Skocz do zawartości

Najlepsze źródła energii


impimp

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Patryk8

Lasy to magiczne miejsca, czarują pięknem i pozytywnie nastrajają.

Polecam więc wycieczkę do lasu, tylko uważaj na kleszcze! :)

 

Oczywiście są też czakramy np. na Wawelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

nr 1 - swiatlo (biale najlepiej), takze oczyszcza - nie mylic z ogniem :)

potem - woda

w wodzie sie odradzasz, wypoczywasz, jesli zas wyobrazisz sobie wartko plynaca, albo fale lub intensywny deszcz - masz energie

 

to dla mnie najlepsze zrodla

Edytowane przez alathea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm

A z jakimi źródłami Ty się najlepiej czujesz? Sorry, ale nikt Ci źródła tak naprawdę doradzić nie może, dla jednego kajzerka to najlepsze pieczywo, ktoś inny będzie preferował chleb z biedronki (homework: zrozumieć metaforę).

 

Oczywiście są też czakramy np. na Wawelu

 

A mnie dalej zastanawia, skąd ludzie wytrzasnęli tę teorie o czakramie na Wawelu ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...kazdy z nas jest inny,i kazdy ma inne potrzeby.Kiedys powiedziano ze energia jest jedna...i taka jest prawda wystepuje tylko w roznych formach i w roznym ,,zageszczeniu".

 

Energie mozna czerpac z krysztalow np.krysztal gorski ma bardzo pozytywny wplyw na organizm.

Energie mozna czerpac z drzew,gdy jestesmy na spacerze w lesie mozna przytulic sie do brzozy,poczujemy wtedy delikatna energie ktora przeplywa nasze cialo.

Energie mozna czerpac z gwiazd wpatrujac sie w niebo etc.

 

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie impimp,musisz sam na drodze prob i bledow dojsc do tego co jest dla Ciebie najlepsze.

Energia jest caly czas w ruchu nigdy nie stoi w miejscu,zawsze sie przemieszcza,jesli chcesz sie przekonac wylacz komputer idz na spacer do lasu i badz jak obserwator,i gdy zauwazysz te subtelne zaleznosci i gdy poczujesz jak ta energia sie caly czas przeksztalca i transformuje przez wszelkie formy zycia,wtedy odnajdziesz ta najodpowiedniejsza dla siebie,wtedy dojdziesz do zrodla,ktore moze jest na wyciagniecie reki a sobie tego nie uswiadamiasz.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie są najlepsze źródła energii? Może są miejsca w których ta energia się nigdy nie kończy?

Twój umysł. Odnajdź energię w sobie a nie będziesz musieć jej nigdzie szukać :)

 

Poza tym, tak czysto materialnie, wazne jest, żeby się dobrze odżywiać, dobrze wyspać, zapewnić sobie jakąś rozrywkę, spotykać się z ludźmi, mieć cele w życiu, chodzić na spacery do lasu czy parku etc. Tyle, że raczej tego typu materialne rzeczy i tak nie trwają wiecznie. Energie się w końcu wyczerpują, ulegają rozkładowi. Jak się człowiek dobrze wyśpi to energii wystarcza mu i tak jedynie na kilkanaście godzin.

 

Jednakże... mimo wszystko i tak myślę, że w naszym umyśle, wsłuch'ując się w nasze wnętrze, możemy odkryć niespełnione pokłady energetyczne, w zasadzie wszystko co nam potrzeba do życia. Tzn. można to nazwać energią, można hartem ducha, siłą woli, poczuciem celu, własną jaźnią, samoświadomością. W każdym razie coś co nas nakręca i powoduje to, że chce się żyć.

 

Tyle, że z drugiej strony i tak człowiek będzie musiał jeść i spać. Czy więc "energia umysłu", jak moglibyśmy to nazwać, jest czymś innym od szeroko pojętej energii życiowej? Szczerze mówiąc nie rozgryzłem do końca tego zagadnienia.

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ,to w nas samych jest ,niewyczerpane źródło energii ,i czy to będzie siła woli ,czy też nasze wewnętrzne źródło ,które gdy odkryjemy z czasem na drodze prób i błędów ,ono nigdy nie wysycha ,lub też energia życiowa lub umysłu ,są tym samym i można by to wszystko nazwać Bogiem .

Energia to poprostu Uczucie ,Emocja w nas ,Uczucie czystej ,Boskiej Miłości,Radości ,to nasza Radość z tego że jesteśmy ludźmi i możemy za pomocą intelektu obdarzać tą Miłością inne stworzenia dookoła siebie (a obdarzając innych uczuciem -Radości,Uśmiechem,Miłością ,Dobrym Słowem ,Gestem - otrzymujemy jej coraz więcej ) ponieważ prawem rezonansu (przypływów i odpływów energetycznych) :dając -otrzymujemy ,co zasiejemy to zbierzemy ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serce jest ogromnym źródłem energii. :)

 

- Tak potwierdzam... SERCE jest ogromnym źródłem energii... :)))

- ale żeby takim było... to musimy zechcieć je "poczuć" a nie traktować tylko jak zwykły kawałek mięsa... ;)

- bo prawdziwe Serce ... to Miłość, a któż nie zna jej potęgi ?

- a okazuje się ze to co My znamy jako Ludzie... to tylko wierzchołek "Góry lodowej" choć z lodem nie mającą NIC wspólnego... ;)

- bo miłość ludzka jest Niczym... naprzeciw tej Boskiej będącej "bezwarunkową dobrocią dla wszystkich"... tak jak i Matka obdarza żarem swej Miłości swoje każde dziecko mimo ze czasem jako "dziecko" bywa też nieznośne...

- ale cóż... prawem "Dziecka" jest to... że zostało powołane do życia aby się rozwijać, wiec wszelkie "niedociągnięcia" traktowane są przez troskliwego rodzica jako "szkołę" która ma na celu "dziecko" wyedukować... i dlatego ze "zrozumieniem" patrzy na jEGO błędy... :)

- czy to czegoś Nam nie przypomina... ???

- hmm... ironią losu jest to... że i My sami (Wszyscy) jesteśmy przecież "Dziećmi Boga"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest takim samym źródłem energii co pozostałe emocje.

 

ooo... heyka Kaos... :)

 

- buuu... aleś teraz dołożył do pieca... ;);) (żartem:)

- czyż nie widzisz... że zrównałeś "cień" ze "światłem"... ? ;)

- źródło może i to same ;) czyli "emocje"... ale bieguny zupełnie różne... ;)

- coś na temat "biegunów" cienia i światła... można poczytać w KINach... :)

- noo... ale Niczego nie narzucam... każdy wybiera według Własnej Wolnej Woli... To co GO zadowoli... :P;)

 

---pozdrawiam ciepło... infe7 :);)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm
Miłość jest takim samym źródłem energii co pozostałe emocje.

 

To zależy od kontekstu - tak, miłość to emocja, a emocje to źródło energii - tu się w pełni zgadzam. Z tym, iż miłość może stanowić silniejsze źródło energii z uwagi na częstotliość tych energii (czyli new ageowe wibracje), porównałbym to tak jak baterie 3V to 9V :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o przywiązaniu??

- Nie nadawajcie miłości jakichś super mistycznych możliwości, emocja jak każde inne.

 

noom... z punktu widzenia EGO... to i owszem "emocja jak każde inne"... ;)

- bo w jEGO przypadku... i tak niczym więcej być nie może... ;) o!o

 

---pozdrówkooo... infedro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infedro jesteś doświaczonym czarownikiem?? Studiowałeś alfabety pragnień?? Domyślam się że masz powiązania z religią chrześcijańską, tyle że tutaj mowa jakoby o magii a nie religi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infedro jesteś doświaczonym czarownikiem?? Studiowałeś alfabety pragnień?? Domyślam się że masz powiązania z religią chrześcijańską, tyle że tutaj mowa jakoby o magii a nie religi:)

no cóż, forum jest ezoteryczne, a ezoteryka w istocie to takie połączenie magii, religii i filozofii, więc trudno powiedzieć, że na religię nie ma tu miejsca. Czemu hinduizm i teoria czakr ma być bardziej uprzywilejowany od chrześcijaństwa?

Inna sprawa, że w "bezwarunkową miłość do wszystkich" to i ja nie wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm

Kaosie, odnoszę wrażenie, że problem naszych dyskusji wynika z (jak już wspomniałem w innym temacie) mówienia o tym samym ale jedynie za pomocą ludzkiego języka, który jest zbyt prymitywny, by przedstawić nasze myśli i to, o co tak naprawdę nam chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm

Spróbujmy może inaczej, łopatologicznie.

 

W mych oczach wygląda to tak - miłość to emocja, faktycznie. Jednak emocje mogą być słabsze lub silniejsze - tak jak możesz się gniewać na kogoś, a możesz być wręcz wku... ekhem, znaczy się baaardzo zagniewany na tego kogoś. Z mojego punktu widzenia, według szkół myśli, które studiowałem, człowiek zawsze generuje "energię" (coś określanego mianem Chi, PSI, Ki, Prana itd.). Jeśli emocja jest słabsza, mniej energii się generuje - jeśli silniejsza, więcej. Wtedy to energia z tych emocji będzie pokarmem dla osób w pobliżu - może nie do końca pokarmem, ale na pewno wpłynie na ich energie.

 

Dlatego też w pełni się zgadzam, że miłość jest źródłem energii, ale jedynie ściśle z energetycznego punktu widzenia, tak jak na każdej emocji można się żywić, tak i na "miłości" można - a raczej na większej ilości energii, które się generują przez tę emocję. Jednocześnie, podobne poziomy energii będą generowane przez emocję po przeciwnej stronie, ot choćby nienawiść - dlatego też z mojego punktu widzenia zarówno miłość jak i nienawiść, jako emocje, będą stanowić źródło energii na tym samym poziomie.

 

Co Ty na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko ale czemu tylko te?? A np. rytuały na mrocznych cmentarzach mające na celu potęgowanie strachu by go później umiejętnie wykorzystać?? Właśnie proste czarostwo polega na manipulowaniu energiami emocji, i nie zgodzę się że miłość jest najsilniejsza czy nienawiść. Wszystkie emocje odpowiednio rozbudzone posiadają różną moc(zależnie od rzucającego a nie przypisanej jej arbitralnie wartości).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najczęściej tymi tzw. niższymi (strach, nienawiść, fizyczne popędy), a nie miłością.

 

Wiesz amulet ochronny dla ukochanej możnaby nasycić przy pomocy energii miłości:) Ale masz rację:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm
A np. rytuały na mrocznych cmentarzach mające na celu potęgowanie strachu by go później umiejętnie wykorzystać?? Właśnie proste czarostwo polega na manipulowaniu energiami emocji, i nie zgodzę się że miłość jest najsilniejsza czy nienawiść.

 

Po pierwsze, nie napisałem, że miłość jest najsilniejsza (a jeśli tak napisałem, to pardon - język ludzki to głupia sprawa...). I tak, z zaprezentowanym przykładem mrocznego cmentarza się zgodzę - strach przecież też jest emocją generującą energie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infedro jesteś doświaczonym czarownikiem?? Studiowałeś alfabety pragnień?? Domyślam się że masz powiązania z religią chrześcijańską, tyle że tutaj mowa jakoby o magii a nie religi:)

hmm... zaiste ciekawy punkt widzenia, ? czy to znaczy ze to forum jest tylko dla studiujących magów... ?

- owszem mam powiązania Chrześcijańskie ale na Swój sposób... i dziwi mnie bardzo po co komu "magia" ?

- ja "włożyłem ją między bajki"... i dałem sobie rade zupełnie bez niej, a i nawet jeśli istnieje to nie po to by zaspokajać swoje przerośnięte EGO...

- choć i tak tez można... tylko czy to aby nie jest przerost "formy nad treścią" ?... ;)

- bo czy aby na pewno celem naszego życia jest "magia" bez względu na koszty ?

- hmm... trochę mi to przypomina ulubiony slogan EGOwców... "do celu ... choćby po trupach"... bo nie ważne czy kogoś zmasakrujemy czy nie, ważne aby było na Moim... (czyli EGO dostało "papu" właśnie w postaci złej energii)...

- no i fakt... wtedy magia może wydawać się najważniejszym celem naszego życia... :(

proste czarostwo polega na manipulowaniu energiami emocji, i nie zgodzę się że miłość jest najsilniejsza czy nienawiść.

noo... zaraz, zaraz... bo czegoś tu nie klapuję... ;)

- to znaczy że Wam chodzi tylko o to... CO ? wyzwala najwięcej energii bez względu na jej charakter... ;)

- aaa jeśli tak... no to soorki, bo ja odebrałem "najlepsze" jako dające "najlepszą energie niosącą pozytyw"... :)

- no bo skoro Wam nie robi to różnicy czy to jest pozytyw czy negatyw... to ja wypisuje sie z tego "kólka zainteresowań"...

- aaa... to widać pomyliłem tematy... ;)

 

--- pozdrawiam ciepło (bez obrazy oczywiście) infedro ;)

 

--- pozdrowkooo... :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... zaiste ciekawy punkt widzenia, ? czy to znaczy ze to forum jest tylko dla studiujących magów... ?

- owszem mam powiązania Chrześcijańskie ale na Swój sposób... i dziwi mnie bardzo po co komu "magia" ?

- ja "włożyłem ją między bajki"... i dałem sobie rade zupełnie bez niej, a i nawet jeśli istnieje to nie po to by zaspokajać swoje przerośnięte EGO...

- choć i tak tez można... tylko czy to aby nie jest przerost "formy nad treścią" ?... ;)

- bo czy aby na pewno celem naszego życia jest "magia" bez względu na koszty ?

- hmm... trochę mi to przypomina ulubiony slogan EGOwców... "do celu ... choćby po trupach"... bo nie ważne czy kogoś zmasakrujemy czy nie, ważne aby było na Moim... (czyli EGO dostało "papu" właśnie w postaci złej energii)...

- no i fakt... wtedy magia może wydawać się najważniejszym celem naszego życia... :(

 

Ta, to forum dla studiujących magów, dlatego jest ich tu(magów) ich aż......... 2(chyba że ktoś się kryje:P). Masz rację można obyć się bez magii, dlatego doświadczeni magowie korzystają z niej niezwykle rzadko(to laicy korzystają z niej do wszystkiego). Zabawa z tą "materią" uczy respektu i pokory wobec niej jak i uczy życia, radzenia sobie ze swoimi problemami(tzw. rozwój "duchowy") bez jej użycia. Nie znam celu życia poza tym który sami mu nadamy oraz temu który nada nam społeczeństwo, natura itd. Co do EGOwców to nie wiem, moja praktyka jest antagonistycznie nastawiona do wszelkiego typu zajęć mogących sprzyjać podbudowywaniu/hołdowaniu ego, niestety:)

 

noo... zaraz, zaraz... bo czegoś tu nie klapuję... ;)

- to znaczy że Wam chodzi tylko o to... CO ? wyzwala najwięcej energii bez względu na jej charakter... ;)

- aaa jeśli tak... no to soorki, bo ja odebrałem "najlepsze" jako dające "najlepszą energie niosącą pozytyw"... :)

- no bo skoro Wam nie robi to różnicy czy to jest pozytyw czy negatyw... to ja wypisuje sie z tego "kólka zainteresowań"...

- aaa... to widać pomyliłem tematy... ;)

 

Oczywiście, chodziło o samą ilość energi a nie "niesieniu pozytywu". Pytanie czysto pragmatyczne i ze strony magicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z magią jest jak z seksem - można dużo teoretyzować, ale bez spróbowania nic się w zasadzie o tym nie wie. Dlatego istotne jest czy ktoś mówi z punktu widzenia teoretyka, czy osoby, która zna też praktykę.

Zgadzam się i nie zgadzam :) Owszem, wymyślone z palca przez teoretyków historyjki krążą po forach ezoterycznych i nie da się ich wyplenić. Nie mam siły np. na kretynów, którzy twierdzą, że paraliż senny to coś fajnego, albo że ezoteryka polega na robieniu psi-balli.

 

Z drugiej strony ta cała praktyka jest moim zdaniem przereklamowana. Szczególnie jeśli mówimy o tym temacie. Postrzeganie energii jest czymś subiektywnym i dla każdego może to być coś innego. Tak więc nawet jak ktoś mówi z praktyki, to ta praktyka może być dla każdego inna. Poza tym nie można zapominać, że energia to także pewna koncepcja, koncepcja która może być różnie pojmowana. A samo przyjmowanie takiej a nie innej koncepcji energii, to właśnie nie żadna praktyka, a teoria właśnie. Więc każdy kto wypowiada się na temat energii jest w większym czy mniejszym stopniu teoretykiem.

 

Analizując pierwszą odpowiedź jaka się tu pojawiła w tym wątku (by Patryk8):

Lasy to magiczne miejsca, czarują pięknem i pozytywnie nastrajają.

Polecam więc wycieczkę do lasu, tylko uważaj na kleszcze! :)

 

Oczywiście są też czakramy np. na Wawelu

o ile zdanie o lasach wynika zapewne z praktyki, to już zdanie z czakramem Wawelskim jest czysto teoretyczne.

 

Tak samo inna wypowiedź z pierwszej strony (by Seid):

żywioły, jeśli umie sie z nich korzystać.

też po części jest to teoretyzowanie, bo zakłada koncepcję żywiołów. Chociaż mamy tu też element praktyki "jeśli umie się z nich korzystać". Więc słowem Seid, nawet Ty teoretyzujesz.

Edytowane przez LoonyMystic
dodanie przykładów ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zaś rozmawiają osoby z tych samych bajek, to często sami się nakręcają i wkręcają. Takie "folie à deux" ;) Brak wtedy jakiegoś krytycznego głosu. Jeżeli wchodzisz na forum i wszyscy tam mówią np. o bytach astralnych, to możesz odnieść wrażenie, że te byty obiektywnie istnieją.

 

Niemniej jednak sporo osób pyta o wnioski praktyczne, bo w pewnym momencie samotna praktyka i książki przestają wystarczyć. Pojawia się chęć skonfrontowania swoich doświadczeń z tym co obserwują inni.

Czy ja wiem czy pojawia się? Mi jakoś się lepiej praktykowało zanim w ogóle zacząłem się udzielać na forach ezoterycznych. Dopiero wstępując na fora cofnąłem się w rozwoju i zacząłem się konfrontować z innymi. Zamiast skupiać się na praktyce zacząłem skupiać się na konfrontacji i dyskusjach, spieraniu się czy coś istnieje, albo czy warto coś robić, czy lepiej coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zaś rozmawiają osoby z tych samych bajek, to często sami się nakręcają i wkręcają. Takie "folie à deux" ;) Brak wtedy jakiegoś krytycznego głosu. Jeżeli wchodzisz na takie forum i wszyscy mówią np. o bytach astralnych, to możesz odnieść wrażenie, że te byty obiektywnie istnieją.

 

To sie nazywa kółka wzajemnej adoracji, pupciogłaskalne kółeczka pentagramowe. To wróg rozwoju. Przez takie kółka po świecie łaża legiony magusów- miernot które myślą że mogą rządzić światem a rzeczywiście nie radzą sobie z sobą.

 

Czy ja wiem czy pojawia się? Mi jakoś się lepiej praktykowało zanim w ogóle zacząłem się udzielać na forach ezoterycznych. Dopiero wstępując na fora cofnąłem się w rozwoju i zacząłem się konfrontować z innymi. Zamiast skupiać się na praktyce zacząłem skupiać się na konfrontacji i dyskusjach, spieraniu się czy coś istnieje, albo czy warto coś robić, czy lepiej coś innego.

 

Są dwie opcje: "Nie muszę bronić swoich poglądów, niech bronią się same"- zdrowe podejście, i niezdrowe podejście- "Moja jest tylko racja i to święta racja, bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza, że właśnie moja racja jest racja najmojsza"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energie mozna czerpac z gwiazd wpatrujac sie w niebo etc.

 

 

To mi sie podoba:)

Poszukam tam swojej:)juz szukalam, ale nie mysalalam o tym w ten sposob...

 

Pozdrawiam\

Anika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam...

Skoro każdy z nas energię pobiera, ale jednocześnie ją oddaje, to przyjmując założenie, że każdy byt na zasadzie analogii równocześnie oddaje i pobiera możemy dojść do wniosku, że energia nie tyle jest nieskończona co jest jej konkretna, dyskretna wartość, której nie przybywa ani nie ubywa. Przy tak postawionym wniosku można zaprzeczyć istnieniu źródeł energii, które mogą się wyczerpać. Wtedy możemy podzielić źródła nie wedle ich pojemności, a potencjału przesyłu - tak jak w prądzie elektrycznym. Tutaj pasowała by też metafora Pita z porównaniem źródła do baterii.

On topic: Wydaje mi się, że wystarczy wzmocnić własne potoki energetyczne (wchodzący i schodzący). Zwiększamy ich przepustowość, pozbywamy się pasożytów, które na nas żerują i żadne zewnętrzne źródła nie są nam potrzebne.

Jeszcze odnosząc się do spraw teorii/praktyki. Ten post - teoria, ale także i praktyka (konkretnie to usuwanie patologii na własnym ciele energetycznym i wzmacnianie potoków).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro każdy z nas energię pobiera, ale jednocześnie ją oddaje, to przyjmując założenie, że każdy byt na zasadzie analogii równocześnie oddaje i pobiera możemy dojść do wniosku, że energia nie tyle jest nieskończona co jest jej konkretna, dyskretna wartość, której nie przybywa ani nie ubywa.

Dokladnie,przedewszystkim energia jest caly czas w ruchu,nigdy nie stoi w miejscu,nonstop ulega transformacji.W sumie wiekszosc rzeczy zwiazanych z ezoterka ma na celu prace z energia,ksztaltowaniu jej,transformowaniu,kumulowaniu,kierunkowaniu,wysylaniu etc. :)

On topic: Wydaje mi się, że wystarczy wzmocnić własne potoki energetyczne (wchodzący i schodzący). Zwiększamy ich przepustowość, pozbywamy się pasożytów, które na nas żerują i żadne zewnętrzne źródła nie są nam potrzebne.

Jak to sie mowi trening czyni mistrza,pracujac z energia ale nie na zasadzie czytania ksiazek hi hi,tylko praktyki dziala to podobnie jak trening na silowni,w miare uplywu czasu jak miesnie sie rozwijaja czlowiek jest w stanie uniesc wieksze ciezary,analogicznie jest w przypadku pracy z energia.

Kazdy z nas podlega rowniez prawu wymiany energetycznej,w sumie mozna by sprobowac funkconowac nie korzystajac z zewnetrznych zrodel,ale po co?Juz sam fakt ze jesz rano sniadanie jest wymiana energetczna z otoczeniem.Jednak nawiazujac do energii,wydaje mi sie ze nie ma nic zlego w korzystaniu z energii przyrody,z energii drzew z miejsc mocy,z energii krysztalow,a co innego jak mowimy o podpinaniu sie do innych ludzi,czyli wampiryzmie energetycznym,takie przejawy trzeba tepic juz w zalazku i nawet nie miec wyrzutow sumienia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież wymiana z otoczeniem następuje ciągle poprzez czakrę serca. To że "świadomie" nie będziemy się tym interesowali wcale nie znaczy, że to nie będzie się dziać, przeciwnie, zawsze będzie.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...