Skocz do zawartości

Wiersz: Wielki Talizman (schowany za jabłoniąi)


Gość Jacek Bartnicki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jacek Bartnicki

Wielki Talizman

(schowany za jabłonią)

 

Dostałem dzisiaj Talizman duży

Przywiózł go dla mnie dziadek z podróży

- masz, mówi do mnie, weź to dla Ciebie,

przynosi szczęście, ja wiem najlepiej.

 

Ukryj go w miejscu jakie wybierzesz

-Wierzysz w talizman? no bo ja wierzę.

To skoro wiemy jak sprawy stoją

muszę uciekać, bo sprawy gonią.

 

Hyc dziadka nie ma, a ja zostałem

Długo się nad tym zastanawiałem

talizman leżał u mnie na szafce

a ja siedziałem tam na huśtawce

 

I gdzie go schować, i co ja zrobię?

Czy on pomoże? Może, no..może.

Dziadek niewiele o nim powiedział.

Może dlatego, że sam nie wiedział.

 

Talizman gwiazdę mi przypomina

co ma sześc ramion, wiem jarzębina!

Tam go ukryję, w ziemi zakopię.

Tak będzie dobrze, zaraz to zrobię!

 

Nie... jarzębina? To nie najlepiej,

może ja znajdę gdzieś lepsze miejsce.

Może za jabłoń, zimę przeleży

wiosną go wezmę, ach nie uwierzy!

 

Dziadek jak wróci i jak mu powiem!

Dziadku zrobiłem słowo po słowie...

teraz talizman przy sobie noszę.

Jestem bogaty, wciąż mam pieniądze!

 

Szczęście w miłości? Tak oczywiście.

Szczęści w podróży, pisałem w liście!

Cuda nie dziwy, odkąd go nosze.

jesteś wspaniały dziadku, no proszę!

 

Ach mój talizman, mam go do dzisiaj,

on jest wspaniały, więcej nie pytaj ;)

Jest żółty.

 

-----------------------------------------------------------

autor: Jacek "czterolistna koniczyna" Bartnicki,

inspirowane: moją pasją jaką są talizmany i amulety.

 

Nota:

Wiersz pisany stylem neo klasycznym z domieszką zamierzchłej przeszłości,

ujęty w ramy składniowe, szeroko odpowiadające wąskiej publiczności.

Autor ma nadzieję na nadspodziewaną hojność czytających którzy wyślą mu za ten wiersz

prowizoryczną rekompensatę z dodatku ujmy podatkowej odpowiadającej ogólnie przyjętym normom,

które są teraz zmieniane w celu wynagrodzenia pracy której celowo nie wykonał.

 

Nota o autorze

Autor niezwykle płodny i w intuicję. Jego twórczość z pogranicza renesansu i pogranicza, niezwykle rzadko zahacza o wąską szczelinę w której

kryje się nie odkryty jeszcze świat wrażeń zmysłowych w które autor chętnie się zanurza się płodząc kolejne wiersze.

Autor chętnie reasumuje ostateczne inklimacje które ujmuję w niezwykle chłodne i oszczędne słowa tak by czytający był zawsze dobrze rozpoznawany.

 

Nota o autorze 2

W tym wierszu autor wyraża zadumę nad szybko zmieniającą się rzeczywistością, której powolne zmiany są głównym motorem napędowym zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może spróbuj prozy, Jacku? :-) Jesteś elokwentny i myślę, że proza lepiej Ci by szła. U Ciebie wiersze to często przedstawienie jakiejś rozmowy - więc może też dramat by Ci podpasował? To mogłoby być ciekawe. Jeśli mowa o literaturze neoklasycznej, a ta opiera się na klasycyzmie, to jakoś nie bardzo mi tutaj pasuje ten styl (chyba, że o czymś zapomniałam). Wiersze te zazwyczaj są przepełnione archetypami i symbolami, są barwne, często filozoficzne i intelektualne, odwołują się do klasycznych wzorców. Tutaj nie pasuje mi jakoś zakończenie. I uśmiech? Nie wiem... Co do reszty to podziwiam (nawet lekko zazdroszczę) Twoją kreatywność i lekkość w pisaniu. Masz talent do optymistycznego pisania. No i jeszcze nie masz oporów przed dodawaniem tego - to też jest wyzwanie.

Jak osiągniesz kunszt i wydasz tomik, to może i kupię nawet hihi. Na razie dużo pracy przed Tobą.

 

PS. Mam nadzieję, że Pan autor krytyke przyjmuje :-)

Edytowane przez Moon girl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Dla mnie świetny.

Widzę że autor ma też dystans do siebie i poczucie humoru. Jest ok :)

 

Autorze masz bloga? Nie? No to załóż i pisz... i wiersze i prozę, ale twórz :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Jacek Bartnicki

Do Moon girl:

Powiem tak do Ciebie (w sensie, że napiszę):

Po pierwsze:

 

Prozy próbuję ( i nie powiem nawet mi smakuje, jednak żadnych opowiadań, bo są to opowiadania nie publikuję na ezoforum - po pierwsze są to opowiadania typu Steven King gdzie zło czai się w kartonie i ma macki (lub innym mrocznym miejscu - nie żeby karton był mroczny ale czasem może czaić się w nim jakaś niespodzianka, a poza tym zło nie zawsze ma macki czasem coś innego).

 

Po drugie:

Dramat nie jest dla mnie: wyobrażasz sobie mnie piszącego coś w stylu:

[scena I, Wieczór, dom rodziny Capulettów, Julia stoi na balkonie trzymając komórkę próbuje złapać zasięg. W ogrodzie ledwo widoczny Romeo z tabletem w dłoni]

 

Julia (łapiąc zasięg): Romeo ach Romeo czemuś Ty jesteś Romeo?

Romeo: Julio to ja! Pamiętasz? Pisałem do Ciebie na facebooku ostatnio. Wysłałem Ci nawet zaproszenie.

Julia: Nie, Romeo, nie mogę (Julia wzdycha) Ojciec...ojciec mój nie jest przychylny tej znajomości. Nalegał byśmy ją przerwali. Wiem co sobie myślisz... ale zrozum, wszystkie sieci w domu należą do niego. Jeśli zechce założyć hasło nic go nie powstrzyma a wtedy...

Romeo (wzdycha): wtedy już nigdy do mnie nie napiszesz. Nawet na gadu gadu.

 

Przez chwilę oboje stoją w milczeniu a w ciemności widoczny jest tylko tablet Romea. Julia dostaje sms. Podskakuje.

Nie to absolutnie nie dla mnie ;)

 

Po trzecie:

Te noty pod-wierszowe są tylko dla mnie, i jest to typowy humor z zeszytów szkolnych (w stylu ksiądz Robak strzelił do niedźwiedzia który nie wiedział, że jest jego ojcem, czy jakoś tak). A wymyślam to na poczekaniu sam dla siebie, nie żeby to miało sens większy. Naprawdę nie warto tego czytać ;)

 

P.S. W Tarocie (rozkład podwójnego krzyża celtyckiego, łamanej gwiazdy) wyszło mi, że poznam dziewczynę bardzo mądrą, inteligentną i czarującą (sześć buław). Będzie to znajomość przez internet (Giermek mieczy) i, że będzie to osoba z dużym talentem i ciekawą osobowością (królowa denarów).

Myślę, że chodziło o Ciebie i tak to na pewno Ty ;)

 

Arachnea: tak myślałem o blogu, powiem więcej, nawet o nim myślałem.

Edytowane przez Jacek Bartnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może warto byłoby coś dodać albo prowadzić bloga tak jak wspomniała Arachnea :-)

Mnie osobiście rozśmieszyła ta nowoczesna wersja Romea i Julii, choć zawsze zdecydowanie wolę czytać klasykę. Co do samego dramatu, to przecież są różne i różnorakie. Np. "Tango" Sławomira Mrożka jest już zupełnie inne niż dramaty Szekspira, nie wiem czy czytałeś. Ja wiem, że to wszystko jest pisane w lekkiej formie i ma poprawiać humor, ale takie mi się nasunęły refleksje po prostu. Poza tym te notki są ciekawe.

Co do Tarota - nie mam pojęcia o kogo mogło chodzić, ale bardzo poprawiłeś mi humor teraz. :nod:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
Gość AllenimIptWP

Mam te same odczucia, co Magik, wiersz bardzo dolujacy - ale i dajacy do myslenia, mozna sie przy jego lekturze zastanowic, czy Bog faktycznie istnieje? Swietnie sie go czyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...