Skocz do zawartości

Jak się dziś czujesz? Kącik zaufania.


Gość sheina

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sheina

No to jak zawsze ja i moje dziwne pomysly.

Jak się dziś czujesz? napisz i od razu dlaczego , co jest tego powodem?

 

 

 

To może ja zaczne:

Dziś cienko, jestem zdenerowwana, moja wspolokatorka jak na zlosc zostala na stancji i mnie jej obecnosc rozprasza (teraz jeszcze spi) lubie ją, ale nie mogę się za bardzo uczyc przez smiechy i wyglupy nasze, a mam duzo bardzo duzo do zrobienia i nauczenia :/ niech to wszystko szlag jasny trafi.

 

 

;]

:peace:

Edytowane przez sheina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepokoję się o szkołę że nie dam rady się nauczyc , a termin zadania egzaminu semestralnego goni.Wykorzystam wszystkie doplacze jak JOGA i synchronizacja półkul , i medytacja.Maybe stan alfa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Nie martw się, w ten sposób na pewno nie pomożesz, bo nie masz na to wpływu. A na pewno dziecku będzie przyjemniej widzieć i czuć, że mama jest spokojna i opanowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję .nie wiem skąd u ciebie tyle ciepła i serdeczności nie znam cie a czuję że masz wielkie serce i nieograniczone pokłady miłości.właśnie nie mogę spac latam po internecie i szukam jakiś informacji i oszukuję sama siebie sama lecze sie 10 lat,teraz tylko obserwacja jestem zdrowa a tu to samo z synem .powtarzam sobie w głowie że Patryk jest zdrowy.Jeszcze raz ci dziękuje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Caly dzien spedzilam na forum, chyba jeszcze nigdy, w zadnym dniu nie napisalam az tylu postow...I bedzie to sie dzialo coraz czesciej, chyba powinnam zalozyc temat: Jak znalezc przyjaciela...

Tak sie wlasnie czuje.

Pocieszy ktos??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

dzisiaj akurat czuje się troche 'ch*jowo' :( czuje, że marnuje czas.. że życie ucieka mi przez palce i daje mi to we znaki dzisiaj tak strasznie! taka pustka, którą na pewno nie dałoby się wypełnić sześciopakiem - LECHA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to nerwowy dzień....chciałabym odbyć z kimś poważną rozmowę a od tego będzie zależeć co zrobię dalej.....na dodatek sesja tuż tuż i znowu stres;) ah te życie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nexie

U mnie też zero chęci, motywacji. Nic mi się nie chce... Tylko się zadręczam dziwnymi myślami... Ja poprostu za duuuuużo myśle ostatnimi czasy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... pojutrze mam poprawkę z koła i znowu nawet nie tknęłam materiału.Dobrze, że jest 3 podejście...

Jednak wizja egzaminów mnie w tym momencie przeraża.Również mam nadzieję, że to w końcu minie, inaczej będzie kiepsko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nexie

To prawda... Perspektywa słonko za oknem a ja przed książkami... eeeee nie fajnie... tak by się chciało gdzieś iść, ale trzeba się uczyć wtedy :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wie już sam.. niby ma się poprawić.. z każdym dniem żyję z takową świadomością.. i wiecie co, doszedłem do wniosku! Takie lekkie oświecenie mnie dzisiaj wzięło, a mianowicie..

 

Nie można narzekać, że ma się pod górkę kiedy idzie się na szczyt!

 

Chociaż przez te dwa dni zrobiłem mały pożytek, napisałem prace kontrolne na bloki... pouczyłem oraz poczytałem sobie.. ale nigdzie kompletnie, nigdzie nie wyszedłem.. do tego facet z którym się spotykałem i któremu zaufałem okazał się tak naprawdę kompletnym draniem i nie wiem co z tym poradzić i jak temu zaradzić.. :( widocznie trzeba wiele razy się na nich przejechać aby spotkać tego jedynego i właściwego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gay trzeba, ale tylko po to zeby potem docenic to, co sie ma tak naprawde i to szanowac :).

 

Dziwnie mi tak, mam wakacje. W sobote podroz do Polski, nie bede miala zbyt duzego dostepu do Internetu ;(. Zabieram ze soba karty, to na pewno!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ANEZ

Nareszcie wtorek,Po wczorajszym dniu /poniedziałek/ którego nienawidzę obudziłam się w optymistycznym nastroju,słońce zagląda mi do okna i chce mi się żyć.Więc do dzieła i życzę każdemu takiego nastroju jaki ja mam dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak koło poszło ?

 

Nie poszło, zabrakło mi 1 punktu :/ no, ale za 2 tygodnie kolejna poprawka.

Tylko jak się zmotywować... takiego zastoju to już dawno nie miałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nexie

Cały dzień miałam dobry humor aż do teraz... Kumpela mnie wkurzyła :/ Miała się ze mną spotkać dzisiaj a nawet nie zadzwoniła jeszcze do tego jutro wyjeżdża i nie wiadomo kiedy wróci... Miło z jej strony :|

A do tego w ten wieczór majowy czuję się jakaś taka samotna... Jednym słowem "cudownie"... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samopoczucie w sam raz. Tylko leń mnie dziś złapał, ale może tak nazywam mój dzień dziś, bo lubię na bieżąco wykonywać obowiązki, a odpoczynek też jest ważny. Słowem: wszystko w sam raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jestem w związku karmicznym z moją matka. Traktuje mnie podrzędnie, jakbym była głupia dziewuszką która "kocha się" (oczywiście o wiele dotkliwie powiedzianym słowem) z każdym kto popadnie. Mówi mi ciągle, że mam jej pomóc w domu, a jak chce pomóc to mówi "później bo (...)" - więc nie sprzątam. Kiedy coś ode mnie chce akurat wychodzę z domu. O.

 

Dzisiaj mam nastrój pod tytułem: "jakbym stłukła wszystkie talerze to i tak by mi nie przeszło"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Chciałbym odzyskać siebie… odzyskać równowagę, odzyskać uśmiech… pewność siebie… Niee, ja nigdy nie byłem pewien siebie, swojej sytuacji, swojej pozycji - nie mogę więc tego odzyskać. Dzisiaj zauważam, że poddaję się… wszystkiemu i wszystkim… Kiedyś krzyczałbym, walczył, żeby udowodnić coś, żeby to czego chcę - osiągnąć, a teraz? chyba się poddaje… Gdzieś tam głęboko w środku mnie są takie pewne rzeczy które wkurzają mnie, denerwują i czuję jakąś niesprawiedliwość, ale…więcej jest we mnie żalu niż woli walki… Czuję się przegrany, oszukiwany i wykorzystywany. Powinienem się buntować, nie pozwolić, walczyć o swoją pozycję i szacunek.. A mi się nie chce… nie mam siły, nie mam pomysłu na walkę… I już nawet nie chce… czy ja się poddaje już teraz…? Zapadłem się w jakąś niecoś… w otchłań, w której niczego nie ma, niczego nie widzę… nie ma najmniejszej iskierki czy szczeliny w której jest wiara, nadzieja i miłość...

 

Zrobiła się ciemność. Nie ma radości, jest tylko żal, monotonia, schematyczne codzienne działanie… Nie lubię się tak czuć… tak ..nijak… Jakiekolwiek działanie jest lepsze niż właśnie taki stan nicości…podobnie jak z uczuciami - lepiej nienawidzić kogoś niż czuć obojętność. Chciałbym odzyskać siebie, chciałbym znowu chcieć czuć, lubić, pragnąć, mieć jakiś cel…

 

W końcu nie raz sobie powtarzałem, że życie bez celu nie ma sensu, że to nie życie - to wegetacja…

Edytowane przez gay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trotkaaa, sam nie znam odpowiedzi na wiele pytań. W końcu pytania są proste, ale odpowiedzi już trudne..

 

):

 

Ewwa, wierzę w to iż znajdziesz pracę. Co do złych relacji z ludźmi w Twojej wiosce, pamiętaj iż dorosłość liczy się z tym. Że człowiek wtedy już nie zważa opinii i zdania innych tylko trzyma się swoich racji.

Edytowane przez gay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Traktuje mnie podrzędnie, jakbym była głupia dziewuszką która "kocha się" (oczywiście o wiele dotkliwie powiedzianym słowem) z każdym kto popadnie. Mówi mi ciągle, że mam jej pomóc w domu, a jak chce pomóc to mówi "później bo (...)" - więc nie sprzątam. Kiedy coś ode mnie chce akurat wychodzę z domu.

 

Zawsze w takich sytuacjach mam wrażenie, że matka nie potrafi docenić tego, co ma. Nie traktuje Cię jak człowieka, tylko jak jakiegoś niesamodzielnego przygłupiego podczłowieka. Zrozumie, że to był błąd, kiedy Cię jej zabraknie, np. wyprowadzisz się. Zobaczysz, że będzie tęsknić jak szalona. Do tego czasu postaraj się nabrać dystansu do jej zachowania. Nie przekonasz jej z dnia na dzień, że jesteś fantastyczną, odpowiedzialną osobą. Życzę Ci cierpliwości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba mam depresje, a problemy emocjonalne z pewnością! To już się dłuży i dłuży, czasem przejdzie i będzie mi lżej jednak nie do końca będę czuć się 'szczęśliwie'.. to już się dłuży i dłuży.. już nawet nie liczę od kiedy mnie ten stan ogarnia. Boje się życia, boje się ludzi, boje się miłości.. boje się zaufać.. najlepsze jest w tym to, że potrafię świetnie przed ludźmi udawać i grać iż tak naprawdę to mi nic nie dolega, nic mi na sercu nie leży, nic mi nie jest.. wtedy zakładam taką maskę, pod nią smutek a na wierzchu śmiech i uśmiech na ustach.

 

Wybrał bym się na jakąś terapie, czy też konsultacje z psychologiem. Wiem iż mógłby mi pomóc, w końcu to lekarz od duszy tak samo jak i mamy lekarzy od ciała.. jednak po prostu ten wstyd mnie zżera.. boje się jakiejkolwiek reakcji, boje się jakichkolwiek działań na lepsze jutro. Może lepsze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już nie ogarniam, nie wyrabiam.. kolejny dzień bez celu, kolejny dzień na marne.. mam już dość, aż mi się krzyczeć chce ale nie potrafię. Nie potrafię normalnie funkcjonować. Chciałbym otworzyć coś nowego i lepszego, ale jak.. jeżeli ja nie znam na to pytanie odpowiedzi to któż taki w takim wypadku.. W końcu gdyby upuścić szklankę na asfalt, rozbiłaby się ona na kawałki. Jedne byłyby większe. Drugie mniejsze. Gdyby się nawet je pozbierało to i tak nie udałoby się odtworzyć stanu poprzedniego ów owej szklanki. Tak właśnie jest z moim sercem, tak właśnie jest ze mną. To taka szklanka rozbita o asfalt, która musi zmagać się z codziennością. Nie wrócę do stanu poprzedniego. Zawsze będzie jakieś "przed", do którego do cholery i tak nie da się wrócić. Ale istnieje gdzieś jakieś "po", gdzie człowiek zaczyna nowy rozdział. Chce zakończyć ten pewien etap, ale i tak jak na razie nie mam widoków na kolejny. Pragnę zacząć pisać nowy rozdział, ale jak na złość brakuje mi słów, brakuje mi zdań, brakuje mi odwagi, brakuje mi czynów i działań. Tkwię w bliżej nieokreślonym miejscu, mniej więcej tam, gdzie kartkę przewraca się na drugą stronę i stoi te niewiadome... Boje się nawet chociażby tego, że jeżeli uda mi się ten nowy rodział w mym życiu otworzyć to i tak będę pisać te nowe wersy w moim życiu zaczerpnięte od tego starego mego rozdziału, tego w którym chociażby teraz tkwię. Chciałbym aby w moim życiu przyszedł wreszcie kiedyś taki etap, w którym należy stać się samodzielnym ... Wykrzyczeć z całych sił : NIE i pozostawić moje życie w rękach losu i niech robi z nim co chce, najwyżej jeżeli mi się to nie spodoba to zmieniać to na lepsze. Potem następnie odciąć nitkę powiązania z osobami, które mnie zawiodły. Chciałbym wreszcie pozostawić wszystko w tyle i się nie oglądać na przeszłość. Usiąść nawet na skrawku krawężniku, z dala od tych wszystkich problemów i zacząć tworzyć mój nowy rozdział mojej ery..

 

[video=youtube;92cwKCU8Z5c]

Edytowane przez gay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także mam doła od kilku dni, a wszystko przez facetów.. i troszkę się pogubiłam w życiu.

 

Gay, jeżeli potrzebujesz terapii to nie masz czego się wstydzić, każdy ma czasem takie załamania. ja 2 lat temu powiedziałam sobie, ze albo przestaję myśleć o facecie, który mnie zostawił albo idę na terapię, bo było to już nie do zniesienia. Postawiam sobie kilka celi życiowych i je małymi kroczkami realizowałam i pomogło. iem, ze jak się ma depresje to człowiekowi nic się nie chce, ale czasem trzeba dla samego siebie się zmobilizować i zacząć pracować nad sobą by inni ludzie nie niszczyli tak jak teraz robią. Nie warto cierpieć, życie jest za krótkie.

 

Jakoś musimy sobie radzić z gorszymi dniami. jeżeli masz ochotę pośmiać się z czegoś to polecam serial na iitv możesz sobie pooglądać The IT Crowd <technicy magicy> świetni sa, szczególnie 2 sezon ;)

 

Daj znać jak się czujesz.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owsiczku.. tak to już jest z tą mobilizacją właśnie w tym okresie, też dochodzę do wniosku iż życie to ma się tylko jedno.. teraz i tu.. do tego młodzi jesteśmy.. co do tych związków to lepiej pozostawię bez komentarza, z jednej strony człowiek ich pragnie a z drugiej się boi. Jednak jakie serce nie cierpiało kiedy po swoje marzenia sięgało?

 

Mnie to najbardziej wkurza wręcz podejście niektórych, a właściwie większości facetów chociażby co do związku. Jedni to potrafią już samym pisaniem powiedzieć iż są w związku, a czasem nawet zdarzało mi się tak iż mówią, że kochają. Inni natomiast to na lewo i na prawo się taczają, pozostali w związku zdradzają a tak to przed nim świętoszków zgrywają. A o innych podtypach lepiej nie wspomnę.

 

I nie jakoś trzeba żyć, ale z jakością! Jednak jak to zrobić, pytanie proste bo pytania mają to do siebie iż są tylko i wyłącznie proste. Taka ich reguła, ale odpowiedzi za to zazwyczaj bywają trudne oraz skomplikowane, a czasem nawet zbyt brutalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owsiczku.. tak to już jest z tą mobilizacją właśnie w tym okresie, też dochodzę do wniosku iż życie to ma się tylko jedno.. teraz i tu.. do tego młodzi jesteśmy.. co do tych związków to lepiej pozostawię bez komentarza, z jednej strony człowiek ich pragnie a z drugiej się boi. Jednak jakie serce nie cierpiało kiedy po swoje marzenia sięgało?

 

Mnie to najbardziej wkurza wręcz podejście niektórych, a właściwie większości facetów chociażby co do związku. Jedni to potrafią już samym pisaniem powiedzieć iż są w związku, a czasem nawet zdarzało mi się tak iż mówią, że kochają. Inni natomiast to na lewo i na prawo się taczają, pozostali w związku zdradzają a tak to przed nim świętoszków zgrywają. A o innych podtypach lepiej nie wspomnę.

 

I nie jakoś trzeba żyć, ale z jakością! Jednak jak to zrobić, pytanie proste bo pytania mają to do siebie iż są tylko i wyłącznie proste. Taka ich reguła, ale odpowiedzi za to zazwyczaj bywają trudne oraz skomplikowane, a czasem nawet zbyt brutalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owsiczku.. tak to już jest z tą mobilizacją właśnie w tym okresie, też dochodzę do wniosku iż życie to ma się tylko jedno.. teraz i tu.. do tego młodzi jesteśmy.. co do tych związków to lepiej pozostawię bez komentarza, z jednej strony człowiek ich pragnie a z drugiej się boi. Jednak jakie serce nie cierpiało kiedy po swoje marzenia sięgało?

 

Mnie to najbardziej wkurza wręcz podejście niektórych, a właściwie większości facetów chociażby co do związku. Jedni to potrafią już samym pisaniem powiedzieć iż są w związku, a czasem nawet zdarzało mi się tak iż mówią, że kochają. Inni natomiast to na lewo i na prawo się taczają, pozostali w związku zdradzają a tak to przed nim świętoszków zgrywają. A o innych podtypach lepiej nie wspomnę.

 

I nie jakoś trzeba żyć, ale z jakością! Jednak jak to zrobić, pytanie proste bo pytania mają to do siebie iż są tylko i wyłącznie proste. Taka ich reguła, ale odpowiedzi za to zazwyczaj bywają trudne oraz skomplikowane, a czasem nawet zbyt brutalne.[/quote

 

dlatego nie możemy się dawać innym, tylko podnosić jakość naszego życia poprzez różne aktywności. za 30 lat powiesz sobie tego nie spróbowałem, tutaj nie pojechałem , tu nie poszedłem. A skąd wiesz,że np w Egipcie nie spotkasz osoby z którą jest Ci pisane spędzić całe życie ?

 

Ja zaczęłam uczyć się francuskiego, podjęłam pracę wolontariusza w Klinice Prawa ponadto dołączyłam do stowarzyszenia prawników i jeszcze zaczęłam pomagać znajomym w ich problemach prawnych. Znalazłoby się jeszcze kilka rzeczy, którymi wypełniłam sobie dni i ciesze się bardzo, ponieważ spotkałam takich ludzi, z którymi można konie kraść. Dla nich np wyjazd jutro do Berlina na 2 dni to nie problem, przy minimalnym natłoku spraw, więc mówię, warto inwestować w siebie i nie oglądać się za siebie.

Gay, zrób coś dla siebie :) zacznij chodzić na basen np ;) nie trać czasu na smutki.

 

faceci, niestety ciężko teraz o normalnego, bo popatrz w jakich czasach żyjemy i co się teraz liczy. Nie trać nadziei, poszukuj. ale nie dawaj się im tak łatwo ranić, pokaż, że dla Ciebie warto się zmienić :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem owsiczku.. wcześniej angielskiego się uczyłem sam dla siebie i sam w domu przez kilka miesięcy. Nikomu o tym nie powiedziałem, ale efekty były znakomite. Tyle ile chociażby sam w domu się nauczyłem to przez całą szkolną edukację nie wyciągnąłem. Codziennie sobie przerabiałem sam jakieś teksty, jakieś nowe słówka i je przyswajałem. Dlatego też, ale to już od września chce się zapisać na jakiś kurs językowy w grupie najlepiej bezpłatnie. Nawet nie kurs, a na jakieś koło zainteresowań w moim mieście. Aby w wolnym czasie coś robić z korzyścią dla siebie..

 

Wiarę, nadzieje i miłość mam w sobie. I też jestem gotów wręcz ją ofiarować oraz pokazać światu. Wiem też o tym, że przecież jeżeli chcemy lepszego jutra to nie możemy zacząć od jutra ale najlepiej już od dziś. W końcu nic z założonymi rękoma do nas nie przychodzi, kiedyś inaczej o tym myślałem. Inaczej świat spostrzegałem. Powiem krótko, interesowała mnie po prostu tylko i wyłącznie ta wielka miłość już na całe życie. Ale przy tym właśnie się zatracałem nie inwestując w siebie, nie samorealizując się.

 

A dzisiaj mogę w jakimś stopniu powiedzieć o sobie.. mimo iż jestem tym samym człowiekiem, to tak zmieniłem się. W końcu człowiek szczęśliwy musi cały czas się zmieniać. Mamy już to do siebie, że nie lubimy stać w miejscu. Chcemy non stop mierzyć gdzieś wyżej wyznaczając sobie przy tym jakiś cel. I to jest piękne..

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o właśnie ! element zaskoczenia :) robić coś dla siebie i nie pokazywać tego innym :) dobrze, gdy sami zobaczą efekty :) jeżeli chodzi o naukę języka polecam portal busuu.com <mam nadzieję, że nie zostanę za to upomniana> tam możesz sobie poćwiczyć gramatykę i słownictwo, plus masz kontakt z ludźmi z całego świata.

 

tak, zgadzam się, my nie lubimy stać w miejscu, ja jestem tak dynamiczną osobą, że jak mam wolny wieczór, to zastanawiam się czy nie tracę czasu. za chwilę łapię się za książkę :)

Gratuluję dobrego podejścia do życia. Napisałam dobrego, am nadzieję, ze jest to dobre i właściwe podejście :)

 

Jakieś plany na wakacje? większe/ mniejsze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owsiczku a u mnie to właśnie inaczej, ostatnio czuje iż życie i te najpiękniejsze chwile uciekają mi przed oczyma.. Sypiam po 10-12godzin. Do tego teraz zacząłem rzucać papierosy i czuje się strasznie rozdrażniony bez chęci. Trzyma mnie to, że rzucam iż w ciągu kilku miesięcy zaoszczędzę na papierosach tyle, że będę mógł właśnie chociażby zapisać się do szkoły językowej i może wreszcie zacząć jakoś żyć, a nie od papierosa do papierosa między przerwami chociażby..

 

Samorealizacja jest dobra, ale trzeba mieć do niej cel.. ja sobie sam nagmatwałem troszkę.. jakbyś chciała się dowiedzieć co i jak dokładnie to na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Za oknem piękna pogoda, niby wszystko ok, ale co z tego jak mnie dół dopadł :(

Tysiące myśli w kółko, czy sie jakoś ułoży na lepsze... Ale gdzieś tam tkwi we mnie promyczek nadzieji, że to czego pragnę tak bardzo spełni się... A oprócz tego to moje przeczucie (nie jeden raz się sprawdziło), że bedzie już tylko lepiej...

Tylko szkoda, że nie mam z kim o tym pogadać. Brak takiej prawdziwej przyjaciółki. Choć mam pare kumpeli, ale one są zajęte własnym życiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko szkoda, że nie mam z kim o tym pogadać. Brak takiej prawdziwej przyjaciółki. Choć mam pare kumpeli, ale one są zajęte własnym życiem...

 

A tu mozesz napisac. Co slychac? Jak leci? =)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co przeszkadza prawdziwa znalezc? Wszedy pelno ludzi.

Ludzie sa samotni, tylko czekaja na dobre slowo i wyciagnieta dlon.

 

Wstydza sie, chca wszystko szybko.

A nie ma sklepow z przyjaciolmi, jak pisal Antoine de Saint- Exupery...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slonko!

 

Tu nie chodzi o racje czy jej brak.

Pisze o tym, co widze... A widze dookola ludzi spragnionych bycia wysluchanym przez innych ludzi.

Widze ludzi samotnych - nie z wyboru, ale "bo tak wyszlo"...

 

Powiem Ci, ze w ciagu ostatniego roku zyskalam 2 nowe przyjaciolki. Jedyne, co musialam zrobic, to wysluchac, zadzwonic, napisac....

 

Jedna moja przyjaciolka tak skwitowala znajomosc ze mna - jestes jedyna osoba, poza moja Mama i narzeczonym, ktora dzwoni do mnie tylko po to, zeby zapytac "co slychac?", inni zawsze dzwonia z interesem...

Zadzwon do kogos i zapytaj - co slychac? Na pewno sie ucieszy. A potem Ty bedziesz mogla pogadac, co u Ciebie...

 

Aaaa... gledze, bo powinnam sie uczyc, pakowac i w ogole ogarnac. ;)

 

A jak u Ciebie dzis? Mam nadzieje, ze =)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee tam nie ględzisz;) to ja chya tak zrzędze xD

 

Do jednej kumpeli jak napiszę to ona jest tak zajęta wszystkim, że dopiero na następny dzień odpowiada albo chwile popiszemy a potem już nie odpisuje :/ Ja bardzo dobrze rozumiem, że można być baardzo zajętym. Ale pewnie chłopakowi z którym kręci teraz odp odrazu...

Inna wyjechała na wakacje chyba też za granice i nie chce jej zamęczać moimi problemami z facetami itp.

A taka najlepsza kumpela, była jak przyjaciółka wyjechała za granice do pracy i nie wróci tak prędko, albo i wogóle a najgorsze, że miałyśmy się spotkać przed jej wyjazdem, ale jej nie dała rady bo jej coś wypadło:|Niby lepiej;) ale siedzi mi w głowie były facet i wszystko z nim związane nie daje mi spokoju... Natłok myśli mam...

 

A u Ciebie co tam? A to jakiś wyjazd się szykuje, że piszesz o pakowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja troche w obronie Twoich kolezanek - bo jak dziewczyny zaczynaja zwiazki z chlopakami, to zwykle sie na troche odcinaja od kolezanek.

To jest normalne.

Nalezy sie wycofac, dzwonic rzadziej, po 6-8 msc sprawy sercowe sie wyklaruja, juz sie zmecza szalem pierwszego seksu i bedzie lepiej. =)

I wtedy zadzwoni jedna z druga narzekac na nowego goscia, chill, Slonko!

 

A co mi powiesz o swoim bylym? Tylko mow same zle rzeczy, a ja bede go obrzucac jeszcze dodatkowo. :P

Bylym mowimy stanowcze NIE!

 

A ja jade do domu rodzinnego, po weselu na ktorym zlapalam welon - i to nie byla ustawka, ale zupelny przypadek. =))

A dzis bylam na zakupach. Bylo fajnie, ale sa przeceny!!!

 

Pisz tu, albo na prv, albo jak chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja się dzisiaj czuję nieszczególnie. siedzę sobie i płaczę, ponieważ w sobotę wylatuję z kraju, będzie to moja pierwsza w życiu podróż samolotem i nikt nie pojedzie ze mną na lotnisko, nie dlatego,że nie mają czasu, tylko na mnie się wypinają. Po raz któryś z kolei zostałam znowu sama jak palec, nieciekawe uczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...