Skocz do zawartości

Dwie energie wewnątrz mnie....


serafis

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, miałem sposobność doświadczenia czegoś dla mnie niezwykłego. Otóż przed projekcją/mentalką (nie wiem jak to nazwać - pierwszy raz świadomie czegoś takiego przeżyłem). Opiszę jedynie sam wstęp, ponieważ tylko ten moment w tej chwili mnie interesuję.

 

Zobaczyłem siebie w postaci białego konturu mojego ciała. Siedziałem po turecku, zewnętrzne strony palców dłoni się stykały ze sobą. Jedynie od głównego stawu do paznokcia oraz palce w stawach łączących palce i dłonie były zgięte. Kciuki stykały się nad palcami (tak dla zabawy, poruszałem kciukami).

 

Na początku widziałem sam kontur. Następnie skupiając się coraz intensywniej zaczęła płynąć we mnie energia.

Była podzielona na połowę niewidzialną barierą(nie widziałem jej, ale te energie nigdy się nie zetknęły ze sobą). Prawa strona wypełniona była niebieską(dość jasny kolor, niejednolity! z domieszkami jaśniejszego niebieskiego, przechodzącego w biały) energią. Lewa czerwoną(między różowym, a czerwonym, też niejednolity, z domieszkami jaśniejszego koloru). Te energie składały się jakby, z kabli wijących się w przestrzeni.

 

Jedynie co dalej się działo i co pamiętam było jakby wrzucenie mnie do całkowicie czarnego pomieszczenia, prócz znajdującego się na środku podłogi białego sześciokąta foremnego.

 

Pamiętam też jak po lewej stronie mojego obrazu pojawił się korpus jakiejś istoty, która miała kolor bardzo ciemnej purpury, z otoczką jaśniejszego koloru. Obraz tej istoty znajdował się jakby za bądź nad jakąś planetą/ogromną kulą energii(nie pamiętam koloru, jednak wydaje mi się, że to był jasny)Scena toczyła się w przestrzeni. Widziałem gwiazdy...

 

Był też moment, w którym przebywałem z 2 istotami. Jedna to ta sama co wyżej, druga była kulą białej/jasnej żółtej energii. Znajdowali się przede mną. Wyciągnęli do mnie po ręce, złapałem je. Byliśmy ustawieni w trójkąt.

Nie pamiętam w jakiej kolejności czasowej są te 2 kolejne przeżycia :/

 

To wszystko co pamiętam z tego wstępu.

 

Wstęp był potrzebny do spotkania się z demonami/larwami/pasożytami, które pasożytują w pewnym ciele.

Dziękuję za interpretację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
  • 2 lata później...

Najlepiej najpierw się zastanowić jaką postać ma energia która przez nas przepływa. Samemu nad tym medytowałem przez wiele miesięcy i nie mogłem problemu rozgryźć, jednak myślę że w końcu mi się udało. Energia ciągle wibruje, są to wibracje harmoniczne, więc posiada ona swoją najwyższą wartość i najniższą. Najniższa wartość w tym przypadku będzie odzwierciedleniem energii o niższych wibracjach, a ta druga jest odzwierciedleniem energii o wyższych wibracjach. Mówiąc po ludzku to energia "dobra" i "zła". Większość ludzi postrzega je jako odrębne istoty energii, tworząc błędnie dwie energię. Czemu ona jest niebieska i czerwona? Myślę że w taki sposób twoja podświadomość rozróżnia tą "dobrą" i tą " złą" energię. Twoje rozdzielanie energii nabrało już tak wielkich rozmiarów, że zaczynają już kształtować się " istoty" równe tobie samemu, tworząc twoją złą i twoją dobrą stronę. Można to podpiąć pod swoiste rozdwojenie jaźni. Czemu trzymaliscie się za ręce w taki a nie inny sposób? To twoja podświadomość ci mówi, że ta negatywna i ta pozytywna energia jest jednym i tym samym. Nie ma tutaj dwóch stron. Jedno wynika z drugiego i nie istnieje same. To ostrzeżenie. Mistrzostwo energii nie polega na pełnym oddaniu dobru lub złu. Mistrzostwo "mocy" polega na harmonii między tymi dwoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Trochę odkopałeś temat Suhdaj. Co do postrzegania energii to każdy ją postrzega, wyczuwa i interpretuje inaczej. Ja sam mam dwie energie w sobie i jedna jest normalna - żywa a druga duchowa i używana do poruszania się duchem. Co do już kolorów dalej to jest zależne od danych technik i związku przyczynowo skutkowego.

 

Załóżmy mamy 2 byty w pomieszczeniu bo je wyczuliśmy ale nie wiemy czym są. Teraz sprawdzamy je ogólnie energetycznie. Okazuje się, że jeden ma białą energię (wypalającą się czyli jest niższej klasy bytem) a drugi ciemną - czarną lub cienistą jak zwał tak zwał (oznacza to, że jego energia jest prawie stała) lub nie jesteśmy w stanie go wykryć (wtedy jego energia jest inna).

 

Teraz wchodzimy duchem do pomieszczenia i widzimy, że pierwszy byt ma widoczną postać. Co do tego który miał ciemną energie to widać, że ma zieloną aurę ale nic dalej po za tym a w tym celu wysyłamy mu np życiową energię - dalej nic. No to wysyłamy w jego kierunku duchową i z nią zareagował przez krótki czas można było go spostrzec. . Co do tego którego nie widzieliśmy to dalej nie widzimy.

 

No dobra to kombinujemy dalej. Robimy jakiś rytuał mający na celu zmianę energii wewnątrz pomieszczenia (zazwyczaj byty rozstawiają warderów po kątach w tym celu). powtarzamy czynności poprzednie i jak widać to git jak nie to można nawiązać kontakt z innymi bytami a one by powiedziały z czym mamy do czynienia.

 

Też można energetycznie na kierunkować energię pod względem czy ktoś jest dla nas dobry czy zły jakimś kolorem.

 

Tak samo w moim pojęciu energii to nie ma ona wibracji dopóki one nie występują bo to jest pewien dodatkowy element.

Jak bym był medium to bym nie musiał tego wszystkiego robić a jak by istniała jedna uniwersalna energia to bym wszystko w pojęciu energii widział. No a niestety kto miał styczność z bytami to wie, że praktycznie nic nie wie. Nie mówiąc o przypadkach gdzie byt czy człowiek w ogóle nie ma energii (tzw energia zerowa) i to dopiero jest niewytłumaczalne i niezrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thoth, rzeczywiście muszę przeprosić za odkopanie tematu. Byłem akurat na telefonie i jakoś data wpisu nie wpadła mi w oko. Co do energii. Hmm, zjawisko ciekawe i dosyć sporne. Tu się zgodzę. Jednakże, sam jestem praktycznie całkowicie pewien, że energia "porusza" się w nas ruchem sinusoidalnym. Tak samo jak istota prądu zmiennego A/C. Energia zerowa to punkt, z którego odbywają się największe zmiany w nas. Z tego miejsca energia w nas jest prowadzona do niszczenia, lub tworzenia. To właśnie jest miejsce tak ulotnej harmonii. Z bytami jest tak, że dostrzegamy to co chcemy zobaczyć. Dlatego na przykład są byty, które zmieniają swój wygląd jak kameleony, w zależności z której strony na nie spojrzymy. Są jednocześnie czarne i białe. to właśnie jest ten uchwycony moment harmonii. Tak samo jest z drzewami. Drzewo stojące sobie w neutralnym miejscu po dotknięciu i skupieniu się na ścieżce energetycznej, wydaje się być energetycznie jałowe. Kiedy jednak dotkniesz i ustawisz się do wysokowibracyjnej energii, to poczujesz spokój. Kiedy ustawisz sie na niskowibracyjną energię, dostrzeżesz drzemiącą potęgę. Ta "jałowość" to energetyczna harmonia.

Energia jest gotowa do wykorzystania i tylko czeka na myśl, która ją wyzwoli i ukształtuje. Energia zawsze jest i zawsze będzie, bo tylko dzięki niej wszechświat istnieje. Rzeczywiście, nie zawsze wibruje, bo nie zawsze jest ukształtowana (coś na kształt spokojnego morza, albo ciszy przed burzą).

Dlaczego sam uważam, że te dwie energii to jedność? Prosty przykład: Nie można czuć spokoju i być zdenerowanym jednocześnie, albo nie można być szczęśliwym i smutnym. Są dwie energie, to czemu nie można czuć istnienia obu na raz? Albo dlaczego nie można być cały czas szczęśliwym i spokojnym? Dlaczego lawirujemy między dwoma zagadnieniami tego samego, chociaż cały czas medytujemy i nastawiamy się na jedno? Dla mnie to po prostu pasuje do ruchu sinusoidalnego, gdzie energia porusza się harmonijnie.

 

Nie bez powodu Nikola Tesla uważał, że "poskromił" energię kosmiczną. Jego silinik potrafił działać na "powietrze". Jestem pewien, że właśnie "to" jest prawdziwa istota energii która nas otacza i dzięki której żyjemy. Stając tylko przy jednej stronie, nieświadomie się kastrujemy z pełnych możliwości.

 

Thoth, sam spróbuj połączyć "obie" energie i pozwól jej płynąć, zamiast ją dzielić. Potem zacznij medytować i szukaj umysłem innych istot. Gwarantuje Tobie, że ujrzysz świat którego nigdy w życiu nie ogarnąłbyś umysłem stojąc tylko przy jednym. Są tam istoty pamiętające pierwsze chwile tego wszechświata. O wiele silniejsze i potężniejsze od tych z którymi ludzie mają w ogóle styczność na ziemi. One posiadają wiedzę tak ogromną, że mnie przytłacza. Więcej powiedzieć nie mogę, bo i tak strasznie naginam zasady. O pewnych rzeczach mi nie wolno mówić (niestety). Nie pierdzielą oni banialuków o miłości do wszystkich, czy innych tym podobnych religijnych zabobonów. Oni posiadają wiedzę i siłę, by tworzyć i niszczyć. Nie kierują się "miłością", czy "nienawiścią". Ich celem nadrzędnym jest wiedza i wykorzystanie ich do celów, które sobie sami ustalili. Dla mnie ich droga, jest drogą którą powinno się podążać.

 

PS: Nie dasz bytowi energii, której w pełni nie rozumiesz. Stąd brak reakcji. Stąd jej niewidoczność. Energia musi być doskonale ukształtowana, aby pasować do innego ducha. Toporny rzut surową energią z nastawieniem na jeden biegun, jest krótkomówiąc mało owocne. Na prawdę we wszechświecie istnieje może milionowa część istot, które świadomie się kastrują, żeby żerować na takich jak ty, ustawiając się pod jedną stronę energii. Często one uważają sie za oświecone, albo wszechpotężne, a prawda jest taka, że można je z dziecinną łatwością zniszczyć, albo przejąć nad nimi kontrolę. (sam tak robiłem, z tymi którym się nie podobała moja inność.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

tego co opisujecie czytać się nie da, starając się opisać w pseudo-naukowy sposób tego czego nie da się fizycznie zaobserwować przejawiacie nadmierną prostotę i pewność w konformizm. Jednak, interpretowanie tego czego nie da się bezpośrednio zaobserwować w fizycznej formie jak by posiadało właściwości fizycznych obiektów jest jak dziecięca zabawa w wojnę, nijak ma się do realiów i powoduje więcej błędów myślenia. Na chłopski rozum, jeżeli czegoś nie da się fizycznie zaobserwować, to czy można być pewnym że fizycznie niezaobserwowany obiekt posiada własności podobne do tych które mają zaobserwowane obiekty fizyczne? Nie, wpierw dany obiekt musi być fizycznie obserwowalny by można mu było nadać fizyczne cechy, jeżeli obiekt nie jest fizycznie obserwowalny nie można o nim powiedzieć nic a nic bez ryzyka, chyba że użyje się kontekstu "w moim mniemaniu".

 

Krytykując ten temat, patrząc na to czego nie ma jak inżynier widzi się mierzalne jednostki, długość fali, amplitudę, wysokość fali czy przesunięcie fali, patrząc na to czego nie ma jak filozof widzi się kolory, emocje, odczucia czy abstrakcję, patrząc na to czego nie ma jako osoba racjonalna widzi się więcej znaków zapytania, pustych pól, niepotwierdzonych tez czy niepewności aniżeli odpowiedzi.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

P.S. podejdźcie do tematu jak do problemu reprezentacji liczby 1 z perspektywy algebry abstrakcyjnej, wtedy może kontekst interpretacji inżyniera, filozofa i osoby racjonalnej stanie się o tyle bardziej zrozumiały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thoth, sam spróbuj połączyć "obie" energie i pozwól jej płynąć, zamiast ją dzielić. Potem zacznij medytować i szukaj umysłem innych istot. Gwarantuje Tobie, że ujrzysz świat którego nigdy w życiu nie ogarnąłbyś umysłem stojąc tylko przy jednym. Są tam istoty pamiętające pierwsze chwile tego wszechświata. O wiele silniejsze i potężniejsze od tych z którymi ludzie mają w ogóle styczność na ziemi. One posiadają wiedzę tak ogromną, że mnie przytłacza. Więcej powiedzieć nie mogę, bo i tak strasznie naginam zasady. O pewnych rzeczach mi nie wolno mówić (niestety). Nie pierdzielą oni banialuków o miłości do wszystkich, czy innych tym podobnych religijnych zabobonów. Oni posiadają wiedzę i siłę, by tworzyć i niszczyć. Nie kierują się "miłością", czy "nienawiścią". Ich celem nadrzędnym jest wiedza i wykorzystanie ich do celów, które sobie sami ustalili. Dla mnie ich droga, jest drogą którą powinno się podążać.

 

Nie bez powodu one są rozdzielone bo jedna jest inna od drugiej. To jest tak samo jak woda słona i słodka mimo, że są wodami to się razem nie łączą bo mają inne gęstości. Można dzięki temu zaobserwować w kilku miejscach na świecie te zjawiska. Szukanie innych istot w medytacji nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. Tylko przy jednym nie stoję tu możesz mieć pewność. Poznałem naprawdę bardzo dużo i cały czas poznaję.

 

PS: Nie dasz bytowi energii, której w pełni nie rozumiesz. Stąd brak reakcji. Stąd jej niewidoczność. Energia musi być doskonale ukształtowana, aby pasować do innego ducha. Toporny rzut surową energią z nastawieniem na jeden biegun, jest krótkomówiąc mało owocne.

 

Tamten przykład pokazywał, że są różne energie a te "dawanie" energii było wysyłaniem swojej bo ją można zobaczyć jeżeli jakoś zareaguje z energią bytu (nie chodzi tu o oddawanie własnej energii źle mnie zrozumiałeś). Ja tam pisałem o wykrywaniu bytów a ty już tutaj o dostrajaniu energii no i teraz zapytam się do czego? Masz sytuację, że wyczuwasz czyjąś obecność i zaczynasz dostrajać swoją energię by mu ją dać? Trochę bez sensu jak nawet nie wiesz z czym masz do czynienia. No i surowa energia to już co innego (a swoją drogą to co z tą surową mam zrobić ugotować czy usmażyć?). Może chodzi ci o to, że surowa to nieoczyszczona. Tutaj odnośnie energii jest wiele różnych poglądów ja sam używam swoich własnych bazujących na sprawdzaniu tego. Mogę tobie udowodnić na czym polega różnica pomiędzy tymi energiami i jest to sprawa bardzo prosta. Ja np mogę pewną energię czuć jako ciepłą ktoś inny może ją wyczuwać jako wibrującą o zimnej barwie.

 

 

Na prawdę we wszechświecie istnieje może milionowa część istot, które świadomie się kastrują, żeby żerować na takich jak ty, ustawiając się pod jedną stronę energii. Często one uważają sie za oświecone, albo wszechpotężne, a prawda jest taka, że można je z dziecinną łatwością zniszczyć, albo przejąć nad nimi kontrolę. (sam tak robiłem, z tymi którym się nie podobała moja inność.)

 

Ja już jestem na tym trochę innym etapie gdzie jest "bytologia" czyli nauka o różnych bytach. Tak dokładnie nauka. Już od dłuższego czasu magia z wiary przerodziła się u mnie w wiedzę. No i obojętnie jak nie podła, zła czy okrutna była by istota to jak w jakiś sposób ci pomoże to znaczy, że jest dla ciebie dobra. Co do żerowania to uwierz, że to robią tylko tak mizerne istoty, że można sobie podarować tą dyskusję. Co do pojęcia niszczenia istot to niestety nie jestem jeszcze na takim pro etapie. Jedyne co udało mi się zniszczyć to servitora znajomego a przed bytami niestety, ale jestem tylko w stanie się zabezpieczać, odpędzać je lub wypędzać. Jeżeli trwasz w przekonaniu, że normalnie można ot tak zniszczyć se anioła, demona, devę lub jakiś inny byt to dziedzina twojej magii znajduję się nadal w fazie wiary a wszelkich rzeczy dokonujesz w fazie myśli - imaginacji.

 

 

Witam,

 

tego co opisujecie czytać się nie da, starając się opisać w pseudo-naukowy sposób tego czego nie da się fizycznie zaobserwować przejawiacie nadmierną prostotę i pewność w konformizm.

 

Jak już wcześniej pisałem to moja wiara dąży do wiedzy. No i nie raz się stało, że część rzeczy jest wiedzą. Dlatego magia jest dla mnie jak nauka i ją zwyczajnie badam.

Panie Auegamma a jak by się dało udowodnić, że da się zrobić coś co można zauważyć, że jakiś byt był by w stanie fizycznie ciebie dotknąć czy uderzyć by nawet zostawić ślad dla innych by to potwierdzili. My a bynajmniej ja piszę tu właśnie o magii w formie naukowej bo ją badam. Dlatego też trzeba podejść do tego inaczej i 99,9999% książek o magii po prostu wywalić do kosza w których jest napisane, że magia to wiara (swoją drogą takie książki powinny być w bibliotekach w dziale baśnie i legendy).

 

 

 

Jednak, interpretowanie tego czego nie da się bezpośrednio zaobserwować w fizycznej formie jak by posiadało właściwości fizycznych obiektów jest jak dziecięca zabawa w wojnę, nijak ma się do realiów i powoduje więcej błędów myślenia.

 

No czasami jest to kłopotliwe jak czegoś nie widać gołym okiem. Gdzieś już o tym pisałem, że wtedy wychodzi pewien paradoks.

 

Fizycznie właściwie jesteśmy w stanie dostrzec bardzo niewielką część zjawisk jakie zachodzą. Możemy dostrzec koncentrowanie energii np na athame. Można także zaobserwować czasem pewnego rodzaju byt wytwarzający energetyczną mgłę. Niby taka jak każda inna tyle, że po wejściu w nią z pewną intencją od razu się przenosi w inne miejsce i nie mowa o przenoszeniu w normalny sposób, lecz o teleportacji kilkadziesiąt metrów dalej.

 

Z tym nie ma w sumie problemu bo osoby trzecie nie znające się na temacie są w stanie to normalnie zobaczyć. Jednak co się stanie jak zobaczycie coś czego inne osoby nie są w stanie zobaczyć? Wtedy to człowiek się zastanawia czy to się dzieje na prawdę czy to tylko wyobraźnia. No i oczywiście wtedy nie da się tego potwierdzić przez osoby trzecie, więc jako naukowe nie jest brane pod uwagę. Jednak nie z dupy wzięci jesteśmy i bierzemy sobie ze sobą gostka na wyprawę co potrafi chociażby widzieć energię. Wtedy porównujecie fakty i jest wszystko elegancko bo mimo, że fizycznie tego nie widzicie to widzicie to energetycznie czyli da się to naukowo potwierdzić. Jednak też tu występuje pewien paradoks bo to może być grupowa imaginacja a zwłaszcza występuje jak ktoś się nakręci. Ja dlatego w 100% nigdy nie twierdzę, że to faktycznie jest coś co da się potwierdzić jednak też ciężko temu w 100% zaprzeczyć.

To jest tak samo jak badanie czegoś przy pomocy urządzeń. Zawsze może być tak, że mogą to być jakieś zakłócenia a nie np kontakt z poza planety i trzeba brać to pod uwagę.

Fizycznie też nie jesteś w stanie usłyszeć infra dźwięków czy zobaczyć fal radiowych jednak posiadając w tym celu odbiorniki już jesteś w stanie. To wg ciebie też nie ma ameb, bakterii, atomów bo gołym okiem ich nie widzisz?

 

 

 

 

Na chłopski rozum, jeżeli czegoś nie da się fizycznie zaobserwować, to czy można być pewnym że fizycznie niezaobserwowany obiekt posiada własności podobne do tych które mają zaobserwowane obiekty fizyczne? Nie, wpierw dany obiekt musi być fizycznie obserwowalny by można mu było nadać fizyczne cechy, jeżeli obiekt nie jest fizycznie obserwowalny nie można o nim powiedzieć nic a nic bez ryzyka, chyba że użyje się kontekstu "w moim mniemaniu".

 

 

Tak jak wyżej. Czyli w moim mniemaniu są fale radiowe. W sumie masz bardzo ciekawe podejście do nauki takie średniowieczne (czego nie da się udowodnić jakimś zmysłem to tego nie ma). Nauka trochę poszła do przodu i używamy przeróżnych przyrządów jak byś nie zauważył.

Ok może pomińmy teraz temat naukowy. Zobaczmy ile osób jest w stanie choćby zaobserwować energię, aurę w okół człowieka. Nie jest to normalne widzenie bo wszyscy tego nie widzą. Sądzisz, że wszyscy ci ludzie po prostu wizualizują aurę? Ok może i część tak robi bo w końcu w większości różnych kultur jest to przecież wiara i wizualizacja.

Co byś powiedział o tych co na podstawie twojej aury są w stanie powiedzieć co ci dolega? Pewnie wypytują się setek osób o twój aktualny stan zdrowia bo nie mają co robić.

 

 

P.S. podejdźcie do tematu jak do problemu reprezentacji liczby 1 z perspektywy algebry abstrakcyjnej, wtedy może kontekst interpretacji inżyniera, filozofa i osoby racjonalnej stanie się o tyle bardziej zrozumiały.

 

Super jak bym chciał się zajmować magią twojego autorstwa to na pewno poszedł bym do działu baśni i legend.

Swoją drogą czy faktycznie dla ciebie cała ta energia, magia, rytuały i inne to po prostu wyobraźnia? Chyba, że faktycznie jesteś na takim etapie, że niczego dziwnego jeszcze w życiu nie doświadczyłeś lub mag - teoretyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thot, zapewniam cię, że energia jest jedna. Możesz mieć różne interpretacje, wynikające z pojmowania energii, ale efekt będzie ten sam. Oczywiście nic oprócz słów nie mam, w zasadzie całe to forum opiera się tylko na słowach, więc albo mi uwierzysz, albo nie. Nie mam zamiaru pokazywać, że moja racja jest "mojsza" od "twojszej". Spędziłem 7 lat badając to zagadnienie i tylko to ma sens. Za niedługo się rzeczywiście okażę, czy moja teoria jest prawdziwa. Jednak jest pewien całym swoim sercem, że mam rację. Po prostu przedstawiam swoje spojrzenie na świat, wyrobione tylko i wyłącznie na własnym doświadczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jak ja tego niecierpię...

 

[...]

 

@Thoth: po napisaniu kilkunastu / kilkudziesięciu zdań odpowiedzi z cytatami i innymi wypełniaczami, zrozumiałem że ta konwersacja jest jak "walka z wiatrakami". Jeżeli mimo swoich lat nadal uważasz że coś takiego jak "energia duchowa", "byty duchowe" i "wzajemna interakcja" nadal istnieje to moje słowa na nic Tobie się nie zdadzą, sam musisz sobie z tym poradzić, asymilując lub odrzucając kognitywne bodźce.

 

Mogę jedynie zasugerować zaznajomienia się z definicją terminu 'wiara' oraz zastanowienie się czy nie przeginasz z tą projekcją swoich oczekiwań.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

Edit: dodanie: @Thoth:

Edytowane przez Auegamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh myślałem, że po kilku latach coś tu się zmieni a tu dalej prehistoria jeżeli chodzi o energię i magię.

No jak dla mnie (tak w moim właśnie mniemaniu) istnieje coś takiego jak energia duchowa. Służy ona mi po to by poruszać się swoim duchem (niby oobe, ale to nieco innego).

Nie użyłem sformułowania "byty duchowe" chyba, że popełniłem gdzieś błąd merytoryczny.

Nie chce ci się pisać to ok. Każdy ma inny punkt widzenia zwłaszcza jeżeli chodzi o energię. Też kiedyś byłem na etapie, że energia jest jedna i ta sama. Potem się zdziwiłem bo odkryłem coś więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

energia jest jedna.

 

Co nie zmienia faktu, na który zwrócił uwagę Thot, że pomimo tego, że energia jest jedna to są jednak jej różne przejawy i o tym mówimy. Złota energia nie działa tak samo jak zielona i każda z nich jak i wiele innych ma predyspozycje do innych rzeczy, działań, że o różnym na nas wpływie nie wspomnę. Swoją drogą nie powiesz mi, że energia H[2]O jest tą samą energią co H lub As lub S itp. Owszem wszystko to jest energią, lecz przejawiającą swoje indywidualne cechy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...