Skocz do zawartości

Co się dzieje?


Gość bakea

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bakea

Nie pojmuję, nie rozumie.. co sie z ludzmi dzieje?

Czytając posty .. pojawiają się nowi ludzie którzy piszą?

FASCYNUJE MNIE TAROT, JESTEM POCZĄTKUJĄCA..poczym zakładają posty" np: jestem nieszczesliwa- szukam milosci"

Pytanie.. to wasze nieszczęscie .. miłosne rozterki.. spowodowały że sięgnęłyście po wróżby, tarota itp? :zly_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej kwestii podobno nie ma przypadków a początki bywają różne. W każdym razie, chyba musi pojawić się jakiś impuls, by człowiek zechciał sięgnąć po karty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

bo Tonący brzytwy się chwyta :P

i chyba ludzie szukają szybkich rozwiązań - żeby się nie napracować zwłaszcza nad sobą, ale poprawić swoje życie.

 

Ezoteryka jest łatwa, bezpieczna - tak się ludziom wydaje i tutaj szuka się pocieszenia.

Im więcej techniki na co dzień, im więcej niezrozumiałych rzeczy i większa presja ze strony otoczenia -> tym większa ucieczka w tarot, runy i ezo magię. Ludzie chcą żeby Coś magicznego, duchowego, innego odmieniło ich życie.

A skoro eks nie odbiera telefonu, znajomi mówią odpuść go sobie a ktoś tkwi w przeszłości, to pocieszenia zaczyna szukać się np w kartach tarota.

Ja to nazywam - Zaklinaniem losu -> czyli stawianie kart dotąd aż pokażą to czego oczekujesz aż dadzą odpowiedź ze on jeszcze kocha i wróci, albo chodzenie od wróżki do wróżki i pytanie w kółko o to samo.

 

Chodzenie do psychologa czy psychiatry to dalej w naszym polskich środowisku znak że z dana osobą coś jest nie tak, w dodatki tam trzeba nad sobą pracować, a ezoteryka w opcji karty czy ezoruny - to nowa forma psychologii. Tu nie ma wstydu, za to jest aura magiczności, wyjątkowości i wyróżnienia się z szarego otoczenia.

 

Niech przychodzą, przypuszczam ze szybko odejdą jak przeczytają ze karty to nie cudowny sposób na wszystkie ich problemy, bo prawdziwe życie jest w realu a nie na forum, ale może być i tak że zostaną i czegoś sie nauczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech przychodzą, przypuszczam ze szybko odejdą jak przeczytają ze karty to nie cudowny sposób na wszystkie ich problemy, bo prawdziwe życie jest w realu a nie na forum, ale może być i tak że zostaną i czegoś sie nauczą.

Trzeba rozróżnić tych, co przychodzą tylko po wróżbę(czyt. pocieszenie) od tych, których rzeczywiście interesują te sprawy. Bakusia miała na myśli chyba tych pierwszych:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bakea

bzdura.. impuls to może być w łóżku.. odróżniajmy ciekawość, życiowe sytuacje (raczej marne..).. od sięgania po Tarota. to 2 inne "bajki" po tarota sięgają ludzie zauwazlas sama.. kiedy im źle.. beczą jak owieczki... a potem mają pretensję wlasnie do takich wróżek które sie wróżkami nazywają.. chocby z tego forum.. zacytuję " CZEMU ROBICIE LUDZI W BALONA? JAKIE Z WAS WRÓŻKI? OKŁAMUJECIE LUDZI I ROBICIE IM NADZIEJE" kupic karty tarota każdy może.. pełno tego...ale w jakie dłonie trafi? To jest dobre pytanie ;)

Edytowane przez bakea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdura.. impuls to może być w łóżku.. odróżniajmy ciekawość, życiowe sytuacje (raczej marne..).. od sięgania po Tarota. to 2 inne "bajki" po tarota sięgają ludzie zauwazlas sama.. kiedy im źle.. beczą jak owieczki...

Ciekawa jestem, w jaki sposób i w jakich okolicznościach Tarot znalazł się w Twoich łapkach?

Ja nie neguję sytuacji o których piszesz, jako początku dla rozwijania takich zainteresowań, bo niby dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bakea
Ciekawa jestem, w jaki sposób i w jakich okolicznościach Tarot znalazł się w Twoich łapkach?

Ja nie neguję sytuacji o których piszesz, jako początku dla rozwijania takich zainteresowań, bo niby dlaczego?

 

To samo pytanie zadałaś na sb :) odpisalam .. ale powtórzę .. 1 raz chwyciłam karty w wieku 4 lat.. nie pamietam tego.. z opowiesci wiem tylko tyle, że byłam zachwycona ich obrazkami *.*

 

Dodam jeszcze z tego co ja pamietam.. majac 12 lat.. zamiast bawic sie lalkami jak moje rowiesniczki.. wolalam ogladac programy o duchach i zjawiskach paranormalnych ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung
Trzeba rozróżnić tych, co przychodzą tylko po wróżbę(czyt. pocieszenie) od tych, których rzeczywiście interesują te sprawy. Bakusia miała na myśli chyba tych pierwszych:-)

@ Davisa wiem :-) ale Ci co przychodzą tylko po wróżbę czasem wracają i zostają.

 

bzdura.. impuls to może być w łóżku.. odróżniajmy ciekawość, życiowe sytuacje (raczej marne..).. od sięgania po Tarota. to 2 inne "bajki" po tarota sięgają ludzie zauwazlas sama.. kiedy im źle.. beczą jak owieczki... a potem mają pretensję wlasnie to takich wróżek które sie wróżkami nazywają.. chocby z tego forum.. zacytuję " CZEMU ROBICIE LUDZI W BALONA? JAKIE Z WAS WRÓŻKI? OKŁAMUJECIE LUDZI I ROBICIE IM NADZIEJE" kupic karty tarota każdy może.. pełno tego...ale w jakie dłonie trafi? To jest dobre pytanie ;)

 

Nie znam Tej- konkretnej sytuacji która cytujesz, ale przeważnie takie teksty lecą kiedy jest odreagowanie na nas frustracji, bo życie się sypie a tutaj zamiast cudownego lekarstwa są odpowiedzi które każą przejrzeć na oczy.

Jak nie pasuje, to przecież są inne fora, gdzie zgodzą się z każdą iluzją i dadzą cudowna odpowiedź. Ludzi nie nauczysz rozsądku.

 

Ja sięgnęłam po karty tarota z ciekawości, w moim życiu wszystko było w porządku, ale jak zaglądałam na to forum do działu snów to i zaczęłam też czytać dział tarotowych interpretacji i mnie zaciekawiło :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bakea
@ Davisa wiem :-) ale Ci co przychodzą tylko po wróżbę czasem wracają i zostają.

No odreagowanie na nas frustracji, bo życie się sypie a tutaj zamiast cudownego lekarstwa są odpowiedzi które każą przejrzeć na oczy.

Jak nie pasuje, to przecież są inne fora, gdzie zgodzą się z każdą iluzją i dadzą cudowna odpowiedź. Ludzi nie nauczysz rozsądku.

 

Ja sięgnęłam po karty tarota z ciekawości, w moim życiu wszystko było w porządku, ale jak zaglądałam na to forum do działu snów to i zaczęłam też czytać dział tarotowych interpretacji i mnie zaciekawiło :-)

 

ARACHNEA-Ty akurat jestes w Tym co robisz dobra ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arachnea masz bardzo dużo racji w tym, co piszesz.

Ja odnoszę wrażenie, że ludzie biorąc się za Tarota szukają pocieszenia - skoro ludzie nie potrafią pomóc to zapewne Tarot pomoże i bd stawiała karty tak długo, aż nie usłyszę tego, co chcę usłyszeć.

Ja się zaczęłam 'fascynować' Tarotem, bo znajoma mi postawiła karty, ja zrobiłam wielkie oczy, że nie widząc kogoś na oczy (poznałyśmy się na Forum) można o nim tyle powiedzieć. I poszło.

Ale dużo osób ma nadzieję, ze w Tarocie znajdą odpowiedź 'jak go odzyskać'. Bo myślą, że powrót kogoś to takie o - łatwe miłe i przyjemne. I tyczy się to nie tylko Tarota ale też magii/ezoteryki ogólnie pojętej.

Nie raz miałam zapytanie o jakieś czary / rytuały - co zrobić by chłop wrócił. I dziewczyna była w stanie sięgnąć po 'czarną magię' (wspominała, ze może zdobyć jego krew i włosy O_O --> patola ...) i tu się kłania doświadczenie i wiedza. Ludzie myślą, że mogą stać się porządnym 'magiem' z dnia na dzień i dlatego się za to zabierają.

Bo komuś tak fajnie wychodzi to mnie pewnie też będzie.

A później zderzenie z rzeczywistością.

 

chocby z tego forum.. zacytuję " CZEMU ROBICIE LUDZI W BALONA? JAKIE Z WAS WRÓŻKI? OKŁAMUJECIE LUDZI I ROBICIE IM NADZIEJE

Aj jeśli chodzi o Fora (nie tylko nasze) to są ludzie i ludziska ;) choc ciekawa jestem całej sytuacji, z której powstał powyższy tekst ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mnie troszkę bawią początkujące osoby, które stawiają na jedno pytanie 3 razy karty [i to tyczy się nie tylko tarota] aby tylko wyszło po ich myśli. Oszukiwanie siebie widać niektórym daje frajdę :) Ale skoro życie czasami się odwraca do góry nogami to i karty nie zawsze będą takie jak chcemy.

 

Macie dużo racji w tym co robicie, ludzie się gubią teraz wyjątkowo i szukają leku na kartoniku. Może gdyby poszukiwali przyczyny sytuacji i próbowali ją zrozumieć byłoby lepiej?

 

Chyba rozkłady partnerskie to mimo wszystko najczęściej stosowane :) ma to swój mały plus - ludzie w pogoni za technologią i pieniędzmi ciągle chcą być kochani

 

W moim przypadku po prostu urodziłam się w takiej magicznej rodzinie. Jednak w domu nikt nie sięgał po tarota - były klasyczne i runy. Pierwsze szybko mnie nudziły, a drugie były początkiem przygody i wielkiej miłości. Po czym kiedy byłam już pełnoletnia wszędzie zaczęłam widywać karty tarota. Nawet w Biedronce. Były wszędzie. Gdzieś w sobie bardzo je chciałam ale gdzieś też trochę byłam niepewna - żadna talia mi nie pasowała. Takie uciekanie trwało z 2 lata, aż w sklepie ezoterycznym gdzie kupowałam pastę do zębów Pani powiedziała, że musi mi coś pokazać i wyciągnęła talię, która mnie oczarowała. Właściwie nie wiem skąd kobieta wiedziała, że czymkolwiek wróżę czy że jakkolwiek interesuję się ezoteryką [wtedy pastę z Himalayi tylko tam można było dostać]. Opowiedziałam o tym mojej zaczarowanej Babci i na urodziny dostałam Anielskiego Tarota. Długo leżał na półce, bo nie potrafiłam skupić się na takiej ilości kart i chciałam wiedzieć wszystko natychmiast, bo przecież rozkładając runy tak było - tylko nie brałam pod uwagę ilości lat poświęconych runom. I pewnego dnia trafiłam na osobę, która mnie zmobilizowała i tak jakoś się zaprzyjaźniłyśmy z tarotem na nowo i teraz na dobre :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zaczelo sie malymi krokami. Na forum trafilam przypadkiem, jak u mnie w pokoju przed snem dzialy sie dziwne rzeczy. A to szafa sie otworzyla, a to lodowaty chlod sie pojawial... Goscia sie pozbylam z pomoca jednej z forumowiczek:) Potem kupilam karty, jak idac miastem zauwazylam maly, schowany w glebi sklepik ezoteryczny... i tak jakos poszlo. Mysle jednak, ze nie mozna tak krytykowac ludzi za rozklady jakie stawiaja. Kazdy ma swoja droge zycia i to on bedzie ja przechodzil, ale uwazam ze stawianie kilku rozkladow na to samo pytanie, az karty nie pokaza satysfakcynujacej odpowiedzi jest zle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale uwazam ze stawianie kilku rozkladow na to samo pytanie, az karty nie pokaza satysfakcynujacej odpowiedzi jest zle.

 

Lepiej wtedy chyba postarać się samemu zmienić życie niż zmuszać do zmian karty :)

Moim zdaniem każdy ma taki moment gdzie trzeba odłożyć karty wziąć głęboki wdech i pomaszerować samemu po szczęście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

:D

 

U mnie najpierw były klasyczne, w sumie od zawsze w domu były klasyczne, prababka stawiała i tak mi to po niej zostało :D Za Tarota wzięłam się dużo dużo później, z czystej ciekawości, no bo jak to tak, takie inne karty, nie takie płaskie jak klasyczne, no i jakoś tak dalej samo poszło.

Co cytatu " CZEMU ROBICIE LUDZI W BALONA? JAKIE Z WAS WRÓŻKI? OKŁAMUJECIE LUDZI I ROBICIE IM NADZIEJE". Tu jestem bezradna, zawsze powtarzam, że nie jestem wyrocznią. Jeśli coś się nie sprawdzi, spokojnie biorę to na klatę. Natomiast jeśli przychodzi do mnie ktoś z pytaniem (a jakże), "co zrobić by on wrócił", ja smaruje karty - nie odzywać się, dać mu czas, wróci, ale musi sobie poukładać swoje sprawy. Za miesiąc Pani wraca - Nie spełniło się, w nos lub inną część ciała sobie wsadź te karty. No ok zdarza się i tak, przykro mi. Ale coś mi nie gra, więc pytam czy coś się działo przez ten miesiąc. TAK! Pani pisała, dzwoniła, przychodziła do Pana etc. To niestety w takiej sytuacji, mną trzęsie.

Nie chce się tu w żaden sposób bronić, każdy z nas się myli, jesteśmy tylko ludźmi.

 

Co do nowych osób, tak jak napisała Arachnea.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jest garstka tych, którzy mogą sięgać po tarota.

W każdym narzędziu czytania losu jest drogowskaz. Kochankowie w pozycji prostej czy odwróconej ? 16 czy 7 ? w Synastrii kwadratura to przekleństwo czy wyzwolenie ?

Zależy od nas co wybierzemy, nikt nie podpowie, nikt nie doradzi. To nasza siła lub jej brak powodują, że sięgamy po karty/astrologię/numerologię. Kiepsko rozwinięta intuicja podpowiada zabawę w Boga, wyciągamy tarota…kto widzi ZNAKI ...tarot miesza mu w głowie, bo tak i nie boję się TU użyć tego słowa…jest zniewoleniem, kusi, w końcu staje się naszym narzędziem do zniewolenia innych. Dziś numerologicznie wypada 14 = 5, miłość ? wolność ? jaka jest miłość ? wolna…gdy byłam mała widziałam świat odwrócony, nie widziałam go jakim jest, by zaznać miłości zrezygnowałam w WOLNOSCI … gdy odwróciłam klepsydrę, zrezygnowałam z żebrania o miłość, uruchomiłam WOLNOSC a wraz z nią wyzwoliłam intuicje, której ogromne pokłady we mnie drzemały, które są w każdym z nas...przeze mnie samą zakryte dla świata. Dziś z tymi samymi ludźmi co wczoraj rozmawiam z pozycji WOLNOSCI, zauważając, że DIABEŁ może przemawiać przez wszystko i wszystkich. Mogą to być karty, może to być drugi człowiek, możemy nim być my sami. Nie wiem jak WY, ale ja bawiąc się tarotem duchowością oberwałam. Zdrowo. Bóg dał nam raj i węża. Dał raj pod postacią wolności, miłości. Dał wolną wolę wyboru. Zawsze masz dwa wyjścia, zawsze wąż lub miłość. Wolna WOLA prezent od Boga, co wybierze mój umysł, kochankowie czy diabeł ? Co podsunie nam „INTUICJA” to co mamy w środku, traumy, marzenia, strach, obsesje. Chcemy by on nas kochał czy chcemy go puścić wolno. Zaglądamy więc w karty zamiast pójść na łąkę, by popatrzeć na niebo, z pozycji odwróconej. Wchodzimy w religie, w ezoterykę, w manipulowanie innymi, w dobieranie sobie naszych ofiar, którymi karmimy się. Wolność w nas pozwoli nam odrzucić wszystkie narzędzia służące zabawie, by zadbać o tych, za których jesteśmy odpowiedzialni.

Czy tarot pokarze nam płacz opuszczonej żony ? czy tarot pokarze uczucia dziecka, którego serce pękło, bo ojciec odszedł. tarot to świetna zabawa, jak wiele na tym świecie. Alkohol, dragi, sex, używki, tarot, gry video, dyskusje o niczym…

Co TU robię ? też przerabiam swoje…ostatnie…w snach pojawiają się nasze znaki, można nawiązać kontakt ze zmarłymi, z osobami, które nas kochają, którymi okazaliśmy miłość, by pokazały nam drogę. Nie trzeba bawić się astrologią, kartami. Nie wiem dlaczego, ale tarot wydawał mi się szczególnie niebezpieczny, jako wąż nie dający wolności lecz zniewolenie...i ciągły STRACH przed wyborem...którego nie byłam pewna...Wybór dany od BOGA, masz wolną wolę człowieku, wybieraj co chcesz, potem dostaniesz rachunek. Kosmos podsuwa nam obrazy każdego dnia. Wrócić do męża, przebaczyć i razem iść do przodu, jeżeli kiedyś połączyła nas miłość, czy wybrać na kolejnego partnera kogoś kto ma jego cechy…a może zaprzyjaźnić się z byłym mężem i być jego przyjacielem. Wolna wola…gra pozorów. Mąż się stara bo chce wrócić, czy się stara bo dojrzał ? patrzymy w tarota, Co też tarot nam podpowie…a co my czujemy do męża ? czy go nadal kochamy ? czy jednak to co nas łączyło było dla nas ważne ? czy złość na niego, na mnie, co zwycięży ? czy zwycięży sposób w jaki pokazał mi jakie KOBIETY są dla niego ważne ? jak dawał mi otuchę, której nie dostrzegałam ? w pogoni, w złości na niego na siebie...co czujemy w środku? Zapytać tarota ? co ja czuję ? kto wie lepiej ode mnie ? tarot czy ja ? odpowiedź jest prosta.

bardzo prosta. Tarot to zabawa nawet nie naszym życiem tylko …

Siłą umysłu można dokonać wiele…można zmusić kogoś, by zdjął szaty, oddać mu pokłon bo tego oczekuje…lecz potem nudzić się jego wywodami…sprowadzić kogoś do parteru…naszej intuicji. Jest taka piękna piosenka Stinga, jeśli kogoś kochasz puść go wolno. Zaglądając w tarota zniewalamy sami siebie. Czy potraficie żyć bez niego ? czy potraficie żyć bez kart ? czy potraficie żyć bez pytania co stanie się jutro ? czy on mnie kocha ? czy jemu na mnie zależy ? czy on się odezwie ? czy on zadzwoni ? tego nie wiemy, możemy się pobawić w skojarzenia, możemy zapytać kart, które odpowiedzą nam życzeniowo…lub zwodniczo..tego też nie wiemy.

Powracamy z weryfikacją czy się sprawdziło…a życie toczy się TU i TERAZ…nie w kartach, nawet nie w astrologii, bo można spotkać dwie prawie identyczne osoby z podobnymi aspektami, potem wybierać, ma trygon czy opozycje ? jeżeli uruchomimy intuicję, wyzwolimy ją, nie bawimy się tarotem, tak dla siebie jak dla innych. Znałam kiedyś pewną wróżkę, w necie była przemiła, gdy los spotkał nas w realu w rzeczywistości osobistej pieknie wyszło szydło z worka…kim jest…WOLNOSC pomaga pokonać diabły, wolność wyboru i wolność oddana drugiemu człowiekowi. Oddałam kiedyś innej kobiecie męża, bo był zniewolony…po latach pyta czy kogoś mam, każdego dnia. Jest słabym człowiekiem, bardzo słabym. Mogłabym teraz pięknie go jej odebrać, bo znam wszystkie sztuczki, triki, poznałam smak manipulacji mężczyznami, wiem jak to działa, wystarczy wskoczyć na odpowiednie tory...mamy dziecko. Lecz Absolut w swojej ogromnej mądrości, wiedząc o sile jaką posiadam odebrał mi MOC korzystania z manipulacji drugim człowiekiem...Bo to piękne ...narzedzie, w rękach głupca, jakim ja muszę być, mogło by się okazać BRONIĄ nieziemską...Ex dokonał wyboru…dałam mu więcej, WOLNOSC, popełnienia największego błędu w jego życiu, zostawienia żony i dziecka...ale to jego błąd. Być może kolejny nie będzie od niego ani przystojniejszy, ani fajniejszy, dlatego przez lata nie wybieram nikogo innego, podświadomie ? Po latach wolność dana ex – mężowi daje mi siłę. Zniewolenie zamienione na przyjaźń. A piszę to dlatego, że nigdy nie zajrzałam w tarota czy on mnie kocha i czy chce wrócić. Rozpoznaje to po rzeczach które robi…tylko słowem nie potrafi wyrazić...Zapytałam raz wprost...i padła odpowiedz o przeszłość. Nie miałam odwagi zapytać... a kochasz mnie nadal ? Bo co miałabym z tym zrobić ? Wrócić ? po raz kolejny dać wolność ? a czy ja kocham ? Gdy kiedyś stanie się silnym mężczyzną pewnie o mnie zawalczy, może do siebie wrócimy a może nie, może oboje silni ja silna kobieta on silny mężczyzna pokonamy nasze diabły...bo tak sobie kiedyś przysięgliśmy...pomożemy sobie zawsze...bratnia dusza ? druga połówka ? czy jeżeli wybiorę innego czy mój partner będzie o niego zazdrosny ? czy mam mówić o nim ? czy przemilczeć ? czy jest w moim sercu ? Te moje wahania może pokazać tarot mojemu nowemu Partnerowi...który nie będzie pewny mnie...dopóki ja sama siebie nie będę pewna...czy pokonałam moje diabły ? czy zaufałam ? czy ktoś zaufał mnie ? dopóki człowiek jest słaby MUSI dostać WOLNOSĆ …to jest chyba miara miłości, by ten którego kiedyś pokochaliśmy mógł nabierać przy nas siły. On uruchomił mój 12 dom i Merkurego, ja winna jestem mu oddanie trochę z mojej siły. Dla wspólnego dobra naszego dziecka. Czy należy to sprawdzać w kartach ? a gdyby podpowiedziały, tak on Cię kocha, wróć do niego, on o Tobie cały czas myśli...

Nie było by to wolnością daną drugiemu człowiekowi, bo wówczas moje działania by zmierzały do tego, by go do powrotu nakłonić. I tak Taroty odebrał by MU WOLNOSC, a narzędziem byłaby JA.

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam.

O tarocie usłyszałam będąc w gimnazjum od jednej z nauczycielek, wtedy pierwszy raz byłam go ciekawa, ale nie znałam nikogo kto by się tym interesował i zajmował. Po latach moja przyjaciółka kupiła sobie tarota i zaczęła mi wróżyć. W te wakacje będąc u niej weszłyśmy do sklepiku, gdzie były wahadełka, wróżki, smoki itp magiczne rzeczy. Na jednej z półek stały karty tarota Fairy i postanowiłam je kupić. Był też strach, który towarzyszy mi do dziś. Ludzie mnie ostrzegają, że to czarna magia, i że mam małe dziecko, a to jest niebezpieczne. Chcę pogłębić wiedzę o tarocie, ale też mi ciężko idzie interpretacja kart. I tak muszę przyznać, że jednym z powodów dla których sięgnęłam po karty to był chłopak, ale nie po to, aby karty mi powiedziały co mam zrobić żeby mnie kochał tylko, aby mi otworzyły oczy ,czy on mnie nie oszukuje bo to już długa i trudna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...