Skocz do zawartości

myśl


stay_in_light

Rekomendowane odpowiedzi

myśl jest żywa, myśl jest energią... ubarwiamy myśli w intencję, od niej zależy jej barwa oraz moc jaką ona emanuje. gdy siejemy myśli o pozytywnej wibracji, miłości, szczęściu wypływa ona z nas, otacza ludzi, wpływa na nich. myśli nasze unoszą się w kosmos. to samo dzieje się gdy siejemy myśli o negatywnej wibracji, złości, nietolerancji, nienawiści, zawiści, zazdrości itd. wypływają one z nas, wpływają na ludzi, lecą w kosmos. to działo się, dzieje, i dziać się będzie, od nas zależy w jakiej barwie one unoszą się. negatywne, pozytywne, ale istnieje zjawisko neutralnej energii. nazywam to po swojemu, zatem pragnę to nakreślić. myśl neutralna to jakby niemyśl, to energia niczym nieubarwiona, żadną intencją, obrazem, dźwiękiem, to po prostu energia. bardziej uświadomione osoby które znają swoje zachowania, siebie, to czym są, co je napędza, czy steruje. to osoby obserwujące siebie, reakcje ciała, umysłu, filmu wyświetlanego przed oczami. osoby świadome siebie, własnej energii gdy odbierają coś z zewnątrz rozpoznają, wiedzą co pochodzi od kogoś, a co pochodzi z ich własnego nazwijmy to "ja" (czego osoby nieuświadomione ze skierowanym wzrokiem do zewnątrz nawet nie zdają sobie sprawy). często ludzie nie są tego świadomi iż pojawiające się na ekranie ich oczu myśli tak naprawdę nie są ich myślami, a są to myśli ludzi którzy żywią takie a nie inne intencje wobec siebie i ludzkości, co jednocześnie wpływa na "podświadomość zbiorową"

 

wyobraźmy sobie pewien schemat: pojedyncza osoba w tłumie niech stanie się źródłem "jednej myśli". ta ubarwiona w intencje myśl o wysokiej sile wychodzi z tej osoby, przenika najbliższe osoby, które odbierają tę myśl, nieświadomie ją akceptują, odbierają tę myśl, stają się tą myślą po czym ta myśl wychodzi z nich i wpływa na sąsiednie osoby i tak oto myśl wpływa na cały tłum, staje się myślą zbiorową (teraz sam zaobserwuj jakiej intencji, barwy myśli użyliście, jakaż to myśl pojawiła się w was).

 

ludzie patrzący do zewnątrz nie zdają sobie sprawy z tego zjawiska. nieświadomie biorą wszystko co im "podleci". teraz najciekawsze :D często ludzie potępiają ludzi za coś czego sami nie akceptują (mówię tu o nas wszystkich na całej planecie). sami zadajcie sobie pytanie czego nie akceptujecie w ludziach, co was wkurza. zróbcie sobie chwilę przerwy i pomyślcie nad tym........... co was tak irytuje, zniechęca, niszczy. jakie zachowania, czyny ludzi wzbudzają w was różne uczucia, emocje.... dajcie sobie czas......... a teraz czytajcie: to czego nie akceptujecie w ludziach jest waszym największym więzieniem. za cokolwiek potępiacie ludzi jest waszym odbiciem, to jest w was. głęboko ukryte, coś czego nie akceptujecie w sobie, ale to tam jest. potępiacie ludzi za coś czego tak naprawdę jesteście źródłem. nie chcecie przyznać się do tego, że to siedzi gdzieś tam, uciekacie od tego, zwalacie odpowiedzialność na ludzi kiedy źródło jest w was. ile przykładów tyle ludzi na świecie, ponieważ każdego irytuje co innego, zatem jest to głęboko wpojonym złudzeniem , gierką zaprogramowanego ego.... uwalniając się z więzienia to akceptując wszystko co jest w was. jeżeli przestaniecie przerzucać, obwiniać ludzi, a zaczniecie akceptować to co w was i to co pochodzi z zewnątrz jednym słowem ""WSZYSTKO"" czym jesteście i nie jesteście zacznie od was odpadać....

 

obserwując to co się z wami dzieje, na ciele, umyśle, otoczeniu, akceptując otwieracie kraciane drzwi, wychodzicie z ciasnego, ponurego pomieszczenia w prawdziwy świat. sami doświadczycie tego świata gdy przyjdzie czas. obserwując bez osądzania, analizowania robicie spore kroki do przodu. osądzając "to dobre,może zostać, oooo to złe więc trzeba to wyrzucić" wyrządzacie sobie krzywdę, ponieważ to zjawisko tak nigdy nie zadziała, polerując osobowość/personę ""EGO" wzmacniacie je. stąd kraciane drzwi będą coraz twardsze, trudniejsze do otwarcia. widząc myśl na ekranie oczu nic z nią nie róbcie, ponieważ skupiając na niej waszą uwagę, dajecie jej energię, karmicie ego. trzeba przestać zahaczać siebie o myśli. a tylko na nie patrzeć. jakakolwiek by ona nie była, zwyczajnie trzeba na nią patrzeć. zachować świadomość. przecież nikt nie jest myślą. myśli są tylko w ludziach i te myśli mają nad ludźmi władzę, ludzie w tej sposób przeżywają całe życie, całe życie spędzają w więzieniu umysłu.

 

umysł absolutnie NIE jest naszym wrogiem. nigdy nie był, nigdy jest, i nigdy nie będzie wrogiem. to najwspanialsze narzędzie jakie otrzymaliśmy od kogoś/czegoś, czego nie potrafię opisać tak by to zrozumieć. to jest bez znaczenia. w każdym razie umysł to najwspanialsze narzędzie jakie zostało dane istocie ludzkiej. istoty ludzkie w znakomitej większości nie potrafią posługiwać się tym narzędziem. to narzędzie zyskało moc taką jaką sami mu przypisaliśmy przyjaciele. umysł rządzi ludzkością ponieważ nieświadomie umknęła idea narzędzia. umysł to narzędzie którego możemy używać kiedy chcemy i jak chcemy, ale tylko wtedy gdy chcemy, potrzebujemy. tym czasem umysł rządzi, umysł stał się panem, my prawdziwi my, to słudzy narzędzia. paradoksalne co?

 

chodzi o to by stać się panem dla umysłu. pozbawić go władzy. jak doszło do tego, że umysł stał się panem? nie wiem, mam tylko teorię "w chwili gdy świadomość w ludziach pierwotnych rosła o kolejne %y co zawdzięczamy ewolucji jest to jak najbardziej słuszna droga przez którą trzeba przejść. można by powiedzieć, że świat (energia która obecnie przepływa przez nasz układ słoneczny "ewolucja") nie jest póki co doskonały. cofając się wstecz od organizmów jednokomórkowych, poprzez dinozaury żyjące """65 000 000 MILIONÓW LAT TEMU"" rozumiecie 65 milionów lat temu? jaka to jest liczba lat? a człowiek ile żyje? 10 000? 20 000? rozumiecie co chcę powiedzieć? być może ludzkość to zbyt młody gatunek, około 10% rozbudzonego mózgu. to etap bardzo powolny, ale świadomość wzrasta, a teraz nadszedł czas by w końcu z narzędzia, uczynić narzędzie. bo czym my jesteśmy, skoro "narzędzie" używa nas jak narzędzia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyobraźmy sobie pewien schemat: pojedyncza osoba w tłumie niech stanie się źródłem "jednej myśli". ta ubarwiona w intencje myśl o wysokiej sile wychodzi z tej osoby, przenika najbliższe osoby, które odbierają tę myśl, nieświadomie ją akceptują, odbierają tę myśl, stają się tą myślą po czym ta myśl wychodzi z nich i wpływa na sąsiednie osoby i tak oto myśl wpływa na cały tłum, staje się myślą zbiorową (teraz sam zaobserwuj jakiej intencji, barwy myśli użyliście, jakaż to myśl pojawiła się w was).

 

fajnie to opisałeś. Także łatwo można sobie wyobrazić ile negatywnych myśli potrafimy przyciągać z otoczenia.. wystarczy ze ktoś w okolicy będzie maksymalnie wkurzony będzie roznosił złą energię Ty jako osoba o podobnym nastawieniu, słabym samopoczuciu (nastawiony jakby na negatywny biegun) przyciągniesz czyjąś złą energie na siebie stając się bardziej nieszczęśliwym.. PODOBNE PRZYCIĄGA PODOBNE. . Moze sie zdarzyć ze ktoś świadomie kieruje w Twoją stronę złą energie :_cwaniak: wtedy z nawet radosnego nastroju możesz pogrążyć się w smutku, niemocy.. :yyyy: trzeba zorientować się :mysli: szybko że coś nie gra.. i nie pozwolić sobie żyć tymi złymi emocjami ani pogrążać się w nich. Z pełną świadomością i zrozumieniem uspokoić umysł :icon_biggrin::icon_biggrin::icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PODOBNE PRZYCIĄGA PODOBNE.

 

Czy to nie jest efektem prawa przyciągania?

 

Oczywiście znam odpowiedź. Zastanawiam się tylko, dlaczego go unikasz?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zwykły, naturalny mechanizm myśli/energii :)) jakoś nie dopatruje w tym SEKRETU konkretnego autora. Nie odwołuje sie do tej książki

nie nie unikam. będąc świadomym takich procesów (choć nie zawsze człowiek jest czujny :D no ale zakładając ze jest sie czujnym i w pełni świadomym) nie przywiązuje wielkiej wagi do takich emocji (dajac przykład tych złych emocji ) nie staje sie nimi bo wie ze za chwile one odejdą. Wiec będąc świadomym nie unikam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, przecież wiemy że człowiek na człowieka działa jak magnes. oddziałujemy na siebie wzajemnie. wszyscy jesteśmy połączeni ze wszystkim niewidzialną nicią i jednocześnie "jesteśmy" w tej samej otaczającej nas energii, oddychamy tą energią, ona przeniknięta jest przez nasze ciała, dusze, przez wszystko czym jesteśmy i co jest. ta energia jest wszędzie bez znaczenia gdzie się znajdujemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...