Skocz do zawartości

Ksiega Cieni - moja własna księga magi.


Tajma

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Ostatnio postanowiłam założyć własną KSIĘGĘ MAGII.

Wpisałam w nią wszystkie klątwy itp. które sprawdziły się w moim życiu.

Mam do was pytanie.

Gdzie można kupić takie księgi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

chodzi Ci o tzw księgę cieni? najlepiej zrobic samemu, recznie. Zresztą, koweny posiadające takie księgi tez chyba robią je samodzielnie. Zapisuje sie w nich przebieg rytuału, etc.

 

Gdzie kupić... próbuj w google, ja widziałam gdzieś kiedyś taka księgę, ale gdzie? pojecia nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Księga cieni" to typowo wiccański termin. Według niektórych tradycji otrzymuje się ją od swojego mentora zaraz po inicjacji, a w innych samemu trzeba ją zrobić. Niektóre ugrupowania zezwalają na dopisywanie lub usuwanie zawartych w niej zaklęć, obrzędów, a inne zabraniają.

 

... ale czy jest sens kupować księgi magiczne w sklepie?

Myślę, że nie. Skąd będziesz wiedziała czy to prawdziwe rytuały czy wymysł jakiegoś pseudo-maga?

Bądź ostrożna przy wyborze lektur. Zanim coś kupisz poszukaj informacji o autorze, poznaj jego życiorys. To Ci pomoże dobrze wybrać:_okok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

Ale, mozna kupić pusta księgę, taka widziałam gdzies w necie, samemu sie uzupełnia.

Wg mnie, wiecej frajdy jest gdy sie od poczatku do końca zrobi samemu, teoretyzuję, bo moja księga to zwykły skoroszyt A3 ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez kiedys nosilam sie z zamiarem sprawienia sobie ksiegi cieni, ale zrezygnowalam bo w sumie malo sie zajmowalam magia, nie wypowiadalam zadnych zaklec, co dopiero rzucac klatwy i uroki... Dopiero niedawno wrocila do mnie chec ponownegozajecia sie tymi sprawami. Ksiege kupilam, ale do dzis jest czysta. Znalazlam dosyc gruba, z pieknym szorstkim papierem, oprawiona w haftowany material. Jak stworzona do zapisywania w niej zaklec :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze nie rzucam ich zbyt wiele ale ja lubie miec wszystko "poukladane" w jednym miejscu. Pozatym ciekawe zaklecia czy rytuały tez notuje bo zawsze moga sie przydac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

zakreslanie kregu moge mieć na katkach, ale jakoś wygodniej mi wtedy trzymać zeszyt w ręce niż przezucać luźne karteczki. Gdy robie rytuał w kregu, duzo wygodniej jest mi jesli w tymże zeszycie mam to dokładnie spisane, niz miałabym robic to z głowy, czy przerywac krag by leciec i sprawdzac jak to dokładnie miało iść. Dla mnie to kwestia wygody, i zebrania wszystkiego w jednym miejscu.

 

poza tym, ten mój zeszyt nie jest sliczny, jest zupełnie normalny, nie widac co jest w środku.

Edytowane przez anatemka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam w Polsce ale te są the best^^

 

zresztą po co kupować? spójrz na te na kółkach, z powodzeniem można coś takiego samemu wykonać. dwie płytki z nierdzewki, kwas i szablon:) i trawimy. Ja mam zamiar zrobić coś podobnego:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Księgi ww bardo ładne i w ogóle, tylko niezbyt praktyczne tak mi się wydaje. Ja mam księgę wykonaną z czarnego segregatora :) Może nie jest to zbyt "okultystyczne" i pobudzające wyobraźnię, ale pkaktyczne szalenie. Można dowolnie zmieniać kolejność, zawartość, treść. Jeżeli jakaś karta się zniszczy po prosu wypiąć i włożyć nową. Myślę, że każdy powinien mieć wg własnego uznania a taka mi najbardziej odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też przymierzam się do własnej księgi :P Ale raczej chcę, żeby była niewielkiego formatu. Często podróżuję i chcę, żeby była poręczna, żebym mogła ją ze sobą brać chociażby w torebce :D Jak na razie moje zapiski są na białych kartkach z lekko nadpalonymi brzegami w białej teczce formatu A4 :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zupełnie mi się nie podoba. Jest taki "typowy". A ja lubię rzeczy oryginalne :] Sama muszę przyozdobić chociażby okładkę :] Wolę włożyć serce w to co robię. W końcu magia ma w moim życiu dosyć duże znaczenie :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Bellugią! :smile:

Od zawsze nawet do codziennych rzeczy przykładałam dużą miarę jeśli chodzi o oryginalność. A jeśli chodzi o rzeczy związane z magią itp to nie pozwoliłabym sobie, żeby ktoś miał takie jak ja.

Świetnie to ujęłaś, że w to trzeba włożyć serce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w trakcie szycia zeszytu (wyzwanie niemałe) muszę dodatkowe kartki kupić i zobaczymy co z tego wyjdzie :D Ale powiem, że szycie samodzielne takiej księgi jest naprawdę przyjemne :D No i już się nie mogę doczekać kiedy zeszyt będzie gotowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Mafciek

Bardzo podoba mi sie ksiega hekate ja jednak mam cos co sam zrobilem nie wiem jednak jak mam dodac zdjecie...

Edytowane przez Mafciek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księga jak księga ważniejsza zawartość!

 

Kiedyś też robiłem księgę, ale uznałem że mi nie bardzo przynajmniej na razie potrzebna, na razie teoretyzuje tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Można kupić lub zrobić samemu, moja to zeszyt kułkowy czyli ma sprężynkę z boku, ale gdzieś czytałam że można wsiąść zeszyt gruby z twardą okładką ozdobić teksty wpisywane np;wzorkami coś samemu narysować okładkę okleić materiałem, lub skórą-nie ludzką, ale np; tzw skajem to materiał skóropodobny, można według własnych uznań.

 

 

Księga Cieni

Katarzyna "_3Jane" Olszewska

 

Pochodzenie koncepcji Księgi Cieni i jej zastosowanie w różnych tradycjach. Bardziej znane "publiczne" Księgi Cieni.

Czym jest Księga Cieni?

 

Pierwotnie Księga Cieni stanowiła spis standardów danej tradycji. Zawierały się w niej przede wszystkim szkice rytuałów, a także nieco instrukcji dodatkowych; większość informacji przekazywana była jednak ustnie. Zawartość takiej Księgi Cieni objęta była przysięgą milczenia, to znaczy nie wolno było przekazywać jej nie-Wiccanom (nieinicjowanym). Powodów takiego postępowania było wiele; między innymi chodziło o to, by moc magii, będącej nieodłączną częścią czarownictwa-Wicca, chronić przed nadużyciem przez nieprzygotowane do tego osoby, które na dodatek mogły mieć niskie motywy. Według wyznawców opisane w Księdze Cieni rytuały umożliwiały bowiem użycie magii. Zostały one wielokrotnie wypróbowane przez wcześniejsze pokolenia czarownic i stanowiły zapis ich doświadczeń i dziedzictwo ich pracy.

 

Ten stan rzeczy zachował się w Wicca Tradycyjnym. Księgi Cieni są tam dziedziczone. Oznacza to, że każdy członek kowenu powinien skopiować zawartość księgi Arcykapłanki i Arcykapłana swojego kowenu. Wraz z każdą kolejną inicjacją udostępniane są mu do przepisania dalsze fragmenty Księgi. Nie otrzymuje się od razu całości tekstu, ponieważ inicjowany na pierwszy stopień nie może poznać rytuałów inicjacji drugiego i trzeciego stopnia, zanim ich sam nie przejdzie. Po otrzymaniu inicjacji trzeciego stopnia świeżo mianowany Arcykapłan lub Arcykapłanka posiada już całą Księgę i może odłączyć się od kowenu, aby założyć własną grupę. Dokłada się przy tym starań, by oznaczać wszelkie prywatne dodatki do głównego materiału i w ten sposób zachować tzw. czystość linii przekazu.

 

Inaczej jest wśród Wiccan Eklektycznych (to znaczy tej ich części, która nie wzoruje się na Tradycyjnych). Nie przykładają oni często wagi do doświadczenia innych ludzi i wolą układać swoje obrzędy sami, tak, by przemawiały przede wszystkim do nich samych. Dlatego wśród Eklektyków Księga Cieni jest raczej zbiorem przydatnych magicznych i obrzędowych tekstów, wierszy i pieśni. Czasami zawiera też pamiętnik. (Tradycyjni również posiadają takie zbiory, są one jednak ściśle oddzielane od "jądra" tradycji, które musi pozostawać niezmienne).

 

Wspólne elementy Księgi Cieni pojawiają się raczej w grupach. Standardy takie są potrzebne, aby ludziom było się łatwo porozumieć - co, gdzie, kiedy należy zrobić. Jeśli członkom kowenu tak samo kojarzą się pewne symbole, to pojawienie się jednego z nich w rytuale od razu powoduje podobną, przewidywalną reakcję całej grupy. Zgranie takie jest bardzo ważne.

 

Istnieje też aspekt magiczny - według zachodniej teorii magii grupa wielokrotnie powtarzając rytuały wytwarza swoją egregorę ("zbiorowy umysł", "zbiornik energii grupy"). Egregora taka bardzo ułatwia magię czy wpadnięcie w nastrój mistyczny, pod warunkiem że za każdym razem wykonuje się rzeczy tak samo albo bardzo podobnie. Można o tym myśleć jak o koleinach na trawie - jeśli za każdym razem będziemy jechać inną trasą, to nigdy nie wyrobimy wyraźnej ścieżki. "Klucze" dostępu do takiej egregory zawarte są w tradycyjnych rytuałach. To kolejny powód, dla którego Tradycyjne Księgi Cieni objęte są przysięgą milczenia.

 

Publicznie na sieci dostępne dokumenty zwane Księgami Cieni najczęściej zawierają następujące rzeczy:

 

* sposób zakreślania kręgu i rozwiązywania go, formuły wzywania i żegnania kierunków, błogosławieństwo soli i wody

* skrypty obrzędów Sabatów

* skrypt obrzędu Esbatu, błogosławieństwo Ciastek i Wina

* skrypty inicjacji

* formuły poświęcania narzędzi

* często używane pieśni i wiersze

* powiązania (korespondencje)

* dodatkowe porady

 

Jak widać, w Ksiegach Cieni nie mistycznych sekretów ani zasad wiary. Są to skrypty rytuałów, ściśle sprecyzowana symbolika, określone pieśni itp. Gdyby porównywać je do tradycji chrześcijańskich, Księga Cieni odpowiada nie Biblii (to częste, lecz błędne porównanie) ale raczej modlitewnikowi lub książce z liturgią. Taka Księga Cieni ułatwia porozumienie w grupie i daje zestaw sprawdzonych przez wielu ludzi, działających narzędzi magicznych, może też być po prostu prywatnym notatnikiem.

Znane Księgi Cieni

 

"Tradycję" wydawania Ksiąg Cieni do ogólnego użytku zapoczątkowali Raymond Buckland ("Tree: The Complete Book of Saxon Witchcraft" w 1974 r.) i Doreen Valiente ("Witchcraft for Tomorrow", z załączoną "Liber Umbrarum", w 1978 r.). Buckland publikował opracowaną przez siebie, nową tradycję, opartą na tym jak sam rozumiał bogów Wicca. Valiente twierdziła we wstępie do swojej książki, że napisała ją z frustracji wywołanej wielką ilością oszustów wykorzystujących ludzi, którzy pragnęli przyłączyć się do Dawnej Religii. "Jeśli mamy już mieć jakieś opublikowane rytuały", pisała, "niechże przynajmniej działają". W 1988 pojawiła się jeszcze znana książka Scotta Cunninghama, "Wicca: przewodnik dla osób indywidualnie praktykujących magię", zawierająca przykładową "Księgę Cieni Stojących Kamieni" (a w zasadzie to "...Kamiennego Kręgu"; polskie tłumaczenia jak zwykle kuleją).

 

Tymczasem Tradycyjni mieli problemy. Każdy ma swoich wrogów; mieli ich i oni. Powtarzały się próby kradzieży i opublikowania Ksiąg Cieni. Jedną z wczesnych, częściowo udanych prób, była publikacja z roku 1964 Charlesa Cardella pod pseudonimem Rex Nemorensis. Zawarte tam teksty zostały wcześniej wykradzione Gardnerowi. W Stanach w 1971 i 1972 pojawiły się książki "The Book of Shadows" i "The Grimoire of Lady Sheba" autorstwa Jessie Wicker Bell piszącej pod pseudonimem Lady Sheba, także - podobno - zawierające spore fragmenty Gardneriańskich Ksiąg Cieni.

 

Były też przykłady dobrych chęci które nie wypaliły. Janet i Stewart Farrarowie, w miarę świeżo inicjowani do tradycji aleksandriańskiej, postanowili stworzyć "ustandaryzowaną" wersję Księgi Cieni. Z pomocą Doreen Valiente skompilowali dostępne im materiały, a wynik opublikowali w swojej książce, "The Witches' Way". Liturgia sabatów ukazała się osobno, we wcześniejszych "Eight Sabbats for Witches", jednak tam Farrarowie wymieszali materiał tradycyjny z własnymi pomysłami.

 

Obie te książki, po tym jak pojawiły się w 1981 i 1984, wydano później zbiorczo jako "The Witches' Bible". Materiały z niej skopiowane, połączone z zawartością "The Book of Shadows" i "The Grimoire of Lady Sheba" tworzą krążącą po internecie "aleksandriańską księgę cieni". Trudno jednak powiedzieć, do której tradycji można przyporządkować te fragmenty, jako że Farrarowie byli wprawdzie Aleksandrianami, ale Valiente Gardnerianką, z którą to tradycją związane były także książki Sheby.

 

Istnieje też "gardneriańska księga cieni". Jest to opublikowana przez Aidana Kelly'ego wersja ponoć częściowo znaleziona w starych papierach Gardnera, a częściowo oparta na innych "przeciekach". Można tam zobaczyć ewolucję wielu elementów wiccańskiej liturgii, m.in. Pouczenia Bogini, obrzędu inicjacji, zakreślania kręgu. Nie jest to całość gardneriańskiej Księgi Cieni, ale jakoś się tam do niej ma. Jeśli chodzi o samego Aidana Kelly'ego i jego książkę ("The Art of Magic"), to polecam jej recenzję napisaną przez gardneriańskiego Arcykapłana, Donalda Frewa.

Patrz też

 

* The Book of Shadows (BoS) - treściwy opis czym była i czym jest Księga Cieni (Wicca: For the Rest of Us)

* Prawdopodobne fragmenty gardneriańskiej Księgi Cieni (Internet Sacred Texts Archive)

* Charles Cardell i jego historia (strona "Home for Some of the Wica")

* The Tree - materiały z Księgi Cieni Seax-Wica (w tym książek Bucklanda: "The Tree" i "The Complete Book of Saxon Witchcraft")

* "Internetowa Księga Cieni" - zbiór przydatnych artykułów który krążył pod zbiorczą nazwą Księgi Cieni; dobry przykład na prywatną, eklektyczną Księgę (Internet Sacred Texts Archive)

* Crafting The Art Of Magic: A Critical Review (D. Hudson Frew, hostowane na wildideas.net)

* On Group Minds - Lynna Landstreet o egregorach

Edytowane przez Yoko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej!

Ostatnio pytałam się jak zrobić WŁASNĄ KSIĘGĘ MAGII.

Udało się!Taka własna Księga to super rzecz.Polecam też taką sobie zrobić.

AHA i mam pytanie.Gdzie można dostać kociołek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super rzecz?? A po co Ci ona? Poza tym jest inny temat poświęcony Księdze magii. A byłaś w ogóle w jakimś sklepie z garnkami? uwierz, ISTNIEJĄ takie, tylko trzeba ruszyć swoje cztery litery..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie odebrałam cudo, które wynalazłam na allegro. Sprzedający jest ze Szczecina więc zaoszczędziłam na wysyłce. Malwina(sprzedający) robi istne cudeńka również na zamówienie. Podam Wam nick z allegro : Kali_Maha . Z tego co wiem pracują nad swoja stronką i odnośnikiem w allegro do galerii. Ja mam trzy książki u siebie(jedna jest dla przyjaciółki), tylko jedna była wystawiona na allegro, natomiast dwie kolejne były zrobione specjalnie dla mnei na zamówienie. Są piękne i są super klimatyczne. Papier jest również robiony ręcznie i wygląda na bardzo stary. Nie wiem jak umieścic tutaj zdjęcia...pokombinuje i moze mi sie uda;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A ja mam taką 'księgę' w postaci dużego segregatora. Nawet praktyczne, wkłada się strony do folii, a w razie czego można nieudane zapiski wyjąć i wywalić. Na razie mam tam jedno wielkie g., ale postaram się coś ciekawego podopisywać.

Albo kupię sobie pustą księgę i tam będę bazgrolić.

 

Tak w ogóle to wydaje mi się, że takie coś to bardzo fajna rzecz. Lepiej mieć wszystko spisane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sam posiadam Księgę Cieni ( Luster ) . Miałem wcześniej kilka, ale byłem prawdopodobnie za mało dojrzały na jej posiadanie, gdyż szybko mi się nudziły i barbarzyńsko je wyrzucałem : ). Jednak obecną mam już długo i za nic jej nie wywalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

kurde, mam księge cieni ale kinderowska bo z zwyklego zeszytu. Chciala bym miec taką prawdziwą. Moja mama doradziła mi jak się do tehgo zabrać ale ja już sama nie wiem. Co potrzeba żeby zrobić taka realistyczną ksiege cieni?? i jak zrobić żeby kartki były żółtawe a nie białe?? ( bez narażania kartek na szkody) ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

Ja też mam z zeszytu, jeden obszyłem a drugi obdarłem tzn. zerwałem wierzchnią warstwę okładki. Jeśli chcesz zrobić żółtawe kartki to wymocz je w kawie lub herbacie, zrobiłem tak kiedyś do szkoły z jakimś referatem i wyszło całkiem ładnie ;D.v

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde, mam księge cieni ale kinderowska bo z zwyklego zeszytu.

 

:) To ze jest z zeszytu nic nie przeszkadza,najwazniejsza jest idea jaka Ci przyswiecala gdy zakladalas grimorial.Oczywiscie wzgledy estetyczne sa w jakims stopniu wazne ale jak dla mnie tresc jest najwazniejsza.Ja osobiscie jak zakladalem pierwsze swoje grimorialy tez byly ze zwyklego zeszytu w kratke,ale wartosc ich jest jak dla mnie niewymierna.

 

Co potrzeba żeby zrobić taka realistyczną ksiege cieni??

 

Idea i wewnetrzna potrzeba!

 

i jak zrobić żeby kartki były żółtawe a nie białe??

 

Piszesz grimorial,kladziesz go na polce po 15 latach masz pozolkle kartki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee mam takie pytanko co to za słowo grimoriał? przecież takie słowo nie istnieje. Chyba chodzi wam o grimoire, albo spolszczoną wersje - grymuar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi ktoś przysłał z Irlandii w prezencie księgę, pozolę sobie się pochwalic bo strasznie się z niej cieszę :P

 

 

http://img94.imageshack.us/img94/1119/konfi919.jpg

 

i całkowicie się z wami zgadzam, ze i tak chodzi przeciez o nasz wklad i jej tresc. dużo czasu poświęcam tworzeniu jej dbając o każdy deatl i sprawia mi to ogromna satysfakcję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek
Piszesz grimorial,kladziesz go na polce po 15 latach masz pozolkle kartki ;)

To zdanie bardzo mi się podoba ;D.

Jeśli jednak dalej chcesz przyśpieszyć owy proces to wpadł mi do głowy pewien pomysł. Weź jakieś akwarium czy coś w tym stylu odwróć dnem do góry postaw w środku bokiem zeszyt tak żeby kartki od siebie odstawały, zapal papierosa i nadmuchaj dymu do akwarium wyciągnij zeszty po jakiejś hmm... godzinie. Kartki powinny być żółte.

 

 

Opheliablossom całkiem ładna ale według mnie zbyt bajkowa ;D. Z jakiego materiału jest okładka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie, jeśli chce założyć takową księge, to jaki symbol najlepiej umieścić na pierwszej stronie by jakoś to zapieczętować? Ogólnie zastanawiam się nad pentagramem, ale ten nie do końca mi służy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

To zależy, co chcesz w środku pisać. Wiccanie pewnie dadzą biały pentagram albo triquetrę, ktoś kto zajmuje się Thelemą umieści na okładce heksagram albo cóś ;D. Najlepiej umieść na niej symbol, który jest Ci szczególnie bliski. Jestem pewien, iż będzie odpowiedni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

Jak już go zrobisz i będzie pofalowany to po prostu go wyprasuj. Ogólnie to nie rozumiem dlaczego tak ci zależy ;D.

Ana czy ja dobrze widzę? Czy na końcu tej wstążki jest krzyżyk?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja barwiłam kartki naparem kawy rozpuszczalnej, pofalowały się. ale to fajnie wygląda, można je czymś trochę obciążyć, nie radzę prasować, bo mogą się pozaginać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

No to trzeba ostrożnie, jeśli nie zagniesz żelazkiem to będzie idealnie proste.

Sposób z papierosem nie wymaga suszenia ;O.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś zachciało mi się "Księgi Cieni". Kupiłam wielki czarny segregator, znalazłam gdzieś w domu stertę ładnych, pożółkłych kartek i wkładałam w folie A4 (to może ochronić kartki - zwłaszcza stare - przed zniszczeniem; no i zapewnia możliwość usunięcia z księgi różnych rzeczy bez darcia stron zeszytu). Moja książeczka była ładna, praktyczna i skończyła tragicznie. Ale mimo wszystko zachęcam do spisania takowej. Dobrze mieć wszystkie ważniejsze informacje w jednym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze szybko i tresciwie mam nadzieje :)

Otoz...ja wiem ze stare ksiegi magiczne co widzicie w necie lub co niektorzy w archiwach maja pozolkle kartki,tez takie widzialem sa zajebiste,ale zapewniam Was moi drodzy ze nikt z ich tworcow naprawde nie zastanawial sie jak wyciagiem z kawy lub dymem z papierosa ,,postarzec'' te ksiegi.Po prostu maja pozolkle stronnice bo nadgryzl je zab czasu,proste.

Skoncentrujcie sie raczej nad trescia niz nad wygladem.Najwazniejsze nie jest jak zajefajnie taka ksiega bedzie wygladac tylko co sie w niej zawiera.

Ja napisalem juz kilka takich,czesc na zeszycie w kratke :) i co i nic sluza mi swietnie,liczy sie tresc...Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...