Problem z zasnieciem podczas porby wykonania wilda.

Witam. Mam taki problem: jak chce wykonac Wilda, to nie moge zasnac. Staram sie lezec bez ruchu ale to na nic. Co zrobic?

Połóż się, zamknij oczy i zrelaksuj. Dobrą metodą na to jest, kiedy już chwilę odleżymy, 'usypiać' każdą część ciała po kolei. Napnij mięśnie stóp na chwilę, potem je rozluźnij i pomyśl sobie, że zasnęły. Następnie zrób to samo z łydkami, udami i tak w górę. Wprowadzi to stan relaksu, który jest tu bardzo ważny. Oczywiście nie można się ruszać, drapać etc., bo ciało musi zasnąć, a umysł być świadomy.

Teraz wizualizacje. Możliwości jest wiele. Np. odliczanie 1- śnię, 2- śnię, 3- śnię itd. - przy każdym oddech. Jednak lepiej odliczać jest od 100 w dół, ponieważ jest trudniej i trzeba się skupić (od 1 w górę liczymy machinalnie). Przydaje się też skomplikowanie, np. odliczanie co dwa czy trzy. Do tego wyobraź sobie, że schodzisz po schodach w dół (cyferka-schodek) lub po drabinie. Będą pojawiać się hipnagogie, którym na razie nie można dać się rozproszyć. Różne obrazy, mniej lub bardziej wyraźne, konkretne lub też nie. W pewnym momencie nadejdzie świadomość, że możesz rozpocząć sen. Wtedy chwyć się którejś z wizji, a obróci się ona w sen. Trochę to skomplikowane i na wyczucie, ale będzie wiadomo, kiedy nadejdzie ten moment.

Można też, kiedy się dojdzie już (np. licząc od 100 do 0) do końca, wyobrazić sobie, że na końcu tych schodów są wielkie ciężkie drzwi (drzwi od wieków są symbolem przejścia). Zacznij je otwierać, mocuj się z nimi, a jednocześnie wyobrażaj co za nimi się znajduje i że przechodząc przez nie będziesz już we śnie. Kiedy wreszcie się otworzą, wkrocz w krainę snu.

 

www.isen.pl

Mam nadzieję, że te wskazówki Ci pomogą:_kwadr:

A swoją drogą we WILD chodzi o to, żeby zachować świadomość, a nie usnąć.

Może pomoże Ci to:

Chyba mam ten sam problem co Iluk. Zachowując świadomość, licząć, powtarzając coś nie jestem w stanie zacząć śnić. Mogę parę godzin liczyć i mocować się z drzwiami, starać się powtarzać jakieś formułki, ale dopiero gdy odpuszczę, to mogę zasnąć, ale już bez świadomości. Wcześniej te schody to są moje wyobrażenia, ale takie bez obrazów, ponieważ przed oczami czarna plama. Próbowałam je tak długo przeciągać i starać się by były jaknajbardziej realne, ale nic to nie dało. Ciało "śpi" i się nie rusza przez cały ten zabieg.

Nie wiem czy to przypadkiem nie działa na ludzi, którzy gdy są zmęczeni chodzą spać i wtedy automatycznie zasypiają, niezależnie od tego czy ich mózg pracuje świadomie, czy nie.

ja też mam problem, żeby zacząć świadomie śnić. Wydaje mi się, że na osiąganie tego stanu ma wpływ wiele rzeczy i trudno powiedzieć co tak naprawdę jest problemem. w moim przypadku jest to przede wszystkim brak czasu, bo takie doraźne próby to chyba na niewiele się zdają. Chyba, że ktoś ma talent do tego wydaje mi się, że systematyczność i obserwowanie tego co się z nami dzieje podczas wykorzystywania określonej techniki w końcu naprowadzi na tą odpowiednią.