Nikopol Napisano 15 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Znaleźli zwłoki przesiąknięte dzikością bolesnej agonii Wykrzywiona w grymasie bólu twarz, nadal wzywała pomocy Słyszeli echo tego krzyku, który tłumił wspólnik zabójcy - wiatr Unikali wzroku tych, pięknie wymalowanych zeszłej nocy, oczu Zatykała ich woń firmowych perfum, tak drogich Tyle odrazy, wstrętu, dla młodej bogini wieczoru Poranna rosa fryzjerem, pobliski śmietnik aparamentem Podświat w świecie, zwilżonym tragedią Świat w podświecie, oprawionym cudem Nowa szata wieczorna - foliowy worek, tak zimny, jak tamten wieczór Gorąca, przesączona ciepłem noc Teraz czeka ją męcząca sesja z rzeszą reporterów, Sekcja jej ciała, sekcja zwłok Znów trafi na pierwsze strony gazet, będzie sławna Jak za czasów, gdy była gwaizdą estrady Jej świece pulsują już na całym ornamęcie grobu Uszczęśliwiała swych fanów zawsze, dając im cząstki siebie Teraz prześladuje jednego, który zabrał jej najdroższą drobinę - życie Brak czasu na nic, wciąż zaganiana W końcu na urlopie, trwa w wieczności błąkając się na granicy światów Już nie na scenie, estradzie, nie jako człowiek W wietrze, w pyłku, blasku słońca i łzach, jako wspomienie W zranionych, krwawiących sercach bliskich Podążająca za karierą dama Goniąca za wiecznością historia... Wolny krok wązką uliczką w rytm stukania zegara, na trakcie ostatnich chwil życia szaleńczy pęd czarną aleją w akompaniamencie uderzeń serca i zżerającego głodu Tak naprawdę w jej życiu niewiele się zmieni, prócz tego, że zginie On odzyska godną egzystencje za cene zabójstwa Świat nie zwolni kroku, gnać będzie nadal bezustannie Lecz dwie orbity podświatów przetną się, by na zawsze zminić drogi dwóch wędrówek Jedna się zatrzyma, by druga z większym impetem parła przeciw życiu [ Dodano: 2006-12-03, 02:46 ] *** Bezsilność kazała biec, biec jak dawniej, Neony – symbole zasypiającego miasta migały przed oczyma, Coś we mnie pękało, ustępując miejsca pustce, czułem to… Czy ten maraton był próbą ucieczki, przed cieniem? Czarne konkury, których tak się lękałem…one mnie doganiały, Strumień deszczu przed oczyma, lecz ulice suche… Ulewa wspomnień, krople raniące śmiertelnie. Oddychałem resztką swego życia, pędząc naprzód. Wszystko zatopione w mroku, świat wydawał się tak odległy, Tak kruchy jak…właśnie, jak co? Życie…? Odpowiedziałem dopiero docierając do parku… Parku, z którego wywiewały wspomnienia o bliskiej osobie. Wywiewały jak na wietrze minionej tragedii… Bezskutecznie łapałem obrazy sprzed lat, wszystko się zmieniło, Samotność zabolała mocniej niż kiedykolwiek wcześniej, Zrezygnowany, już niemal eteryczny, usiadłem… W ciemności, w pustce, niestety nie we śnie… Wiatr kołysał skrzypiącą huśtawkę, na której zawisł mój wzrok, Łuna księżyca biła wprost na nią, ja pozostawałem w cieniu. Coś obcego wirowało w myślach, Upajało zmysły, targało rozsądkiem, popychając ku klęsce. Lodowaty podmuch otulił mnie swym chłodem, rozwiał otępienie, Kontynuować krucjatę? Szept znikąd podpowiadał: biec… Chociaż tyle mogłem, czerpiąc siły sam nie wiem skąd, jak dawniej… W końcu natrafiłem na akt człowieczeństwa. Dwie pary zdziwionych oczu odprowadzały wzrokiem obłąkanego, Ten mknął niczym w transie w zastępach mroku, Ich pupil szarpał mnie uparcie za nogawkę, Dla nich urojony strach na nocnym spacerze…nic więcej. A dla mnie…sam nie wiem, ucieczka? Tylko przed czym? Czarniejsze od najgłębszej czeluści, równie niezbadane… Kryjące się gdzieś w głębi podświadomości. Moje ja? Karmione bezustannie przez zło wypływające zewsząd… Wchłaniane jak trucizna, na którą nie ma odtrutki innej od kresu. Dlaczego wróciłem? By nadal uciekać, biec? By tkwić w codzienności, zatartej marzeniami? Słyszeć, widzieć jak biegną inni? Mając świadomość, że ich nie zatrzymam…mimo pragnień, mimo starań, Przegrywam, tkwiąc w nicości, W bezsilności, tej samej, która kazała biec, biec jak dawniej… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Revan Napisano 3 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2006 Coś we mnie pękało, ustępując miejsca pustce, czułem to…(...) Zrezygnowany, już niemal eteryczny, usiadłem… W ciemności, w pustce, niestety nie we śnie… (...) Coś obcego wirowało w myślach, Upajało zmysły, targało rozsądkiem, popychając ku klęsce. (...) Czarniejsze od najgłębszej czeluści, równie niezbadane… Kryjące się gdzieś w głębi podświadomości. Moje ja? Karmione bezustannie przez zło wypływające zewsząd… Wchłaniane jak trucizna, na którą nie ma odtrutki innej od kresu. (...) Przegrywam, tkwiąc w nicości, przegrywasz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nikopol Napisano 3 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2006 Daj spokój Agnieszko, to już sprawa tylko między mną a nim, sprawa, którą mam zamiar ostatecznie załatwić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nikopol Napisano 6 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Moi drodzy, może temat ten, to nie do końca odpowiednie miejsce, ale postanowiłem napisać pare słów do Was, właśnie tutaj, gdzie krzyżuja się drogi jasnej i ciemnej strony, w tym przypadku, niekonicznie tylko poezji... Dla mnie pewien etap w życiu się skończył, zrozumiałem to pare dni temu, podczas nocnej wędrówki niejako po orbitalu własnego wnętrza. Opisałem tamtą noc zresztą powyżej w jednym z moich wierszy. Decyzja nie była łatwa, a jej konsekwencje mają dość gruntowne znaczenie, które także odbijają się niejako na Was, o czym zresztą szczególnie chce Was poinformować. Nie wnikając zbyt szczegółowo, musze się z Wami na jakiś czas rozstać. Mam na uwadze dobro forum, ostatnio chyba wielu użytkowników ono najzwyczajniej parzy , stąd ich długotrwała nieobecność, bądź po prostu nie mają oni czasu...Tak, czy inaczej wierze że przetrwacie ten cieżki okres :smile: Niektórzy tą informacją się niewątpliwie ucieszą, ale mam nadzieje, że dotrą do mnie także te pozytywne fale. Więc nie cieszcie się za bardzo, gdyż postaram się wrócić...a cień Waszego moderatora któregoś dnia być może znów zawiśnie niczym chmura nad forum. Niesamowicie ciężko tak nagle zerwać to, nawet mimo tego, iż może okazać się to okresowe. Ciesze się że mogłem Wam pomagać, czasami lepiej zrozumieć czy wytłumaczyć słowa Waszej podświadomości, szeptane podczas snów. Przyznam się że należe do osób, którym jednak najciężej przychodzi pomoc własnemu sobie. Kiedyś bliska mi osoba zwróciła mi na to uwagę, teraz rozumiem sens tych słów, a Tobie serdecznie dziękuje. Jeśli to czytasz to zapewne rozpoznasz, że pisze o Tobie. Szczerze mówiąc mimo wielu dyskusji i wymienionych poglądów zdecydowanej wiekszości z Was nie znam, a Wy nie znacie mnie. Ja jednak już teraz wiem, że wśród Was są osoby, które mogę bez pohamowań nazwać Przyjaciółmi, nielicznymi prawdziwymi Przyjaciółmi. Pozdrawiam Was serdecznie w nadziei że nasze drogi się jeszcze wielokrotnie przetną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 6 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Witaj Nikopol Mam na uwadze dobro forum, ostatnio chyba wielu użytkowników ono najzwyczajniej parzy , stąd ich długotrwała nieobecność, bądź po prostu nie mają oni czasu... Jestem tu dość króko ale też coś takiego zauważyłam. I mam nadzieję, że wrócisz. Coraz mniej moderatorów się pojawia......Natomiast Twoje interpretacje wnosiły bardzo wiele. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy....... Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia! M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Napisano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2006 Można biec by przystanąć, złapać oddech. Można spojrzeć w lustro i zawrócić - na chwilę, nim wpadnie myśl by się schować ... Powodzenia Nikopol, smutno tu będzie bez Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
melisanna Napisano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2006 Najwartościowi moderatorzy odchodzą...Sądzę, że ta cała sytuacja to sprawiła, wyczerpały się tematy, szkoda nawet zakładać nowych, bo brak userów którzy by to wszystko rozkręcili na nowo... (a ja z tego co większość zauważyła - za często się nie udzielam na forum, więc na mnie nie liczcie :sad: ). _________________ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość truskawka Napisano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2006 Nikopol mam nadzieje, że szybko do nas wrócisz. Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nikopol Napisano 21 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Wielkie dzięki Wam za wszelkie ciepłe słowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość truskawka Napisano 21 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Nikopol cieszę się, że wróciłeś :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nikopol Napisano 21 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 ...ciepłe i najcieplejsze także myśli. Nikopol cieszę się, że wróciłeś To troche bardziej skaplikowane ale tez sie ciesze ze moglem do Was napisac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gerrber Napisano 18 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 PEŁNOPUSTO pełno wylewów serc na ulicy orgazmów dyszących za rogiem pusto nikt chodzi po ciemku cień sięchowa za ciszą krok bliżej po kroku pełnopusto wszędzie we mnie [ Dodano: 2007-06-18, 22:48 ] to powstalo calkiem niedawno kiedy poprztykalem sie z moim Sloneczkiem. coz.... moze wrzuce tu swoje wierszydla sprzed 10 lat kiedy pisalem sobie rozne takie sobie "poezje" jesli tak to mozna nazwac. ale z tego jestem zadowolony czekam na wasze oceny, jak wam sie podoba ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nikopol Napisano 18 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 Zatrzymałes sie na rozstaju drogi. Drogi miedzy jasna a ciemna strona poezja. To Twoj pierwszy post na forum, dlaczego akurat tutaj...? W kazdym razie witam Cie, jako Ojciec chrzesny tego tematu. Przyłóż spluwe do tematu i strzelaj... Twoj wiersz to niezła 9 mm. Ale czuje, ze za pazucha masz shootgana Gerrber, Wrocławianinie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gerrber Napisano 18 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 sprowadzila mnie tu edy7_ka, a ze to znalazlo sie tu to tez przez nia... nie wiem czy mam shotgun'a, ale obiecuje wrzucic tu swoje starsze wierszydla pozdrawiam i dziekuje za mile i cieple przyjecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.