cris^ Napisano 7 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2016 Witam wszystkich Od prawie 3 lat jestem nawiedzany przez demony. Dzieje się to podczas zasypiania, zawsze tak samo. Zasypiam wchodzę od razu w jakiś płytki sen i mnie wyciąga na jawe i wtedy mnie męczy, dusi. Widzę czasami jego zarys, rękę. Ciężko jest mi się ruszyć, coś powiedzieć, jedynie słychać moje jęki. Trwa to różnie, zależy od mojego nastawienia. Podczas tego czasami odmawiałem modlitwy, demon nasilał się, kończyłem i znikał, a ja budziłem się. Czasami też od razu powiem do niego kilka brzydkich słów i znikał po kilku sekundach. Mam to już prawie 3 lata. Przychodzi z różną częstotliwością, czasami co drugi dzień, raz na tydzień, raz na miesiąc, 3 miesiące, ale zdarzało się nawet 2 razy w ciągu nocy. Dzieje się to czasami bez powodu, jak mam dobry humor, czy też jak zaczyna mi się wieść finansowo. Jak chodziłem na studia przed egzaminami ( później to nie kładłem się spać przed egzaminem, ale to i tak nie omijała mnie wizyta) Nie wiem już co robić. Te 3 lata są zmarnowane, na studia 2 razy podchodziłem i nie daje mi spokoju. Domyślam się jedynie skąd to może pochodzić, są tego 2 możliwości: - dowiedziałem się w tym roku że mój dziadek miał coś wspólnego z diabłem. Gdy umierał chciał koniecznie zobaczyć syna, ale nie wpuścili go lekarze do sali. Miał jeszcze 2 córki. Starszą córką jest moja mama, a ja jestem jej pierworodnym synem. - druga możliwość- mam sąsiadkę co zajmuje się urokami i zabobonami. Ona mogła też coś zrobić. Wszystko zaczęło się jak poszedłem na studia. Wtedy ludzie byli zazdrośni, że ja dostałem się na dobre studia, a ich dzieci cos tam studiują albo mają marną prace. Dodam jeszcze że mój ojciec zajmował się bioenergoterapią. Też mam do tego predyspozycje. Podobno mam dużą energię. Nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić. Może ktoś coś pomoże? doradzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Auril Napisano 24 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2016 skąd ta pewność że to demony? Wbrew pozorom wcale nie łatwo je przywołać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cris^ Napisano 24 Lipca 2016 Autor Udostępnij Napisano 24 Lipca 2016 A co to może być innego? Czasami zdarzało mi się że przychodziły do mnie duchy dobrych osob, niedawno zmarłych, albo w noc śmierci, ale to było normalne. Ale to co się czasami dzieje, to już zdążyłem się do tego przyzwyczaic. Ale to jest uciążliwe, męczące. Ale zawsze mam jakiś lęk podczas zasypiania. Czasami wyczuwam przed snem, że to będzie akurat dzisiaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Auril Napisano 25 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2016 Stosujesz jakieś zabezpieczenia? Wiesz, jeśli faktycznie przychodzą to sami od siebie nie odejdą. Dlatego jeśli faktycznie masz taki problem przyda Ci się zabezpieczenie i pomoc w odegnaniu tałatajstwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cris^ Napisano 25 Lipca 2016 Autor Udostępnij Napisano 25 Lipca 2016 W jaki sposób się zabezpieczyc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SooYoung Napisano 26 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2016 (edytowane) dowiedziałem się w tym roku że mój dziadek miał coś wspólnego z diabłem. Tu mamy pierwszy z wgranych programów który generuje lęki. - druga możliwość- mam sąsiadkę co zajmuje się urokami i zabobonami. Ona mogła też coś zrobić. Tu kolejny. Fakt przyda się ochrona. Zadziała na Twoją psychikę, poczujesz się bezpiecznie i skończą się jazdy z nieproszonymi "wizytami". Kolejna sprawa to kierować się własnym rozumiem, a nie dawać się straszyć swojemu otoczeniu poprzesz powtarzanie (i w grywanie w Twój mózg) oraz podtrzymywanie opowieści o dziadku i sąsiadce. Za dziadka daj na mszę do kościoła. Dajcie dziadkowi odpocząć. Co ma "Jego diabeł" do Ciebie? Bo nawet jak kumał się z diabłem to był jego deal z nim, a nie Twój. Każdy odpowiada za siebie. Dzieje się to czasami bez powodu, jak mam dobry humor, czy też jak zaczyna mi się wieść finansowo. Uważasz że nie zasługujesz na szczęście, na sukces? Czy w domu istniało przekonanie że w życiu nic lekko nie przychodzi? A może myślano że za każdym sukcesem musi stać jakaś siła nieczysta i pakt z nią? I że za każdą porażką stoi jakaś sąsiadka od uroków czy demon. Czy człowiek sam nie może czegoś osiągnąć, być zadowolonym życia. I czy sam nie może mieć gorszego dnia i wszystko mu się popsuje. To przecież naturalne że tak się dzieje. Dzięki porażkom doceniamy sukcesy i wiemy jak to jest być szczęśliwym. Może zacznij od budowania swojej stabilizacji finansowej, w tym czasie możesz podejść do studiów i nie patrz na reakcje otoczenia, a zwłaszcza sąsiadów. Sam kieruj swoim życiem. Podobno mam dużą energię. Wiec idź w tym kierunku. Spróbuj. Wykorzystaj to na pozytywne zmiany w swoim życiu. Aurli zajmuje się Reiki. Może Cię pokierować Edytowane 26 Lipca 2016 przez SooYoung Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Cordeli Napisano 7 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2016 (edytowane) Spróbuj też z czymś prostym np. wizualizacja światła przepełnionego miłością i spokojem, które cię przepełnia gdy dzieje się coś trudnego. Dużo rzeczy naprawdę dzieje się przez lęk i naszą podświadomość. Sama świadomość tego, że sami sobie dużo tych strachów tworzymy często pomaga. Edytowane 7 Sierpnia 2016 przez Cordeli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.