Garaż,samochód,obca waluta,skały rzeka...

Proszę pomóżcie zrozumieć...

Od siebie dodam że ostatnie tygodnie nie były łatwe.Nie powiodło się zajść w upragnioną ciążę dzięki IVF.Kosztowało to nas wiele nadziei i ogromne rozczarowanie.

Akurat teraz pojawiła się okazja zainwestowania pieniędzy w nieruchomość.Mój mąż jest taki przedsiębiorczy,cieszę się,ale dla mnie to nie ten moment .

Sen.Ja,mój mąż i jeszcze 2 osoby wchodzimy do cudzego garażu ot tak chyba z drogi.Duże przestrzenne jasne pomieszczenie.Drzwi były otwarte,więc mój mąż postanowił wykorzystać sytuację. Mieliśmy że sobą bagaż.Nie wie które z nas go ciągnęło,ale nie było to uciążliwe.

W środku był nowy błyszczący niebieski samochód. Nie interesował mnie ani nikogo.Ja w rogu zobaczyłam jakis plecak i chciałam. sprawdzić czyj to garaż. Czułam że to nie fair że tam się lokujemy przed wyprawą (po co nie wiem)W plecaku były szpargały i plik pokaźnej kwoty w obcej walucie .Byłam w szoku skąd może być właściciel,ale balam się że jak znajdzie nasz bagaż to zadzwoni na policję. No i zostawiłam to i wszyscy ruszyliśmy tylnim wyjściem na wyprawę. Po drugiej stronie była skalista góra.A my musieliśmy zejść w dół i przejść przez rzekę dość szeroką.To zejście nie wyglądało ciekawie ,było stromo i niebezpiecznie,jednak zeszlisty bez problemu prosto do rzeki.Woda czysta i spokojna .Ja miałam mysli pochłoniete tym faktem że nasze rzeczy są tam gdzie nie powinny być i przez to nie koncentrowałam się na tej drodze.Pamiętam że w rzece był. koniec snu i to że zanim wybraliśmy się na wyprawę zła byłam. ze ci ludzie z nami idą.

Proszę o pomoc.Nie wiem czyj pomysł przyniesie taką wyboistą drogę.Ale podejrzewam że męża bo to wszystko to był. jego pomysł.