Skocz do zawartości

Moje wizje w szpitalu


mpConroe

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli kogoś zainteresuje ta historia, tutaj opowiem jak zaczęła się moja przygoda z ezoteryką, a także przedstawię wyniki moich "badań" w tym temacie.

 

W dzieciństwie doświadczyłem bardzo wielu przykrości; zarówno w domu rodzinnym jak i w szkole. Byłem prześladowany z powodu niskiej wagi i wzrostu nieodpowiadającemu moim rówieśnikom.

 

Przez to, zawsze szukałem odpowiedzi na pytanie: dlaczego? Religia chrześcijańska nie dawała mi odpowiedzi.

Ostatecznie, gdy nie dostałem się na wymarzony kierunek na PWr przeżyłem załamanie nerwowe i zacząłem brać leki przeciwpsychotyczne.

W międzyczasie - w liceum - zainteresowałem się ezoteryką, odkrywając książki Roberta Monroe'a, Bruce'a Moena i dr-a Michaela Newtona.

 

Pod czas załamania nerwowego odkryłem, jak sądziłem, moje poprzednia wcielenia.

Ukazały mi się wizję, gdy wcielałem się jednocześnie w rolę niewolnika jak i pana niewolników, który torturował i zabijał ludzi. Póżniej miałem wizję, że sam doświadczyłem tortur oraz finalnie, wizję katastrofy tramwajowej, która de facto wydarzyła się na prawdę w Wiedniu w 1960 roku i była jedną z największych tego typu katastrof tramwajowych w historii transportu. Dodam, że od dziecka miałem hopla na punkcie tramwajów, zarazem nigdy nie czytałem o tej katastrofie (dopiero wczytałem się po fakcie)

 

Po śmierci dziadków i psa, rod do roku, dostałem silnego załamania nerwowego i wylądowałem w szpitalu po wypadku, którego nie pamiętam.

 

I wtedy zaczęła się "ostra jazda". W czasie epizodu psychotycznego rozmawiałem ze swoimi przewodnikami i jedną, znaną historyczną postacią - św. Ojcem Pio. Rozmawialiśmy o przeznaczeniu, o moich wizjach rzekomych poprzednich wcieleń i tego, czego musiałem doświadczać.

 

W tym czasie nie mogłem spać, zachowywałem się dziwnie i wygadywałem jakieś bzdury. Wiem, że epizod zaczął się od snu, w którym usłyszałem m.w. takie zdanie: "Rozpoczęliśmy [Duchy Wyższe] wyciąganie ludzi z iluzji." Cokolwiek to miało znaczyć.

 

Wracając do Ojca Pio. Kiedy leżałem na łóżku szpitalnym, w pokoju były w tym momencie dwie osoby: Ojciec Pio i kolega z łóżka obok. W pewnym momencie ukazała mi się Wyższa Jaźń, która kierowała moimi zmysłami i rzekła moimi ustami: "Czy to przez niego doświadczam tego wszystkiego?", odpowiedź była twierdząca po czym kolega z łóżka obok zaczął tłumaczyć, dając mi obraz tego, w jaki sposób mi zawinił…

Okazuje się, że miał do czynienia z Iluminati. Iluminati to grupa istot z poza systemu zrównoważonego rozwoju, która, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się Światłem. Z moich informacji wynika, że Iluminati opierają się na starych, nieaktualnych systemach świadomości i karmy. Są odłączeni z systemu rozwoju i pozostawieni sami sobie.

 

Kiedy przyszedł czas osądu, obecny w pokoju Ojciec Pio oddalił się, usunął się w cień, otaczając się płaszczem myśli: "Nie chcę się w to mieszać".

Wtedy Wyższa Jaźń przemówiła:

"Skazuję cię na 50 inkarnacji ciężkiej pracy [o koledze], a co do ciebie [tutaj wskazując na mnie], już nie mam słów! Jeśli nie będziesz pracował, to czekają cię cierpienia ojca Pio."

 

Kiedy już wszystko minęło, w moich myślach pojawił się Przewodnik, który poprzednio ukazał mi wizje poprzednich inkarnacji. Powiedział: "Już za długo tutaj jesteś!" i od tamtej pory, zacząłem systematycznie "zdrowieć na umyśle". Po pewnym czasie, czekała mnie rozmowa z moim Przewodnikiem i wyjaśnił mi kilka rzeczy:

Kiedy wyjaśniał mi wizję bycia oprawcą i torturowanym, rzekł "Zostałeś zesłany do tego świata, aby wynaleźć koło tortur." Kiedy powiedziałem, że to za grzechy, on rzekł "Nie dorabiaj ideologii!".

Kiedy chodziło o katastrofę, okazało się, że to nie ja byłem inkarnacją motorniczego, który do niej doprowadził. Został on uznany winnym, zarówno w świecie duchowym jak i fizycznym. Byłem po prostu podłączony do jaźni motorniczego na wyższych poziomach istnienia. To, co przeżyłem, spowodowało, że od teraz nie muszę już służyć innym, a mogę zacząć służyć sobie, gdyż na tym polu mam zaległości w rozwoju. Teraz jestem podłączony do samego siebie.

 

W czasie zdrowienia, jak mi powiedziano, wymieniono mi trzecie oko, bo poprzednie nie było już zdolne do pracy. Otrzymałem też nowy, świeży umysł, wykorzystując maksymalnie możliwości poprzedniego. Trwa też uzdrawianie mojego kodu genetycznego.

Dodam, że trzykrotnie doświadczałem wizji, gdzie miałem wybrać pomiędzy ciężką pracą, cierpieniami a egzorcyzmami. Przewodnik wyjaśnił mi, że muszę tego doświadczyć, aby uzdrowić mój cykl inkarnacyjny.

 

Kolejne zdania jakie pamiętam, to: "masz uszkodzony system nagrody bo przez lata manipulowałeś karmą i ludźmi" oraz "można manipulować energią, ale nie ludźmi i karmą" oraz "doświadczasz tego wszystkiego, bo wyrzekłeś się swojej duszy".

Kiedy poprzednio byłem na wysokich poziomach, nie chciałem pracować ze swoim Przewodnikiem. Stąd ta "nauczka".

 

Kolejnym powodem, że wziąłem to życie to niechęć do alternatywnego wcielenia się w czasach nazistowskich Niemiec. Obawiałem się tamtych czasów i nie chciałem ich doświadczać.

 

Moja choroba - i jej wszystkie wizje, ogromne poczucie winy, wstydu i strachu - zaczęła się w drugim roku życia po pewnym doświadczeniu na wakacjach na wsi, o którym nie chcę tu pisać i wolałbym zapomnieć.

 

W każdym razie, myślę, że już najgorsze mam za sobą. To wszystko, to tylko fragmenty tego, co przeżyłem.

Ale przez życie doświadczyłem najniższych wibracji jakie istnieją, co, według moich przewodników, było porównywalne jedynie z Anneliese Michael (bardziej znana jako Emily Rose z filmu).

 

Epilog

Największą zagadką było to, że mimo, że unikałem wyboru po każdej wizji, doświadczyłem wszystkiego na raz: cierpienia, choroby na kształt egzorcyzmów a teraz i pracy/nauki. To dało mi olbrzymie korzyści w systemie zrównoważonego rozwoju i pewny start w nowej perspektywie czasowej. Teraz będę mógł wybrać ciało "jakie chcę", czasy "jakie chcę" i doświadczenia "jakie chcę". Mam też swoje lekcje karmiczne za sobą.

Edytowane przez mpConroe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...