Skocz do zawartości

Konsekwencje korzystania z run


ank

Rekomendowane odpowiedzi

Runami interesuje się od niedawna. Miałem okazję skorzystać z ich mocy. Jednakże bardzo szybko pojawiła się u mnie refleksja nad konsekwencjami wynikającymi z ich wykorzystania. Bo przecież, w pewien sposób używając run wpływamy na naszą dotychczasową rzeczywistość. Czy nie jest tak, że zgodnie z prawem równowagi, to co otrzymamy teraz będziemy musieli oddać później... lub w inny sposób kiedyś za to zapłacić?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Same runy z tego co słyszałam, milusie nie są - sam pełny futhark się neutralizuje wzajemnie i nie jest tak niebezpieczny, ale spójrzmy chociaż na układanie z pojedynczych run sigili - nie połączy przypadkowych run, bo jednym słowem wyjdzie nam... groch z kapustą i nasze "zaklęcie" może nam zaszkodzić. Słyszałam, że ponoć gdy się położy na przykład runę odpowiedzialną za wodę (nie pamiętam jaka to była, bo aż tak runami się nie interesuję), to to miejsce prędzej czy później się zamoczy. Taki bardzo dosłowny przykład. Innym niech będzie historyjka o mężczyźnie, który sobie runę wytauował na ramieniu - a zaczęła mu chorować skóra dłoni na tej ręce i w końcu za wiele z niej nie zostało (opowieść zasłyszana od mojego chłopaka, który interesował się swego czasu runami i okultyzmem).

 

No dobra, pewnie trochę straszę - ale jak już wspomniałam, sam wróżebny futhark jakąś szczególną grozą nie wieje.

Chyba, że chodzi Ci o wróżenie jako takie, czymkolwiek - nie mam pojęcia, ank, czy płacimy za to czy nie. Na pewno nie w dosłowny sposób - bo pamiętaj, że runy Ci nie dadzą bogactwa, miłości, szczęścia. One dadzą Ci podpowiedź, jak to zrobić - reszta to wszystko Twój nakład pracy. Może pojawić się myśl, że w takim razie za udzielanie wskazówek, jak ominąć problemy, zacznie nas prześladować pech, tak "dla równowagi". Tego też nie wiem. Jedni twierdzą, że tak się dzieje, inni, że nie.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Runy jak się nimi wróży nie są niebezpieczne.

Słyszałem o rytuałach, czarach i inwokacjach związanych z runami.. one mogłyby być groźne (szczegółów nie znam).

Zadaj sobie pytanie:

"Czy kogoś krzywdze używając run?"

Jeśli NIE to nie ma obawy. Jeśli TAK to musisz liczyć na konsekwencje.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam! Załozyłam ten wątek bo chciałabym się dowiedzieć, których skryptów uzywaliscie/uzywacie i jestescie w stanie powiedziec, ze skutkuja, w jakis sposob na przyklad i w jakim okresie czasu od zaczecia "noszenia" ich przy sobie. Oczywiscie bez szczegolow osobistych;)

 

Ja zastosowalam skrypt

 

gebo kenaz sowelo wunjo ingwaz

 

jako uniwersalny na milosc i przy tym dopisalam, a raczej wyrylam na bransoletce alfabetem runicznym imie i nazwisko konkretnej osoby, od ktorej to uczucie chcialabym uzyskac.

 

Mam to od 2 dni i niewiele sie zmienilo poza tym, ze ta osoba zaczela ze mna rozmawiac, a zwykle mnie unikala urazona. Ale to tez mogl byc przypadek przeciez. Nie wiem jak sie odnosic do tego. No i druga sprawa - jesli to jest bransoletka to ona sie na rece rusza i odwraca czy to ma znaczenie ze no dzialanie bedzie inne jesli bedzie cos do gory nogami na moment bo rusze ręka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie napisałam love skrypt na kamieniu, który znalazłam na drodze.

Od dwóch dni go noszę i zrobiłam się jakoś dziwnie nadwrażliwa, np teraz ryczę od 3 godzin, podczas gdy ostatni raz mi się to zdarzyło w styczniu, wtf? Może to zbieg okoliczności, bo akurat jeden koleś mnie wkurzył.

Czy powinnam napisać skrypt na tel komórkowym zamiast na kamieniu? Co z robić z tamtym skryptem, można go wywalić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalozylam podobny temat ale nikt nie wypowiedzial sie ;/ tez jestem ciekawa dzialania bo wiem, ze nie ma co liczyc na rozkochanie kogos w sobie w godzine po zrobieniu run ale doswiadczeni co z nimi obcuja pewnie maja przyklady dzialania..i w sumie co robic gdy nie jest nam skrypt juz potrzebny badz nie wiemy czy nie szkodzi - mam na drewnianej bransoletce go to moge np nozem 'rozmazac' te litery i bedzie tylko slad ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to skrypt działa od momentu jego stworzenia ale na "pełnych obrotach" działa dopiero po trzech miesiącach. Osobiście miałem okazję odczuć działanie run i dlatego wiem, że nie można posługiwać się nimi jak zabawkami, bo tego konsekwencje mogą być naprawdę dotkliwe.

 

Dla zainteresowanych podaję link do wątku:

http://www.ezoforum.pl/skrypty-runiczne-i-bindruny/9855-podstawowe-zasady-tworzenia-i-korzystania-z-run.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka

 

Wątek, który stworzyłeś został przeniesiony w odpowiednie miejsce:

http://www.ezoforum.pl/skrypty-runiczne-i-bindruny/4431-skrypt-runiczny-i-bindruny-2.html#post71378

 

Proszę nie tworzyć kilku takich samych tematów i podawać źródło jeśli się cytuje czyjeś słowa (Czytajcie Regulamin Forum)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

U mnie póki co nie widać negatywnych konsekwencji, a z run aktywnie korzystam od ponad dwóch lat (aktywnie, czyli nie wróżę, a czaruję, zmieniam z pomocą run rzeczywistość pod siebie). Runy pomogły mi nie raz, w sprawach całkowicie materialnych (znalezienie pracy, studia, etc.), poza tym pomagały też na moją prośbę innym osobom. Oczywiście gdzieś tam mam tą obawę, że kiedyś "obrażą" się na mnie i odbiorą mi wszystko co zyskałam w życiu dzięki nim, ale cóż, biorę to ryzyko na siebie. Ufam runom, staram się nie nadużywać ich pomocy, czyli nie proszę ich o rzeczy głupie czy błahe, ani o nic, co do czego wiem, że dam sobie radę sama. Liczę, że może to docenią.

 

ps: wasze życie i wasze działania, więc nie chcę się wtrącać ani oceniać, powiem tylko, że nie do końca rozumiem pisanie skryptów miłosnych na konkretną osobę. Pachnie mi to magiczną manipulacją drugim człowiekiem i w konsekwencji - czarną magią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

ps: wasze życie i wasze działania, więc nie chcę się wtrącać ani oceniać, powiem tylko, że nie do końca rozumiem pisanie skryptów miłosnych na konkretną osobę. Pachnie mi to magiczną manipulacją drugim człowiekiem i w konsekwencji - czarną magią.

 

Właśnie też o tym pomyślałam, bo co innego skrypt, przyciągający miłość, a co innego przyciagający konkretną osobę.

Ja także ufam runom, a w chwilach dla mnie trudnych zdarza mi się korzystać z ich rad. I jak dotąd doradzały dobrze.

Co do magii miłosnej (jakiejkolwiek) uważam, że trzeba być z tym bardzo ostrożnym, a już na pewno nie manipulować magicznie konkretną osobą, jaką sobie upatrzyliśmy. Przy tym nawet jeśli ta magia zadziała to czy aby na pewno będzie to prawdziwa miłość?

Myślę, że skrypt runiczny na miłość jako taką raczej ułatwia nam spotkanie tej przeznaczonej nam osoby. Choć mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

knnsekwencje plyna zawsze z tego co niewlasciwie uzyjemy a juz samo slowo wypowiedziane lub napisane( w tym przypadku"runa-y", np.badz przeklety itp.)moze spowodowac wibracje negatywna.ja z run..mi mam juz dobrych kilka lat kontakt,lecz dopiero teraz zaczynam sam robic swoj futh...k,nie dlatego ze sie obawiam tylko dlatego ze muj umysl musi je zrozumiec.W przyrodzie niema przypadkow i kazdy wybor jest dokonany ,wiec jesli na twojej drodze sa juz run..to poznaj je od "wewnatrz" np.ktore sa ci przypisane...itd to tak jak z kodem dna masz go ale nie umiesz przeczytac.moze za kilkanascie lat beda ci one posluszne ."do cierpliwych swiat nalezy"ps.tez mam kolege co na przedramieniu mial tatoo ru..y i ma teraz blizny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ach zupelnie zapomnialem dodac ze najlepszym sposobem od wiekow (ibez konsekwencji)jest rzut moneta!!"w przyropdzie niema przypadkow"!!!pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
U mnie póki co nie widać negatywnych konsekwencji, a z run aktywnie korzystam od ponad dwóch lat (aktywnie, czyli nie wróżę, a czaruję, zmieniam z pomocą run rzeczywistość pod siebie). Runy pomogły mi nie raz, w sprawach całkowicie materialnych (znalezienie pracy, studia, etc.), poza tym pomagały też na moją prośbę innym osobom. Oczywiście gdzieś tam mam tą obawę, że kiedyś "obrażą" się na mnie i odbiorą mi wszystko co zyskałam w życiu dzięki nim, ale cóż, biorę to ryzyko na siebie. Ufam runom, staram się nie nadużywać ich pomocy, czyli nie proszę ich o rzeczy głupie czy błahe, ani o nic, co do czego wiem, że dam sobie radę sama. Liczę, że może to docenią.

 

ps: wasze życie i wasze działania, więc nie chcę się wtrącać ani oceniać, powiem tylko, że nie do końca rozumiem pisanie skryptów miłosnych na konkretną osobę. Pachnie mi to magiczną manipulacją drugim człowiekiem i w konsekwencji - czarną magią.

i zowu aktywnie??hey! dziewczyno ludzie moga posiadac zdolnosci o ktorych mowisz dopiero w podeszlym wieku!!ile ty masz wiosenek ????poznalas "siebie" w korku ulicznbym czy gdzie???co mozesz "czarowac" dziewczyno opamitaj sie!!Ksztalty run itd. nie pomoga w sprawach materialnych ani duchowych ,one po prostu maja wplyw na nasze zycie pod warunkiem ze umiemy je zastosowac!Spotkalerm cie na innych forach i wiem ze nie jestes "z pierwszej lapanki"ale nie przesadzaj w tym "zaufaniu"bo naprawde ru.y ci moga odebrac "wszystko"no i dawaj sobie rade sama dziewczynbo!!kieruj sie losem!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie póki co nie widać negatywnych konsekwencji, a z run aktywnie korzystam od ponad dwóch lat (aktywnie, czyli nie wróżę, a czaruję, zmieniam z pomocą run rzeczywistość pod siebie). Runy pomogły mi nie raz, w sprawach całkowicie materialnych (znalezienie pracy, studia, etc.), poza tym pomagały też na moją prośbę innym osobom. Oczywiście gdzieś tam mam tą obawę, że kiedyś "obrażą" się na mnie i odbiorą mi wszystko co zyskałam w życiu dzięki nim, ale cóż, biorę to ryzyko na siebie. Ufam runom, staram się nie nadużywać ich pomocy, czyli nie proszę ich o rzeczy głupie czy błahe, ani o nic, co do czego wiem, że dam sobie radę sama. Liczę, że może to docenią.

 

ps: wasze życie i wasze działania, więc nie chcę się wtrącać ani oceniać, powiem tylko, że nie do końca rozumiem pisanie skryptów miłosnych na konkretną osobę. Pachnie mi to magiczną manipulacją drugim człowiekiem i w konsekwencji - czarną magią.

 

A składasz ofiary bogom?, a czy ty wiesz co uruchamiasz używając run?, chyba nawet nie wiesz co jest zaklęte w znakach jakie siły, żeby używać run do wielu rzeczy nie wystarczy stosować tego o czym piszesz to za mało trzeba uzyskać specjalne pozwolenia bogów na takie częste praktyki a i należy pamiętać, że należy składać daninę i to bardzo często bo inaczej poniesiemy kare i konsekwencje za zaniedbania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
A składasz ofiary bogom?, a czy ty wiesz co uruchamiasz używając run?, chyba nawet nie wiesz co jest zaklęte w znakach jakie siły, żeby używać run do wielu rzeczy nie wystarczy stosować tego o czym piszesz to za mało trzeba uzyskać specjalne pozwolenia bogów na takie częste praktyki a i należy pamiętać, że należy składać daninę i to bardzo często bo inaczej poniesiemy kare i konsekwencje za zaniedbania.

 

może napiszesz coś więcej na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Gdzieś czytałem, że runy których już nie potrzebujemy najlepiej "oddać" żywiołom, te na papierze spalić najlepiej. Na kamieniach zakopać głęboko pod ziemią itp.

Moja mamuśka się w tym kręci, mówi to samo.

co do tatuażu, jak myślicie, czemu tak się stało? Chciałem sobie wytatuować moje imię w futharku na plecach ^^

Edytowane przez betrayer
tatuaż xD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobilam ostatnio rune Fehu na kamieniu i zostawilam go w pracy coby mi przynosil napiwki czeste..;)) no i wszedzie znajduje teraz drobne, a wczoraj kolega sam z siebie dal mi garsc jakis zlotowek itd bo stwierdzil, ze nie potrzebne mu miedziaki i mi wciepal do portfela heheh

 

 

Mam futhark swoj ulepiony z masy solnej, krwi itp ale nie uzywam..lezy wysoko na szafie i odpoczywa - moze jak znaki przesiakna troche moim otoczeniem (pokojem, w ktorym mieszkam, spie itd) to dojrzeje do dywinacji czy magii...poki co mam skrypt na pieniadze w portfelu no i w sumie to nic wielkiego sie nie dzieje poza tym, ze mam środki na bierzącą konsumpcję..

 

jesli chodzi o skrypty ma milosc to zrobilam sobie kiedys na pewna osobe i (co bylo zaskoczeniem) na drugi dzien on ze mna rozmawial kolezensko a tak to nigdy nie chcial, unikal mnie bo mial uraz itd...ale olalam to bo sama doszlam do wniosku, ze nie mozna manipulowac i teraz juz zas nie mamy kontaktu ale fajnie bylo sie odrazu przekonac o potedze run:) One sa tez fajne do rzezbienia na swiecach spalanych w intencjach, ale tez trzeba uwazac o co sie prosi..

Edytowane przez tribalbellydancer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też dorzucę coś od siebie ^^

Mam Fehu w kącie pokoju, i na portfelu (wszędzie na nim wyryłem tą runę). Potrzebowałem pieniędzy, zbieram na coś.

Działa bardzo dobrze. Tylko problem jest we mnie ^^ każde pieniądze wydaję. Gdybym je odstawił, suma przerosłaby pewnie trzykrotnie tą, której potrzebuję ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nosze FEHU w portfelu od jakis 2 lat i od tego czasu jeszcze nigdy mi na nic pieniedzy nie braklo. Aczkolwiek nie dostaje wiecej niz jest mi potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny ;), za pomysł zaraz zrobię sobie runkę fehu i włożę do portfela,wy macie ją pod postacią kamyczka, namalowaną w portfelu,czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ja na zoltej karteczce, a sam znak jest czerwony. Gdzies kiedys takie cos wyczytalam, a ze nie mam pojecia o runach, zrobilam tak, jak pisalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam też skrypt na poprawę relacji w związku za zdjęciem ślubnym mam go niedługo a mam wrażenie że jest lepiej no i mam w sypialni na .....i jest super

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Tu jest różnie, w literaturze runistycznej częściej mówi się o czerwonym kolorze run, bo podobno tak silniej działają, a ma to też coś wspólnego z malowaniem run krwią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

No nie do końca. runy z elementem krwi, najlepiej własnej, mają silną moc. Skąd się wzięło stwierdzenie, że runy powinny być czerwone? Nie wiem. Przypuszczam, ze moze od tych krwawych run, ale tu pewności nie mam. W literaturze spotykam często, że powinny być czerwone. Moje są czerwone. Działają dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się właśnie zastanawiałam nad wykonaniem skyptu krwią, lecz czytałam , że nie jest to polecane poczatkującym, jak myslicie, czy mogłabym spróbować, czy lepiej nie.. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, tak dobrze się na tym nie znam. Wydaje mi się, że tak, ale musiałabyś zachować wszystkie "warunki" które są wymagane. odpowiednia pora, pełnia, dobre samopoczucie, odpowiednie miejsce itp. gdzieś na forum o tym było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Ja jednak zdecydowanie odradzam. Osoba początkująca powinna wykonac sobie proste runy, a już skryptów malowanych krwią nie robić na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki znam, staram się przestrzegać, choć nie zawsze z tym księzycem jest tak jak powinno.. no jestem początkująca, więc troszkę się obawiam z tą krwią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Ja zawsze radzę, że do wszystkiego tzreba podchodzić z odrobiną sceptycyzmu ale też dużą dawką zdrowego rozsądku i jednak ostrożności. przyznam, ze z runami mam do czynienia od co najmniej kilkunastu lat, choć tak poważnie zajęłam się nimi od niedawna. Ale sporo o nich wiem i jdnak kilkanaście lat z nimi pracuję. A nie odważyłabym się jeszcze wykonać skryptu z krwią, ani nawet futharku z domieszką krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Viviean, pośpiech nie jest wskazany, runy to nie zabawa..

A nad swoją niecierpliwością muszę popracowac ;)

Już dluższy czas nosze przy sobie skrypt w ważnej dla mnie sprawie, niestety jeszcze działania nie zauważyłam, dlatego mnie kusiło z tą krwią, ale dziękuję za poradę :)

Może jeszcze doczekam się działania skryptu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrypt runiczny działa czesem dopieropo 2 lub 3 miesiącach. tu naprawdę trzeba cierpliwości.[/quote i moga nawet po kilku lub kilkunastu latach obrocic sie przeciwko urzytkownikowi jesli dobrane runy sa nie zgodne z przeznaczonymi nam symbolami.to nie zupelnie tak do konca jest z runami jak pisza w ksiazkach,symbole te powstaly zanim ktokolwiek je opisal . nalezy je dobierac tylko intuicyjnie trzeba przytym byc bardzo cierpliwym nawet bardzej niz bardzo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powróżono mi raz z run,i powiem tak że nie były to miłe wiadomości ale ja się przyzwyczaiłem już do tego u mnie nie ma pozytywnych nigdy :-) i w tych runach jest tak jak i w innych na przykład w tarocie,wszędzie jest pomieszanie fałszu z prawdą,pierwsza się sprawdziła po wóżbie zadzwoniłem do dziewczyny i powiedziałem jej że wywróżyło że mnie zostawi,ale mówie daj spokój znam Cię wiem ze jesteś wspaniałą nie wierzę w to ona także to potwierdziła żebym nie wierzył a za 5 dni mnie nagle zostawiła :-/ ale reszta wróżby sprawdzała się ponieką tylko tyle że miałem zamiary to lub owo zrobić w życiu i rozmawiałem na ten temat ale nie zrealizowane zostało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co zrobić jak skrypt przyniesie pożądany rezultat, zniszczyć skrypt (jak mam na żółtej kartce namalowany czerwonym flamastrem), to mam spalić kartkę ze skryptem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma
Skrypt runiczny działa czesem dopieropo 2 lub 3 miesiącach. tu naprawdę trzeba cierpliwości.[/quote i moga nawet po kilku lub kilkunastu latach obrocic sie przeciwko urzytkownikowi jesli dobrane runy sa nie zgodne z przeznaczonymi nam symbolami.to nie zupelnie tak do konca jest z runami jak pisza w ksiazkach,symbole te powstaly zanim ktokolwiek je opisal . nalezy je dobierac tylko intuicyjnie trzeba przytym byc bardzo cierpliwym nawet bardzej niz bardzo.

 

czyli uważasz, że trzeba je dobierać tylko intuicyjnie? Napisz o tym coś więcej, bo ja o runach wiem właściwie tyle co z literatury, choć prawdą jest, ze niektóre runy odbieram intuicyjnie, niektórych unikam, jakbym ich nie lubiła, inne jeszcze przewijają się często przez moje życie i są mi bliższe niż inne.

Będę wdzięczna za szersze informacje na ten temat. Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam kiedyś niedaleko mnie był festiwal wikingów jakiś pomniejszy, oczywiście i mnie nie brakło. i właśnie jakiś taki koleś to tłumaczył. miał w misie dużej runy, i mówił żeby wsadzić ręce, i wyciągnąć na oślep jedną. i że to runy wybierają nas. że runa którą się wyciągnie jest "naszą" i możemy z niej korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) to był jakiś ich "szaman" xD

pamiętam mówił dużo takich rzeczy, ludzie "losowali", słuchali go, poruszał też tematykę wikińskich symboli i amuletów, a ja że dużo młodszy byłem jeszcze wtedy, to wolałem walki oglądać ^^ i mnie ominęło ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje slicznie.

Jeszcze jedna litera I nie daje mi spokoju. Bo jest ich tam trzy do wyboru.

Edytowane przez Boma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma
Dziekuje slicznie.

Jeszcze jedna litera I nie daje mi spokoju. Bo jest ich tam trzy do wyboru.

 

Runa ISA. Polecam książkę Mrii Piaseckiej "SZtuka wróżenia z run. U żadnej innej nie ma chyba tak obszernego opisu poszczególnych run.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 11 miesięcy temu...

Czy skrypt runiczny dotyczący relacji z konkretną osobą może wpłynąć negatywnie na samopoczucie drugiej osoby? Wiem, że osoba,która stworzyła skrypt może mieć np różne depresyjne nastroje. Czy na przykład gdybym zrobiła skrypt na poprawę relacji w związku, to runy mogły by wpływać nie tylko na moje samopoczucie, ale również mojego faceta. Mógłby mieć depresje lub inne objawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może.

 

Run nie powienien ten ryć,

kto ich nie umie czytać;

Od czarów ciemności pełnych

znaczenie można zagubić

Dziesięć słów źle spisanych

Na kości tej było wyrytych

One to piękną niewiastę

W ból i chorobę wprawiły.

Saga o Egilu.

 

A gwoli jasności... to skrypt miał właśnie zaskarbić pewnemu młodzieńcowi... uczucia pewnej panny.

Miłej "zabawy" z runami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A gwoli jasności... to skrypt miał właśnie zaskarbić pewnemu młodzieńcowi... uczucia pewnej panny.

Miłej "zabawy" z runami.

 

No bo ja nie mam zamiaru 'bawić'się runami. Dlatego pytam,czytam o runach itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Runami interesuje się od niedawna. Miałem okazję skorzystać z ich mocy. Jednakże bardzo szybko pojawiła się u mnie refleksja nad konsekwencjami wynikającymi z ich wykorzystania. Bo przecież, w pewien sposób używając run wpływamy na naszą dotychczasową rzeczywistość. Czy nie jest tak, że zgodnie z prawem równowagi, to co otrzymamy teraz będziemy musieli oddać później... lub w inny sposób kiedyś za to zapłacić?!

Powiem Ci tak... jesli za korzystanie z run bylyby jakies konsekwencje bo zaklocilo sie rownowage itd itd to tak samo za korzystanie z ziół, leków, witamin itd rowniez byly by konsekwencje bo niby los sprawil ze masz zachorowac i np. umrzeć Ty jednak stosujesz, leki, ziola bierzesz witaminki i nie umierasz czyli juz zaklociles rownowagę :) tak samo z runami chcesz aby Ci pomogly w danej dolegliwości to chyba jest to samo prawda? i takich przykladow jest mnostwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak... jesli za korzystanie z run bylyby jakies konsekwencje bo zaklocilo sie rownowage itd itd to tak samo za korzystanie z ziół, leków, witamin itd rowniez byly by konsekwencje bo niby los sprawil ze masz zachorowac i np. umrzeć Ty jednak stosujesz, leki, ziola bierzesz witaminki i nie umierasz czyli juz zaklociles rownowagę :) tak samo z runami chcesz aby Ci pomogly w danej dolegliwości to chyba jest to samo prawda? i takich przykladow jest mnostwo

 

No to samo... jak sobie weźmiesz czosnek mając chorą wątrobę, to mimo iż fajny z niego "naturalny antybiotyk", to się możesz przekręcić... i z runami jest... tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez cebuli i ciezkostrawnych warzyw nie mozna jesc jak sie ma chora watrobe tak samo jest z runami :P jak sie chce naprawic zwiazek juz istniejacy to nie bierzemy runy czy skryptu na przyciagniecie nowej milosci :) mimo ze ta runa jest dobroczynna moze namieszac gorzej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Nie wiem jaki ma Kudlisekola, ale wiem, że na udane życie seksualne ;) jest skrypt

Fehu - Kenaz - Gebo

 

Wypróbowałam ten skypt i byłam w takim szoku jak szybko i pomimo jakich okoliczności* zadziałał.. :)

Tak więc dziękuję i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej :)

 

 

*mecz jego ulubionej drużyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Podczas czytania o runach, rzucilo mi sie w oczy pare zdan odnosnie snow podczas posiadania skryptow.

Jak to z nimi jest?? Jezeli mamy sny adekwatne do skryptu, ktory posiadamy to znaczy, ze on zaczal dzialac?? Co w takim razie te sny moga oznaczac, czy runy chca nam przekazac jakas wiadomosc poprzez to??

 

Ja od wczorajszego wykonania skryptu mialam sen, ale czy byl on jakis szczegolny, chyba nie.

 

A co do konsekwencji posiadania run, to mam ten skrypt w lewej, tylnej kieszeni spodni. I tak jakby mi "ciazyl", jakbym czula, ze mam tam cos, a przeciez to "tylko" kartka, ktora powinna byc niewyczuwalna.

 

I jezeli ktos nie ma zadnych snow podczas posiadania skryptu, to znaczy, ze runy nie dzialaja??

 

Jezeli wybralam zly watek, to prosze o przeniesienie postu i z gory przepraszam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobilam go wczoraj, spalam z nim pod poduszka.

I tak jakos zaczelo sie jak go wlozylam do kieszeni. Dodam jeszcze, ze medytowalam dzisiaj z nim rano, chcialam mu przekazac moja energie i moze ta energia nadal dziala.

 

To jest ten skrypt, ktory mi podalas wczoraj :] Wykonalam go zaraz po medytacji i musze przyznac, ze czulam bardzo duza energie robiac go, bo absolutnie sie skupilam tylko na nim. To samo bylo dzisiaj rano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 noc ze skryptem pod poduszka...Juz dawno tak dobrze nie spalam. Nie wiem czy to "wina" skryptu, czy co...Ale naprawde bardzo, bardzo dobrze mi sie spalo, bez koszmarow, dziwnych snow. Dzisiaj mam go w kieszeni po raz drugi i znow to samo. Czuje, ze go mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam znow pytanie, bo odkad mam ten skrypt, to dzieja sie "dziwne" rzeczy.

 

Otoz, czy ten skrypt moze dzialac rowniez na inne osoby niz na ta, do ktorej jest ten skrypt skierowany??

Przez ostatnie 2 dni, skontaktowaly sie ze mna osoby z jego otoczenia. Najpierw kolezanka, z ktora mialam bardzo, bardzo dobry kontakt gdy mieszkalam w tej miejscowosci, co on. Myslalam, ze to juz koniec naszej znajomosci, a ona jak gdyby nigdy nic napisala mi wiadomosc.

 

Natomiast dzisiaj skontaktowala sie ze mna jego mama, pytajac mnie jak sie czuje itp. A potem napisala mi, zebym utrzymywala z nimi kontakt, bo nadal mnie uwielbiaja i chca wiedziec, co sie u mnie dzieje.

Male rzeczy, a naprawde ciesza :)

 

Tylko zastanawiam sie, czy to moze byc dzialanie tego skryptu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że za dużo energii skupiasz na tym, że w ogóle zrobiłaś skrypt. On zadziała jak sam zainteresowany się z Tobą skontaktuje :). Poza tym wnioskuje, że przed Tobą 3 noc ze skryptem - to jest trochę za wcześnie na to aby ten skrypt się rozruszał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
To obudowę zmienię. A co w ogóle można zrobić jak skrypt przestaje być potrzebny? Co z tym kamieniem? A czy w ogóle te runy działają? Jak to się objawia? :(

 

Jak skrypt spełnił już swoją rolę, to należy go spalić, wrzucić do wody, albo zakopać w ziemi.

Edytowane przez Yami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam slomiany zapal do wszytkiego...tyle razy zaczynalem bawic sie runami i za kazdym razem zapal mijal po kilku dniach moze tygodniach i tak samo bylo z podswiadomoscia,tarotem,numerologia,medytacja i afirmacja nie wiem czym to moze byc spowodowane moze tym ze moja podswiadomosc odzuca to co nowe ,niezbadane i blokuje sie a mzoe to wynika z braku cierpliwosci i systematycznosci w dzialaniu bo u mnie z tym niestety niezadobrze i efekty widac na kazdej plaszczyznie zycia :( a szkoda bo tematy te bardzo mnie interesuja ,zawsze mnie interesowaly..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość dziarka

Ja ogólnie zrobiłam sobie kilka zestawów run które sama zrobiłam. Przyznam się ku potępieniu kilku tu obecnych że każda runa ma odrobinkę mojej krwi. Zajmuje się tym od niedawna i jestem bardzo ostrożna. Co do skryptów to z tego co ja wiem to jeśli wykonasz już skrypt działa on najsilniej około 6 tygodni mniej więcej.Jeśli już spełni swoją role należy go spalić( jeśli jest na kartce) , Zakopać (jeśli to kamienie) i ofiarować i podziękować żywiołom. Sama miałam skrypt nie zdradzę w jakim celu i właśnie zamierzam już go zniszczyć . Pomógł mi niesamowicie i jestem pewna że gdyby nie on to... oj były by bardzo nie miłe konsekwencje. Trzeba pamiętać o zasadach. Takie BHP run którego jeśli się przestrzega to nie ma czego się bać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
To obudowę zmienię. A co w ogóle można zrobić jak skrypt przestaje być potrzebny? Co z tym kamieniem? A czy w ogóle te runy działają? Jak to się objawia? :(

Ja proponuję po prostu to wyrzucić daleko od domu lub zakopać tak, żeby przestało to działać na Ciebie. Ponieważ kiedy nie jest nam już potrzebny dany skrypt najlepiej jest tak zrobić,żeby nie zaczął nam w pewnym momencie szkodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam,że jak napiszesz czerwonym długopisem to będzie w porządku, musisz jeszcze naładować swoją energią taki skrypt. Po co się kaleczyć i wypisywać runy swoją krwią skoro można to zrobić w mniej inwazyjny sposóc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co się kaleczyć i wypisywać runy swoją krwią skoro można to zrobić w mniej inwazyjny sposóc?

 

Namalowanie czegoś czerwonym długopisem i "naładowanie" to zupełnie inna bajka niż użycie krwi. Nie o kolor tu chodzi tylko o pewną formę połączenia się z danym przedmiotem, dochodzi też ewentualna sprawa krwi jako ofiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namalowanie czegoś czerwonym długopisem i "naładowanie" to zupełnie inna bajka niż użycie krwi. Nie o kolor tu chodzi tylko o pewną formę połączenia się z danym przedmiotem, dochodzi też ewentualna sprawa krwi jako ofiary.

Jednak nie żyjemy w czasach średniowiecza,żeby składać ofiary... co najczęściej robią sataniści. Podałam przykładowy kolor, zawsze można użyć jeszcze zielonego lub niebieskiego. Skrypty bez użycia krwi jak najbardziej się sprawdzają, ale jak ktoś się lubi okaleczać to w taki sposób można się łączyć z przedmiotem i dać ofiarę bożkom runicznym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie żyjemy w czasach średniowiecza,żeby składać ofiary.

 

Średniowiecze nie ma tu nic do rzeczy ;)

 

Skrypty bez użycia krwi jak najbardziej się sprawdzają, ale jak ktoś się lubi okaleczać to w taki sposób można się łączyć z przedmiotem i dać ofiarę bożkom runicznym

 

Krew jest uznawana za esencję życia, barwiąc nią skrypt oddajemy nieco swojej siły życiowej. Dzięki temu skrypt będzie działał o wiele silniej niż bez użycia krwi (ładowanie skryptu pomijam, bo to nieco bez sensu).

Tak swoją drogą to co masz na myśli pisząc o bożkach runicznych? Składanie im ofiar jest generalnie dość lekkomyślną praktyką ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Bożkom runicznym"? A co to jest?

Runy, chcemy czy nie, związane są z konkretną wizją świata, konkretną religią i konkretnymi bogami z pewnego panteonu. Natomiast czciciele pewnego bożka przybitego do krzyżyka powinni trzymać się od nich jak najdalej, bo obrażają obie strony...

  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średniowiecze nie ma tu nic do rzeczy ;)

 

 

 

Krew jest uznawana za esencję życia, barwiąc nią skrypt oddajemy nieco swojej siły życiowej. Dzięki temu skrypt będzie działał o wiele silniej niż bez użycia krwi (ładowanie skryptu pomijam, bo to nieco bez sensu).

Tak swoją drogą to co masz na myśli pisząc o bożkach runicznych? Składanie im ofiar jest generalnie dość lekkomyślną praktyką ;]

 

Jednak wiele osób tak robi, a ja nadal uważam, że jest to kompletnie niepotrzebne,żeby pisać krwią skrypty. Poza tym jak się nic nie robi w kierunku,żeby coś się stało to żaden skrypt nie zadziała, nawet jakby go sobie nożem wydziergać. Trzebe się wysilić,żeby coś takiego zadziałało i to też jest oddwanie swojej siły życiowej. Jezeli lubisz pisać skrypty krwią to ok, co kto woli.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Hej, wybaczcie, że odkopuję temat, ale nie chciałam zakładać takiego samego. Jak to jest z tymi konsekwencjami? Czy jeżeli używałam runy np. Ansuz, by wspomóc się na egzaminach, to czy kiedyś się to na mnie odbije? Nadal noszę tę runę, ponieważ boję się, że gdy ją zniszczę to nie poradzę sobie na studiach, czy to ze względu na brak mocy runy czy przez autosugestię. W sumie dobrze się z nią czuję. Z drugiej strony boję się ceny używania jej. Nie wiem co robić... Może ktoś ma dla mnie jakąś radę? :) Z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Oczywiście, że się odbije, jeśli sobie wdrukujesz, że tak ma być i że za wszystko się płaci, że coś za coś.

Tylko, że to coś za coś jest wymyślone m.in. po to, by straszyć niewtajemniczonych konsekwencjami, choćby po to, by odpędzić potencjalną konkurencję i zmonopolizować rynek. Im mniej jest wtajemniczonych, tym większe zyski z procederu i tym większa władza nad duszami. To jedna strona medalu. Druga to taka, że faktycznie - jeśli się czegoś używa nieumiejętnie, to można sobie zrobić kuku i to też brali pod uwagę wtajemniczeni, ostrzegając przed konsekwencjami używania czegoś niezgodnie z instrukcją obsługi.

Jest to też pojęcie ofiarowania czegoś w zamian: jeśli ty (runo) mi pomożesz, to ja w zamian ci coś ofiaruję. To jest najprostsza zapłata. Ale jeśli już koniecznie trzeba coś ofiarować, to niekoniecznie tej runie czy temu bożkowi - ponoć "kosmos" jest jeden, wszystko jest jednością, a skoro tak to pomyśl, że pomoc, którą otrzymałaś od tej runy możesz oddać w dowolnym miejscu i w dowolnym czasie (na planie wszechświata). Jak już zdasz te egzaminy, jak już będziesz pracować, to swoją wiedzą możesz kogoś wspomóc, bez brania za to zapłaty. I zapewniam Cię, że to działa, bez względu na to, co sądzą o tym runolodzy, magicy itd.

Natura nie znosi pustki - O.K, coś trzeba ofiarować w zamian za pomoc - O.K ale nie musi to być "cena" jaką trzeba zapłacić za używanie rekwizytu, czy za "przywołanie" mocy. Wiem, że oburzą się na to osoby parające się magią, wtajemniczone itp. ale to i tak nie zmieni faktu, że "zapłata" nie musi być "krwawa". Jak chcą to niech tak działają, ja jednak po doświadczeniach swojego życia uważam, że zapłata nie musi być w USD a może być w karaibskich muszelkach (to przenośnia oczywiście).

Trzeba też wziąć pod uwagę, dlaczego pojęcie "zapłaty" w ogóle się pojawiło. Bo to jest tak, że wszystko, co uczynisz - wraca. Jeśli źle czynisz to zło wcześniej czy później wróci. Żeby je "odegnać" trzeba "duchowi, demonowi, żywiołowi, bogowi" zapłacić.

Co nie zmienia prostego faktu, że nawet taka zapłata nie pomoże, bo nawet jak w tym życiu, w tej rzeczywistości będzie się działo tak jak "zaczarowałaś" to wcześniej czy później i tak to zło wróci do ciebie, bo zasada odbicia tak dla dobra jak i dla zła jest nadrzędna i na dłuższą nie pomogą żadne ofiary żeby wymigać się od odpowiedzialności.

Tak samo działa powracanie dobra: "dobre uczynki" też wcześniej czy później powrócą do tego, kto je "popełnia", aczkolwiek nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że niespodziewany fart, wyciągnięta pomocna dłoń jest odpowiedzią na to dobro, które kiedyś wygenerowałaś.

A runy nie są demoniczne. Trzeba tylko wiedzieć jakie energie się porusza, czemu one mają służyć, jakie mogą być konsekwencje nieumiejętnego z nich korzystania i trzeba umieć być wdzięcznym. A jeśli potem ty pomożesz komuś w biedzie, to będzie to jak najbardziej zapłata za udzieloną ci kiedyś pomoc.

Edytowane przez Ismer
  • W punkt 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Czy jeżeli używałam runy np. Ansuz, by wspomóc się na egzaminach, to czy kiedyś się to na mnie odbije? Nadal noszę tę runę, ponieważ boję się, że gdy ją zniszczę to nie poradzę sobie na studiach, czy to ze względu na brak mocy runy czy przez autosugestię. W sumie dobrze się z nią czuję. Z drugiej strony boję się ceny używania jej. Nie wiem co robić... Może ktoś ma dla mnie jakąś radę? :)

 

Jeśli chodzi o radę: już nosisz Ansuz, więc dywagacje na temat czy się odbije czy nie i odnośnie "ceny" za jej używanie już pomińmy, wyżej masz co nieco o tym.

Poza tym jeśli nadal nosisz runę, to znaczy, że jeszcze jest Ci potrzebna, jak nie będzie, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że sama się gdzieś zawieruszy lub Ty poczujesz, że jest Ci niepotrzebna i ją deaktywujesz (zniszczysz).

Do tego dobrze się z nią czujesz - więc tym bardziej jest O.K, niepotrzebnie się martwisz. Wrzuć swoje obawy do pieca :)

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za bogatą i ciekawą odpowiedź, sporo się dowiedziałam :) Po prostu czasem coś sobie wkręcę, ale rzeczywiście, sama mogę sobie wmówić konieczność poniesienia konsekwencji i nałożyć na siebie "autoklątwę" :P Mam nadzieję, że będę miała wiele sposobności, żeby pomóc komuś, bo akurat taki kierunek wybrałam. Także jeszcze raz dzięki i pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Ismer zmienił tytuł na Konsekwencje korzystania z run

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...