2 sny: szkoła i bycie kimś ważnym

I sen:

Śniło mi się, że jestem w szkole na lekcji historii. Jest sprawdzian. Mamy napisać o jakiejś teorii. Jestem kompletnie nieprzygotowana. Nikt nie chce mi pomóc. Szukam w plecaku jakiejś ściągi lub gotowca. Gotowiec był, obszerny, ale nie na ten temat. Jedna z koleżanek daje mi kartkę, bo swoją kompletnie zamazałam głupotami. Po chwili widzę, że przy nauczycielce siedzi moja koleżanka. Nauczycielka stwierdza, że wygląda ona na 35 lat a nie na uczennice.

II sen:

Spaceruję po nieznanym mi mieście. We śnie jest mi znane. Jestem ubrana w ładną suknię. Ludzie mijający mnie kłaniają mi się z szacunkiem. Po chwili uświadamiam sobie, że mam zostać żoną kogoś ważnego i jestem w ciąży. Idąc do pałacu, mijam budynki mieszkalne. Jednego z nich dotykam zainteresowana rodzajem tynku jakim został pokryty, okazuje się, że jest wykonany z czegoś miękkiego, z czegoś co właściwie się zaraz może rozwalić. Powoli dochodzę do pałacu. Widzę, że jest ogromny, lecz stary (wygląda na XVIII/XIX wiek). Obiecuję sobie, że po ślubie zajmę się odrestaurowaniem i remontem pałacu.

Oba sny były dzisiejszej nocy.

Witaj Erzo-

obydwa sny są bardzo ważne - otóż pierwszy sen wprowadza Cię w drugi , ale po kolei

bycie w szkole to zdobywanie kolejnych doświadczeń przerabianie życiowych lekcji to takie właśnie egzaminy, które każdy musi zaliczyć aby posunąć się wyżej i Ty to właśnie musisz zrobić - zaliczyć sprawdzian z historii, samodzielnie - a więc zdać egzamin ze swojego dotychczasowego życia i nie zawsze nam się to udaje za pierwszym podejściem, ale wtedy przychodzi nam ktoś bardziej od nas doświadczony i nam pomaga - może to być opiekun duchowy, terapeuta (może ta koleżanka), w każdym razie ktoś życzliwy i pomocny.

Twoim zadaniem jest skorzystać z tej pomocy i naprawić wszystkie niedociągnięcia - wtedy zyskasz nowy wizerunek

ludzie zaczną Cię postrzegać inaczej -

Ale musisz zmienić dotychczasowe życie, uporządkować je, zamknąć przeszłe sprawy -

nieznane miasto to Twoje przyszłe, inne i jakże lepsze życie, piękna sukienka to Twoja nowa życiowa kreacja, a odrestaurowanie pałacu to powrót do źródła, do najważniejszych wartości (tutaj pałac może być symbolem jaźni, pełni całości) - które gdzieś po drodze przestałaś pielęgnować i stąd ta ruina,

ale jak widzisz nie wszystko stracone

po ślubie czyli po połączeniu przeciwieństw (alchemiczne, boskie zaślubiny) narodzi się nowy wymiar (ciąża) i nadejdzie nowe życie - tzw. nowa ziemia

Życzę owocnego wzrastania

sny Cię do tego zachęcają

Kędry, wow! nie podejrzewałam, że te sny mają aż taką wymowę!

bardzo Ci dziękuję

1.

Powroty do szkoły oznaczają zwykle, że albo czujemy się niepewni i w snach zawracamy do dzieciństwa, albo czujemy się niepewni i sprawdzani. Stajemy przed życiowymi testami i nie do końca jesteśmy pewni, czy je zdamy. Lekcja historii może wskazywać, na coś z czego powinnaś była wyciągnąć wnioski, albo coś zapamiętać. Nieprzygotowanie wskazuje na niepewność, o której wspominałam. Brak chętnych do pomocy może być znakiem tego, że test, o którym mowa należy do tych, które można przejść tylko samemu. Na przykład dotyczących rozwoju osobistego, kształtowania charakteru itd. Cudzy gotowiec, czyli rozwiązania stosowane przez innych niekoniecznie sprawdzają się u nas. W dodatku wygląda na to, że czujesz, że inni już poradzili sobie z tym testem. Może osiągnęli coś, co tobie ucieka, są dorośli i odpowiedzialni, a ty nadal jesteś uczennicą.

2.

Powiedziałabym, że drugi sen jest symulacją życia. Może kompensacją tego czego nie osiągnęłaś na jawie, może marzeniem. Ale zwróć uwagę – żadne z osiągnięć we śnie nie należy do ciebie. Jesteś ważna i masz pałac, bo jesteś narzeczoną kogoś ważnego. Nie dzięki sobie. Może jak większość z nas wyniosłaś skądś podświadome przekonanie, że kobiety najważniejsze stają się dzięki mężczyznom, a może dzięki statusowi, pieniądzom, sławie. W tym śnie jesteś ważna, bo narzeczony jest ważny i ma pałac, w dodatku płacisz mu za to, że udziela ci sławy nosząc jego dziecko. A mimo to, czujesz że pałac jest iluzją – może się zaraz rozpaść, bo tynk jest do niczego. Może to odczucie względem jakiegoś wyboru na jawie, albo podejścia do życia. Ciekawe, że chcesz remontować pałac po ślubie. Tak jakbyś miała nadzieje, na odbudowanie czegoś, o czym dobrze wiesz, że jest ruiną, ale dopiero, kiedy nabierzesz wartości poprzez zmianę statusu. Wtedy kiedy ktoś nada ci wartość.

Mówią, że większość ludzi tak ma. Cokolwiek nie robimy nie wierzymy w swoją wartość, póki ktoś nam jej nie potwierdzi.

a ja bym się zastanowiła, dlaczego akurat z lekcji historii? jak miałaś z nią kłopoty, gdy chodziłaś do szkoły, to może mózg robił porządek we wspomnieniach (w pamięci) i akurat to zobaczyłaś.

może też być tak, że masz coś niezałatwionego z przeszłości (lekcja historii - nauka o tym, co było kiedyś). Może w dawnych dniach leży rozwiązanie obecnego problemu, jaki masz (o ile istnieje). Historia zatacza koło, więc jak coś Cię niepokoi, to porozmawiaj z kimś, kto zna się na takich sprawach i skorzystaj z jego/jej rady.

rozumiem, że ten pałac symbolizował również dom. Czym jest dla Ciebie dom? Co on dla Ciebie symbolizuje?

Dziecko może być tutaj symbolem tego, co w Tobie kiełkuje, może jakiś pomysł? Jakaś idea związana z tym, z czym ma dla Ciebie pałac ze snu?

Pierwszy sen to powrót do przeszłości, dalej chęć odnowienie czegoś starego. Masz w rzeczywistości chęć na pracę nad własnym wnętrzem albo stosunkami z członkami rodziny?

1.

 

Powroty do szkoły oznaczają zwykle, że albo czujemy się niepewni i w snach zawracamy do dzieciństwa, albo czujemy się niepewni i sprawdzani. Stajemy przed życiowymi testami i nie do końca jesteśmy pewni, czy je zdamy. Lekcja historii może wskazywać, na coś z czego powinnaś była wyciągnąć wnioski, albo coś zapamiętać. Nieprzygotowanie wskazuje na niepewność, o której wspominałam. Brak chętnych do pomocy może być znakiem tego, że test, o którym mowa należy do tych, które można przejść tylko samemu. Na przykład dotyczących rozwoju osobistego, kształtowania charakteru itd. Cudzy gotowiec, czyli rozwiązania stosowane przez innych niekoniecznie sprawdzają się u nas. W dodatku wygląda na to, że czujesz, że inni już poradzili sobie z tym testem. Może osiągnęli coś, co tobie ucieka, są dorośli i odpowiedzialni, a ty nadal jesteś uczennicą.

 

2.

Powiedziałabym, że drugi sen jest symulacją życia. Może kompensacją tego czego nie osiągnęłaś na jawie, może marzeniem. Ale zwróć uwagę – żadne z osiągnięć we śnie nie należy do ciebie. Jesteś ważna i masz pałac, bo jesteś narzeczoną kogoś ważnego. Nie dzięki sobie. Może jak większość z nas wyniosłaś skądś podświadome przekonanie, że kobiety najważniejsze stają się dzięki mężczyznom, a może dzięki statusowi, pieniądzom, sławie. W tym śnie jesteś ważna, bo narzeczony jest ważny i ma pałac, w dodatku płacisz mu za to, że udziela ci sławy nosząc jego dziecko. A mimo to, czujesz że pałac jest iluzją – może się zaraz rozpaść, bo tynk jest do niczego. Może to odczucie względem jakiegoś wyboru na jawie, albo podejścia do życia. Ciekawe, że chcesz remontować pałac po ślubie. Tak jakbyś miała nadzieje, na odbudowanie czegoś, o czym dobrze wiesz, że jest ruiną, ale dopiero, kiedy nabierzesz wartości poprzez zmianę statusu. Wtedy kiedy ktoś nada ci wartość.

Mówią, że większość ludzi tak ma. Cokolwiek nie robimy nie wierzymy w swoją wartość, póki ktoś nam jej nie potwierdzi.

Oazo, bardzo dziękuję. Myślę, że oba sny mają związek z decyzją jaką niedawno podjęłam. Chodzi o rozstanie z mężczyzną. Związek z nim utwierdził mnie w przekonaniu, że nie jestem gotowa na coś poważnego, ani nie mam zbyt wystarczająco siły, żeby podjąć odpowiedzialność za drugą osobę. Myślę, że lekcja historii, to potwierdziła. Kiedyś już była podobna sytuacja - historia się powtórzyła. A koleżanka, która siedzi przy nauczycielce, to osoba, która tą lekcję odrobiła. Jest w związku, nie bała się zaufać drugiej osobie.

Ten drugi sen myślę, że ma także wydźwięk dotyczący tej decyzji. Otóż on mi powtarza, że będzie o mnie walczył, że jestem wartościowa i najważniejsza dla niego i tu jest to potwierdzenie ze snu. On tak myśli, ja nie. Kiedyś uważałam, że bycie z kimś to udowodnienie światu, że jest się osobą ważną, teraz wiem, że tą świadomość trzeba zdobyć samemu bez pomocy innych ludzi.

a ja bym się zastanowiła, dlaczego akurat z lekcji historii? jak miałaś z nią kłopoty, gdy chodziłaś do szkoły, to może mózg robił porządek we wspomnieniach (w pamięci) i akurat to zobaczyłaś.

może też być tak, że masz coś niezałatwionego z przeszłości (lekcja historii - nauka o tym, co było kiedyś). Może w dawnych dniach leży rozwiązanie obecnego problemu, jaki masz (o ile istnieje). Historia zatacza koło, więc jak coś Cię niepokoi, to porozmawiaj z kimś, kto zna się na takich sprawach i skorzystaj z jego/jej rady.

 

 

rozumiem, że ten pałac symbolizował również dom. Czym jest dla Ciebie dom? Co on dla Ciebie symbolizuje?

 

 

Dziecko może być tutaj symbolem tego, co w Tobie kiełkuje, może jakiś pomysł? Jakaś idea związana z tym, z czym ma dla Ciebie pałac ze snu?

 

Pierwszy sen to powrót do przeszłości, dalej chęć odnowienie czegoś starego. Masz w rzeczywistości chęć na pracę nad własnym wnętrzem albo stosunkami z członkami rodziny?

Eutrepe, dziękuję za parę słów.

Nie miałam nigdy problemów z historią. Zdawałam z niej maturę. Bardziej wydaje mi się, że chodzi o lekcję, której nie przerobiłam, a była już taka w moim życiu.

Dziecko to zapewne symbol decyzji o rozstaniu. Myślałam o tym od jakiegoś czasu.

Pracować chcę przede wszystkim nad sobą, i to od dawna, ale wychodzi mi to raz lepiej raz gorzej.

Dziewczyny, jeśli któraś zerknęłaby w ten wątek, byłabym niezmiernie wdzięczna. http://www.ezoforum.pl/prosby-o-interpretacje-snu/79484-lekcja-chemii.html#post611020