Skocz do zawartości

Uzależnienie od wróżki i przewróżenie


Iris71

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś byłam na uroczystości rodzinnej w gronie zaproszonych była moja bardzo zamożna krewna, która w pewnym momencie zaczęła opowiadać, o cudownej wróżce z której rad korzysta. Ponieważ interesują mnie takie tematy, zaczęła, wypytywać o wróżkę. No informację, które otrzymałam, wprawiły mnie w lekki szok. Pokrótce opiszę sytuację a Was proszę o opinię, co o tym myślicie?

 

A więc, jak wspomniałam maja krewna jest osobą zamożną, typową Panią Domu ( nie mylić z Gospodynią Domową:_usmiech: )nie pracuje bo nie musi, to jej mąż zarabia na dom, dzieci nie mają. Są w kwiecie wieku, On wiecznie w rozjazdach, Ona, znudzona życiem otoczona przyjaciółkami podobnymi do Niej. Jakieś trzy lata temu, krewnej polecono Wróżkę X od tamtej pory moja krewna nie robi kroku bez konsultacji z Panią X.

Do Pani X można się dostać tylko z polecenia i to nie każdy Ona obsługuje tylko VIP-ów. Cena za wizytę jest odpowiednia do prestiżu Wróżki, więc zwykły " zjadacz chleba ", nie ma szans na wizytę u Niej. Pani stawia karty tylko na przyszłość krótkoterminową, do trzech miesięcy, twierdząc, że na dłużej kart się nie stawia a najlepiej to wróżyć sobie raz w miesiącu aby nie popełniać życiowych błędów. Tak więc moja krewna, najpierw chodziła do Pani X co 3 miesiące, potem co miesiąc, teraz każdy krok konsultuje z Panią X. Czy chodzi o wyjazd na weekend, czy kupno nowej sukienki, od fasonu po kolor. Oczywiście każda taka konsultacja jest płatna! Niestety, przyjaciółki krewnej robią tak samo a wszystkie pieją z zachwytu nad trafnością i sprawdzalnością wróżb.

Po tych wiadomościach, doszłam do wniosku, że Pani X jest zwykłą naciągaczką i oszustką, która znalazła sobie : kury znoszące złote jajka:.

A Wy co myślicie o postępowaniu Pani X?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępowanie Pani X jest naprawdę bez znaczenia :) Problem ma twoja krewna i podobne jej koleżanki.

Powinny zostawić swoich mężów i puścić się w wir prawdziwego, szalonego życia :))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróżki są tak samo uzależniające jak alkohol czy używki ponieważ to działa na poziomie energetycznym, wróżka na tym nie traci, a ten kto korzysta owszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ tak jak manipulacja psychologiczna (wróżba działa tak samo) otwiera się na nią druga osoba, a osoba aktywna może ładować co tam chce bez obawy o konsekwencje. Zazwyczaj kiedy kogoś uderzymy to parę dni, miesięcy potem dostajemy dwa razy, wróżby i manipulacje nie podlegają temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko mnie zastanawia, czy ta Pani jest w ogóle wróżką, bo mi to wygląda na zwykły przekręt. Jej krąg klientów jest wąski, wszyscy się znają a Pani X obraca się w tym gronie, więc jest ze wszystkim na bieżąco, co, gdzie, z kim i tą wiedzę sprytnie wykorzystuje. Szkoda mi krewnej, bo może dobra wróżka poradziłaby jej np. jakieś konstruktywne zajęcie i wskazała drogę do rozwoju. A tak........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróżka jest każda osoba będąca człowiekiem i posiadająca narzędzie do dywinacji. Jednak bez pedagogicznego przygotowania do klientów, osób, którym pomagamy może skończyć się to bardzo nieprzyjemnie, ale tylko dla osoby biorący udział w roli klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróżka jest każda osoba będąca człowiekiem i posiadająca narzędzie do dywinacji.

 

Dobrze jeśli umie ich jeszcze używać ;)

Zgadzam się z Iris - kobieta może być zwyczajną naciągaczką, obracanie się w wąskim kręgu znajomych ułatwia jej zadanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróżka jest każda osoba będąca człowiekiem i posiadająca narzędzie do dywinacji. Jednak bez pedagogicznego przygotowania do klientów, osób, którym pomagamy może skończyć się to bardzo nieprzyjemnie, ale tylko dla osoby biorący udział w roli klienta.

Bezimienny, czy ja wiem, mam właśnie wątpliwości czy ta osoba jest wróżką ale umiejętności psychologiczne posiada i wie jak swoją wiedzę spieniężyć. I to jest chyba sedno problemu. Ona nie pomaga tylko zarabia pod płaszczykiem pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre narzędzia zajmują góra 30 minut nauki "obsługi".

 

Jeżeli posiada psychologiczne umiejętności wg. Twojej oceny to wraz z podstawową nauką tarota można sobie zrobić rzesze fanów i ciągnąć z nich pieniądz bez większego problemu, jeżeli ta osoba nie ma poczucia winy to będzie ciągnąć z nich, aż w końcu oni powiedzą stop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre narzędzia zajmują góra 30 minut nauki "obsługi".

 

W zakresie bardziej niż podstawowym owszem, ale to za mało, żeby wróżyć ludziom.

 

jeżeli ta osoba nie ma poczucia winy to będzie ciągnąć z nich, aż w końcu oni powiedzą stop.

 

Mamona zazwyczaj zagłusza poczucie winy. Swoją drogą za głupotę się płaci - dobrze, że póki co jedynie finansowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ale ja pisałem o wróżeniu sobie, nie innym.

 

Aby wróżyć innym faktycznie trzeba mieć doświadczenie ale bardziej psychologiczne aniżeli wróżbiarskie.

 

Posłużę się swoim przykładem, informacje kiedy podała mi pewna babka pozwoliły mi określić bez wróżbiarstwa jaka czeka ja przyszłość, czasami wiemy jak dany scenariusz się będzie kończył ponieważ jest to oczywiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jeśli umie ich jeszcze używać ;)

Zgadzam się z Iris - kobieta może być zwyczajną naciągaczką, obracanie się w wąskim kręgu znajomych ułatwia jej zadanie.

Wiesz zastanawia mnie też częstotliwość wróżb, przecież kompetentna osoba wróżąca nie powie, że wróżby nie stawia się na dłużej jak 3 miesiące a najlepiej co miesiąc, by nie popełnić błędu. Karty powinny pokazać jedną z możliwych dróg a wróżący powinien pozostawić klientowi wolną wolę wyboru. A tu Pani steruje życiem tych ludzi! Wyznacza ścieżki i sugeruje jak po nich iść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiałam się czytajac o Pani X, sama wroze i powiem wam, ze preferuje konkretne pytania bez zbednego opisywania sytuacji bez naprowadzania.

Natomiast czasami ludzie najpierw opowiedza pol swojego zycia, powodujac, iz wrozka wie juz praktycznie wszystko, a nastepnie zadane pytanie to tylko dopelnienie.

Natomiast waskie grono znajomych tez ulatwia sprawe np: a wie pani moja kolezanka poznala wspanialego blondyna na ktorym jej zalezy, a gdy owa kolezanka idzie do wrozki ta mowi: o widze w kartach przystojnego blondyna na ktorym pani zalezy. Albo przyklad z sukienka: wie pani idziemy z kolezanka na impreze i ona kupila sobie super rozowa sukienke. Przychodzi kolezanka i pyta jaka sukienke wlozyc na impreze a wrozka mowi: w rozu jest pani do twarzy, ta slyszac to mowi ojej naprawde? wlasnie taka sukienke kupilam-jest pani niesamowita hahahaha

Ponadto w sposobie mowienia o pewnych problemach zawiera sie odpowiedz, a oszustki na tym korzystaja niestety.

Pomijam fakt, ze niektorzy bez wrozki nie moga pojsc nawet do toalety, ale to trzeba leczyc.

Dodatkowo znam mase przypadkow osob , ktorym tzw.,,wrozki'' zniszczyly zycie.

Np jedna kazala czekac kobitce 3 lata na powrot meza, bo karty pokazaly ze on wroci, ona czekala zmarnowala 3 lata zycia i wrozba sie nie spelnila, jej maz zazadal rozwodu.

Ona sama trafila do szpitala psychiatrycznego.

Dziwi mnie jak radykalnie niektore wrozki stawiaja karty.

Edytowane przez Indhi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indhi i dokładnie o to chodzi ! Brak morale i etyki, trochę wiedzy psychologicznej + spryt + karty + gadatliwość i naiwność klienta , świetny sposób na dobry zarobek. Tylko szkoda mi tych ludzi, nie myślę tu o stratach finansowych ale psychicznych, bo kiedy Pani X zniknie z ich życia, zostaną bezradni jak niemowlęta. Sami nie będą potrafili podjąć prostej decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz zastanawia mnie też częstotliwość wróżb, przecież kompetentna osoba wróżąca nie powie, że wróżby nie stawia się na dłużej jak 3 miesiące a najlepiej co miesiąc, by nie popełnić błędu.

 

Niektórzy tak robią - twierdzą, że na im dłuższy czas jest wróżba tym jeswt ona bardziej mglista i mniej pewna. Cięzko podać zakres czasu w takim przypadku - ja zawsze powtarzam, żeby rozłożyć karty w momencie gdy coś ważnego się zadzieje i zmieni mocno sytuację. U jednego sytuacja zmieni się po pół roku, u drugiego po tygodniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak Iris trafilas w sedno, kiedy znika guru zycie traci sens znika poczucie wartosci, bo te osoby wlasnie przez to waskie grono korzystajacych z uslug Pani X czuja sie wybrancami losu, w koncu spotkal ich zaszczyt moga doznac luksusu, ktory jest dostepny tylko dla celebrytow.

Kompleks nizszosci mozna sobie wyprzec intratnymi znajomosciami, bardzo to plytkie ale coz, c'est la Vie.Kazdy orze jak moze;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy tak robią - twierdzą, że na im dłuższy czas jest wróżba tym jeswt ona bardziej mglista i mniej pewna. Cięzko podać zakres czasu w takim przypadku - ja zawsze powtarzam, żeby rozłożyć karty w momencie gdy coś ważnego się zadzieje i zmieni mocno sytuację. U jednego sytuacja zmieni się po pół roku, u drugiego po tygodniu.

 

Zed, rozumiem tylko w tym przypadku ta Pani X, jest żaglem i sterem tych ludzi. To dawno przestało być stawianiem przepowiedni ( przypadek krewnej ) a stało się manipulacją życia codziennego. Każdy ruch, każdy krok jest konsultowany. Dla mnie jest to przerażające ale wszelkie argumenty krewnej nie przekonują, że padła ofiarą oszustwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś był program w tv o uzależnieniu od wróżek.Nie oglądałam całego,ale jeden chłopak zapadł mi w pamięć.Chodził do wróżki 3,4 razy w miesiącu,a przypuszczam,że latał częściej,tylko wstydził sie powiedzieć.Młody dzieciak,bo chyba ledwo po 20 rż,a wróżka kierowała całym jego życiem i to dosłownie.Powiedział,że nie ma takiej opcji,żeby coś zrobił bez konsultacji z wróżką...:ysz: To już jest dla mnie chore.:_krzyk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, tu chodzi o uzależnienie od wróżb, przepowiedni a ja się boję o zdrowie psychiczne krewnej, kiedy jej Guru zniknie. Bo prędzej czy później albo ktoś zainteresuje się działalnością Pani X albo Ona sama zniknie z życia tych ludzi. A co wówczas się z nimi stanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam.

 

Ostatnimi czasy zainteresował mnie bardzo temat tak zwanego przewróżenia.

Przyznam się do takiego faktu iż wpadłam w nałóg wróżenia ale na szczęście w porę się ocknełam powiedziałam dość i poszłam na terapie z tym związaną.

Odwiedzałam jakiś czas temu, kontaktowałam się z przeróżnymi wróżkami, tarocistkami, jasnowidzami i ku mojemu zdziwieniu wszystkie mówiły o tym samym, opisywały wszystko bardzo dokładnie jeśli chodzi o osoby w moim otoczeniu, przeszłość, określały ten sam czas.

Szukałam tego kontaktu z wieloma osobami, nie dla tego że wróżby były negatywne, a wręcz przeciwnie- jak dla mnie mega pozytywne ale potrzebowałam chyba sama z siebie potwierdzenia czy aby na pewno tak będzie.

Zawsze po wizytach wszystko zapisywałam w moim notesie który własnie leży obok mnie i u kobiety u której byłam za 5 razem dostałam takie informacje które w rzeczywistości się spełniają z bardzo dużą dokładnościa- ona podała mi najwięcej informacji ze wszystkich choć cały czas wałkowałam ten sam temat i odwiedziłam w sumie 16 osób na terenie prawie całej Polski. Co mnie dziwiło i dziwi nadal wszystkie te 16 osób mówiły to samo, opisywały te same zdarzenia które mają nadejść, szczegółowo których nie da się tak jakby określić z góry, gdyż moje życie przypomina poplątany kłębek wełny.

 

 

Interesuje mnie to jak to wszystko jest możliwe ? Czy trafiałam na naprawdę dobrych tarocistów a tarocistka którą odwiedziłam za 5 razem jest tak jakby dla mnie, potrafi najlepiej ze mną współpracować mimo iż temat był przewróżony to może się spełnić , a karty mówiły dla mnie aby mnie uspokoić, potwierdzić ?

Czy być może to co teraz w moim życiu to doszukiwanie się wspólnych elementów i czas i zdarzenia który określały w swoich przepowiedniach to zbieg okoliczności i powinnam dać sobie spokój ?

 

Teraz już się niestety już nie wybieram do wróżek/ tarocistów bo zobowiązałam się na terapii ale ciekawa jestem bardzo waszych opinii bo jednak nadzieje mam ciągle i tak na prawde sama się pogubiłam.

Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj pogubiłaś się i to mocno... Życie jest, jakie jest. To, że Twoje przypomina kłębek splątanej wełny to dlatego, że takim go uczyniłaś, jak i też takim postrzegasz.

Dobra wróżba nie jest po to by się sprawdziła. Ona jest po to, by pomóc Ci odplątać. Przynajmniej część.

Najłatwiej z kart wyczytać przeszłość i teraźniejszość, bo te energie są w naszym życiu obecne. Nie ma w tym nic dziwnego, że się wróżby pokrywały...

Co do przyszłości - ona nie jest określona. Kształtujemy ją sami tu i teraz.

Czym człowiek słabszy - nie panujący nad własnym życiem - tym bardziej życie robi z nim co uzna za stosowne. I tym łatwiej go zaprogramować. Wróżba jest w tym momencie jak samospełniająca się przepowiednia - nieważne czy dobra czy zła. Wierzysz w nią, więc podświadomie działasz ku jej spełnieniu.

Ot - cała filozofia.

Przyszłości nie da się jednoznacznie przewidzieć. Ale można ją zaprogramować. I to zarówno świadomie, jak i nie...

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje KatiJo za odpowiedz ;)

Szczerze powiedziawszy żyłam i żyję ciągle tymi wróżbami, tzn . z czasem przyjęłam że tak będzie, ale też lubiłam o tym ogólnie słuchać od wróżek, to się tak nakręcało, nakręcało że ktoś mi potwierdzał coś i nie byłam w tym sama, dawał troszkę nadziei, podbudowywał wiarę.

Jeśli jest coś w podświadomości i odbiera taką energie osoba do której się zwracam w pewien sposób o pomoc to być może ukształtuje to się w moim życiu- czytałam kiedyś że myślą kształtujemy to co nas spotyka.

 

Mam małe obawy jednak czy troszkę nie miałam tych odpowiedzi na własne życzenie tzn. karty pokrywają się prawie idealnie z moimi wizualizacjami, wyobrażeniami z moimi pragnieniami ( sytuacje które opisywały często były jak obrazy wyjęte z mojej głowy) .Czasem miałam wrażenia jakby moje marzenia pokazywały się w kartach jako przyszłość i jako spełnione .

Czy to co w mojej podświadomości może wpływać na wróżby?Na obraz jako pokazują ?

 

Liczę jednak że się spełni choć nie siedzę bezczynnie bo jeśli tylko mam okazję to działam.

Edytowane przez eevees
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często, jeśli czego bardzo chcesz - karty mogą pokazywać te pragnienia. Dlatego powinno się do wróżby podejść jak najbardziej wyciszonym, starać się uspokoić myśli, by nie wpływać, nie sugerować.

Ale mówi się też, że jeśli naprawdę czegoś pragniesz - cały wszechświat spręża się, by Ci pomóc;) Oczywiście o tyle, o ile to pragnienie jest zgodne z Tobą, tzn jest naprawdę dla Ciebie dobre. Wierzę, że jest coś nad nami, można to nazwać bogiem, można wyższym kosmicznym porządkiem, a można i naszą własną nadświadomością. I to "coś" wie najlepiej co jest dla nas dobre. Dlatego czasem nie spełniają się marzenia...

Przykład - zako****esz się, marzysz o związku z tym facetem i się nie spełnia... Po jakimś czasie okazuje się, że to zły człowiek, a może i nie zły, bo to szufladkowanie, ale, powiedzmy - nie dla Ciebie.

Napisałaś, że działasz, jeśli tylko masz okazję... A może sama sobie stwarzaj okazje i tym samym działaj więcej? ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, stwarzać okazję też się staram i wtedy również działam ale czasem los się do mnie uśmiecha i mogę coś zrobić ale i czasem ja również wychodzę z inicjacją wydarzeń które podpowiada mi intuicja i by zrobić mały kroczek ku spełnieniu. ;)

 

Jednym słowem czas pokaże się okaże jednak nie mam zamiaru przestać wierzyć. :)

Energia na pewno jakaś jest która czuwa, energia która działa ale również i tworzy, w przyszłości mam ochotę się tym zająć i przyłączyć do badań z perspektywy fizyki kwantowej jak tylko pieniążki pozwolą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wróżby były pomyślne, jak najbardziej nie przestawaj wierzyć:)

Ale teraz już działaj, nie wróż;) Ludzie, którym się w życiu udaje bardzo niewiele czasu poświęcają na zastanawianie się i roztrząsanie problemów. Po prostu działają.

Życzę Ci wszystkiego dobrego i owocnych badań;) Podziel się z nami ich wynikami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już nie wróże ale działam jak tylko się da :)

jeśli tylko uda się dokonać tego czego pragnę, wynikami na pewno się podzielę.

 

Dziękuje za pomoc i pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Masz dużo szczęścia, że wróżby okazały się pomyślne i będziesz dążyć do ich realizacji :) Nie można jednak płynąć z biegiem przepowiedni bo można się zagubić po drodze. Jestem bardzo ciekawa czy i jak spełniły się Twoje wróżby ;) powodzenia.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Dziś byłam na uroczystości rodzinnej w gronie zaproszonych była moja bardzo zamożna krewna, która w pewnym momencie zaczęła opowiadać, o cudownej wróżce z której rad korzysta. Ponieważ interesują mnie takie tematy, zaczęła, wypytywać o wróżkę. No informację, które otrzymałam, wprawiły mnie w lekki szok. Pokrótce opiszę sytuację a Was proszę o opinię, co o tym myślicie?

 

A więc, jak wspomniałam maja krewna jest osobą zamożną, typową Panią Domu ( nie mylić z Gospodynią Domową:_usmiech: )nie pracuje bo nie musi, to jej mąż zarabia na dom, dzieci nie mają. Są w kwiecie wieku, On wiecznie w rozjazdach, Ona, znudzona życiem otoczona przyjaciółkami podobnymi do Niej. Jakieś trzy lata temu, krewnej polecono Wróżkę X od tamtej pory moja krewna nie robi kroku bez konsultacji z Panią X.

Do Pani X można się dostać tylko z polecenia i to nie każdy Ona obsługuje tylko VIP-ów. Cena za wizytę jest odpowiednia do prestiżu Wróżki, więc zwykły " zjadacz chleba ", nie ma szans na wizytę u Niej. Pani stawia karty tylko na przyszłość krótkoterminową, do trzech miesięcy, twierdząc, że na dłużej kart się nie stawia a najlepiej to wróżyć sobie raz w miesiącu aby nie popełniać życiowych błędów. Tak więc moja krewna, najpierw chodziła do Pani X co 3 miesiące, potem co miesiąc, teraz każdy krok konsultuje z Panią X. Czy chodzi o wyjazd na weekend, czy kupno nowej sukienki, od fasonu po kolor. Oczywiście każda taka konsultacja jest płatna! Niestety, przyjaciółki krewnej robią tak samo a wszystkie pieją z zachwytu nad trafnością i sprawdzalnością wróżb.

Po tych wiadomościach, doszłam do wniosku, że Pani X jest zwykłą naciągaczką i oszustką, która znalazła sobie : kury znoszące złote jajka:.

A Wy co myślicie o postępowaniu Pani X?

 

Typowy schemat osób które chcą naciągnąć nie wolno komuś wmawiać czy w jakis sposób "zmuszać" do ciagłych wróżb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowy schemat osób które chcą naciągnąć nie wolno komuś wmawiać czy w jakis sposób "zmuszać" do ciagłych wróżb

 

Naciągnąć na kolejne wrózby a tym samym pieniądze ,nie jest to jednak oszustka jak wrózby sie sprawdzają to bardziej sprawa etyki tej pani a nie jej kompetencji jako wróżki ...pojawia się jeszcze kwestia tego na ile ona widzi przyszłość a ile jest to wynik tego co "kazała zrobic "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Shadoes
Naciągnąć na kolejne wrózby a tym samym pieniądze ,nie jest to jednak oszustka jak wrózby sie sprawdzają to bardziej sprawa etyki tej pani a nie jej kompetencji jako wróżki ...pojawia się jeszcze kwestia tego na ile ona widzi przyszłość a ile jest to wynik tego co "kazała zrobic "

 

To w co wierzymy staje się naszą prawdą.

Jeżeli owa krewna nie jest zawiłą osobą dla człowieka, który ma zdolność dedukcji nie będzie problemem "przepowiedzieć" przyszłości. Jak wiadomo nie zawsze się trafi i owa niby wróżba się nie powiedzie, ale skoro już krewna była zaślepiona, nie zuważyłaby manipulacji i zmieniania faktów.

To jest smutne. Jak ludzie bardzo chcą wiedzieć co ich spotka i mieć kontrole nad własnym losem. A przecież bardzo dużo emocji i summa summarum szczęścia niosą niespodzianki. Zrozumiała jest pomoc w rozsterkach i zastojach. Ale żeby tak cały czas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, to w co wierzymy staje sie nasza prawda.

Jesli wierzymy ze wrozki opieraja sie wylacznie na dedukcji i "sa dobrymi psychologami",

to tez jest to rodzaj… wiary.

Jesli wierzymy kazdej wrozce, bez dowodow, tez przegiecie w druga strone.

Wazne zeby starac sie zachowac rozsadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Shadoes
Dokladnie, to w co wierzymy staje sie nasza prawda.

Jesli wierzymy ze wrozki opieraja sie wylacznie na dedukcji i "sa dobrymi psychologami",

to tez jest to rodzaj… wiary.

Jesli wierzymy kazdej wrozce, bez dowodow, tez przegiecie w druga strone.

Wazne zeby starac sie zachowac rozsadek.

 

W 100% podzielam Twe słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czy ja wiem. Tarociści kładą sobie karty na dzień, są rozkłady tygodniowe, no i oczywiście miesięczne. Czy chodzenie do wróżki co miesiąc, albo co dwa tygodnie jest uzależnieniem? Dla mnie to kaprys zamożnej kobiety. Czy jeśli chodziłaby co miesiąc do fryzjera, byłaby uzależniona od obcinania włosów? Wszak po miesiącu włosy odrastają centymetr i fryzura, zwłaszcza krótka, traci wyraz. A gdyby były to wizyty u kosmetyczki? Przecież naturalną rzeczą jest ich powtarzalność. Jeżeli pytania zadawane są o błahe sprawy, tym bardziej widać, że ktoś ma na nie pieniądze i szuka czegoś z dreszczykiem, pragnie innej formy rozrywki. Pani klienta ma kontakt z czymś dla niej fascynującym, a pani wróżka ma za to pieniądze.

W razie ewentualnego zerwania współpracy przez panią wróżkę, rzeczona klientka będzie szukać kogo innego, może astrologa, jasnowidza, bioenergoterapeuty. Najwyraźniej potrzebuje potwierdzenia, że świat w którym żyjemy nie jest wyłącznie naukowo-fizyczny, ale ma pierwiastek magii. Wielu ludzi tak ma i nie widzę w tym choroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choroba nie zaczyna się tam, gdzie pytania osiągają określoną częstotliwość, a tam, gdzie nie jesteśmy w stanie podjąć bez nich żadnej decyzji. Lampkę wina można sączyć co wieczór i nie być alkoholikiem. Natomiast jeśli do domu spieszymy się tylko po to, by tę lampkę wypić, albo nie jesteśmy w stanie bez niej mieć dobrego humoru wieczorem... No to problem jest ewidentny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...