Parę pytań żółtodzioba

Witam. Od razu napiszę że jestem zielony jeśli o ten temat chodzi...przynajmniej w kwestii praktyki. Dlatego też, mam parę pytań z tym związanych.

Oczywiście czytałem książki Monroe'a na ten temat. Ale do rzeczy:

- zdając sobie sprawę że być może nie chcecie/nie możecie odpowiedzieć pytam - czego można się dowiedzieć lub zrobić dzięki takim podróżom? Czytałem książki i wrodzona nieufność zakorzeniona zapewne przez lata do takich rzeczy...może nie dosłownie każe wątpić ale zapytać ludzi którzy praktykują, czy sami próbowali coś odkryć na temat ludzi, przeszłości i przyszłości świata, tego jak to działa w każdej skali, mikro i makro, czy jest wyższa siła nad nami, co możemy zrobić sami...ogólnie konfrontacja z teoriami jakie się pojawiają na Ziemi...wpływ świadomości na rzeczywistość, obca cywilizacja budująca piramidy czy Arka Przymierza z boskim trójkątem itp.,

- czy poprzez medytację można osiągnąć oobe? Ile mają lub mogą mieć wspólnego te rzeczy ze sobą? I czy jeśli tak to czy można mieć pełny wpływ na to, tzn. kontrolę abyśmy chcąc medytować nie "uciekali z ciała". Przyznam że nie do końca wiadome są mi możliwości naszego "Ja" na wyższych poziomach zaawansowania w medytacji..,

- i takie dość przyziemne pytania (heh)..jak jest z tym problemem o którym pisał Monroe, tzn. wybudzaniu się nawet pod narkozą przez praktykowanie oobe,

- na czym polega "obrona" przed tym czymś o czym przeczytałem w jednym z poprzednich wątków w tym dziale? Nie pamiętam wątku "obronnego" w książce, pamiętam jedynie niektóre niesprzyjające nam...istoty

Ostatnie pytanie jest małą dygresją zważywszy na dział ale jeśli można...czy medytacja może mieć charakter całkiem "bezstronny"? Tzn. czytając na temat medytacji zawsze najpierw trafia się na Buddyzm, obiła mi się o uszy Chrześcijańska. Z ciekawości pytam.