Gość Daffne Napisano 1 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 Nawiązując do złych duchów poniżej prezentuję egzorcyzm dokonany na dziewczynie w 2003 roku we Włoszech. [video=youtube;J6M5l8adENY] jeśli ktoś znajdzie coś ciekawego prosze o wrzutę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Daffne Napisano 1 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2013 i kto nie widział...Egzorcyzmy Anneliese Michel [video=youtube;97gMzXbOUss]http://www.youtube.com/watch?v=97gMzXbOUss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pideha Napisano 2 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2013 widziałam ten z Anneliese, ale był marnej jakości:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EmmettWawa2807 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Oglądałam kilka filmów pełnometrażowych dotyczących opętanych kobiet, i egzorcyzmów na nich. Ale te filmiki są o stokroć bardziej przerażające. Trzeba dbać o swoją duszę, by nigdy nie znaleźć się w takiej sytuacji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek D. Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 To co zazwyczaj pokazuje się w telewizji, dotyczy raczej przypadków skrajnych gdzie opętanie jest wyjątkowo agresywne. Zazwyczaj nie ma to tak gwałtownego przebiegu, jakkolwiek nadal jest bardzo niszczące dla osoby opętanej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Nie koniecznie musi byc niszczace. W zaleznosci od kontekstu kukturowego i wezwanego ducha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gabó Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Ale i tak prędzej czy później zły duch przejmuję kontrole nad opętanym niezależnie od tego ile by dobrego nie zrobił i tak prowadzi do upadku i destrukcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Przy zachowaniu magicznego BHP, to takie problemy sa rzadkie i adept sobie z nimi radzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Daffne Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Przy zachowaniu magicznego BHP, to takie problemy sa rzadkie i adept sobie z nimi radzi. pod warunkiem, że jest dobry w tym co robi... Inaczej kuku murowane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Wtedy nie ma powodow, zeby uznac, ze cokolwiek uda mu sie wezwac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Daffne Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 czasem nie trzeba wzywać bo się samo przypląta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek D. Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Opętanie, udostępnianie swojemu umysłu duchowi zawsze jest niszczące dla osoby która to robi, bo musi zrobić "dziurę" w części swojej osobowości i w swojej energetyce żeby w ten sposób nawiązać kontakt. Kontakt medialny na tej zasadzie działa (gdzie osoba jest przekaźnikiem). Czasem może się okazać potrzebna rozmowa z duchem do egzorcyzmowania go czy żeby mu pomóc w jego "odprowadzeniu", wtedy nie ma to skutków ubocznych. Robi się to wtedy bez udostępniania swojego umysłu duchowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Z perspektywy wypranej duchowosci w interpretacji ezoterycznej szkodliwe jest mnostwo rzeczy, a mimo to wiele ludów od wieków stosuje je w swoich tradycjach duchowych i raczej z tego powodu nie umierają (oraz traktuja je jako normalne). Ale to norma, ze ludzie oceniaja ze swojej perspektywy inne metody niz swoje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek D. Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Takie osoby mają Ogromne problemy, gdy starają się głębiej badać czy pracować ze swoją psychiką i emocjami. Nawet jeśli z zewnątrz wygląda że wszystko z nimi w porządku. Proces terapeutyczny byłego medium ma bardzo uciążliwy przebieg, bo osobowość ma dziury albo pojawiają się emocje której nie są jej, w sposób niekontrolowany. W przypadku gdy jest jeszcze podatność telepatyczna/energetyczna ("wejścia") to jest on praktycznie niemożliwy. Takie osoby, gdy zaczynają zajmować się sobą, miast byciem przekaźnikiem/medium, często mogą liczyć jedynie na psychotropy i oddział zamknięty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Jak nie wiesz co robisz, to mozesz tam trafic. Tak samo jak komus ubzdura sie, ze jest szamanem i zacznie stosowac ich metody bez zrozumienia. Wtedy moze liczyc na odwyk jedynie, lub na wizyte na toksykologii. Psychiatria przyjmie ich z otwartymi ramionami. Ja jednak mowie o osobach, ktore wiedza co robia. Wywodza sie z konkretnej tradycji, ktora uczy ich jak pracowac z danym elementem. Tworzac spojny system, nawet jesli to dalej jedynie religia, to przynajmniej spojna. Ty natomiast mowisz o ezoterykach, ktorzy stosuja wybiorczo pewne motywy wyrwane z kontekstu. Mozna rzucic sie na praktyki inwokacyjne/ewokacyjne bez umiejetnego odpedzania. Wtedy moze byc zabawnie ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek D. Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Ja mówię o osobach z którymi pracowałem czy widziałem (gdy już się zwarzywieli), lub z którymi pracowali moi znajomi, również z odpowiednim (psychologicznym/psychoterapeutycznym) wykształceniem. Z takimi osobami albo pracować się nie da (na leczenie trzeba) albo jest to mozolne. Wiesz, nawet jeśli powiesz w ten sposób, że sprowadza się to do "ezoteryków" jak ich nazywasz, to tak naprawdę za takie metody biorą się różne osoby i to nie ma znaczenia dla kogo kto to robi, skończy się to źle. Bo również t.zw. doświadczone medium które stają się z własnej woli przekaźnikiem, narażają się na to samo. Ja mam nieodmienne zresztą od wielu lat zdanie - najgorszy seans spirytystyczny to taki który się udaje, najlepszy, taki który nie wychodzi albo który się nie odbył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Ze tak z ciekawosci zapytam. Jak Twoi "klienci" zabezpieczali sie przed i po seansie/rytuale? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek D. Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Klientami (moimi, nie znajomych, tam były też osoby doświadczone "medialne") były osoby początkujące - jak większość tych, które są zainteresowane spirytyzmem i zabezpieczenia były żadne albo niewielkie. Zdaję sobie sprawę z tego o czym mówisz, ale mi chodzi o sytuacje w których człowiek staje się medium dla ducha i gdzie udostępnia mu umysł bądź energetykę. Działając na płaszczyźnie na której działa duch i tworząc zabezpieczenie energetyczne/magiczne da się uniemożliwić opętanie czy zdobyć cząstkową "władzę" nad duchem i się to ograniczy do nieprzyjemnych czy odczuwalnych "prądów" gdy takowy nie chce "współpracować", jakkolwiek nie widzę sensu w przyciąganiu takowego "służalczyka" czy to w celach informacyjnych czy pozyskiwania mocy. Na temat "szamanów" również tych doświadczonych i też w sumie sensu przywołań pisałem ostatnio artykuł który też powiedzmy, odzwierciedla moje spojrzenie na sens odwoływania się do mocy czy wiedzy niematerialnej poza sobą - Moc Ducha a moc duchów | Dotyk Duszy - blog duchowy Aha, jakby co to tam dyskusja nie będzie prowadzona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Stany samoistne transowe i opetaniowe leczy sie psychiatrycznie, ale wg wymogow kulturowych. Skoro nie umieli sie zabezpieczyc, to czego od nich wymagac? A co artykulu, to dyskusja na inny temat, ale brakuje tam sporo zrozumienia praktyk pracy z bytami. Za nim sie do niej przejdzie trzeba przejsc odpowiedni trening zalezny od systemu w ktorym pracujemy. Praca z bytami ma swoje cele, rezultaty i podloze zarowno w modelu spirytualnym i psychologicznym. Choc z pkt spojrzenia modelu psychologicznego Twoj artykul nie ma sensu, bo te byty sa Twoja czescia w glebi Ciebie. Chyba tyle w tym temacie. Wartosciowanie opetan bez odniesienia kulturowego jest zwyczajnie bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek D. Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 No, na pewno gdy przypisuje się brak zrozumienia praktyk pracy z bytami czy odniesień kulturowych dyskutantowi to rzeczywiście nie ma sensu. Odniesienia kulturowe nie mają dla mnie znaczenia z punktu widzenia osób je stosujących, a z punktu widzenia skutków psychologicznych i energetycznych dla osób je stosujących - domykając z mojej strony temat. W takim wypadku nie będę kontynuował dyskusji jakkolwiek życzę osobom zainteresowanym, czytającym ten wątek by powzięły refleksję na temat tego co się dzieje z umysłem, energią osób zajmujących się czymś takim i jakie mają długofalowe skutki uboczne. Być może ktoś będzie tym zainteresowany i to zbada samodzielnie, odnosząc własne wnioski nie ograniczając się cudzymi, w tym moimi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 30 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2014 (edytowane) Kontekst kulturowy w ktorym sie poruszasz ma wpływ na doświadczenia w tzw odmiennych stanach świadomości, że ktoś postrzega byty jako coś zewnętrznego i złego, nie oznacza że tak jest. A narzucanie komuś własnych wniosków i traktowanie swojego kontekstu jako jedynego i obiektywnego, to przesada i w sumie błąd. Częsty w nazbyt religijnych umysłach, ale i ja tutaj dysponuje jedynie mapą. Crowley potrafił jednemu swojemu uczniowi powiedziec, że święty anioł stróż to oddzielny byt, a drugiemu że to tylko aspekt jego osobowości. Wykorzystanie obu podejść narzuca pewne konatacje co do relacji z bytem, a nawet co do ewentualnego efektu pracy, ale to ciągle jedynie mapa, a nie rzeczywistość. Duchowość w wydaniu ezoterycznym niezbyt mnie interesuje, a oczekuje jedynie rezultatów swojej pracy. A owy rezultat jest, mimo że z założenia pracuje czymś z zupełnie innym i odczucia to potwierdzają. Zaproszenie ludzi do eksperymentów z bytami, bez przygotowania ich na to treningiem, potraktuje jako mało smaczny żart. Edytowane 30 Kwietnia 2014 przez Kobalt60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.