Skocz do zawartości

Godności i upadki planet


Gość Bethany

Rekomendowane odpowiedzi

WŁADANIE ZNAKAMI

 

Władztwo (domicyl/ dom/ godność/ królestwo/ rządy) - położenie planety we własnym znaku, gdzie czuje się ona swobodnie i może w pełni przejawić swoją energię. Mówi się, że planeta włada znakiem i dlatego nazywa się ją wówczas władcą. W takim przypadku właściwości danej planety w pełni zgadzają się z właściwościami znaku, a ich siły są harmonijne. Planecie nic nie przeszkadza w pełnej realizacji jej możliwości. Takie położenie bywa również nazywane 'planeta we własnym domu'. Człowiek, który ma taką planetę w swoim horoskopie, praktycznie nie musi zbierać doświadczeń z nią związanych, gdyż rodzi się on z określonymi nawykami i wszystko w danej sferze układa się mu jakby samo przez się. Jeśli w horoskopie ma kilka takich planet, daje to danej jednostce dużą siłę przebicia.

 

Wywyższenie (egzaltacja/ górowanie) - położenie planety w znaku, gdzie przejawia się ona najbardziej wyraziście, choć jest 'drugą pod względem ważności' osobą w znaku. Planeta wywyższona często jest bardziej widoczna niż władająca, gdyż ta ostatnia przejawia się w sposób naturalny, niczego nie musi udowadniać i czuje, że ma prawo zachowywać się tak, jak uważa za słuszne - tym bardziej, że doświadczenia potwierdzają jej prawa. W przypadku wywyższenia planeta przejawia się wyraziście, w sposób egzaltowany, daje z siebie wszystko i działa na najwyższych obrotach. Nie jest co prawda gospodynią znaku, ale właśnie ten znak daje jej możliwość przejawić się w pełni, gdyż działa ona nie z własnej woli, ale na skutek konieczności - dlatego o ile planeta w domicylu przejawia się stale i w sposób zrównoważony, to ta wywyższona realizuje swoje właściwości burzliwie, lecz epizodycznie, czyli wtedy kiedy ma taką potrzebę.

 

Upadek (fall/ upadła) - położenie planety w znaku opozycyjnym do znaku jej wywyższenia. W tym wypadku zachodzi zniekształcenie, zubożenie i negacja właściwości planety. Po to, aby dana jednostka mogła realizować się zgodnie z taką planetą, musi adaptować się do sytuacji, uczyć się i dokładać wielu wysiłków. Jakich konkretnie, tego jednak człowiek nie wie, dlatego wpływ planety odczuwany jest w formie zrywu. Człowiek najczęściej uruchamia działanie takiej planety nie tam gdzie powinien, nie tak jak trzeba i nie wtedy kiedy powinien - w odróżnieniu od planety w egzaltacji, której działanie uruchamiane jest jak najbardziej w porę. Zrozumiałe, dlaczego planety w fallu są nośnikami różnego rodzaju kompleksów. Jeśli wszystko robi się nietrafnie, to nic dziwnego że człowiek czuje się niepełnowartościowy. Często ludzie posiadający niezwykłe talenty mają jakąś planetę upadłą, np. Merkurego w upadku mogą mieć poeci.

 

Wygnanie (excil/ poddanie/ uszkodzona) - położenie planety w znaku przeciwstawnym do jej władztwa. W wielu źródłach można przeczytać, że planeta w excilu jest słaba. To nie jest do końca tak; w tym przypadku siła planety nie zmniejsza się, ale działa ona zgodnie z właściwościami znaku, dlatego czuje się 'niewygodnie', jest skrępowana, z trudem przejawia swoje właściwości, albowiem jej cechy są mocno zniekształcone. Aby człowiek mógł je realizować, potrzebne jest mu odpowiednie doświadczenie - inaczej będzie 'szedł pod prąd'. Nie można powiedzieć, że taka osoba jest miernotą; odwrotnie, po wielu próbach i doświadczeniach, które zmuszają do mądrego podejścia do sprawy - może zostać specjalistą w sferze reprezentowanej przez taką planetę. Będzie jednak potrzebował na to znacznie więcej czasu niż człowiek, który daną planetę ma w domicylu.

 

 

Merkury

* tradycja:

- włada w Bliźniętach, dIII - oraz w Pannie, dVI

- góruje też w Pannie, dVI

- poddany w Strzelcu, dIX - oraz w Rybach, d XII

- pada też w Rybach, dXII

 

* nowoczesna astro:

część nowoczesnych astrologów nie uznaje Merkurego za rządzącego Panną i wygnanego w Rybach (o tym co tam włada będzie dalej przy stosownej planecie), więc wg tej szkoły Merk rządzi Bliźniami/dIII i poddany w Strzelcu/dIX

 

* ww uściślona tradycja:

- włada: zwykły w Pannie, dVI; R w Bliźniętach, dIII

- góruje: zwykły w Bliźniętach, dIII; R w Pannie, dVI

- pada: zwykły w Strzelcu, dIX; R w Rybach, dXII

- poddany: zwykły w Rybach, dXII; R w Strzelcu, dIX

 

Wenus

* tradycja:

- włada w Wadze, dVII - oraz w Byku, dII

- góruje w Rybach, dXII

- pada w Pannie, dVI

- poddana w Baranie, dI - oraz w Skorpionie, d VIII

 

* nowoczesna astro:

część nowoczesnych astrologów nie uznaje Wenus za rządzącą Bykiem i wygnaną w Skorpie (o tym jak tam jest podam dalej przy odp. planecie), więc wg tej szkoły Wenus rządzi Wagą/ dVII i poddana jest w Baranie/ dI

 

* ww uściślona tradycja:

- włada: zwykła w Wadze, dVII; R w Byku, dII

- góruje w Rybach, dXII

- pada w Pannie, dVIX

- poddana: zwykła w Baranie, dI; R w Skorpionie, dVIII

 

Mars

* tradycja:

- włada w Baranie, dI

- góruje w Koziorożcu, dX

- pada w Raku, dIV

- poddany w Wadze, dVII

 

* dawna astro:

jak wyżej wspomniałam, Mars był również panem Skorpiona - do czasu póki nie odebrał mu tej dziedziny Plut. Część astrologów (+ całą astro wedyjska, nie uznająca pokoleniówek) nadal uznaje go tu za władcę a ogólnie nazywa się go 'starym władcą' skorpa. Tak więc wg tych zasad, do ww dodaje się:

- władztwo w Skorpionie, dVIII

- poddanie w Byku, dII

 

* dodatkowo:

przez wzgląd na tradycyjne 'dawne władztwo', niektórzy uznają iż Mars nie jest już władcą Skorpiona - za to jest tu wywyższony (jw-> opis egzaltacji planety), działając wyraziściej w swych dawnych/ odebranych mu włościach. Tak więc wg tej teorii można dodać:

- góruje w Skorpionie, dVIII

- pada w Byku, dII

 

* uściślona tradycja:

- włada: zwykły w Baranie, dI; R w Skorpionie, dVIII

- góruje: zwykły w Koziorożcu, dX; R we Lwie, dV

- pada: zwykły w Raku, dIV; R w Wodniku, dXI

- poddany: zwykły w Wadze, dVII; R w Byku, dII

 

Jowisz

* tradycja:

- włada w Strzelcu, dIX

- góruje w Raku, dIV

- pada w Koziorożcu, dX

- poddany w Bliźniętach, dIII

 

* dawna astro:

sytuacja podobna jak z Marsem: Jowisz był również panem Ryb - do czasu póki nie przydzielono tej dziedziny Neptunowi. Przez niektórych nadal uznawany jest tam za władcę (tzw. 'stary władca' Ryb); wg tych zasad, do ww dodaje się:

- władztwo w Rybach, dXII

- poddanie w Pannie, dVI

 

* dodatkowo:

przez wzgląd na tradycyjne 'dawne władztwo', niektórzy uznają iż Jowisz nie jest już władcą Ryb - za to jest tu wywyższony (jw-> opis egzaltacji planety), działając wyraziściej w swych dawnych/ odebranych mu włościach. Tak więc w myśl tej teorii, można dodać:

- góruje w Rybach, dXII

- pada w Pannie, dVI

 

 

źródło : Wroński i notatki

Edytowane przez Bethany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Swego czasu rzuciłam się na Wronskiego jak łysy na grzebień. Czekałam na te tomy i jak tylko się pojawiały - były moje.

Ale po lekturze uszło ze mnie powietrze jak z przekłutego balonika, sklęsłam po prostu. Po takiej sławie spodziewałam się Bóg wie jakich rewelacji, a tu masz babo: zwykła tradycyjna. Ale potem refleksja: przecież o tym mało kto wie, więc nareszcie mamy coś kompletnie wydanego i naprawdę z tego astrologii można się nauczyć.

Co prawda nie jest to astro super tradycyjna, bo zasady władztwa to koncepcja nowego porządku z czasów Alana Leo, ale jednak dużo jest tam prazasad. Niezupełnie się ze wszystkim zgadzam, no ale też nie mogę bezkrytycznie i z uwielbieniem przyjmować wszystkiego, tylko dlatego iż napisała to sława astrologii.

Jestem zwolenniczką astrologii tradycyjnej (no, nie zmurszałej!), widzę, jak wypacza ją to "nowoczesne" podejście, choćby w kwestii władztwa i upadku - jeśli zdetronizujemy jakąś planetę, jak np. Wenus w Byku, to zarazem nie będzie ona wygnana w Skorpionie. A co za tym idzie - nie zrozumie się sensu dlaczego ona w Skorpionie znaczy to co znaczy ani w ogóle logiki porządku układu nieba w rzucie na Ziemię.

Ale jakie czasy taka jakość, a wybór należy do Ciebie, jak informuje minister zdrowia na każdej paczce fajek. Ale to w żaden sposób nie wpływa na palaczy ;) 

 

Ale miało być o Wronskim. Otóż on należy do nurtu tradycyjnego, lecz wiele w tych tomiskach jest jego własnego wkładu. Informacje tam zawarte są cenne, lecz szczerze powiem, że niektóre wydają mi się, no, takie jakieś mało życiowe, tzn. nijak mające się do rzeczywistości, mimo tego, że ja także jestem wierna starym dobrym zasadom. Ale jednak moim zdaniem jest to w tej chwili jedna z niewielu zalewających rynek pozycji z górnej półki.

I tak się zastanawiam, czy tłumaczenie było wierne, czy aby to tylko sam Wronski, bo jakoś nie mam przekonania, czy ktoś tam jakichś swoich astro teorii nie przemycił.

Ale może marudzę za bardzo, bo jestem z pokolenia, które pamięta PTP i działające tam osoby, które miały ogromną wiedzę i przekazywały ją dalej. Jednak mimo wszystko będę zawsze zwracać uwagę na to, że nie wszystko złoto co się świeci i nie wszystko co nowoczesne jest jedyną obowiązującą prawdą.

Dlatego dziękuję Magnolii, że w tym poście podała różne wersje :)

Czekamy na ciąg dalszy!

  • Lubię to! 3
  • W punkt 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg tomu I Astrologii Wrońskiego retrogradujący Merkury jest w domicylu Bliźniąt, natomiast w Pannie normalnie. Jednak będący w retrogradacji Pannie jest w egzaltacji, czyli wywyższeniu.

Tutaj warto byłoby zwrócić uwagę, że planeta będąca w upadku lub na wygnaniu, ale w ruchu wstecznym nie ma aż tak negatywnego wpływy, czy też jest osłabiona niż w przypadku ruchu prostego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

No i to też jest kością niezgody. Bo planeta w retro i do tego będąca w upadku albo na wygnaniu jest jeszcze gorsza niż w będąca w takim położeniu ale w ruchu prostym.

Tu też szkół jest wiele, ja się skłaniam ku tej, którą opisałam wyżej - na podstawie własnych obserwacji wielu horoskopów. I swojego też.

Na pewno ta zasada działa w horarnej, tam na to nie ma zmiłowania ;)

Z retro zaś można wyciągnąć jakieś korzyści jeśli się coś robi w dni odpowiednie dla planet, np. przy cofającym się Merkurym to może być przemyślenie czegoś, uporządkowanie notatek, przeczytanie zaległej lektury itd.

  • Lubię to! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Przy planecie lub przy jej współrzędnych masz literkę R i to oznacza, że jest w tzw. ruchu wstecznym.

W rzeczywistości nie jest, bo planety się nie kręcą wte i wewte, tylko zasuwają naprzód dokoluśka słonecka ;p

ale tak to widać względem Ziemi.

No i inaczej interpretuje się planetę jak idzie prosto, a inaczej jak do tyłu. Z tym, że to też różnie, zależy czy szkoła nowoczesna czy tradycyjna.

  • Lubię to! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Godności i upadki planet
  • 4 miesiące temu...

chciałabym o coś dopytać, moze to jest oczywiste - ale nie widzę tego :(

po czym poznać, że dana planeta jest wywyższona (poddana jest w przeciwnym znaku -to rozumiem)

bo planeta we władztwie, czyli w swoim  znaku- to jasne (i na wygnaniu, w przeciwstawnym)

mamy 12 znaków minus 2 (władztwo i wygnanie) -> daje 10znakow - ale w ktorych jest wywyższona ? jak to odczytać?

 

sorki za może oczywiste pytanie :redface:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki :ok:, myślałam tylko, że jest jakaś reguła/zasada to wyznaczająca - tam w wątkach jest napisany sam wynik, tj. w jakich znakach palneta jest wywyższona, w jakich poddana

innymi słowy, chciałam wiedzieć skąd się  wzięło takie, a nie inne przyporządkowanie

Edytowane przez Ava55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

Reguła jest, ale to dość obszerne omówienie. To przyporządkowanie nie wzięło się znikąd, jest bardzo dawne i do tego sensowne. Dotyczy siedmiu planet znanych starożytnym, natomiast Uran, Neptun i Pluton do dnia dzisiejszego budzą kontrowersje i nie ma jednej co do nich koncepcji.

  • Lubię to! 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Dreczy mnie jedno pytanie ktore moze uznacie za glupie. Otoz jak to mozliwe ze mars w koziorozcu jest w wywyzszeniu skoro koziorozec to znak zenski?

 

 

 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
38 minut temu, Blackraven napisał:

Dreczy mnie jedno pytanie ktore moze uznacie za glupie. Otoz jak to mozliwe ze mars w koziorozcu jest w wywyzszeniu skoro koziorozec to znak zenski?

 

 

 

Wg mnie dlatego, że Koziorożec przedstawia  cechy które bardzo Marsowi pasują :) 

 

A tak serio to nigdy się nie zastanawiałam i nie widziałam w tym sprzeczności interesów - planety i znaku ;) 

  • Lubię to! 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2022 o 23:56, Gringe napisał:

Wg mnie dlatego, że Koziorożec przedstawia  cechy które bardzo Marsowi pasują :) 

 

A tak serio to nigdy się nie zastanawiałam i nie widziałam w tym sprzeczności interesów - planety i znaku ;) 

Ni niby tak. Koziorozec mimo ze to znak zenski ma wiele meskich cech jak nastawienie na cel dazenie do niego czy wytrwalosci itp.

 

Czyli tego podzialu na znaki meskie i zenskie nie nalezy traktowac tak doslownie? Moze autor tej koncepcji kierowal sie jakas jedna konkretna cecha wspolna segresgujac znaki na te 4 typy i nie bral pod uwage calej charakterystyki znaku? Z drugiej strony moja wenus jest przeciez silna w znaku wagi ktory jest przeciez meski. I znow dzis nie zasne :sark: .

Nie wiem dlaczego moj umysl jest dreczony przez taki rozkminki :sark:

 

Edytowane przez Blackraven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
Godzinę temu, Blackraven napisał:

Nie wiem dlaczego moj umysl jest dreczony przez taki rozkminki

@Blackraven filozof jesteś :D I aż musiałam sprawdzić Twój kosmogram bo mi tu zapachniało Strzelcem ;)  - a tu u Ciebie Księżyc w tym filozoficznym znaku :D 

Wybacz mój przyziemny byczy umysł - jak przeczytałam to tak przyjęłam, że taki jest podział i już nie drążyłam dlaczego tak jest :z_jezorem:

Temat bardzo fajny pod rozkminkę bo jak sama napisałaś - Wenus włada tez Wagą a to znak męski.
I bądź tu mądry człowieku :bezradny:

 

Mam nadzieję, że tu ktoś jeszcze zajrzy i dołączy do dyskusji ;) 

Edytowane przez Gringe
  • Dobre! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
15 minut temu, Blackraven napisał:

Edited: Gdzies w necie znalazlam ze ten podzial wynika z introwertycznej i pasywnej lub ekstrawertycznej i aktywnej natury znakow. Ale czy koza to znak pasywny?skoro tu mars jest w wywyzszeniu?

Tak, to by pasowało i tak też o tym czytałam. Znaki męskie - aktywne a żeńskie- pasywne jednak to w bardzo ogólnym skrócie. Męskie znaki inicjują( ogień, powietrze) a żeńskie dają plon( ziemia, woda) lub inaczej: są „płodne”. 
 

Też czekam na kolejny głos w dyskusji :D 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tematu też nie ogarniam, ale dla mnie najciekawszy jest Mars w skorpionie. Też znak żeński, a mars jest u niego we władztwie :D

I ja to sobie tłumaczyłam tak, że mars w baranie to taka właśnie aktywna odsłona marsa, a mars w skorpionie to taka pasywna, bardziej związana ze strategią i długofalowym działaniem, czyli tak jakby był jakiś super potężny, impulsywny i gotowy do podboju świata władca (mars w baranie) i jego prawa ręka, doradca, stojący w cieniu, ale w sumie pociągający za sznurki (mars w skorpionie) :D a mówi się, że mężczyzna to głowa, a kobieta to szyja, która tą głową kręci. Więc wszystko się zgadza xD i jakoś nigdy mi nie zgrzytało to, że ten skorpion jest żeński, a mars nim włada. 

Edytowane przez shamansblues
  • Lubię to! 1
  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Blackraven napisał:

Ma to sens.

A wenus w skorpionie czyli znaku zenskim jest na wygnaniu. Pomieszanie z poplataniem

A to dla mnie właśnie jest dużo cięższe do przetłumaczenia sobie, że wenus w baranie i w skorpionie jest na wygnaniu. Nie znam tak świadomie żadnej kobiety z wenus w baranie, więc ciężko mi powiedzieć, ale znam takie z wenus w skorpionie i są super kobiece według mnie, takie mrocznie seksowne. I właśnie taka tajemniczość i intensywność emocji też mi pasuje do jakiejś mojej wizji Kobiety w głowie, i nie rozumiem, czemu Wenus miałaby źle się czuć w tym znaku. Może dlatego, że ona nie chce się kryć, tylko lśnić? W sumie tajemniczość to nie to samo, co subtelność, a subtelność bardziej pasuje mi do ryb, a tam egzaltacja. :mysli:

Ale dobra, bo temat o Marsie. 

  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Administrator
W dniu 4.08.2022 o 23:08, Blackraven napisał:

Dreczy mnie jedno pytanie ktore moze uznacie za glupie. Otoz jak to mozliwe ze mars w koziorozcu jest w wywyzszeniu skoro koziorozec to znak zenski?

 

Ano, zwyczajnie jest możliwe, bo to uporządkowanie ma korzenie antyczne, gdzie wszystko ze sobą jest holistycznie powiązane i gra jak w szwajcarskim zegarku.
Nie bez przyczyny każda planeta, oprócz Słońca i Księżyca, patronuje dwóm znakom: jednemu żeńskiemu i jednemu męskiemu. 
Władztwa i wywyższenia opierały się na obserwacji jak esencjonalna zasada planety przejawia się w danym znaku - w jakim stopniu jej zasady są kompatybilne ze znakiem, jak ona działa w znaku - jaka jest jej moc działania w nim, czyli jaka jest jej siła i na tej podstawie opiera się to przyporządkowanie. Żeńskość i męskość nie ma tu nic do rzeczy. 
To współczesne ograniczone myślenie i wywalenie z astrologii dawnych zasad powoduje zawężenie postrzegania horoskopu jako współzależnej od siebie całości i w efekcie fragmentaryzm i wynikające z niego tego typu pytania.

A sam podział na znaki męskie i żeńskie miał na celu wskazanie rodzaju polaryzacji znaku i w związku z tym określał zachowanie się planety w dany sposób.
Podział na żeńskie / męskie służył też w astrologii horarnej, elekcyjnej, mundalnej po prostu do określenia czy dana rzecz jest rodzaju żeńskiego czy męskiego, jaki jest sposób działania bądź też przejawiania się i rozwoju badanej sprawy. 

  • Lubię to! 1
  • Medal 1
  • Super 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zastanawiam się, czy i w jakich warunkach planeta w upadku czy na wygnaniu może nie stanowić problemu dla Włh.

 

Mam taki przykład:

Mars w Raku, robiący trygon do Plutona w Skorpionie u słonecznego Barana, na dokładke asc w Koziorożcu. 

 

Nie dość, że pozytywnie aspektowany ten mars, to jeszcze właśnie przez silnego Plutona, i osoba jako słoneczny Baran ogólnie marsowa. Do tego ten asc w Koziorożcu, w którym mars normalnie jest wywyższony. Co Wy na Marsa w raku w takim kółku? 

 

Z głowy już wymyślam jakiś analogiczny przyklad:

Wenus w baranie w trygonie do jowisza w Strzelcu u zodiakalnej Wagi z ascendantem w byku. I co teraz? Wydaje mi się, że to będzie bardzo wenusowa osoba.

 

Nie wiem, jak interpretować takie przypadki.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
34 minuty temu, shamansblues napisał:

Z głowy już wymyślam jakiś analogiczny przyklad:

Wenus w baranie w trygonie do jowisza w Strzelcu u zodiakalnej Wagi z ascendantem w byku. I co teraz? Wydaje mi się, że to będzie bardzo wenusowa osoba.

To zacznę od końca bo podałaś mnie w przykładzie :smieszne: 

No, może nie mam trygonu z Jowiszem ale reszta się zgadza. 
Przy czym, w Twoim przykładzie z Wenus z Jowiszem ma tą przewagę, że jest w aspekcie z Jowiszem i to dodaje jej mocy. 
Z kolei u siebie nie wymieniłaś, że Mars ma aspekty z Jowiszem a z Plutonem, a to już zmienia postać rzeczy. 
O ile z Jowiszem łączy się ogólne szczęście i luz, to już Pluton ma swoje ciemne moce i przede wszystkim kojarzony jest z kontrolą. Szczęście w jego przypadku, to bardzo złożony proces. 
Wracając do Wenus w Baranie, przy Asc w Wadze i Słońcu w Byku - gdzie ważne jest za jakie sfery horoskopu odpowiada Słońce, w jakim domu jest położone a przede wszystkim - w jakim domu jest Wenus( bo tu też może mieć więcej siły w domach kardynalnych a mniej w domu upadającym gdzie działa „od przypadku do przypadku”). 
Ogólnie barania Wenus lubi poszaleć - najbardziej z kasą( u mnie dodatkowo włada 2 domem), choć i nawiązywanie relacji może traktować jako turniej i „kto pierwszy ten lepszy”.
Będzie to zmodyfikowane jeśli ktoś ma Wenus w innych domach lub władającą inną częścią( np w 6 domu, to mogą być przyjemne relacje, a wręcz romantyczne, w 5 domu przyjemność z seksu ale i z towarzystwa dzieci czy skłonności do hazardu albo wydawanie kasy na hobby itd).
 

34 minuty temu, shamansblues napisał:

Mam taki przykład:

Mars w Raku, robiący trygon do Plutona w Skorpionie u słonecznego Barana, na dokładke asc w Koziorożcu. 

To, że Asc jest w Koziorożcu, nie dodaje mocy Marsowi- władca tu jest Saturn i to na niego i jego aspekty wpierw należy patrzeć. Owszem spotkałam się z techniką kiedy zwraca się uwagę na planetę która egzaltuje się w danym znaku, jednak na początek bym tu tego nie wtrącała( nawet jeśli Mars władałby Asc, to byłby słaby w Raku).

Mars w trygonie do Plutona doda charyzmy - więc tak totalnie przez ludzi nie będzie „rozdeptany” i będą go w jakiś sposób zauważać. Może zajmować jakieś stanowisko w pracy gdzie ma pod sobą ludzi którymi zarządza choć wciąż Ci ludzie mogą go postrzegać jako „ciapę”, w najlepszym razie dobrą duszę.
Asc w Koziorożcu doda ambicji takiej osobie, ale też przy Marsie w Raku, skupi się na tematach domu i rodziny( tu też trzeba zwrócić uwagę na położenie Marsa w domu). 
 

Edytowane przez Gringe
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super User
2 godziny temu, shamansblues napisał:

Zastanawiam się, czy i w jakich warunkach planeta w upadku czy na wygnaniu może nie stanowić problemu dla Włh.

 

To o czym mówisz, to godność podstawowa (czyli domicyle, wywyższenia, wygnania i upadki, które wynikają po prostu z bycia w jakimś znaku, oraz termy i dekanaty - jeśli ktoś ich w ogóle używa), ale ratować planetę mogą tak zwane godności akcydentalne, na przykład domy, osie, aspekty (jakiego rodzaju, do jakich planet i w jakiej ilości) i dużo, dużo innych zmiennych.

 

Korzystam przy tym mocno z książek Gołębiewskiej o aspektach i domach, te książki są właśnie o tym, co może ratować (lub jeszcze bardziej osłabiać) planetę. Ba, autorka wysuwa tezę, że godność podstawowa w gruncie rzeczy nie jest taka ważna. To godność akcydentalna sprawia, czy planecie się w ogóle będzie "chciało" cokolwiek robić w naszym życiu. Planeta z dużą godnością podstawową (czyli np. w swoim domicylu) może być na nic i być jakby uśpiona, jeśli nie pobudza jej godność akcydentalna.

 

Osobiście uczę się astro tradycyjnej i wielu rzeczy we współczesnej się już nie bierze pod uwagę, ale ja patrzę na przykład na wspomniane termy, dekanaty, czy planeta ma aspekty do benefików albo czy leży pomiędzy dwoma benefikami bez malefika pod drodze, koniunkcje z gwiazdami stałymi, umiejscowienie na osiach, położenie w domach (planeta może nie być w swoim znaku, ale może być w domu swojej radości, co jest na plus), czy planeta jest w swoim sect (nie wiem jak to przetłumaczyć na polski, chodzi o to, czy w zależności od tego, czy horoskop jest dzienny czy nocny, czy planeta dzienna jest w części dziennej horoskopu, a nocna w nocnej - wtedy jest ok), albo czy jest w znaku zgodnym ze swoją płcią (męska w męskim znaku, żeńska w żeńskim znaku). Dobrze też, jeśli władca znaku, w którym jest planeta, sam jest w dobrej kondycji, może wtedy do pewnego stopnia "ratować" interesującą nas planetę.

 

Jestem planktonem i amebą w astro, która sama nie ogarnia co robi, więc żeby sobie odciążyć mózg zrobiłam sobie tabelkę w Excelu, w której metodycznie zaznaczam sobie wszystkie zmienne wpływające na kondycję planety i która automatycznie przypisuje punkty i mi je zlicza, wypluwając mi na koniec wynik z "mocą" planety. Czasem się okazuje, że planeta słaba z powodu np. upadku, w gruncie rzeczy jest silna i nie tak szkodliwa, jak wyglądała na 1 rzut oka. 

Edytowane przez Ariesza
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki, czyli w przypadku planety w upadku trygon z silną planetą jest pomocny, ale ta planeta, czyli w przypadku Marsa w raku, sposób działania i tak będzie taki jakiś ciapowaty i niemarsowy? W tym konkretnym kółku mars jest w dokładnej opozycji do tego asc w Koziorożcu, do tego jest w 7 domu, więc osłabiony i po znaku, i po domu. 

 

A co do baraniej Wenus - czyli też na domy patrzymy i jeśli nie jest fatalnie, to taka Wenus będzie wyrywna, ale nie taka zupełnie niewenusowa u takiej wagowo-byczej osoby?

 

Czyli w sumie, podsumowując, te pozytywne rzeczy, które powymieniałam, mogą bardzo pomagać takiemu marsowi czy takiej Wenus, ale i tak mogą być problemy? 

 

Edit: wooow, Ariesza, jaki super pomysł z tą tabelka! Bardzo chętnie zobaczyłabym przykład jakiegoś kółka rozpracowanego Twoim sposobem pod kątem mocy planet.

Edytowane przez shamansblues
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
8 minut temu, shamansblues napisał:

W tym konkretnym kółku mars jest w dokładnej opozycji do tego asc w Koziorożcu, do tego jest w 7 domu, więc osłabiony i po znaku, i po domu.

Czyli jest silny bo w domu kątowym. Tu planeta działa wprost, mamy jakby „pełen do niej dostęp”, jesteśmy jej świadomi, co nie zmienia faktu, że w Raku w 7 domu może walczyć o partnera lub z partnerem( i ogólnie sprawy domowe będą tematem przewodnim jeśli chodzi o spalanie się i walkę, zmaganie z przeciwnościami). 

 

8 minut temu, shamansblues napisał:

co do baraniej Wenus - czyli też na domy patrzymy i jeśli nie jest fatalnie, to taka Wenus będzie wyrywna, ale nie taka zupełnie niewenusowa u takiej wagowo-byczej osoby

Nie wenusowa w jakim sensie? Asc w Wadze daje bardzo kobiece kształty i nawet z nadwagą wyglada się „kształtnie”. Wenus tu będzie modyfikowana przez inne aspekty - ja mam z Saturnem w 1 domu więc nie postrzegam się za atrakcyjną i ogólnie zadowolenie z wyglądu przychodzi w dojrzałym wieku, po 40’stce.

Bycie „wyrywną” to właśnie minus Wenus w Baranie - bo nie pomyśli a wszystko chce na wczoraj. I zakupy i upatrzonego faceta - a to nie jest najlepsza strategia do osiągnięcia sukcesu. Planeta w upadku czy wygnania długo uczy się na swoich błędach, zanim wyciągnie wnioski. W przeciwieństwie do planety w godności która po prostu wie, co i jak rozegrać i ogólnie sprawy układają się bardziej gładko. 
Przy czym w Twoim przykładzie gdzie Wenus jest w trygonie z Jowiszem, będzie o wiele szczęśliwsza niż w moim przypadku, w opozycji z Saturnem. Przy Jowiszu łatwiej wejść w relacje, jest więcej otwartości w miłości, szanse na kasę pojawiają się częściej itd. 
 

23 minuty temu, shamansblues napisał:

Czyli w sumie, podsumowując, te pozytywne rzeczy, które powymieniałam, mogą bardzo pomagać takiemu marsowi czy takiej Wenus, ale i tak mogą być problemy? 

Problemy zawsze pojawią się przy trudnych tranzytach/progresjach/Solariuszu. Z silna planetą w godności lub wywyższeniu jest łatwiej takie problemy pokonać, mniej jest perturbacji( jest jakiś rodzaj „poduszki powietrznej”). Przy słabej planecie, to jak spadanie z urwiska i zahaczanie o wszystko po drodze. 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...