effcia123 Napisano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2011 Wraz ze swoją koleżanką dodam, że ja mam 13 a ona 14 lat, siedziałyśmy u niej w domu. Była może 10-11 i wiadomo, słońce świeci i ogółem same byłyśmy. Dom był zamknięty, drzwi wejściowe na klucz, a balkon całkiem klamka przekręcona(zamknięty). Słuchałyśmy muzyki dosyć głośno, ale nie tak, żeby ktoś się musiał skarżyć. Nagle ja usłyszałam jak ktoś z jej korytarza krzyczy "CISZEJ" takim nieludzkim głosem. Nie wiadomo czy to kobiecy czy męski. Wystraszyłyśmy się lekko, no bo wiadomo, nikogo w domu nie ma a takie rzeczy słychać. Wyszłyśmy sprawdzić no i fakt, nadal byłyśmy same pomijając fakt, że drzwi od balkonu były otwarte, to samo podeszłyśmy do drzwi wejściowych i koleżanka je lekko pchnęła i normalnie się na oścież otworzyły, jakby wogóle zakluczone nie były. Wróciłyśmy do pokoju no i w ręce wzięłyśmy ostre rzeczy czyli ja nożyczki a ona nóż harcerski. Nasłuchiwałyśmy i ciągle miałyśmy wrażenie, że ktoś chodzi po mieszkaniu, przewala rzeczy, kiedy nagle koleżanka zobaczyła cień za drzwiami prowadzącymi do pokoju w którym byłyśmy. Wprost strach nas zjadał. Ktoś starał się pociągnąć za klamkę, tyle, że dosyć lekko, ale już myślałyśmy, że drzwi się otworzą, kiedy usłyszałyśmy przekręcany klucz w zamku. Okazało się, że to dziadkowie wrócili do domu. Wszystko się uspokoiło. Do tej pory nie wiemy co to było i boimy się, a zwłaszcza ona bo dzisiaj sama w domu w nocy będzie nocować i prawdopodobnie pójdę do niej na noc. Więc... pomocy bo nie wiemy czego się spodziewać i co zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nuvvik Napisano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2011 moze dziadkowie wrocili wczesniej i chcieli wam zrobic kawal? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Otiso Napisano 2 Września 2011 Udostępnij Napisano 2 Września 2011 "Ludzie boją się tego czego nie rozumieją" Boicie się tego gdyż nie wiecie co to tak do końca było. Nie należy się bać, raczej trzeba próbować to zrozumieć. Jeśli to duch i usłyszałaś go to możecie spróbować z nim porozmawiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rozi Napisano 18 Września 2011 Udostępnij Napisano 18 Września 2011 Litości Luuuudzie!!! 13 i 14 latkę namawiać na rozmowę z duchami... Ja wymiękam !!! Mało tego STANOWCZO ODRADZAM i to nawet dorosłym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
David Gotei Napisano 9 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2011 Rozi popieram. Sam mam lat 17, ale wiem co nieco na temat zjawisk paranormalnych. Rzucać przedmiotami mogą duchy tylko silne takie jak poltergeist czy demon. Jednakże.. z tym głosem baardzo mnie zastanawia. Sam słyszałem głos demonicy u siebie na klatce po 2-gim śnie z ich udziałem jednakże nie bałem się tylko tak jak pan wyżej pisał- starałem się zrozumieć. Mało tego nie słyszałem tylko ja lecz mój przyjaciel także, jednak gdy zbiegliśmy na dół drzwi od bramy były zamknięte a odgłosu zamykanych nie było @Edit: To że osoba pisząca post ma 13 czy 14 lat to nie znaczy że nie można jej traktować poważnie. Przez takie rzeczy są później wypadki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arnica Napisano 17 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2011 (edytowane) Odopowiem w tym wątku ale w zupełnie innej sprawie. Otóż przytrafiła mi się ostatnio dziwna sytuacja podczas przepisywania pamiętniku dziadka do komputera. W trakcie pracy ktoś za mną stanął i uścisnął mnie za ramię. Byłam pewna że to mój mąż ale gdy się odwróciłam nikogo nie było. Dodam że byłam naprawdę skupiona na tym co robię a uścisk był na tyle wyczuwalny jakby to na prawdę była zwykła osoba. Pamiętnik został niedawno odnaleziony i okazał sie naprawde ciekawy. Oryginał jest kiepskiej jakości więc zdecydowałam się go utrwalić w wersji elektronicznej.l Co wy na to?Przepracowanie?Czy zadowolony dziadek Edytowane 17 Grudnia 2011 przez Arnica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
David Gotei Napisano 17 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2011 Myślę że to nie tyle przepracowanie. Za bardzo wzięłaś sobie do serca to, że przepisywałaś pamiętnik swojego dziadka. Chociaż.. druga opcja też możliwa. Ja miałem identyczną sytuację po śmierci mojego dziadka gdy nie mogłem się z nim pożegnać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arnica Napisano 17 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2011 Dodam że nigdy nie miałam okazji poznać tego dziadka bo to właściwie pra dziadek. Zmarł gdy byłam bardzo małym dzieckiem. Więc tęsknota odpada. Jest to pamiętnik opisujący zdarzenia podczas II wojny światowej. Gdy poczułam uścisk na ramieniu byłam w trakcie przepisywania bardzo drastycznego urywku opowiadającego o zamodrowaniu syna mojego pradziadka, który miał wówczas zaledwie 16 lat. Opis naprawdę wstrząsający. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boilerek Napisano 21 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2011 to całkiem możliwe, że to był prawdziwy uścisk na twoim ramieniu ale po tym co piszesz, to bym nawet zaryzykowała stwierdzenie, że to ten zamordowany syn. często się zdarza, że jak ktoś umiera nagle, to nie może spokojnie odejść na druga stronę, może właśnie tak chciał zwrócić na siebie twoją uwagę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Asmic Napisano 22 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2011 Wraz ze swoją koleżanką dodam, że ja mam 13 a ona 14 lat, siedziałyśmy u niej w domu. Była może 10-11 i wiadomo, słońce świeci i ogółem same byłyśmy. Dom był zamknięty, drzwi wejściowe na klucz, a balkon całkiem klamka przekręcona(zamknięty). Słuchałyśmy muzyki dosyć głośno, ale nie tak, żeby ktoś się musiał skarżyć. Nagle ja usłyszałam jak ktoś z jej korytarza krzyczy "CISZEJ" takim nieludzkim głosem. Nie wiadomo czy to kobiecy czy męski. Wystraszyłyśmy się lekko, no bo wiadomo, nikogo w domu nie ma a takie rzeczy słychać. Wyszłyśmy sprawdzić no i fakt, nadal byłyśmy same pomijając fakt, że drzwi od balkonu były otwarte, to samo podeszłyśmy do drzwi wejściowych i koleżanka je lekko pchnęła i normalnie się na oścież otworzyły, jakby wogóle zakluczone nie były. Wróciłyśmy do pokoju no i w ręce wzięłyśmy ostre rzeczy czyli ja nożyczki a ona nóż harcerski. Nasłuchiwałyśmy i ciągle miałyśmy wrażenie, że ktoś chodzi po mieszkaniu, przewala rzeczy, kiedy nagle koleżanka zobaczyła cień za drzwiami prowadzącymi do pokoju w którym byłyśmy. Wprost strach nas zjadał. Ktoś starał się pociągnąć za klamkę, tyle, że dosyć lekko, ale już myślałyśmy, że drzwi się otworzą, kiedy usłyszałyśmy przekręcany klucz w zamku. Okazało się, że to dziadkowie wrócili do domu. Wszystko się uspokoiło. Do tej pory nie wiemy co to było i boimy się, a zwłaszcza ona bo dzisiaj sama w domu w nocy będzie nocować i prawdopodobnie pójdę do niej na noc. Więc... pomocy bo nie wiemy czego się spodziewać i co zrobić. ja bym sie takimi pierdolami nie przejmowal bo wytlumaczen na ta sytuacje jest 1000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sikorka11 Napisano 23 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2011 Witaj uważam,że to mógł być duch związany w jakimś stopniu z tym miejscem lub z tą twoją koleżanką. Możliwe,że masz w sobie coś... co duchy wyczuwają i mogą się z tobą kontaktować. Nie bój się,bo strach nie jest dobry przy tych kontaktach,ponieważ jak duch wyczuje,że się go boisz będzie próbował w inny sposób np. głośniejszy pokazać,że jest,lub jeśli jest zły/złośliwy będzie czerpał korzyść z tego strachu. Wiedz,że ci się nic nie może stać,bo masz swojego anioła stróża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.