Skocz do zawartości

Jaki jest sens życia ?


Malwin91

Rekomendowane odpowiedzi

Czym dla was jest sens życia ? Czy rozumiecie to w czysto religijny sposób ? Sensem życia jest dla was zbawienie ?

Czy sensem życia jest każdy dzień , miłość do dziewczyny , chłopaka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie jest pytanie "jaki jest sens życia". Nie wiem, czy mam podać jakiś kolor, czy inny przymiotnik. Potem pytasz czym ów sens dla nas jest. Jest pewnie czymś czym żyjemy. Nie rozumiem co to znaczy "w czysto religijny sposób", jakie zbawienie?

 

Wydaje mi się, że każdy człowiek dąży do tego by być szczęśliwym. Jedni pracują całe dnie, by mieć pieniądze i być szczęśliwym, jedni kradną by mieć co jeść i być bardziej szczęśliwym niż są w tym momencie. Inni za to uszczęśliwiają innych bo to daje im szczęście, a jeszcze inni umartwiają się, bo wierzą że da im to szczęście w przyszłości.

 

Był kiedyś taki demotywator, nie dam linka bo go nie znalazłem, ale opis jego był mniejwięcej taki "dlaczego ludzie płaczą najwięcej na pogrzebach osób, które najwięcej się śmiały?", to mnie nieźle motywuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sens życia. Przez wszystkie swoje wcielenia do czegoś dążymy, chodź nie zdajemy sobie z tego sprawy. Może do odnalezienia drugiej połówki, może to uzyskania pewnej mądrości a być może do osiągnięcia pewnego etapu który pozwoli połączyć się z tą główną energią która napędza życie i świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli uspokoić umysł, to odczucie braku sensu życia, które jest prawdziwe, jest źródłem wielkiej błogości, relaksu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm czym jest sens życia? dla mnie jest wolnością ale nie taka ograniczona dogmatami czy przekonaniami innych, nie ważne jest dla mnie jak inni na mnie patrzą jak mnie postrzegają, trzeba żyć aby być wolnym, bo tylko wolność ta prawdziwa

pozwala ci cieszyć sie z każdego dnia z każdej rzeczy której robisz choćby to było zwykłe sprzątanie pokoju i za każdym razem tą radość odczuwasz inaczej.

Ludzie którzy robią wszystko instynktownie nie umieją cieszyć się życiem i dlatego myśla o raju zamiast tworzyć go sobie tutaj na ziemi.

Oczywiście w przyszłości pewnie kiedyś tam dotrzemy ale to my malujemy na białym płótnie swoje życie i to od nas zależy jak je namalujemy albo kolorowe albo szare więc lepiej cieszyc sie życiem i cieszyc sie z wszystkiego i wszystkim niz smucic i czekac z nadzieja na raj i zbawienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwierzęta żyją prawdopodobnie instynktami. Robią wszystko by przeżyć i dać potomstwo. Tak również działa ewolucja, ci co są w stanie przeżyć i dać potomstwo wygrywają. Mają taką wolę życia. Pająki po zapłodnieniu samicy są zjadane. My również ewoluowaliśmy ze zwierząt (nie z małp! to jest błąd), odziedziczyliśmy po nich tą wolę życia. Sensem istnienia gatunku jest przedłużenie jego istnienia. My sami również do tego dążymy. Wykształciliśmy jednak inne sposoby osiągania tego celu niż reszta ziemskich zwierząt. Stworzyliśmy cywilizacje, rozwijamy technologię po to, żeby nasz gatunek przetrwał. Ale czy ten sens, ma sens? Przecież życie gatunku jest tak kruche, spójrzmy na dinozaury i wiele wiele więcej gatunków które panowały na naszej planecie i w mgnieniu oka zniknęły. Nasze życie wisi na włosku, zginąć mogliśmy już setki razy, ratowani jednak zbawienną grawitacją Jowisza który przyjmował na siebie wszystkie śmiercionośne obiekty z kosmosu. W kosmosie istnieje również o wiele więcej zagrażających istnieniu naszemu gatunku zjawisk. Naszym przeznaczeniem jest zginąć, jeżeli umkniemy wyniszczeniu naszej planety przez nas samych, przez asteroidy czy inne obiekty, najazd kosmitów, jeżeli uda nam się uciec przed śmiercią naszej życiodajnej gwiazdy Słońca, nadal w kosmosie pozostają czarne dziury, których zatrzymać się nie da. Jeżeli i tym złowieszczym istotom uciekniemy, wszechświat się przecież rozszerza, gwiazdy, planety oddalają się od siebie, w końcu dojdzie do tego, że kosmos stanie się zimnym, ciemnym miejscem, gdzie nie ma miejsca na życie. Katastrof jest o wiele więcej, więc jaki jest sens przetrwania gatunku, skoro gatunek to tylko trzcina uginająca się na każdym podmuchu wiatru?

 

W gimnazjum raz pytałem się paru osób, po co chodzą do szkoły.No po to, żeby się uczyć, a to po to, żeby pójść do dobrej szkoły, a to za to po to, by mieć dobra pracę, a to po to by mieć pieniądze i żeby dzieci poszły do dobrej szkoły... i tak dalej.

 

A więc jaki jest tego sens? Nie ma żadnego sensu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy z jakiego punktu widzenia. A że są ich legiony jednoznacznego nie ma, uciekam się raczej(osobiście) do odpowiedzi że tego sensu nie ma. Wszelkie takie gdybania to tylko odwieczne perturbacje spowodowane lękiem przed śmiercią i naszą pozorną krótkowiecznością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby komuś zadać pytanie "dlaczego nie ma sensu życie" to w można było odpowiedzieć setkami powodów ale nie było by żadnego porządnego,prawdziwego powodu. Każdy ma swój sens życia tylko musi go odnaleźć.

Dla jednego to będzie spędzić całe życie z miłością swego życia.

Dla kogoś innego to będzie spędzić czas na medytacji i modlitwie w odosobnieniu.

Edytowane przez Xeo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensem życia ,nie jest spełnianie materialistycznych zachcianek zmysłowych ,cielesnych ,lecz sensem życia dla mnie jest życie zgodne z wolą Boga-Stwórcy (nazwij go jak chcesz -umysłem ,tao ,naturą, życiem ,czasem ) to nie ma znaczenia duch ma wiele twarzy i form oraz może mieć wiele nazw.

Jest czymś ponadczasowym i wiecznym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim odczuciu sensem życia jest rozwój, ewolucja, dążenie do doskonałości, a tym samym zbliżenie się do absolutu. Sensem życia jest przeżycie go, jak najlepiej tylko można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbliżenie ? to jak daleko jesteś do doskonałości ?

 

Wybacz - zamiast zbliżEnie się, powinno być zbliżAnie się. Nie wiem czy istnieje miara.. powinno się to odczuwać. Powinno się czuć, że staje się lepszym człowiekiem.

Edytowane przez Asper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

"isc ciagle isc tak bez celu, az po horyzontu kres..."

a jednak nie mysle, zeby nasze zycie bylo bez celu :) choc czasem ...

 

sens zycia - ciagle idziemy, potykamy sie nieraz, utykamy w miejscu - ale idziemy

sens dla mnie to rozwoj, choc nie zawsze w prostej linii :)

sens to ciagle stawianie stawianie pytan i poszukiwanie odpowiedzi

czasem sie obawiam, ze jak je kiedys znajdziemy to bedzie bardzo nudno :P

wtedy to juz naprawde bedzie koniec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co sprawia że uważasz się za gorszego człowieka ?

 

nie mówię o porównaniu siebie do innych ludzi tylko siebie względem czasu. Odnośniki są różne - poszerzenie świadomości, czynienie dobra etc.etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sens życia - przede wszystkim określmy, o które zycie chodzi? I myślę, że sensów jest wiele lecz są różnowartościowe, możnaby je poukładać na różnych poziomach, zaczynając od tych najbardziej przyziemnych jak przetrwanie.

Sens zycia to jakby dążenie do czegoś, pytanie do czego? Do wartości, wyższych uczuć - to one są najtrudniejsze do osiągnięcia przez człowieka, bo czy tak łatwo być szczęśliwym? Dużo łatwiej wstać rano do pracy i zarabiać pieniądzę niż osiągnąć szczęście. Czy to takie proste prawdziwie kochać? Gdy wokół tyle zła, którego musimy doświadczać. Pokonanie tych przeszkód prowadzi do tzw zbawienia, a czym jest to zbawienie? Szczęściem, radosnym końcem? To czym jest sam Bóg? A czym jest? Tego nie wie nikt ale na pewno można stwierdzić, że jest miłością. Czy zwykły człowiek ( biorę pod uwagę szaraczki, bo tu nie ma ludzi zwykłych ;) ) może chociażby wyobraźić sobie prawdziwą czystą miłość Boga? Załóżmy, że nie potrafi i wtedy taki ktoś ma inne sensy życia - może rodzina? Im ktoś mniej rozgarnięty (nie wiem jak to ująć inaczej) tym jego sensem priorytetowym będzie coś z niższego poziomu, półki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zycie nie ma kompletnie zadnego sensu wiec dlatego mamy wolna wole i mozemu mu nadawac sens jaki tylko nam przyjdzie do glowy.Dlugodystansowe wyzwania stawiane sobie w zyciu , krotkodystansowe, glebszy, egzystencjonalny sens, czysto materialistyczny czy fizyczny,zycie w odosobnieniu lub w ''obfitym '' otoczeniu wsrod innych, dazenie do radosci, dazenie do cierpienia, czynienie dobra lub czynienie zla,... To wszystko jest dostepne na tym swiecie bo to od nas zalezy na co mamy ''ochote'' na danym etapie rozwoju i czego chcemy zasmakowac.Sam rozwoj duchowy to tez swego rodzaju urozmaicenie tego istnienia aby zycie ciagle ewoluowalo aby bylo maksymalne urozmaicenie.No a po planie ziemskim, dusze czekaja wyzsze wymiary gdzie zabawa przybiera zupelnie inny ''wymiar'' ;)

 

P.S. Wczytajcie sie w ostatnie posty sosnowiczanina a tym temacie... i medytujcie nad nimi ; P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest sens życia ? Czy rozumiecie to w czysto religijny sposób ? Sensem życia jest dla was zbawienie ?

Czy sensem życia jest każdy dzień , miłość do dziewczyny , chłopaka ?

 

 

Hmm... Nikt nie odpowie Ci na to pytanie...

- bo sensem życia jest właśnie szukanie go Samemu... :)

- wiec NIC ci nie da że ktoś go znalazł... dopóki sama go nie znajdziesz...

- bo to jest tylko Twoje życie... wiec tylko TY możesz doświadczyć jego Sensu... :)

- gdyż tylko własne prze-życie (doświadczenie)... jest miarą Twego Istnienia... Twej ISTOTY. :)

- bo każdy może doświadczyć... tylko Sam za siebie...

 

--- pozdrawiam... infe7 :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensem życia dla mnie samo życie.Tyle wystarczy.

 

Masło maślane, to jest poziom zwierzęcia. Zwierzęciu to wystarczy.

Vivere non est necesse, navigare necesse est!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie dostrzegasz piękna istoty bytowania to współczuje Ci:)

 

Dostrzegam jak najbardziej, ale nie zadawalam się wegetowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Oczywiście,że nie.Przecież życie to szereg różnych aspektów,od przyjemności,po naukę,cierpienie,spełnianie ambicji.Sen życia to cele,cele które stawiamy sobie sami.To po prostu aktywne i świadome wykorzystanie czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sens zycia ogólnie ludzkości wg mnie nie jest przypadkowy świadczyć o tym może miedzy innymi dziurawa teoria ewolucji dotycząca człowieka i że ludzie posiadają duszę. Wystarczy się troche zastanowic w jakim celu mamy duszę? to jak ja mamy to na co nam ciało?... Sensem życia kazdego czlowieka jest rozwijanie swojej swiadomosci poprzez bytowanie i uczenie sie na ziemi. Począwszy od zachowań typowo instynktownych, dzieki doświadczeniom uczymy się m.in. takich zachowań jak bezinteresowna pomoc. Kresem wyznaczonego celu jest poznanie wszytskich emocji i umiejetnośc zapanowania nad nimi i umiejetnośc zycia w kompletnej harmoni bez potrzeb materianych, bez wyzyskiwania, bez chęci czynienia zła. Aby mozna było to wszytsko osiagnąc jedno zycie to za mało dlatego w gre wchodzą tzw. inkarnacje. Potwierdzeniem na istnienie inkarnacji są tak zwany regresing hipnotyczny i relacje medium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ciekawe czy taki przykładowy Tarzan wychowany by był chętny do pomocy czy litościwy, czy myślałby o sobie jako istocie duchowej. Ja ci powiem że nie, bowiem znany jest taki przypadek. Dziecko było nieokrzesane, nie znało naszych zasad a kierowało się wyłącznie instynktami, było esencją natury- tym jacy byliśmy u zarania nim wymyśliliśmy sobie zasady i ograniczenia. Samą wolną wolę można bardzo przejrzyście wyjaśnić pewnymi reakcjami psychologiczno-chemicznymi naszego mózgu. Wszystko da się ładnie wytłumaczyć, kieruje nami anachroniczny mózg niezmieniony od 35 tys. lat. Więc wasza wola i zdanie co uznacie za sens życia, boga, diabła, demona czy latający spodek, co sądzicie o moralności, modzie i gospodarce Tadżykistanu, jednakże nie próbujcie do tego podpinać mglistych teoryjek o delikatnym zabarwieniu naukowym. Bo nauka ma w tym temacie stoi na z góry znanej i ustalonej pozycji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Astra_

Sens życia? To tak samo jak zapytać po co żyję.Ja uważam że prócz tego religijnego sensu życia każdy ma swój własny. Każdy z nas ma jakąś misje do wykonania i do póki jej nie wykona nie odejdzie z tego świata. Więcej nie powiem bo i tak Kaos skomentuje i wyjdzie że się mylę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sens życia? To tak samo jak zapytać po co żyję.Ja uważam że prócz tego religijnego sensu życia każdy ma swój własny. Każdy z nas ma jakąś misje do wykonania i do póki jej nie wykona nie odejdzie z tego świata. Więcej nie powiem bo i tak Kaos skomentuje i wyjdzie że się mylę :)

 

Nie no, nie róbcie ze mnie inkwizycji!!:P Mówcie co chcecie ale kreacjoniści wycierający sobie mordę nauką itp. mnie irytują bo opierają się tylko na fałszywych spekulacjach. To tak jakby przez odchody przewlec aksamitną nitkę i udawać że to beret albo dolepić do nich skrzydła i udawać że cudowny ptaszek. Niszą religi jest wiara i tam niech siedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha XDDD

Nie no, nie róbcie ze mnie inkwizycji!!:P Mówcie co chcecie ale kreacjoniści wycierający sobie mordę nauką itp. mnie irytują bo opierają się tylko na fałszywych spekulacjach. To tak jakby przez odchody przewlec aksamitną nitkę i udawać że to beret albo dolepić do nich skrzydła i udawać że cudowny ptaszek. Niszą religi jest wiara i tam niech siedzi.

Skąd on bierze te wizje? :D

 

Hmm... Jaki jest sens życia? Jedno jest pewne...

 

21.jpg

 

Tek kot wygląda jak szef.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea
Wszystko da się ładnie wytłumaczyć, kieruje nami anachroniczny mózg niezmieniony od 35 tys. lat. Więc wasza wola i zdanie co uznacie za sens życia, boga, diabła, demona czy latający spodek (......) , jednakże nie próbujcie do tego podpinać mglistych teoryjek o delikatnym zabarwieniu naukowym. Bo nauka ma w tym temacie stoi na z góry znanej i ustalonej pozycji:)

 

chcialam cos dodac, niejako obok tematu "jaki jest sens zycia"

nie wszystko da sie ladnie wytlumaczyc, w tym sek

byl czas, ze stalam na z gory obranej pieknej pozycji glebokiego sceptycyzmu i naukowego podejscia do zycia

jestem osoba, ktora w zasadzie najpierw musi dotknac, zeby uwierzc - i tak wlasnie bylo

 

jestem np. przekonana, ze do pewnego momentu (=na pewnym poziomie, nie calkowicie jednak) nasze zycie jest ustalone z gory

mialam w zyciu sytuacje, ktora sama sobie "przygotowalam" dobre pare lat wczesniej, robiac pewne wskazowki dla siebie do sytuacji,

ktorych swiadomie wtedy nie moglam przewidziec - i tutaj jest mi trudno to wyjasniac mozliwosciami mozgu ludzkiego

 

idea, ze zycie moze byc z gory "ulozone" implikowala u mnie otwarcie sie na poglad, ze w takim razie to, czego doswiadczamy w zyciu ma jakis sens

gdzies wyzej ustalony, wybrany, dogadany

 

- choc tu i teraz trudno to pojac, czasem trudno zaakceptowac

natomiast mam pare doswiadczen, ktore mnie sklaniaja do takiego sposobu myslenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ciekawe czy taki przykładowy Tarzan wychowany by był chętny do pomocy czy litościwy, czy myślałby o sobie jako istocie duchowej. Ja ci powiem że nie, bowiem znany jest taki przypadek. Dziecko było nieokrzesane, nie znało naszych zasad a kierowało się wyłącznie instynktami, było esencją natury- tym jacy byliśmy u zarania nim wymyśliliśmy sobie zasady i ograniczenia. Samą wolną wolę można bardzo przejrzyście wyjaśnić pewnymi reakcjami psychologiczno-chemicznymi naszego mózgu. Wszystko da się ładnie wytłumaczyć, kieruje nami anachroniczny mózg niezmieniony od 35 tys. lat. )

 

co to ma do sensu zycia? że zyjemy schematami nazuconymi przez poprzednie pokolenia to jest rzecz oczywista, ale wazne jest pytanie do czego to wszystko dąży? A co do mgslitych teoryjek to tylko nieoczytany awantornik pisze tak gdy o czymś nie wie.

Edytowane przez seastian87
x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do pewnego momentu (=na pewnym poziomie, nie calkowicie jednak) nasze zycie jest ustalone z gory

mialam w zyciu sytuacje, ktora sama sobie "przygotowalam" dobre pare lat wczesniej, robiac pewne wskazowki dla siebie do sytuacji,ktorych swiadomie wtedy nie moglam przewidziec

To brzmi trochę jak Prawo Przyciągania...

 

Zależy z jakiego punktu widzenia. A że są ich legiony jednoznacznego nie ma, uciekam się raczej(osobiście) do odpowiedzi że tego sensu nie ma. Wszelkie takie gdybania to tylko odwieczne perturbacje spowodowane lękiem przed śmiercią i naszą pozorną krótkowiecznością.

:bezradny:

 

[video=youtube;7DA2MKuI6fs]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea
To brzmi trochę jak Prawo Przyciągania...

 

moze, ale nie o to chodzi

wyobraz sobie, ze piszesz do siebie list, ktory dostajesz , powiedzmy 12 lat pozniej

i dopiero wtedy go rozumiesz, jest on dla Ciebie wskazowka w polaczeniu z zaistniala sytuacja (ta 12 lat pozniej)

przy czym list ten odnajdujesz - choc go nie szukales, a "wysylajac" nie miales na celu przekazania jakiejkolwiek informacji ani nawet samego "wysylania"

tak to mniej-wiecej bylo

 

jasne, ze mnie to przekonuje, a dla innych moze byc bzdura

na szczescie mialam takze inne sytuacje, ktore zmienily moje zapatrywania

tak sobie powolutku ukladam moje puzzle, nie spiesze sie z wnioskami - one przychodza stopniowo

ale kazdy ma swoje doswiadczenia i wnioski , do ktorych dochodzi - a ja tylko przedstawiam moje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to ma do sensu zycia? że zyjemy schematami nazuconymi przez poprzednie pokolenia to jest rzecz oczywista, ale wazne jest pytanie do czego to wszystko dąży? A co do mgslitych teoryjek to tylko nieoczytany awantornik pisze tak gdy o czymś nie wie.

 

To się nazywa odrealnienie do kwadratu albo zjawisko wychodzenia patologi z patologii...... Jak można oceniać coś bez odniesienia do źródła a jedynie do tego co po wiekach zostało przez nie wytworzone a z tego wytworzonego schematu znów inny schemat wytworzony. Podobieństwo do pierwowzoru jest wtedy znikome. To tak jakby oceniać zachowanie wczesnych słowian na podstawie obecnych zachowań Polaków. Za dużo zanieczyszczeń zostało naniesionych, a żeby mieć dokładny ogląd stytuacji trzeba odrzucic owe zanieczyszczenia i zerknąć do źródła. Mylenie wytworów geniuszu z samym geniuszem to poważny błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napiszę od siebie ,ja miałem doświadczenia w życiu ,które nauczyły mnie widzieć świat i swoje życie z perspektywy wyższej świadomości duchowej ,która to świadomość wykracza mentalnie poza wszelkie wyobrażenia o Bogu i śmierci ,człowiek współczesny jest zbyt niedoskonały,żeby pojąć coś co tak naprawdę było święte przed wiekami ,a przepadło /zostało utracone w mrokach dziejów ,polecam przeczytać piękną książkę pod tytułem "Autobiografia Jogina " -Paramahansy Joganandy ,w której to autor między innymi przemierzając wschód spotyka na swojej drodze takich mistrzów duchowych i świętych jak - Babadżi - Chrystusowy Jogin Współczesnych Indii ,Lewitujący Święty i wielu innych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczenie się i zdobywanie doświadczenia. Może później coś dopiszę, bo muszę już mykać.

EDIT

Jak już mówiłam... Wierzę, że żyjemy po to by się uczyć i pomagać. W każdym wcieleniu poznajemy coś nowego, zdobywamy doświadczenie. Sensem jest nauka i pomoc innym. Rozwijanie się.

Edytowane przez Linea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...

- Sens naszego życia idealnie oddaje "Historyjka o Orle" A. de Mello w jego książce "Przebudzenie"

- zachęcam do jej przeczytania... :);)

 

Pewien człowiek znalazł jajko orła.

Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie.

Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt

i wyrósł wraz z nimi.

 

Orzeł przez całe życie

zachowywał się jak kury z podwórka,

myśląc, że jest podwórkowym kogutem.

Drapał w ziemi szukając glist i robaków.

Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami

i fruwać kilka metrów w powietrzu.

No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty?

 

Minęły lata i orzeł zestarzał się.

Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą,

na czystym niebie wspaniałego ptaka.

Płynął wspaniale i majestatycznie

wśród prądów powietrza,

ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami.

 

Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony.

- Co to jest? -

zapytał kurę stojącą obok.

- To jest Orzeł, król ptaków -

odrzekła kura. -

Ale nie myśl o tym

Ty i ja jesteśmy inni niż on.

 

Tak więc Orzeł więcej o tym nie myślał...

I umarł wierząc,

że jest kogutem w zagrodzie…

 

- post nr.173/18 **** http://www.ezoforum.pl/horoskop-majow/8714-kin-dnia-18.html

 

---pozdrawiam ciepło... infe7 :)

Edytowane przez infedro
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Czym dla was jest sens życia ? Czy rozumiecie to w czysto religijny sposób ? Sensem życia jest dla was zbawienie ?

Czy sensem życia jest każdy dzień , miłość do dziewczyny , chłopaka ?

 

Nauka i doświadczanie, obserwowanie tego co istnieje, poznawanie i odkrywanie siebie, dzielenie się i rozwijanie. Miłość jest sensem, istnienie. Jest to piękne uczucie... płynący z radości uśmiech na twarzy, łzy ze wzruszenia. Ten uśmiech... to takie piękne uczucie, takie kojące, takie nadzwyczajne, jakkolwiek można to nazwać, jakąkolwiek miarką określić, jakkolwiek to ująć. Wybór należy do Ciebie...

 

Czynisz zgodnie z samym sobą czy wolisz się martwić ? Pragniesz tego czy jest inaczej... a prawda jest jedna. Potrzebujesz i prosisz oto - o Miłość. Kiedy czujesz się bez sensu, Twoja miłość płacze... smuci się. Twoje serce, które pragnie żyć i czynić dla innych.

Edytowane przez Piotr_Uduchowieni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DLa każdego sensem bedzie to czego szuka i co odnajduje..czyli może to być rodzaj zbawienia,odkupienie,miłość.Sensem życia może być odnalezienie swego celu w życiu,i podążanie za nim.

 

Sens to coś co jesteś w stanie zobaczyĆ tylko ty i poznać lub uznać że w nim tkwi to w co właśnie wierzysz.Tylko ty możesz sobie odpowiedzieć na pytanie jaki jest twój sens życia.A gdy juz znajdziesz odpowiedz bedziesz się tego trzymała i spełniała:)

 

Dla mnie sensem jest poszukiwanie,wolność...oraz miłość,bo gdy tego brak następuje pustka..to jest taki sens który nie ogranicza a pozwala sie wznieść wyżej:)a czemu miłość -bo ona nadaje sens i o to właśnie chodzi.właściwie zastanawiałam się czy pytanie o sens życia to tak naprawde czasem nie ciche pytanie o miłość i jej poszukiwanie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest sensem, istnienie. Jest to piękne uczucie... płynący z radości uśmiech na twarzy, łzy ze wzruszenia. Ten uśmiech... to takie piękne uczucie, takie kojące, takie nadzwyczajne, jakkolwiek można to nazwać, jakąkolwiek miarką określić, jakkolwiek to ująć. Wybór należy do Ciebie...

 

Wpływ urodzenia i wychowania. Kiedyś byli ludzie dla których największym dobrem była posoka przeciwnika spływająca po ich ostrzu. A zapewne 30 tys. lat temu najpiękniejszą rzeczą było zatopić zęby w soczystym mamucie, albo nadziać na włócznię tygrysa szablastozębnego tym samym ratując swoje plemię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapewne 30 tys. lat temu najpiękniejszą rzeczą było zatopić zęby w soczystym mamucie, albo nadziać na włócznię tygrysa szablastozębnego tym samym ratując swoje plemię.

Dla wielu kultur to jeszcze jest sensem zycia moze nie doslownie ale tam gdzie zyje sie z dnia na dzien szczegolnie w amazoni i na wyspach polinezji tam nie liczy sie czasu ale najwazniejsze jest przetrwanie plemienia, chodzi sie na polowania albo lowi ryby i praktycznie nie robi sie nic innego ludzie mysla tylko o przezyciu. Czas dla nich stanal w miejscu.

Edytowane przez brydziu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas dla nich stanal w miejscu.

Stanął czas i oni z nim,wszystko jest wtedy tak ograniczone

Sens się odnajduje gdy człowiek w tym natłoku zdarzeń,zabiegany wreszcie przystanie w miejscu i zacznie zadawać takie a nie inne właśnie pytania,i to sobie..a nie innym:)wtedy zacznie szukać i być może odnajdzie,i to go zmieni.Bedzie być może wtedy postępował ze swym sensem,i go bronił..i nikt mu tego nie zabierze:)

Edytowane przez Diliana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...