Skocz do zawartości

Złorzeczenie


Sandstorm

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Od kilku lat mam problem z pewną rodziną, która "przyjaźni się" z moją. Mam silne przeczucie, że ci ludzie nam złorzeczą i niezbyt ich radują nasze (moje i mojej rodziny) sukcesy czy rozwój. Ci ludzie składają nam cykliczne (mniej więcej raz w miesiącu) niezapowiedziane wizyty, mimo to, że wiele razy ich prosiliśmy o wcześniejsze uzgodnienie takich odwiedzin. Oni nic sobie z tego nie robią, ale to jest akurat najmniejszy problem. Za każdym razem po ich odwiedzinach panuje u nas w domu zła atmosfera, zwierzęta (kury, kaczki itp.) padają bądź znikają bez śladu. Od jakiegoś czasu przed ich wizytami śnią mi się ci ludzie, bądź coś "wygania mnie z domu" na tyle skutecznie, że nie widziałem ich ostatnie 5-6 razy, a dowiaduję się o ich przybyciu zawsze poza domem. Mam wrażenie, że ci ludzie najbardziej właśnie nie lubią mnie, więc możliwe, że stąd coś wygania mnie z domu przed ich odwiedzinami. Gdy mnie nie ma w domu, oni tak naprawdę udają, że ja w ogóle nie istnieję i nawet nie pytają o moje zdrowie itp. Wysypanie podwórka solą zazwyczaj pomaga, ale odnoszę wrażenie, że z jakiegoś powodu nas osaczają i węszą (także śledzą w internecie). Czemu może im to służyć?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbowałbyś do nich mówić coś w stylu "oby ciebie spotkało to samo", bez złośliwości, spokojnie, jak przy składaniu życzeń do dobrego znajomego, widywanego od czasu do czasu, po prostu pamiętając, że karma wraca. Możesz tak też myśleć, że "oby spotkało was to, na co zasługujecie" - znowu neutralnie przyjaznym tonem, bez cienia złośliwości czy zacięcia, bez uśmieszku, bo się wkręcisz i będziesz drugim agresorem.

Może z zazdrości? Niektórzy ludzie mają naprawdę inną mentalność i nie można oceniać ich postępowania przez pryzmat własnego, w sensie co ja bym pomyślał, co ja bym zrobił... bo dojdzie się do wniosku, że się nie wie - czyli do punktu wyjścia.

Na pewno nie mają z wami żadnych powiązań majątkowych albo w przeszłości nie mieli? Albo nie mają/mieli żadnych planów związanych z waszą działką i z waszym domem? Może coś tam było w przeszłości na tym miejscu, albo gdzieś obok, może są pogłoski, że coś tam ktoś zakopał?

Albo mają jeszcze PRL-owską świadomość, że jak ktoś odniósł sukces, to na pewno ma znajomości, jak ktoś ma dobry samochód, to na pewno kradziony.... i tak dalej.

Albo są po prostu bardzo złośliwi, niesympatyczni i uważają, że to normalne. Może to być też jakaś rodzinna choroba psychiczna, jakieś natręctwa - dzieci przebywając z rodzicami zaczynają się do nich upodabniać, biorą takie zachowanie za normę... i to dla nich normalne.

Znam pana, na którego wołają Hitler, poszedł do księdza, mówiąc, że chce być świętym i się uparł, że on do papieża pojedzie, bo świętym ma być. No psychiczny po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniszczeniu was.

 

Jaki twoja rodzina ma kontakt z Aniołami Światła?

 

Nigdy się z takowymi nie kontaktowaliśmy. Niby dlaczego mieliby chcieć nas zniszczyć, skoro są dobrze sytuowani, niczego im nie jesteśmy winni? Właściwie to oni są nam winni jakieś mniejsze sumy, ale nigdy o tym nie wspominamy. Poszło w niepamięć.

 

Na pewno nie mają z wami żadnych powiązań majątkowych albo w przeszłości nie mieli? Albo nie mają/mieli żadnych planów związanych z waszą działką i z waszym domem? Może coś tam było w przeszłości na tym miejscu, albo gdzieś obok, może są pogłoski, że coś tam ktoś zakopał?

 

W zupełności nie.

 

Może spróbowałbyś do nich mówić coś w stylu "oby ciebie spotkało to samo", bez złośliwości, spokojnie, jak przy składaniu życzeń do dobrego znajomego, widywanego od czasu do czasu, po prostu pamiętając, że karma wraca.

 

Na 100% nie będzie mnie znów w domu - jak zwykle.

 

Może to być też jakaś rodzinna choroba psychiczna, jakieś natręctwa - dzieci przebywając z rodzicami zaczynają się do nich upodabniać, biorą takie zachowanie za normę... i to dla nich normalne.

 

Też nie. Przez nasz dom przewija się wiele osób, wielu znajomych, sąsiadów, rodzina itp., ale wszyscy inni zachowują się normalnie.

Dziwi mnie to wszystko, a w szczególności to coś co wyprowadza mnie z domu przed każdą ich wizytą oraz te sny. Nie są to przyjemne sny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W myślach z odpowiednią intencją też będzie dobrze. Albo po prostu w tym domu zostań. To oni są gośćmi, nie oni ustalają zasady, odpyskuj im kulturalnie kilka razy, najwyżej rodzice się obruszą, że jesteś niekulturalny i co z tego jak "przyjaciele" przestaną czuć się tak bezpiecznie. Umów się z rodzicami, że następnym razem jak "przyjaciele" przyjdą to nikt im nie otworzy, bo ma prawo was nie być, albo szybko gdzieś się wybierając, w ogóle powiecie, nie przepraszając, że mówiliście, żeby przed wizytą dzwonić, bo też może wam coś wypaść. O ile rodzinie to przeszkadza to się możecie dogadać, jak nie przeszkadza, to działaj na własną rękę - zależy ci na ich opinii? W internecie możesz zablokować posty, żeby oni ich nie widzieli.

Na początku spróbowałabym utemperować charakterki przyjaciół tradycyjnymi sposobami, ale uprzejmie, bez złośliwości, nie jesteście im niczego winni. Może tak być też, że się ich obawiasz, nie lubisz wizyt, nie lubisz ich towarzystwa - do mnie jak wujek przychodzi, to aż mnie niesie na spacer, albo bardzo nieprzyjemny sąsiad, które swoje za uszami ma. Wujek był na jakiejś misji, sąsiad miał i nadal ma problemy z policją, więc negatywna bardzo energia i jakby mi ktoś kazał z nimi siedzieć, to chyba też zaczęłabym mieć nieprzyjemne sny.

 

Mogą być chamami mimo dobrej sytuacji majątkowej, poczucie wyższości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azbest, dziękuję za odpowiedź. Zauważyłem też, że pani X jest strasznym wampirem energetycznym. Czy jest jakiś sposób żeby się od niej odciąć, tak żeby zamiast energii pobierała uczucie dyskomfortu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony odradzam złorzeczenie. Szkoda na to energii. Wiem, że to jest trudne, ale zamiast tego, to proponuje:

 

1. Przeprowadzenie w odosobnionym miejscu psychodramy: wyobraź sobie, że ta osoba lub osoby stoją obok Ciebie. Zacznij na głos przeprowadzać z nimi dialog. Wyrzuć co Tobie "leży na wątróbce", żeby się w Tobie nie kumulowała zła energia. Chodzi o to, żebyś nie wybuchnął w najmniej odpowiednim momencie oraz miejscu. Poszukaj w necie informacji na ten temat. To na pewno pomoże, w myśl zasady: "stosując psychodramę, oszczędzam życie i pranę".

 

2. W momencie styczności z tymi ludźmi zachowywać się neutralnie, biernie, traktować ich jak powietrze. W myślach powtarzać sobie: "nic, nic, nic,".

 

Pozdrawiam,

Sydoniusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie mam zamiaru nikomu złorzeczyć, jeśli ktoś zazdrości to jest mu już wystarczająco źle na tym świecie. Nigdy nie "czynię drugiemu co mi niemiłe", ale nie oznacza to, że mam zamiar bezkarnie się przyglądać gdy ktoś próbuje mi zaszkodzić. Chcę się najzwyczajniej w świecie zabezpieczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Najlepiej się odciąć od takiej osoby, jeśli nie można fizycznie to przynajmniej energetycznie. Mam taką osobę przy sobie i zawsze kiedy mam z nią kontakt proszę anioły o ochronę i otaczam się białym światłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Witam,

Ostatnie miesiace rowniez w mojej rodzinie nie przyniosly nic dobrego a wrecz przeciwnie.

Mam podobnych znajomych, ktorzy niby ciesza sie z sukcesow ale chyba wglebi duszy zle zycza-to tylko moje przeczucie.

Ostatnio postanowilam zrobic cos aby pozbyc sie zlych urokow czy zlezyczenia.

Obsypalalm progi sola, a nastepnie po dwoch tygodniach odkurzylam ja i obsypalalm wszystkie katy w mieszkaniu oraz zapalilam swiece i ustawilam je po srodku kazdego pomieszczenia. Dziwne bylo o ze swieca w lazience i przedpokoju oraz szafie wypalily sie najszybciej, a wcale nie odpalalm ich jako pierwszych. Po zakonczonym rytuale wyrzucilam resztki swie z sola(usypalalm ja na folii aluminiowej aby lepiej bylo zebrac i nic nie wysypac) i wyrzucilam na zewnatrz do smietnika. Od razu poczulam sie lepiej, a co za tym idzie znowu obsypalalm progi sola i musze przyznac ze wszystko sie odwraca na lepsze.

Pozdrawiam i zycze powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Złorzeczenie czasami nie ma podstaw zazdrości. Czasami jest to tzw. sprawiedliwość gdy ktoś na przykład został okradziony przez przodka tej dobrze sytuowanej obecnie rodzinki. I zazwyczaj okradziony bez nagabywania złodzieja sam nic nie prowokując odnotuje w końcu poniżenie złodzieja. Za zwyczaj jest to zupełny przypadek :) gdy okradziony staje przed swym złodziejem i mu zaczyna współczuć lub jego potomek :) A czasami się to ciągnie pokolenia - ale każdy następca okradzionego który rzucił urok/klątwę potwierdza w sposób okultystyczny wolę przodka! Wtedy klątwa trwa w nieskończoność i żadne odprawiania uroków nie są w stanie nic zmienić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy klątwa trwa w nieskończoność i żadne odprawiania uroków nie są w stanie nic zmienić :)

 

Nie musi trwać w nieskończoność, gdyż są sposoby, aby to przerwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
W dniu ‎2017‎-‎09‎-‎15 o 21:31, Gość Meggi17 napisał:

 

Nie musi trwać w nieskończoność, gdyż są sposoby, aby to przerwać.

Tak...ale gdy w grę wchodzi "nauka"/karma to już nie! Nic nie przerwie karmy (nauki!) bo sami tego chcemy będąc poza ciałem chyba że poprzez naukę tu i teraz właśnie doznaliśmy oświecenia - wtedy karmę się przerywa - ale przerywa ją duch a nie egzorcysta na sztucznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Złorzeczenie może być szkodliwe, ale pod warunkiem, że zadajemy się z osobą która nam złorzeczy. Bo wróg jawny który nam złorzeczy nie jest tak silny jak wróg ukryty pod płaszczem kolegi. Trzeba umieć rozpoznać osoby które nam złorzeczą a będą to napewno- ludzie z tatuażami i tutaj niema reguły, każdy z nich złorzeczy. Po prostu złorzeczenie wprost na nas działa bo wtedy nasz humor się obniża a za tym nasza wibracja. Ludzie którzy są grubi często są źli, co mają dużo cellulitu jeszcze. Żeby się bronić to pod żadnym pozorem nie wsiadaj z taką osobą do auta ani nie odwiedzaj go w jego domu. To są 2 zasady które uchronią Cię przed tym

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...