Czarli Napisano 27 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2011 Nie wiem czy to dobry dział i czy dobrze zatytułowałem temat. Ostatnio zacząłem się zastanawiać czy w ogóle to możliwe. Zaczynając od początku. Jestem osobą która stara się wysłuchać wszystkich i każdemu pomagać jak tylko o to poprosi czasami to się nawet kończyło kłopotami. Mam dziwny też sposób spostrzegania ludzi, to znaczy po bardzo krótkim czasie przebywania z osobą i rozmowie byłem wstanie określić jej charakter i kim jest, co nawet w jednej firmie w której pracowałem zaczęli to wykorzystywać przy rekrutacji. Wracając do tematu. Dużo osób przychodziło się do mnie wyżalić, wypłakać i każdy mi mówił że mam na nich dobry wpływ. A od pewnego czasu zacząłem zauważać u siebie coraz większe przygnębienie i złość co jest dla mnie nie naturalne. Mam problemy jak każdy, ale nie powinno to u mnie takich emocji wywoływać. Co prawda sam ze swoimi problemami nie umiem wyjść do innych. I tu moje pytanie czy innych problemy, emocje mogą mieć taki wpływ na nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Słoneczna33 Napisano 27 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2011 hmy... mnie to wyglada na to, ze oddajesz swoja energię ale jej nie uzupełniasz... Pora się doładować. Medytujesz trochę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarli Napisano 27 Listopada 2011 Autor Udostępnij Napisano 27 Listopada 2011 Nigdy nie próbowałem. Jedyne co mi się kiedyś udawało to wyłączyć się z otoczenia i pozbyć myśli, ale teraz jakoś to nie wychodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Słoneczna33 Napisano 28 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2011 Medytacja to niekoniecznie pozbycie się mysli, to też zapanowanie nad chaosem myślowym, czyli aby myśli nie uciekały. Powinieneś pomedytowac z białym światłem. Generalnie medytujesz i gdy się wyciszysz zwizualizuj, że z nieba pionowo pada na Ciebie słup białego boskiego światła. Ze oczyszcza Cię, napełnia, dodaje energiii, że z każdym wdechem to światło rozchodzi sie po Tobie i dodaje siły a z każdym wydechem wywalasz z siebie wszystkie brudy, ograniczenia, zmeczenie itd. Mozesz tez poprzytulać się do silnych drzew i poczuc ich energię w sobie, zespolić się z nimi... generalnie postaraj się poodcinać od ludzi, którym pomagasz... Moze inni mają inne pomysły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarli Napisano 28 Listopada 2011 Autor Udostępnij Napisano 28 Listopada 2011 Postaram się zrobić tak jak mówisz zobaczymy jak mi pójdzie. Dziękuję za dobre rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
naya78 Napisano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Postaraj się przebywać dużo wśród natury i znajdź ludzi którzy będą chcieli wysłuchać ciebie. Jeżeli przyjmujesz na siebie wszystkie negatywne emocje innych ludzi, to naturalne jest, że w pewnym momencie twoja równowaga zostanie zakłócona. A tak poza głównym tematem, czy ci ludzie przychodzą do ciebie także z radosnymi wiadomościami ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kina Napisano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Mi też to wygląda na oddawanie swojej energii. Tak się dzieje, jak ktoś pomaga używając tylko swojej dobrej woli. Jak ktoś pomaga innym przy użyciu energii, którą jedynie przekazuje np. bioenergoterapeuta, terapeuta Reiki to nie przekazuje swojej energii, choć bioenergo swoją ale ją uzupełnia. Rada dla Ciebie - odcinaj się po każdym kontakcie z taką osobą, wizualizuj sobie to w jakiś sposób, jakiś znak odcięcia, potem umyj ręce i odpocznij trochę. A siebie musisz doładować np. poprzez kontakt z naturą oraz oczyścić. Ja np. oczyszczam się na dwa sposoby, jak biorę prysznic to wizualizuję sobie, że zmywam z siebie wszystkie brudy, a jak się kąpię w wannie to zapalam białą świeczkę i robię taki rytuał, że płuczę rękami swoją skórę potem ręce nad świeczkę i wizualizuję, że spalam te "brudy" z rąk w oparach świeczki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarli Napisano 16 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 Na początek dziękuję Wam za pomocne słowa. A tak poza głównym tematem, czy ci ludzie przychodzą do ciebie także z radosnymi wiadomościami ? Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale część z nich tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
naya78 Napisano 17 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2011 Wśród tych którzy dzielą się radością, nie tylko smutkami, możesz też poszukać przyjaciół, którzy wysłuchają ciebie czasem wygadanie sie też pomaga w pozbyciu się negatywnych emocji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orat Napisano 18 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2011 Nie wiem czy to dobry dział i czy dobrze zatytułowałem temat. Ostatnio zacząłem się zastanawiać czy w ogóle to możliwe. Zaczynając od początku. Jestem osobą która stara się wysłuchać wszystkich i każdemu pomagać jak tylko o to poprosi czasami to się nawet kończyło kłopotami. Mam dziwny też sposób spostrzegania ludzi, to znaczy po bardzo krótkim czasie przebywania z osobą i rozmowie byłem wstanie określić jej charakter i kim jest, co nawet w jednej firmie w której pracowałem zaczęli to wykorzystywać przy rekrutacji. Wracając do tematu. Dużo osób przychodziło się do mnie wyżalić, wypłakać i każdy mi mówił że mam na nich dobry wpływ. A od pewnego czasu zacząłem zauważać u siebie coraz większe przygnębienie i złość co jest dla mnie nie naturalne. Mam problemy jak każdy, ale nie powinno to u mnie takich emocji wywoływać. Co prawda sam ze swoimi problemami nie umiem wyjść do innych. I tu moje pytanie czy innych problemy, emocje mogą mieć taki wpływ na nas. Czarli to jakbym czytała o sobie.Wszyscy "opowiadacze"czują się w moim towarzystwie wyśmienicie.Walą drzwiami i oknami.Postaw sobie jakąś barierę,bo u mnie zakończyło się to wysłuchiwanie cudzych lamentów najzwyklejszą deprechą.Do tego wamp-energetyk w domu i można paść na ryło. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sikorka11 Napisano 25 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2011 Witaj jest bardzo dobrze rozwinięta empatia,a także intuicja. Powinieneś wykonywać ćwiczenia oczyszczające energie,a także uzupełniać jej braki. Bo rozmawiając i wysłu****ąc każdego pobierasz nieświadomie jego energie i przesiąkasz tym. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaffka Napisano 25 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2011 Czarli to nie musi być koniecznie związane z tym o czym mówisz - znaczy z osobami w Twoim otoczeniu. Może bardziej chodzi o to co się w Tobie odgrywa. Skupianie się na problemach innych osłabia, a Ty widocznie nie odcinasz się od tego (że zacytuję: "Jestem osobą która stara się wysłuchać wszystkich i każdemu pomagać jak tylko o to poprosi czasami to się nawet kończyło kłopotami"). Po prostu bardziej popracowała nad swoją odrębnością, odcinaniem się od spraw innych i nie przyjmowaniem ich... za swoje. Psychikę to mocno obciąża i przestaje się widzieć różnicę między własnymi realnymi problemami -a tymi które dodatkowo się bierze na swoje barki. I wszystko zaczyna za bardzo przytłaczać. Jednym słowem - trochę więcej asertywności i zdrowego egoizmu, moim zdaniem. Pozdrawiam! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.