Skocz do zawartości

Rozwój duchowy: jak zrobić to prawidłowo?


BlackPearl

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Drodzy Forumowicze

 

Jakiś czas temu( będzie ze dwa lata albo i więcej) nad medytacjami spędzałam mnóstwo czasu, działy się później dziwne rzeczy, bo jak się późnej okazało trzecie oko mi się ''przeładowało'' ( Wasze wnioski pod jednym z moich panicznych postów). Od tamtej pory zaprzestałam medytacji i wszelkiego rozwoju duchowego z powodów również życiowych. Jednakże teraz, kiedy mam więcej spokoju i czasu, chciałabym wrócić do ów rozwoju, tylko tym razem może w jakiś prawidłowy sposób. I tu pojawia się pytanie: jak zrobić, żeby było po kolei i chociaż w miarę prawidłowo?

Przeglądałam forum i widziałam, że ludzie proszą o analizy stanu swoich czakr, czy jest to jakiś właściwszy kierunek niż robienie wszystkiego na ''hurra''?

 

Pozdrawiam serdecznie,

BP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Od razu rozwieję wątpliwości - nie ma jedynej słusznej drogi rozwoju duchowego. Dróg jest tyle ilu jest ludzi - każdy ma własną i niepowtarzalną.

Rozwój duchowy to też nie matematyka - nie ma tu reguł matematycznych, wzorów - jeśli układ czakr taki to zrób to czy tamto.

 

Rozwój duchowy to ciągłe poszukiwanie. Otwórz swój umysł, duszę i ciało, słuchaj ... w odpowiednim momencie będziesz wiedziała co zrobić.

 

Natchnienia możesz szukać wszędzie - czytając, słuchając muzyki, chodząc w góry czy do kościoła. Medytując, modląc się lub pozostając w ciszy.

 

Czasem sugestia jest oczywista, jak zderzenie z pociągiem, a czasem to jedno zasłyszane słowo, które pchnie cię do następnego kroku.

 

Dla mnie rozwój duchowy to ścieżka poszerzania percepcji, wzrostu wrażliwości emocjonalnej, duchowej i zmysłowej. Każde oświecenie to wzrost świadomości życia.

Jeżeli byś chciała spróbować tej drogi - chętnie odpowiem na pytania :)

 

I jeszcze jedno - w rozwoju duchowym nie ma złych decyzji, po prostu za każdym razem wybierasz jakąś ścieżkę, każda to po prostu inne doświadczenia, inne lekcje, których się musisz nauczyć :)

Życie jest piękne w swej różnorodności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy wiec od poczatku - czym wlasciwie jest percepcja?

 

Najprosciej ujmujac, percepcja czlowieka okresla sposob w jaki widzi rzeczywistosc, sposob, w jaki odbiera wplyw tej rzeczywistosci na siebie.

W szerokim rozumieniu dotyczy wszystkich aspektow czlowieka - ciala, umyslu i ducha, stanowi takze o ich spojnosci i wspoldzialaniu.

Percepcja zalezy z jednej strony od wrazliwosci - jaka roznorodnosc jestesmy w stanie rozroznic, rozpoznawac.

Z drugiej strony zalezy od predyspozycji intelektualnych - wiedza, doswiadczenie, inteligencja - czyli jak doznania intepretujemy.

 

Prosty (mam nadzieje) przyklad roznorodnej percepcji w dziedzinie odbierania swiatla:

 

1 -> rozroznianie czy jest swiatlo, czy go nie ma (percepcja zero-jedynkowa -> jest-niema)

2 -> rozroznianie natezenia swiatla - tutaj jestesmy w stanie okreslic, jak bardzo jest jasno

3 -> rozroznianie kolorow

 

Kazdy z przedstawionych poziomow percepcji ma inna harakterystyke, daje inne doznania.

Przyklad pokazuje tez co daje rozwoj percepcji -> kazdy nastepny poziom daje zupelnie nowe odbieranie swiata. Tak niepodobne do poprzedniego, ze mozna poznawac swiat od poczatku. Z kazdym nowym poziomem doznajemy czegos, o istnieniu czego nawet nie wiedzielismy.

 

Wejscie w nowy poziom percepcji to doznanie swego rodzaju oswiecenia, przychodzi nagle i daje feerie nowych doznan - czesto wspanialych w swej nowosci.

 

W koncu, kazdy nowy poziom to dokladniejsze, glebsze doznawanie rzeczywistosci, wieksza jej swiadomosc i naszych zwiazkow z ta rzeczywistascia.

 

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamuliłam... zapomniałam, że przenieśliśmy się na forum... xD

 

Ok, pisz dalej. Czytam, czekam. Co dalej z tym, co mi pisałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do pierwszego postu w temacie.Nie będę wnikał w kierunek Twojego rozwoju, po prostu skupie się na samym problemie "przeładowania". Krótka piłka - w przypadku częstego medytowania trzeba odpowiednio dobierać medytację. Nie można np.ciągle medytować w celu doładowania czakr. Prędzej czy później je przeładujemy i lipa. Nawet jeżeli nasza medytacja nie ma na celu energetyzowania, często bywa tak, że podczas dobrej medytacji mamy kontakt z wyższymi siłami/energiami i chcąc nie chcąc czerpiemy z niej energię. Wystarczy kontrolować własne poczynania ;] Można po prostu regularnie do swoich medytacji dodawać medytacje oczyszczające lub zabiegi oczyszczające.

 

Dodatkowo! Pracując nad sobą podnosimy swoje "wibrację", tak jakby jakość swojego ciała duchowego. Zyskujemy siłę... siłę ( energię ) do której nasze ciało fizyczne również musi przywyknąć. Dlatego nie wolno się spieszyć z takim rozwojem, zwłaszcza w początkowych etapach kiedy są największe skoki rozwojowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bede pisal w miare czasu, wiec kawalki beda sie pojawiac w roznych odstepach.

 

Teraz czas na poszerzanie percepcji. Glowny mechanizm.

 

Mamy dwa glowne elementy zwiazane z percepcja - odbior oraz interpretacja. Sa wiec dwa obszary, ktorych rozwoj moze sie przyczynic do poprawienia, poszerzenia percepcji.

 

W zakresie odbioru mamy to czym odbieramy - np. zmysly. Zwiekszanie czulosci zmyslow najprosciej uzyskac w wyniku odpowiedniej ich stymulacji.

 

Przyklady:

- pracujac jako kucharz cwiczymy zmysly smaku i wechu, tak, ze po jakims czasie po zapachu rozrozniamy coraz wiecej produktow

- precyzje ruchow zegarmistrz uzyskuje po latach pracy z malymi mechanizmami

- u malarza rozwinie sie czulosc wzroku na kolory i odcienie.

 

Interpretacja zwiazana jest z wiedza i doswiadczeniem, tak wiec aby rozwinac sie w tym zakresie - poszerzajmy nasza wiedze oraz doswiadczajmy swiata.

 

Latwo to napisac, ale juz trudniej z realizacja.

 

O ile proces nauki jest w miare bezpieczny - mozemy czytac, analizowac, myslec, dyskutowac. Jezeli tylko nie pozowlimy sie poniesc zbytnio jednemu tematowi, nie damy sie wciagnac w kanion, waski kanal - to poszerzamy nasza wiedze i nasze spojzenie na swiat.

 

Z doswiadczaniem jest trudniej - trzeba umiec zachowac umiar w eksperymentach. Warto poznawac nowe, ale jezeli to nowe bedzie zbyt odlegle to po prostu nas rozerwie na strzepy. Nowe musi byc w odpowiedniej odleglosci, takiej ktora bedziemy w stanie ogarnac, tylko wtedy poszerzymy zakres naszych doswiadczen i nie pogubimy sie.

 

Czym moze byc to nowe? Pewnie od razu narzucaja sie wizje sportow ekstremalnych :) Ale nie dla kazdego bedzie to dobre podejscie.

Czasem nowe to np. inna herbata, ktora wypijemy do sniadania, zalozymy inny rodzaj butow, ktorych nigdy wczesniej nie nosilismy, ubierzemy sie w inne kolory, siegniemy po ksiazke o tematyce, ktora byla dla nas do tej pory obca.

 

Brzmi banalnie? Warto czasem sprobowac chocby przelozyc poduszke z jednej strony lozka na druga - zobaczycie, poczujecie roznice podczas zasypiania i samego snu ...

 

Chce powiedziec, ze nowe moze byc calkiem nowatorskie, a czasem moze byc po prostu inne niz to do czego sie juz przyzwyczailismy. I wlasnie chodzi o to aby siegac poza nasze przyzwyczajenia i upodobania. Nie spodoba sie? Nie zasmakuje? Przynajmniej wiemy co nam nie smakuje bo tego sprobowalismy.

 

Na zakonczenie tego postu - przypominam o umiarze. Latwo sie zagalopowac z eksperymentami gdzies, skad trudno wrocic, tak wiec trzeba eksperymentowac z glowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory napisalem o sprawach bardzo zblizonych do rzeczywistosci, swiata materialnego, cielesnosci - gdzie tu ezoteryka? Gdzie tu miejsce na rozwoj duchowy?

 

Dzis postaram sie to przyblizyc.

 

Uwazam, ze czlowiek, jego "ja", jest jakby rozciagniety pomiedzy swiatem materialnym(cialem fizycznym), a swiatem niematerialnym, duchowym.

 

Nasz duch (dusza) jest czastka Boga w nas, jest to ta niesmiertelna, doskonala czesc. Po drugiej stronie mamy nasza cielesnosc mocno zwiazana ze swiatem materialnym.

 

Istnieje besposrednie powiazenie pomiedzy tymi dwoma aspektami naszego istnienia. Przy czym poczatkowo nasza swiadomosc jest skoncentrowana na czesci materialnej/cielesnej.

To jest ta czesc, ktora instynktowanie kieruje nami pozwalajac nam przezyc w swiecie materialnym - oddychaj, jedz, spij, itd. W ten sposob mozna przezyc cale zycie nie robiac nic innego, jak tylko zaspokajac potrzeby ciala.

Jednakze daje to tylko ograniczony kontakt ze swiatem.

 

Uwazam, ze nasz duch, juz bedac doskonaly, nie musi sie rozwijac. Czym wiec jest rozwoj duchowy?

Dla mnie, rozwoj duchowy to przesuwanie naszej swiadomosci w kierunku ducha, obejmujac ta swiadomoscia coraz wieksza czesc naszego "ja".

 

Zwiekszanie samoswiadomosci nie moze odbywac sie bez wzrostu swiadomosci naszego bycia czescia wiekszej calosci, jaka jest szeroko rozumiany wszechswiat.

Aby zwiekszyc nasza swiadomosc zycia w polaczeniu z otaczajacym nas wszechswiatem, musimy przede wszystkim pracowac nad zwiekszaniem naszej wrazliwosci (w szerokim zakresie, takze w aspektach nie zawiaznych z cielesnymi zmyslami).

 

Tutaj na scene wchodzi ezoteryka :) Zdobywanie wiedzy i umiejetnosci w zakresie szeroko rozumianej ezoteryki MOZE nam pomoc w poszerzaniu naszej swiadomosci. Poznajac mechanizmy dzialania wszechswiata w tym zakresie, moze ulatwic nam ogarniecie umyslem coraz to nowych aspektow naszego "ja".

Tak wiec medytacja, czakry, medycyna chinska, czy nawet wrozby - staja sie dla nas narzedziami badawczymi. Jezeli tylko nie zamkniemy sie w obaszraze jednego tylko narzedzia (np. tylko wrozby, tylko rozdzkarstwo, aury) to nasz rozwoj moze byc znacznie przyspieszony.

Nie mozna zapominac o besposrednim polaczeniu ciala, ducha i umyslu, a wiec nie powinnismy zaniedbywac rozwoju ciala. Nie tylko poprzez joge, tai-chi, czy inne tego typu sztuki, ale takze poprzez zwykle uprawianie sportu czy prawidlowe odzywianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czego się spodziewałeś skoro nagle ( po prywatnych wiadomościach ) odbiegliście dość znacznie od problemu skupiwszy się ma ogółach - co nie uważam za złe, tylko ciężko się włączyć w taki temat, bo sam jakbym chciał podzielić się swoją wiedzą, doświadczeniami i poglądami na tak ogólny temat to wypadało by napisać książkę - jakich zresztą wiele ;] A nie widzę takiej potrzeby. Dlatego też przy takich tematach, osobiścię wolałbym skupić się na konkretach. Coś na zasadzie pytanie - odpowiedz. Każda kolejna odpowiedz bedzie nasuwała kolejne pytanie,dzięki czemu rozmowa nabierze jakiegoś kierunku, co może doprowadzić do czegoś, szybciej niż ogólne poglądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem nieco filozoficznie - aby pytac o drzewa trzeba zobaczyc gestwine lasu, inaczej skad wiadomo, ze tam sa drzewa? Skad ma byc wiadomo o co pytac?

 

Moim zdaniem detale nie sa dobre na poczatek. Dobrze zorientowac sie w ogolnych kierunkach, mozliwosciach, zanim zacznie sie dociekac szczegulow.

 

Jezeli potrafisz strescic swoja "ksiazke" w kilku zdaniach - przedstawisz inne opcje, inne mozliwosci, pojawia sie roznice w przedstawionych podejsciach - pojawia sie pytania, otworzy sie droga dla dociekliwego umyslu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do drzewa możesz też dojść zaczynając od zobaczenia drewnianej łyżki, jeżeli potrafisz pytać i co najważniejsze chcesz ;]

 

Jak komuś nad czymś zależy to bedzie sam szukał ogólników, podpowiedzi co robić dalej i jakie są opcje. Jak już sam mniej więcej się określi to zacznie pytać o konkrety z których będzie budował swoją wiedzę i pogląd na daną dziedzinę. Hmm powiem tak, szkoda mi czasu na pisanie czegoś ogólnie dostępnego, powszechnego po raz N'ty. Wolę skupić się na kimś kto mnie wyslucha i wykorzysta w jakiś sposób moje słowa, niż na osobie która z lenistwa zadała ogólne pytanie licząc że ktoś za nią wszystko zbierze w całość i przedstawi czarno na białym. Tak zdobyta wiedza przeważnie jest "olewana" i zapominana. Aby coś naprawde zrozumieć trzeba poniekąd dojść do tego samemu, najlepiej drobnymi krokami opierając się o podpowiedzi kogoś bardziej doświadczonego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do drzewa możesz też dojść zaczynając od zobaczenia drewnianej łyżki, jeżeli potrafisz pytać i co najważniejsze chcesz ;]

 

Celna uwaga - kazdy kij ma dwa konce :)

 

... szkoda mi czasu na pisanie czegoś ogólnie dostępnego, powszechnego po raz N'ty

 

To co jest powszechne, nie musi byc za takie uznane przez kazdego. Zwroc uwage, ze kazdy kroczy innymi sciezkami, cos ocziwste dla jednego, nie jest oczywiste dla kogos, kto sie z czyms jescze nie zetknal.

Nasze zyciowe doswiadczenia sa unikalne. Powiem wiecej, 100 osob opisujacych jeden zachod slonca - opisze go w inny sposob, zobaczy co innego, dlatego prosze nie trywializuj wiedzy/doswiadczenia, ktore juz posiadasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z własnego doświadczenia wiem, że na początku szybciej sam zgromadzę podstawy niż bede czekał aż ktoś mi je wyłoży ;] Wystarczy chcieć i grzebać.W dobie internetu szukanie informacji jest banalne. Teraz kwestia ich weryfikacji i tu już trzeba poszukać kogoś komu się ufa i bazować na próbach i błędach ;] Myślę jednak, że nie o tym ten wątek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Rozwój duchowy: jak zrobić to prawidłowo?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...