Gość Vanilia22 Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Co znaczy być człowiekiem. Co to słowo dla Was znaczy? Czy ma w ogóle jakieś znaczenie? Ostatnio się spotykam ze stwierdzeniem, że słowo człowiek brzmi dumnie. Mamy przecież być z czego dumni. Rozwijamy się, podbijamy kosmos, nauka idzie do przodu ale? Czy możemy być dumni z tego, że np ojciec molestuje swoją córkę długie lata, płodzi z nią dzieci i uważa się za normalnego? Czy możemy być dumni jak 16-latek gwałci kobietę przy kolegach by im zaimponować? Czy możemy być dumni z tego, że krzywdzimy siebie samych? Czy możemy być dumni z tego, że nie szanujemy własnej ziemi, w której mieszkamy. Tak bardzo zaingerowaliśmy w przyrodę dostając w zamian straszne kataklizmy, które burzą dotychczasowy porządek... Czy jako człowiek mam z czego być dumna? To pytanie zadaje sobie od kilku miesięcy, kiedy czytam w prasie tyle okropności. Czasami wydaje mi się, że znaczenie bycia człowiekiem zanika, zamiera staje się tylko pustym sloganem. Czy Wy nie macie też takiego odczucia? Że stajemy się gorsi, coraz bardziej pogrążeni w chaosie? I następne pytanie: Co można zrobić aby to zmienić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Spotkałam sie z parafrazą, człowiek to brzmi durnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Iwanov Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Cóż może zmienić naturę człowieka?Gdy świat wydają się ogarniać ciemności,zawsze jest trochę światła by je rozjaśnić.Podałaś wiele przykładów prawdziwego zła,ale są też ludzie bezinteresowni,dobrzy,którzy czyniąc małe rzeczy,czynią wielkie dobro,o nich nie mówi prasa i telewizja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anatemka Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Cóż może zmienić naturę człowieka?Gdy świat wydają się ogarniać ciemności,zawsze jest trochę światła by je rozjaśnić.Podałaś wiele przykładów prawdziwego zła,ale są też ludzie bezinteresowni,dobrzy,którzy czyniąc małe rzeczy,czynią wielkie dobro,o nich nie mówi prasa i telewizja. jeszcze zapomniałes dodać, że trzeba zacząć od swojego podwórka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asmardires Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 W każdym człowieku jest dobro i zło, ale to my decydujemy o tym co jest silniejsze, ponieważ posiadamy wolną wolę i sumienie. Każdy nasz dobry uczynek bez względu jaki by był (np. wysłanie smsa na jakąś fundacje) sprawia, że sami stajemy się lepsi, a im więcej ich zrobimy "przesłonimy" złe uczynki innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
astroa Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 (edytowane) zaczynajmy od siebie.problem w tym ze czesto oceniamy czyny innych a nie widzimy jaka krzywde czasem wyzadzamy najblizszym.to sa wojny na najnizszym poziomie spolecznym.wszedzie gdzie jest zazdrosc, rzadza pieniadza i wladzy, niezdrowe pragnienie dochodzi do malych wojen i agresji...np tp ze ten chlopak gwalci jest wynikiem wplywu rodzicow, mediow otoczenia.dyskusyjnym jest czy wybieramy sobie rodzicow, kraj, okolicznosci.zacznijmy u siebie walczyc z negatywnym stosunkiem do ludzi a za naszym przykladem pojda inni.nie wszyscy od razu a jednak to ogromna praca wiec moze czas zaczac pracowac... Edytowane 8 Lutego 2010 przez astroa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 I szukać autoryteów w osobach dobrych, pomagajacych innym, oswieconych, a nie bogatych, pięknych i zepsutych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 Zgadzam sie całkowicie. Dobrych informacji się prawie nie pzrekazuje. I wychodzi na to, że ludzie są źli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dharma Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 czasem ludzie wierzą w Boga wtedy z prymitywnego stworzenia (zaspakajającego tylko własne potrzeby ) staje się istotą duchową poszukującą dobra, odkrywa w sobie takie pierwiastki Boskie ( Bóg stworzył człowieka na własne podobieństwo) kiedy to odkryje i zrozumie.. Otworzy się na miłość bezinteresowną i współczucie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stay_in_light Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 Co znaczy być człowiekiem. Co to słowo dla Was znaczy? Czy ma w ogóle jakieś znaczenie? Ostatnio się spotykam ze stwierdzeniem, że słowo człowiek brzmi dumnie. Mamy przecież być z czego dumni. Rozwijamy się, podbijamy kosmos, nauka idzie do przodu ale? Czy możemy być dumni z tego, że np ojciec molestuje swoją córkę długie lata, płodzi z nią dzieci i uważa się za normalnego? Czy możemy być dumni jak 16-latek gwałci kobietę przy kolegach by im zaimponować? Czy możemy być dumni z tego, że krzywdzimy siebie samych? Czy możemy być dumni z tego, że nie szanujemy własnej ziemi, w której mieszkamy. Tak bardzo zaingerowaliśmy w przyrodę dostając w zamian straszne kataklizmy, które burzą dotychczasowy porządek... Czy jako człowiek mam z czego być dumna? To pytanie zadaje sobie od kilku miesięcy, kiedy czytam w prasie tyle okropności. Czasami wydaje mi się, że znaczenie bycia człowiekiem zanika, zamiera staje się tylko pustym sloganem. Czy Wy nie macie też takiego odczucia? Że stajemy się gorsi, coraz bardziej pogrążeni w chaosie? I następne pytanie: Co można zrobić aby to zmienić? nie wiem. nasuwa się tylko "ulubione" powiedzonko "świat zaczynamy naprawiać od siebie", oraz "życie jest zbyt krótkie, aby było małe", oraz "jeśli nie możesz z czegoś wyjść, zawsze możesz przez to przejść" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 Dzięki Wam za te wszystkie wpisy. Postaram się na nie odpowiedzieć astroa zaczynajmy od siebie.problem w tym ze czesto oceniamy czyny innych a nie widzimy jaka krzywde czasem wyzadzamy najblizszym.to sa wojny na najnizszym poziomie spolecznym.wszedzie gdzie jest zazdrosc, rzadza pieniadza i wladzy, niezdrowe pragnienie dochodzi do malych wojen i agresji...np tp ze ten chlopak gwalci jest wynikiem wplywu rodzicow, mediow otoczenia.dyskusyjnym jest czy wybieramy sobie rodzicow, kraj, okolicznosci.zacznijmy u siebie walczyc z negatywnym stosunkiem do ludzi a za naszym przykladem pojda inni.nie wszyscy od razu a jednak to ogromna praca wiec moze czas zaczac pracowac Tu się zgodzę w 100% czasem problem jest bardzo blisko nas. Nie dość, że się ludzie zamykają na innych to jeszcze szukają tylko zła. A co za tym idzie fala przemocy jest coraz wieksza Szaman A ja mam wrażenie, że zbyt często koncentrujemy sie na negatywnych cechach innych ludzi. Media pokazuja nam najgorszy syf tego świata, bo taka tematyka się sprzedaje.Gdyby wierzyć programom dziennikarstwa interwencyjnego wyszłoby, że co drugi sąsiad gwałci córki, każdy gimnzajalista ćpa, a wszyscy ludzie na wsi przerabiają bezdomne psy na smalec. Szkoda, że pozytywne informacje z życia nie sprzedają się tak dobrze Dokładnie Szamanie. A to napędza kolejne akty przemocy bo jest cool, trendy i jesteśmy w telewizji. No dobrze ale skoro tak jest to od czego zacząć? Aby to zmienić????? Przecież nie każdy jest otwarty na Miłość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
astroa Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 ostatnio czytalam dosc ciezko sprawdzalna hipoteze, ze ma sens zmiana samego siebie i swojego otoczenia poniewaz wplywa to na nad/swiadomosc calej ludzkosci a co za tym idzie zminy innych powodowane sa rowniez na jakims poziomie energetycznym najpierw a potem przenosi sie to na plan rzeczywisty.i z jednej strony obserwuje dosc spory skok w kierunku dobra i milosci w moim otoczeniu choc istnieje dosc duze prawdopodobienstwo ze po prostu takimi ludzmi sie otaczam.no nie wiem, wydaje mi sie...mam nadzieje ze jesli zaczynamy od siebie to dziala to jak kropla deszczu wpadajaca do jeziora-fale ogarniaja coraz wieksza powierzchnie, sek w tym by tych kropel bylo jak najwiecej:)tez czesto zastanawia mnie sila z jaka z rozprzestrzenia sie zlo i obejmuje nawet dobrych, normalnych ludzi(wojny swiatowe i wszelkie wogole)i mam nadzieje ze z szeroko pojetym dobrem tez tak sie dzieje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Adam_ Napisano 17 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2010 Z tego co wiadomo to człowiek jest właśnie najbardziej bezlitosnym zwierzęciem więc nie wiem czy to jest powód do dumy...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartimaei Napisano 23 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2010 Fakt, człowiek - to brzmi dumnie. Szkoda, że w większości przypadkach tylko b r z m i. Jest tak ponieważ człowiek wstydzi się być dobrym. Dobro uważa za coś słabego, uważa za coś z góry skazanego na porażkę. On musi być silny. A zło, agresja budzi [o losie!] szacunek. Czy taki człowiek może być z siebie dumny? Czy w ogóle można nazwać go człowiekiem? Mało kto chce, a co dopiero P O T R A F I odnaleźć w sobie dobro, i z dopiero wówczas powiedzieć głośno, człowiek - to brzmi dumnie. Ale spójrzmy na to trzeźwo... ilu znajdzie się takich? Ilu zechce się przebudzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.