Skocz do zawartości

Kobieca zazdrość


Gość sheina

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Wytłumaczcie mi to bo ja chyba nie jestem w stanie. Jak to jest możliwe, skąd się bierze taka skłonność kbiet do zazdrosci, już nie chodzi o me tezwkła walke o faceta... Bo założmy, że istnieje sobie jakiś związek, wydawałoby się , ze szczęsliwy, raczej z opowieści i nie tylko, i ta para utrzymuje konakty z innymi osobami, jakimsi rowniez samotnymi i niekoenicznie kobietami. Jest w srod nich dziewczyna, która właśnie się zakochała, lub coś po prostu się rozwija. Kiedy informuje o tym grupe, w której się znajduje po pewnym czasie zauważa dziwne spojrzenia czy komentarze. Cos takiego zauwazylam wsrod ludzi i nie umiem tego oranac zmyslami. No bo chwileczkę, po co obrabiac komus tylek jezeli się kogoś ma , a nie mozna zaakpcetować tego ,ze dana osoba jest szczesliwa... ? Inaczej wygląda sytuacja, jeżeli obie stony sa samotne, ale nawet stycznosc z innymi, którzy mają kogoś jest jakby się wydawało niewystarczjącym zapęłnieniem jakiesj pustki, sama nie wiem w jaki spob to okresli czy nazwac... a tak się dzieje, relację miedzyludzkie przypominają ogromną pajęczyne, ja się w niej coraz bardziej gubie. :| To, albo cos w zwiazku danych ludzi jest nie tak, albo sama nie wiem... skoro nie ma zadnych przeslanek o tym,ze są neiszczesliwi po co zachowywac się jak jakies zazdrosne gorace słodkie nastolatki obrabiające komus tyłek? ZAZdrość jest efektem pewnej pustki, u siebie niezapelnionej, ale co jest powodem kiedy niby tej pustki nie ma?

 

:| Moze Wy mnie jakos oświecicie. Czemu ja pdochodze do tego normalnie, a inni robią z igły widły ? Ni rozumiem takich ludzi. Ja tam jakoś nie uważam,zeby ktoś na szczescie nei zalsugiwał, kazdy jest rowny,ale jakos nie wszyscy to rozumieją :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia wszystko zależy od środowiska w jakim się obracamy, od relacji jakie łączą nas z danymi osobami, bo jeśli to są jacyś zwykli znajomi, to myślę,że nie warto się tym przejmować, sytuacja przedstawiała by się znacznie gorzej gdyby to przyjaciele zazdrościli, bo to by oznaczało,że relacji nie można nadać miana przyjaźni.Jeśli bowiem grupa osób przyjaźni się, to pragną swojego szczęścia i jeśli komuś się w życiu fajnie układa, to jest to tylko powód do radości.

Tutaj w ogóle należałoby się zastanowić czy jeżeli ktoś obgaduje za plecami, a nie mówi wprost co go boli to czy warto w ogóle taką relację kontynuować, według mnie nie, bo podstawą do budowania jakichkolwiek relacji jest szczerość, ale to tylko moje zdanie....

Jeśli ktoś jest w związku z inną osobą, a zazdrości komuś innemu, to szczerze mówiąc nie rozumiem, widocznie ten związek nie spełnia oczekiwań tej osoby, widocznie czegoś brakuje, być może wkradła się rutyna, na pewno związek nie do końca spełnia oczekiwania.

Szeroko pojmowana zazdrość była jest i będzie czy tego chcemy czy nie, nie mamy na to wpływu ,jednakże tylko od nas zależy czy dołączymy do tej grupy zazdrośników czy nie.

Poza tym wychodzę z takiego prostego założenia, jeżeli ktoś komuś czegoś zazdrości, to może zamiast marnować energię na zazdrość powinien zabrać się do pracy nad sobą i zrobić wszystko, by zamiast siedzieć i miauczeć poprawić jakość swojego życia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Zacznijmy od pradziejów.

Powód jest ten sam od zarania wieków - dlaczego egzekucje przyciągały tylu widzów. Dlaczego wypadek drogowy gromadzi tylu gapiów bo lubimy jak ktos ma gożej niż my, jezeli stoimy nad ofiara wypadku której urwało nogę - my nogi mamy dwie nogi czyż nie jesteśmy lepsi a jak dodamy sobie żę mój samochód może i gorszy ale w całości to skrzydła u ramion gotowe. Wracając uskrzydleni widzimy zakochaną parę tak zakochaną że poza swoimi oczami nie widzą świata i stwierdzamy że nas chyba nikt tak nie kochał i "pióra " ze skrzydeł wypadają bo oni mają LEPIEJ, jak mogli tak bez pytania się zakochać ach żeby chociasz padał deszcz to może by przynajmniej zmokli.

To jest poprostu ludzka małostkowość nikt nie może mieć lepiej niż ja no chyba że mu nato wspaniałomyślnie pozwolę w przypływie boskiego humoru.

Ledzie wielcy duchem cieszą się szczęściem innych a mali duchem czyimś nieszczęsciem ot i cała odpowiedź na postawione pytanie.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, czasami ludziom się zdaje że im czegoś brakuje....

Mózg pracuje zawsze tylko od nas samych zależy czy w celach pozytywnych czy negatywnych. Podane przez Słowomira przykłady choć dość drastyczne są punktem wyjścia. Można zazdrościć można coś zrobić w tym kierunku żeby nie zazdrościć, lecz to już zależy od nas samych i naszych możliwości czy to w sferze materialnej czy to duchowej. Zazdrośnik to osoba która niewiele może dać bo i co może dać, będzie poszukiwaczem prawdy absolutnej którą być może da, tylko po co to komu...??

Choć szczypta zazdrości nigdy nie zaszkodzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie wielcy duchem cieszą się szczęściem innych... a mali duchem czyimś nieszczęściem - ot i cała odpowiedź na postawione pytanie.

Pozdrawiam: Sławomir

 

- bardzo trafna "diagnoza"... jestam jak najbardziej ZA... :))

 

--- pozdrawiam... infedro :)

 

Ps.

- Oo!oO... Sheina :))

- dobry temat !!!... a dlaczego tylko "Kobieca"... Meny tez potrafią być zazdrośni, czasami to aż do obłędu za co winą obarczają oczywiście Kobiety... :P

- fajnie że znowu jesteś... :)

- będą znowu i odżyją "słowa mądrości"... :P

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sheina!

Nie bądź taka skromna.

Na pocieszenie napisze ci mądrość ludową o głupcach:

"Jeżeli głupi nie wie że jest głupi - jest głupi, zaś jeżeli głupi wie że jest głupi to już nie jest głupi"

Pozdrawiam:

Trochę mniej głupi niż głupi Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieskromnie powiem ze czasto jestem obiektem zawisci- haha jakby bylo czego mi zazdroscic ale widocznie niektorzy sadza ze jest czego. I musze przyznac ze jest to jedno z najgorszych emocji jakich mozna doswadczyc. Przy duzym nagromadzeniu zazdrosci (czytaj praca) moje poczucie wlasnej wartosci potrafi spasc ponizej 0. Bo zazdrosc wiaze sie z zyczeniem zle tej osobie. Niestety nie mobilizuje najczesciej osoby zazdroszczacej do konstruktywnego dzialania a jedynie do "ponizenia", wytykania wad, podkreslania czyis bledow zeby poczuc sie samemu lepiej. Kazdemu zazdroszczacemu zycze zeby chociaz raz doswiadczyl zawisci to moze na przyszlosc sie czegos nauczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem sie kiedyś jaki emocje powodują zazdrość. Jak słusznie zauważyła moja znajoma zazdrość jest jak sałatka z gyrosem, ułożona warstwowo i nie wymieszana. Lęk, smutek, złość w proporcjach adekwatnych do sytuacji. Ze złorzeczenia praktykuje

'skuś baba na dziada" działa ! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sheina!

Nie bądź taka skromna.

Na pocieszenie napisze ci mądrość ludową o głupcach:

"Jeżeli głupi nie wie że jest głupi - jest głupi, zaś jeżeli głupi wie że jest głupi to już nie jest głupi"

Pozdrawiam:

Trochę mniej głupi niż głupi Sławomir

 

 

haha, gdzieś, kiedyś słyszałam podobne słowa... wiem,ze to niby prawda tylko ludzie czasami maja takie zroznicowane samopoczcuie ,ze automatycznie mozna stawic sie do pion kiedy jest zle i niedobrze i czlowiek mysli,ze jest beznadziejny, tylko,ze to niekoenicznie by działalo w drigą storne :D bo jak ktos czuje sie wielki ,maDRY I PEWNY SIEBIE TO NEI CHCIALBY TEGO USLYSZEC :D ale my,ludzie tak, a nie inaczej dzialamy :D

 

troche mniej madra niz głupia Kasia ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieskromnie powiem ze czasto jestem obiektem zawisci- haha jakby bylo czego mi zazdroscic ale widocznie niektorzy sadza ze jest czego. I musze przyznac ze jest to jedno z najgorszych emocji jakich mozna doswadczyc. Przy duzym nagromadzeniu zazdrosci (czytaj praca) moje poczucie wlasnej wartosci potrafi spasc ponizej 0. Bo zazdrosc wiaze sie z zyczeniem zle tej osobie. Niestety nie mobilizuje najczesciej osoby zazdroszczacej do konstruktywnego dzialania a jedynie do "ponizenia", wytykania wad, podkreslania czyis bledow zeby poczuc sie samemu lepiej. Kazdemu zazdroszczacemu zycze zeby chociaz raz doswiadczyl zawisci to moze na przyszlosc sie czegos nauczy.

 

Tak Athena, kazdy chyba czasmai doswiadcza i moze to wlasnie dziala tak,ze chcemy sie potem na kims wyladowac. Bo byc moze sami doswidczylismy ... :) zobacz to nawet widac w Twoim ostatnim zdaniu. Nikt nie chce miec najgorzej. A nikt nie zorzumie o co chodzi dopoty, dopoki sam się nie przejedzie :). jak najmniej zawisci zycze wszystkim i sobie, odganiajmy to cholerstwo. Mimo,ze nic co ludzkie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

- Zastanawiałem sie kiedyś jaki emocje powodują zazdrość...

- Lęk, smutek, złość w proporcjach adekwatnych do sytuacji...

- Ze złorzeczenia praktykuje..."skuś baba na dziada" działa ! ;)

 

WyLo... już nie opowiadaj że nie wiesz... :P

- przecież jasnym jest, że TE bazujące na Ego... ;)

- któż miałby to wiedzieć... jak nie "wybraniec"???... :)

 

---pozdrówkooo... infedro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Athena, kazdy chyba czasmai doswiadcza i moze to wlasnie dziala tak,ze chcemy sie potem na kims wyladowac. Bo byc moze sami doswidczylismy ... :) zobacz to nawet widac w Twoim ostatnim zdaniu. Nikt nie chce miec najgorzej. A nikt nie zorzumie o co chodzi dopoty, dopoki sam się nie przejedzie :). jak najmniej zawisci zycze wszystkim i sobie, odganiajmy to cholerstwo. Mimo,ze nic co ludzkie...

 

Nie zycze innym zle. Wlasnie dlatego ze jej doswiadczylam. Ale niektorzy nie zrozumieja dopoki sami nie doswiadcza tego... Przykre ale prawdziwe. Nalezy tez odroznic zazdrosc ktora zmusza nas do pozytywnego dzialania, pracy itd (np. tez chce miec taki piekny dom wiec musze ciezej pracowac) a zawisci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... tu mnie troszkę zaskoczyłyście ;)

 

- bo czy może być pozytywna zazdrość ?

- mnie raczej zawsze kojarzyła się z negatywem... czyli cieniem naszej "osobowości" ;)

- muszę to przemyśleć... :)

 

---pozdrawiam... infe7 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle,ze pozytywna zazrosc to nic innego jak mobilizacja - widzimy u kogos cos i jesli nam tak bardzo zle,ze jestesmy tacy w naszym odczuciu mali i szarzy - to zaczynamy do czegos mocniej dazyc. alepozytywny wydziwe tego jest taki,ze nikomu nie chcemy zaszkodzic..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NOooo... właśnie :)

- czyli to nie jest zazdrość... tylko motywacja... :)

- moim zdaniem zazdrość nigdy nie może być motywująca... a raczej destrukcyjna !

- zazdrośni stajemy się o Kogoś... kogo uważamy (nasze Ego) za naszą własność... :(

- i dopiero zagrożenie "utraty" tej "własności"... powoduje w Nas EGOinstynkt czyli "walki o nasze prawa"...

- prawa EGO... do naszej "własności"... :(

- więc zaczyna się zazdrosne obwinianie "tej własności" o nie lojalność, w stosunku do Nas samych... czyli "naszych praw"...

- ale nasze Ego już nie podpowie Nam w swym zaślepieniu... że te Nasze prawa są Egoistyczne, bo narzucają drugiej Istocie podporządkowanie się Nam Samym...

- a tym samym... Sami stajemy się "oprawcami" tej drugiej Istoty... zniewalając Ją i obdzierając z jej WWWoli... co degraduje Ją do roli "przedmiotu"... :(

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...