Skocz do zawartości

Różne metody wychowawcze


Davisa

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko fajnie, ale jakby się uprzeć, to nie wyklucza "miłosierdzia" boskiego. Jeśli ojciec da klapsa niegrzecznemu dziecku, to znaczy że go nie kocha? No, może w dzisiejszym modelu wychowania to jest średnio dopuszczalne, ale w każdej relacji zdarzają się wzloty i upadki, co od razu nie znaczy, że ludzie się nie kochają.

 

Oczywiście, że jest średnio dopuszczalne (nareszcie), bo BICIE nie jest żadną metodą wychowawczą - jest tylko oznaką słabości rodzica. Weźmy takiego męża zazdrosnego - w furii z chorej zazdrości uderzy żonę.. Też będziesz go tłumaczył, że akurat był w fazie "upadku"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że jest średnio dopuszczalne (nareszcie), bo BICIE nie jest żadną metodą wychowawczą - jest tylko oznaką słabości rodzica. Weźmy takiego męża zazdrosnego - w furii z chorej zazdrości uderzy żonę.. Też będziesz go tłumaczył, że akurat był w fazie "upadku"?

 

Nie chodzilo mi o to, by stwierdzać to, czy bicie jest jakąś metodą wychowawczą, czy też nie.

 

Tak całkowicie offtopująć, dlaczego bicie oznacza słabość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak całkowicie offtopująć, dlaczego bicie oznacza słabość?

Nie będę offtopować więcej i nie odpowiem na to pytanie, bo trudno mi uwierzyć, że to pytanie padło z Twoich ust.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę offtopować więcej i nie odpowiem na to pytanie, bo trudno mi uwierzyć, że to pytanie padło z Twoich ust.

 

Nie wiem w co tu jest trudno uwierzyć. Nie stwierdziłem, że jest, bądź nie jest, spytałem jedynie dlaczego, według Ciebie, jest to oznaką słabości. Co to, jakaś nowa religia apytanizm? Ludzie przestają wierzyć w pytania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w co tu jest trudno uwierzyć. Nie stwierdziłem, że jest, bądź nie jest, spytałem jedynie dlaczego, według Ciebie, jest to oznaką słabości. Co to, jakaś nowa religia apytanizm? Ludzie przestają wierzyć w pytania?

 

Mylnie Cię oceniłam. Ale czy to znaczy, że powstała nowa religia? Nie sądzę;-)

 

Użycie siły (cokolwiek to znaczy) wobec słabszego często jest oznaką słabości:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Nie chodzilo mi o to, by stwierdzać to, czy bicie jest jakąś metodą wychowawczą, czy też nie.

 

Tak całkowicie offtopująć, dlaczego bicie oznacza słabość?

 

Wiesz co? Nie chce mi się już być "grzeczną" i "grzecznie" odpowiadać na tak beznadziejne pytania...

Dlaczego bicie oznacza słabość? Bo ten, który używa siły fizycznej ( z pozycji osoby dominującej - rodzic vs dziecko) nie ma innych argumentów i czuje się bezradny. Bicie, to jedyne (wg tego rodzica) rozwiązanie problemu. Oczywiście absurdalne.

Liczę, że teraz zaspokoiłam w pełni Twą offtopową ciekawość;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dziękuję, takiej odpowiedzi oczekiwałem :) No bo gdy przeczytałem Twoją wypowiedź, zacząłem się zastanawiać dlaczego. Z jednej strony masz rację, ludzie uciekają się do przemocy fizycznej, kiedy brakuje im argumentu, zaczynają się bać i tracić nad sobą kontrolę. Takiego zachowania nie prezentuje osoba opanowana, silna psychicznie.

 

Ale co, gdy przemoc fizyczna stosowana jest z innej przyczyny? Dana osoba jest opanowana, nie traci nad sobą kontroli. Z chłodną kalkulacją, świadomością tego co robi ucieka się do przemocy. Nie dlatego, że brakuje jej argumentów. Czy jest wtedy oznaką słabości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co, gdy przemoc fizyczna stosowana jest z innej przyczyny? Dana osoba jest opanowana, nie traci nad sobą kontroli. Z chłodną kalkulacją, świadomością tego co robi ucieka się do przemocy. Nie dlatego, że brakuje jej argumentów. Czy jest wtedy oznaką słabości?

Nieee, nie słabości. Psychopatią mi zalatuje. Każdy rodzaj przemocy jest oznaką choroby. I tyle.

Ale w sumie, to też sprowadza się do ludzkich słabości....

Edytowane przez Davisa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Odnośnie przemocy jako słabości i/lub braków w intelekcie:

Nie raz dostało mi się w dzieciństwie po dupie i nie uważam, żeby moi rodzice mieli jakieś braki w intelekcie, wręcz przeciwnie, byli całkiem mądrzy. Prędzej niż brakiem w intelekcie, przemoc w wychowaniu jest raczej brakiem wiedzy. Wiedzy, że przemoc bardziej szkodzi, niż pomaga. Model wychowania bez przemocy powstał stosunkowo niedawno, a to nie znaczy, że ludzie zanim go poznali byli głupi i mieli braki w intelekcie/wiedzy.

 

Jeśli braki w wiedzy/intelekcie są słabością, to nie istnieje coś takiego jak słabość, dopóki nie pojawi się osoba posiadająca całą wiedzę i absolutny intelekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Myślę, że zrównywanie klapsa w dupę (bo tak zrozumiałam stwierdzenie, że kotełę dostawał lanie, tzn zakładam, że nie chodziło tu o przemoc w stylu "taboretem w ryj"), którego celem nie jest zadanie bólu, do katowanego Antka to zdecydowana przesada. Ja również dostawałam od rodziców lanie (acz jak mówię było to symboliczne "ej, opamiętaj się", a nie, że miałabym mieć później jakiekolwiek ślady świadczące o faktycznym użyciu siły) i nie wydaje mi się, by klasyfikowało się to jako haniebne czy tragiczne w skutkach - nigdy nie podniosłam ręki na młodszego brata/koleżanki/partnera;D, ani jakiekolwiek zwierzę jakie było w domu (że niby odreagowując i wyrastając na "takiego samego brutala"...), poczucie własnej wartości i co najważniejsze - kochania - również nie jest w deficycie *jak na względnie normalnego człowieka, wiadomo;)*

 

Klaps, który nawet nie jest źródłem fizycznego bólu, tylko małym szokiem, przywróceniem do pionu, przy równoczesnym wyjaśnieniu za co się go dostało i że nie za to, że "BO TY jesteś niefajny" tylko "BO TO jak się zachowałeś jest niefajne" jest zdecydowanie lepszą metodą wychowawczą niż niedawanie klapsa, ale krytykowanie/nieokazywanie uczuć/"obrażanie się" na dziecko celem wymuszenia wstydu/poczucia winy/uczucia, że zrobiło się coś przez co mamusia już nas nie kocha/smuci się/jest jej przykro etc. TO jest straszne wychowanie siejące zniszczenie i powodujące ciągłą gonitwę za akceptacją i poklaskiem.

No dobrze, ale to, że nie damy klapsa nie oznacza od razu, że musimy dawać go dziecku mentalnie. Co pozostaje? Coś absolutnie najgorszego - bezstresowe wychowanie;)

Co zrobiło tzw. "bezstresowe wychowanie" możemy obserwować po dzisiejszych dzieciach/nastolatkach. I nie są to obserwacje tchnące optymizmem, wręcz przeciwnie - totalna znieczulica.

 

Żadna skrajność nie jest dobra, bo życie w przeważającej mierze nie jest zbudowane ze skrajności. Złoty środek. Peace.

 

 

Ale jest to znaczne zejście z głównego wątku, więc raczej pozwolę sobie przenieść ten temat gdzieś indziej.

 

Chciałabym zauważyć, że mój pięćset tysięczny post na forum ezoterycznym to rozprawka o klapsach;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
a np. kiedy ktoś robi to, bo myśli, że to jest dobre? Myśli, że przemocą komuś pomaga (wychowuje)?

To się nazywa schizofrenia, a co?

Wiem, bo "mój były" to ma;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 6 miesięcy temu...

Ja również jestem daleka od przemocy ale również od dawania tzw. klapsów. Myślę, że każde podniesienie ręki na dziecko to oznaka naszej słabości i tego, że nie radzimy sobie właśnie z dzieckiem. Nie potrafimy przekazać odpowiedniej wiedzy, nie wiemy w jaki sposób nauczyć dziecko dobrego zachowania itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wszystko zależy od stopnia wrażliwości. Ja dostałam lanie za to, że zerwałam kwiatek z ogródka sąsiadki. Do końca życia tego nie zapomnę, byłam małą dziewczynką i dla mnie ten kwiatek był symbolem czegoś pięknego, co chciałam mieć i poczuć, bez świadomości, że robię coś złego. Stąd moja frustracja i poczucie niesprawiedliwości, o czym nie potrafię do dziś zapomnieć. Jestem pewna, że gdzieś w podświadomości gnieździ się to uczucie do dziś zupełnie niepotrzebnie, jak śmieć zatruwający szczęście. Niby nic a jednak... Takich "drobiazgów" można by mnożyć.

Bicie jest wstrętne i nawet niewinne klapsy stawiające do pionu zawsze poniżają. Chcecie wychować zakompleksione dziecko? Bijcie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to moi rodzice wychowują mnie liberalnie, co nie znaczy, że zaraz ćpię czy palę, bo znam siebie, i sam jestem przeciwko czemuś takiemu. W dodatku choroba uczy mnie wrażliwości na innych oraz dyscypliny w jakimś stopniu do samego siebie.

Mówiąc liberalnie mam na myśli to, że mam wolność do swoich poglądów, nie mam narzucanej czyjejś woli, ale z drugiej strony to brakuje tu ważnego autorytetu. W zasadzie to ojciec ma liberalne podejście, mama... sama nie wie, ale jednak trochę ma coś w sobie z konserwatyzmu (na szczęście nie jest jakoś strasznie ortodoksyjna). Ubolewam tylko nad tym, że rodzice nie znają się na psychologii, chociaż w podstawowym stopniu, no ale, nie powinienem ich za to winić, bo przecież nie każdy się na tym zna, a szkoda, bo gdyby ludzie byli bardziej wyedukowani to i do różnych spraw podchodziliby z większym zrozumieniem.

Osobiście także jestem za takim modelem wychowawczym, pod warunkiem, że obie strony nie przesadzają w żadną stronę, i nie robi się czegoś wbrew sobie by wypaść dobrze w oczach innych. Jestem tolerancyjny i otwarty na ludzi którzy przeżywają problemy związane z poczuciem własnej tożsamości i wartości, ale... w niektórych sprawach jednak jestem dosyć sceptycznie i/lub negatywnie nastawiony (alkohol, sport, wojsko itp.) i swego zdania nie zmieniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...