Skocz do zawartości

Wyczuwanie energii.


Gość Vayen

Rekomendowane odpowiedzi

Poniżej przedstawię wam kilka prostych i w zasadzie bezpiecznych ćwiczeń, które pomogą wam odczuć własną energię.

 

Ćwiczenie 1.

 

Trzymaj ręce przed sobą, zachowując pomiędzy nimi odległość około 60 cm, dłońmi do środka. Zamknij oczy i spróbuj ograniczyć swoją świadomość jedynie do przestrzeni między dłońmi i zwróć uwagę na to co dzieje się pomiędzy nimi. W miarę zmniejszania odległości między dłońmi zaczniesz odczuwać mrowienie lub siłę magnetyczną emanującą z twoich dłoni. Odczucie to może przypominać odciąganie od siebie dwóch magnesów o przeciwnych biegunach. Im mniejsza odległość między dłońmi, tym silniejsze wrażenie mrowienia. To właśnie jest odczucie energii.

 

Ćwiczenie 2.

Wymaga ono dwóch osób. Twój partner powinien stanąć w odległości około metra do ciebie, odwrócony do ciebie plecami. Poproś partnera, aby zamknął oczy, zrelaksował się i wsłuchał w swoje ciało koncentrując się na nim. Stań a swoim partnerem i wyciągnij swoje dłonie tak, aby skierowane były w jego kierunku. Wykonuj dłońmi bardzo wolne ruchy do przodu i do tyłu. Cierpliwie powtarzaj te ruchy. Po kilku minutach zauważysz, że jego ciało porusza się do przodu i do tyłu, zgodnie z ruchami twoich rąk. W ten sposób sterujesz energią otaczającą partnera.

 

Ćwiczenie 3.

 

Kolejne ćwiczenie polega na odbieraniu energii od innych lub jak to mówi popularne powiedzenie ,,nadawaniu na tych samych falach.'' Na początku należy wejść w stan medytacyjny. Następnie należy skoncentrować się na jakiejś osobie poprzez wyobrażenie sobie jej twarzy, tak jakby ta osoba stała tuż przed nami. Następnie należy wyobrazić sobie, że stoimy z tą osobą i bardzo szczegółowo coś z nią omawiamy. Na końcu tej rozmowy poprośmy swojego rozmówcę, aby skontaktował się z nami w jakiś sposób, np. poprzez połączenie telefoniczne.

 

 

Źródło: Jan Van Praagh ,,Duchy pośród nas''

Edytowane przez Vayen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Co do bardziej zaawansowanych metod wyczuwania energii:

 

Wyczuwanie energii na odległość (fizyczne).

 

Kiedy już porobimy to co napisał Vayen można będzie pójść nieco dalej. Nie wiem, czy uda to się wszystkim, ale jak na razie dwie osoby tego nauczyłem.

Wyciągnij przed siebie prawą rękę by była wysunięta przed splotem słonecznym. Palce miej w swobodnej pozycji rozpostarte (tak aby było ci wygodnie). Teraz wystarczy, że zapytasz na głos czy w myślach (preferowane na głos) np, "gdzie jest okno". Poprzesuwaj ręką i zobacz jakie będą temu towarzyszyły odczucia (lepiej aby każdy sam sprawdzał co czuję bo jestem strasznie cięty na autorów co podają co ma ktoś czuć).

 

Niestety tego nie zapisywałem wcześniej i mam nadzieje, że jasno to wytłumaczyłem. Do czego nam by się to przydało? Powiem, że da się w lesie odnaleźć nieznaną nam osobę z 2-ch km jak i dowiedzieć się gdzie jest północ. Po pewnym czasie tego wyczuwania zorientowałem się, że prawa strona mego ciała wykrywa ciepłą energię a lewa - zimną. Szczerze powiedziawszy myślałem, że ciepła to wszystko co fizyczne a zimna duchowe, ale na początku tego roku wyczuwałem byty też prawą. Więc całą teorię szlag trafił i nie wiem o co chodzi z tym. W żadnych książkach nie ma nic opisanego o wyczuwaniu prócz podstawowych pierdów a, więc jak ktoś obmyśli jakąś fajną teorię to będzie git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość alathea

odczucia ciepla rzadziej mi sie trafiaja - czasem przy duzym natezeniu bolu u kogos

zdarzylo mie sie takze, ze jak ktos bardzo cierpi, to czasem sie blokuję na odczuwanie

wiekszosc energii odczuwam jako klucie, mrowienie, szczypanie - o roznej intensywnosci oraz "gestosci"

ale z bytami nie mialam duzo do czynienia, to sie raczej tyczy ludzi, zwierzat, roslin i przedmiotow

plus odczucia/intencje ludzi - moge czyjes zle emocje odczuwac jak dotyk zimnego noza, ale takze rozmaite fale konkretnych nastrojow

 

z fajnych cwiczen:

mozna reka wyczuwac kontury - np. krawedz stolu

-zamknij oczy i przesuwaj dlonia nad blatem (wewnetrzna strona dloni do stolu)

skup sie na odczuwaniu sygnalow, ktore odbierasz dlonia (jest jak sondowanie)

w pewnym momencie, gdy dlon przekroczy krawedz stolu, poczujesz roznice w odbiorze sygnalu

wszystkie ostre krawedzie mozna tak odbierac

 

z kolorami jest nieco trudniej - ale one tez maja swoje promieniowanie

trzeba sie nauczyc, jak odbieramy konkretne kolory

- na duzej bialej kartce kladz kolejno mniejsze kartki z kolorami (niebieski, czerwony, etc.)

zatrzymaj dlon nad kartka z kolorem i postaraj sie zapamietac odczucie w dloni

potem wez kolor, ktory lezy po" przeciwnej" stronie np. najpierw czerwony potem niebieski

i sprobuj wyczuc roznice w odbiorze, a potem zapamietac oba sygnaly

nastepnie wez kolejny kolor, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Thot mam pytanie bo to co opisałeś z szukaniem czegoś kojarzy mi się z wahadełkiem a z nim jest tak ze można nim manipulować myślami. Czy zaobserwowałeś coś podobnego czyli jak by to opisać sugerowanie odczucia. Że np. wiem że okno jest tam i dlatego je odczuwam. Pytam bo pomysł bardzo mi się podoba i jak to czytałem aż mi energia zabulgotała w dłoni:)

 

Bagheera a wiesz może co oznacza jak ktoś ma wyczuwalną zimną energię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spike niby wiadomo, gdzie jest okno no i to jest sugerowanie. Jednak miałem też inne odczucia np będąc w lesie potrafiłem bezbłędnie określić, gdzie jest północ jak i zboczyliśmy z drogi i z odległości ok 2-3 km znalazłem kumpla.

Podałem okno bo najlepiej jest zacząć na tym praktykować. Jest to dość fajna rzecz i nie jest mała. Można także trenować z łóżkiem, krzesłem itd. Kiedy sprawdzałem to na zasadzie zabawy w chowanego to przyznam, że ciężko było. Sprawdzałem to w domu a tam wiadomo aż kipi od przeróżnych energii a wszystkiego oczyścić się nie da. Dopiero jak coś naładowałem to z tego tłumu dało się wyłonić. W lesie już jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

Bagheera a wiesz może co oznacza jak ktoś ma wyczuwalną zimną energię?

 

ja nie za kazdym razem czuje cieplo, najczesciej kłucie, szczypanie mrowienie, dźganie jak nozem ablo wbjanie igly - i to jest bez odczucia temperatury

cieplo czuje miedzy innymi, jak kogos cos mocno boli (tepy, ciezki bol)

 

odczuwanie zimnej energii moze oznaczac, ze ktos /cos ja od Ciebie pobiera...

inny przyklad, dosyc interesujacy - moja kolezanka na kursie kiedys cos-tam dzialala na mojej aurze

troche adwno juz bylo, wiec nei pamietam dokladnie co, jakies oczyszczanie ktoregos poziomu aury

umyslilam wtedy sobie, ze sobie "wyjde z siebie i sobie powisze obok ciala

przemiescilam cialo astralne (hehe najprawdopodobniej), tak zeby bylo tuz obok ciala fizycznego

smiesznie sie czulam, jakbym siedziala sobie na ramieniu...

potem, jeszcze w trakcie zabiegu - wrcilam na miejsce

 

po zabiegu powiedziala mi, ze na poczatku (wtedy, gdy wlansie bylam "obok"), ze czula ode mnei pzrerazliwe zimno

nie umiala tego dobrze opisac, powiedziala ze czula sie jakby wylądowala w prozni alsolutnej, gdzie jest zero K

(mam nadzieje, ze mowiac o prozni nie miala na mysli moich szarych komorek :oczko: )

tak, ze tutaj jest druga mozliowsc odbioru "zimnej energii"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej przedstawię wam kilka prostych i w zasadzie bezpiecznych ćwiczeń, które pomogą wam odczuć własną energię.

 

Ćwiczenie 1.

 

Trzymaj ręce przed sobą, zachowując pomiędzy nimi odległość około 60 cm, dłońmi do środka. Zamknij oczy i spróbuj ograniczyć swoją świadomość jedynie do przestrzeni między dłońmi i zwróć uwagę na to co dzieje się pomiędzy nimi. W miarę zmniejszania odległości między dłońmi zaczniesz odczuwać mrowienie lub siłę magnetyczną emanującą z twoich dłoni. Odczucie to może przypominać odciąganie od siebie dwóch magnesów o przeciwnych biegunach. Im mniejsza odległość między dłońmi, tym silniejsze wrażenie mrowienia. To właśnie jest odczucie energii.

 

 

a ja sądziłem ze to psi ball

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagheera ,napisała o czuciu ciepłej energii ,dawno ,kiedyś ją czułem, obecnie często czuję zimną energię -wielkie lodowate zimno ,(jakbym był w lodowatych wodach arktyki ,wtedy oczywiście rozgrzeję się poprzez Jogę lub Tai qi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit,mam pytanie. Troche nie temacie ale zadam. Mam pewną teorie(niewiem,może ktoś już ją obmyślił,ale nazwe ją moją.).

A więc tak,sądzę,że aura ma kolor najbardziej rozwiniętej czakry człowieka. Na początku moja aura była zielona,teraz jest jasno błękitna. Co o tym sądzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

ale mnie przez to nie jest ani zimno ani cieplo - to jest odczuwaniew dloniach, moze do lokci max- robi sie taka blokade po to, zeby wszystkiego nie lapac na siebie

jak sie nie zabokuje, to mrowienie, klucie moge odczuwac na calej skorze (ramiona, tulow, , twarz) - jakbym w "to" weszla, czujesz to nawet jakby w zylach - ale taki odbior nie jest dobry, jesli chodzi o zanieczyszczona energie, bo wwchodzi w nas, przykleja sie

podczas otrzymywania energii ( healing) mozna odczuwac cieplo - tutaj jakby wiele zalezy od czestotliwosci - jesli tak mozna to nazwac - przesylanej energii, sa tez rozne pozimoy odczuwania tego ciepla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea
Jeśli to do mnie kochana ,to powiem że ja cały czas czuję zimno ,wszędzie na całym ciele ,i muszę nieraz się sztucznie ogrzewać ,np. grzejnikiem.

to masz 'skopana" energetyke, energia Ci ucieka...

poza tym popatrz na swoje uziemienie, stamtad mozna czerpac enrgie/cieplo (centrum Ziemi) - bardzo fajna, ciepla energia- mozna ja ciagnac tak samo jak te z z "gory"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie Magu ,ale uważaj żeby go podtrzymywać ten poziom,bo jeśli ktoś nie osiągnął ciała Buddycznego (Boskiego) ,to przez -niewłaściwe poglądy i myślenie ,,wywyższanie się itp. może łatwo spaść na niższy poziom /poziomy ,na takim poziomie ce****e człowieka czystość moralna,etyczna i duchowa .

Najwyższe jest ciało Buddyczne .

Ciała ponadfizyczne :

Cało przyczynowe

Jego nazwa pochodzi stąd, że to ono jest przyczyną podejmowanych przez człowieka działań i całej, ogólnej jego postawy wobec życia. Ciało przyczynowe jest przedstawieniem jaźni. Jaźń to pojęcie nadane ciałom wyższym uważanym za pierwiastek boskości. Czyli jaźń jest matrycą dla ciała przyczynowego. W nim znajduje swoje urzeczywistnienie. Przejawem, czy można powiedzieć w przenośni "mową" jaźni jest intuicja. Owy cichy głos Boga, który słychać wyraźnie dopiero wtedy, gdy wyciszy się głosy świata zewnętrznego.

 

Tutaj, więc znajdujemy siłę motywacji i to, co nazywamy chceniem. To, co człowiek pragnie i do czego będzie dążył zależy od treści zapisanej w materii tego ciała.

 

W ciele przyczynowym znajduje się pamięć i na jej podstawie tworzy się wiedza. Powstaje ona z syntezy tego, co w nim nagromadzone, z całej jego ewolucji.

 

Jest to sfera twórczej i sprawczej myśli. Tu powstają nowe idee i pojęcia, które mogą się zmaterializować w świecie fizycznym. Bez powstania najpierw myśli nic nie powstanie. Jednym słowem tu wymyśla się nowy świat. W tej sferze powstają archetypy form - nie formy jako takie, lecz ich pierwowzory. Można powiedzieć, że tutaj zostają wydawane rozkazy do tworzenia świata fizycznego.

 

Świadomość w ciele przyczynowym zajmuje się istotą rzeczy, a nie jej szczegółami. Tutaj powstają klasyfikacje i uogólnienia. Zostają uchwycone podobieństwa w różnorodności. Jest to myślenie syntetyczne i symboliczne. Inaczej mówiąc, myślenie abstrakcyjne. Dzięki tym właściwością występuje zdolność natychmiastowego rozpoznania prawdy bez konieczności rozumowej analizy. Ta możliwość jest również właściwością intuicji.

 

W tej sferze "znajdują" się zasady moralne i etyczne. To, co człowiek odczuwa wewnętrznie, co dla niego stanowi zasady dobra i zła. Ale nie te narzucone przez prawo ziemskie, nie zasady zwyczajowe i savuar vivre, lecz to, co nazywamy sumieniem. Jest to głęboko uwewnętrznione prawo kosmiczne, które staje się prowadzącą siłą nadrzędną niewchodzącą w negocjacje z siłami ziemskimi.

 

Oczywiście to, w jakim stopniu prawo to będzie działało w człowieku, zależy od rozwoju jego ciała przyczynowego, czyli właściwie od niego samego. Również pozostałe zdolności ciała przyczynowego, te wymienione wyżej, zależą od jego poziomu i nie u wszystkich ludzi występują w tym samym stopniu. Dlatego istnieją geniusze i prostacy.

 

Ciało przyczynowe kształtuje konkretne wydarzenia w materii. Od tego, jakie jest, jaką posiada informację wewnętrzną, z jakim rodzajem wibracji synchronizuje, takie będą związki, kontakty i wydarzenia człowieka materialnego. (Patrz Reinkarnacja i karma również Świadomość absolutna)

 

Rozwinięty Manas jest pod dużym wpływem ciała buddhialnego a także atmanicznego, czyli już czystych sfer duchowych. Cała ta "konstrukcja" nazywana jest potocznie duszą

***

Na końcu są tylko ciało Buddyczne ,oraz ,te na którym Ja się znajduję ,to tak ,jak to wygląda

 

Ciało Buddhi

To ciało właściwie nie jest już indywidualne. Ciało przyczynowe było jeszcze oddzielne dla każdej indywidualności natomiast ciało buddhi jest wspólne dla wszystkich ludzi. Jest to pierwszy stopień zjednoczenia. Człowiek sięgający świadomością do tej sfery posiada zdolność współodczuwania, ponieważ świat zawiera się w nim. Nie traci przy tym poczucia swojej indywidualności. Jest jednocześnie sobą i wszystkim. Ciało świata jest jego ciałem. Nie może tu, więc być cienia egoizmu, z samego założenia jest on niemożliwy - to tak jak by człowiek miał być egoistą w stosunku do samego siebie. Jest to absurdalne.

 

Jest to stan totalnej miłości do wszystkich i do wszystkiego. Przykazanie - "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego", przestaje być w tym kontekście sloganem. Nie może być inaczej, ponieważ ja jestem wszystkim, wszystko jest mną.

Zapewne z tej właściwości wzięło się stwierdzenie, że aby móc kochać innych należy najpierw pokochać siebie. Inni przecież to ja, a ja to inni. To jest właśnie świadomość buddhiczna. Nic, więc dziwnego, że ze sfery tej płyną sygnały prawdziwego sumienia i prawdziwej drogi, bo opartej na miłości prowadzącej do ogólnego dobra.

 

Helena Bławatska w Doktrynie Tajemnej mówi na ten temat:

 

"Buddhi jest zdolnością porozumienia, przewodem, którym boska wiedza dociera do ego, rozpoznawaniem dobrego i złego, jak również boskim sumieniem i duszą duchową, która jest nośnikiem atmy."

 

W ciele buddhialnym "znajdują się" najgłębsze wartości człowieka. To one są pieśnią duszy, którą czasami człowiek słyszy wyraźnie. Częściej jednak jest to nieuświadomione chcenie czegoś bliżej nieokreślonego, które bardziej przeszkadza niż pomaga, bo wprowadza ograniczenia i hamuje motywację do robienia tego, czego świadomie pragniemy. Za to, gdy głos "woli bożej" słyszy człowiek wyraźnie, to pod wpływem buddhialnego natchnienia staje się charyzmatycznym głosicielem idei. Jeśli jest to jeszcze poparte atmaniczną energią to mamy obraz proroka. Nawet proroka męczennika, bo energia ta nie wchodzi w żadne kompromisy z względnymi, często zdewaluowanymi wartościami ziemskiego prawa.

 

Domeną ciała buddhialnego jest postrzeganie przez uczucie. Rozum przestaje tu dominować. Ten fakt jest przyczyną nieporozumień religijno - filozoficznych stawiających dualność rozum- uczucie. Trwają spory o to, co jest ważniejsze i jakim postrzeganiem należy się kierować. Wynika to z braku możliwości tych, co się nad tym zastanawiają, postrzegania wszystkiego jednocześnie. Gdy świadomość dorasta do poziomu buddhi to zawiera w sobie rozum. Przestaje on być jedynym i najważniejszym wyznacznikiem dla świadomości a staje się podrzędny. Świadomość rozumowa jest teraz wzbogacona czynnikiem buddhi czyli miłością. Można nazwać ten stan również miłością rozumiejącą.

 

Ciało atmaniczne

Jeżeli na temat ciała buddhi można jeszcze mówić to ciało atmaniczne jest już kompletną abstrakcją. To zjednoczenie na poziomie kosmicznym. Zjednoczenie z centrum bytu, ze świadomością Boga. Opis tego jest poza naszymi możliwościami. Nie sięga tu już wola osobowości, panowanie człowieka. To sfera boska. Panują tu boskie prawa i boska wola, która narzuca indywidualności motywy działania.

 

Sfera ducha to obszar, który w filozofii nazywany jest WOLĄ.

 

Wola jest nadrzędną instancją całego życia. Wola tworzy ziemskie przedstawienia. Od woli zależy jakość, ilość i sens istnienia swoich własnych przedstawień. Od woli zależy misja życiowa człowieka, której konsekwencją jest jego chcenie, czyli motywy działania.

 

Człowiek z reguły nie ma jasnej i ciągłej świadomości posiadania tej sfery samego siebie. Wyczuwa ją tylko intuicyjnie jako mgliste i bliżej nieokreślone chcenie. Jako tajemniczą siłę pchającą go przez życie w kierunkach, często dla niego niepojętych. Część zawierająca odgórnie narzuconą misję, którą człowiek realizuje, czasami wbrew, zdawałoby się, zdrowemu rozsądkowi i własnemu interesowi.

 

Według ezoteryki ta część jest poza umysłem, czyli poza człowiekiem materialnym.

Wg Shopenhauera (Patrz Krótka historia…) jest to część poza przedstawieniem, poza intelektem, poza naocznością.

Są to najwyższe abstrakcje, czysty, jednoznaczny, matematyczny model wszystkiego. Jeśli chodzi o człowieka jest to strefa najgłębszych motywów jego działalności.

 

Na koniec opisu chciałabym jeszcze zaznaczyć, że nie ma ostrych, wyraźnych granic pomiędzy poszczególnymi sferami i ciałami. Materia jednej przenika w drugą powodując stopniowe przejście i zazębianie się funkcji. Dzięki temu człowiek utrzymuje spójność (wykluczam tu ewentualną patologię) myślenia, działania, uczucia i emocji. Rozum może kontrolować emocje. Te wpływają na sposób myślenia. Pojęcia abstrakcyjne powstają na bazie analizy intelektualnej i poznaniu intuicyjnym. A wszystkim tym rządzi wola, czyli najwyższa instancja.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to masz 'skopana" energetyke, energia Ci ucieka...

poza tym popatrz na swoje uziemienie, stamtad mozna czerpac enrgie/cieplo (centrum Ziemi) - bardzo fajna, ciepla energia- mozna ja ciagnac tak samo jak te z z "gory"

 

Ja również czuje zimno przechodzące od góry do doły,z dołu od góry,cały czas podczas medytacji,jak mam się uziemiać nie znam się na tym,czy jakiś byt podczepia się,proszę o wyjaśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nic nie da ,jakiekolwiek uziemianie,bo takie efekty są poza wszelkim logicznym rozumowaniem ,poprostu zaufaj Intuicji i posłuchaj Mądrości Serca - odnajdź wewnętrzne źródło które nigdy nie wysycha (czyt. Boga ,ponieważ tym wewnętrznym żródłem o którrym mówił Jezus Chrystus jest Bóg w sercu Człowieka ).

 

Dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te zimne dreszcze mam gdy wizualizuje energie ,najpierw oczyszczam czakre ,pózniej ją napełniam,Pit czy to jakiś byt, mam zaprzestać tej medytacji.Prosze o odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, Małpko zbyt gwałtownie oczyszczasz czakry, co powoduje utratę energii i odczuwanie zimna jakie często temu towarzyszy. Ja przy Tobie nie widzę żadnego bytu, za to widzę osłabioną podstawę, co potwierdza tezę Bagheery o braku uziemienia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość agnieszka007

Ja prawie zawsze odczuwam chłodny powiew w okolicy szyi i głowy.Mam tak od dawna,właściwie od początku,kiedy zainteresowałam się ezoteryką,medytacją i tarotem.Odczucie jest takie jak gdyby ktoś dmuchał lekko.Co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea
Masz rację Atapi,chce szybko oczyścić i nabrać energii ponieważ zawsze brakuje mi czasu,ciesze się ,że nie mam żadnego bytu,dziękuje bardzo.

widac za szybko...

oczyszczac sie mozna nie tylko pzrez sznureczek idacy do gory :oczko:, ale i w dol :_okok:

energia Ziemi potrafi oczyscic, nie tylko dac uziemienie

uziemienie uzyskujesz tworzac polaczenie miedzy koncem meridianu glownego- leci wzdluz rdzenia kregowego (i tez tym samym 1-sza czakra) a centrum Ziemi

z Ziemi ciagniesz energie (np. poprzez kolory) - wciagasz kolor do meridianu glownego i czakr (po kolei), oczyszczasz, energetyzujesz i brudy z powrotem do Ziemi

to samo powtarzasz z centrum Kosmosu gora) - tyle, ze brudy - zawsze odprowadzasz w dol

nie bede sie rozpisywac - jest tego duzo na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

tak

mozesz tez zmieszac energie zZiemi i Kosmosu - wytwórz oba sznureczki, zaczniej od dolnego

wciagnij energie z dolu, wciagnij z gory, zmieszaj w swoim centrum (intuicyjnie) - i niech plynie po kolei

 

jak skonczysz z czakrami, wez sie za aure - wypelnij je ta energia od wewnwtrz, "wypucuj", brudy do Ziemi, dalej niech ta energia wytrysnie przez 7-ma czakre (nad czubkiem glowy) -

- na zewnatrz aury i ją obmyje od zewnatrz (aure mozesz sobie wyobrazic jako spore jajko, w ktorym stoisz)

brudy zawsze do Ziemi

 

potem mozna robic medytacje

Edytowane przez alathea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...