Skocz do zawartości

Wybaczanie vs nieumiejetnosc wybaczania


Pawel1979

Rekomendowane odpowiedzi

Drazac temat hipnozy regresywnej trafilem u siebie na duzy problem z wybaczaniem krzywd doznanych przez ludzi. Ujmujac to najkrocej to bylo u mnie zawsze tak, ze dostawalem za nic od ludzi jakby za to, jaki bylem i w jaki sposob sie wyrazalem. Np. za to, ze nie konfrontowalem sie z innymi rowiesnikami albo ze nie przestrzegalem ogolnie rpzyjetych zasad itp. Wymieniac moznaby bylo mnostwo przykladow. Z wiekiem naroslo u mnie ogromne zniechecenie do ludzi, co przedklada sie dzis na to, ze w miejscu w ktorym zyje nie mam zbyt wielu ludzi dookola siebie a spirala wydarzen jakby ciagle stawia mnie w niekorzystnym dla mnie swietle i poteguje moj problem z wybaczaniem. Nie podoba mi sie to, poniewaz naczaco wplywa na moje nastawienie emocjonalne a wew wnetrzu jestem pozytywna osoba, ktora chce kochac ludzi a nie ich nienawidzic. Pojawia sie wiec duzy konflikt.

 

Czy ktos moze mi powiedziec, o co tu moze biegac? Ok, jednym z rozwiazan jest np. wyjazd - nie ukrywam, ze bedac np. w Niemczech czulem sie tam o wiele swobodniej anizeli w Polsce, gdzie roznica w pospolitej mentalnosci jest zauwazalna golym okiem jednak po pierwsze czuje, ze chcialbym aby tutaj u nas ukladalo mi sie pomyslnie, po drugie skoro inni z moich znajomych nie maja takich problemow a zachowuja sie podobnie do mnie, to cos musi tu byc na rzeczy.

 

Sporo u mnie z tego ma korzenie w dziecinstwie, gdzie zaznalem kilku bardzo nieprzyjemych sytuacji zwiazanych z niekacpetacja ze strony np. rowiesnikow w szkole ale podobno kazda sytuacja ma nas czegos nauczyc i cos nam uswiadomic. Czym jest w takim razie takie ciagle doznawanie nieakceptacji, punktowania za to jakim sie jest? Co moga odczuwac ludzie ode mnie, ze reaguja w taki sposob?

Edytowane przez Pawel1979
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
... podobno kazda sytuacja ma nas czegos nauczyc i cos nam uswiadomic. Czym jest w takim razie takie ciagle doznawanie nieakceptacji, punktowania za to jakim sie jest? Co moga odczuwac ludzie ode mnie, ze reaguja w taki sposob?

 

To, co dzieje się za zewnątrz jest odbiciem tego, co w nas. Sobie masz coś do wybaczenia i zrobić tego nie chcesz. Czegoś w sobie nie akceptujesz, jakiegoś kawałka nie przytuliłeś do serca. Inni tylko Ci to uświadamiają. Są Twoimi nauczycielami, lustrem, pokazują to, co w Tobie... Jak się teraz zaczniesz zastanawiac i szukać rozwiązania w głowie, powiesz zapewne: "Ależ skąd, nic takiego nie ma we mnie..."

Jest... Tylko nieuświadomione... Jest głęboko ukryte...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

KatiJo, co to za filozoficzne brednie? Co to, kącik samopomocy przez zmianę tematu i pozostawienie nienawiści nietkniętej? Jeżeli chcesz wciskać taki kit ludziom to zostań wróżką lub terapeutką.

 

Pawel1979, hipokryto, jeżeli jesteś pozytywną osobą to to udowodnij, idź na miasto, do sklepu, pogadaj z osobami na przystanku, pożartuj sobie ze sprzedawczynią kawy czy podrzuć parę kromek chleba głodującym wróblom, a nie opowiadaj że jesteś pozytywną osobą bo to jedynie bajka jeżeli nie masz na to żadnych dowodów. Druga sprawa, jeżeli nienawidzisz innych ludzi to ich se nienawidź, sam się chcesz zmuszać do wybaczenia? Co to, przymus? Twoje życie od tego zależy? Czy jakość Twojego życia zależy od opinii innych ludzi? No chyba nie... Twoje życie zależy od CIEBIE, TYLKO CIEBIE! Jeżeli chcesz nienawidzić swoich wrogów i codziennie wbijać igły VooDoo w ich kukiełki, to spoko, jeżeli chcesz nienawidzić swoich wrogów tylko kiedy ich mijasz na ulicy, to spoko, jeżeli chcesz poznać przyczynę swojej nienawiści do swoich wrogów, to spoko, jeżeli chcesz poznać te psychicznie zniszczone osoby które nienawidzisz, by zrozumieć że wszyscy tutaj jesteście ofiarami, to spoko, ale jeżeli chcesz się pytać ludzi na tym forum o to dlaczego jesteś jaki jesteś, no to odpowiedź jest prosta: BO SAM WYBRAŁEŚ BY SIĘ TAKIM STAĆ! Sam zwracałeś uwagę na uwagi ludzi, sam decydowałeś by zachowywać się tak jak się zachowywałeś, sam decydowałeś o swoim życiu, sam decydujesz o tym czy wybaczyć wrogom czy tylko mówić o przebaczeniu swoim wrogom, więc nie pytaj nas o to za co sam jesteś odpowiedzialny. Nienawidź, kochaj, zrozum, ignoruj, sam zadecyduj jak postąpisz ze swoim życiem.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jak widzę, wszędzie Pani pełno... Wolę, jak to Pani określiła, "filozoficzne brednie" od jadu, którym Pani pluje... Ale to Pani droga, Pani wybór...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Pawle uwazam ze masz powazny problem, ktory sie pewnie dalej poglebia, i z czasem ta Twoja negatywnosc moze przeistoczyc sie w leki, nerwice, bedzie Ci trudno znalezc druga polowke lub mozesz nawet miec problemy w miejscach publicznych, tj wychodzenie nawet do ludzi itd. Moge dalej opowiadac o skutkach ale pewnie sobie zdajesz sprawe. Mysle ze powinienes pobyc troche sam, zajrzec naprawde gleboko w siebie, do niczego sie nie zmuszaj i zadac sobie wiele pytan, np tj co trace czujac, postepujac w ten sposob? , co zyskuje? , kim bym byl lub co bym robil gdyby nie bylo tego problemu?, czego Ja oczekuje od ludzi? jak chce by ludzie zaczeli mnie traktowac? itd I Zacznij To Robic....Pewnie uwazasz ze ludzie uwazaja Cie za taka sierotke, ktora nic nie potrafi, i ze Cie nie akceptuja, i ze trudno bedzie Ci to zmienic, pewnie chcial bys uciec, by Cie tam juz nie znali. Tak sie nie da. Jak ktos juz wczesniej wspomnial to tylko Ty tak postrzegasz. Musisz znalezc w sobie bardzo duzo sily i sporzec na sprawy pozytywniej. Musisz byc silny i stawiac na swoim, czasem warto powiedziec NIE bo ciagle przytakiwanie nikomu chyba raczej nie wychodzi na dobre. Musisz tez wiedziec czego chcesz, ucieczka sprawi ze problemy odejda na jakis czas ale wroca pod inna postacia. Mialam podobne przezycia wiec wierz wiem co mowie. Warto miec przyjaciol tych blizszych i tych dalszych ale popracuj nad samoocena i mysl pozytywnie. Porozmawiaj na osobnosci z kims bliskim, komu ufasz, nie internet, niech Ci przedstawi realne zdanie na ten temat. Szkoda zycia. Pozdrawiam.

Edytowane przez ThePhoenix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coz, ujme to tak: wedlug mnie czlowiek jest samo-degenerujacym sie gatunkiem, a wiekszosc zachowan jakim dysponuje jest adekwatnie odwrotna do tego, co mysle ja. Gdybym mial to przedstawi obrazowo, to wygladaloby to w nastepujacy sposob: kazdy gatunek istoty zywej, w tym czlowieka, posiada wbudowany instynkt przetrwania oraz laczenia sie z innymi przedstawicielami danego gatunku, aby moc realizowac swoje zachowania, budowac struktury (w przypadku czlowieka taka struktura jest cywilizacja). Patrzac sie na dzialalnosc czlowieka poprzez pryzmat historii oraz tego, co na przestrzeni wiekow zrobil sobie i otaczajacemu go swiatu trudno nie zgodzic sie z opinia, ze przewazajaca czesc ludzi to tepe owieczki przezuwajace spokojnie siano a kilka procent pozostalych to zimnokrwiste bestie, ktorym zalezy jedynie na osiaganiu wladzy i destrukcji wszystkiego, co tylko napotykaja na swojej drodze. Nie dziwi mnie fakt, ze swiadomosc w ujeciu globalnym jest na tak mocno zacofanym poziomie. Tym samym zaczalem postrzegac ludzi jako bezksztaltna mase, nieskora do uczucia empatii ani wyzbycia sie nieswiadomych odruchow, powodujacych jej powolny acz ciagly upadek. Byc moze stad od ludzi odbieram to samo, jednak nie potrafie zdobyc sie na jakikolwiek gest swiadczacy o mojej milosci wobec nich widzac ich codzienne poczynania. Stalo sie w moim wnetrzu cos, co mozna nazwac odstepstwem do swojego gatunku: odrzucilem praktycznie wszystkie wspolne cechy, aby nie brnac dalej w to, co robi wiekszosc ludzi. Przestalem interesowac sie czlowiekiem jako caloscia. Przestal mnie on inspirowac. Uwazam gatunek ludzki za w pelni winny swojej sytuacji i tym samym uwazam, ze dla tej planety i jej zycia byloby lepiej, gdyby zniknal on z jej powierzchni. Nie wierze w to, ze ludzie podzwigna sie z tego upadku i ze w koncu zaczna zyc swiadomie. To jest jakby wpisane w ich strukture, ze nie moga jako gatunek pojsc dalej, do przodu. Gdyby tak bylo, juz od dawna sytuacja na swiecie wygladalaby inaczej. Ponoc jest w swiecie duchowym takie stwierdzenie, ze ludziom ktos kiedys przekombinowal DNA aby uczynic ich bezmyslnymi niewolnikami. Nie wiem, czy to prawda czy nie, ale patrzac na nich mam wlasnie takie wrazenie - nic nie rozumiejaca i nic nie uczaca sie szara masa powtarzajaca ciagle te same bledy (o czym pieknie uswiadamia nas historia, ktora powtarza sie z dokladnoscia atomowego zegara).

 

Czy chce ludziom wybaczyc? Chyba nie, bo ani nie ma juz specjalnie czego ani nie oczekuje juz ze zrozumieja calosciowo to, o co mi chodzi. Nie musza, tak jak nie musze od nich tego oczekiwac. Zadaje sobie tylko coraz czesciej pytanie, jaki jest cel w zyciu czlowieka, ktory uznal ze jego pobratymcy nie sa w stanie mu niczego zaoferowac.

 

Od niko nie uciekam. Znany jestem ze swojej bezposredniosci i to w doslownym znaczeniu. Artkulowanie moich potrzeb jest wrecz mistrzowskie. Gorzej z tym, jak dzialaja na innych...ale jak juz mowilem, mam coraz mniej wyrzutow sumienia czy robie komus dobrze czy zle bo wedlug mnie ludzie zasluzyli sobie na to swoim postepowaniem. Chcieli mnie podporzadkowac ale nie udalo im sie. Zerwalem z dostosowywaniem sie do ich zasad, wprowadzam swoje wlasne.

Edytowane przez Pawel1979
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Zgadzam sie z tym co piszesz, mam podobne zdanie na temat ludzi ale sa jeszcze ludzie 'dobrzy' na tym swiecie tylko podejrzewam ze Polsce o to jeszcze trudniej. Tu nie chodzi o innych lecz o Ciebie, jesli bedziesz palal nienawiscia do innych ludzi jak mozesz zaznac spokoju? Dobrze ze nie masz wyrzutow sumienia ale nie wsadzaj wszystkich do tego samego wora, bo ludzie sa rozni i roznie siebie przedstawiaja. I czasem warto okazac komus troske, nawet taka banalna, bo jak Ty bedziesz w potrzebie to napewno byloby Ci milej gdybys mial kogos kolo siebie. Bo przewaznie dostajemy to na co zaslugujemy. Sam piszesz 'a wew wnetrzu jestem pozytywna osoba, ktora chce kochac ludzi a nie ich nienawidzic', moze warto to pokazac na zewnatrz, Twoje zycie wewnetrzne napewno zmienilo by sie na lepsze, ale to oczywiscie zalezy tylko od Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo mialem powiedziec. My jestesmy tak zdegenerowani, chocby przez to pozbyto sie w ostatnich kilku wiekach naszej inteligencji czyli osob ktore mialy choc odrobine rozumu i checi do pozywnych zmian, ze tutaj nie ma szans na szybka zmiane.

 

Widzisz, ja nie palam ciagle nienawiscia ale w sytuacjach, kiedy oni mnie prowokuja lub atakauja a to zdarza sie czesto. Np. ostatnio dowiedzialem sie, dlaczego spora liczba osob mniej lub bardziej mnie nie lubi. Z zadrosci. O to, ze odziedziczylem po babce mieszkanie i o to, ze wychodzi mi z praca ktora jest moja pasja i ze znalazlem na to rynek zbytu na calym swiecie i ze ludzie mnie odoceniaja. Ze cos osiagnalem. Ze nie dziele sie z tym z innymi z samej zasady. Nic dziwnego, ze mam tak negatywne nastawienie do osob tutaj.

 

Co do okazywania troski to prawda, czasami nawet ja potrafie sie zdobyc na taki gest ale naprawde malo spotkalem w Polsce ludzi, ktorzy by wedlug mnie na te troske zaslugiwali. Duzo ludzi zarzuca mi egoizm nie majac swiadomosci, ze sami tkwia w jeszcze wiekszym egoizmie i to o sto razy bardziej trudnym do uleczenia - egoizmie wspartym grupowo, przez tzw. tradycje, spoleczne zachowania itp. Im bedzie trudno przejzec kiedykolwiek na oczy i publicznie przyznac sie do bledu, poniewaz to oznaczaloby dla nich spoleczny ostracyzm i krytyke tych, w ktorych dotychczas pokladali nadzieje.

 

Ja mysle powaznie o wyjezdzie z Polski. Zasmakowalem juz tego klimatu na wyjazdach i widze, jak ogromna jest roznica w mentalnosci. Oczywiscie nie nastawiam sie na to, ze bedzie tam wszystko super ale chocb z racji tego, jak wychdoza mi kwestie zawodowe jesli idzie o kontakty stamtad, mam juz pewna wyrobiona opinie na temat tamtych spoleczenstw. Na duzy plus. Sa o wiele bardziej pozytywnie nastawieni do ludzi, bardziej otwarci na roznosci, na wspolprace, nie wstydza sie postepowac indywidualnie, cenia sobie innowacyjnosc. To samo z kwestiami czysto kolezenskimi czy partnerskimi - nie ma tam tak sztywnych podzialow jak u nas, sa bardiej spontaniczni i mniej oczekuja po innych. To bardzo odciazajace w relacjach w porownaniu z Polska, gdzie przywiazanie do tradycji (bez wglebiania sie, czy jest ona dobra czy nie) i do utartych wzorcow postepowania (chocby w modelu zwiazkow) bierze gore nad wszystkim innym. A podejrzewam, ze duza role odgrywa wlasnie ten strach przed otworzeniem sie, bo u nas spora liczba ludzi bardzo boi sie zostac odrzucona przez swoja rodzine, bliskich znajomych itp. Ja tego nigdy nie balem sie wiec i mialem w dupie ich reakcje ale brakuje mi podobnie myslacych osob.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, gdzies tam w srodku cisnie sie uczucie ze to nie tak powinno byc, ze nie powinienem tak reagowac bo to w kocnu sa tez ludzie ale praktycznie nigdy nie uslyszalem od przytlaczajacej wiekszosci z nich slowa ,,przepraszam" wiec rowniez nie czuje sie specjalnie winny. Pewnie gdzies Ci ,,dobrzy" sa ale podejrzewam, ze tak samo jak ja izoluja sie aby nie zostac zmieszanym z blotem albo wyjechali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając całe to bezsensowne dotychczas pitolenie, które nic tak naprawdę nie wniosło do tematu.

 

Po pierwsze:

 

Odpowiadając na pytanie w tytule czyli "wybaczanie vs nieumiejętność wybaczania" należy odpowiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak nieumiejętność wybaczania. Każde ze stworzeń ma prawo, przywilej wybaczyć i wybaczyć potrafi, (a także ma takie samo prawo do wybaczenia), choć raczej należy tu stwierdzić, iż posiada taką umiejętność. Niektóre osoby mogą mieć ją słabą, przytłumioną, silną et cetera... ., jednakże ona jest. W przypadku gdy ta umiejętność jest słaba należy się nią zaopiekować i należycie podszkolić, a do tego często przydatny jest może nie tyle nauczyciel co mądra rada, której często na tym forum brak niestety. Oczywiście zaznaczam, iż szkoląc się w określonej umiejętności w zależności od adepta i jego chęci własnych na owoce działań trzeba poczekać, ile czasu? To już zależy od tego jaki jest adept. To czy chcemy wybaczyć czy nie to już jest kwestia prawa wolnej woli.

 

Po drugie:

 

Pisząc w pierwszym poście o tym, że masz problem z wybaczaniem krzywd sugerujesz mi, że pragniesz wybaczyć i wybaczenia, które da ci upragnioną wolność. Nie widzę w tym niczego złego.

 

Jak się robi coś to należy robić to właściwie bo inaczej dupa, zupełnie tak jak w biznesie, co zresztą sam wiesz najlepiej skoro taki biznes prowadzisz (co sam napisałeś).

 

Co dotychczas robiłeś by wybaczyć?

 

Jak wybaczałeś, starałeś się wybaczyć?

 

Oczekuję opisu konkretnych działań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wybaczalem poniewaz nie czuje takiej potrzeby, tym bardziej ze wybaczanie intuicyjnie kojarzy mi sie z akceptacja, ze stalo jak sie stalo (co juz zreszta wiem) i z obecnym stanem rzeczy (ze skoro tak jest, to powinienem to akceptowac, rezygnowac z czesci siebie co nie jest mozliwe chocby ze wzgledu na moja niechec do takich ustepstw nie mowiac juz o tym, ze nie mam co liczyc na zmiane nastawienia od osob trzecich wobec mnie bo to przerasta ich zawezona, podworkowa, wyniesieona ze wsiz abitej dechami mentalnosc). Zadalem pytanie, nie prosilem o rade. Tym bardziej ze planuje rozluznic zwiazki z ta czescia swiata w niedlugim czasie, wiec wlasciwie bedzie mi to juz zwisac, bo przestana mnie dotykac obecne tu probemy i nastawienie ludzi do mnie (i nawzajem).

Edytowane przez Pawel1979
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A odwolujac sie do przyczyn mojej niecheci do polskiego spoleczenstwa, pozwole sobie zacytowac pewien ustep odnosnie obecnej sytuacji w kraju, nadmieniajac ze ja rowniez wychowalem sie jeszcze w czasach tzw. kontestacji mlodziezowej pamietajacej lata 80te i wczesniejsze (mlodsi zapewne nie zoruzmieja, starsi powinni):

 

,,Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Liberalno-lewicowy, zadowolony z siebie establishment, przegrał walkę o dusze młodych. Wyróżniki młodości - bunt, niepokorność, frustrację i niezadowolenie – zagospodarowała różnej maści prawica: od Kukiza po narodowców. Kontrkultura zmieniła kolor z czerwonego na czarno-brunatny, a Che Guevarę na t-shircie zastąpili „Żelazny” i Uskok”. Mamy więc taką młodzież, jaką sobie wyhodowaliśmy: stadionowych ideowców spod znaku Wielkiej Polski i debili ogłupionych przez coraz bardziej chamską, prymitywną i prostacką papkę popkulturową serwowaną przez tzw. młodzieżowe media. „Prorocy naszych gniewnych lat” umarli, a zastąpili ich "wyklęci" ze zdobyczną pepeszą na ramieniu oraz głupawe, ordynarne lale w towarzystwie nażelowancyh pustaków po siłowni - bohaterowie „Warsaw Shore” czy innego „Top Model”. Smutne, ale prawdziwe."

 

Nie mam ochoty zyc i dzielic zycie posrod takiego spoleczenstwa, czegokolwiek im od siebie dawac i wspoldzielic z nimi swoja przestrzen zyciowa. Wsrod takiego tumltu chalastry nie da sie po prostu zyc na ambitnym poziomie. Uwazam, ze dla Polski lepiej by bylo, aby przestala ona istniec jako organizm panstwowy i zostala np. wcielona na pwrot pod jakis bardziej zorganizowany i gospodarny twor spoleczny. Dla dobra wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

patrząc na las widząc jedynie powalone drzewa udowadniasz swoją ignorancję i racjonalizujesz swoją niechęć do środowiska w którym zostałeś skrzywdzony jak i do ludzi do których czujesz urazę (oczywiście, jeżeli cokolwiek z tego co napisałeś / łaś jest prawdą). Istnieją ludzie w tym kraju którzy są relatywnie młodzi i którzy działają według zasady korzyści dla społeczeństwa, sprawdź kim jest Krzysztof Bosak jak i jego wypowiedzi, osoba ta otacza się ludźmi podobnego pokroju i z takim samym moralnym kompasem, i to że nie należysz do grona tych ludzi nie oznacza że taka grupa nie istnieje, ale, jak już zebrałeś 'dowody', przeprowadziłeś 'ocenę' i dokonałeś 'osądu' na rzecz usprawiedliwienia swoich poczynań, no to spoko, rubta co chceta. Jednak nie musisz z tego robić nieukierunkowanego szykanowania czy bezsilnej krytyki grożąc (nie wiem komu) że wyjedziesz z tego kraju, niemcy się ucieszą z kolejnego robola a Polski rząd się ucieszy bo "pozbyli się" kolejnego wolnomyśliciela.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikomu nie groze :). Podzielilem sie moimi najblizszymi przemysleniami i planami. Rozumiem, ze to zabolalo, tak? No coz, mnie rowniez boli wiele rzeczy, wiec sama widzisz jak to jest...

 

Zadnym robotem nie jestem i nie bede, bo wykonuje tzw. wolny zawod i nawet zyjac tutaj, wykonuje zlecenia na Zachod, w Polsce od dawna nie znajduje zleceniodawcow, bo widocznie koniunktura na to, co robie nie jest w cenie w kraju, w ktorym zyje. Wbrew temu, co mozna sadzic o Zachodzie, jest tam sporo miejsca do dzialania w takich niszach, w glownej mierze ze wzgledu na o wiele wieksza otwartosc konsumentow i przede wszystkim na zarobki. Nie czuje tutaj zadnej skruchy, piszac to i jednoczesnie majac na uwadze fakt, ze nas na wiele rzeczy nie stac. Nie moge uzalezniac swojego ,,byc albo nie byc" od stanu portfela moich rodakow.

 

To, czego wlasnie nie potrafie wsrod Polakow zrozumiec, to tak silne przywiazanie do tradycji ktora nic nie daje ponad toniecie w biedzie i w zacofaniu. Nie znam przykladu innego kraju europejskiego, ktoryby tak silnie trzymal sie utartych wzorcow, ktore od wiekow sie nie sprawdzaja. A znam historie dosc dobrze, bo sie nia po prostu interesuje. Jestesmy niepoprawnymi idealistami, ktorzy nie umieja wyciagnac wnioskow z zaistnialej sytuacji. Dlatego jest u nas, jak jest. I nic poki co nie wskazuje na to, aby mialo sie to zmienic.

Edytowane przez Pawel1979
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, czego wlasnie nie potrafie wsrod Polakow zrozumiec, to tak silne przywiazanie do tradycji ktora nic nie daje

 

Człowiek, który nie kultywuje żadnej tradycji nie jest wstanie zrozumieć innych, którzy swoją tradycję kultywują, a w szczególności nie potrafi uszanować tego, że inni coś takiego mają, a on sam nie ma. Co skutkuje tym, że zarazem nie potrafi ujrzeć co tradycja daje.

 

W moim odczuciu zazdrościsz, że ktoś ma jakąś tradycję, która daje mu poczucie bezpieczeństwa, wsparcia i siły w trudnych chwilach, z tradycją wiąże się nierozerwalnie wiara, która w pewnym momencie przeradza się w wiedzę.

 

W chwili obecnej, w kryzysie imigracyjnym a właściwie w inwazji wieprza muslimskiego na naszą europę, ta nasza Polska tradycja katolicka choć może nie doskonała to jednak mocno zakorzeniona w wielu Polakach będzie stanowić kluczową tarczę, ochronę przed najazdem tego ścierwa. Mówię o katolicyzmie jako dominującej religii, lecz jestem przekonany, że Poganie, którzy z tego co słyszałem również mają swoje wartościowe tradycje, czy osoby wierzące w hinduizm, jestem pewien, a także inni z interesującymi tradycjami, że w chwili zagrożenia staną w jednym szyku by Nas wszystkich bronić jako ludzi, a także nasze tradycje jakiekolwiek by nie były. Ja sam bym stanął.

 

ponad toniecie w biedzie i w zacofaniu.

 

To nie wina tradycji i wartości moralnych, które kultywuje określona grupa religijna bądź filozoficzna tylko ludzi, którym brak w sercu jakichkolwiek wartości moralnych w tym i szacunku do drugiego człowieka. Niewątpliwym faktem jest to, iż to właśnie tradycja często uczy prawidłowych zachowań i myślenia. To, że wiele osób się temu sprzeniewierza to już inny problem, lecz zarazem brak tu winy w samym sobie kultywowaniu tradycji.

 

Tradycja to nie zacofanie. To szacunek do przodków.

 

Jak mam być tak niezacofany jak zachód i promować bezwartościową ideę multi-kulti to ja wolę być zacofany i żyć w biedzie. Przynajmniej nikt nie zgwałci mego dziecka i mojej kobiety. Poza tym biedny nie znaczy ubogi duchowo.

 

Nie znam przykladu innego kraju europejskiego, ktoryby tak silnie trzymal sie utartych wzorcow, ktore od wiekow sie nie sprawdzaja.

 

Uważam to za zaletę w przypadku Polski a nie za wadę.

 

To właśnie tradycja, wiara i działanie pomogło naszemu narodowi zmartwychwstać z popiołów śmierci. Nasi Polscy przodkowie przez wiele dziesięcioleci modlili się do Chrystusa, Maryi a także Stwórcy Wszechrzeczy o to by nasz naród zmartwychwstał, lecz także działali. Tradycja wiary w zmartwychwstanie naszego narodu spowodowała to, że wiarą, wspólnym wysiłkiem i działaniem nasi przodkowie podnieśli nasz naród z popiołów śmierci i spowodowali, że Polska zmartwychwstała niczym feniks. To ile krwi i wysiłku trzeba było wylać to osobna kwestia, lecz faktem jest to, iż to się stało.

 

A znam historie dosc dobrze, bo sie nia po prostu interesuje.

 

Widać nie aż tak dobrze. W ogóle nie rozumiesz istoty tradycji.

 

Jestesmy niepoprawnymi idealistami, ktorzy nie umieja wyciagnac wnioskow z zaistnialej sytuacji. Dlatego jest u nas, jak jest. I nic poki co nie wskazuje na to, aby mialo sie to zmienic.

 

Ty to chyba jednak nie znasz historii. Gdyby tak było to byś wiedział, że niezliczona ilość okoliczności spowodowała to, że jest ujowo w Polsce. Swoją drogą trzeba być naprawdę niepoważną osobą myśląc, że od uzyskania niepodległości wystarczy 25 lat by podnieść się z upadku.

 

Przeczytałem sobie to co po moim poście aż do teraz napisałeś.

 

W mojej ocenie napisałeś tu nie po to by zapytać się co sądzimy o pewnej sprawie tylko po to żeby komuś się wyżalić z własnego bólu i jak będzie możliwość dopiec mu pokazując, że jesteś lepszy od innych bo majętny, bo ma kasę by stąd wyjechać, co się w moim przekonaniu po przeczytaniu całokształtu twoich postów dzieje.

 

Nie jesteśmy tu po to by leczyć twoje rany i by słuchać twoich wypowiedzi: jesteście gorsi od europy, jesteście hałastrą a nie cywilizowanym zachodem. Niestety twojej posty do tego zmierzają by się poczuć lepszym od nas bo wyjeżdżasz.

 

Nie jesteśmy psychologami, a nawet jeśli cześć czytelników jest to nie ma obowiązku by tu na forum działać w roli psychoterapeuty i to jeszcze za darmo bo tobie się nie chce kasy wydać.

 

Chcesz jechać do cywilizowanej europy, lepszej od Polski, bez jakichkolwiek tradycji? To sobie jedź.

 

Właśnie brak jakichkolwiek tradycji spowodował to, że wieprze pokroju muslimów robią sobie w dupropie zasłany kalifat.

 

Chciałem ci odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule postu, lecz skoro widzę, że piszesz tu by nam dopiec sugerując, że jesteś lepszy od nas to wybacz, nie zamierzam się dzielić z tobą twoją wiedzą, przy czym właśnie chyba zrozumiałem czemu osoby, o których piszesz czują do ciebie szczerą niechęć i pokazują negatywne zachowanie, a mianowicie:

 

sam sobie na to zasłużyłeś swoim podejściem, słowami i zachowaniem.

 

żegnam ozięble.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Ludzie probowali ci tu pomoc i doradzic ale po twoich wypowiedziach, kazdy teraz rozumie dlaczego masz problemy ze spoleczenstwem, moze najlepiej przeczytaj jeszcze raz caly ten watek, szczegolnie swoje wlasne wypowidzi, to sie moze zastanowisz i dojdziesz do wartosciwych wnioskow. A jesli chcesz skarzyc sie na Polske i rodakow to sie przekwalifikuj sie na Polityka i tam zmienial swiat. I nikogo tutaj nie interesuje ze prowadzisz zagraniczny biznes, bo w kazdym poscie o tym piszesz. I nie szukam sporow, tylko jasno stawiam sprawe i osobiscie gdybym cie znala to tez bym miala podejrzewam problem z twoimi pogladami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek, który nie kultywuje żadnej tradycji nie jest wstanie zrozumieć innych, którzy swoją tradycję kultywują, a w szczególności nie potrafi uszanować tego, że inni coś takiego mają, a on sam nie ma. Co skutkuje tym, że zarazem nie potrafi ujrzeć co tradycja daje.

 

Zgoda, lecz wedlug moich odczuc i obserwacji to, co my nazywamy nasza rodzima polska tradycja przyjelo forme suchego dogmatu, z ktorym nie wolno polemizowac. Czegos, co zamiast isc z duchem czasu i dawac ludziom opoke i budowac tozsamosc dzieli a nie laczy, trzyma ludzi w miejscu, dodatkowo przyczynia sie do szeroko pojetego nacjonalizmu i nepotyzmu. Wystarczy dobrze poczytac historie ostatnich 200-300 lat oraz przesledzic co zrobil Kosciol poczawszy od okresu Kontr-reformacji w Polsce, aby zrozumiec to, o czym mowie. Jako Polak zostalem wychowany w polskiej tradycji, ale z dziwnych wzgledow rozni sie ona znacznie od tego, co jest naokolo. Nie widze zbyt wielu przejaow zdrowo pojmowanego patriotyzmu, narodowej dumy czy uprzejmosci, z ktorej niegdys polski narod slyna w calej Europie. Widze natomiast chamskosc, zamkniecie sie na swiat i wszystko co obce oraz duza sklonnosc do czynienia sobie zlego z zawisci. Ale to tez jestem stanie zrozumiec, wiedzac jak tragiczna historie narod polski mial. Natomiast zaakceptowac takiej formy zachowania nie umiem i nie chce.

 

W moim odczuciu zazdrościsz, że ktoś ma jakąś tradycję, która daje mu poczucie bezpieczeństwa, wsparcia i siły w trudnych chwilach, z tradycją wiąże się nierozerwalnie wiara, która w pewnym momencie przeradza się w wiedzę.

 

Nie mam zbytnio czego tutaj zazdroscic. na pewno nie zazdroszcze zasciankowosci, pochwaly biedy, wszedobylskiego Kosciola ingerujacego w nasze zycie, politycznej wirowki z calym zapleczem niskich zachowan czy ogolnego poziomu mentalnego Polakow, ktorzy plasuja sie w niechlubnej czlowoce w wiekszosci europejskich rankingow, jesli idzie o tolerancyjnosc, uprzejmosc i pomoc wzgledem osob trzecich. Jesli ludzie w takich zachowaniach dostrzegaja jakas tradycje lub co gorsza utozsamiaja tego typu zachowania z tradycja, to ja im szczerze wspolczuje ale jak juz napisalem, uczestniczyc w tym nie zamierzam. Skoro chca tkwic w zacofaniu, biedzie i wiecznej klotni - prosze bardzo. Jednak ja nie chce do tego sie dokladac i chcialbym byc dozywotnio zwolniony z uczestnictwa z wszelkich funkcji spolecznych wobec takiego stanu rzeczy.

 

W chwili obecnej, w kryzysie imigracyjnym a właściwie w inwazji wieprza muslimskiego na naszą europę, ta nasza Polska tradycja katolicka choć może nie doskonała to jednak mocno zakorzeniona w wielu Polakach będzie stanowić kluczową tarczę, ochronę przed najazdem tego ścierwa.

 

Zapewne, tylko poza samym odpychaniem tych imigrantow nasza arcynietolernaycjna postawa to poza samym ich odgonieniem od naszych granic zbyt wiele na tym nie zyskamy, bo bedac tak zamknietymi odrzucamy jak leci wszystko, co przychodzi do nas z zewnatrz a juz od dawna wiadomo, ze spoleczenstwa ktore na sile sie same izoluja od reszty swiata sa skazane na powolna smierc. Ale Polacy tego nie chca zrozumiec, postarac sie asertywnie dokonywac dobrych dla nich samch wyborow, przyjmowac to co mogloby pomoc a odrzucac to, co moze zaszkodzic. Poczynania prezesa Kaczynskiego i jego partii sa tego najlepszym przykladem, jak u nas pojmuje sie tradycje i co w oczach przecietnego Polaka oznacza katolicyzm. A oznacza on dogmat i pustke, z ktorej niewiele wiecej mozna wziasc ic zegos sie nauczyc.

 

Nasz katolicyzm niestety poza naturalna ochrona nie czyni niczego poza tym. Poczytaj na temat reformy protestanckiej w Kosciele, o postulatach Lutra, o tym jakie podstawy niesie ta reforma, wtedy zrozumiesz skad moja krytyka naszej polskosci i katolicyzmu jako takiego. Zbyt duzo tu pisac, aby wytlumaczyc. Trzeba zaczac czytac historie, dowiadywac sie o innych spoleczenstwach, o tym jak radza sobie z wlasnymi gospodarkami, zaczac porownywac. Bez tego nawet najbardziej idealna tradycja nie ma podstaw do dluzszego istnienia. Zreszta to sie juz dzieje; odsetek osob ktore przestaly byc czescia Kosciola i ktore wyemigrowaly z naszego kraju dobitnie pokazuje, gdzie leszy problem. Trzeba zaczac wyciagac z takiej sytacji konstruktywne wnioski.

 

To nie wina tradycji i wartości moralnych, które kultywuje określona grupa religijna bądź filozoficzna tylko ludzi, którym brak w sercu jakichkolwiek wartości moralnych w tym i szacunku do drugiego człowieka. Niewątpliwym faktem jest to, iż to właśnie tradycja często uczy prawidłowych zachowań i myślenia. To, że wiele osób się temu sprzeniewierza to już inny problem, lecz zarazem brak tu winy w samym sobie kultywowaniu tradycji.

 

Jeszcze raz prosze o szczegolowe zapoznanie sie z podstawami filozofii protestanckiej oraz katolickiej, wtedy owe roznice i wynikajace stamtad uwarunowania spoleczno-gospodarcze stana sie bardziej jasne.

 

Jak mam być tak niezacofany jak zachód i promować bezwartościową ideę multi-kulti to ja wolę być zacofany i żyć w biedzie. Przynajmniej nikt nie zgwałci mego dziecka i mojej kobiety. Poza tym biedny nie znaczy ubogi duchowo.

 

Prawdopodobnie dlatego, ze widzisz wylacznie w czarno-bilaych barwach i nie dostrzegasz niczego ,,miedzy". A Zachod to nie tylko multi-kulti. To solidnie zbudowana gospodarka, to solidnie ukonstytuowane spoleczenstwo obywatelskie, wreszcie to bardzo otwarty na nowosci swiat ktorego podstawami sa idee lezace w zmianach, jakich Europa Zachodnia doswiadczyla w wiekach XV i XVIw. i co nas ominelos zerokim lukiem, powodujac takie a nie inne konsekwencje. Znowu naklaniam do zapoznania sie przynajmniej z podstawami historii tamtego okresu, tam wszystko dokladnie jest wyjasnione, co jak i dlaczego. ja tylko podpowiem, ze zaczac szukac nalezy od tego jak roznilo sie spoleczenstwo polskie i jego struktura w tamtym okresie a jak wygladalo to spoleczenstwo w krajach owczesnego Zachodu. Mielismy szanse, ale ja zmarnowalismy. A potem juz bylo tylko gorzej...

 

Uważam to za zaletę w przypadku Polski a nie za wadę.

 

Reprezentujesz bardzo duzy odsetek ludzi myslacych w ten sposob. To jest problem, poniewaz taks amo jak zbytnia otwartosc prowadzi do wypaczen ktore zauwazasz na Zachodzie, tak zbytnia aizolacja powoduje wrecz skutki dokladnie odwrotne.

 

To właśnie tradycja, wiara i działanie pomogło naszemu narodowi zmartwychwstać z popiołów śmierci. Nasi Polscy przodkowie przez wiele dziesięcioleci modlili się do Chrystusa, Maryi a także Stwórcy Wszechrzeczy o to by nasz naród zmartwychwstał, lecz także działali. Tradycja wiary w zmartwychwstanie naszego narodu spowodowała to, że wiarą, wspólnym wysiłkiem i działaniem nasi przodkowie podnieśli nasz naród z popiołów śmierci i spowodowali, że Polska zmartwychwstała niczym feniks. To ile krwi i wysiłku trzeba było wylać to osobna kwestia, lecz faktem jest to, iż to się stało.

 

No to sobie dalej wierzcie w to zmartwychstanie i w to ze jestescie Mesjaszem narodow, tylko nie slyszalem jeszcze o spoleczenstwie, ktoremu by manna spadla z nieba. Powodzenia...

 

Ty to chyba jednak nie znasz historii. Gdyby tak było to byś wiedział, że niezliczona ilość okoliczności spowodowała to, że jest ujowo w Polsce. Swoją drogą trzeba być naprawdę niepoważną osobą myśląc, że od uzyskania niepodległości wystarczy 25 lat by podnieść się z upadku.

 

Upadlismy duzo duzo wczesniej i powatpiewam, aby udalo nam sie powstac reprezentujac takimodel postepowania.

 

W mojej ocenie napisałeś tu nie po to by zapytać się co sądzimy o pewnej sprawie tylko po to żeby komuś się wyżalić z własnego bólu i jak będzie możliwość dopiec mu pokazując, że jesteś lepszy od innych bo majętny, bo ma kasę by stąd wyjechać, co się w moim przekonaniu po przeczytaniu całokształtu twoich postów dzieje

 

A gdzie ja napisalem, ze mam tyle kasy ze hej itp.? Nadinterpretowywujesz fakty.

 

Nie jesteśmy tu po to by leczyć twoje rany i by słuchać twoich wypowiedzi: jesteście gorsi od europy, jesteście hałastrą a nie cywilizowanym zachodem. Niestety twojej posty do tego zmierzają by się poczuć lepszym od nas bo wyjeżdżasz.

 

Bo niestety po czesci tak wlasnie jest. Skoro w mediach publicznych prym wioda i sa sluchani i podziwiani tacy ludzie jak pani Krystyna Pawlowicz, jak pan Tomasz Terlecji czy prezez jaroslaw Kaczynski, nie wspominajac o ojcu dyrektorze tadeuszu Rydzyku to odpowiedz sie cisnie sama na usta - entalnosc ponizej sredniej z tendencja do spadku w dol.

 

Właśnie brak jakichkolwiek tradycji spowodował to, że wieprze pokroju muslimów robią sobie w dupropie zasłany kalifat.

 

raczej z gory ukartowane dzialanie kilku rzadow, ktore maja za cel wzniecic konflikt. I kto tu nie zna historii?

 

Chciałem ci odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule postu, lecz skoro widzę, że piszesz tu by nam dopiec sugerując, że jesteś lepszy od nas to wybacz, nie zamierzam się dzielić z tobą twoją wiedzą, przy czym właśnie chyba zrozumiałem czemu osoby, o których piszesz czują do ciebie szczerą niechęć i pokazują negatywne zachowanie, a mianowicie:

 

Zawsze mozesz napisac. A skoro poczules sie w taki a nie inny sposob po tym, co napisalem, znaczy ze jednak nosisz w sobie sporo tego, co krytykuje. Mowi to psychologia, ze tylko winny czuje sie urazony publicna krytyka jego postepkow.

 

A ja zegnam normalnie. Bez urazy. Po prostu napisalem co mysle. Mam do tego pelne prawo. To oznaka otwartosci i tolerancji. Chyba ze chce sie okopac w zaku i trwac na posterunku. Wtedy rzeczywiscie mozna miec takie podejscie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie probowali ci tu pomoc i doradzic ale po twoich wypowiedziach, kazdy teraz rozumie dlaczego masz problemy ze spoleczenstwem, moze najlepiej przeczytaj jeszcze raz caly ten watek, szczegolnie swoje wlasne wypowidzi, to sie moze zastanowisz i dojdziesz do wartosciwych wnioskow. A jesli chcesz skarzyc sie na Polske i rodakow to sie przekwalifikuj sie na Polityka i tam zmienial swiat. I nikogo tutaj nie interesuje ze prowadzisz zagraniczny biznes, bo w kazdym poscie o tym piszesz. I nie szukam sporow, tylko jasno stawiam sprawe i osobiscie gdybym cie znala to tez bym miala podejrzewam problem z twoimi pogladami.

 

Wytlumacze Ci to prosto: jesli zyje w spoleczenstwie, ktore nie dopuszcza krytyki na swoj temat to cos jest nie tak z tym spoleczenstwem. A wlasnie tak tutaj jest. Polacy sa przeswiadczeni o swojej wyzszosci wzgledem innych kultur a tak naprawde juz dawno tak nie jest. Znam wielu obcokrajowcow, ktorzy maja po przyjezdzie tutaj bardzo podobne odczucia: czuja nietolerancje dla innych wierzen, otwarta wrogosc kiedy sugeruja ze mogloby byc inaczej, balagan z wieloma podstawowymi rzeczami, nie rozumieja naszego przywiazana do Kosciola skoro ow Kosciol niewiele orbi dla nas. Mysle, ze sa to bardzo konkretne powody. Polacy sa zarozumiali, krnabni, nie chca sie uczyc i dostosowac do tego, co w innych krajach uchodzi za norme i pomaga zyc normalnie. A skoro tak jest, nic dziwnego ze reaguja tak ostro na kazdego ,kto im to wypomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jak dla mnie to już reszta tematu to totalny offtop, tak że jeżdżąc po bandzie...

 

Wytlumacze Ci to prosto: jesli zyje w spoleczenstwie, ktore nie dopuszcza krytyki na swoj temat to cos jest nie tak z tym spoleczenstwem. A wlasnie tak tutaj jest. Polacy sa przeswiadczeni o swojej wyzszosci wzgledem innych kultur a tak naprawde juz dawno tak nie jest. Znam wielu obcokrajowcow, ktorzy maja po przyjezdzie tutaj bardzo podobne odczucia: czuja nietolerancje dla innych wierzen, otwarta wrogosc kiedy sugeruja ze mogloby byc inaczej, balagan z wieloma podstawowymi rzeczami, nie rozumieja naszego przywiazana do Kosciola skoro ow Kosciol niewiele orbi dla nas. Mysle, ze sa to bardzo konkretne powody. Polacy sa zarozumiali, krnabni, nie chca sie uczyc i dostosowac do tego, co w innych krajach uchodzi za norme i pomaga zyc normalnie. A skoro tak jest, nic dziwnego ze reaguja tak ostro na kazdego ,kto im to wypomina.

 

Czekaj czekaj czekaj... czy dobrze widzę?

 

Polacy sa przeswiadczeni o swojej wyzszosci wzgledem innych kultur

 

Nie wiem czy se jaja z nas robisz czy zapomniałeś że w Niemczech mają swój własny indywidualny program propagujący jacy to Niemcy są wielcy i wspaniali, wywyższając się w fanatyczny wręcz sposób ponad całą inno-krajową hołotę karmiąc słuchaczy / widzów spreparowanymi 'dowodami' prosto z bunkra organizacji "poprawności kulturowej". Jesteś pewien że masz jakiekolwiek kontakty z niemcami / że Twa stopa w ogóle splamiła Niemieckie landy? Bo tak trochę blado z Twoją wiedzą... może czas zmienić fach?

 

Znam wielu obcokrajowcow, ktorzy maja po przyjezdzie tutaj bardzo podobne odczucia:

 

A ja studiowałem z obcokrajowcami parę ładnych lat, i tak na dobrą sprawę, trafiło się na setkę obcokrajowców tylko dwóch którzy robili naprawdę wiele szumu odnośnie niesprawiedliwości kiedy groziło im zawalenie kursu, a KOGO SIĘ DAŁO męczyli o zrobienie im prac / projektów, KOGO SIĘ DAŁO męczyli o ściąganie na egzaminach / sprawdzianach / kartkówkach oraz KOGO SIĘ DAŁO męczyli o zaliczenie kursu gdy jedyne co robili to dłubali palcem w nosie, dodatkowo, jeden z nich OCZEKIWAŁ że polacy będą przestrzegać JEGO zasad religijnych, i w żywe oczy mi powiedział że obciął by głowę swojej dziewczynie jeżeli by go zdradziła, i to mówił szczerze, poważnie i z niepokojącym błyskiem w oku, tak że, z iloma obcokrajowcami gadałeś? Z tymi co marudzili że muszą coś zrobić by dostać zapłatę? Że trzeba zapłacić za to co się kupuje w sklepie? Że jak się komuś splunie w twarz to można się spodziewać podbitego oka? Że inni ludzie nie przestrzegają ich praw? Że inni ludzie mają KURNA PRAWO do wierzenia w co chcą? Jeżeli tak jest no to faktycznie, możesz se gadać / pisać cały dzień i całą noc, a i tak ludzie będą Ciebie traktowali jak Ciebie traktowali do tej pory, z politowaniem dla "ubogich inaczej".

 

Polacy sa zarozumiali, krnabni, nie chca sie uczyc i dostosowac do tego, co w innych krajach uchodzi za norme i pomaga zyc normalnie.

 

W kontekście zachowań, 'norma' jest całkowicie subiektywna i absolutnie terytorialna, ale skoro chcesz wprowadzić czyjeś normy w Polsce, sugerujesz że plądrowanie sąsiednich wiosek jest OK? (Afryka) Że Islam powinien być jedyną religią świata? Że uznawanie innych ludzi za niewolników przez ich urodzenie jest OK? (bodajże Hinduizm) Że dziecięca pornografia jest OK? Ogarnij się człeku, po raz kolejny chyba myślisz o niebieskich migdałach kiedy piszesz te posty, chyba że widzisz latające różowe słonie... ale dobra, przejdźmy dalej, nie za nic Polscy naukowcy jak i Polski system kształcenia był uznawany za jeden z lepszych (jeżeli nie najlepszy) w całej europie jeszcze kilkanaście lat temu (mogę się mylić więc proszę, kto wie lepiej niech sprostuje), ignorując to udowadniasz swoją historyczną niewiedzę odnośnie kraju w którym się wychowałeś, jak i po części zaprzeczasz temu co wcześniej napisałeś, po tej całej gmatwaninie prawdy i fikcji, albo jesteś trolem który jedynie nakręca temat, hipokrytą który marudzi zamiast się spakować i wyjechać z tego "łez padola" (jak pewnie byś to określił), albo zwyczajnym kłamcą / ignorantem / schizofrenikiem który nie zna się na temacie który porusza, porusz se patykiem w ziemi a nie tematem na tym forum.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

Edit: literówki, gramatyka, korekty stylistyczne;

Edytowane przez Auegamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy se jaja z nas robisz czy zapomniałeś że w Niemczech mają swój własny indywidualny program propagujący jacy to Niemcy są wielcy i wspaniali, wywyższając się w fanatyczny wręcz sposób ponad całą inno-krajową hołotę karmiąc słuchaczy / widzów spreparowanymi 'dowodami' prosto z bunkra organizacji "poprawności kulturowej". Jesteś pewien że masz jakiekolwiek kontakty z niemcami / że Twa stopa w ogóle splamiła Niemieckie landy? Bo tak trochę blado z Twoją wiedzą... może czas zmienić fach?

 

Jasne, ze nie ma panstwa ktoreby sie probowalo wybielac, ale wydaje mi sie ze Polacy ostatnimi czasy stali sie w tym mistrzami. Poprawnosc kulturowa u nas rowniez jest, wystarczy rozejrzec sie dookola.

 

Splamila. Podobnie brytyjske i kilka innych :). Zreszta mielismy rozmawiac o spoleczenstie a nie o o tym, co robia ichni politycy.

 

A ja studiowałem z obcokrajowcami parę ładnych lat, i tak na dobrą sprawę, trafiło się na setkę obcokrajowców tylko dwóch którzy robili naprawdę wiele szumu odnośnie niesprawiedliwości kiedy groziło im zawalenie kursu, a KOGO SIĘ DAŁO męczyli o zrobienie im prac / projektów, KOGO SIĘ DAŁO męczyli o ściąganie na egzaminach / sprawdzianach / kartkówkach oraz KOGO SIĘ DAŁO męczyli o zaliczenie kursu gdy jedyne co robili to dłubali palcem w nosie, dodatkowo, jeden z nich OCZEKIWAŁ że polacy będą przestrzegać JEGO zasad religijnych, i w żywe oczy mi powiedział że obciął by głowę swojej dziewczynie jeżeli by go zdradziła, i to mówił szczerze, poważnie i z niepokojącym błyskiem w oku, tak że, z iloma obcokrajowcami gadałeś? Z tymi co marudzili że muszą coś zrobić by dostać zapłatę? Że trzeba zapłacić za to co się kupuje w sklepie? Że jak się komuś splunie w twarz to można się spodziewać podbitego oka? Że inni ludzie nie przestrzegają ich praw? Że inni ludzie mają KURNA PRAWO do wierzenia w co chcą? Jeżeli tak jest no to faktycznie, możesz se gadać / pisać cały dzień i całą noc, a i tak ludzie będą Ciebie traktowali jak Ciebie traktowali do tej pory, z politowaniem dla "ubogich inaczej".

 

Moze warto pobrzebywac z tymi, ktorzy zyli juz na wlasny rachunek, po studiach? Widze, ze mialas do czynienia z przedstawicielami swiata Islamu, nie z urodzonymi Europejczykami. A to spora roznica...

 

W kontekście zachowań, 'norma' jest całkowicie subiektywna i absolutnie terytorialna, ale skoro chcesz wprowadzić czyjeś normy w Polsce, sugerujesz że plądrowanie sąsiednich wiosek jest OK? (Afryka) Że Islam powinien być jedyną religią świata? Że uznawanie innych ludzi za niewolników przez ich urodzenie jest OK? (bodajże Hinduizm) Że dziecięca pornografia jest OK? Ogarnij się człeku, po raz kolejny chyba myślisz o niebieskich migdałach kiedy piszesz te posty, chyba że widzisz latające różowe słonie... ale dobra, przejdźmy dalej, nie za nic Polscy naukowcy jak i Polski system kształcenia był uznawany za jeden z lepszych (jeżeli nie najlepszy) w całej europie jeszcze kilkanaście lat temu (mogę się mylić więc proszę, kto wie lepiej niech sprostuje), ignorując to udowadniasz swoją historyczną niewiedzę odnośnie kraju w którym się wychowałeś, jak i po części zaprzeczasz temu co wcześniej napisałeś, po tej całej gmatwaninie prawdy i fikcji, albo jesteś trolem który jedynie nakręca temat, hipokrytą który marudzi zamiast się spakować i wyjechać z tego "łez padola" (jak pewnie byś to określił), albo zwyczajnym kłamcą / ignorantem / schizofrenikiem który nie zna się na temacie który porusza, porusz se patykiem w ziemi a nie tematem na tym forum.

 

Rozmwiajmy o Polsce i Europie. Pozostale kontynenty niech nas nie obchdoza w tej dyskusji. Bo dobrze wiesz, o co mi chodzi.

 

A chodzi mi o rzecz, ktora nazywa sie ,,Polska to panstwo wyznanionwe" czyli ze katole chca rzadzic. Fakt, to co dzieje sie teraz w Europie Zachodniej jesli idzie o imigrantow srednio mi sie podoba, nie powod to jednak aby negowac wszystko, co osiagneli a osiagneli o wiele wiecej niz my. Glownie sumienna praca i wysilkiem (pomijam zapedy kolonizatorskie ich przywodcow, skupiam sie na przecietnych zjadaczach chleba).

 

Dotarlo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix
Wytlumacze Ci to prosto: jesli zyje w spoleczenstwie, ktore nie dopuszcza krytyki na swoj temat to cos jest nie tak z tym spoleczenstwem. A wlasnie tak tutaj jest. Polacy sa przeswiadczeni o swojej wyzszosci wzgledem innych kultur a tak naprawde juz dawno tak nie jest. Znam wielu obcokrajowcow, ktorzy maja po przyjezdzie tutaj bardzo podobne odczucia: czuja nietolerancje dla innych wierzen, otwarta wrogosc kiedy sugeruja ze mogloby byc inaczej, balagan z wieloma podstawowymi rzeczami, nie rozumieja naszego przywiazana do Kosciola skoro ow Kosciol niewiele orbi dla nas. Mysle, ze sa to bardzo konkretne powody. Polacy sa zarozumiali, krnabni, nie chca sie uczyc i dostosowac do tego, co w innych krajach uchodzi za norme i pomaga zyc normalnie. A skoro tak jest, nic dziwnego ze reaguja tak ostro na kazdego ,kto im to wypomina.

 

Nawet jesli uwazasz ze ostro zaaregowalam to nie masz mi czego wypominac bo juz od ponad 10 lat mieszkam za granica, mam otwarty umysl i poszlam tu na studia Ale jesli uwazasz ze lepiej jest zyc na obczyznie to prosze bardzo. Opowiadac ci nie bede przygod tutaj ale pamietaj ze nie wszystko zloto co sie swieci. I nawet jesli wyjedziesz do innego kraju to z taka mentalnoscia tez ci nie wroze przychylnosci, bo pamietaj ze polacy sa wszedzie, sa rozne umysly, charaktery i co najwazniejsze to ty masz problem z postrzeganiem swiata. Poza tym nietolerancyjnosc narasta zyjac za granica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jesli uwazasz ze ostro zaaregowalam to nie masz mi czego wypominac bo juz od ponad 10 lat mieszkam za granica, mam otwarty umysl i poszlam tu na studia Ale jesli uwazasz ze lepiej jest zyc na obczyznie to prosze bardzo. Opowiadac ci nie bede przygod tutaj ale pamietaj ze nie wszystko zloto co sie swieci. I nawet jesli wyjedziesz do innego kraju to z taka mentalnoscia tez ci nie wroze przychylnosci, bo pamietaj ze polacy sa wszedzie, sa rozne umysly, charaktery i co najwazniejsze to ty masz problem z postrzeganiem swiata. Poza tym nietolerancyjnosc narasta zyjac za granica.

 

Nie zamierzam z polonia utrzymywac zbytnich stosunkow. Wiec jakos nie za bardzo sie martwie. A co do nietolerancyjnosci to watpie, abym zaznal jej wiekszej w innej czesci Europy anizeli tej z Polski. Tym bardziej, ze mam spore doswiadczenia w obcowaniu z ludzmi stamtad i co nieco juz wiem. A wiem, ze cenia sobie prace, kreatywnosc i indywidualnosc/prywatnosc ktora u nas jest gwalcona przez wscibianie nosa w nieswoje sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

typowe... trawa jest zieleńsza u sąsiada, więc jak na krowę przystało, idź tam i im rób swoje 'placki'.

 

Poza tym, wymówki, wymówki, wymówki, co dalej? Zakażesz używania przecinków jeżeli nie będą Tobie pasowały do interpretacji? Nie widzisz kpiny tak Twojego podejścia, jak samej Twojej osoby? Naprawdę jesteś tak bardzo zagubiony w swoich własnych myślach że nie dostrzegasz jawnego szyderstwa? Twoje uszy są tak przepełnione 'głosami' że nie słyszysz drwiącego śmiechu?

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Ciekawe dane z Niemiec pokazujące najczęstszą narodowość inną niż niemiecka w przekroju tamtejszych powiatów. Prym wiodą oczywiście Turcy, na drugim miejscu uplasowali się Polacy, których w Niemczech jest prawie pół miliona. W wielu powiatach największą mniejszością są Wietnamczycy, Rosjanie i inni.

Turcy to oszusci i bija kobiety, Polakow znasz, ja nie znam Wietnamczykow ale Rosjanie potrafia byc jeszcze gorsi od Polakow, strasznie zadzieraja nosa nosa i maja kazdego w d... I wierz mi na 100% ze jeszcze zmienisz zdanie co do nietolerancyjnosci.

'mam spore doswiadczenia w obcowaniu z ludzmi stamtad i co nieco juz wiem' ale z nimi pracujesz a nie zyjesz w tej samej dzielnicy, chcac nie chcac i tak bedziesz mial z nimi do czynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej porzadniej przycieta. Dla mnie to roznica.

 

Smiechu z kato-libanu jakim jest Polska. Slysze, ludzie sie na claym swiecie smeja z nas i zastanawiaja, co sie stalo z tak wspanialym narodem. Z tego, ze odrzucilismy caly dorobek poprzednich pokolen na rzecz panstwa wyznaniowego rodem z powiesci Wernera z XIX wieku? Ze stawiamy pomniki Jezusa wyzsze niz World Trade Center a zakazujemy aborcji zgwalconym kobietom, uchwalamy ustawy o obiwzku lekcji religii katolickiej w szkolach pomijajac fakt ze niektorzy z nas katolikami nie sa? Ze nie szanujemy poslkiej przyrody, wycinamy hektary cennych lasow podczas gdy reszta Europy wprowadza ostre restrykcje, aby uchronic to co jeszcze da sie zachowac dla przyszlych pokolen? Ze zdejmujemy z afisza reklame segregacji smieci, bo wystepuje w niej dwoch mezczyzn podejzanych o promowanie homoseksualizmu? Ze jako jedyne panstwo w Europie posiada umowe miedzy naszym rzadem a Watykanem, wedle ktorego placony jest ukryty podatek rodem ze sredniowiecza, gdzie dominowalo tzw. poglowne? Ze nasi politycy nawoluja w mniej lub bardziej jawny osob do religijnej nienawisci, do szczucia siebie nazwajem, do odrzucania wszelkich glosow sprzeciwu wobec mniejszosci religijnych, ekonomicznych, narodowych czy seksualnych?

 

Mam dalej wymieniac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dane z Niemiec pokazujące najczęstszą narodowość inną niż niemiecka w przekroju tamtejszych powiatów. Prym wiodą oczywiście Turcy, na drugim miejscu uplasowali się Polacy, których w Niemczech jest prawie pół miliona. W wielu powiatach największą mniejszością są Wietnamczycy, Rosjanie i inni.

Turcy to oszusci i bija kobiety, Polakow znasz, ja nie znam Wietnamczykow ale Rosjanie potrafia byc jeszcze gorsi od Polakow, strasznie zadzieraja nosa nosa i maja kazdego w d... I wierz mi na 100% ze jeszcze zmienisz zdanie co do nietolerancyjnosci.

'mam spore doswiadczenia w obcowaniu z ludzmi stamtad i co nieco juz wiem' ale z nimi pracujesz a nie zyjesz w tej samej dzielnicy, chcac nie chcac i tak bedziesz mial z nimi do czynienia.

 

Uwierz mi ale nie bede zyl z nimi na jednej i tej samej dzielnicy ani dzielil z nimi mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Tobie chyba sprawia ta konwersacja przyjemnosc ale ona niczego nie wnosi, jak grochem o sciane. ''Uwierz mi ale nie bede zyl z nimi na jednej i tej samej dzielnicy ani dzielil z nimi mieszkania.'' - jesli jestes taki bogaty i stac cie na mieszkanie w 1 strefie gdzie nie ma polakow i innych obcokrajowcow to gratuluje. W kazdym badz razie zycze powodzenia w obcym kraju, i nie mysl ze bedziesz lepiej traktowany przez Niemcow bo zawsze dla nich bedziesz imigrantem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie chyba sprawia ta konwersacja przyjemnosc ale ona niczego nie wnosi, jak grochem o sciane. ''Uwierz mi ale nie bede zyl z nimi na jednej i tej samej dzielnicy ani dzielil z nimi mieszkania.'' - jesli jestes taki bogaty i stac cie na mieszkanie w 1 strefie gdzie nie ma polakow i innych obcokrajowcow to gratuluje. W kazdym badz razie zycze powodzenia w obcym kraju, i nie mysl ze bedziesz lepiej traktowany przez Niemcow bo zawsze dla nich bedziesz imigrantem.

 

Nie. Mam troche znajomych stamtad, przewaznie autochtonow. Tak mi sie akurat ulozylo. I nie mieszkaja ani w 1szej strefie ani nawet w duzych miastach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nareszcie! Polska goscinnosc pokazalo swa krase.

 

PS

 

Ponoc juz kilka postow wyzej napisalas, ze nie bedziesz juz odpisywac. Skad ta nagla zmiana zdania?

 

PS2

 

Mam anglojezyczna klawiature, brak w niej opcji wlaczenia polskiego alfabetu. Za literowki przeprszac nie bede, pisze na szybko, poza tym no nie gazeta ani wypracowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nareszcie! Polska goscinnosc pokazalo swa krase.

 

To nie Polska gościnność pokazała swą krasę tylko ty pokazałeś jaką masz duszę. Pozwolę sobie ci uświadomić, ze powaznie użytkownicy do tego problemu podeszli. To ty swoimi of topami nas zlałeś. Jesteś wredną, złośliwą, wywyższającą się na innych osobą itp.

 

Się nie podoba w Polsce to stąd spier.... naprawdę będzie spokojniej w naszym kraju bez ludzi, którzy myślą, że są od innych lepsi i się wywyższają i gadają jacy to oni nie są, że powinni być tacy jak my.

 

Z takim nastawieniem jakie tu pokazujesz w bardzo krótkim czasie zeźlisz do siebie twoich znajomych w miejscu do którego pojedziesz, a stanie się tak dlatego, że będziesz mieć systematyczny z nimi kontakt i po prostu ciebie poznają.

 

To nie ludzie są źli i chamscy tylko ty.

 

Temat uważam za zakończony i proszę uprzejmie moderatora o jego kompletne zamknięcie. Dalsze dywagacje z osoba, która chce nas poniżyć, a także poniżyć Polskę i Polaków jest bezsensowna.

 

I nie życzę ci stania się politykiem bo jak nim się przez przypadek staniesz to tylko Polsce i Polakom przyniesiesz nieszczęście.

 

z brakiem poważania

 

AoiMizu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...