Skocz do zawartości

klątwa obrazu


Marita83

Rekomendowane odpowiedzi

witam, bardzo potrzebują jakieś informacji czy pomocy. Moja mama parę miesięcy temu kupiła obraz płaczącego chłopca w sklepie z antykami. Od paru miesięcy również zaczęły się dziać dziwne sytuacje w naszej rodzinie, dosyć negatywne. Ostatnio jest ich duże natężenie, a co najdziwniejsze mam wrażenie że dotykają głównie mnie.. dodam że obraz wisi u mojej mamy w mieszkaniu a ja mieszkam sama. Dziś znalazłam informację w internecie na temat tego typu obrazu który właśnie przynosi nieszczęścia, dlatego zdecydowanie się przeraziłam tym faktem. Proszę doradźcie. Z góry dziękuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem drugim dzieckiem, mam przyrodniego brata starszego ale mieszka dosyć daleko.

Obraz jest bardzo podobny do tego http://przedziwne.pl/wp-content/uploads/2012/12/chlopiec.jpg, jakby stylizowany na niego, ale zdjęcie będę mogła dopiero zrobić jutro. Dodam, że ostatnio dzieje się aż tak u mnie kiepsko, że parę razy u mojej mamy nocowałam - nie wiem czy to ma jakiś związek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeklęty obraz został namalowany przez pewnego Hiszpańskiegio malarza , a jego tytuł

nosi nazwę ,, Klątwa płaczącego chłopca''. Ten obraz wniósł okropnie dużo zła w życie rożnych ludzi...

Najpierw spłonęła pracownia malarza, zaś później tragicznie zginą chłopiec , którego podobizna znajdowała sie na obrazie.

Jednak to był tylko początek tragicznych wydarzeń związanych z obrazem,latem i jesienią w Wielkiej Brytanii

odnotowano wysoką ilość dziwnych pożarów, najdziwniejszym było iż w każdym z tych przypadków odnajdywano kopie ,, klątwę plączącego chłopca''

Peter Hall strażak z Yorkshire stwierdził ,że jego brat Ron nie wierząc w tą historie przyniósł do domu jedną z kpi obrazu,

po czym na własnej skórze odczuł działanie jej „demonicznej” mocy. Jakiś czas później jego dom doszczętnie spłonął.

Również w tym jak i w innych przypadkach przyczyny pożaru nigdy nie ustalono. Następną ofiarą była

Dora Brand z Mitcham w Surrey, która miała liczna kolekcje malowideł, nietkniętym przez ogień pozostał tylko jeden obraz każdy domyśla się jaki...

reszta doszczętnie spłonęła. Klątwa zaczyna działać w momencie, kiedy właściciel obrazu dowiaduje się o jej istnieniu.

Osoby, do których doszły takie informacje w większości natychmiast pozbywały się "przeklętego" obrazu.

Informacje o tajemniczych zdarzeniach pochodzą tagże z Leeds, Nottingham, Oxfordshire oraz z wyspy Wight.

,,Istnieje również relacja mówiąca o incydencie, który miał miejsce na terenie USA. Pewien mężczyzna, ze strachem w głosie, opowiada jak w latach 80, jego dziadek mieszkający w Devenport wszedł w posiadanie jednej z kopii "Płaczącego chłopca" ."Bardzo często odwiedzałem dziadka w domu, panowała tam taka ciepła atmosfera, zawsze czułem się tam tak bezpiecznie. Jednak, gdy patrzyłem w stronę tego "diabelskiego" obrazu, cały spokój znikał, i nagle pojawiały się strach i przerażenie" .

Mężczyzna z wielkim przejęciem stwierdza, że wyraźnie czuł emanującą z obrazu negatywną, wręcz "demoniczną" energię. Co więcej, opowiada, że ciągle na plecach odczuwał wzrok znajdującego się na nim chłopca. Było to niezwykle silne, jeżące włosy na głowie uczucie. W roku 1983 jego dziadek musiał wyjechać. Po powrocie zobaczył, że po jego domu zostały jedynie zgliszcza. Nietknięta przez ogień pozostała jedynie

"Klątwa płaczącego chłopca" oraz album ze zdjęciami wnuka.

Jest to jedyny przypadek, w którym oprócz obrazu ocalało coś jeszcze.''

Zainteresowanie Medii i strach ludzi sprawiły , że w kraju zaczęły sie publiczne palenia obrazów. Po tych incydentach

ofiarą stał sie człowiek nieposiadający obrazu, lecz uczestniczący w paleniu ich. Wyglądało to na zemstę tajemniczych sił...,,Wszystkie te zdarzenia wydarzyły się naprawdę. "Nie wierzyłem w te historie, jednak teraz sam już nie wiem. To jest przecież bardzo dziwne, jeżeli w

zgliszczach doszczętnie spalonych domów odnajdujemy ciągle ten sam nienaruszony przedmiot, którym zawsze jest obraz – "Klątwa płaczącego chłopca""

– powiedział jeden ze strażaków.

Zatem, być może rzeczywiście w obrazie tkwi jakaś „demoniczna”, niepojęta siła. ''

 

Ja na Waszym miejscu pozbył bym się tego obrazu a mieszkanie gruntownie oczyścił. Klątwa płaczącego chłopca jest dość szeroko opisywana w internecie. Poczytajcie o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trida-Jeżeli kogoś przestraszyłem to zapewniam, nie taki był mój zamiar. Ale uważam, że posypanie solą etc nie wiele pomoże. Lepiej być świadomym tego co posiada się w domu. Temat płaczącego chłopca jest maglowany od wielu lat. Pomimo iż obraz jest straszny to przyciąga coraz więcej osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klątwa zaczyna działać w momencie, kiedy właściciel obrazu dowiaduje się o jej istnieniu.

 

Z historii tego obrazu nie wiadomo czy klątwa rzeczywiście dotyka wiedzących. Z tekstu tytułowego postu nie wynika, że tak właśnie było. A jak reaguje na sprzedawców? Logicznie rzecz biorąc oni też powinni odczuć jego nietypową moc. Gdyby zamieścić je w internecie, nieszczęście musiałoby dotknąć wszystkich, o ile do zadziałania czarów wystarczyłoby jedno spojrzenie oglądających. Z obrazu najmocniej emanują oczy i mają coś z horroru.

Czy nie powinienem przysypać laptopa solą i upeklować obraz biednego dziecka a wraz nim demoniczne siły krążące wokół niego? Sprawą powinni zająć się naukowcy, którzy potrafią obalać mity. Szkoda, że nie odnotowano żadnego przypadku nie mającego nic wspólnego z nieszczęsnym fatum przez cały okres jego bytności na ścianie nabywcy. Człowiekowi mocniej utrwalają się chwile grozy niż radości, może dlatego obraz cieszy się złą sławą.

Ktoś lubiący dzieci niekoniecznie śmiejące się, z pewnością nie dozna przykrości z powodu posiadania kopii dzieła. Większość ludzi to grzesznicy czujący się osaczeni przez oczy nieszczęśliwego dziecka. A wystarczyłoby mu współczuć a wówczas jego zła sława przybrałaby inny wymiar.

Posłużę się sławnym prawem przyciągania - złe przyciąga zło i gdy nagromadzi się go dużo, życie przemienia się w gehennę. Żeby uporać się z problemem, musiałby się ktoś w porę znaleźć, by przerwać wydłużający się łańcuch zła. No tak, tylko skąd ma się wziąć ochotnik chcący powiedzieć gromkie "nie" i na zło odpowiedzieć miłym uśmiechem? Króluje dość uniwersalny sposób - jeśli on go nie lubi, to ja też. Ludzie się popierają i często wyznają podobne poglądy, żeby nie uchodzić za dziwaków albo nienormalnych. Zło nie powstaje samo, ono jest dziełem człowieka. Winowajca się nie przyzna, zwali winę na drugiego lub, tak jak w tym przypadku, na obraz.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ten obraz jest straszny:(

 

 

Fakt, straszny bohomaz^^

 

 

Szeptuch ale po co straszysz? Ehh... aż mnie ciary przeszły po plecach jak to przeczytałam...

 

 

A ja się śmiałem dobrą chwilę po lekturze tego wątku. Przypomina mi to historie o Talibach w Klewkach albo czarnej wołdze.

 

Ale uważam, że posypanie solą etc nie wiele pomoże.

 

Uważam, że pomoże znakomicie dzięki sile autosugestii. W ten sam sposób działa zapewne też cała ta klątwa skoro dotyka jedynie tych świadomych.

 

 

Bo w Hiszpanii już tak mają ;) Zwłaszcza z obrazami :DD

 

Swego czasu ktoś mnie zapytał czy to, że giną mu z domu różne rzeczy może być związane z faktem, że ma w salonie obraz Romki piorącej szmaty w balii. Na szczęście Romka nie wpadła na pomysł, żeby ulżyć sobie w obrazowym życiu i ukraść z łazienki całkiem nową pralkę ;]

Niestety nie udało się ustalić czy obraz jest hiszpański, ale z racji tego jak bardzo był kiczowaty można podejrzewac, że namalował go ktoś stamtąd^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uwielbiam podejście Vinitora i Seida.

 

Vinitor bierze to pod lupę naukowo - ezoterycznie i wie jak wpleść ładne, sentencjonalne i pasujące do tematu cytaty, z kolei Seid podchodzi do tego z poczuciem humoru i odpowiednim dystansem ^^

 

Nie sądzicie, że po prostu obraz namalowany jest tajemniczo i nieco złowrogo, a całą resztę ludzie sami sobie dorobili? Może to zbiór negatywnej energii i strachu ludzi przed tym obrazem to wszystko nakręca? Klątwa może być słaba dopóki nie zaczniemy w nią wierzyć i jeszcze bardziej nakręcać ten kołowrotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obraz jest ;zly; powiniscie sie go pozbyc, nie wolno go podarowac , mozecie go sprzedac jedynie

 

Jak to, sprzedać dzieło sztuki a wraz z nim jego demoniczne zło? Za to sprzedający powinien trafić do piekła jako faworyt samego belzebuba.

A patrząc z innej strony. Wiedząc, że lek szkodzi, mógłbym być na tyle bezduszny, żeby zaoferować go bliźniemu, żeby przetestował swoją odporność na żałosne spojrzenie dziecięcia?

Biznes ma swoje zalety, bo daje zarobić nawet na produktach szkodliwych dla życia. Prawdziwą sztukę sprzedaje się w salonach a tu pokątnie nadarza się okazja zdobyć obraz z wyszukanym dodatkiem.

Ciekawe czy gdyby go podarować pieskowi i powiesić w (na) budzie, to co by się stało? Mielibyśmy jednego wilkołaka więcej?

Domysły się mnożą a złe moce grożą.

Pora zabrać się do poszukiwań towarów o podobnych skutkach ubocznych. Ludzie muszą być świadomi co kupują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym proponował spalić ten obraz (w domu, aby nie wynosić tej klątwy nigdzie indziej i aby poszła ona z domu wraz z obrazem), ponieważ ta klątwa jest strasznie silna energetycznie, czuję to... Później - zgadzam się - jeszcze lepiej oczyścić mieszkanie, jak coś, to pisz na PW. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym proponował spalić ten obraz (w domu, aby nie wynosić tej klątwy nigdzie indziej i aby poszła ona z domu wraz z obrazem), ponieważ ta klątwa jest strasznie silna energetycznie, czuję to... Później - zgadzam się - jeszcze lepiej oczyścić mieszkanie, jak coś, to pisz na PW. :P

 

W jaki sposób owa klątwa przenosi się z kopii na kopię? Na stosach palono czarownice. Ma ona coś z tym wspólnego?

Nie sądzę, żeby prawdziwą klątwę zlikwidował ogień i generalne sprzątanie. Jak na XXI wiek mało postępowe spojrzenie.

Jeżeli przechodzi z kopii na kopię to znaczy, że "zaraża" się drogą elektroniczną. Skoro tak, kopiujący też powinien paść ofiarą tej klątwy a sprzęt przenoszący spalony a popiół wysłany na Marsa.

Dlaczego klątwa nie przerzuci się do sąsiadów? Mury są za grube czy jest za słaba? Będąc słaba nie jest mocna a zatem z jej mocą to bujda.

A jeśli "wsiąknie" w mury, nie pomoże mydło i kadzidło, tylko rozbiórka domu a potem prażenie gruzu w tyglu bądź użycie napalmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tak z powagą żartujemy a Marita czuje się zgubiona. Intrygujące to, że mama kupiła o ona oddziedziczyła złą sławę obrazu. Wydaje mi się, że niepotrzebnie szukała w sieci, narażając się na atak wirusa. Po raz pierwszy w historii to nie kupująca osoba zakosztowała uroków klątwy. Z tego wynika, że mama nic o niej nie wiedziała i nawet go polubiła a tu, masz babo placek, licho uwzięło się na córkę. Brakuje mi słów, bo przecież szkoda pozbywać się dziecka. Cóż ono jest winne. Hiszpanie są narodem wierzącym i obraz nie powinien stać się obiektem diabelskich machinacji. Podejrzewam, że miał wrogów którzy rozpuścili o nim fałszywe plotki i został wrobiony w aferę z zepsutymi duchami. Biedak skończył marnie a obsmarowany obraz stał się postrachem każdego, chcącego przygarnąć pod swój dach biedne dzieciątko. I tak trwa po dziś dzień.

W końcu musi się znaleźć ktoś odważny, kto spali ciążące na nim fatum nie dzięki ognistej wróżce, czy nowoczesnym środkom zniszczenia lecz gorącej miłością do dziecka, które w swoim życiu sieroty łkało po kątach rozpadającej się chatki, czekając na litościwą duszę gotową przytulić samotne, zaniedbane stworzenie boże.

Ono wciąż woła i z nadzieją przez długie stulecia czeka na wybawcę z cierpień i druzgocących uścisków swojego nędznego losu.

Powiedzmy stop fali oskarżeń pod adresem obrazu z portretem chłopczyka wypatrującego ratunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość PannaDorotka

 

tylko ona potrafi spalić to czego nie da się spalić!

 

I jak to już zauważył ktoś komentujący na YT, chodzi zapewne o jej słynne dowcipy ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób owa klątwa przenosi się z kopii na kopię? Na stosach palono czarownice. Ma ona coś z tym wspólnego?

Nie sądzę, żeby prawdziwą klątwę zlikwidował ogień i generalne sprzątanie. Jak na XXI wiek mało postępowe spojrzenie.

Jeżeli przechodzi z kopii na kopię to znaczy, że "zaraża" się drogą elektroniczną. Skoro tak, kopiujący też powinien paść ofiarą tej klątwy a sprzęt przenoszący spalony a popiół wysłany na Marsa.

Dlaczego klątwa nie przerzuci się do sąsiadów? Mury są za grube czy jest za słaba? Będąc słaba nie jest mocna a zatem z jej mocą to bujda.

A jeśli "wsiąknie" w mury, nie pomoże mydło i kadzidło, tylko rozbiórka domu a potem prażenie gruzu w tyglu bądź użycie napalmu.

Nie cierpię Twojego podejścia. ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie cierpię Twojego podejścia. ;p

 

Twoje cierpienie nie posunęło sprawy obrazu ani o milimetr. Spróbuj jeszcze raz, bowiem do doskonałości nie wiedzie autostrada.

Klątwa przenosząca się z pokolenia na pokolenie? Nawet w biblii ograniczała się do czwartego. Komuś bardzo zależy na rozsiewaniu czarnoksięskich plotek, zamiast okazywania niedocenianej miłości do bliźniego i jego artyzmu.

Kochajmy siebie nawzajem, nie zapominając o dzieciach będących ofiarami zarówno wojen, jak i niepohamowanej chęci spalania ich podobizn na obrazach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vinitor rozumiem Twoje podejscie i poieram bo jest calkowicie logiczne. Zlo sie dzieje tam, gdzie brakuje milosci i Boga .

Opowiem jednak historie, ktora opowiedzial mi moj przyjaciel. Stryjek mojego przyjaciela jest egzorcysta i wyjechal na misje do brazylii kilka lat temu i obecnie dalej w niej przebywa. Opowiedzial mi wiele historii z jego pracy, ale chce opowiedz o pewnym obrazie. Do egzorcysty przyszla kobieta, ktora zaczela miec problemy w malzenstwie. Byla z mezem bardzo szczesliwa, to bylo szanujace sie malzenstwo i kochajace. Niestety matka meza nie lubila tego zwiazku i wiecznie byly problemy, oraz namawiala syna aby zostawil ta kobiete. Nieskutecznie. Pewnego dnia przyszla do nich na obiad z obrazem dla nich, mowiac ze chce zakonczyc juz te klotnie miedzy nich (sama je tworzyla) i daje im na rocznice obraz i nalegala aby go powiesili od razu. Od kiedy obraz wisial na scianie w salonie, oboje malzonkow zaczelo sie klocic. Klotnie te odbywaly sie tylkow domu. Byli na siebie ciagle zli i draznila ich obecnosc drugiego. Takie sytuacje nie mialy miejca poza domem w ktorym wisial obraz. W brazylii bardzo popularne sa klatwy, wodoo i egzorcysci, dlatego kobieta poszla do egzorcysty. Ten polecil jej, aby sciagnela obraz i sie go pozbyla ( nie pamietam jak, ale moge sie dowiedziec) . Pogadala z mezem i nie mial nic przeciw, ze warto sprobowac. Bylo juz dobrze, jak dawniej, spokojnie. Niespodziewanie przyszla do nich tesciowa i zdziwilo ja ze nie ma obrazu. Na pytanie co z brakujacym obrazem mlodzi powiedzieli ze obraz spadl i sie zniszczyl, a ona w to nie uwierzyla i doszlo do klotni. Wykrzyczala im wtedy ze kupila ten obraz i poszla do jakiegos szamana aby go przeklabby sie klocili i rozstali. Syn szybko pogonil mamusie z domu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super.

 

Dobrze wykonany fetysz można wykorzystać jako "klątwę", ale magiczna moc reprodukcji kiczowatego obrazu jest taka, że od razu można poczuć się oszukanym. Wydana kasa na darmo i jeszcze jakość artystyczna wątpliwa

 

W sumie, to nie rozumiem do końca całej rozkminy. Jeśli już się kicha ze strachu, to wrzucić w ogień i popiół do kibla. Oczywiście można też wrzucić 2 strony dyskusji w stylu vinitora, ale to zostawmy bez komentarza:D

 

Jagodowa, czyżby to zależało od Boga/boga? Człowiek ich naprodukował tyle i jakoś zła nie zażegnał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia przyszla do nich na obiad z obrazem dla nich, mowiac ze chce zakonczyc juz te klotnie miedzy nich (sama je tworzyla) i daje im na rocznice obraz i nalegala aby go powiesili od razu. Od kiedy obraz wisial na scianie w salonie, oboje malzonkow zaczelo sie klocic. Klotnie te odbywaly sie tylkow domu. Byli na siebie ciagle zli i draznila ich obecnosc drugiego. Takie sytuacje nie mialy miejca poza domem w ktorym wisial obraz.

 

Brak podstaw, żeby w to nie uwierzyć lecz różnica polega na tym, iż znane są motywy i cel. Ofiarowany przez mamusię obraz naładowany jej wrogością do związku po powieszeni na ścianie pełnił funkcję medium zatruwającego pomieszczenie. Działał tak samo jak obecność nieżyczliwej im osoby. Był nieskuteczny poza jego zasięgiem.

Przypadek opisany przez autorkę wątku odbiega od tego schematu, gdyż rzekoma klątwa działa na nią, choć z mamą nie mieszka. Istotnym drobiazgiem jest także czas i miejsce powstania obrazu oraz współczesne jego dzieje w roli mściwego posłańca odległej historii. Z tego rodzaju klątwą jest jak z plotką która roznosi się szybko lecz jej prawdziwy sens ulega transformacji, stając się siedliskiem fałszu, nierzeczywistej narracji zdarzeń.

Rozprzestrzenianie się takich wieści stwarza zagrożenie nie podlegające żadnemu prawu co nie znaczy, że dopuszczający się takiego czynu jest niewinny.

Działając jakoby w dobrej wierze zachowuje się jak złowieszczy wiatr, przynosząc więcej szkód niż pożytku.

 

Adamie, moje posty zbytnio Ci się nie podobają. Masz okazję wskazać ulubione a ja postaram się je, ku Twojej uciesze, powielać.

A tak poza tym, nie wszystko złoto, co się świeci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vinitor rozumiem Twoje podejscie i poieram bo jest calkowicie logiczne. Zlo sie dzieje tam, gdzie brakuje milosci i Boga .

Opowiem jednak historie, ktora opowiedzial mi moj przyjaciel. Stryjek mojego przyjaciela jest egzorcysta i wyjechal na misje do brazylii kilka lat temu i obecnie dalej w niej przebywa. Opowiedzial mi wiele historii z jego pracy, ale chce opowiedz o pewnym obrazie. Do egzorcysty przyszla kobieta, ktora zaczela miec problemy w malzenstwie. Byla z mezem bardzo szczesliwa, to bylo szanujace sie malzenstwo i kochajace. Niestety matka meza nie lubila tego zwiazku i wiecznie byly problemy, oraz namawiala syna aby zostawil ta kobiete. Nieskutecznie. Pewnego dnia przyszla do nich na obiad z obrazem dla nich, mowiac ze chce zakonczyc juz te klotnie miedzy nich (sama je tworzyla) i daje im na rocznice obraz i nalegala aby go powiesili od razu. Od kiedy obraz wisial na scianie w salonie, oboje malzonkow zaczelo sie klocic. Klotnie te odbywaly sie tylkow domu. Byli na siebie ciagle zli i draznila ich obecnosc drugiego. Takie sytuacje nie mialy miejca poza domem w ktorym wisial obraz. W brazylii bardzo popularne sa klatwy, wodoo i egzorcysci, dlatego kobieta poszla do egzorcysty. Ten polecil jej, aby sciagnela obraz i sie go pozbyla ( nie pamietam jak, ale moge sie dowiedziec) . Pogadala z mezem i nie mial nic przeciw, ze warto sprobowac. Bylo juz dobrze, jak dawniej, spokojnie. Niespodziewanie przyszla do nich tesciowa i zdziwilo ja ze nie ma obrazu. Na pytanie co z brakujacym obrazem mlodzi powiedzieli ze obraz spadl i sie zniszczyl, a ona w to nie uwierzyla i doszlo do klotni. Wykrzyczala im wtedy ze kupila ten obraz i poszla do jakiegos szamana aby go przeklabby sie klocili i rozstali. Syn szybko pogonil mamusie z domu :)

 

No dobra. Miałem się nie wypowiadać w tym temacie, ale rzucę parę uwag z punktu widzenia praktyka. Bo widzę, że się tutaj niezły bigos robi. Przede wszystkim sytuacja w przedstawionej przez ciebie historii wygląda inaczej. Tutaj obraz posłużył jedynie za nośnik klątwy. Akurat w to uwierzę, bo wygląda to jak najbardziej magicznie. Szaman zaczarował przedmiot, aby sprowadzał kłótnie na dom, w którym sie znajduje, a mamusia podrzuciła go synkowi. Równie dobrze mogłaby to być cukiernica, albo szczotka do kibla. Do tego mamusia z szamanem strzelili straszną fuszerę. Jak się komuś podrzuca zaklęty przedmiot to się go chowa w domu, albo zakopuje na posesji. Tak, aby domownicy nie mogli się domyślić ocb, a nie wręcza oficjalnie i każe wieszać w centralnym miejscu domu.:D

U nas na wsiach jednak ludzie byli mądrzejsi:D

Co do sytuacji autorki tematu. Nie mam pojęcia jakim uber, hiper- magusem musiałby być autor obrazu, aby rzucić klątwę na obraz, która dotyka wszystkie jego reprodukcje. Nawet kupiane kopie z komputera drukowane.

Sytuacja w której córkę dotyka klątwa z obrazu wiszącego w innym mieszkaniu, należącym do jej matki też jest rzadko spotykana. No chyba, że to miałaby być klątwa specjalnie skierowana na potomstwo ofiary.

Tak więc skończmy z tym sianiem zabobonu. Autorce poradziłbym poszukania innych przyczyn obecnego stanu rzeczy, bo wszystko wskazuje na to, że to nie wina obrazu. Jesli gryzie cię jego kwestia to się go lepiej pozbyć i spalić. Lepsze to niż wkręcanie sobie urban legends z internetu, sprzedawanych przez szeptucha z Ezo TV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlo sie dzieje tam, gdzie brakuje milosci i Boga .

(...)

Wykrzyczala im wtedy ze kupila ten obraz i poszla do jakiegos szamana aby go przeklabby sie

Hm...brak którego boga masz na myśli? ^^ A swoją drogą, do przedmiotów można różne ciekawe rzeczy

Przyczepić ;) jak widać dobry szaman nie jest zuy XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm...brak którego boga masz na myśli? ^^ A swoją drogą, do przedmiotów można różne ciekawe rzeczy

Przyczepić ;) jak widać dobry szaman nie jest zuy XD

 

 

Kazdego, byleby nie zadnych allahow bo on by wszystkich ukatrupil :)

Mowiac Boga chodzilo mi o ludzka dobroc, wspolczucie, wszystkie dobre ludzkie cechy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na tym, ale ten obraz budzi we mnie lęk. Niby dziecko płacze, ale w oczach nie widać nieszczęścia, zamiast tego widzę coś takiego...hm złego. Spojrzałam na niego raz i chyba więcej nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na tym, ale ten obraz budzi we mnie lęk. Niby dziecko płacze, ale w oczach nie widać nieszczęścia, zamiast tego widzę coś takiego...hm złego. Spojrzałam na niego raz i chyba więcej nie chce.

Takie stanowisko niedwuznacznie tłumaczy dlaczego niektóre matki porzucają swoje dzieci lub odsyłają do bożego przytułku tego na dole lub tego na górze.

Nie ma obrazu z postacią której oczy by się nie wwiercały w obserwatora. Tło tego obrazu zmusza do spostrzegania tylko oczu. Dziecko milczy a to rodzi strach, bo a nuż zaraz wyciągnie rączkę po datek a potem zechce domu rodzinnego i okazania miłości. Można snuć domysły.

Dziecino, pożegnaj się z odwiedzającym cię ludem. Jesteś brzydki i nie wzbudzasz zaufania.

Gdy ogarnia strach, więc go w ogień bach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to dziecko wygląda nie na smutne, ale właśnie na złe... Jakby chciało powiedzieć "pożałujesz" albo "zaraz ci pokaże" czy coś w tym stylu... Jak spojrzałam na obraz to od razu mi się przypomniał główny bohater filmu "Omen".

 

Siła złego na jednego. A jak wyglądałoby dziecko nieszczęśliwe, wzgardzone, ustawicznie strofowane? Ludzie mają słabość do publicznych egzekucji. Przy takich okazjach nie ma litości i współczucia. W pierwszym wieku to właśnie tłuszcza wydała wyrok na Jezusa, zgadzając się na uwolnienie przestępcy. Czyż w tym przypadku nie jest podobnie? Ten i ów wydaje bezlitosny werdykt skazujący chłopca na śmierć przez spalenie, bo jest złe jak sto diabłów. Oskarżenia wysuwane pod jego adresem są bezwzględne nawet po jego śmierci setki lat wstecz. W dzisiejszych czasach może to dotyczyć każdego dziecka, któremu źle patrzy z oczu. Straszne!

Jak to dobrze, że już nie jestem taki malutki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...