Skocz do zawartości

Wyjaśnienie stanu w OOBE


Phojboss

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, interesowałem się już bardzo dawno OOBE i udało mi się 3 razy świadomie doprowadzić do tego stanu. Opiszę 2 ostatnie.

Rok temu, wywołałem stan- drżenie powiek, puls w skroni i "obudzenie" się w własnym pokoju ale czułem nadchodzące niebezpieczeństwo, bardzo silnie patrząc na drzwi z myślą iście intuicyjną, że coś zaraz wyjdzie. Dziwne uczucie gdyż nie jestem lękliwą osobą a obudziłem się w paraliżu sennym.

Wczoraj miałem świadomy sen więc postanowiłem spróbować OOBE. Wyobraziłem siebie patrzącego na siebie w łóżku i trach! Drżenie gałek ocznych i uczucie unoszenia się do góry i tu pamiętam bardzo krótki czas. Widziałem jak się unoszę ale obraz był w szaro bardzo mrocznych kolorach i widoczny był sufit (creepy gniazdko przy suficie) i tak czym wyżej i nagle ta mroczna szara świadomość z całym impetem wleciała z powrotem do mojego ciała (klatki piersiowej) i zachłysnąłem się powietrzem a po ciele przeszedł dziwny prąd. Wówczas pomyślałem, że to tak pewnie wygląda powrót do życia przy śmierci klinicznej.. Zerwałem się z łóżka, poszedłem do pokoju i widziałem Tate ale jakoś nie reagował.. popatrzyłem na zegarek i była 10:17 (o 14 miałem LD). Z 10:17 zrobiła się 17:10 i uświadomiłem sobie, że ten realizm to iluzja. Wstałem ponownie z myślą czy to było właśnie OOBE czy podróż astralna uleciała z wleceniem czegoś (świadomości?) do mojego ciała. Eh tu się nie kończy. To też był sen. Identycznie wstałem. Incepcja snu. Za kolejnym razem na prawdę wstałem. I tu pytanie. Ta szaromroczna swiadomosc która wleciała w moje ciało to był astralny i prawdziwe OOBE? Czy OOBE to było chodzenie po mieszkaniu z chwilową niewiedzą, że to OOBE przez małe doswiadczenie i realizm. To drugie mi wyglądało na rzeczywistość (szczegółowość obiektów) aczkolwiek to pierwsze unoszenie się jako byt w widzeniu kolorów szaromrocznych. Jestem sceptykiem aczkolwiek, za 1 razem odczuwałem niebezpieczenstwo i obecność, że ciało same sie obudziło a tutaj z sufitu wleciałem w ciało. Czy mógł to być byt? Równie dobrze, mogłem z ciała obserwować sufit w takich kolorach a coś wleciało we mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

oceniając po opisie, oba to był LD. Samo OOBE od LD różni się paroma istotnymi kwestiami których tutaj nie uwzględniłeś, jednak najistotniejsze było to że za pierwszym razem 'wyszedłeś' z ciała jako ta szarawa postać, 'wleciałeś' do ciała i 'wstałeś' jako ciało, ale to nie był real tylko sen. OOBE może się zacząć od LD, ale LD nie zacznie się od OOBE, dlatego jeżeli na końcu doświadczenia miałeś LD, to na początku nie mogłeś mieć OOBE :P

 

A dla teoretyków co tworzą własne uzasadnienia na podstawie tekstów z psi-wiki, mechanizm powrotu nie jest w żaden sposób drastyczny, więc jeżeli miałeś dynamiczną reakcję na 'powrót' to znaczy że to całe doświadczenie to nie OOBE, tylko LD.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Phojboss, skąd możesz mieć pewność że miałeś OOBE? W tym rzecz że Twój opis tego 'wyjścia' nie pasuje do przeprowadzonych badań czy doświadczeń. Co gorsza, ani ja ani inni ludzie z którymi praktykowałem nigdy nie mieliśmy efektów które podałeś, dlatego jak dla mnie to nie było w ogóle OOBE, tylko LD przez cały czas.

 

Następnym razem przeprowadź weryfikację swoich 'pozacielesnych' podróży, możesz to przeprowadzić na wiele różnych sposobów, przykładowo, bierzesz kostki do gry, na przykład sześcian, ośmiościan, dwunastościan czy dwudziestościan, wrzucasz te kostki do szuflady / do pudełka ale tak by nie widzieć / nie wiedzieć w jakiej pozycji są kostki, podczas OOBE 'zaglądasz' do szuflady / do pudełka i zapamiętujesz wyniki, potem kiedy 'wrócisz' do ciała sprawdzasz czy to co 'widziałeś' podczas 'wyjścia' zgadza się z realnym wynikiem. Po przeprowadzeniu weryfikacji możesz ocenić czy doświadczenia z danej sesji OOBE można uznać za prawdopodobne czy też raczej jako senne iluzje.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

P.S. nie piszę przykładu przeprowadzenia tej weryfikacji byś od razu w następnym poście napisał że masz sto kostek do gry i udało Ci się je wszystkie poprawnie określić 25 lat temu kiedy jeszcze Ciebie na świecie nie było, bo to jest jedynie słowotwórcze lanie wody, głównie chodziło raczej o uświadomienie Tobie że istnieje coś takiego jak proces weryfikacji by można było z większą dozą pewności ustalić czy miało się OOBE czy zwyczajne LD, bo 3 doświadczenia OOBE to tyle co kot napłakał, nawet nie wiesz czy na pewno miałeś OOBE jeżeli nie przeprowadziłeś weryfikacji lub nie doświadczyłeś czegoś co by o tym świadczyło (są to cechy charakterystyczne o których nie napiszę by nie spoilerować :P ). Z kolegami trenowaliśmy OOBE uwzględniając weryfikację, właśnie po to by mieć pewność że to co 'obserwujemy' faktycznie istnieje w przestrzeni nie-materialnej, jednak nawet w przypadku gdy udało nam się zweryfikować 100% obiektów, i tak nie mieliśmy 100% pewności że faktycznie wszyscy doświadczaliśmy OOBE, jest to raczej efekt zrozumienia tego problematycznego tematu, czego brakuje ludziom zainteresowanym tymi tematami a którzy szybko tracą zapał przez przerost oczekiwań nad faktycznym stanem rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badania nad oobe to dowiodły, że nie istnieje coś takiego jak zobaczenie tego co jest w rzeczywistości nie wiedząc o tym wczesniej w realnym świecie.. Głupoty wypisujesz i nakręcasz się, że tylko garstka osób może prawdziwe "oobe" doświadczyć i Ty jesteś wybrańcem. Wystarczy praktykować. Dla mnie to nic innego jak zmiana fal mózgowych- co też jest ciekawe. LD to wtedy kiedy uświadamiasz we śnie, że to nie sen i robisz co chcesz. OOBE jest tym stanem głębszym i u mnie następuje zawsze po tym jak powiem sobie "chce mieć oobe" i wyobrażam sobie siebie z góry podczas świadomego snu. Następuje drżenie gałek ocznych i niesamowite uczucie "wychodzenia z ciała".

Umiem rozróżniać świadome sny. Bo je miewałem setki razy. Świat nie jest tak aż tak szczegółowy podczas LD i łatwo go wywołać. A OOBE charakteryzują fizyczne odczucia i nie mogę w nim przywołać czego chce. Tak jakby to była płaszczyzna na którą się przeniosłem a nie wygenerowałem jak w LD.

Edytowane przez Phojboss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jeżeli przeprowadzili te badania, udowadniając że podczas OOBE nie możesz wiedzieć czegoś czego już nie wiedziałeś wcześniej, to czy możesz podać źródło swoich informacji?

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sporo tych badań. Jedno polegało na zamknięciu badanych w innym pokoju tak aby po wywołaniu OOBE przeszli do innego i podczas transu zobaczyli co było w kopercie. Później poszukam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie czy to było LD, czy OBE to kwestia dyskusyjna. Różne są doświadczenia, o często różnej mocy. Większość z nich to fantazje kreowany przez całą ta chemię w ludzkim mózgu. Pewne inne zjawiska mogą być efektem ingerencji obcych! Lecz by opuszczać ciało i gdzieś tam wędrować? NIE! Tyle lat straciłem na poszukiwaniach OBE i próbie udowodnienia tego zjawiska. Poległem. Tak więc z całą stanowczością uważam je za fikcję. Jedynym dowodem na OBE może być wyjście kogoś z ciała i stanięcie np. przy mnie i opowiedzenie później co takiego robię, robiłem. Inaczej to nei ma sensu! Palił ktoś z was kiedy zioło? Ja paliłem, dawno to było i krótko. Lecz wiem jakich stanów się po nim doświadcza i to było naprawdę głębokie i odkrywcze, lecz nie było w tym nic prawdziwego, skutek chemicznej przemiany, taka przygoda odbywająca się w otoczeniu własnych zmysłów. Sam niekiedy mam takie sny, że są prawdziwsze niż jawa! Kilka razy byłem porwany przez kosmitów, widziałem ich! To były jedyne doświadczenia, które można by nazwać OBE! Ale to nie było OBE. Tylko ingerencja z zewnątrz, co też całkowicie dyskwalifikuje te doświadczenia! Wierzcie mi, możecie wierzyć w różne rzeczy, możecie mieć te swoje przekonania, lecz nie bierzecie tego za wiarę, sprawdźcie to, niech ktoś z zewnątrz wam pomoże w tym! Jakiś drugi człowiek, który będzie w stanie potwierdzić to, przez co przeszliście!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale jednak przy OOBE następują te wibracje których brakuje w LD i po tych wibracjach generuje się już "matrix". Kwestia zmian fal mózgowych na tetra czy jednak coś więcej? Zalążek potęgi ludzkiego istnienia. Co dziwne jako sceptyk też to obserwuje ale i "zużywanie" energii jest widoczne. Za drugim razem mając wibracje i wybudzając się z OOBE widząc dosłownie "niebezpieczeństwo"- jako ciekawostkę podam, że nigdy nie jestem ofiarą w snach tylko agresorem zaś tutaj czułem identyczne uczucie jak przed atakiem kogoś w rzeczywistości. Wracając do tematu. Wybudziłem się w paraliżu sennym a zaraz po tym chciałem jeszcze raz wejść w OOBE i od nowa szybko świadomy sen i... drżenie powiek ale wyraźnie słabsze i zaprzestało. Deficyt DMT i serotoniny? Czyżby praktykowanie poprzez nawet "medytacje" daje większą możliwość absorbowania tych związków tak jak od ćwiczeń fizycznych więcej odkłada się glikogenu? " Zawsze jestem zdania- Najpierw doświadczę, przeczytam i obadam a potem się wyrażę do tego czasu nie mogę stawiać pochopnych wniosków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mogę się podzielić moim doświadczeniem z OBE. Ja doświadczyłam tego w czasie operacji na oczy. Jak byłam malutka miałam operację na zeza. Gdy dostałam narkozę to nagle zobaczyłam ciemność a w niej jasny tunel. Zaczęłam podążać ku temu tunelowi jasnemu. Ogarnęła mnie wtedy światłość i jednocześnie stan pełnej równowagi. Nie było mi zimno ani ciepło ani też nie byłam zdenerwowana. Czułam totalny spokój. I wtedy nagle przeniosło mnie do miejsca gdzie mogłam oglądać z perspektywy lekarza całą operację. Gdyby zaprowadzić mnie wtedy tam do tej sali operacyjnej to mogłabym pokazać narzędzia użyte przy operacji. Kiedy lekarz zakończył pracę czyli przesunął moją źrenice w jego prawo wtedy zaczęłam być pomału wybudzana. Wtedy powróciłam do siebie. Jak wejść w stan OBE ponownie. Tego nie wiem choć z dwa razy mi się prawie udało. Raz medytując wyobrażałam sobie to światło i nagle zobaczyłam swoje oczy naprzeciwko siebie. Innym razem zobaczyłam swoje plecy jak leżą na łóżku. Zazwyczaj jednak były to wyjścia bez przeniesienia świadomości. W tych dwóch przypadkach jednak byłam lekko świadoma ale przerażona sytuacją na tyle, że wręcz myślałam, ze to sen i próbowałam siebie obudzić co skutkowało natychmiastowym powrotem do ciała. Słyszałam, że OBE najlepiej próbować zrobić wieczorem kiedy jesteśmy senni. Wtedy jest szansa, ze jesteśmy bardziej zrelaksowani i nasz mózg nie jest tak skupiony na tym co się dookoła dzieje. Czasami można wtedy kiedy się już człowiek zrelaksuje próbować szybo gwałtownie wstać. Podobno u niektórych osób to działa. Mi myślenie o tym świetle z tamtego momentu kiedy miałam operację pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...