Skocz do zawartości

Przystanek i co dalej?


konstancja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kochani :usmiech:

Mam ustabilizowaną sytuację rodzinną (chociaż kiedyś lekko nie było).Zdrowa jestem niesłychanie, wykształciłam się na różne strony, uprawiam (po wielu latach) od niedawna wymarzony mój sport i..... mam doła.

Odkryłam , że nie robię w życiu tego co sprawia mi przyjemność. Chodzi mi tutaj o sprawy zawodowe. A najgorsze jest to, że nie wiem co chciałabym w życiu robić zawodowo (po tylu latach...?) Mam możliwość dalej dokształcać się w zawodzie, który wykonuję ale nie wiem czy ma to sens. A jestem osobą, która angażuje się całą sobą w to co robi.

Dla tego tez jestem na "przystanku" i nie wiem w który wsiąść autobus. A może zawrócić gdzieś piechotą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:-)

 

Fajnie to ujęłaś:-) Mam ten sam problem, choć moje życie jest raczej w totalnej rozsypce:-) właściwie to nigdy nie wiedziałam, co chcę tak naprawdę robić i też mam szansę coś zmienić, tylko co da mi szczęście? Jak wybrać właściwą drogę? Też chętnie się tego dowiem:-) Może ktoś ma jakiś właściwy drogowskaz....:-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością patrzę na ludzi, którzy realizują swoje pasje w pracy. Często "tyrają jak woły" aby cos osiągnąć ale jaka później przyjemność patrzeć na rezultaty.

Moje przykre doświadczenia życiowe wyzwoliły we mnie siłę i pokłady energii na wiele lat. Ale teraz mam wrażenie, że się "wyzerowałam".

Haniia Czy u Ciebie ta totalna rozsypka dotyczy wszystkich sfer życia?

Kaos te studiowanie owszem ale nie dla samego studiowania. Jeszcze trzeba mieć tzw. szczęście do miejsca, czasu, ludzi.

Edytowane przez konstancja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dotyczy sfer chyba tych najważniejszych w życiu:-( związek:-(

Pracę niby mam dobrą, ale nie sprawia mi ona żadnej przyjemności, choc może w pracy nie powinno być przyjemnie?.. nie robię tego co lubię, no i nie wiem do końca co lubię i z czym dałabym sobie radę:-(pogmatwane troszkę to wszystko, chcę, ale nie wiem co???

A co do poddawania się...

Jeszcze parę miesięcy temu chcialam się poddać, ale jakoś zbieram siły i się podnoszę, może dzięki moim znajomym, a może dzięki temu, że mimo iż zawsze myślałam, że jestem pesymistką, to okazało się, że mam energię i optymizm... same niewiadome, ale może takie jest zycie....

Trzeba od nowa je wymyślić i w końcu wsiąść do jakiegoś autobusu, mimo iż nawet pojedzie się nie tą drogą, mimo iż się zabłądzi...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą jest to że praca ma dawać przyjemność i satysfakcję. Inaczej to będzie orka i myślenie "byle do domu". Sam czas jaki człowiek spędza w pracy wskazuje że głupotą jest iść do jakiejś roboty np. dla kasy(chodzi mi o stałą prace a nie sezonową w celu dorobienia sobie kaski).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 3 lata temu zmieniłam prace i obecnie pracuje w innej działce. Pozwoliło mi to zrozumieć ze była "działkę" naprawdę lubiłam (no może oprócz niektórych ludzi z którymi pracowałam i wiem ze nie może być gorzej) wiec jak tylko to możliwe to wracam bo w końcu wiem co lubię :)! Czasami warto po prostu coś zmienic! A do zmian zawsze dorastam jak moje cale życie jest w rozsypce- jak sięgasz dna to masz się od czego odbić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi aby praca dawała satysfakcję. W końcu spędzamy w niej pół dnia.

Kiedyś czytałam, że aby sprawdzić jaka praca byłaby dla nas odpowiednia należy wyobrazić sobie "czym bym się zajmował/ła gdybym wygrał/ła dużą sumę w totka ? ". Odpowiedzieć należy szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi aby praca dawała satysfakcję. W końcu spędzamy w niej pół dnia.

Kiedyś czytałam, że aby sprawdzić jaka praca byłaby dla nas odpowiednia należy wyobrazić sobie "czym bym się zajmował/ła gdybym wygrał/ła dużą sumę w totka ? ". Odpowiedzieć należy szybko.

 

Haha moja odpowiedz to wylegiwanie sie na plazy nad cieplym morzem :). Za to jeszcze nie placa niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka
"czym bym się zajmował/ła gdybym wygrał/ła dużą sumę w totka ? ".

 

nadal robiłabym to co robię, ale na pół etetu :)

Pracuje wśród tak różnych ludzi - ich obserwacja to prawdziwa rozkosz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Wracajac do głównego tematu ważne by w pracy samemu sobie dawać małe nagrody to znaczy jeżeli zrobimy coś dobrze i jesteśmy z tego zadowoleni pochwalmy sami siebie lub zróbmy sobie prezent to zdecydowanie nadaje sens nawet najnudniejszej pracy. Ta uwaga dotyczy również innych dziedzin życia nasze nagrody wprowadzają nas w dobry nastrój i podnoszą naszą samoocenę. Jeżeli będziesz myśleć że praca która wykonujesz to nie to co powinnaś robić tylko się wkręcasz w spiralę schodzącą a od tego do depresji tylko krok.

Wszystkie prace są takie same do d............ to my powodujemy że dane zajecie staje sie naszą pasją że to co robimy przynosi nam satysfakcję małą, dużą ale satysfakcję trzeba w sobie odkryć to małe dziecko, którę się cieszy z wszystkiego nawet kiedy z fascynacja patrzy jak zabawne są jego rączki.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Elektro powinnaś zostać ratownikiem i wtedy płacą.

Pozdrawiam:

Sławomir

Ale wtedy musialabym umiec dobrze plywac i miec kondycje :))) i byc pewnie minimum 10 lat mlodsza... A tak naprawde gdybym nie byla ograniczona finansowo to wrocilabym na studia i postudiowala kilka kierunkow. Tym razem z pasja, bez presji czy dostane pozniej prace!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zajełabym sie sportem dla przyjemności. Pracowałabym jako wolontariusz z chorymi dziećmi. Otworzyłabym restaurację o specjalnym przeznaczeniu....ale nie powiem bo ktoś pomysł podkradnie:oczko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ci teraz przeszkadza w pracy z dziećmi jako wolontariusz, szukasz tego co cię porwie i da ci miejsce na ziemi i może znalazłaś?

Pozdrawiam

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

a jak? sport i wolontariat to cos co jest dostepne teraz.

Gdybanie nic nie daje. Gdybym tylko... gdyby było inaczej to....

Albo sie chce cos zmieniać albo nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sport uprawiam, ten wymarzony. A pracuję prawie jak wolontariusz ;). Widocznie gdybanie z tą wygrana w totka jest błędne. Ale racja w tym, że trochę marudzę. Dziekuję za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...