Kyasarin Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 (edytowane) Ostatnio kilka razy zdarzało mi się coś takiego że kilka razy śniłam ten sam sen pod rząd. Nazwalam to zapętlonym snem. Jednym razem śniło mi się ze byłam u koleżanki dokładnie w jej domu. To było bardzo realne. Każdy kolejny sen był taki sam tylko z innym zakończeniem. Rozmawiałam z koleżanką w jej pokoju i nagle do pokoju weszła jej mama i nagle sen zaczął się od nowa znów rozmawiam z koleżanką dokładnie te same słowa i nagle obie znajdujemy się w ogrodzie, później znowu jesteśmy w jej pokoju ta sama rozmowa i potem idziemy na zewnątrz i jedziemy samochodem z jej tatą. Kolejny sen wszystko to samo tylko że jazda samochodem z tatą koleżanki kończy się wypadkiem spadamy z wiaduktu na zielony trawnik, zakończenie nieznane bo w momencie gdy samochód miał uderzyć w ziemię budzę się. Drugi przypadek był dla mnie okropnie meczący. Śniłam że chodziłam po swoim domu wszystko było bardzo realne nie jak w zwykłym śnie gdzie wiemy ze chodzimy po swoim domu w domyśle idom wygląda trochę inaczej niż w rzeczywistości. w tym śnie chodzę po swoim domu i nagle budzę się na swoim łóżku leżąc na plecach. Wstaje chodzę po domu i znów ląduje w tej samej pozycji w łóżku. Znów chodzę i znów ląduje. W pewnym momencie snu zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę śnię. Chciałam żeby to się skończyło, bo czułam się okropnie,ale sen się nie skończył. Nieskończone de ja vu zapętlało się coraz bardziej. Miałam wrażenie że to wszystko strasznie długo trwa. Gdy obudziłam się naprawdę wciąż myślałam że śnię, wstałam zaczęłam chodzić po domu i dopiero gdy rozmawiałam z mamą stwierdziłam że już nie śnie. Mama powiedziała ze wyglądam okropnie miałam czerwona twarz, podkrążone oczy i bardzo wielkie źrenice tak ze ledwo było widać tęczówkę. Takie sny zdarzały mi się kilka razy. Powie mi ktoś co się ze mną dzieje ? Proszę. Te powiększone źrenice zdarzają mi się często gdy mrużę oczy by zobaczyć kolor czyjejś aury. ( tak widzę kolory aury ). Ale po tym śnie mimo że miałam poszerzone źrenice aury nie widziałam. Proszę by ktoś mi wytłumaczył o co chodzi z tymi zapętlonymi snami. Edytowane 9 Marca 2013 przez opak wstawiaj entery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rudyrower Napisano 9 Marca 2013 Udostępnij Napisano 9 Marca 2013 Wcześniej takich snów nie miałas?? To wszystko co opisujesz to dzieje się w jedną noc? w jednym snie? To ze jesteś zmeczona, masz pod krązone oczy itp to po takich snach sie nie dziwie, dużo sie w nich dzieje i to jest męczące dla mózgu;p Poszukajmy moze jakis racjonalnych wytłumaczen, moze piłas cos? paliłas?przed snem, ostnio zmieniłas łóżko? lub miejsce łóżka w pokoju lub spisz w innym pokoju? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyasarin Napisano 10 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 10 Marca 2013 Nie palę ani nie piję , w tym samym łóżku śpię odkąd miałam 6 lat nie było nawet nigdzie przesuwane. Jeden zapętlony sen dzieje się w jedną noc nic innego mi się wtedy nie śni. Ostatnio trochę się uspokoiło choć w moim życiu niewiele się zmieniło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rudyrower Napisano 10 Marca 2013 Udostępnij Napisano 10 Marca 2013 Te twoje zapetlone sny moga wywodzic sie ze wszystkiego, wiec trudno stwierdz mi co dosłownie moze byc tego przyczyna nie znam twojego otoczenia a człowiekowi ciezko jest pomóc jesli sie takiego czegos nei przezyło. Moze jak przezywasz sen twoja pod swiadomosc zle to odbiera i chce ja powtórzyc? wiesz o czym tam rozmawiacie? Próbowałas kiedys zrobic kontrolowany sen i odtworzyc dane zeczy ktore sie dzieja w tym twoim snie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyasarin Napisano 11 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Marca 2013 Nie mam pamięci do słów wiem o czym była mowa ale słów dokładnie nie pamiętam a w tym śnie w, którym chodziłam po domu z nikim nie rozmawiałam chodziłam po całym domu oprócz pokoju mamy. W domu było pusto (od dwóch lat mieszkam sama z mamą, ojciec i bracia przeprowadzili się w różne miejsca z powodu pracy, przyjeżdżają tylko na Boże Narodzenie i wakacje ) . W momencie gdy zaczęły się te sny został uśpiony mój kochany psiak miał 15 lat na ludzkie licząc. Psiak był ze mną od przedszkola. Przez kilka dni strasznie za nim płakałam. Tak jakbym straciła bliską osobę. Psiak był traktowany jak członek rodziny. Często udaje mi się zrobić coś takiego że w śnie dzieje się to co bym chciała, albo jak śniło się coś fajnego powtórzyć sen następnego dnia, ale rzadko to robię. W tym śnie nie miałam władzy nad tym co się dzieje. Mimo iż chciałam się obudzić to nie mogłam nie byłam też w stanie zmienić biegu wydarzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rudyrower Napisano 11 Marca 2013 Udostępnij Napisano 11 Marca 2013 Jak to się zaczeło od uśpieńia twojego pieska to możliwe szczególnie jak byłaś bardzo przywiązana do niego. A powiedz Mi dlczego go uspiliście? Na ten czas co teraz jest, moja teoria jest taka ze ty, a w śnie twoja podświadomośc chce wrucic do momentu gdzie jeszcze piesek był, (praktycznie te twoje sny z tego co widzę nie maja połonczenia z twoim psiakiem) ale mozg moze to inaczej odbierac chce cofnać czas tak zeby było okej, tak jak bys sie nadal nie pogodziała z tą utratą. Masz może jakieś następne zwierzątko? Uczepiłem sie troszku tego pieska, bo na ten czas z tych informacji co mam to nic innego nie potrafie wywniskować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyasarin Napisano 12 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 12 Marca 2013 Mam teraz śliczną Kicie. Piesek został uśpiony na moich oczach, trzymałam go i głaskałam ,był już bardzo chory i stary nie dało się go wyleczyć a bardzo cierpiał. Pamiętam jak pani weterynarz mówiła miże chyba dobra dusza się o niego troszczy bo długo trwało zanim zasnął. Twoja teoria wydaje mi się nawet sensowna bo od momentu gdy mam kicie żaden z tych snów już się nie pojawił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rudyrower Napisano 12 Marca 2013 Udostępnij Napisano 12 Marca 2013 Od wielu ludzi słyszę "nie patrz na swoją przeszłość, bo traniejszość bedzie decydowała o tym co będzie" i w tych słowach mogę sie odnieść troche do ciebie:) masz swoją kicie opiekuj się nią tak jak swoim psiakiem:) Ps. Tą "dobrą duszą", jesteś ty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marite Napisano 13 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 Mam czasami takie sny w odcinkach. Jednej nocy śni mi się coś a następnej nocy ciąg dalszy i najlepsze jest to że to pamiętam;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
on83 Napisano 22 Lutego 2023 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2023 Witam, zacznę od tego, że nie jestem osobą wierzącą, ale katolikiem. Raczej zawsze sądziłem, że po śmierci raczej znikamy, w sensie energia się kończy i Cię niema, a co jeśli tak nie jest i jest dusza ... To co mi dziś się przysnilo zmieni chyba moje życie. Strach przed potępieniem. Nie chce mi się wierzyc, ale nawet teraz jakieś 5 godzin po śnie ja dalej czuje się zapętlony i mam wrażenie, że z zoną rozmawiam, ale na prawdę nie żyje, zwariowalem ?? A oto co pamiętam: Dziś miałem zapętlony sen. To było przerażające. Chyba zobaczyłem piekło. Mogę, to tak szczegółowo opisać. Po pierwsze zobaczyłem całą moją przeszłość, wszystkie wątki, jak by w jednej godzinie przejrzeć całą przeszłość..do pierwszych, na prawdę pierwszych wspomnień. To było przerażające bo ja myślałem, że nie było innego życia po za tym co jest dziś. Ilu rzeczy nie pamiętałem lub zamknąłem w pamięci. A tu wszystko było w jednym miejscu całe moje życie. A potem było najgorsze: Wijesz się w ciężkim jakimś wewnętrznym bólu, cały czas się boisz, ale nie wiesz czego. A potem pojawiają się grzechy, zdajesz sobie sprawę, że żyłeś źle, ale nie sprecyzowane są grzechy, raczej wieczne powtarzanie, że nie słuchałem, gdy wszyscy mówili. Że nie wierzyłem. A teraz jestem tu, i się kręcę lub lecę, ale nie z miesjca na miejsce tylko z myśli na myśl. Zrozumiałem, że umarłem i że się nie obudzę, i będę trwać w tym bólu i będzie mocniej, bo nie słuchałem, gdy wszyscy mówili. Potem znów duszność, lub ciepło, palenie , a po tem znów myśl że się nie obudzę, i boli coraz mocniej i będzie tylko gorzej. Wtedy dopada cię żal, że źle żyłeś i chcesz naprawić, ale się nie da, bo to jest właśnie piekło, że będziesz cierpiał, z minuty na minutę i to się będzie powtarzać, a Ty się nie będziesz budził. I dociera do Ciebie czym jest piekło, tym że jest ogromnie ciężko i panika że co chwilę będzie jeszcze ciężej, a piekłem też jest ta świadomość że będzie coraz gorzej , aż oszalejejsz, ale nie umrzesz bo to się będzie powtarzać, a sen nie nadejdzie. Zbawienie nie nadejdzie. I szalejesz z samego strachu. Że była wiara, a Ty nie wierzyłes i to jest piekło, że Ci mówili ale nie słuchałes. I te słowa twój głos z boku Ci powtrza, że to twoja wina. Że nie wierzyłes, i chce Ci się pić, za każdą pętla coraz mocniej, i panikujesz, bo wiesz jak ciężko może być skoro się nie obudzisz , i wiesz już jak wygląda piekło. Cierpienie , strach, coraz większy ból i ogromna panika , i żal że nie możesz naprawić. Nie możesz wrócić, byłeś, żyłeś A teraz jesteś w piekle. Jesteś w PIEKLE, nie wiedziałeś, istnieje - słyszysz ironie. I znów strach i ból, i świadomość że będziesz to czuł na wieczność , na chwilę znów się budzisz, idziesz do toalety, i wracasz. I od nowa , pamiętam dwie ostatnie pętle zanim się skończyło... Krzyczalem, ze strachu, ze świadomości jak się czuje źle oraz zaskoczenie że piekło istnieje i jest dokładnie takie jak mowoli. Jest źle bo wiesz że umarles. I żal że ich zostawiłeś, że nie da się już wrócić i będziesz się smaży , i wiesz że coraz mocniej w nieskończoność, w kurwa nieskonczonosc i to tak przeraża, i boli znów serce, w każdej pętli wszystkiego po trochu ale coraz mocniej i wariujesz , i wyjesz ze strachu, płaczesz, godzisz się z losem i wtedy najgorsze, gdy masz sekunde oddechu że przetrwasz i dasz rade to pojawia się znów pętla, od strachu, świadomości gdzie jesteś, jak boli i nie przestanie...I powoli coraz mocniej, aż uświadamiajsz sobie gdzie jesteś i wariujesz, ze strachu, z żalu że dałeś się tak zrobić, na wieczność bo nie słuchałes, kiedy mówili. I teraz wiesz jak cierpi dusza i że będzie jeszcze mocniej , bo wszystko się w tym śnie powtarza , na samym końcu jest wybudzenie, ale ze świadomością że próbujesz uciec, ale wiesz że nawet jak wrócisz do życia to będziesz potępiony, bo już wiesz co Cię czeka i się boisz, że nie wierzyłes, i wracasz z toalety , zasypiasz. I od nowa, strach, ból, powolna świadomość gdzie jesteś i głos, twój głos mówi w koło że się nie obudzisz. Bo jesteś tutaj za karę i się boisz, bo masz świadomość, wiesz że zostawiłeś rodzine i już nie wrócisz, tu jest żal za grzechy , płacz, jek...I , znów się budzisz z nadzieja ale wiesz że tam wrócisz, bo wraca do Ciebie że umarles i tak w koło. Zasypiasz, budzi Cię ból i strach... krzyczysz w panice... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.