Skocz do zawartości

Dlaczego tak się stało?


Gość MaryjaMagdalena

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MaryjaMagdalena

Dziś po raz 1 doświadczyłam czegoś dziwnego i nie wiem, co jest tego powodem, ani jak to nazwac?

 

Chciałam sobie uciąć drzemkę poobiednią. Położyłam się, zamknęłam oczy, ale nie mogłam usnąć. Po chwili próbuję otworzyć oczy i nie mogę 0_o chciałam zawołać kogoś, też nie mogłam wydobyć głosu.

Przecież ja nie spałam, czułam się bezradna, jakbym była sparaliżowana.

 

Może mi ktoś wyjaśnić co to było? Jak to tłumaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Tu gdzieś jest wątek o paraliżu lub bezdechu sennym, poszukaj, w necie też o tym gadajo :)

Pociesz się, że sporo osób to ma, czasami tylko jest to spowodowane problemami zdrowotnymi a tak wogóle to nie za bardzo wiadomo, co jest tego przyczyną i różni ludzie, począwszy od laików a kończąc na lekarzach, różnie mądrzą się na ten temat.

Poza tym spałaś :8P:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grimmoire

przepraszam jeśli offtop / ale czy do tej kategorii też zalicza się sen w śnie, tzn. śnimy, że się obudziliśmy - sceneria bardzo realna, miejsce w którym zasypialiśmy, wstajemy itp. a wtedy dzieje się coś strasznego, przerażającego (nie można się ruszyć) i dopiero wtedy się budzimy naprawdę - sceneria ta sama, realna, jak ten sen poprzedni tylko jeszcze raz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że jeśli wciąż spisz to nie jest to tym samym zjawiskiem, bo termin paraliżu sennego najczęściej dotyczy dziwnych doznań po przebudzeniu. Jeżeli przebudzenie jest częścią snu, który tak naprawdę dalej trwa to po prostu wydaje się to snem kilkupoziomowym, więc nawet jak się nie możesz ruszyć może to być także elementem samej fabuły. Chyba, że następowało już przebudzenie i faktycznie istniejący paraliż senny w rzeczywistości przeniknął do ostatniej fazy snu jako element fabuły coś w stylu np. snu o usilnym szukaniu toalety, po którym budzisz się z silną potrzebą jej nawiedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MaryjaMagdalena

Ja nie spałam jestem o tym przekonana! Ja tylko zamknęłam oczy a gdy chciałam je otworzyć nie mogłam, jakby mnie sparalizowalo. Trwalo to krótko ale jednak..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że jak nie powtarza się to notorycznie to nie ma powodu do obaw. Sam miałem niegdyś taki incydent.

 

Summa summarum ciekawe doświadczenie mimo wszystko. ;)

Edytowane przez Ciastko08
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MaryjaMagdalena

Może i ciekawe, ale mało przyjemne :-D chcesz otworzyć oczy a tu się nie da, chcesz wydobyc glos tez się nie da, chcesz się ruszyć a uczucie jakbyś był z "ołowiu" :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak to jest. Tylko raz czegoś takiego doświadczyłem, ale to pozwala mi Cię w jakimś stopniu zrozumieć. Tyle, że w moim przypadku byłem na pograniczu snu i jawy. Jeszcze nie do końca się obudziłem, ale też nie byłem we śnie. Umysł stworzył mi piękną serię "realistycznych" koszmarów na jawię i dopadł mnie paraliż ze strachu. Chciało się podnieść rękę, albo coś powiedzieć, ale jedyne co się mogło to obserwować teatrzyk. Pomimo iż było nie do końca przyjemnym uczuciem nie miałbym przeciwwskazań do ponowienia tego. W końcu ponoć żyjemu tutaj między innymi żeby odczuwać i doświadczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

MM - spałaś :8P:

Mówię Ci to jako doświadczony praktyk. Ja to miewam tak często, iż się przyzwyczaiłam. Bywają też "sny we śnie" - te wielowarstwowe, czyli śni mi się że wołam, więc się budzę i jestem na jawie. Okazuje się, że wcale nie, bo to dalej ten stan, więc wołam, budzę się i... tak w koło, nawet 3 - 4 razy to się powtarza, zanim naprawdę wyjdę z tego.

Poza tym mówię że spałaś, bowiem "to" dzieje się w tym dziwnym stanie zawieszenia, może trwać bardzo długo (Twój licznik senny) a dla obserwatora (gdyby to ktoś monitorował) może być to realnie... kilka sekund nawet - do kilku dosłownie minut. Nie ma reguły, kiedy się zdarzy, może to być normalny nocny sen a może drzemka.

Lecz i tak do dziś nie wiem czym to jest spowodowane, przypuszczam, że - przynajmniej u mnie - silny stres przyczyniał się do tego, ale główną jednak przyczyną nie był, gdyż zdarzało się i zdarza do dziś i bez silnego wzburzenia. Ot, przychodzi i cześć, nauczyłam się z tym nie tylko żyć, ale i budzić w odpowiednim momencie. Badana byłam, nikt niczego nie wykrył, żeby to wytłumaczyć stanem chorobowym. Więc pozostało mi z tym żyć, polubić - może nie, ale przyzwyczaić się można i opanować to też :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...