Skocz do zawartości

czy to urok?


kamil1990

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Najpierw powiem trochę o sobie. Jestem młodym człowiekiem który popełnił w swoim życiu wiele błędów i dużo wyrządził szkód (ale sobie nie innym). Ogólnie jestem lubianą osobą szybko nawiązuje kontakty z ludźmi. Ludzie lubią ze mną przebywać doradzac się mnie w swoich problemach - jestem duszą towarzystwa. Jednak znajdą się i tacy którzy mi tego zazdroszczą że nie mają takiego kontaktu z innymi, że nie są tak lubiani.... Mam grono bliższych osób z którymi się znam od wielu lat i zawsze do tych osób wyciągałem pomocną rękę i pomagałem w potrzebie np dla jednej przyjaciółki wziolem pozyczke zeby mogla dac choremu dziadkowi chleba - pozniej byla przy kasie to sprzety do domu kupila a mi pisma do domu przychodzily jescze mnie obgadala i wiele wiele innych.... powodem zazdrości bywa także to że nie ważne ile razy upadne ja i tak zawsze próbuje się podnieść(bylem w dlugach wyjechalem za granice i pomału daje rade) że mam siłe aby walczyć. Na dzień dzisiejszy z tego grona bliskich osob zostaly 2-3 osoby ktore są prawdziwe i wiem ze moge liczyc na te osoby. Od reszty się odciołem Miałem dużo takich sytuacji kiedy za moją pomoc dostałem kopa. Ale taki już jestem i zmieniać się nie zamierzam. Mam także sąsiadke która mi źle życzy - jestem w jej oczach powodem błedów popełnionych przez jej wnuczke...

 

Mój główny problem zaczął się 3-4 lata temu kiedy otaczałem się w toksycznym towarzystwie(jeszcze o tym nie wiedziałem). Na ciele zaczeły mi wyskakiwać plamy czerwono-brązowe przypominajace zmiany przebarwieniowe. Do teraz mam ich pełno na całym ciele lekarze rozkładają ręce i nic nie pomaga. Dodam że mam bóle serca i klatki piersiowej czuje czasami nie reguralne uderzenia serca tkzw skurcze dodatkowe, często czuję niepokój i mam destrukcyjne myśli oraz lęki... Miałem robione EKG i wyszło ok a także USG serca ktore tez wporzadku. Mam dopiero 24 lata.

Zastanawiam się czy to nie jakas klątwa lub urok a moze zanieczyszczenia w energetyce i czakrach. Za granicą jestem od 15 grudnia i mniej odczuwam zaburzenia ze strony serca i wyszedlem z depresji ale jeszcze czuje cos nie tak. Plamy są nadal. Chciałbym poznać wasze zdanie co o tym myślicie. I co moge zrobić aby zdjąć ten urok zeby te plamy znikneły. Możliwe że plamy są powodem zaburzenia czakr? Sam nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do początku- to zdecydowanie efekt Twojej naiwności i zaufania złym osobom.

 

Co do serca, to w diagnostyce arytmii stosuje się 24h monitoring (EKG metodą holtera) i wtedy będzie można powiedzieć coś więcej. Zwykłe EKG i echo serca, mogą być zrobione akurat w momencie kiedy nie masz dodatkowych skurczy komorowych :) U osób podatnych na stres może pojawić się "nerwica serca". Tutaj jednak trzeba by to przedyskutować z lekarzem.

 

Co do zmian skórnych to ciężko się wypowiedzieć :) Jak lekarz zawodzi, to spróbuj przeszukać bazy danych z zdjęciami zmian skórnych.

 

W sumie czasem są takie sytuacje, że człowiek już nie wie czego się chwycić i szuka wyjaśnień paranormalnych :)

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ciele zaczeły mi wyskakiwać plamy czerwono-brązowe przypominajace zmiany przebarwieniowe. Do teraz mam ich pełno na całym ciele lekarze rozkładają ręce i nic nie pomaga.

 

Rozkładają, bo nie wiedzą co to jest, czy wiedzą tylko leki nie skutkują? Opis w sumie niewiele mówi, przydałoby się w miarę ostre zdjęcie zmian.

 

Dodam że mam bóle serca i klatki piersiowej czuje czasami nie reguralne uderzenia serca tkzw skurcze dodatkowe, często czuję niepokój i mam destrukcyjne myśli oraz lęki...

 

Czego dokładnie dotyczą te destrukcyjne myśli?

Odnośnie lęków - boisz się czegoś konkretnego? Pojawiają się one napadami, czy masz je cały czas?

 

Zaburzenia rytmu mogą mieć komponentę lękową - zmiany skórne też, bo wiele chorób skórnych ujawnia się lub zaostrza pod wpływem stresu.

 

Monia, czasami warto spojrzeć na licznik postów - Kamil ma ich za mało, żeby wysyłać prywatne wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiedzą co to jest i od czego kazdy lekarz mówi co innego i co innego przepisuje teraz biore tabletki juz ponad tydzien i nie widze poprawy za 3 tyg mam kolejna wizyte. Destrukcyjne myśli dotyczą zrobienia krzywdy sobie np kiedy pije kawe to zeby ugryźć szklanke tak mocno żeby pękła - wydaje sie to smieszne ale mialem takie loty, albo jakies czarne scenariusze zrobienia krzywdy komus co mnie najbardziej wkurza bo to nie jest do mnie podobne i wpadam troche w panike że mam takie głupie myśli... mam lęki dotyczące mojego stanu zdrowia - panikuje kiedy czuje arytmie. I ogólnie lęk nie wiadomo przed czym raz bylo u mnie pogotowie kiedy dostałem takiego ataku paniki bo myslalem ze cos ze mną sie dzieje - tak sie balem że mialem 200 uderzen serca na minute. Lekarz powiedział że w padlem w panike i nic mi nie dolega. Bywało tak ze czasami w nocy nie mogłem opanować płaczu a nie mialem powodu czego płakać. Pogotowie bylo tez kolejny raz kilka miesiecy pozniej kiedy to dostalem straszliwych bolesci calego brzucha tak ze nie wiedzialem nawet w ktorym dokladnie miejscu boli. Dostalem zastrzyk ketonal i nospe. USG nic nie wykazalo kolonoskopia gastroskopia tez wporzadku i tez nie wiadomo skąd ten ból...zatrucie pokarmowe odpada bo jadłem to samo co inni domownicy i tylko mi cos dolegało. Plamy pojawily sie okolo 4 lat temu a arytmia okolo 2. Bywały dni kiedy bóle serca byly tak silne ze lezałem caly dzien w domu i juz myslalem ze to koniec. CZułem jakby ktoś trzymał w garści moje serce i ściskał. Teraz bóli nie mam ale czuje coś mrocznego w sobie czasami przez te myśli...albo ktoś przesyła mi złe energie a moje zabiera albo mam tak zatyrane czakry od przebywania w toksycznym srodowisku... juz sam nie wiem. Postaram sie dziś jakies zdjecia wrzucić

 

Monia podaj mi swojego emaila to wysle Ci moje dane. :D

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

Podobno nie można podawac maila...A na priv nie możesz ?

A...nie możesz.Dodałam do znajomych to może teraz da rade.:)

Wpisz w necie "pasoż yty plamy na skórze".Nawet fotki sa jak to wygląda.

A od tego można mieć też mega "schizy" bo np. mózg atakuje.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Noa20

To jest typowa nerwica z depresją, arytmia w takim stanie jest normalną rzeczą, zmiany skórne też, u różnych ludzi różnie się objawiają w zależności od indywidualności organizmu, innym wypadną włosy a Tobie pojawią się plamy na skórze. Przyczyn może być wiele....

Natomiast myślę, że w Twoim przypadku Twoje destrukcyjne myśli są za to odpowiedzialne, sam możesz sobie nieświadomie szkodzić a do tego ludzie, na których się zawiodłeś dolewają oliwy do ognia wspólnie z sąsiadką, która kieruje w Twoją stronę złe emocje. Jej emocje nie rozpuszczą się niestety w eterze tylko trafią do Ciebie jeśli na to pozwolisz ( tzn jesli się nie zabezpieczysz jakąś ochroną).

Plusem dla Ciebie jest zmiana otoczenia, natomiast Twoja niestabilność materialna może Cię jeszcze hamować.

I złe wspomnienia. Mogę polecić Ci kilka sposobów na wyzbycie się tego destruktywnego stanu jeśli wyrazisz taką chęć. Te sposoby nie są wzięte z kosmosu a poniekąd z własnego doświadczenia.

Jeszcze jeden post a będziesz mógł wysyłać pw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Noa20

W sumie może to wyglądać na dirofiliarozę(jeśli chodzi o zmiany skórne), tym bardziej, że większe plamy są w okolicach płuc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A...nie możesz.Dodałam do znajomych to może teraz da rade.:)

 

Nie da.

Jeśli ktoś nie ma 10 postów to nie napisze pw, to czy masz go w znajomych czy nie, nie ma znaczenia. Można to rozwiązać np. tworząc swego rodzaju wytyczne dla osób piszących prośbę o pomoc w tym dziale. Jednym z punktów byłoby podanie maila - wtedy chętni mogliby napisać do twórcy posta i zaoferować swoją pomoc.

 

Zgadzam się z Luną - przyczyną są najprawdopodobniej stany lękowe i praca nad nimi może zniwelować objawy podawane przez Kamila. Wymaga to jednak dłuższej pracy jeśli poprawa ma być trwała. Podstawą jest tzw. wgląd, czyli uświadomienie sobie z czego tak naprawdę wynikają destrukcyjne myśli i lęki. Poznanie przyczyny pomaga poradzić sobie z problemem.

 

W sumie może to wyglądać na dirofiliarozę(jeśli chodzi o zmiany skórne), tym bardziej, że większe plamy są w okolicach płuc...

 

Jeśli Kamil był na wycieczce w obszarze Morza Śródziemnego to owszem można to podejrzewać, ale wyniki ukg zaprzeczają takiemu rozpoznaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komary mogą przenosić w Polsce dirofilariozę | Aktualności o polskiej nauce, badaniach, wydarzeniach, polskich uczelniach i instytutach badawczych

 

Miałeś robione testy alergiczne oraz badania poziomu hormonów tarczycy ? Nieprawidłowy poziom, może wywoływać min kołatanie serca oraz zwiększoną nerwowość - tak ogólnie i w ogromnym skrócie. Poza tym, " bawiłeś" się w jakąkolwiek magię ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

testy mialem i mam alergie na roztocza , badania krwi też ale wszystko ok. W magię się nie bawiłem- jedynie czytam o tym, niczego nie praktykuje. Chciałbym po pracować trochę z czakrami ale na razie nie zabieram się za to bo nie mam odpowiedniej wiedzy a nie chciałbym pogorszyć sobie sytuacji. Jestem ostrożny w tych sprawach i wolę się nie porywać bez odpowiedniego przygotowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

testy mialem i mam alergie na roztocza , badania krwi też ale wszystko ok

 

No to masz wyjaśnienie odnośnie wyprysków. Badanie krwi - czyli morfologia, nie wykaże nieprawidłowej pracy tarczycy, co może być przyczyną nadmiernych stresów i zaburzeń pracy serca.

Hormony tarczycy, ich działanie i znaczenie - Zdrowa tarczyca

Odnośnie wyprysków, poza oczywiście dostosowaniem się do zaleceń lekarzy, polecam mycie się zwykłym, szarym mydłem. Jest antybakteryjne i potrafi zlikwidować najgorszy trądzik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Noa20

Wysłałam Ci Kamil na maila kilka info.

Poniżej podam Ci dodatkowo pokrótce kilka metod dość "konwencjonalnych" jak wzmocnić odporność organizmu i siły witalne w walce z niechcianymi energiami.

 

Ponad udzielone już wskazówki, proponuję również oczyszczać swój organizm z toksyn poprzez regularne uczęszczanie na basen i sauny (fińska i parowa). Sauny są świetnym relaksem dla ciała i oczyszcają a basen pozwala zmęczyć się pozytywnie fizycznie. Po dwugodzinnym pobycie dwa razy w tygodniu Twoje samopoczucie i kondycja znacznie się poprawi.

Słyszałam, choć osobiście nie przetestowałam bo w moim mieście takiej nie ma, ale że świetną metodą na pozbycie się wszelkich zmian skórnych jest sauna infrared, osoby znajome, które skorzystały zauważyły zniknięcie przebarwień skórnych, kurzajek a nawet mięśniaków które miały być usunięte chirurgicznie.

Spróbuj jeśli masz możliwość, może akurat pomoże skoro dermatolodzy nie dają rady z Twoim przypadkiem, lepsze takie sposoby niż faszerowanie się farmaceutykami.

Możesz pić też codziennie sok z aloesu ( też oczyszcza) choć coniektórzy z forum mogą mieć jakieś obiekcje;)

 

Kolejna ważna rzecz to dobre odżywianie: żadnych używek, dużo warzyw (w tym szpinak), żadnych fastfoodów a napoje z puszek i butelek zastąpić herbatą z naturalnym miodem.

No i jadaj jaja gotowane na miękko (najlepiej swojskie) na śniadanie.

 

No i w Twojej sytuacji wskazane spacery na świeżym powietrzu na łonie natury.

Jeśli weźmiesz się w garść i zmobilizujesz to szybko się wyzwolisz spod stanu, w którym obecnie się znajdujesz;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz pić też codziennie sok z aloesu ( też oczyszcza) choć coniektórzy z forum mogą mieć jakieś obiekcje;)

 

Ja nie mam obiekcji ;) Dla osób mających problem z defekacją aloes jest jak znalazł i w tym znaczeniu oczyszczania działa całkiem nieźle ;)

 

Jeśli chodzi natomiast o tzw. zioła czyszczące krew (jak się je dawniej nazywało) to aloes sprawdza się średnio - są zioła o wiele lepiej, na tym polu, działające. Najczęściej stosowanym depurativa jest pokrzywa, perz, skrzyp i fiołek trójbarwny. Z tych mniej znanych na liście pojawiają się jeszcze: nawłoć, przytulia wonna, rdest ptasi i miodunka. W tym wypadku dobra może się okazać turzyca piaskowa, która może być stosowana wewnętrznie do oczyszczania organizmu, jak i zewnętrznie na zmiany skórne. Mam całkiem dobre doświadczenia przy dłuższym stosowaniu w tego typu przypadkach.

 

Tak swoją drogą - Kamil zastanawiałeś się nad odpowiednią psychoterapią? Przy dobrym terapeucie i systematycznej pracy własnej powinieneś dobrze poznać własną psychikę i trwale pozbyć się lęków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuja za pomoc. Co do diety to juz od ponad miesiaca zdrowo się odżywiam dodam tylko ten sok z aloesu o ile znajde go w UK. Ze sauną chyba bedzie problem ale basen mam pod nosem. Mam też całkiem spory ogródek z drzewami - zacznę czesciej przebywać w nim. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą - Kamil zastanawiałeś się nad odpowiednią psychoterapią? Przy dobrym terapeucie i systematycznej pracy własnej powinieneś dobrze poznać własną psychikę i trwale pozbyć się lęków.

 

Zastanawiałem się nad tym już dawno i być może gdybym nie wyjechał to...mogło być fatalnie.... Mineły 3 miesiące jak wyjechałem i czuję znaczną poprawe i myśle że jak jeszcze trochę popracuje nad sobą i zastosuje się do rad których mi udzielili Ci wspaniali ludzie to bedzie dobrze. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapeuta nic nie da bo sam potrzebuje psychoterapii, byłam u takiego raz kiedyś z ciekawości i go wyśmiałam;)

Zapyta jak się nazywasz i przepisze citronil, przez miesiąc będziesz góry przenosił a potem jojo, O:)

 

Pomylił Ci się chyba psychiatra z psychoterapeutą ;)

Psychoterapeuta nie wypisuje leków, bo nie taka jego rola (najczęściej zresztą nie może ich przepisywać, bo nie jest lekarzem). W dodatku, żeby dostać papier trzeba najpierw skończysz szkolenie i zaliczyć odpowiednio długą terapię własną.

 

Generalnie jeśli ktoś chce poznać siebie psychoterapia w nurcie psychoanalitycznym jest najlepszym wyjściem - żadna metoda ezomezo nie daje takiego wglądu w siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na pewno był psychoterapeuta, tzn. miał certyfikat? Ciężko nazwać jedną rozmowę psychoterapią - w czasie jednego spotkania ciężko nawiązać kontakt z pacjentem/klientem i ocenić w czym tak naprawdę leży problem. Ludzie dochodzą do tego miesiącami, a potem pod okiem terapeuty pracują nad sobą. Cudowne uleczenie w czasie jednej rozmowy nie zdarza się nawet w filmach ^^ Takie spotkanie to rzeczywiście strata czasu i pieniędzy.

 

 

Drugi spec z kolei przepisał citronil, tak jak wspomniałam przez miesiąc byłam naładowana energią a potem powrót do stanu pierwotnego.

 

Jeśli lek zadziałał od razu to był to raczej efekt placebo niż skutek połknięcia tabletki ;) Te leki działają średnio po około 14 dniach i ich działanie trwa dopóki się je bierze - jak kończy się pudełeczko z tabletkami to efekt mija.

 

Ludzie nie lubią psychoterapii - wolą wziąć tabletkę i poczuć się lepiej zamiast chodzić i opowiadać o rzeczach, dla nich, bolesnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia... musisz tylko zrozumieć, że Twój przypadek to nie każdy przypadek.

Cóż, nie owijając w bawełnę - nieleczona depresja prowadzi do śmierci. Okaleczenia, myśli samobójcze, w końcu próba. Dlatego zamiast udawać lekarza, proponuję po prostu standardową terapię.

 

Magia ma nie zastępować medycyny - ma ją wspomagać. W momencie, w którym zaczniesz polecać komukolwiek stosowanie magii a odrzucenie medycyny, działasz na niekorzyść chorego. Zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym czasie byłam na dwóch wizytach u dwóch psychospeców, tj psychoterapeuty i psychiatry, pierwszy kazał opowiedzieć kilka słów o sobie i stwierdził, że to samotność, i tyle. Nie wniosło to nic nowego do mojej sytuacji, szkoda było kasy i straconego czasu.

Drugi spec z kolei przepisał citronil, tak jak wspomniałam przez miesiąc byłam naładowana energią a potem powrót do stanu pierwotnego.

 

Dane specjalistów o których mówisz? Należą do jakiegoś związku psychoterapeutów (np Polskie Stowarzyszenie Psychoterapeutów)? Posiadają konkretne certyfikaty?

 

Ciężko laikowi ocenić po jednej wizycie czyjś profesjonalizm, szczególnie jak nie ma się o tym zielonego pojęcia. Choć jak psychoterapeuta pojedzie z grubej rury, to pacjent mu ucieknie ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Noa20

A czy Wy należycie do związku psychoterapeutów? Bo do do-PINGowców na pewno....

Grunt to umieć czytać ze zrozumieniem, a jeśli ten grunt traci się pod nogami to proponuję ponowić edukację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkrety, napisalas ze Ci nie pomogli. Pozwol innym ocenic z jakimi specjalistami mialas kontakt zamiast rzucac zalosne uwagi.

 

Twoj kontakt z psychoterapia skonczyl sie po jednej wizycie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram LunaSol. Uważam że z depresji da się wyjść samemu a nie odrazu jakieś psychotropy brać... Dopiero kiedy już naprawde nie dajemy sobie rady ze sobą można udać się do specjalisty. Na dobrego lekarza trzeba dobrze trafić i na dobrego psychoterapeute też. LunaSol ma akurat takie a nie inne doświadczenie z którym się tylko podzieliła. Nie rozumiem czemu tak naskoczyliście... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko kolego nie rozumiesz, że w stanie, w którym "nie dajemy sobie rady ze sobą" człowiek ma w rzyci jakąkolwiek terapię. Na tym etapie występuje totalna apatia, obojętność na to, czy dożyjesz jutra. Nie myślisz wtedy racjonalnie "ooo... coś ze mną nie tak, jutro idę do specjalisty". Zresztą tutaj nawet ludzie z delikatnymi zaburzeniami, czy delikatną depresją od razu oburzają się "Nie pójdę do psychoterapeuty! Nie jestem wariatem!" A co dopiero człowiek pogrążony w głębokim stadium choroby?

 

Krótko i zwięźle ode mnie: jeśli masz depresję - leczysz ją. Nie przeczekujesz, nie udajesz że problem Ciebie nie dotyczy. Aha... i pół roku smutku i poczucia beznadziejności JEST stanem w którym potrzebujesz pomocy. To nie chwilowa chandra, która zaraz przejdzie.

 

Jeśli nie łapiesz, możesz skończyć na sznurku. Proste. Ja osobiście po samobójcach nie płaczę. Ale jak kto woli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz złą definicję psychoterapeuty, zaburzeń psychicznych, poczytalności.

Tak btw. znam człowieka wysoce niepoczytalnego, który mówi i zachowuje się całkowicie racjonalnie - do czasu, aż nie wystąpi pewien bodziec zewnętrzny: alkohol. Wówczas nagle się okazuje, że człowiek ma halucynacje, stwarza niestworzone historie etc.

 

Prawda jest taka, że każdy z nas ma jakieś zaburzenia - tylko u niektórych mieszczą się w normie, a u innych nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Noa20

W sumie alkoholizmu nie wzięłam pod uwagę bo nie zauważyłam, żeby ktokolwiek z wypowiadających się tu pisał bełkotem alkoholika...

Natomiast zauważyłam, że niektórzy się cietrzewią, ale nie jestem w stanie stwierdzić czy pod wpływem emocji czy czegoś inszego;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też dziś nie polecam nikomu faszerowania się psychotropami bo wiem, że można sobie bez tego poradzić, a niewykluczone, że po systematycznym przyjmowaniu można stać się rzeczywiście psychicznym.

 

Leki psychotropowe mają różne skutki uboczne - np. po benzodiazepinach (lubiane przez lekarzy rodzinnych i internistów), kolokwialnie mówiąc, zanika mózg.

 

No chyba, że ktoś cierpi na cięższe psychozy, fobie itp i może zagrażać komuś lub sobie to wówczas nie ma wyjścia ale przy nerwicach czy depresjach jest to zbędne.

 

Z tą depresją strzeliłaś trochę jak kulą w płot. Może się okazać, że zanim rozwiniesz się ze swoimi metodami pomocy rodzina będzie musiała wybierać trumnę. Niektórzy terapeuci już się na to nacięli - pacjent niby rokujący i poprawiający się, a tu nagle bach - próba samobójcza zakończona sukcesem. W takich wypadkach bez leków nie da rady.

 

Jednakże myślę, że Kamil do słabeuszy nie należy;)

 

Tego na dobrą sprawę nie możemy stwierdzić.

Kamil, przede wszystkim, wydaje się nie mieć tzw. pełnego wglądu i nie do końca rozumie naturę i przyczyny swoich problemów. Gdyby pojmował w pełni co się z nim dzieje nie podejrzewałby, że jest pod wpływem uroku albo klątwy. Udzielenie mu rad typu "weź się w garść i zmobilizuj" nie sprawią, że nagle zrozumie wszystko i poczuje się wyleczony ;]

Jeśli przyczyna leży głębiej to bez jej poznania, zrozumienia i "przepracowania" problem często nawraca co jakiś czas.

 

P.s. Atak kilku na jednego to tak trochę nie po dżentelmeńsku Panowie.

Nie rozumiem czemu tak naskoczyliście... :D

 

To jest normalna dyskusja. W momencie, gdy wygłasza się publicznie takie, a nie inne sądy trzeba umieć jeszcze obronić to co się napisało :>

 

A ja rozumiem, po prostu zaszłości....

 

A ja myślę, że to jednak nie kwestia zaszłości tylko poglądów.

 

Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego człowieka, który pisze poczytalnie i wygląda na poczytalnego próbuje wysłać sie do psycholi...?

 

Ta poczytalność jest tutaj totalnie od czapy - kwestia nieznajomości definicji, ale pisał już o tym Rasphul, więc nie będę się rozwodził.

Depresja czy opisywane w tym temacie lęki należą jak najbardziej do zaburzeń psychicznych. Niemniej jednak to Ty jako pierwsza użyłaś pejoratywnego określenia psychol i de facto wysłałaś do tej grupy Kamila. Zawsze lepsze to niż nazwanie kogoś wariatem albo czubkiem ;]

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszenie o konkret to atak? Chyba kpisz!! Zreszta widac, ze i tak nie umiesz go podac :)

 

O depresji powstalo wiele teorii. Jedna z nich mowi, ze lekkie stany depresyjne maja znaczenie ewolucyjne i maja nas zmusic do dzialania i zmian w zyciu. Teoria ladna, a patologia robi swoje. Metod leczenia depresji powstalo dosc sporo.

 

Szukanie jednak u siebie klatwy to zadna zmiana, jedynie proba przeniesienia problemu, ktorego nie chce sie rozwiazac lub nie potrafi (nie koniecznie uswiadomionego). W takim wypadku leczenie ewidentnie jest potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak się ma to do tego, że opowiedziałaś jakąś historię i nie potrafisz dodać faktów ją potwierdzającą? W sumie pasuje do Twojego podejścia do psychoterapii. Zamiast użyć metodę to szukasz powodów żeby ją skrytykować ;p

 

Tym postem nawet nic nie wniosłaś do tematu... ręce opadają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...