IceQueen Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Teraz troszke z mojego zycia, jak sie rozwodzilam a to juz było pare lat temu, moja byla tesciowa zacyuje ja.. "Ala ty sobie nigdy meza nie znajdziesz..." i faktycznie juz tak od ladnych paru lat mi zycie uczuciowe sie nie uklada, zastanawiam sie czy to ja sobie te niepowodzenia wmowilam, a moze to te jej zyczenia.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlisekola Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 no na pewno to coś w rodzaju uroku...nie martw się tym słowa rzucane, szczególnie te złe wracają zawsze do właściciela...ja polecam skrypt runiczny na przyciągnięcie partnera lub...napisać do Zosi1977 ona coś poradzi albo przejdź u nas do działu skryty runiczne a z drugiej stront niezła ta była teściowa i dobrze, że była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
werona Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Teraz troszke z mojego zycia, jak sie rozwodzilam a to juz było pare lat temu, moja byla tesciowa zacyuje ja.. "Ala ty sobie nigdy meza nie znajdziesz..." i faktycznie juz tak od ladnych paru lat mi zycie uczuciowe sie nie uklada, zastanawiam sie czy to ja sobie te niepowodzenia wmowilam, a moze to te jej zyczenia.. A obejrzałaś "Sekret"? Bo on świetnie pokazuje działanie podświadomości i przyciągania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlisekola Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 muszę obejrzeć , bo tu na forum już któraś osoba wspomina o tym filmie. Jaki to rodzaj filmu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
werona Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 muszę obejrzeć , bo tu na forum już któraś osoba wspomina o tym filmie. Jaki to rodzaj filmu? Rodzaj? Coś w stylu dokumentu... Kilka osób zajmujących się różnymi dziedzinami, m.in. wizjoner, filozof, przedsiębiorca mówią w teorii i w odniesieniu do swojego życia o działaniu podświadomości i efekcie przyciągania.. Obejrzyj... naprawdę warto:_okok: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Defortis Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 (edytowane) .......... Edytowane 5 Czerwca 2016 przez Defortis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guest Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Teraz troszke z mojego zycia, jak sie rozwodzilam a to juz było pare lat temu, moja byla tesciowa zacyuje ja.. "Ala ty sobie nigdy meza nie znajdziesz..." i faktycznie juz tak od ladnych paru lat mi zycie uczuciowe sie nie uklada, zastanawiam sie czy to ja sobie te niepowodzenia wmowilam, a moze to te jej zyczenia.. Buhahahahaha, mam wrażenie ze miałyśmy ta sama byłą teściową )). I u mnie tez kaszana w życiu osobistym. Ja się już zastanawiam co ze mną nie tak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
werona Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Buhahahahaha, mam wrażenie ze miałyśmy ta sama byłą teściową )). I u mnie tez kaszana w życiu osobistym. Ja się już zastanawiam co ze mną nie tak... Hahahahah, spokojnie... ja tez to słyszałam... razem z tym że jestem "krową"... gdyby takie słowa miały moc sprawczą to ja bym pasła się na łące i sypiała w oborze... ))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tamik74 Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 ja za to od ojca słyszałam, że "jestem nic nie warta i nikt mnie nie chce". nie ma jak budujace słowa rodzica. I szczerze powiedziawszy, często tak sie czułam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tamik74 Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 muszę obejrzeć , bo tu na forum już któraś osoba wspomina o tym filmie. Jaki to rodzaj filmu? co do sekretu, to ja czytała książkę i obejrzałam film i moim zdaniem, lepieej posiadac książkę, bo w każdej chwili mozna do niej wrócic. jak Ci zabraknie motywacji i optymizmu, możesz zawsze ją otworzyć na odpowiednim rozdziale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guest Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Hahahahah, spokojnie... ja tez to słyszałam... razem z tym że jestem "krową"... gdyby takie słowa miały moc sprawczą to ja bym pasła się na łące i sypiała w oborze... ))) Buhahahahaha! Dobre!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Domi_ Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Kiedyś mój tata powiedziała mi słowa które mnie zabolały i przestraszyły ,choć szybko je wyrzuciłam z głowy to wracają .Nie wierze w nie -choć wracają. Nie jest to proste , ale pracuje nad tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tamik74 Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 własnie, nie wierzę, a wracają. Bo na codzien zyjesz normalnie i o tym nie myslisz, ale gdy przytrafi sie większe niepowodzenie wracaja te słowa jak bumerang Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Boma Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 ja za to od ojca słyszałam, że "jestem nic nie warta i nikt mnie nie chce". nie ma jak budujace słowa rodzica. I szczerze powiedziawszy, często tak sie czułam To faktycznie nie jest przyjemne i bardzo dlugo dzwieczy u uszach. A ty dlatego tak sie czujesz bo te zdanie Ci utkwilo w pamieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tamik74 Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 bo mi ciagle jest pod górkę, bo najpierw nie mogłam poznac żadnego wartościowego faceta. ja to miałam szczęście do kobieciarzy. No a jak poznałam kogoś ciekawego, to odszedł i wina za rozpad związku obarcza mnie. to mnie jakos nie dowartościowuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Antonella Napisano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 kochanie kobietki nie jestescie same mam prawie 30-che i zawsze mam nieudany zwiazek, teraz poznalam kogos pokochalam z calego serca i kiszka, pan sie wycofuje jak kazdy zreszta ale na poczatku jak ci panowie o mnie zabiegaja jak sie starają podbic moje serce aby mnie pozniej rzucic w kąt jak zabawke. Nieraz tez juz mam czarne mysli typu ze jakas klątwa nade mna krazy i ze zostane stara panna - ale wiem ze tak myslec nie moge, nie tedy droga wiec zaraz sobie mowie :"kobieto co ty gadasz jestes swietna i wartosciowa kobietka a twoj docelowy partner pojawi sie.".. Ojj coz zyc trzeba dalej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_dusz Napisano 12 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2009 Moje biedne Panie. Niestety nie każdemu jest pisana miłość od zaraz Problemów ze związkami nie doszukiwałbym się w klątwach. Bo one nie działają tak.. W podświadomości.. Prędzej. Bo poprzez zakodowanie sobie pewnej rzeczy możecie nieświadomie odrzucać partnerów. Ale moim zdaniem przyczyną pewniejszą jest nieświadome, złe obchodzenie się z płcią przeciwną. Poprzez nieodpowiednie relacje. Często po prostu nasze pragnienia kierują nas do nie odpowiednich partnerów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_dusz Napisano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2009 Oczywiście. Zgadzam się A na partnera trzeba czekać.. Sam się zjawi.. A ile? A to już tylko Bóg wie. Czasem dobrze jest zrezygnować z kilku rzeczy które nas pociągają.. Na rzecz większej stabilności i pewności w związku Ale ta rada jest dobra dla nastolatek.. Co mogę innym powiedzieć? Czekać.. Rozglądać się, być otwartym, wyrozumiałym, ustępliwym, wyzbyć się większości egoizmu który człowiek dostaje w naturze.. I zrobi się troszeczkę łatwiej.. Ale i tak czy siak.. Znaleźć odpowiednią osobę która nas nie wykorzysta to ciężka sztuka. Trzeba czekać.. Tyle co ja psycholog mogę powiedzieć.. Bo szczerze mówiąc nie mam doświadczenia zbytniego bo zawsze miałem powodzenie nie chwaląc się.. Wiele wysiłku nie wkładałem.. A teraz wybrałem osobę o którą mogę być pewny I z nią wiąże przyszłość Czasem lepiej o słabszego, inteligentniejszego misia.. Niż opalonego chłopaczka z siłowni Bo jak wiadomo.. Im mniejsze miał ktoś kiedyś powodzenie.. Tym bardziej kocha w przyszłości.. ( Oczywiście są wyjątki w każdej regule ) Szukajcie a znajdziecie! Albo on znajdzie was Uszy do góry Bo miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Pozdrawiam wszystkich ciepło i życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_dusz Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 ". Im mniejsze miał ktoś kiedyś powodzenie.. Tym bardziej kocha w przyszłości" - nie sadze aby to byla jakas reguła, mnie osobiscie przeszlosc mezczyzny nie interesuje, ile mial partnerek, interesuje mnie terazniejszosc Ta reguła odnosi się tylko do samej osoby. Na ma wpływu na bezpośredni dobór partnera. A także nie jest często wyczuwalna w osobie Dziękuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 myślę,że każdemu przytrafiają się atkie gorsze dni, wszystkie gorzkie słowa sobie przypominamy,niepowidzenia w pracy i miłości, nieudane związki i siedzimy, ryczymy i użalamy się nad sobą,jak to ja biedna, samotna,nikt mnie nie chce. Ja w takich momentach na przekór sobie wycieram łzy, idę sie "odpindrzyć" i na spacerek. Zawsze jakiś robotnik zwróci u wagę i wtedy sobie mówię:" O widzisz...nie jestes taka beznadziejna... Jakbyś chciała to byś kogoś miała" zawsze poprawia humor. Or razy wszystkie złe myśli przechodzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_dusz Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 Shimmy racja Ale czuje że problem naszych forumowiczek nie tkwi w atrakcyjności, z tym nie sądzę by problem miały.. A w doborze partnera Ja też sobie kiedyś mówiłem ze fajna d*** jestem Ale mniejsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 mój sposób to pomoc krótkotrwała, na poprawę na stroju,a jak już się nastrój poprawi polecam sposób Barbary de Angelis, amerykańskiej terapeutki. Na kartce papieru napisz słowo DOM a pod spodem wszystkie negatywne skojarzenia. Jeżeli ktoś miał szczęśliwe dzieciństwo to i tak napewno znajdą się jakieś przykre wspomnienia. Nie oszczędzajcie nikogo i niczego, wszystkie brudy wypiszcie na kartce. Moga to być hasła, pełne zdania. Ważne żebyście wiedziały o co chodzi. Następnie skreślcie słowo "DOM" i zastąpcie słowem "MIŁOŚĆ" i popatrzcie na to co Wam wyszło. To jaki był nasz dom w dzieciństwie, taka jest nasza miłośc teraz. A skoro już wiemy co nam leży "na wątrobie" możemy podjąć działania, które polepszą naszą sytuację w relacjach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_dusz Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 No shimmy masz zadatki na psycholożkę... Ale tu już sposób Barbary De Angelis nie pasuje.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_dusz Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 Miłość na odległość, to ciężka miłość Bo wiele ludzkich potrzeb nie jest zaspokajanych A co tu mówić o zakładaniu rodziny.. Biedactwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 ja gdzieś wyczytałam,że związki na odległość maksymalnie 3 lata wytrzymują... Brak bliskości, czułości,takich zwyczajnych rozmów o codziennych pierdołach robią swoje.A wiadomo,że przez telefon nie o wszystkim da sie powiedzeić. Ja w takim związku byłam przez 9 m-cy, nie ukrywam,ze było ciężko. Ale staraliśmy się dzwonić do siebie codziennie,pisać smsy na dobranoc jakoś wytrwaliśmy na dłuższą metę takie związki nie maja sensu, ale antonella, dla chcącego nic trudnego, a Twój mężczyzna może przestraszył się tej odległości, że się zaaangażuje w związek a będziecie się widywali raz na miesiąc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 może po prostu potrzebował takiego zapewnienia,deklaracji, że mimo odległości będziesz się starać ze wszystkich sił utrzymać ten związek. A skoro ma już grunt pod nogami w postaci Twojego zapewnienia może da rozwinąć się uczuciu tak mi się wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.