energię, to ktoś obrażając kogoś może zaszkodzić w ten sam sposób. Dużo osób sprawia przykrość innym nie zdając sobie z tego sprawy. Jednak to celowe działanie na kimś sprawia, że dana osoba jest dla nas zła. Jednak co z osobami którym ta energia nie jest tak potrzebna a wampir pobiera jej tyle, aby nie posiadały żadnych skutków ubocznych? Według mnie to już nie jest złe. Powiem szczerze, że zdarzało mi się przeholować trochę i ofiary mego incydentu były bardzo zmęczone, i musiały pójść spać. Nic oczywiście im nie było a drzemka trzy godzinna wieczorkiem dobrze im zrobiła. Tak jak człowiekowi można też wyssać energię z roślin i zwierząt oraz z otoczenia. Można także komuś pomóc i przekazać mu energię pobierając od tych co mają jej dużo. To tak jak z Robin Hoodem tyle, że zabiera się osobą bogatym w energie a daje się tym co jej brakuje. Całkowicie zmienia to postać rzeczy i ciężko jest określić takiego kogoś kategorią dobra lub zła.

 

Kim jest taki wampir energetyczny?

 

Większość osób utożsamia wampira jako pasożyta lub pijawkę, który zaspokaja swój apetyt. Powiem wam, że kiedyś zrobiłem sobie pewien teścik i pobierałem energię na lewo i prawo. Po ok 2-ch tygodniach zauważyłem, że coraz rzadziej znajomi do mnie się odzywają a próby kontaktu kończą się odmową i wymówkami typu "nie mam czasu", "mam nawał roboty w pracy", "muszę się uczyć" itd. Także zmieniło się postrzeganie mnie przez przypadkowo napotkane osoby. Raz nawet ktoś z grupki osób powiedział, że wyglądam jak morderca. Nieźle co nie? Zaprzestałem wtedy pobierania i zacząłem pomagać i już po paru dniach wszystko wróciło do normy. Teraz pobieram jak na prawdę muszę z tym, że wolę iść sobie do lasu i tam podładować akumulatorki. Wszelkie działania wymagające sporej ilości energii rodzą zawsze pytania typu: "skąd wziąć na to tyle energii?". Teraz mamy tylko do wyboru iść gdzieś w las i jak ktoś jest z miasta to tracić jakieś 2-4 godziny na spacerek, czy przejść się do sklepu po browara i załatwić sprawę w mniej niż 20 min? Szczerze powiedziawszy wolę robić coś w lesie bo jest spokojnie lecz teraz mam pewną alternatywę bo kupiłem sobie działkę :)

 

Wampirem energetycznym może być na prawdę każdy. Każdemu w mniejszym lub większym stopniu potrzebne są pieniądze i tak samo jest jeżeli chodzi o energię. Co do ochrony to dla tych co tylko potrafią wysysać energię bariera czy rytuał wystarczy spokojnie. Jednak co będzie jak taki wampirek zna się na magii? Powiem, że przebicie się to kwestia maksymalnie godziny a co lepiej nawet nie trzeba się przebijać by pobrać energię. Każda ofiara tworząc barierę ochronną zużywa na nią spore ilości energii. Kiedy chce się pobrać to z początku zużywa się własną lecz potem operuję się energią ofiary i właściwie tarcza nie chroni lecz zaspokaja. Energia ofiary jest wtedy nie tknięta i myśli, że tarcza działa :)

 

Do tej pory nie rozumiem tylko jednej ochrony która jest absurdalna a zarazem wręcz doskonała. Jest to zerowanie energii i po prostu dana osoba nie ma jej w ogóle. Tak niby nie możliwe ale jednak nie da się jej wyssać bo nie ma co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie rozumiem tylko jednej ochrony która jest absurdalna a zarazem wręcz doskonała. Jest to zerowanie energii i po prostu dana osoba nie ma jej w ogóle. Tak niby nie możliwe ale jednak nie da się jej wyssać bo nie ma co.

to bardzo proste - wystarczy się właściwie uziemiać... :) Tak że wtedy cała energia przepływa przez Ciebie i sprawia, że jakby właśnie ją zerujesz i wydaje się, że jej nie masz. To też może posłużyć do tego, żeby nie chłonąć tej energii, której się nie chce.

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam co sądzicie o wampiryźmie więc postanowiłem przedstawić wam własne zdanie/wiele doświadczyłem zanim się połapałem co jest grane/:

Większość ludzi zna pojęcie wampira energetycznego,a nikt nie zdaje sobie sprawy ze źródła tego faktu. Otóż ezoterycy wiedzą że ciała energetyczne człowieka potrafią sięgać bardzo daleko poza ciało fizyczne i potrafi atakować inne osoby wywołując u nich różne schorzenia,a medycy zamiast usunąć źródło to próbują nieudolnie usuwać skutki. Jedynym źródłem schorzeń jest słaby system immunologiczny człowieka. A jednym z najskuteczniejszych sposobów wzmacniania tego systemu, jest silne pole magnetyczne. Choroba nie dotyczy tylko jednej osoby w rodzinie,bo najczęściej to jedna osoba jest nosicielem a druga jest ofiarą,więc działaniem silnego pola magnetycznego należy objąć wszystkie osoby w rodzinie,wtedy skuteczność terapii wzrasta znakomicie na wskutek działań synergicznych. Efekt ten wzrasta jeśli więcej ludzi zastosuje pole magnetyczne,dla przykładu gdyby każdy członek społeczeństwa zastosował silne pole magnetyczne w sposób permanentny to jest szansa na zniknięcie większości schorzeń w tym i genetycznych. Ale wiem też że większość z pośród czytających uzna to za bajki,ale mimo to wierzę że jednak część osób skorzysta z moich porad. Magnetoterapia może też być z powodzeniem stosowana w stosunku do zwierząt,psów kotów.-więcej w moim forum

czym jest człowiek

Edytowane przez leoncio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leoncio ,ująłeś to zagadnienie znakomicie ,ja może troszkę inaczej bym to zinterpretował ,ale sens jest ten sam , i dla mnie zjawisko "Wampiryzmu Energetycznego to fakt ,zebrany z wieloletniego doświadczenia i obserwacji ludzi ,na mnie to działa tak że nieraz nie mam siły na nic ,lecz dojdę do siebie (potrafię dzięki mojej samodyscyplinie , że tak to określę "Podładować Swoje Akumulatory Energetyczne" ) .

Wkleję tutaj jeden wpis z mojego bloga,jak ja to zinterpretowałem :

 

Uszkadzanie Biopola (Aury) - Zaburzeniem błędnika

by Pit

on 15-06-2010 at 00:24

Taki wpływ otoczenia na siebie odczuwałem wcześniej ,lecz z każdym dniem się ten wpływ , na mnie nasila i właśnie dzisiaj odczułem że muszę to opisać .

A więc tak, długo się z tym męczyłem ,sądząc że to zaburzenie błędnika ,oraz doświadczając innych dolegliwości (fizycznych i psychicznych ) , przez ostatnie dni żyjąc tylko świadomie bez obciążenia podświadomością , to co uważałem za chorobę błędnika to zaburzenie mojego biopola przez otoczenie mówiąc językiem naukowym lub językiem ezoteryki ścieranie się mojej aury z aurą wszystkiego dookoła (ludzie,zwierzęta,ptaki ,drzewa ,itd.)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę Pit ,że powinieneś głębiej zapoznać się z moimi metodami związanymi ze stosowaniem pola magnetycznego w celu uodpornienia się na wpływy wampiryczne -jestem pewien że twoje postępy w walce o zdrowie nabiorą mocy .Polecam ci mojego bloga leczenie polem magnetycznym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że osoby rejestrujące się na forum w celu reklamy swoich praktyk, powinny o tym mówić wprost i założyć odpowiedni wątek w tym dziale Kursy, ogłoszenia

albo w tym: Szukam pomocy/Oferuje pomoc

Takie ściemnianie i lansowanie się ze swoimi magicznymi teoriami i cudownymi receptami po całym forum mi osobiście przeszkadza w jego czytaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tak z drugiej strony żeby wprowadzić troszkę zamętu.

A co jeśli samemu jest się wampirem energetycznym? Samemu się tego nie odczuwa bo sobie samemu nie poprawi się humor jak się od siebie oddali.. bo i się nie da.Jak można się o tym przekonać, skoro brak odczuć? Jak się to odczuwa? Skoro nie ma się nawet tej świadomości. Jak się "leczyć"? Wampirem energetycznym się jest. Tego się nie kupuje w sklepie. A oświecić nas mogą tylko osoby które wiedzą z czym to się je..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja napiszę od siebie ,nieraz tak było ,ale napiszę co odczuwałem dzisiaj ,i żadne metody medycyny naturalnej czy akademickiej ,mi nie pomogą ,wiem to ponieważ stosowałem już różne środki ,z różnych metod leczniczych już korzystałem ,lecz w moim przypadku jest to nieskuteczne ,dlaczego ,ano dlatego że to jest sprawa wyższej świadomości duchowej którą osiągam ,sprawa energetyki i napływu coraz więcej energii kosmicznej ,więc wystarczy że pobędę sam w pokoju za sobą i pomedytuję (to jest wejdę w głęboki trans medytacyjny "Samadhi" - Samadhi

Dzisiaj np. przyszedłem z pracy do domu -25 minut drogi ,w domu choć wiele nie robiłem fizycznie ,poczułem się wyczerpany Energetycznie

,lecz po 20 minutowej medytacji ,poczułem się - wypoczęty,żeśki,i z nowymi siłami .

Oglądaliście może film o narodzinach i życiu Sidharthy Gautamy zwanego po Oświeceniu Buddą ,polecam : YouTube - Little Buddha (Mały Budda) (1/12) (napisy pl) w jego przypadku tak jak i w moim żadna magnetoterapia czy tym podobne metody nie pomogą ,dlatego ,że korzystałem z wszelkich metod ,i nic to nie pomagało,mam wieloletnie doświadczenie ,w tego typu ubytku energii ,to wiem jak sobie pomóc.

Pozdrawiam .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to bardzo proste - wystarczy się właściwie uziemiać... :) Tak że wtedy cała energia przepływa przez Ciebie i sprawia, że jakby właśnie ją zerujesz i wydaje się, że jej nie masz. To też może posłużyć do tego, żeby nie chłonąć tej energii, której się nie chce.

 

Uziemianie energii jest przepływem i nie sprawi jej braku. Powiem, że jak byś próbował to zrobić to jeszcze lepiej by mi się pobierało. Na początku też to brałem pod uwagę, ale to nie to.

Dodam tak, on nie pozbywał się energii nigdzie na zewnątrz ani jej nie dostawał bo nic nie wyczuwałem. Mimo to jej nie miał. Możliwe, że jakoś ukrywał, ale nie sądzę. Nie wyjawi mi jak to dokładnie robi bo zawszę jeżeli chodzi o te sprawy byliśmy wrogami. Co go spotykałem to kombinowałem jak się przez niego przebić i coś mu zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak człowiek może w ogóle nie mieć energii? Czy to mówimy o energiii fizycznej czy ezoterycznej, jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić (chyba, że to był jakiś trup w kostnicy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to chodzi, że ciężko jest to pojąć. Mowa o energii duchowej czy jak kto ją tam zwie. To było na zasadzie jak byś chciał się napić wody z butelki. Jest ona pełna ale, gdy chcesz się napić, to jej nie ma a jak odstawiasz to znowu jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią bo w moim Elblążkowie mało jest chętnych do praktykowania czegokolwiek. Spróbował bym znowu pewnej rzeczy. Kiedyś właśnie z tym typem próbowałem przebić mu się przez aury. Niestety nie udało mi się to jednak z samych aur zgromadziłem tyle energii, że nie potrafiłem tego utrzymać. W skutek tego moja energia zaczęła się po prostu wypalać a efektem tego było swędzenie, gęsia skórka oraz mrowienie u pozostałych osób znajdujących się w pobliżu. Ludzie, którzy nie praktykowali zachowywali się jak by mieli swędzącą wysypkę na całym ciele. Zastanawia mnie czy jest to do powtórzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz chętnego,żeby było ciekawiej to już wczoraj u mojej żony wystąpiło swędzenie skóry na nodze w okolicach kostki.Jest szansa że coś z tego wyniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że osoby rejestrujące się na forum w celu reklamy swoich praktyk, powinny o tym mówić wprost i założyć odpowiedni wątek w tym dziale Kursy, ogłoszenia

albo w tym: Szukam pomocy/Oferuje pomoc

Takie ściemnianie i lansowanie się ze swoimi magicznymi teoriami i cudownymi receptami po całym forum mi osobiście przeszkadza w jego czytaniu.

 

Jeśli ten zarzut był w moim kierunku to uważam go za chybiony,temat jest po to aby wymieniać w nim swoje doświadczenia-to że ciebie to razi to tylko i wyłącznie twój problem,wcale nie musisz czytać czegos co ci nie odpowiada-inni chętnie czytają.Każdy sam na sobie może przetestować to co ja opisuję w podanych linkach-nikomu nie narzucam czegokolwiek,każdy albo prawie każdy ma w zasięgu ręki dowolne magnesy i może testować na sobie,i sprawdzać czy to co ja opisuję to prawda.

Edytowane przez leoncio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie być gołosłownym w moich doświadczeniach ,co do spraw wampiryzmu to wklejam opis jednego z moich eksperymentów ,w którym to eksperymencie ja zostałem określony jako wampir,chociaż tylko przeprowadziłem pew3ną operację mentalną na ciele astralnym osoby oddalonej o ok 100km ,a ciało tej osoby znalazło się przy mnie:

Jakby na zamówienie Zbyszka mam bardzio ciekawy przypadek,na sam poczatek wkleję tekst z gg,którego treść jest wynikiem eksperymentu oddziaływania pomiędzy osobami o skrajnych genetycznie grupach krwi -moja 0rh- i druga osoba ABrh+.:"Prosze sie przestac podpinac do kurwy nedzy, NIE ZYCZE SOBIE ABY PAN POBIERAL MOJA ENERGIE co pan w tym momencie robi !!!!!! Niech pan sobie znajdzie inne zrodlo energi bo to co pan robi to ********** wampiryzm energetyczny, z tego jest pan taki dumny? ze potrafi pan wysysac z ludzi energie -otóż wczoraj nawiązała ze mną kontakt na gg osoba która ma z sobą problemy i na dodatek zamierzała się zajmować tzw odzyskiwaniem czy też odprowadzaniem dusz,pomimo moich ostrzeżeń że z jej bardzo słabym systemem immunologicznym,może to być dla niej bardzo niebezpieczne,podjęła się odprowadzania jakichś dusz które rzekomo widziała przy mnie.W zasadzie cały czas rozmowa przebiegała w miłej atmosferze:/bb (14-09-2010 15:32)

bo to nie jest fajne, nie wiem dokladnie jak to dziala ale przestaje mi sie to podobac takie podpinanie

Ja2 (14-09-2010 15:33)

tzn co się dzieje?

bb (14-09-2010 15:33)

przyznam ze troche myslalam o tej rozmowie ale absolutnie nie staram sie wysylac zadnego z moich cial do Ciebie

bb (14-09-2010 15:33)

i dwa razy odpinalam juz

Ja2 (14-09-2010 15:33)

czym się to objawia?

bb (14-09-2010 15:34)

po prostu wiem ze sie podpina w jakis sposob nie wiem czy ty do mnie czy jak jedynie myslalam o rozmowie i w jakis sposob sie laczy

bb (14-09-2010 15:34)

a tego nie chce 

Ja2 (14-09-2010 15:34)

czy masz jakieś negatywne objawy?

bb (14-09-2010 15:34)

jesli juz to bym wolala swiadomie jakos na zdrowych zasadach a tu mam wrazenie ze jak pomysle to jest  laczenie

Ja2 (14-09-2010 15:35)

czy tylko obawy?

bb (14-09-2010 15:35)

obawy

Ja2 (14-09-2010 15:35)

to nie musisz się przejmować,to samo minie

bb (14-09-2010 15:35)

z wahadelkiem, zapytalam czy to mi szkodzi, to zabujalo na tak

Ja2 (14-09-2010 15:35)

wahadełko rzadko mówi prawdę

bb (14-09-2010 15:35)

czy samym mysleniem mozna sie polaczyc ;/ ? tzn musze sie kontrolowac ? 

Ja2 (14-09-2010 15:36)

tak samo myślenie jużmoże łączyć

bb (14-09-2010 15:36)

mi mowi, nawet czy kumpela w innym miescie ma w domu okno otwarte/.

Aż do momentu kiedy przy mnie dostrzegła jakąś kobietę/duszę/,która to kobieta weszła w nią i ją jej zdaniem opentała,o czym świadczy poniższy tekst:

"bb (14-09-2010 22:37)

no super

bb (14-09-2010 22:37)

;/

bb (14-09-2010 22:37)

ta zdzira jest we mnie

Ja2 (14-09-2010 22:37)

w jakim sensie?

bb (14-09-2010 22:37)

doslownie

bb (14-09-2010 22:37)

opetala mnie

bb (14-09-2010 22:37)

boze

bb (14-09-2010 22:37)

to przez pana

bb (14-09-2010 22:38)

podpinal sie pan podemnie

Ja2 (14-09-2010 22:38)

niemożliwe

Ja2 (14-09-2010 22:38)

odeślij ją z powrotem do mnie

Ja2 (14-09-2010 22:39)

zdjąłem tylko matę z magnesami z głowy

Ja2 (14-09-2010 22:40)

i co z nią?

bb (14-09-2010 22:41)

dalej jest we mnie

Ja2 (14-09-2010 22:41)

spróbuj jej wytłumaczyć że ma iśc do mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, ze nie ma wampirów energetycznych. Możemy się czuć czasem wyczerpani z powodu kontaktu naszej przestrzeni energetycznej z rożnymi energiami, jeżeli nie mamy w sobie jedności, ustalonego "kręgosłupa" , czyli systemu wartości o który opieramy swoje życie, wtedy najlepiej się chwilę wyciszyć i przypomnieć sobie siebie, tak jak o tym pisał Pit.

Nie rozumiem, na czym polega ciekawość zacytowanego tekstu.

Wszelkie maty, talizmany etc, czy jak ich akurat nie mamy przy sobie jesteśmy bezradni?

Sądzę, ze na tym forum nie muszę nikogo przekonywać o potędze myśli.

Może wampiryzmem tłumaczy się fakt, ze z jednymi ludźmi lubimy przebywać, a innych unikamy, ale to moim zdaniem wynika z różnicy poziomów energetycznych/wibracji a nie z możliwości "zabierania energii".

Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wampiry energetyczne istnieją,osobiście spotkałem kilku...

Bardziej doświadczeni nie biorą już energi z czego popadnie,tylko wybierają najlepsze źródła,nie zbierając tzw.śmieci energetycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hania ma rację,też kiedyś myślałem że jest coś takiego jak "Wampiryzm Energetyczny " ,lecz potrzebowałem wielu lat ciężkiej samodyscypliny nad sobą (Joga,Tai Qi medytacje,ascetyzm,modlitwy,wizualizacje ,szlachetne uczynki,itp.) by osiągając po latach Wyższy Poziom Świadomości Duchowej (Kosmicznej) a Świadomość może ulegać przemianom ,przez całe życie ludzkie ,w Języku Chrześcijan ,Osiągnięcie Wyższej Świadomości Duchowej jest tym co nazywa się byciem bliżej Boga lub Osiągnięciem Królestwa Niebieskiego ,stwierdziłem że wszyscy dla siebie jesteśmy "Wampirami Energetycznymi" dla siebie nawzajem (Dawcami dla potrzebujących Biorcami od tych co mają nadmiar tej energii ) ,oczywiści są ludzie bardziej świadomi tego procesu i z chęcią ofiarują to czego mają nadmiar (w tym przypadku energię ,ponieważ wiedzą jak tą energię z powrotem otrzymać /odzyskać ) a są ludzie nieświadomi tego procesu (w uśpieniu duchowym) i postrzegają "Wampiryzm Energetyczny jako coś złego ,a we wszechświecie i na całym Świecie ,wszystko na Niebie i na Ziemi musi ulec równowadze,wszystko się wyrównuje , i jak brzmi podpis u dołu mojej sygnatury -Wszystko we wszechświecie musi ulec przemianie,ma swoje przeciwieństwo czyli jednym słowem Wszystko i Wszyscy podlegamy działaniu rezonansu energetycznego.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit,posłuchaj mnie! Nie musisz w każdym istniejącym temacie pisać,na jakim ty to wielkim poziomie świadomości jesteś. Wszyscy już o tym wiemy. Wampiry energetyczne istnieją,są w śród nas! JUTRO PO CIEBIĘ PRZYJDĄ! haha xD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit,posłuchaj mnie! Nie musisz w każdym istniejącym temacie pisać,na jakim ty to wielkim poziomie świadomości jesteś. Wszyscy już o tym wiemy. Wampiry energetyczne istnieją,są w śród nas! JUTRO PO CIEBIĘ PRZYJDĄ! haha xD.

 

Magu ,nie piszę o moim Poziomie Świadomości " jaki jest wysoki ,żeby się chwalić,lecz abyście się wy czegoś ode mnie nauczyli,ponieważ dziecinna wiara w wampiry i tym podobne głupoty , towarzyszyła mi w tamtym wcieleniu i jak byłem na niższym poziomie Świadomości.

Myślisz Magu że po co to piszę wszystko ,żeby się wykazać swoją wiedzą :lol:Nie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm

Ludzie, którzy mają odpowiednio wysoki poziom świadomości na prawdę nie muszą nawet o tym wspominać. Kto to rozumie, to raczej będzie wiedział, które treści na tym forum omijać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wziąłeś określenie "śmieci energetyczne?

Jeżeli uznałeś, że są w TWOIM świecie wampiry energetyczne, to masz do tego prawo. Zastanówmy się nad konsekwencjami takiego wyboru. Dla mnie oznaczałoby to, ze pewnych ludzi MUSZĘ unikać, moją słabość i czasami strach.

Nie podobała by mi się taka perspektywa.

To, o czym pisał Pit, przenikanie się energii jest faktem. Przecież np niektórzy forumowicze widzą aurę i wiedzą, że sięga ona nawet do 2m wokół człowieka. Stojąc blisko siebie, nie ma możliwości, żeby się one nie przenikały.

Podstawową rzeczą jest to, czy masz chaos wewnątrz siebie i przyjmujesz jako swoje obce myśli, czy starasz się wypracować SWÓJ system poglądów i weryfikujesz przez ten filtr to, co do Ciebie przychodzi.

Twoje słowa skierowane do Pita świadczą o porównywaniu i wartościowaniu. To jedna z bolączek/wad człowieka których trudno się pozbyć. Sama mimo świadomości, że jest to nie - dobre walczę z tym cały czas u siebie.

Magu666, to, że jesteś na tym forum świadczy o Twojej wrażliwości i szukaniu wiedzy innej niż oficjalna. Każdy, posiadający wiedzę na temat energetyki, który przeszedł już pewną drogę w swoich poszukiwaniach szanuje to, i chce Ci pomóc, bo gdy zaczniesz szukać sensacji, zagrożeń możesz się pogubić i np w końcu zamknąć się w domu i nie wychodzić (znam taki przypadek) zamiast być coraz silniejszym, świadomym siebie, dobrym i otwartym (!) na innych człowiekiem.

Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haniu, pięknie to ujęłaś,ja dodam że strach jest największym wrogiem człowieka (nieraz musiałem się z nim mierzyć ) ,i tak jak ,stosunkowo łatwo sobie poradzić z naszymi lękami ,obawami zewnętrznymi, to pokonywanie swoich wrogów wewnętrznych jest nieraz bardzo ciężkie ,a nasi wrogowie ,którzy bywają nazywani przez niektórych metaforycznie Demonami ,ponieważ nabierają nieraz w naszym życiu cech wręcz zniewalających, destrukcyjnych -wywalają nieraz nasze życie do góry nogami ,takie jak : Zazdrość, Lenistwo ,Obawa, Lęk,Strach ,itp. Ale warto się z nimi na bierząco rozprawiać,odnosić ,że tak powiem,Odnosić Małe Zwycięstwa Nad Sobą ,

 

By W Końcu Odnieść Najwyższe Zwycięstwo Sad Sobą (Czyli stając się mistrzem własnych Emocji ),stając się przebudzonymi duchowo (stan ten na Wschodzie nazywa się stanem Buddy ,a na Zachodzie Świadomością Chrystusową ),Potraktujmy nasze zmagania jak takie bitwy ,w których my jako ,Wojujący rzołnieże Boga ,walczymy ze złem tego świata ,oczywiście nie każdy czuje do tego powołanie ,ale ja napewno.

 

Podsumuję "Strach Ma Wielkie Oczy" -wystarczy mu zajrzeć w oczy i on staje się malutki ,to samo jest z ludźmi których nie akceptujemy,którzy myślą o sobie że są wampirami Energetycznymi ,spójrzmy mu łagodnie ,z lekim koleżeńskim,upszejmym uśmiechem w oczy i strach do niego odejdzie (potwierdzam ,sprawdziłem wielokrotnie) .

 

A tu piosenki których słowa to potwierdzają : http://www.youtube.com/watch?v=it71O2KupEE

http://www.youtube.com/watch?v=kyHNg_6bYIw&feature=channel

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję.

Zgadzam się z tym, co napisałeś. Nie lubię tylko dzielenia ludzi na uśpionych i przebudzonych duchowo. Wszyscy się rozwijamy duchowo, czy w to wierzymy, czy nie. Tempo może być różne to fakt.

Człowiek dobry, radosny, dzielący się tym z innymi jeżeli nawet nie wierzy w ducha, życie po śmierci jest 'przebudzony duchowo" bardziej niż osoba mająca ogromną wiedzę na ten temat, ale zamknięta w sobie i nie STOSUJĄCA tej wiedzy w życiu.

Bardzo podoba mi się ten "koleżeński, uprzejmy uśmiech", dodałabym do tego serdeczność i ciepło, a nie litowanie się. Ale to trudne. Zawsze pozostaje opcja, że nie muszę wchodzić w relacje z kimś, czyjego zachowania nie akceptuję (nie traktując tego kogoś jako wroga, tylko osobę która wybrała inną drogę niż ja i ma do tego prawo).

 

Dziękuję za linki do Dody, piosenki są fajne, choć odczuwałam dysonans między nimi i teledyskiem. Być może dlatego młodzież woli Katy Perry i jej "Fajerwerki".

Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Haniu ,wszyscy się rozwijają ,inaczej to nieco ujęłaś jak ja ,ale sens jest ten sam ,Zmiana wszystkich powoli następuje na Ziemi nawet ,polecam ci zajrzeć do linku u dołu mojej sygnatury ,dobrze jak się tam zarejestrujesz , Portal/forum jest ciekawy ,można tam poznać ciekawych ludzi o niecodziennych doświadczeniach ,powymieniać się wspólnymi doświadczeniami z innymi ludźmi ,można wiele się dowiedzieć na swój temat ,polecam gorąco wszystkim ,ja jestem tam zarejestrowany już dłuższy czas i oprócz Ezoforum jest to jedno z najlepszych dla mnie Portali .

Pozdrawiam Darek :)

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarejestrowałam się, ale mój pierwszy kontakt z portalem zniechęcił mnie trochę:

"Witamy w sieci DUCHOWA REWOLUCJA! Aby zacząć z niej korzystać, wystarczy wykonać 4 proste czynności:

 

1. Zaproś znajomych, aby się przyłączyli:"

Jeżeli zechcę MOGĘ zaprosić znajomych, ale na pewno nie jako warunek przystąpienia do czegokolwiek.

 

Chociaż fajnie byłoby podyskutować np nad sensem wspólnej medytacji nie skierowanej osobowo, tylko ogólnie - co dzieje się z wysłaną energią?

Miło było poznać Twoje imię:)

Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit a co to ma wspólnego z wampiryzmem? Co do wyższego duchowego rozwoju to im człowiek jest mądrzejszy tym bardziej pojmuje własną głupotę. Co do pomocy innym, ciepła, szczerości jak i tych niby negatywnych np strach to się nie zgodzę. Oczywiście jest to tylko moje skromne zdanie, lecz jak dla mnie i tak za dużo jest ludzi na świecie. Po co mam pomagać komuś, kto bez pomocy nie jest w stanie przetrwać? Jeżeli piszecie, że dążycie do równowagi to lepiej radze otworzyć oczka. Po co są zasiłki dla bezrobotnych? Z własnej kieszeni muszę dla nierobów płacić bo nie potrafią sobie w życiu poradzić. Zrozumieć idee równowagi można wtedy, gdy się wywali do kosza pojęcia dobra i zła.

 

Co do wampiryzmu to właściwie jest to tylko zdolność dzięki której zyskamy lub oddamy część energii. Jeżeli już mówimy o normalnej wymianie kiedy z kimś załóżmy rozmawiamy, to faktycznie jest wymiana energii. No ale nie będzie ona taka jaką potrafi nagiąć mag. Co do śmieci energetycznych, to wszystko co nie jest czystą energią na nią się składa. Po jakimś czasie da się pobrać tylko to co się chce. Powiem szczerze, że człowiek jest jednym z najlepszych i najbardziej dostępnych źródeł energii. Po co tracić czas jak na mieście chodzi pełno energetycznych kebabów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zweryfikuje to życie lub spojrzysz na to inaczej po śmierci ciała fizycznego (odnośnie bezrobotnych, śmieci i kebabów)

Moje zdanie jest inne - świat nie dąży do równowagi, tak jak wyrównuje się temperatura, tylko do rozprzestrzeniania się i coraz wyższej wibracji, budowania współistnienia.

Nie zgadzam się, że im człowiek mądrzejszy, tym bardziej pojmuje własną głupotę.Mądry człowiek ROZUMIE, dlaczego zachował się tak, nie inaczej i potrafi się od tego odciąć, bo TERAZ chce czegoś innego.

 

Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Według mnie należy odróżnić pojęcie "wampiryzmu energetycznego" rozumianego w sposób ezoteryczny i ogólnie znany, od wampiryzmu jako filozofii życia.

Wydaje mi się, że z wampiryzmem jako filozofią wiąże się pewnego rodzaju metafizyczna nieśmiertelność. Wampir będąc w istocie martwy drąży życiową energię ze wszystkiego co go otacza. To daje mu nieśmiertelność. A raczej złudzenie nieśmiertelności? Łatwo ulec znudzeniu i zacząć traktować wampiryzm jedynie jako techniki pobierania energii. To może mieć dwojaki skutek - po pierwsze będziemy tylko drenować innych nie dając nic w zamian. Po drugie - tak rozumiany wampiryzm niewiele będzie się różnił od innych technik ezoterycznych opierających się na pracy z energią. Dlatego wydaje mi się, że pewna filozofia związana z wampiryzmem jest potrzebna. Dlatego kuje mnie w oczy postrzegania wampiryzmu jedynie jako "pobierania energii od innych", czy to na tym forum, czy w samej społeczności wampirów. Wydaje mi się, że wampirza mistyka jest potrzebna. Poczucie tożsamości i całość światopoglądu jaka może być skojarzona z wampiryzmem jest zaiste głębsza od powierzchownego postrzegania "wampirów energetycznych" jako po prostu pewnych pijawek emocjonalnych czy "ludzi, w towarzystwie których jesteśmy zmeczeni".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę smutne, że tak wielu mądrych ludzi nie potrafi poczuć samowystarczalności, piękna i głębi samego siebie, nie potrafi oprzeć relacji ze światem o zasady poszanowania innych istnień. Uznaję prawo do wyboru własnej drogi przez każdego, także przez tych, którzy uważają siebie za wampiry. Jednak uważam, że wcześniej, czy później Ci, którzy dążą do "panowania" nad innymi spostrzegą, że to nie daje im poczucia szczęścia i zwrócą się w stronę panowania nad sobą, odkryją radość z dzielenia się i budowania jedności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Haniu ,ładnie to ujęłaś ,tylko panowanie nad sobą ,daje panowanie nad swoim Życiem i Losem ,a ja dodam do tych wampiryzmów Energetycznych,jeden powszechny wampiryzm ,z którym spotykamyy się na codzień i jest łatwiejszy do stwierdzenia ,kto jest potencjalnym " tzw .Wampirem" a jest to mechanizm "Wampiryzmu Psychicznego "

cytuję z wikipedii -

Wampiryzm psychiczny (lub wampiryzm emocjonalny) - potoczna nazwa zjawiska w psychologii, polegającego na notorycznym eksponowaniu otoczeniu lub bliskim swoich kompleksów, wad, niepowodzeń i złego samopoczucia i wykorzystywaniu wywołanego w ten sposób uczucia litości. Wampirami psychologicznymi są najczęściej osoby o niskiej samoocenie lub cierpiące na depresję.

A że według mnie Energia to Emocja ,więc prosty z tąd wniosek płynie ,że "Wampiryzm Energetyczny to Wampiryzm Emocjonalny".

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zachowanie, którego określenie przytoczyłeś jest wołaniem o miłość. Jeżeli więcej ludzi uświadomi sobie, że nie dobra materialne (choć oczywiście podstawy egzystencji muszą być zapewnione), tylko więzi nasze z otoczeniem - ludźmi, zwierzętami, roślinami, wodą, Ci, którzy czują inne energie to również z nimi są ważniejsze od nich, byłoby dużo mniej takich postaci. To zaczyna się już w momencie, gdy jakaś Energia zdecydowała się na określonych rodziców. Mówienie do niej, otaczanie miłością, znajdowanie CZASU dla małego dziecka, rozmawianie z nim, wspieranie itp to są podwaliny, które potem procentują człowiekiem, który ma poczucie własnej wartości i nie szuka akceptacji u innych.

Zgadzam się z Tobą całkowicie, że Energia to Emocja. Ludzie, którzy mają wizję siebie i swojej przyszłości w kontaktach z takimi złaknionymi wsparcia ludźmi powinni im mówić, że Oni są silni, dadzą sobie radę, wskazać im pozytywy, możliwości, jakie otworzyła przed nimi sytuacja. Wiem z doświadczenia, że po niektórych spływa to jak przysłowiowa woda po kaczce, ale w takim wypadku nie "użalam" się nad taką osobą - ma wybór, jeżeli wybiera niemoc, to znaczy musi upłynąć jeszcze trochę czasu, zdarzyć się kolejne sytuacje, aż zdecyduje się na zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Uważam, ze nie ma wampirów energetycznych. Możemy się czuć czasem wyczerpani z powodu kontaktu naszej przestrzeni energetycznej z rożnymi energiami, jeżeli nie mamy w sobie jedności, ustalonego "kręgosłupa" , czyli systemu wartości o który opieramy swoje życie, wtedy najlepiej się chwilę wyciszyć i przypomnieć sobie siebie, tak jak o tym pisał Pit.

 

Nazwa nazwą a właściwie jest to pewna zdolność dzięki której można zdobyć energię. Jeżeli ktoś chce pojąć energię to należy na bok oddalić koncepcję czakr. Ja jako waga nie mam w sobie jedności a mimo to nigdy nie jestem wyczerpany bez powodu. Wyciszenie i przypominanie sobie nic tu nie da. Kiedy ktoś ciebie zrani droga Haniu i leci ci krew to adrenalina zrobi swoje a twój organizm sprawi, że szybciej będzie ci biło serce i więcej krwi stracisz. Wyciszenie - uspokojenie nic ci nie da bez zatamowania krwawienia. Tak samo jest z energią. Jeżeli będę od ciebie ją pobierał to jak się uspokoisz to nic to nie zmieni.

 

Wszelkie maty, talizmany etc, czy jak ich akurat nie mamy przy sobie jesteśmy bezradni?

Używanie swego umysłu do działań magicznych jest samą w sobie zdolnością i nie potrzeba przy tym żadnych artefaktów. Jednak to się nie tyczny załóżmy magii ceremonialnej gdzie zamiast rysować krąg palcem używamy do tego sztyletu, który sam w sobie posiada wielki potencjał.

 

Sądzę, ze na tym forum nie muszę nikogo przekonywać o potędze myśli.

 

A mówisz, że nie ma wampirów energetycznych to czym u nich jest taka potęga myśli?

 

Może wampiryzmem tłumaczy się fakt, ze z jednymi ludźmi lubimy przebywać, a innych unikamy, ale to moim zdaniem wynika z różnicy poziomów energetycznych/wibracji a nie z możliwości "zabierania energii".

Hania

 

To już jest wartość emocjonalna a nie energetyczna. Równie dobrze mogę rozmawiać ze znajomymi i im zabierać energię jak i z wrogami. Ty po prostu wybierasz jakich masz znajomych i bardziej się to przejawia upodobaniami, zainteresowaniami niż energetyczną domeną. Jeżeli już wchodzimy na poziom wampiryzmu to są dwa rodzaje jego - wampiryzm jako droga duchowa jak i zdolność maga.

 

Magu ,nie piszę o moim Poziomie Świadomości " jaki jest wysoki ,żeby się chwalić,lecz abyście się wy czegoś ode mnie nauczyli,ponieważ dziecinna wiara w wampiry i tym podobne głupoty , towarzyszyła mi w tamtym wcieleniu i jak byłem na niższym poziomie Świadomości.

Myślisz Magu że po co to piszę wszystko ,żeby się wykazać swoją wiedzą :lol:Nie .

 

 

Twój poziom świadomości jest zbyt niski by przeszedł w inny. Może kiedyś to zrozumiesz jakie pierdoły tutaj piszesz i jak to mag zauważył bo tak faktycznie jest się wywyższasz. Jak mamy się nauczyć od kogoś kto nic nie naucza? Sam sobie przeczysz. Jesteś po prostu pewnym typem osobowości, który po nauczeniu się pewnych bzdur ze wschodu, sądzi, że jest kimś więcej. Jesteś, byłeś i będziesz człowiekiem a twa dusza nadal będzie na tym samym poziomie. Każdy mag wie o tym. Nasze głupoty są naszymi głupotami a twoje są twoimi. Ja np nie mam tych twoich "głupot" by miłować każdego dookoła i ich kochać. Tak jak jesteś na pewnym rzekomo wyższym poziomie świadomości a wiara jest dla ciebie dziecinna? Żadna nie jest to ci powiem. Pit pisząc takie rzeczy wykazujesz się nie wiedzą lecz głupotą!

 

Skąd wziąłeś określenie "śmieci energetyczne?

Jeżeli uznałeś, że są w TWOIM świecie wampiry energetyczne, to masz do tego prawo. Zastanówmy się nad konsekwencjami takiego wyboru. Dla mnie oznaczałoby to, ze pewnych ludzi MUSZĘ unikać, moją słabość i czasami strach.

Nie podobała by mi się taka perspektywa.Hania

 

To są tylko twoje odczucia np strach przed nieznanym i niepojętym.

 

 

To, o czym pisał Pit, przenikanie się energii jest faktem. Przecież np niektórzy forumowicze widzą aurę i wiedzą, że sięga ona nawet do 2m wokół człowieka. Stojąc blisko siebie, nie ma możliwości, żeby się one nie przenikały.

To jest normalne - wymiana energii i nie ma nic wspólnego z wampiryzmem. Jest to już inna dziedzina związana z naszą aurą. Co innego jak swoją duszą powędrujesz do kogoś oddalonego o setki kilometrów lub powyżej 2m to co nadal jest to przenikanie się energii jak napisał pit? hahahahaha

 

Podstawową rzeczą jest to, czy masz chaos wewnątrz siebie i przyjmujesz jako swoje obce myśli, czy starasz się wypracować SWÓJ system poglądów i weryfikujesz przez ten filtr to, co do Ciebie przychodzi.

 

To się nazywa wolną wolą i nie ma nic wspólnego z chaosem. I to nie jest podstawą lecz złożonością.

 

 

Twoje słowa skierowane do Pita świadczą o porównywaniu i wartościowaniu. To jedna z bolączek/wad człowieka których trudno się pozbyć. Sama mimo świadomości, że jest to nie - dobre walczę z tym cały czas u siebie.

 

 

Jak pominiesz dobro i zło to wtedy wszystko zrozumiesz a jak na razie to jesteś na podstawowym poziomie uduchowienia jak pit. Kochajmy się i miłujmy a spotka nas oświecenie - żałosne!

 

 

Magu666, to, że jesteś na tym forum świadczy o Twojej wrażliwości i szukaniu wiedzy innej niż oficjalna.

 

Nie spotkałem jeszcze jakiejś osoby która by tu czegoś nauczała innego niż jest napisane w książkach. Kiedy wiedza jest inna niż oficjalna bo na razie to widzę, że jest po prostu inaczej zinterpretowana.

 

Haniu, pięknie to ujęłaś,ja dodam że strach jest największym wrogiem człowieka (nieraz musiałem się z nim mierzyć ) ,i tak jak ,stosunkowo łatwo sobie poradzić z naszymi lękami ,obawami zewnętrznymi, to pokonywanie swoich wrogów wewnętrznych jest nieraz bardzo ciężkie ,a nasi wrogowie ,którzy bywają nazywani przez niektórych metaforycznie Demonami ,ponieważ nabierają nieraz w naszym życiu cech wręcz zniewalających, destrukcyjnych -wywalają nieraz nasze życie do góry nogami ,takie jak : Zazdrość, Lenistwo ,Obawa, Lęk,Strach ,itp. Ale warto się z nimi na bierząco rozprawiać,odnosić ,że tak powiem,Odnosić Małe Zwycięstwa Nad Sobą ,

 

Taki niby wielki poziom duchowości a nie znasz znaczenia kropek. Strach nie jest wrogiem lecz naszym przetrwaniem. Nie jest on jedynie fizyczny lecz także i duchowy. Dzięki lękowi podnosi się nasz poziom adrenaliny zarówno dobry do walki jak i ucieczki. Nie łącz tych wszystkich cech z demonami. To co wewnątrz nas się kryje jest wynikiem nas samych. O strachu już napisałem lecz przejdźmy do innych wg ciebie negatywnych cech. Obawa jest czymś normalnym bo dzięki niej możemy do pewnych czynności podejść z otwartym umysłem i miecz baczność na to co się może wydarzyć.

 

By W Końcu Odnieść Najwyższe Zwycięstwo Sad Sobą (Czyli stając się mistrzem własnych Emocji ),stając się przebudzonymi duchowo (stan ten na Wschodzie nazywa się stanem Buddy ,a na Zachodzie Świadomością Chrystusową ),Potraktujmy nasze zmagania jak takie bitwy ,w których my jako ,Wojujący rzołnieże Boga ,walczymy ze złem tego świata ,oczywiście nie każdy czuje do tego powołanie ,ale ja napewno.

 

Stając się mistrzem własnych emocji może również ktoś kto jest ich pozbawiony. Emocje nie są związane z duchowością tylko wiara. Przebudzonym jest ten który był uśpiony i nagle otworzył oczy! Żołnierze wykonują tylko rozkazy i są marionetkami więc jest to błędny przykład podany przez ciebie.

 

Podsumuję "Strach Ma Wielkie Oczy" -wystarczy mu zajrzeć w oczy i on staje się malutki ,to samo jest z ludźmi których nie akceptujemy,którzy myślą o sobie że są wampirami Energetycznymi ,spójrzmy mu łagodnie ,z lekim koleżeńskim,upszejmym uśmiechem w oczy i strach do niego odejdzie (potwierdzam ,sprawdziłem wielokrotnie) .

 

 

Taaa gadanie tego kto nie wie czym tak na prawdę jest strach. Czy ty widziałeś chociażby stado wilków lub dzików sam w lesie będąc na własne oczy? Spójrz im prosto w oczy i zobaczysz, że nie zmaleją. To samo tyczy się z ludźmi. Uśmiechem nie załagodzisz wojen.

 

Każdy, posiadający wiedzę na temat energetyki, który przeszedł już pewną drogę w swoich poszukiwaniach szanuje to, i chce Ci pomóc, bo gdy zaczniesz szukać sensacji, zagrożeń możesz się pogubić i np w końcu zamknąć się w domu i nie wychodzić (znam taki przypadek) zamiast być coraz silniejszym, świadomym siebie, dobrym i otwartym (!) na innych człowiekiem.

Hania

 

Energetyka hmm a to ciekawe. Przecież mówiłaś, że nie ma wampirów energetycznych to w końcu znasz się na tym czy spekulujesz? Jeżeli chce się wyzbyć własnych słabości i sam ku przestrodze podąża ku zagrożeniach i z nich cało wychodzi to jak może się pogubić? Dobry i otwarty człowiek jest naiwnym i wykorzystywanym jeżeli o tym nie wiesz to brak ci doświadczenia w życiu codziennym a co dopiero duchowym.

 

Zweryfikuje to życie lub spojrzysz na to inaczej po śmierci ciała fizycznego (odnośnie bezrobotnych, śmieci i kebabów)

 

Obawiam się, że nie. Te poglądy są słuszne z pojęciem równowagi naszej Ziemi a te wszystkie miłosne "wyższe poziomy duchowości" zagrażają temu wszystkiemu.

 

Moje zdanie jest inne - świat nie dąży do równowagi, tak jak wyrównuje się temperatura, tylko do rozprzestrzeniania się i coraz wyższej wibracji, budowania współistnienia.

 

No właśnie rozprzestrzenianie się nie idzie w parze z współistnieniem tylko jego destrukcją stopniową.

 

Nie zgadzam się, że im człowiek mądrzejszy, tym bardziej pojmuje własną głupotę.Mądry człowiek ROZUMIE, dlaczego zachował się tak, nie inaczej i potrafi się od tego odciąć, bo TERAZ chce czegoś innego.

 

To potrafi człowiek inteligentny a nie mądry - to są dwie różne sprawy.

 

Według mnie należy odróżnić pojęcie "wampiryzmu energetycznego" rozumianego w sposób ezoteryczny i ogólnie znany, od wampiryzmu jako filozofii życia.

Wydaje mi się, że z wampiryzmem jako filozofią wiąże się pewnego rodzaju metafizyczna nieśmiertelność. Wampir będąc w istocie martwy drąży życiową energię ze wszystkiego co go otacza. To daje mu nieśmiertelność. A raczej złudzenie nieśmiertelności? Łatwo ulec znudzeniu i zacząć traktować wampiryzm jedynie jako techniki pobierania energii. To może mieć dwojaki skutek - po pierwsze będziemy tylko drenować innych nie dając nic w zamian. Po drugie - tak rozumiany wampiryzm niewiele będzie się różnił od innych technik ezoterycznych opierających się na pracy z energią. Dlatego wydaje mi się, że pewna filozofia związana z wampiryzmem jest potrzebna. Dlatego kuje mnie w oczy postrzegania wampiryzmu jedynie jako "pobierania energii od innych", czy to na tym forum, czy w samej społeczności wampirów. Wydaje mi się, że wampirza mistyka jest potrzebna. Poczucie tożsamości i całość światopoglądu jaka może być skojarzona z wampiryzmem jest zaiste głębsza od powierzchownego postrzegania "wampirów energetycznych" jako po prostu pewnych pijawek emocjonalnych czy "ludzi, w towarzystwie których jesteśmy zmeczeni".

 

Rozumiany w sposób ezoteryczny jest zdolnością nabywaną a tak jak ty mówiłeś jako filozofii jest normalnym nurtem. Masz dużo racji i jest to związane z nieśmiertelnością jak i nadczłowiekiem.

 

To naprawdę smutne, że tak wielu mądrych ludzi nie potrafi poczuć samowystarczalności, piękna i głębi samego siebie, nie potrafi oprzeć relacji ze światem o zasady poszanowania innych istnień. Uznaję prawo do wyboru własnej drogi przez każdego, także przez tych, którzy uważają siebie za wampiry. Jednak uważam, że wcześniej, czy później Ci, którzy dążą do "panowania" nad innymi spostrzegą, że to nie daje im poczucia szczęścia i zwrócą się w stronę panowania nad sobą, odkryją radość z dzielenia się i budowania jedności.

 

Miłość do bliźnich jest ślepa bo właściwie wy kochający rzekomo wszystko nie kochacie innych stworzeń jakim jest człowiek. Nigdy nie zrozumiecie istoty wojny, gdzie ludzkość nie ma zagrożeń ze strony pozostałych zwierząt, więc są zagrożeniem sami dla siebie. Natura też coraz bardziej sprzeciwia się człowiekowi bo on jej nie szanuje. Ziemia zachowuję równowagę i tak jak jej szkodzimy to ona szkodzi nam. Dewy w coraz większym stopniu sprzeciwiają się nam ludziom i już nigdy nie będzie takiej harmonii jak była dawniej!

 

Tak Haniu ,ładnie to ujęłaś ,tylko panowanie nad sobą ,daje panowanie nad swoim Życiem i Losem ,a ja dodam do tych wampiryzmów Energetycznych,jeden powszechny wampiryzm ,z którym spotykamyy się na codzień i jest łatwiejszy do stwierdzenia ,kto jest potencjalnym " tzw .Wampirem" a jest to mechanizm "Wampiryzmu Psychicznego "

cytuję z wikipedii -

A że według mnie Energia to Emocja ,więc prosty z tąd wniosek płynie ,że "Wampiryzm Energetyczny to Wampiryzm Emocjonalny".

 

faktycznie wielce rozwinięta jest twoja świadomość kiedy to cytujesz pierdoły napisane przez kogoś z wikipedii. Powiem ci na przykładzie bo dla tego środka przekazu korbacz był batem a cep bojowy - korbaczem hehe. No, ale pomińmy historie i zajmijmy się samym wampiryzmem. No i proszę ja was wampiryzm energetyczny nie jest emocjonalnym - to są dwie różne sprawy. To jest w miarę dobra definicja lecz też nie do końca lecz zobaczycie różnicę:

 

"Mentalne – nazywane Psi Wampirami, gaszą swe potrzeby w eterze odzwierciedlającym, pobudzając u innych nagłą i ponadprzeciętną aktywność myślową na różne sposoby. Pamiętając o zasadzie mikrokosmosu, mówiącej, że podobne przyciąga podobne, w tym przedziale zostawiamy też inne rodzaje Wampiryzmu, które wykorzystują wszelkie metody oddziaływania psychicznego. Wampir Psi potrafi formy "myślowe" tworzone przez ludzi spożywać, potrafi również świadomie je tworzyć i kierować nimi w celu zdobywania energii."

 

"Astralne - najczęściej zwane Emocjonalami, dla własnych potrzeb wymagają wszelkiego zapachu i smaku działań uczuciowych. Stronią od spożywania krwi, wiedzą bowiem, że niższe energie nie zaspokoją ich głodu. Często spotkać można fałszywy obraz wampira emocjonalnego, promowany zazwyczaj przez paranoików, zbuntowanych dawców, czy "uświadomione" przez tanie wydawnictwa ofiary Wampiryzmu. Zazwyczaj sprowadzają one zjawisko tego typu do spotykanych niemal w każdej dziedzinie życia nieudaczników, dręczących swoimi problemami wszystkich wokół. "Znawcy tematu" zalecają w takich wypadkach 'asertywność', jako przysłowiowy "ząbek czosnku". A zatem drodzy 'łowcy wampirów', zaręczamy, iż nie jesteście w stanie odkryć obecności prawdziwego Wampira Emocjonalnego w waszym otoczeniu, przynajmniej nie tak łatwo jak wam to wmawiają. Ten z pewnością, który da się rozpoznać jest nieudacznikiem.

 

Uczuciowość człowieka jest bardzo szeroką dziedziną, istnym morzem energii, w którym przenikają się wzajemnie niezliczone fale uczuć i afektów. Nad tym nikt kontroli całkowitej nie ma. Nie istnieją zatem skuteczne i uniwersalne sposoby obrony przed Wampiryzmem Emocjonalnym."

Edytowane przez Thoth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że problemem nie jest w zasadzie fakt istnienia czy nie istnienia wampirów energetycznych, lecz fakt czy wysysanie z nas energii nas osłabia czy nie. Z mojego punktu widzenia absolutnie nie. Tak jak pisał Pit istnieje zjawisko przenikania się energii. Innymi słowy wszystko jest ze sobą połączone. Cała istniejąca we "wszechświecie" energia jest dla nas dostępna i dostarczana nam w takiej ilości jakiej potrzebujemy. Jeżeli więc ktoś pobiera z nas energie to równie dobrze mógłby próbować wypić całą wodę z rzeki. Poczucie dyskomfortu pojawia się natomiast z powodu gwałtowniejszego ruchu energii w naszym ciele. Po prostu nie jesteśmy (na ogół) do tego przyzwyczajeni i dlatego nas to męczy. Tak więc praca nad sobą spowoduje uodpornienie się na "utraty" energii na rzecz innych bez niepotrzebnego zamykania się czy innych odgradzających nas od świata głupot. Chciałbym jeszcze zauważyć, że osoba pobierająca energie czyli nasz "wampir" również dokonuje w swoim ciele jej wymiany przy czym ma to na nią/niego działanie pobudzające (jest przyzwyczajony)

 

Strach nie jest wrogiem lecz naszym przetrwaniem. Nie jest on jedynie fizyczny lecz także i duchowy. Dzięki lękowi podnosi się nasz poziom adrenaliny zarówno dobry do walki jak i ucieczki

Pozwól, że wtrącę...strach z walką ma nie wiele wspólnego akurat. To co się pod jego wpływem robi to raczej "niekontrolowana próba ratowania własnego życia". Do walki służy gniew (kontrolowany). I tu i tu adrenalina, a różnica zasadnicza.

Stając się mistrzem własnych emocji może również ktoś kto jest ich pozbawiony.

Nie możesz władać czymś czego się nie posiada..

Żołnierze wykonują tylko rozkazy i są marionetkami

A w wojsku byłeś ?? To co napisałeś to by raczej do robotów pasowało...

Taaa gadanie tego kto nie wie czym tak na prawdę jest strach. Czy ty widziałeś chociażby stado wilków lub dzików sam w lesie będąc na własne oczy? Spójrz im prosto w oczy i zobaczysz, że nie zmaleją. To samo tyczy się z ludźmi. Uśmiechem nie załagodzisz wojen.

A z kałasza ktoś do ciebie mierzył ? Zdajesz sobie sprawę, że po trafieniu np w biodro tracisz całą nogę i nagle okazuje się, że główka nie pracuje za dobrze, broni nie masz, musisz się "wygadać" z sytuacji. I da się tylko trzeba się strachowi nie poddać. A ludzie się na wojnach zabijają z chciwości nie ze strachu więc inny motor działania. Co do wilków czy dzików to te pierwsze nie atakują ludzi, a te drugie nie zaczepione też nie powinny. Zresztą zwierzęta w przeciwieństwie do nas nie odznaczają się nadmierną agresją tylko chęciom przeżycia raczej. A „patrzenie wilkom w oczy” w sensie dosłownym nie metaforycznym (a myślę, że Pitowi właśnie o to drugie chodziło) to była by sytuacja w której mój przyjaciel zwykł mawiać „chcesz się zabić to się powieś i nie wciągaj w to innych” :D Proszę o wybaczenie za ten of-top i czepialstwo :P Pozdrawiam :)

Edytowane przez Tyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że problemem nie jest w zasadzie fakt istnienia czy nie istnienia wampirów energetycznych, lecz fakt czy wysysanie z nas energii nas osłabia czy nie. Z mojego punktu widzenia absolutnie nie.

 

Wyssanie z kogoś energii skutkuje tym samym co ciężka praca. Tak, więc jesteś osłabionym. Pomyśl sobie, że się wyspałeś, najadłeś i napoiłeś a ktoś ci wyssie energię i poczujesz znużenie.

 

Tak jak pisał Pit istnieje zjawisko przenikania się energii. Innymi słowy wszystko jest ze sobą połączone. Cała istniejąca we "wszechświecie" energia jest dla nas dostępna i dostarczana nam w takiej ilości jakiej potrzebujemy.

 

Jeżeli ktoś umie mieć do niej dostęp to tak a jak nie potrafi to co się z nim dzieje? Pamiętaj, że nic za darmo nie ma :)

 

Jeżeli więc ktoś pobiera z nas energie to równie dobrze mógłby próbować wypić całą wodę z rzeki.

 

Gorzej jak tak osoba coś umiei i potrafi zachowywać energię poza sobą. Wtedy z kilku rzeczek tworzy jezioro, które są do dyspozycji kiedy tylko chce.

 

Poczucie dyskomfortu pojawia się natomiast z powodu gwałtowniejszego ruchu energii w naszym ciele. Po prostu nie jesteśmy (na ogół) do tego przyzwyczajeni i dlatego nas to męczy. Tak więc praca nad sobą spowoduje uodpornienie się na "utraty" energii na rzecz innych bez niepotrzebnego zamykania się czy innych odgradzających nas od świata głupot. Chciałbym jeszcze zauważyć, że osoba pobierająca energie czyli nasz "wampir" również dokonuje w swoim ciele jej wymiany przy czym ma to na nią/niego działanie pobudzające (jest przyzwyczajony)

 

Akurat wampir dokonuje nie wymiany lecz dopełnienia. Pobiera tą energię którą chce i która to jest najbardziej przyswajalna dla niego.

 

 

Pozwól, że wtrącę...strach z walką ma nie wiele wspólnego akurat. To co się pod jego wpływem robi to raczej "niekontrolowana próba ratowania własnego życia". Do walki służy gniew (kontrolowany). I tu i tu adrenalina, a różnica zasadnicza.

 

No to czym dla ciebie jest gniew? Ja podałem przykład, gdzie możesz albo walczyć albo uciekać a ty to rozwijasz do walk w klatce...

 

A w wojsku byłeś ?? To co napisałeś to by raczej do robotów pasowało...

 

W wojsku jestem od trzech lat a wcześniej byłem w związku strzeleckim "strzelec" organizacji społeczno-wychowawczej. Tak, więc wiem o czym piszę!

 

A z kałasza ktoś do ciebie mierzył ?

Ja jak i ktoś do mnie a bo co? Może chodzi ci czy załadowanym lub nie to powiem ci, że i tak i tak.

 

Zdajesz sobie sprawę, że po trafieniu np w biodro tracisz całą nogę i nagle okazuje się, że główka nie pracuje za dobrze, broni nie masz, musisz się "wygadać" z sytuacji. I da się tylko trzeba się strachowi nie poddać. A ludzie się na wojnach zabijają z chciwości nie ze strachu więc inny motor działania.

 

Co ty wiesz na ten temat? Byłeś chociaż na działaniach taktycznych?! Wojny już dawno nie ma a w Iraku i Afganistanie większość jest tam z rozkazu, przymusu utrzymania rodziny jak i oderwania się od codzienności a nie żądzy pieniądza. Z tego ostatniego to jest tylko garstka ale oni są bardziej najemnikami niż żołnierzami i to ta różnica!

Co do wilków czy dzików to te pierwsze nie atakują ludzi, a te drugie nie zaczepione też nie powinny.

 

Byłeś kiedykolwiek sam w lesie i spotkałeś tak do 5 metrów dziki zwłaszcza maciorę lub stado wilków? Chyba nie to nie wiesz o czym mówisz. Powiem ci, że spotkałem i to nie ma tak, że nie atakują tylko muszą poczuć pewien respekt lub brak zagrożenia - chociaż to jest właściwie nie do opisania.

Zresztą zwierzęta w przeciwieństwie do nas nie odznaczają się nadmierną agresją tylko chęciom przeżycia raczej.

No tak jest bo agresja jest domeną ludzką.

A patrzenie wilkom w oczy w sensie dosłownym nie metaforycznym (a myślę, że Pitowi właśnie o to drugie chodziło) to była by sytuacja w której mój przyjaciel zwykł mawiać chcesz się zabić to się powieś i nie wciągaj w to innych

Ludziom którym zależy na tym kimś to i tak to wciągnie! A interpretacje zostaw pitowi bo banały typu "co autor ma na myśli" zostaw naszym *****nym polonistom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyssanie z kogoś energii skutkuje tym samym co ciężka praca. Tak, więc jesteś osłabionym. Pomyśl sobie, że się wyspałeś, najadłeś i napoiłeś a ktoś ci wyssie energię i poczujesz znużenie.

Absolutnie Cię w tym miejscu nie rozumiem...piszemy chyba o czymś innym :(

Jeżeli ktoś umie mieć do niej dostęp to tak a jak nie potrafi to co się z nim dzieje? Pamiętaj, że nic za darmo nie ma :)

To już nie jest kwestia "umiejętności", to tak jak by powiedzieć, że musisz umieć pływać żeby muc się napić. Energia nas przenika i dopełnia. To jak byś pływał w oceanie a ktoś by cię próbował suszarką wysuszyć. Kosztuje świadome korzystanie z energii. Jej obecność w nas nie ma nic ze świadomością wspólnego.

 

Gorzej jak tak osoba coś umiei i potrafi zachowywać energię poza sobą. Wtedy z kilku rzeczek tworzy jezioro, które są do dyspozycji kiedy tylko chce.
Akurat wampir dokonuje nie wymiany lecz dopełnienia. Pobiera tą energię którą chce i która to jest najbardziej przyswajalna dla niego.

Tutaj to już się po prostu poglądami różnimy więc zwyczajnie nie ma sensu się spierać kto ma rację, a kto nie:)

No to czym dla ciebie jest gniew? Ja podałem przykład, gdzie możesz albo walczyć albo uciekać a ty to rozwijasz do walk w klatce...

Nie do walki w klatce tylko do kontrolowanej agresji. Np jak się w jaskini zaklinowałem to się zmotywowałem "nakręcając się" a nie panikując i pomogło. Jak mam z kimś walczyć to używam gniewu (agresji) bo strach tylko przeszkadza. Jak mam się uruchomić nożnie bo przeciwników jest zbyt wielu to strach jest jak najbardziej pożądany :)

W wojsku jestem od trzech lat a wcześniej byłem w związku strzeleckim "strzelec" organizacji społeczno-wychowawczej. Tak, więc wiem o czym piszę!

Po pierwsze to bardzo proszę nie krzycz. Po drugie w którym strzelcu byłeś ? Bo, że są dwa zdajesz sobie sprawę. Po trzecie jak jesteś w wojsku i postępujesz zgodnie ze swoim przykładem to gratuluje wyobraźni. Człowiek nie zależnie od tego jaki zawód wykonuje nie jest automatem pozbawionym uczuć czy emocji. Nawet w jednostkach specjalnych choćby w "Formozie" chłopaki noszą walnięte fryzury, zarost jaki im się podoba, albo inne duperele pozwalające zachować im odrębność i indywidualność. A wykonania rozkazu, zgodnie z polską konstytucją, żołnierz może odmówić.

Co ty wiesz na ten temat? Byłeś chociaż na działaniach taktycznych?! Wojny już dawno nie ma a w Iraku i Afganistanie większość jest tam z rozkazu, przymusu utrzymania rodziny jak i oderwania się od codzienności a nie żądzy pieniądza. Z tego ostatniego to jest tylko garstka ale oni są bardziej najemnikami niż żołnierzami i to ta różnica!

Znowu krzyczysz...Co do pierwszych dwóch pytań to wybacz ale nie udzielę Ci odpowiedzi pozostawiając wolność osądu. Co do stwierdzenia, że wojny już dawno nie ma to mam radę. Włącz wiadomości...trzy tygodnie temu zginął kolejny nasz żołnierz, czy tam z miesiąc temu, a Ty mi mówisz, że oni tam co w karty grają i chleją tylko (no to też ale to już powiedzmy poza służbą:)). O konflikcie w Syrii jakiś czas temu słyszałeś na pewno. O tym, że byli tam nasi też. Generalnie natomiast nie wiele osób orientuje się, że w Syrii nasi również zabijali i ginęli. Albo ściągali ludzi z pul minowych tylko po to żeby mogli umrzeć już bez bólu w czasie transportu...

 

Byłeś kiedykolwiek sam w lesie i spotkałeś tak do 5 metrów dziki zwłaszcza maciorę lub stado wilków? Chyba nie to nie wiesz o czym mówisz. Powiem ci, że spotkałem i to nie ma tak, że nie atakują tylko muszą poczuć pewien respekt lub brak zagrożenia - chociaż to jest właściwie nie do opisania.

Zresztą zwierzęta w przeciwieństwie do nas nie odznaczają się nadmierną agresją tylko chęciom przeżycia raczej.

No tak jest bo agresja jest domeną ludzką.

Rozumiem, że jesteś nie słyszący. Bo jak wylazłeś 5 metrów od lochy z młodymi to musisz albo być głuchy albo lubić hazard (jest jeszcze trzecia możliwość ale ją zachowam dla siebie...:)). Co do respektu czy braku zagrożenia to w/w locha poddała by się takim uczuciom tylko w przypadku gdybyś a) był już nie ruszającym się kawałem mięcha lub B) znudziło by się jej stanie pod drzewem :D Zwierzęta nie stanowią zagrożenia bo mają dużo czulsze zmysły od nas i nie pozwolą nam się zbliżyć na tak małą odległość żeby musieć coś z tym robić. Na ogół :) Czasem jednak zdarzy się ciekawski misiek czy źle trafiony dzik i sprawa zaczyna wyglądać nieciekawie...Znowu trochę nie na temat więc powiem tylko: Thoth ja szanuje Twoje zdanie i poglądy po prostu mam inne i pozwoliłem sobie je wygłosić. Nie miał to być atak na Ciebie i jeżeli tak to odebrałeś to z góry przepraszam i mam nadzieję, że nie żywisz urazy :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thocie jesteś jeszcze młodym człowiekiem w stosunku do mnie i jeszcze nie jedno zmieni się w twoim życiu,pamiętaj krytykując jakąś wypowiedź potwierdzasz tym swoją niską świadomość ,przerośnięte Ego i nadmierną pychę ,ja już dawno jestem po wojsku i wiele lat musiałem się samodoskonalić,wiele pracy nad udoskonaleniem swojego charakteru musiałem poświęcić w tym np. 18 lat medytacji i zgłębiania wszystkich ścieżek Jogi ,Wielu Lektur ,Praktyk Magicznych ,Szamańskch i innych .

W życiu wszystko może stać się dla nas bodźcem do Duchowego Rozwoju (czyt. Emocjonalno-Psychicznego) ,tylko że ludzie są za dużymi egoistami ,co niekturzy i wydaje im się że mają większą wiedzę od innych i nie potrzebują rad od nikogo .

Coś ode mnie : Chcesz Zdobyć Wiedzę gromadź ^ Chcesz Zdobyć Mądrość Codziennie Coś Sobie Odejmuj ,Pozbywaj Się Czegoś ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Bowiem Prawdziwa Mądrość Jest Leży W Prostocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123

Użytkowników Thotha i Pita proszę, by dalszą dyskusję prowadzili w sposób kulturalny i bez wycieczek osobistych. Obaj otrzymujecie upomnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytałam kilka postów, być może we wcześniejszych stronach było już coś na ten temat, jeśli tak to miło, a ponieważ mam ochotę podzielić się również moją opinią w tym temacie to powiem tak:

bez względu na to czy ktoś wierzy w wampiryzm energetyczny czy nie uznaje go jedno jest ważne trzeba mieć świadomość

utraty energii w danym momencie i najlepiej od razu zlokalizować skąd to pochodzi czyli jaka jest tego przyczyna...a wtedy :_******:bójcie sie wszystkie energetyczne pasożyty bo zemsta jest słodka i różne ma aspekty zwrotu.Dodatkowo jest jeszcze problem żył wodnych, siatek szwajcarskich, i innych zawirowań kosmicznych o których niewiele osób tak naprawdę wie. Odnośnie jeszcze wampiryzmu to nieraz jest tak że jeśli kogoś lubimy to można mu całkiem świadomie odpalić trochę dobrej energii żeby mu się poprawiło na duszy, a poza tym to tak jak z transfuzją krwi, nigdy nie wiadomo na jakiego dawcę się trafi. W końcu jesteśmy ssakami :icon_wink:

 

To ja napiszę od siebie ,nieraz tak było ,ale napiszę co odczuwałem dzisiaj ,i żadne metody medycyny naturalnej czy akademickiej ,mi nie pomogą ,wiem to ponieważ stosowałem już różne środki ,z różnych metod leczniczych już korzystałem ,lecz w moim przypadku jest to nieskuteczne ,dlaczego ,ano dlatego że to jest sprawa wyższej świadomości duchowej którą osiągam

Pit jaka można osiągnąć czy mieć wyższą świadomość duchową? możesz mieć tylko własną ludzką duchowość , ubraną w swoje ciało ponieważ nie znasz żadnej innej niż swojej własnej :D

Edytowane przez peyotl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit jaka można osiągnąć czy mieć wyższą świadomość duchową? możesz mieć tylko własną ludzką duchowość , ubraną w swoje ciało ponieważ nie znasz żadnej innej niż swojej własnej :D

Przecież Ja nic takiego nie pisałem ,co cytujesz peyotl,co za bzdury :lol: ,a jeśli miałbym od siebie napisać ,to poznałem i doświadczyłem jako Szaman ,wszystkich poziomów świadomości i wszelkich odmiennych stanów umysłu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz aż sam się śmiejesz z tych bzdur , które to zacytowałam z twojego szamańskiego posta , który znajduje sie dokładnie w tym temacie na stronie 6 , z dn.06-12-2010 15:37 :_oklasky: ...hmmm no chyba że to twój duch szamański napisał, który już osiągnął wyższa świadomość duchową:roll: a Ty nic o tym nie wiesz. Aby nie było że mam halucynacje po czymś to cytuje w pełnej wersji:

 

06-12-2010 15:37 #58

Avatar Pit

Pit

 

 

To ja napiszę od siebie ,nieraz tak było ,ale napiszę co odczuwałem dzisiaj ,i żadne metody medycyny naturalnej czy akademickiej ,mi nie pomogą ,wiem to ponieważ stosowałem już różne środki ,z różnych metod leczniczych już korzystałem ,lecz w moim przypadku jest to nieskuteczne ,dlaczego ,ano dlatego że to jest sprawa wyższej świadomości duchowej którą osiągam ,sprawa energetyki i napływu coraz więcej energii kosmicznej ,więc wystarczy że pobędę sam w pokoju za sobą i pomedytuję (to jest wejdę w głęboki trans medytacyjny "Samadhi" - Samadhi

Dzisiaj np. przyszedłem z pracy do domu -25 minut drogi ,w domu choć wiele nie robiłem fizycznie ,poczułem się wyczerpany Energetycznie

,lecz po 20 minutowej medytacji ,poczułem się - wypoczęty,żeśki,i z nowymi siłami .

Oglądaliście może film o narodzinach i życiu Sidharthy Gautamy zwanego po Oświeceniu Buddą ,polecam : YouTube - Little Buddha (Mały Budda) (1/12) (napisy pl) w jego przypadku tak jak i w moim żadna magnetoterapia czy tym podobne metody nie pomogą ,dlatego ,że korzystałem z wszelkich metod ,i nic to nie pomagało,mam wieloletnie doświadczenie ,w tego typu ubytku energii ,to wiem jak sobie pomóc.

Pozdrawiam .

 

Ostatnio edytowane przez Pit ; 06-12-2010 o 15:58

 

Prawdziwe Szczęście I Radość ,Nie Powinny Być Zależne Od Zgromadzonych Przedmiotów Materialnych Ani Od Drugiego Człowieka ,One Powinny Wypływać Z Nas Naturalnie .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój drogi było pisane w innym stanie świadomości , i mogłem tego nieistotnego zdarzenia nie pamiętać ,ponieważ tamte moje bzdury i wypociny ,są dla mnie przeszłością z tamtego wcielenia z którym to dawnym ja nie chcę mięć nic wspólnego.

Więc wybacz ,ale obecnie całkiem inaczej myślę niż wtedy,chętnie wymazałbym całą moją przeszłość ,ale żeby tak szło :lol:

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123

Użytkowników Pit i peyotl proszę, by swój spór przenieśli na PW. Forum to nie miejsce na osobiste kłótnie. Obaj otrzymujecie upomnienia - Pit po raz drugi i ostatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Ok . z mojej strony nigdy żadna prowokacja i zaczepka słowna nie miała miejsca,a jeśli tak ktoś odebrał moją wypowiedź nieraz to przepraszam .

Zauwarzyłem ciekawą rzecz ,dlaczego Kobiety potrafią mnie zrozumieć i podejść do moich wypowiedzi z tolerancją ,natomiast mężczyzną jest trudniej zrozumieć mojego toku rozumowania.

Przecierz nie zawsze absolutnie ode mnie zalerzy co piszę ,ponieważ tak jak głosi mój podpis pods Nickiem ,jako Medium podlegam nieraz silnym wpływom obcych bytów.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit ja tu niechce zadnych bytow to nie miejsce dla nich TO CO ROBISZ JEST KARYGODNE przeciez osoby czytajace moga nie umiec sie zabezpieczac i rozsiewasz byty do osob czytajacych twoje liczne posty, a to nie jest ok. Nie jestes MEDIUM tylko osoba oblepiona przez byty która w dodatku stracila kontrole nad soba .PRAWDZIWE MEDIUM to osoba o silnej osobowosci ktora nie ma kontroli nad soba tylko wtedy gdy pozwala duchom np.mowic przez siebie , a Twoj stan mozna okreslic jako OPETANY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gullfaxi szkoda że moderator usunął część postów które były zapisane we wcześniejszym dialogu z dzisiaj, ( chyba wiadomo o jaki dialog tu chodzi) ale cóż widać takie prawa na tym forum panują, możliwe że gdyby pozostał to po przeczytaniu ich wiele osób miałoby możliwość przemyśleń również dotyczących wampiryzmu energetycznego. Poza tym upominanie to dziecinada tym bardziej jeśli "spór" nie jest wulgarny i w wyraźny sposób nie obraża zainteresowanych tematem. Każda konwersacja wnosi coś do tematu.

Co do tematu pobierania energii to również jest to możliwe poprzez wchodzenie w dialog z anonimowymi osobami w necie i na pewno są tacy co o tym wiedzą, a czy stosują takie zabiegi to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj nie dziwie sie MODERATOROWI mi resztki włosów sie jeżą juz po przeczytaniu 1 posta a co nieco wiem pomysl jak zacheca to tych co nie wiedza nic lub prawie nic dla nich jest to horror w najczarniejszym mozliwym wariancie wiedze zawsze sie stopniowało a tu KAWA NA ŁAWĘ I BEZ OWIJANIA W BAWEŁNĘ to grozi zawalem i daje ciezki miecz do reki przeciwnikiom EZOTERYKI Najlepiej jakby sie wypowiedział sam moderator to by ucielo dyskusje typu ON MNIE NIE LUBI Pozdrawiam zainteresowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...