Skocz do zawartości

OOBE a Szatan


innanizwy

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem katoliczką. Od niedawna nie za bardzo obchodził mnie Bóg i uważałam, że OOBE to nic złego. Jak się później okazało, jest.

Próbowałam wejść w stan OOBE już kilkanaście razy. Pewnego dnia, poczułam, jak ktoś ( to był Szatan ) walnął mnie z całej pięści w nos, a później w nogę. Natychmiast otworzyłam oczy. Nie zraziło mnie to jednak ... Lecz po setnej próbie dojścia do celu, żarty się skończyły. Co noc budziłam się zlana potem (ach, jak nieprzyjemnie jest to pisać i wracać do tamtych czasów), z krzykiem, czułam WYRAŹNĄ, podkreślam, WYRAŹNĄ obecność bardzo złej istoty ... Miewałam zawsze, zawsze koszmary senne, a ten ktoś wcale nie chciał się ode mnie ''odczepić'' . W końcu odmówiłam porządną modlitwę, w której prosiłam Pana Boga ze szczerego serca, aby mi pomógł. Nie uwierzycie, ale ... Następnej nocy spałam niczym aniołek. Od tamtej pory codziennie modlę się i dziękuję Największemu i Najwspanialszemu za to. Na portalu chrześcijańskim dowiedziałam się, że moje objawy równały się z objawami osób dręczonych psychicznie przez Szatana.

Dwa dni temu,rankiem jednak coś mnie ciągnęło, aby wyjść poza ciało, ale wystarczył ''tajemniczy'' cios w twarz(to nie był fizyczny cios w twarz, ale jakby w moją astralną postać) i szybko odrzuciłam tę myśl ...

 

Potraktujcie moje przeżycie jak chcecie, ale jest to prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem katoliczką. Od niedawna nie za bardzo obchodził mnie Bóg i uważałam, że OOBE to nic złego. Jak się później okazało, jest.

Próbowałam wejść w stan OOBE już kilkanaście razy. Pewnego dnia, poczułam, jak ktoś ( to był Szatan ) walnął mnie z całej pięści w nos, a później w nogę. Natychmiast otworzyłam oczy. Nie zraziło mnie to jednak ... Lecz po setnej próbie dojścia do celu, żarty się skończyły. Co noc budziłam się zlana potem (ach, jak nieprzyjemnie jest to pisać i wracać do tamtych czasów), z krzykiem, czułam WYRAŹNĄ, podkreślam, WYRAŹNĄ obecność bardzo złej istoty ... Miewałam zawsze, zawsze koszmary senne, a ten ktoś wcale nie chciał się ode mnie ''odczepić'' . W końcu odmówiłam porządną modlitwę, w której prosiłam Pana Boga ze szczerego serca, aby mi pomógł. Nie uwierzycie, ale ... Następnej nocy spałam niczym aniołek. Od tamtej pory codziennie modlę się i dziękuję Największemu i Najwspanialszemu za to. Na portalu chrześcijańskim dowiedziałam się, że moje objawy równały się z objawami osób dręczonych psychicznie przez Szatana.

Dwa dni temu,rankiem jednak coś mnie ciągnęło, aby wyjść poza ciało, ale wystarczył ''tajemniczy'' cios w twarz(to nie był fizyczny cios w twarz, ale jakby w moją astralną postać) i szybko odrzuciłam tę myśl ...

 

Potraktujcie moje przeżycie jak chcecie, ale jest to prawda.

-------------"wiara czyni cuda!!!"nie jest wazne w co dokladnie wierzymy lecz wazne jest w co chcemy uwierzyc.Najwspanialszy czy jak "go" tam okreslasz to wybawiciel twoj czy wierzysz w niego bo wierzysz w to co zostalo ci przekazane????otworzylas drzwi ktore mialy sie otworzyc po twej smierci ,lecz nie jakis tam"szatan"czy "demon"mial wplyw na twoje sny czy raczej zycie,zrozum "zycie"nie cialo a napewno zrozumiesz siebie!!ps. czy ludzie zanim napisali biblie poslugiwali sie biblia ???dlaczego sie poslugujesz okresleniami z biblii chrzescijanskiej ,przeciez jestes slowianka.ps.jak tam nos????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem katoliczką. Od niedawna nie za bardzo obchodził mnie Bóg i uważałam, że OOBE to nic złego. Jak się później okazało, jest.

Próbowałam wejść w stan OOBE już kilkanaście razy. Pewnego dnia, poczułam, jak ktoś ( to był Szatan ) walnął mnie z całej pięści w nos, a później w nogę. Natychmiast otworzyłam oczy. Nie zraziło mnie to jednak ... Lecz po setnej próbie dojścia do celu, żarty się skończyły. Co noc budziłam się zlana potem (ach, jak nieprzyjemnie jest to pisać i wracać do tamtych czasów), z krzykiem, czułam WYRAŹNĄ, podkreślam, WYRAŹNĄ obecność bardzo złej istoty ... Miewałam zawsze, zawsze koszmary senne, a ten ktoś wcale nie chciał się ode mnie ''odczepić'' . W końcu odmówiłam porządną modlitwę, w której prosiłam Pana Boga ze szczerego serca, aby mi pomógł. Nie uwierzycie, ale ... Następnej nocy spałam niczym aniołek. Od tamtej pory codziennie modlę się i dziękuję Największemu i Najwspanialszemu za to. Na portalu chrześcijańskim dowiedziałam się, że moje objawy równały się z objawami osób dręczonych psychicznie przez Szatana.

Dwa dni temu,rankiem jednak coś mnie ciągnęło, aby wyjść poza ciało, ale wystarczył ''tajemniczy'' cios w twarz(to nie był fizyczny cios w twarz, ale jakby w moją astralną postać) i szybko odrzuciłam tę myśl ...

 

Twój opis jest autentyczną prawdą jestem egzorcystą który zwalcza takie byty i mogę powiedzieć, że Twoje odejście od Boga ułatwiło złemu dostęp do Ciebie co konsekwencji mogło by się przerodzić opętanie, z którego ciężko byłoby Ci wyjść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też kiedyś parokrotnie negatywne byty na granicy wejścia do astralu napadły; raz jakiś czarny stwór z ogromną pokrytą zębami paszczą (otwartą) i chudym korpusem i ramionami a innym razem harpie (piękny był ich wrzask jak im światłem po ryjach strzeliłem :). Generalnie stoję na stanowisku, że wchodząc do astralu powinno się wiedzieć jak się w nim bronić. Gdybanie, że nic nie może się w nim stać do mnie nie przemawia po moich drobnych doświadczeniach. W każdym razie jeśli będziesz mieć kiedyś ponownie nieodpartą ochotę na wejście do tego świata to poproś swojego Opiekuna Duchowego o ochronę w trakcie podróży albo wcześniej poczytaj o technikach obronnych. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem egzorcystą

 

czyli jesteś biskupem, bądź księdzem, który dostał zgodę na odprawienia egzorcyzmów?

 

Egzorcysta w Kościele katolickim to biskup albo mianowany przez niegokapłan, który posiada specjalne zezwolenie do sprawowania egzorcyzmów.Powaga sakramentalium i charakter egzorcyzmu wymagają, by posługaegzorcystyczna nad opętanymi sprawowana była mocą specjalnego iwyraźnego zezwolenia miejscowego ordynariusza (zwykle biskupadiecezjalnego).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jesteś biskupem, bądź księdzem, który dostał zgodę na odprawienia egzorcyzmów?

 

Wiesz kto może nadawać takie pozwolenie Bóg poprzez dary i predyspozycje do wykonywania takich czynności nie potrzebuje zgody episkopoi czy księdza do tego co mam robić, skoro mam taki dar to z niego korzystam, nadawanie praw i wymyślili ludzie dla ludzi, Bóg takich bzdur nie wymyślił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg takich bzdur nie wymyślił.

 

dekalog? noo taak, to sobie taki jeden Mojżesz zmyślił, by zapanować nad tym stadem ludzi..

 

Masz dar? zgłoś się do władz kościelnych, możesz im się na coś przydać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył.
Dz 16, 16

 

zastanów się nad tym, nie wszystko złoto co się świeci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W OOBE siedziałem pare miesięcy temu, nie udało mi się do dzisiaj bo w pewnym momencie nie daję rady. nie zacytuję, ale streszczę:

 

Wejście do OOBE nie jest czymś niebezpiecznym. Jeżeli ktoś czuje jakieś "złe moce" to są to tylko urojenia które na siłe próbuje urzeczywistnić podświadomość. Podczas przebywania w astralu ciało i świadomość są połączone "srebrną linią" która zapewnia, że powrócimy do ciała. Czy można zostać opętanym? [czyt. czy inny byt może wejść do naszego ciała?] Może. Ale nie od tak sobie. Aby to zrobić potrzebuje konkretnej zgody właściciela ciała - póki nie powiesz "drzwi otwarte" nic nie ma prawa ci się stać. A fizycznie nie mogłaś ucierpieć, to "uderzenie" przytrafia mi się czasami kiedy za bardzo odlatuję myślami, to czuć ale nigdy nie wywiera skutków w świecie fizycznym.

 

Podsumowując : NIC NIE MOŻE CIĘ OPĘTAĆ BEZ ZGODY. A tłumaczenie tego "odejściem od Boga" i "staniu się słabszym" nie ma nic do rzeczy, skoro stawiam że duże grono na tej stronie to agnostycy czy ateiści i wchodzą w OOBE bez pomocy większych problemów i oddziaływania złych bytów.

 

Beoran co egzorcysta i gorliwie wierzący chrześcijanin który nawet w OOBE widzi szansę na opętanie wbrew naszej woli robi na stronie poświęconej ezoteryce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując : NIC NIE MOŻE CIĘ OPĘTAĆ BEZ ZGODY.

Masz po części rację.

Teoretycznie nic nie może Cię opętać bez Twojej zgody, ale pytanie: czy będziesz miał siłę się bronić, gdy taki byt do Ciebie przyjdzie?

Z tego co wiem wiele osób po krótkiej walce poddaje się, bo zostaje złamana krucha psychika człowieka.

Bez pomocy istoty silniejszej niż ta, która chce Cię opętać nie dasz rady.

Ja dla odmiany nie jestem egzorcystą, również nie odprawiano egzorcyzmów nade mną, bo udało mi się uciec, a właściwie powinnam powiedzieć, że po długiej, bardzo długiej modlitwie postanowiono mi pomóc.

 

A tłumaczenie tego "odejściem od Boga" i "staniu się słabszym" nie ma nic do rzeczy, skoro stawiam że duże grono na tej stronie to agnostycy czy ateiści i wchodzą w OOBE bez pomocy większych problemów i oddziaływania złych bytów.

To jest zdanie Twoje lub raczej osoby, w której słowa uwierzyłeś.

Pytanie na jakiej podstawie tak ufasz owemu człowiekowi?

Jest to bardzo zastanawiające, gdyż nie ufasz słowu Biblii, której przekaz pochodz od istoty wyższej, która chyba jest od niego sporo starsza, a co za tym idzie znalazła już potwierdzenie w życiu wielu ludzi.

 

A co do bytów, które w takiej chwili oddziaływują.

Wychodząc z założenia, że są to jednak złe byty, to muszę Ci powiedzieć, że szatan bardzo rzadko kiedy straszy swoje ofiary.

Czyż grzech nie wydaje się nam z początku bardzo escytujący i przyjemny?

Problem rodzi się wtedy, gdy na skutek grzechu następują komplikacje.

 

...co ... gorliwie wierzący chrześcijanin który nawet w OOBE widzi szansę na opętanie wbrew naszej woli robi na stronie poświęconej ezoteryce?

Co prawda pytanie to zadałeś Beoranowi, ale tak się składa, że ja także jestem osobą wierzącą, nie jedyną na tym forum.

Co tu robię?

Wdepnęłam z ciekawości, przez "przypadek", dostałam solidnego klapsa od Boga i teraz patrzę, jak inni ciekawscy szukają drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem katoliczką. Od niedawna nie za bardzo obchodził mnie Bóg i uważałam, że OOBE to nic złego. Jak się później okazało, jest.

 

Co złego jest w obe?

 

Próbowałam wejść w stan OOBE już kilkanaście razy. Pewnego dnia, poczułam, jak ktoś ( to był Szatan )

 

Musisz mieć niezłe zdanie o sobie, skoro uważasz, że sam Wujek Samo Zuo się do Ciebie pofatygował. Ale cóż, ludzie wszystko, czego nie rozumieją, nazywają często Szatanem. :)

 

walnął mnie z całej pięści w nos, a później w nogę. Natychmiast otworzyłam oczy. Nie zraziło mnie to jednak ...

 

Wow. Kiedyś mówili "morda nie szklanka, nie zbije się". Ale Ty wytrzymałaś cios samego Księcia Piekieł... Szacunek, szacunek... ;-)

 

Lecz po setnej próbie dojścia do celu, żarty się skończyły. Co noc budziłam się zlana potem (ach, jak nieprzyjemnie jest to pisać i wracać do tamtych czasów), z krzykiem, czułam WYRAŹNĄ, podkreślam, WYRAŹNĄ obecność bardzo złej istoty ...

 

Miewa to większość ludzi eksplorujących przestrzeń "poza ciałem". Też to przeżywałem. I nie widziałem tam żadnego Szatana, mimo, że halucynacji i różnych dziwnych stworów ciągających mnie za ręce i nogi było dużo.

 

Miewałam zawsze, zawsze koszmary senne, a ten ktoś wcale nie chciał się ode mnie ''odczepić'' . W końcu odmówiłam porządną modlitwę, w której prosiłam Pana Boga ze szczerego serca, aby mi pomógł. Nie uwierzycie, ale ... Następnej nocy spałam niczym aniołek.

 

Jak mnie coś dręczyło w astralu to żaden bóg nie pomógł mimo, że wołałem wielu. ;-)

 

W astralu działa podstawowa reguła - podobne przyciąga podobne. Jeśli się nie oczyścisz na poziomie fizjologii, myśli, emocji i energii, to może Cię rzucić w ciemne zakątki. Tylko dlatego, że Twoja energia jest niska.

 

Od tamtej pory codziennie modlę się i dziękuję Największemu i Najwspanialszemu za to.

 

Ja dziękuję Sobie i Wszechświatu, inni dziękują Buddzie, jeszcze inni Mahometowi. W każdej konfiguracji modlitwy okazują się czasem działać. Może więc to nie religia, czy bóg, w którego wierzymy, jest tu wyznacznikiem? Ale nasza wiara? :)

 

Na portalu chrześcijańskim dowiedziałam się, że moje objawy równały się z objawami osób dręczonych psychicznie przez Szatana.

 

Wow. Gdybyś posłuchała psychologów dowiedziałabyś się prawdopodobnie, że to schizofrenia paranoidalna, halucynacje wzrokowe i zaburzenia schizoidalne. Daliby Ci pewnie na to tabletki. Jak więc widać, zdanie kościoła na temat obe nie jest najgorsze/najgłupsze.

 

Potraktujcie moje przeżycie jak chcecie, ale jest to prawda.

 

To Twoja prawda - i nic mniej czy więcej. Przekazując ją jako jedyną prawdziwą, możesz komuś zaszkodzić.

 

Latam poza ciałem od lat i mam swoją "prawdę". Wolę ją, dzięki niej latam. :)

 

Pozdrawiam,

K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej sie zamkne bo to co chce powiedziec mogloby kogos urazic

 

Gratuluję, mi rzadko się udaje :D

 

Podsumowując : NIC NIE MOŻE CIĘ OPĘTAĆ BEZ ZGODY.

A jak to coś ma dar przekonywania? xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Miewa to większość ludzi eksplorujących przestrzeń "poza ciałem". Też to przeżywałem. I nie widziałem tam żadnego Szatana, mimo, że halucynacji i różnych dziwnych stworów ciągających mnie za ręce i nogi było dużo."

 

Jakiś miesiąc miałam spokój od astrala, ale dziś w nocy znów coś do mnie przylazło. Po medytacji poszła spać, przyśnił mi się jakiś koszmar a potem wpadłam w paraliż i unosiłam się nad łóżkiem rozciągnięta rekami i nogami - jakby przywiązana za nadgarstki i kostki nóg - słysząc jak, obok mnie, ktoś bardzo szybko pisze takim starym piórem na twardym papierze. Odmówiłam modlitwę znaną z dzieciństwa i nic mi to nie dało, dopiero kiedy odmówiłam modlitwę o ochronę mocą Fioletowego Płomienia, puściło mnie i wróciłam do ciała.

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 miesiące temu...

Jak rozpoznać czy te stwory które nas atakują są prawdziwe czy to wytwór naszej wyobraźni, naszych lęków ?

 

Otóż nad naszymi lękami, wyobrażeniami, lękami innych i ich myślokształtami, My mamy władze.

To nie ten stwór nas będzie ciągnąć za noge tylko my jego. Pod warunkiem że nasza trzeźwość umysłu przewyższy strach.

Wystarczy tak nie wiele. Wystarczy proste, stanowcze i doniosłe Wypierda..... !!! I stwór znika.

Jeśli przebudzicie się z poczuciem porażki, zadajcie sobie pytanie, czy wszystko zrobiłem jak należy ?

I próbujcie znowu. Do skutku. Aż wkońcu się przekonacie że nie taki diabeł straszny jak go piszą.

 

Twoja Myśl jest twórcza a Wola silna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Spirita.

 

Czyli jesteś kolejnym "egzorcystą" mniemanym. Kolejnym, który myśli, że ma jakieś dary i moce bezpośrednio od Boga i że nie potrzebuje Kościoła, który przecież Bóg założył. Jak widzisz Bóg bzdur nie wymyślił - Ty to zrobiłeś. Nie jesteś żadnym egzorcystą, ale kimś w rodzaju uzurpatora - Twoje działanie może tylko pogorszyć sytuację.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

Inkwizycja była ZŁA, kościół mówił o tym otwarcie a nawet przepraszał. A ja nie życzę sobie musieć czytać takich napisów tak jak inni nie życzą sobie oglądać np. symboliki faszystowskiej. Pokazywanie się z takimi opisami na forum ezoterycznym gdzie co drugi zostałby spalony za swoje poglądy uważam za lekką przesadę. Zrobisz jak chcesz bo nie mamy tutaj zakazu, dlatego waśnie prosiłem a nie nakazałem albo zaraportowałem. Inkwizycja kojarzy się źle i to waśnie uważam za powód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek, o jakiej inkwizycji mówisz? Hiszpańskiej czy Rzymskiej? Poza tym w latach funkcjonowania inkwizycji protestanci spalili w samosądach o wiele większą ilość osób niż liczba osądzonych przez Trybunał Inkwizycji. Inkwizycja była wbrew pozorom sądem bardzo humanitarnym - dawała np. 4 lata na rewizję postępowania i poglądów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

A to dobre. HAHAHA Już widzę te czarownice, które w trakcie tortur i wymuszania odpowiednich zeznań decydują się poprawić. Jak tu w ogóle można mówić o humanitaryzmie?! Gdybym teraz ja uznał, że moja wiara jest lepsza, torturowałbym cię, wypławił w rzece i spalił na stosie albo dał 4 lata na poprawę... I jak wyparłbyś się swojej wiary?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, ale Ty mówisz ogólnie o karach w tamtym okresie. Tego typu metody były powszechne wśród średniowiecznych mieszczan i wieśniaków, a także później. Inkwizycja i tak miała ich mały wachlarz w porównaniu do pomysłowości europejskich książąt. Możesz sobie widzieć co chcesz. Zamiast rzucać sloganami kup sobie jakąś dobrą książkę na temat inkwizycji. Kościół zawsze jaśniał na tle Europy. Nawet w czasie Inkwizycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm wierząc w OOBE magie czy okultyzmy sami otwieracie swoje serce przed złem które niestety istnieje "pismo mówi o sercu w biblijnym sensie istnienia jestestwa gdzie człowiek obstaje za bogiem lub sprzeciwia sie bogu " nie ma trzeciej drogi trzecia droga wynikła z egoizmu człowieka który przez swoją pyche próbuje dorównać Bogu i mało tego przekonać innych ze to nic złego nie wielu jest swiadmych ze ta trzecia droga równierz należy do zła ponieważ człowiek nie jest bogiem ani nie zadzi magiom tylko magia zadzi człowiekiem który ją praktykuje po pewnym czasie dostrzega w swoim zyciu działanie szatana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, ale Ty mówisz ogólnie o karach w tamtym okresie. Tego typu metody były powszechne wśród średniowiecznych mieszczan i wieśniaków, a także później. Inkwizycja i tak miała ich mały wachlarz w porównaniu do pomysłowości europejskich książąt. Możesz sobie widzieć co chcesz. Zamiast rzucać sloganami kup sobie jakąś dobrą książkę na temat inkwizycji. Kościół zawsze jaśniał na tle Europy. Nawet w czasie Inkwizycji.

 

Z bólem serducha przyznaję pełną rację Siloamowi. Mafciek przeczytaj książkę o tytule "Czarna Księga Inkwizycji" albo zapoznaj się z faktami historycznymi, bo populizm dowalasz solidny. Co ciekawe dziś już na ten temat rozmawiałem na pewnym forum:

 

"Wielu ludzi podchodzi do tego błędnie oskrażając inkwizycje polowanie na czarownice i ogromną liczbę ofiar tego procederu. Prawda jest taka że większość ofiar skazały sądy świeckie (wiejskie, grodzkie itp.) oraz sądy koscielne nie związane z Inkwizycją. Niech wystarczającym przykładem będzie że osoba która przyznawała się inkwizytorowi dostawała zwykle pokute i odchodziła żywa. Świeckie sądy posyłały oskarżonego na śmierć."

oraz

 

"Dokładnie, z tego co wiem to dostojnicy Inkwizycji dbali nawet o humanitarność tortur(Instrukcje Torquemady, który w popkulturze nie słusznie ma miano wielkiego kata). Należy odróżnić również rozdzwięk interesów niższego kleru od wyższego(do którego należeli inkwizytorzy). "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kościół zawsze jaśniał na tle Europy. Nawet w czasie Inkwizycji.

Czym jaśniał? Chyba blaskiem miecza! Jedyna przewaga Kościoła w średniowieczu to to, że kler był wykształcony i dzierżył klucz do ideologii, która była wówczas powszechna. Ale Inkwizycja triumfy święciła w okresie renesansu, nie średniowiecza. Bo wtedy ludzie zaczęli myśleć - inaczej, niż tego sobie Kościół życzył. Papiestwo zawsze było (i jak na razie to wiele się nie zmieniło) symbolem ciasnoty umysłowej, kolesiostwa, kłamstwa i konserwatyzmu. Zawsze miało swoje interesy, a w czasach renesansu i baroku to papież był raczej królem Rzymu, niż Sługą Sług Bożych. A już Aleksander VI przeszedł samego siebie w zboczeniu, jakie jawnie czynił. Wiec z łaski swojej nie mów mi o Kościele, bo to jest trwająca 2000 lat farsa, która z roku na rok pogrąża się jeszcze bardziej. Weź do ręki porządna historyczną książkę, może to Ci otworzy zaklejone katolicyzmem oczęta. I nie porównuj papieża do książąt innych krajów, bo to byli ludzie świeccy, a papież, gdy grzeszył tak jak oni, grzeszył podwójnie. Co więcej, gdy się wgłębić w historię, jawi nam się papiestwo jako wróg narodowy Polaków numer jeden. Trzeba tylko dokładnie czytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, ale Ty mówisz ogólnie o karach w tamtym okresie. Tego typu metody były powszechne wśród średniowiecznych mieszczan i wieśniaków, a także później. Inkwizycja i tak miała ich mały wachlarz w porównaniu do pomysłowości europejskich książąt. Możesz sobie widzieć co chcesz. Zamiast rzucać sloganami kup sobie jakąś dobrą książkę na temat inkwizycji. Kościół zawsze jaśniał na tle Europy. Nawet w czasie Inkwizycji.

 

wow, brawo, moze teraz sie zastanow kto zapoczatkowal ta cala histerie jesli nie Twoj wspanialy i jasniejacz kosciol katolicki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

Sosna ale ja nie mówię, że jej nie ma. Twierdze tylko, że inkwizycja jest zła i podpisywanie się nią jest równie nie na miejscu jak podpisywanie się swastyką, o której jest osobny temat. Wyjaśniono tam, że tylko nabrała ona złego znaczenia ale to nie zmienia faktu, że jest ona nieakceptowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

La Papesse

Bo wtedy ludzie zaczęli myśleć - inaczej, niż tego sobie Kościół życzył.

Przestań żartować. A gnostycy we wczesnym chrześcijaństwie kim byli? Nie myśleli? Ludzie zaczęli myśleć w renesansie? Przecież głupoty czystej wody opowiadasz.

 

asztoret

kto zapoczatkowal ta cala histerie jesli nie Twoj wspanialy i jasniejacz kosciol katolicki ?

Zastanów o czym w ogóle piszesz. Poganie także mordowali misjonarzy chrześcijańskich. W Cesarstwie Rzymskim był okres kiedy karano śmiercią za odmowę uznania boskości cesarza. Kto to zapoczątkował? Chrześcijanie?

 

Zacznijcie czytać książki historyczne zamiast jakiś ulotek propagandowowych.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, kto zapoczatkowal mordowanie chrzescijanskich misjonarzy,moze chrzescijanie nawracjajacy na "jedyna wlasciwa droge" bogu ducha winnych pogan?

Chyba straciles watek. Mowilismy o inkwizycji oraz mordowaniu heretykow ,pogan i innych czarownic w renesanie i sredniowieczu ,nie wiem co do tego ma Cesarstwo Rzymskie?

Chyba Ty powinienes poczytac troche ksiazek historycznych napisanych obiektywnie, zamiast ksiazek wybielajacych kosciol oraz biblii.

 

Btw co robisz na tym forum? Pytam z ciekawosci, wielu juz tutaj bylo "wielkich inkwizytorow" probujacych nas nawracac ale odkad zaczela sie szkola w tajemniczy sposob wszyscy znikneli ; ))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to ma, że chrześcijanie jak sam widzisz nie zapoczątkowali prześladowań, bo sami byli najpierw przez pogan prześladowani. Wniosek oczywisty, ale Ty piszesz, że nie wiesz. Jakie to wygodne udawać nieświadomego, co? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachowaj swoja religie dla mas w obrębie swoich wyznawców.

To nie ma związku z OBE i tematem. Choć chrześcijanie przecież mówią że OBE i inne stany świadomości są złe przecież ludzie muszą być tępi co nie?? Inaczej Kościół przestał by istnieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to ma, że chrześcijanie jak sam widzisz nie zapoczątkowali prześladowań, bo sami byli najpierw przez pogan prześladowani. Wniosek oczywisty, ale Ty piszesz, że nie wiesz. Jakie to wygodne udawać nieświadomego, co? ;]

Nie ważne kto co zaczął, tylko czy też to robili. A robili. Prześladowali np Żydów. Nie wierzysz? No to proszę bardzo:

Pierwszymi winowajcami pożarów synagog byli chrześcijańscy biskupi i święci.

"Jeśli jeszcze przynajmniej u schyłku IV wieku cesarze angażowali się w ochronę synagog, to już niebawem coraz częstsze stały się ataki na nie ze strony chrześcijan. Według zachowanych relacji, pierwsza synagoga została zburzona w połowie IV stulecia w północnych Włoszech — na rozkaz biskupa Dertony, Innocentego. Jak się zdaje, skonfiskowano zarazem całe żydowskie mienie. Nieomal jednocześnie doszło w północno-afrykańskim mieście Tipasie do przekształcenia synagogi w kościół. Pierwsze spalenie synagogi nastąpiło w roku 388 nad Eufratem, a nakazał to biskup Kalinikonu. Gdy wówczas cesarz Teodozjusz zażądał ukarania podpalaczy i odbudowania świątyni z zasobów miejscowego biskupa, inny biskup, Ambroży, autor kilkunastu utrzymanych w ostrym tonie listów antysemickich — ale, zdaniem pewnego współczesnego nam katolika, człowiek „życzliwie zainteresowany" Żydami — wstawił się za owymi chrześcijańskimi podpalaczami synagogi i stwierdził po prostu, że ich czyn nie był przestępstwem. Zadeklarował nawet swą solidarność z biskupem Kalinikonu. Ten święty, doctor Ecclesiae, pisze: „Oświadczam że to ja podpaliłem synagogę, że ja wydałem i takie polecenie, iżby nie było już miejsca, w którym nie czci się Chrystusa". Kiedy Teodozjusz zwleka z darowaniem tamtym chrześcijanom kary, Ambroży skrytykował go w jednym z kazań i odmówiwszy mu komunii wymusił amnestię. Około roku 415 doszło z inicjatywy egipskiego arcybiskupa Cyryla do konfiskaty wszystkich tamtejszych synagog i zamiany ich na kościoły

chrześcijańskie. Cyryl rozkazał, by zaatakowano i zburzono synagogę w Aleksandrii, zezwoli na grabież żydowskiego mienia, a

samych Żydów usunął z Aleksandrii, zresztą wbrew intencjom cesarskiego namiestnika. Jednakże pewien katolicki historyk Kościoła z naszych czasów nie potrafi dopatrzyć się w poczynaniach Cyryla „żadnych przejawów osobistej

niechęci do Żydów". Ponieważ ów patriarcha — jak się jeszcze tu okaże, przynajmniej pośrednio zamieszany w bestialskie zamordowanie Hypatii, kobiety-filozofa(i wybitnej astrolog, to mój przypis:D) — by zarazem jednym z głównych inspiratorów kultu Maryi, który na soborze w Efezie propagował przy pomocy ogromnych łapówek, toteż został włączony w poczet świętych zarówno greckiego Kościoła prawosławnego, jak i Kościoła rzymskokatolickiego. „Cyryl nie chciałby na pewno — domyśla się w pewnej kuriozalnej wypowiedzi kardynał Newman — by podług jego poczynał zewnętrznych sądzono o jego wewnętrznej świętości". W VI stuleciu biskup Azji, Jan z Efezu, chwalił się tym, że dzięki niemu siedem synagog stało się kościołami — nielegalnie, w następstwie aktów przemocy. Wymowna jest opowiedziana przez biskupa Jana historia pobożnego mnicha Sergiusza z Amidy, który wystąpił gdzieś w roli misjonarza wobec sporej grupy Żydów. Sergiusz prowadzi z nimi codziennie dysputy, nazywa ich „mordercami Syna Bożego, których nie należałoby w ogóle pozostawić przy

życiu", a gdy jego kazania okazały się daremne, polecił podpalić synagogę.Wówczas Żydzi zniszczyli jego siedzibę i mieszkania zwolenników tego kaznodziei, po czym zbudowali nową synagogę, ale Sergiusz nie omieszkał polecić, by i tą świątynię zburzono. Kiedy Żydzi wznieśli trzecią synagogę, również ona spłonęła za sprawą świętego Sergiusza, który wreszcie

zatriumfował, potem zaś, „jak zawsze, jeszcze przez czterdzieści lat pełnił służbę miłości wobec Boga i na rzecz obcych".Z wielu relacji wynika, że bardzo często nie lud inicjował konflikty między Żydami a chrześcijanami. Wiadomo, iż w IV wieku istniała w pobliżu Antiochii synagoga rozsławiona uzdrowieniami i bywali w niej także chorzy chrześcijanie, co wskazywałoby na pokojową koegzystencję wyznawców obu religii. I jeszcze w tymże IV stuleciu chrześcijanie hiszpańscy zabiegali o to, by

Żydzi poświęcali ich pola. Ale — jakże by inaczej — synod w Elwirze nie omieszkał zagrozić takim chrześcijanom ekskomuniką, „iżby błogosławieństwo Kościoła nie traciło na znaczeniu".Otóż właśnie dobre stosunki między gminami żydowskimi a chrześcijańskimi stanowiły najczęstszą przyczynę gwałtownych ataków ze strony kleru. I zawsze — zarówno w starożytności, jak i we wczesnym średniowieczu — uzasadniano godzące w Żydów ustawodawstwo wyłącznie względami religijnymi." A tak przy okazji - to jest z historycznej książki, gdzie co drugie zdanie ma przypis, oczywiście usunąłem cyfry do przypisów, bo byłoby to bez sensu. A z Hypatią to było tak: (Encyklopedia herezji i heretyków, str. 93-95) "Hypatia - kobieta-filozof, została zamordowana przez tłum chrześcijan w 415 roku i stanowiła odtąd symbol intelektualistki wyklętej - a przynajmniej podejrzanej - przez zinstytucjonalizowany Kościół. Hypatia, córka Theona, matematyka greckiego, mieszkającego w kosmopolitycznej Aleksandrii w Egipcie, urodziła się prawdopodobnie około 370 roku. Niewiele wiadomo o jej dzieciństwie, ale prawdopodobnie uczył ją ojciec, któremu pomagała przy pisaniu oraz wykładach filozofii i matematyki, które w tradycji greckiej były ściśle powiązane. Została wybitną nauczycielką filozofii i uważano ją za głównego myśliciela neoplatońskiego w Aleksandrii. Była szeroko znana i szanowana, a sędziowie i przywódcy polityczni z powodu jej mądrości zasięgali i niej porad. Chociaż przedstawia się ja jako piękną kobietę, to różne anegdoty o Hypatii dają obraz osoby wyżej cenionej intelektualne zainteresowania niż fizyczne piękno i bez wahania odprawiającej tych studentów, którzy się do niej zalecali. Kilka lat przed śmiercią Hypatii zaczęła narastać nienawiść i przemoc między członkami zasiedziałej społeczności żydowskiej w Aleksandrii a coraz bardziej łaknącymi władzy chrześcijanami pod wodzą biskupa Cyryla(Cyryl był bratankiem biskupa Teofila, który energicznie niszczył światynie pogańskie, m. in. świątynię Serapisa w 391 roku, w której znajdowała się słynna biblioteka). W miarę wzrostu przemocy członkowie społeczności chrześcijańskiej i żydowskiej walczyli ze sobą na ulicach oraz napadali na kościoły i synagogi. Orestes, rzymski prefekt odpowiedzialny za miasto, próbował utrzymać porządek, ale jedyne co zyskał, to niechęć Cyryla wywołaną przeciwdziałaniem wysiłkom biskupa, które miały na celu przekształcenie Aleksandrii w miasto chrześcijańskie.Choć Orestes był przynajmniej nominalnie chrześcijaninem, zwolennicy Cyryla dowodzeni przez grupę 500 fanatycznych mnichów, ściągniętych z pustynnych klasztorów, napadli na ulicach na jego powóz, oskarżając go o pogaństwo. Fakt, ze Orestes był przyjacielem Hypatii i uczęszczał na jej wykłady, stanowił jeden z zarzutów chrześcijańskich fanatyków przeciwko niemu. Kiedy jeden z mnichów zaatakował Orestesa i został zabity przez strażnika, Cyryl ogłosił zmarłego świętym(!) i wykorzystał jego śmierć, aby wzmóc niechęć do Orestesa. Ponieważ jednak Orestes był zbyt potężny, żeby go zaatakować wprost, fanatycy zwrócili się, między innymi, przeciw Hypatii. W czasie Wielkiego Postu(!) schwytano ją, zaciągnięto do kościoła Cyryla, gdzie ja rozebrano, pobito i ukamienowano na śmierć kawałkami glinianych skorup. Jej ciało rozszarpano na strzępy, wyniesiono triumfalnie na ulice, a później spalono. Z jakiegoś powodu - być może Orestes nie chciał już więcej ofiar - nikt nie poniósł kary za to morderstwo." Tak to było, mój drogi silo. Czytaj i ucz się, prawda Cię wyzwoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to ma, że chrześcijanie jak sam widzisz nie zapoczątkowali prześladowań, bo sami byli najpierw przez pogan prześladowani. Wniosek oczywisty, ale Ty piszesz, że nie wiesz. Jakie to wygodne udawać nieświadomego, co? ;]

 

czy Ty naprawde uważasz ,że chrzescijanie przesladowali innych zeby sie na nich "odegrac"?

Robili to po to,zeby utrzymac swoja religie. Kiedy religia chrystusowa stracila smaczek zakazanego owocu i sile napedowa w tzw "przesladowaniach chrzescijan w rzyymie" ,"rzucaniu chrzescijan lwow na pozarcie" zaczela tracic wiernych. Bo kto chce sie trzymac religii ktora najpierw obiecuje milosc, pokoj na swiecie i zycie wieczne a potem zaczyna zmieniac sie w okrutna sekte ?

Cytujac ,wniosek oczywisty, ale Ty piszesz ,ze nie wiesz. Jak to wygodnie udawac nieswiadomego, co? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

do autora tematu:::::daj sobie spokoj z obe twoje katolickie nastawienie moze naprawde przeniesc cie w iluzoryczny piekielny plan astralny,,,,nie to tylko czarny zart choc nigdy nic nie wiadomo .belzebub nie spi.o akurat mucha do pokoju mi wleciala ;-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

nie powinno sie praktykować oobe bo to bardzo niebezpieczne ... można zostać opętanym ... tylko że wszyscy najpierw sie w to bawią a póżniej żałują ... dlatego tego nie robie ... jakby on mnie walną w nos to bym mu oddał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEHEHE obe nie bezpieczne HEHEHE

 

 

Używasz awatora, który jest obrazem malowanym przez Alexa Greya. Takie widoki widać w trakcie przenoszenia świadomości do swego wnetrza, takie swoiste OOBE (jeżeli można przyrównać) do wnętrza swojego ciała.

Nigdy nie miałeś OOBE. Dlaczego? Bo byś nie pisał, że to bezpieczne.

Nawet demony boją się czeluści. Demony wypędzane przez Jezusa bały się czeluści, wolały być przeniesione do świńskich organizmów. Nie zawsze w OOBE spotyka się dobre istoty, dobre towarzystwo.

Tak jak na Ziemskim padole, czy zawsze spotykasz dobrych ludzi?

Jak na górze, tak i na dole; Jak na dole, tak i na górze - Kybalion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotykam różne i szacunek jest zarówno z tymi złymi i dobrymi jak ktoś ma problem z istotami to zawsze z czegoś to wynika choćby z tego że jest świetną ofiarą która się nie obroni i sfrustrowany demon nie odpuści w********nia takiej osobie :) nigdy nie mówiłem że to jest bezpieczne dla zwykłego człowieka który nie wiadomo czego tam szuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 posty wstecz pisałeś:

HEHEHE obe nie bezpieczne HEHEHE

 

w poprzednim poście (przepraszam za skrót):

... nigdy nie mówiłem że to jest bezpieczne dla zwykłego człowieka który nie wiadomo czego tam szuka.

 

No to jak? OOBE bezpieczne czy niebezpieczne?

Skąd wiesz jak się bronić?

Edytowane przez KazOle
błędy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe podejście...

Czyli: Najpierw pakujesz się w tarapaty, a potem szukam pomocy i ratunku. Dobrzy Ludzie (istoty) pomóżcie!!

 

Tak jest ale w LD. LD to takie wycieczki, jest Ci pokazywane wszystko, masz opiekuna, opiekunów, widzisz to co możesz zobaczyć na danym etapie.

Muszę sięgnąć do bajki zwanej Harry Potter. Nie czytałem, oglądałem film jakiś z odcinków, utkwiła mi w pamięci walka, Harrego z jakimś potwornym straszydłem, z czymś jeszcze gorszym. Nad jakimś jeziorkiem gdzie Harry stracił kompletnie siły, prawie wyzionął ducha i pomógł mu Ktoś. Jak się później okazało sam sobie pomógł, ale będąc w innym czasie, coś tam Hermiona potrafiła zrobić, że można było widzieć bodajże poprzedni dzień. Zresztą ta bajka: Harry Potter mocno jest usadowiona w kryteriach ezoteryki.

 

Spotkanie z z bezkształtną zakapturzoną postacią uznam za drobnostkę. Jednak gdy tracisz siły w zastraszającym tempie i wiesz, że jak nic nie zrobisz to po tobie to co innego. Nagle coś robisz po raz pierwszy ale wiesz że tak powinno się zrobić.Jeżeli OOBE jest ci znane to wiesz, że myślenie jest natychmiastowo szybkie, bystrość umysłu, myśli niesamowita. W pewnym momencie wiesz jak się bronić, co zrobić by ratować się. Ten powrót po srebrnym sznurze jest szybki, ale... co zrobić gdy następnego dnia nie potrafisz wstać z łóżka po takim osłabieniu walką?

To była walka z moja wyobraźnią? Patrząc na ludzka twarz tam POZA może się zmieniać ja na klipie reklamowym, taki morfing przeleci w chwilę setka twarzy płynnie, to w końcu fikcja, ale czy niczego nigdy się nie boisz?

Skoro astral to projekcje karmicznych obciążeń, wpływ warunków środowiskowych otoczenia itp itd czyli wszystkiego z czym się spotykamy i co nas otacza, to w jaki sposób można swobodnie poruszać się TAM bez przewodnika. Chyba, że... nie wiesz kim jesteś, a cała wiedza jaką masz jest ukryta przed Tobą. W odpowiedniej chwili wiesz jak z niej korzystać. Bo sam to ukryłeś... przed sobą.

Namieszałem? Więcej o tym "ukrycu" w książce D. Melchizedeka - "Życie w przestrzeni serca" . Polecam lekturę. Sam czytam i powracam do tej książki.

Jak na dzisiaj kończę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak se wkręcisz że obe jest bezpieczne, to takie będzie.

Jak se wkręcicisz że obe to szatan, to tak będzie proste...

Siła sugestii i przekonań. Ładujecie sobie niepotrzebne

kliny w głowę i sami na tym cierpicie. Szkoda tylko że te

same kliny ładujecie wszystkim obok.

 

nie powinno sie praktykować oobe bo to bardzo niebezpieczne ... można zostać opętanym ... tylko że wszyscy najpierw sie w to bawią a póżniej żałują ... dlatego tego nie robie ...

 

Nie zkomentuje tego...

 

 

No to jak? OOBE bezpieczne czy niebezpieczne?

Skąd wiesz jak się bronić?

 

Jakie sobie zrobisz takie będzie. To co Cię tam spotka

zależy od Ciebie...

 

Teraz uprzedzę post typu, nie zgadzam się w obe może

nas wszystko spotkać, zaatakować itd.

 

Owszem pod warunkiem że sobie na to zapracujemy.

To my decydujemy co do siebie zciągamy i jak się

do tego odnosimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i wiem, że o OOBE to dużo czytaliście. Tyle, że nie na czytaniu to polega. Skoro chcecie poczytac to troszkę tutaj:

Daję linka:

Zbigniew Jan Popko

 

Jedyne bezpieczne OOBE jakie znam to z rozkręconą, aktywną Merkabą.

W tym miejscu uważam dyskusję za zamkniętą.

Zdrówko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim poście podałem link do strony Pana Popko.

Teraz link do książki, może bardziej czytelny:

Z.J Popko - Duchy. Kosmiczne Niewolnictwo Czlowieka

 

Czy temat zamknięty? nie. Ilu ludzi tyle odpowiedzi. Tylko najgorsze to, że mnóstwo jest wiedzy czytanej, za to bardzo mało tych co doświadczają i opisują swoje doświadczenia.

Ludzie piszą dużo i ciekawie. Z czegoś muszą żyć, a Ego lubi się wykazywać, błyszczeć.

Z resztą - 95% tego co napisane to kłamstwa. Prawdy trzeba szukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a)Strona odmawia posłuszeństwa.

b)Do jasnej cholery wszyscy mówią o sposobach obrony(a nikt nie piśnie choćby słówkiem jak.)Przez długi czas nie mogłem przełamać ,lecz teraz kiedy jak to ktoś pięknie określił,mówię przypałentanym się, bytom czy bogowie wie czym (może to tylko imaginacje ,nie wykluczam ale nawet bym na to postawił) wypi ekm ekm ,nie ranie waszych uszu.Pomaga ,ale czy to pomoże w astralu.Może łapać energię i przekształcać ją (pewno cholernie trudne jak się tym nie zajmujesz) w miecz pikę halabarde berdysz budzdygan kose <--- moj faworyt.

c)Czekam ,aż ktoś mnie złaja że to było ,http://www.ezoforum.pl/demonologia/23746-sposoby-obrony.html, tu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zasypiam na lewym boku, moje ciało astralne (dusza - jak by to zwał) robi obrót o 180 stopni, takie w tył zwrot i jestem POZA. Dlaczego tak a nie inaczej? Widać wskoczyć z powrotem jest szybciej gdy po srebrnym sznurze wracam do swojego ciała. To nie cytat, to moje doświadczenie.

W zasadzie jeżeli wiesz kim jesteś to podróżowanie jest bezpieczne. Jednak odpowiedzi na pytanie kim jestem, musisz sam sobie udzielić. Nikt nie pomoże.

 

Mały cytat z książki Ramtha - "Biała Księga":

"...Wyobraźcie sobie, że ktoś podchodzi do was, wyciąga was z waszego ciała, podnosi do sufitu i pyta, co widzicie z tej perspektywy. Następnie wrzuca was do tunelu, który najlepiej mogłabym opisać jako "czarną dziurę" - do następnego wymiaru. Lecicie przez ten tunel, aż dotrzecie do ściany światła, a potem cierpicie na zanik pamięci...

...Moim przeznaczeniem nie było znalezienie męża, urodzenie dzieci i odniesienie sukcesu w życiu. Moim przeznaczeniem było wzniesienie się poza przeciwieństwa i pozwolenie, aby nastąpiło coś, co zostało zaplanowane wcześniej.... (strona 17)

"...Pewnego dnia kiedy będziecie materializować rzeczywistość w jednym momencie, kiedy będziecie mogli opuścić wasze ciało, gdy tylko zechcecie, kiedy będziecie zdolni do miłości, kiedy będziecie zrobić to co z ludzkiej perspektywy jest niemożliwe, On pojawi się w waszym życiu, ponieważ będziecie mu równi. On po prostu jest tym, kim się kiedyś staniecie..." (strona 19)

 

Mam nadzieję, że zaciekawiłem do przeczytania książki, stron około 300. Ta książka daje dużo odpowiedzi, obszerniejszy skrót tutaj:

Ramtha - Biała Księga

 

książkę polecam kupić - dla sknerusów: na Przyjazny dysk internetowy - Chomikuj.pl pełno pdf-ów tej książki. Jak przeczytasz to i tak kupisz, bo wraca się do niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja taka sobie. Zauważyłem jedną, ciekawą rzecz, a mianowicie taką, że ezoterycy (co prawda szczególnie początkujący, ale zdarzają się i weterani) wszystko co nadzwyczajne uważają za dobre. Tymczasem tak w świecie widzialnym jak i niewidzialnym zdarzają się byty dobre i złe. Wielu ludzi naczyta się tego typu książek i zechce wejść w stany astralne tylko dlatego, aby przeżyć coś szałowego, bo są znudzeni światem materialnym, który postrzegają jako szary, nudny, smutny i okrutny. Po prostu nieatrakcyjny. Często będą to ludzie poranieni przez los, z ciągnącymi się problemami, urazami psychicznymi. Szukający sensu życia poza życiem. Próbujący uciec od problemów nieatrakcyjnego już dla nich świata. Poranieni wejdą w rzeczywistość, która tylko czeka na takie "łakome kąski". Tematem tabu jest fakt, że część z nich zakończy to chorobą psychiczną lub samobójstwem. Szatan tylko czyha na takich ludzi. Nie tędy prowadzi droga do Życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

Siolam te byty wcale nie muszą być złe to, że zaatakują jak je ktoś sprowokuje to wyłącznie nasza wina. Oczywiście nie mówię, że faktycznie nie trafiają się złe (przynajmniej w ludzkiej interpretacji tego słowa) z przekonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaatakują jak je ktoś sprowokuje to wyłącznie nasza wina

Uważam, że to bardzo naiwny pogląd. Duchy nie mają emocji. Są np. złe duchy gniewu, pychy, obżarstwa, lenistwa. One nie działają w wyniku emocjonalnej prowokacji tylko w wyniku czystej kalkulacji zysków i strat. Natomiast niosą ze sobą emocje (ale nie ulegają im tak jak my), które czasem projektują na ludzi np. gniew, pycha, smutek, poczucie bezsensu życia. Wynika to z ich doskonalszej natury.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdybym rozmawiał to jaką masz pewność, że rozmowy z nimi są źródłem prawdy? Złe duchy mówią prawdę tylko po to, aby później dodać wiarygodności swoim kłamstwom. Doradzą Ci kilka razy dobrze, aby utwierdzić Cię w przekonaniu o ich prawdomówności i wzbudzić w Tobie ufność po to by potem uzależnić Ciebie od ich kłamliwych rad. One są bardzo inteligentne i doskonale znają się na naszej psychice. Mogą długo udawać przyjaciół, aby w dogodnym momencie zadać decydujący cios. OOBE to w ogóle bardzo "grząski" teren. Lepiej jest nie szukać na siłę kontaktów z duchami i nie bawić się w astralne zwiedzanie światów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

Bardzo pięknie powiedziane :), wszystko się zgadza. Najbardziej jednak podoba mi się fragment

Złe duchy

Mnie tylko chodzi o to, że nie wszystkie duchy są złe. Czy Bóg i jego aniołowie są źli? Siol trochę więcej wiary w dobro. Oprócz tych złych mamy jeszcze całą masę dobrych a i tak za najmądrzejsze uważam te neutralne, które znalazły w sobie tyle rozumu by nie mieszać się w to całe bagno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. Nie ma duchów neutralnych. Są albo duchy dobre - służące Bogu albo duchy złe - zbuntowane. Duchy dobre z całą pewnością nie wymagają od nas używania tabliczek ouija czy amuletów. One jak zechcą to potrafią działać bez jakiś wyszukanych form kontaktu. Im nie zależy na spektakularnym działaniu. Duchy dobre wolą działać w pokorze i cichości. One nie chcą przesłaniać Boga, któremu służą.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że moderacja nie kwapi się z wydzieleniem osobnego topicu dla Ciebie ??? więc odpowiem tutaj.

 

Informacje na tej stronie są w większości wyssane z palca i nie mają żadnego pokrycia w danych historycznych. Już nie mówiąc o próbie obsmarowywania chrześcijaństwa biorąc za przykład chrześcijan Świadków Jehowy (sic)! Ta sekta nie jest chrześcijańska ponieważ odrzuca doktrynę o Trójcy Świętej. Autor tekstów z jednej strony oskarża chrześcijaństwo o politeizm fałszywie wnioskując z faktu istnienia Trójcy Świętej, a z drugiej atakuje powołując się na fałszywe przewidywania Światków Jehowy, którzy w Trójcę nie wierzą.

 

Kolejnym nieporozumieniem jest próba zdewaluowania chrześcijaństwa powołująca się na stare pogańskie zapisy. Po pierwsze z tego, że coś jest strasze nie można wywnioskować, że lepiej mówi o Bogu. W wielu starożytnych kultach składano ofiary z ludzi co autor strony skrupulatnie przemilcza.

 

Absurdem jest wnioskowanie, że chrześcijaństwo zostało wymyślne przez żydów aby zniszczyć pogan i dalej argumentowanie tego faktem nakazem tępienia chrześcijan zawartym w Talmudzie. Tudzież pisanie o analogiach do bóstw nordyckich czy do buddyzmu, o którym żydzi nie mieli bladego pojęcia.

 

Co więcej autor strony nawiązuje do żydowskich kabalistów. Czyżby nie wiedział, że kabała w ortodoksyjnym judaizmie jest zakazana?

Innymi słowy autor strony wypisał swoje irracjonalne ubzdurania.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za poprzedni link ten jest poprawny : demaskowanie_index na tej stronie jest wiele wyjaśnione

 

Nie wiedziałem że kiedyś na tym forum będe bronił chrześcijaństwa ale na w/w stronie to już takie pierdoły opowiadają że i ja zacznę chyba chodzić do kościła. Biblia i przekaz podprogowy w jaki sposób słowo pisane może odziaływać podprogowo(rozumiem że to "modne" słowo i zajebiście działa podprogowo)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mowa o duchach wyższych czy zwykłych? Wyższe to istoty które powstały w takiej formie lub w nią ewoluowały. Zwykłe to tzw. ludzkie dusze które pozostały w tym wymiarze z jakiegoś powodu. Każdy z nich może mieć swoje zadanie lub naturę i może być to mniej lub bardziej przychylne ludziom. To co jednym wyda się dobre w ich działaniu, innym może się wydać straszne i nie do zaakceptowania. Z jednymi jest możliwość kontaktu a z innymi nie - bo nie, lub gdy tego po prostu nie chcą.

 

Przepraszam za poprzedni link ten jest poprawny : demaskowanie_index na tej stronie jest wiele wyjaśnione

 

Napisałeś jakbyś był w 100% pewny tego co tam pisze. Brzmi to fanatycznie więc i niewiarygodnie. Gdybyś się zainteresował innymi religiami, zamiast tylko skupiać się na próbie obalenia jednej to zwróciłbyś uwagę że wszystkie religie mają podobne elementy i wszystkie można próbować obalać tymi samymi atutami. Niezależnie od kontynentu pochodzenia czy czasu powstania. Zawsze mogły być wcześniejsze religie o których nic nie wiadomo.

No i w dodatku offtop.

Edytowane przez Przeklęty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek
Nie ma duchów neutralnych. Są albo duchy dobre - służące Bogu albo duchy złe - zbuntowane.

Zdziwiłbyś się ale ok. Ty masz swoje dogmaty i masz prawo, pewnie też powody by w nie wierzyć. Ja natomiast mam swoje doświadczenie, które niekoniecznie musi się z Twoimi dogmatami pokrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale macie problemy. OOBE wg doktryny chrześcijańskiej jest złe/zakazane* więc pozostaje to uszanować , a nie wykłócać się o to kto ma racje. Chcecie być chrześcijanami to róbcie tak jak doktryna każe. Chcecie OOBE to zmieńcie religie lub nie wiem... Znajdźcie doktryne która nie ma nic do oobe. Każda religia ma swoją doktryne i nawet jak nam to nie pasuje to powinniśmy ją uszanować. A nie wojny prowadzić. Może zacznijcie tak pić do doktryn innych religii... A z drugiej strony, ludzie świadomie decydują się na ezoterykę. Więc nie trzeba im przypominać co mówi doktryna chrześcijańska na ten temat bo chyba ją znają. Świadomie sie decydują na zajmowanie sie ezoteryką. Zamiast ich nawracać uszanuj to. Bo albo robią to znając doktrynę. Albo wyznają inną religie. Nie pozostaje nic innego jak to uszanować... no chyba że lepiej prowadzić wojny. Nic mi do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda relgia uważa,że ma racje,więc nie ma sensu się kłócić z kimś narzucając mu swój punkt widzenia. Jest wiele religi na świecie i każda twierdzi,że ma racje. Która ma racje? Ja myśle że,rzada a jednocześnie każda ma racje. Pewnie spytacie się dlaczego? Powodów jest kilka:

1.Każda religia ma w sobie pojecię bogów lub boga(wyjątkiem jest tu buddyzm który nie zakazuje wiary w boga,ale,też nie potwierdza jego istnienia). Można się więc domyślić że,każda religia mówi o tym samym bogu pod różnymi imionami(jahwe,allach,kryszyna itd.).

2.Każda religia mówi też o życiu poza grobowym. Chrześcijanie uważają,że po śmierci trafiamy albo do nieba,albo do czyśca,albo do piekła. Podobne zdanie na ten temat mają islam i judaizm.

Buddyści i Hinduisi twierdzą że po śmierci czekają nas kolejne wcielenia,aż do zakończenia cyklu inkarnacji(w buddyzmie nazywane jest to nirwaną). Która mówi prawde i ma racje? Przekonamy się sami. Osobiście uznaje idee reinkarnacji(aż do skończenia cyklu) a boga uznaje jako pojęcie bezosobowe. Co do tego czy oobe jest dobre czy złe: każdy twierdzi inaczej,ja twierdzę że nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrześcijaństwo i Kościół Katolicki nie mówi że OBE jest złe. Mówi że ta praktyka jest zabroniona dla bezpieczeństwa swoich wiernych jako że wystawia człowieka na pewne nie bezpieczeństwo i manipulacje sił zła oraz bliżej Kościołowi nie znanych energii :) dlatego lepiej chuchać na zimne i zabronić tego wiernym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem że oobe jest złe łamane przez zakazane ( nie dopisałem pod postem żeby skreślić niepotrzebne), przy czym bardziej o zakaz mi chodziło. A co do postu maga - Nie ma sensu kłócić się i wciskać wyższości innej doktryny od drugiej , każdy wierzy w to co chce. koniec offtopa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrześcijaństwo i Kościół Katolicki nie mówi że OBE jest złe. Mówi że ta praktyka jest zabroniona dla bezpieczeństwa swoich wiernych jako że wystawia człowieka na pewne nie bezpieczeństwo i manipulacje sił zła oraz bliżej Kościołowi nie znanych energii :) dlatego lepiej chuchać na zimne i zabronić tego wiernym.

 

Zabronić nikt niczego nikomu nie może. Może natomiast ostrzec przed ewentualnymi konsekwencjami :)

Aczkolwiek tak - z racji na potencjalne niebezpieczeństwo pchanie się w to (mimo świadomości tegoż niebezpieczeństwa) jest grzechem.

To tak jak szarżowanie po ulicy 120/h - to nie jest tak, że jeśli nic się nie stanie to wszystko ok - bo ryzyko jest ogromne i narażamy nie tylko siebie w takim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poleciłem książkę do przeczytania. Co z tego - i nikt nie czytał. Trzeba zacząć od tego: kim jestem? Po przeczytaniu tej książki trochę się rozjaśni niektórym w głowach.

To są brednie typu religia, ezoteryka (to też nowa religia). Nie ma zła, nie ma dobra. Nie oceniaj innych - Wasz Jezus to mówił. I co z tego? Wszyscy szufladkują innych ten zły, ten niedobry, itp itd. To wolno tego nie. Masz robić tak, a nie inaczej. Obłęd.

Nie ma szatana, był kiedyś chyba zwał się Satas - przywódca postania robotników na Marsie. Diabeł, demon, szatan itp Jak sobie go wymyślisz to będziesz go widział. Ty możesz swoją myślą wszystko zrobić. Tylko w to nie wierzysz. Niby kto stworzył całą przyrodę na Ziemi i wszystkie zwierzęta? Ty, ja, My wszyscy - jako cząstki Boga.

Aniołowie to Wasi młodsi bracia - nigdy nie doświadczali życia w materii w przeciwieństwie do ludzi.

Z malutkich komórek powstawały różne organizmy, rośliny. Rozpoczęła się rywalizacja. Jedni tworzyli rośliny inni chwasty, które zagłuszały dobre rośliny, znowu inni stworzyli owady które je zjadały, potem powstały inne istoty, które zjadały te owady i tak dalej. Jadnak jako cząstki Boga - synowie/córki Boga nie mogliście tego poczuć dotknąć. Zostało stworzone ciało ludzkie jako przewoźnik duszy. No i zaczęło się. W tym ciele po raz pierwszy poczuliście co to jest śmierć (drapieżników przez was stworzonych było dużo). Dużo pisania reszta w książce: Ramtha - Biała księga.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością przeczytam tę książkę.

 

Proszę się nie zrażać przy czytaniu tej książki, pierwsze 100 stron jest nudne i można zasnąć (to moje odczucie), ale na 112 stronie zaczyna się... Im bliżej końca książki tym lepsza.

Na bezludną wyspę zabrałbym tą książkę. Tłumaczy wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Cie zmartwić to nie Demony w Tobie mieszkają :) egzystencja dla nich w ludzkim ciele nie jest ani przyjemna ani przeważnie wesoło się nie kończy. Jak już to głodne duchy które zainspirowane tym że są przydatne i potrzebne są przy Twojej aurze i jedzą Cię :) gratuluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie! Jestem tu nowy na forum. Zacząłem niedawno bawic sie w OOBE i LD. Na razie ciezko mi to idzie.

Ostatnio jak wchodzilem w OOBE i wszedlem w faze wibracji, uslyszalem szept "zapros mnie". Nie wiedzialem kim jest ten byt i go nie zaprosilem. Jak myslicie, z kim mialem do czynienia? Bo troche sie zdziwilem i przestraszylem. Jak mam postepowac w takich sytuacjach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cóż, to może i ja się udzielę. Kiedyś myślałem , że napada mnie paraliż senny . Nadal nie wiem w co wierzyć, ponieważ natrafiłem na teemat oobe. Zacząłem przed snem słuchać instrukcji z podkładem muzycznym z instrukcjami wejścia w ten stan.Nic się nie działo przez dłuższy czas, puźniej zacząłem odczuwać tak jakby mocniejsze paraliże, krzyki wrzaski straszenie cienie itd. I tak pare razy w ciągu nocy.Przerażenie strach, zawsze zaczynałem się modlić wpierw zduszone słowa a później więc wykrzykiwane, zawsze praktycznie przebywam w zamkniętym pokoju, inaczej czuje się nieswojo. Zwykle leciałem zapalić, otworzyłem drzwi i okno. Ostatnio zacząłem odczuwać te stany ale inaczej , budze się nie słyszę krzyków ale za to trzęsie mną i tak jak tej nocy totalny hałas pisk temu towarrzyszył trochę się wystraszyłem w sumie, w necie czytałem żeby nie praktykować po używkach typu browary itd, ale praktycznie codziennie sobie pare piw strzele i w tych sytuacjach które opisuje odczuwam pewien większy brak kontroli, odczuwam tak jakby świadome sny i coraz lepiej wychodzi mi ich kontrola, może daje mi to też to że ostatnio po pracy walne sobie piwko zjem obiad i momentalnie zasypiam a wieczorem kładę się generalnie pełen energi spać o ile mi się uda czaasem i godzinę prubuję.. Generalne odczucie to , że spadam od tego wszystko praktycznie co mi się pokazuje się zaczyna, tylko nadal mam drobne obawy , że znów coś mnie na początku będzie atakować tak jakbymnie chciało zablokować przed tym stanem snu, czy to jest oobe czy ld jak sądzicie? czy faktycznie jakieś byty mnie atakują jak to rozgryźć, ogółem czuje , że dziś nastąpi powtórka z rozrywki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic Cię nie atakuje. Zwykły paraliż przy senny i jego efekty gdy brak relaksacji albo wyzbycia się strachu.

 

Bez wyzbycia się strachu własne twory twojego umysłu zeżrą Cię na miejscu. Czasem lubię w fabule mieć jakiś wątek strachu, horroru różnych dziwnych bestii i mrocznego otoczenia(ale moje kreacje są pod kontrolą). Ludzie sami Sobie robią problemy przeważnie mieszając w to inne zewnętrzne siły co nadaje sprawie jeszcze gorszego napędu w stronę strachu.

 

 

Jeśli ktoś odczuwa strach tworzy specyficzne myślokształty które same go atakują ewentualnie czasem też przyciągają Istoty które się żywią tym rodzajem energii. Niema strachu niema pożywki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek
Kiedyś myślałem , że napada mnie paraliż senny . Nadal nie wiem w co wierzyć, ponieważ natrafiłem na teemat oobe.
Dodam jeszcze, że tutaj wcale nie musisz się zastanawiać, co się z Tobą dzieje. OOBE występuje często w trakcie paraliżu. Tak więc pewnie doświadczasz jednego i drugiego. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm to ja opiszę swój przypadek. Otóż kiedy jestem w takim stanie, że całe ciało jest jakby sparaliżowane i ciężko jest mi się ruszyc (ale przy większym wysiłku mogę) to nagle zaczynają mi się głośne szumy w uszach, bardzo nieprzyjemne, do tego stopnia, że kiedyś musiałam wstac, żeby się ich pozbyc ;/. Myślałam, że jest to stan przed OOBE, dlatego wytrzymałam te szumy po prostu przyjmując je takimi jakimi są. Po pewnym czasie po prostu ustały i nic się nie wydarzyło, więc nie wiem co to jest. Może ktoś się na tym zna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szumy w uszach to normalka, ja jak zaczynalem przygode z obe roku temu, to słyszalem okropne piski w uszach i przez to miałem różne schizy ze np jakies dziecko płacze itp. A tak naprawde to jest normalny objaw powiedzmy dostrajania sie do energii wyzszej. Teraz niby jestem wprawiony troche ale czasem pisk w uszach tez slysze:D nie bój sie tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to ta sprawa jest dziwna , którą opisujesz...skąd wiesz , że to szatan?Opuściłaś Boga,czyli zmieniłaś też poglądy na temat szatana.Nie rozumiem cie ^^ Zależy jak ktoś widzi Szatana a Boga , według jednych to 2 inne istoty a według drugich to ta sama istota . Znam taką osobę , która mówi , że nie wierząc w Boga nie może wierzyć w szatana i też tak się trochę na tym opieram. Nie potrafię opisać własnych myśli w tej chwili.. no ale zależy jak ty to widzisz. Zaczynam się tylko martwić o siebie , gdyż już dawno temu oddaliłam się od Boga a nic mnie do tej pory nie spotkało.. xP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm to ja opiszę swój przypadek. Otóż kiedy jestem w takim stanie, że całe ciało jest jakby sparaliżowane i ciężko jest mi się ruszyc (ale przy większym wysiłku mogę) to nagle zaczynają mi się głośne szumy w uszach, bardzo nieprzyjemne, do tego stopnia, że kiedyś musiałam wstac, żeby się ich pozbyc ;/. Myślałam, że jest to stan przed OOBE, dlatego wytrzymałam te szumy po prostu przyjmując je takimi jakimi są. Po pewnym czasie po prostu ustały i nic się nie wydarzyło, więc nie wiem co to jest. Może ktoś się na tym zna?

 

Skoro masz szumy, dźwięki w uszach, wszystko jest OK. Nie musisz na początek wychodzić ze swojego ciała. Te dźwięki to szum twojego ciała, dźwięki jakie ono wydaje. Można zatkać uszy palcami i słyszeć więcej, pulsowanie tętnienie takie słuchanie siebie. Tylko ty to słyszysz bez zatykania uszu to bardzo dobrze. Proponuję swoją świadomość, to "ja", które normalnie siedzi w głowie około 5 cm za oczami zrobić malutkie jak łepek szpilki i przenieść niżej i niżej. Początkowo do brody, gardła a potem np do wnętrza swego organizmu. Musisz poczuć ciepło tkanki, ich strukturę miękkość. Dość trudne ale warto się trochę pomęczyć. Może się zdarzyć, że podczas wędrówki "wylądujemy" z widzeniem na plecach lub w pionie - jest to normalne, taka utrata orientacji.

Proponuję taką wycieczkę po swoim ciele. Widoki są niesamowite - takie jak Alex Grey maluje na swoich obrazach.To są kaskady świateł, ruch, pulsujące życiem jakby centrum miasta w nocy.

Może nie udać się za pierwszym razem. To nazywa się przenoszenie świadomości. Zagadnienie znane, ale nikt nie pisze o tym. Wszyscy szukają daleko... nie w swoim wnętrzu.

Można zagłębić się jeszcze więcej, być jeszcze mniejszym - wejść w strukturę swoich kości, taki tęczowy piasek. W twoim ciele jest wszystko zapisane cała wiedza tego świata.

Masz wszystko w sobie, trzeba tyko sięgnąć po to. Cała tragedia w tym, że nikt w to nie wierzy, nikt nie próbuje nawet. Bzdury na internecie są przepisywane 1000 razy aż staja się prawdą.

Malutki cytat z książki Rawna Clarka:

" ...Wtajemniczony osiąga to poprzez badanie samego siebie i równoległe, zdyscyplinowane studiowanie zewnętrznego wszechświata. Jedno jest wykonywane z myślą o drugim. Innymi słowy, prawa wszechświata są studiowane i stosowane do pracy nad badaniem samego siebie. I na odwrót, osobiste prawa, odkryte przez badanie samego siebie, są stosowane do pracy nad zrozumieniem zewnętrznego świata. Połączone w ten sposób - zewnętrzne oświeca wewnętrzne i vice versa..."

Twoje wnętrze jest bajecznie kolorowe, tętniące życiem miejsce. Tam nie ma żadnego szatana złych duchów itp, mogą być tylko zaburzenia energetyczne. Można jednak naprawiać. To na później, wpierw wycieczka, która pozwoli docenić wspaniałość/"boskość" swojego/twojego ciała. Jak się uda polecam wycieczkę do wnętrza własnego serca.

O wnętrzu własnego serca można poczytać więcej w książce Drunvalo Melhizedek - "Życie w świętej przestrzeni serca".

1_big.jpg

Troszkę o tej książce tutaj i tutaj.

Edytowane przez KazOle
jeszcze nikt nie czytał...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję swoją świadomość, to "ja", które normalnie siedzi w głowie około 5 cm za oczami zrobić malutkie jak łepek szpilki i przenieść niżej i niżej

 

Czekaj, nie rozumiem w którym miejscu zrobić te "dziurki"? I po co właściwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, nie rozumiem w którym miejscu zrobić te "dziurki"? I po co właściwie?

 

Jakie dziurki? Nic nie pisałem o "dziurkach"...

 

Wieczorem, leżąc zamykam oczy przestaję odczuwać bodźce zewnętrzne (szum i dźwięki otoczenia otoczenia, cały "Świat otaczający" zanika a ja zmniejszam się do wielkości przysłowiowej kulki. Nogi - leżą, są jakby obce, ręce to samo, nie ruszają się, Twoje ciało jest ale leży jak kłoda. Wszystkim czym jesteś to malutka kulka wielkości jak łepka od szpilki. Podróżujesz tą malutką kulką po swoim organizmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aa, przepraszam, ale nie załapałam o co Ci chodzi z tym tekstem, dzięki za wyjaśnienie ;). Kurcze ciężko jest mi siebie kontrolowac, nawet prawdziwego ld jeszcze nie miałam ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam, wszystkich forumowiczów. Co do wcześniejszych postów. Praktycznie codziennie miałam sytuacje tego typu że zasypiałam, później otwierałam oczy mając świadomość, że śpię jedyny problem w zasadzie był w tym, że wykonanie jakiego kolwiek ruchu było albo nie możliwe albo przychodzilo z wielkim trudem, niekiedy doprowadzało to do wybudzenia, dodatkowo te straszne szumy na początku.

Problem jednak w tym, że ostatnio mi się to nie przytrafia. Co mogło się stać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca z sercem to jest to. Sprawdźcie Sobie co się stanie jak ulokujecie świadomość w Swoim sercu. Serce jest lepsze niż mózg i wie więcej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...