Skocz do zawartości

prośba - analiza wieku duszy i zbadanie czakr


yin yang

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jeśli ktoś może to poproszę o analizę wahadełkiem wieku mojej duszy i zbadanie czakr. Jeżeli potrzeba to moje zdjęcie jest dostępne na moim profilu. Henryk 18.10.1969.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witaj. Jestem wprawdzie początkującym, jeśli o wahadełko chodzi, ale w ramach ćwiczeń wahnąłem wiek Twojej duszy.

I wyszedł mi wiek duszy: dusza dojrzała na podetapie VI z VII.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

arkenas bardzo Tobie dziękuję :) Czy według tej skali ?

.

 

2517ebbb3f838ee5.jpg

 

a proszę :)

Wykorzystałem taki diagram: http://oi61.tinypic.com/261n9c8.jpg

Ten, który zapodałeś trochę za bardzo oczojebny jak dla mnie i wydaje mi się, ze mógłby moim zdaniem przeszkadzać w dokładnym skupieniu się. ;)

 

 

motylek34 - daj zdjęcie na pw i datę urodzenia - aby pomiar był bardziej wiarygodny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Witam. Jeśli ktoś może to poproszę o analizę wahadełkiem wieku mojej duszy i zbadanie czakr. Jeżeli potrzeba to moje zdjęcie jest dostępne na moim profilu. Henryk 18.10.1969.

ok 30 miliardów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No z tymi duszami to jakieś jaja se tu robicie , a prawda jest taka , że żaden człowiek na tym padole nie jest w stanie przedstawić racjonalnych dowodów na to , że po śmierci cokolwiek istnieje - sprawdzanie wahadełkiem wieku duszy to obłęd , nie można analizować czegoś na co nie ma pewnych i racjonalnych dowodów , jeśli się mylę to wrzućcie jakieś linki potwierdzające dobitnie istnienie zjawiska reinkarnacji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tymi duszami to jakieś jaja se tu robicie , a prawda jest taka , że żaden człowiek na tym padole nie jest w stanie przedstawić racjonalnych dowodów na to , że po śmierci cokolwiek istnieje - sprawdzanie wahadełkiem wieku duszy to obłęd , nie można analizować czegoś na co nie ma pewnych i racjonalnych dowodów , jeśli się mylę to wrzućcie jakieś linki potwierdzające dobitnie istnienie zjawiska reinkarnacji .

Ah, nie ma to jak niedoinformowani racjonaliści, próbujący swe racje przepychać na forach tego typu. ^^ Chyba fora pomyliłeś. ;>

 

Ale dobra, postaram się odpowiedzieć. Słyszałeś kiedykolwiek o czymś takim, jak fizyka kwantowa? Tak, ta fizyka kwantowa, dzięki której teraz możesz czytać mojego posta, gdyż na niej opiera się cała elektronika i generalnie dzięki niej zawdzięczamy cały rozwój techniki od XIX w. +. Otóż, wedle tego, co odkryto naukowo cały nasz świat opiera się na energii. I to nie byle jakiej energii, tylko na energii świadomości (nie będę tutaj podawał źródeł, bo jeśli ten post napisałeś nie tylko aby strollować - w co trochę powątpiewam - to na pewno je znajdziesz odpowiednie materiały dzięki Wujkowi Google - ja w każdym razie wrzucać linków nie będę, bo nie będę bawił się w udowadnianie racjonaliście tego, co można w dzisiejszych czasach, w dobie internetu znaleźć samemu). Wszystko, co jest w naszym Wszechświecie (i nie tylko w naszym, bo istnienie innych Wszechświatów również jest udowodnione naukowo) opiera się o energię świadomości. A energia - także ta świadomości - ma to do siebie, że NIE MOŻE zginąć, zostać zniszczona, ulotniona - tylko zawsze zostaje przetransformowana, by objawić się w innej formie (notabene mówi także o tym fizyka klasyczna). Istnieje też całkiem sensownie i racjonalnie wysnuta hipoteza o istnieniu większej ilości wymiarów w naszej trójwymiarowej rzeczywistości. Już nie wspominając o udokumentowanych przypadkach ludzi, którzy pamiętają swoje poprzednie inkarnacje wraz z potwierdzeniami w/w jednostek prawdomówności etc. Dowodów tego typu jest mnóstwo - wystarczy nieco poszukać. ^^ Ale nie, po co - lepiej napisać coś takiego na forum ezoterycznym, w nadziei "zabłyśnięcia"... Ta dzisiejsza młodzież. :_zmeczony:

Edytowane przez arkenas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tymi duszami to jakieś jaja se tu robicie , a prawda jest taka , że żaden człowiek na tym padole nie jest w stanie przedstawić racjonalnych dowodów na to , że po śmierci cokolwiek istnieje - sprawdzanie wahadełkiem wieku duszy to obłęd , nie można analizować czegoś na co nie ma pewnych i racjonalnych dowodów , jeśli się mylę to wrzućcie jakieś linki potwierdzające dobitnie istnienie zjawiska reinkarnacji .

 

Oj to dużo masz roboty bo moim zdaniem nikt nie powinien tej roboty za Ciebie robić i podawać Tobie na tacy to co sam masz zrobić jeśli coś chcesz wiedzieć. Poza tym nikt Ciebie nie zmusza do wiary w reinkarnację , możesz wierzyć w co tylko sobie chcesz takim samym prawem jak inni mogą wierzyć czy też wiedzieć o istnieniu na przykład reinkarnacji .

 

Wahadło to tylko wskazówka wyższego mechanizmu, to narzędzie i samo z siebie nie działa , potrzeba do tego operatora i nie wszystkim wahadło jest potrzebne- można i bez niego się obejść.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez yin yang
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak edi udowodnisz człowiekowi pogrążonemu w depresji ,radość ,zadowolenie np. tak jest z wiarą w reinkarnację chociażby.

W końcu każdy musi swoją karmę przepracować,nikt tego za ciebie nie zrobi .

Edytowane przez andros
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dobra, postaram się odpowiedzieć. Słyszałeś kiedykolwiek o czymś takim, jak fizyka kwantowa? Tak, ta fizyka kwantowa, dzięki której teraz możesz czytać mojego posta, gdyż na niej opiera się cała elektronika i generalnie dzięki niej zawdzięczamy cały rozwój techniki od XIX w. +. Otóż, wedle tego, co odkryto naukowo cały nasz świat opiera się na energii. I to nie byle jakiej energii, tylko na energii świadomości (nie będę tutaj podawał źródeł, bo jeśli ten post napisałeś nie tylko aby strollować

 

Za nim zaczniesz racjonalistom wytykac niedoinformowanie, to polecalbym uzupelnic samemu wiedze z zakresu fizyki kwantowej, ze zrodel akademickich, bo to o czym mowisz fizyka kwantowa nie jest ;) za nim rzucisz taki kategoryczny osad, to postaraj sie zrozumiec o czym mowisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna sprawa - co prawda istnieje dużo nadinterpretacji w necie, dot. fizyki kwantowej (głównie z powodu błędnej interpretacji "efektu obserwatora" który polega na wpływie, ale aparatury pomiarowej) to model w którym świadomość jest oparta przynajmniej częściowo na procesach kwantowych, jest brany pod uwagę. Jakkolwiek powoływanie się na fizykę kwantową przy sprawach duchowych, jest nieco niewłaściwe, tak jak wcześniej było powoływanie się na magnetyzm/elektromagnetyzm w bioenergoterapii czy innych metodach. W tej chwili w ciele są odkrywane/podejrzewane procesy kwantowe które zachodzą, przy m.in. zmyśle zapachu, ale ostatnio też wzroku - jakkolwiek te jeszcze, nie tyczą się samego ich udziału w świadomości. Z odkrytych we florze i faunie procesów, jest też np. udział w fotosyntezie i lokalizacji biegunów magnetycznych u ptaków. To oczywiście mówi, że w ciepłym środowisku jest coś takiego możliwe. Głównym zarzutem/problemem względem udziału procesów kwantowych w samej świadomości, było to, że zachodziła zbyt wcześnie dekoherencja tak że "nie zdążysz mieć przebłysku, zanim on nie zniknie". Ale ta część została ponownie otwarta, bo jednak okazuje się, że w ludzkim ciele mogą zachodzić procesy kwantowe które trwają wystarczająco długo, by mieć znaczenie w procesie świadomości - i to w sieci neuralnej w mikrotubulach. Tak więc jest sprawa otwarta na teraz. Discovery of quantum vibrations in 'microtubules' inside brain neurons supports controversial theory of consciousness -- ScienceDaily Oczywiście (to dla osób które będą chciały się głębiej zapoznać) wątpię by cała przedstawiana i budowana tam teoria (ORCH) była właściwa, jakkolwiek ta, jak i też inne ma bardziej solidne podstawy, na pewno wystarczające, do poszukiwań.

 

Co do wieku duszy - warto się nie przywiązywać do tych liczb :) Ktoś oprzytomnieje po 100, ktoś po iluś tysiącach (czyli większość) wcieleń.

 

edi8

Nie ma dowodów naukowych. Ale radiestezja nie zajmuje się uzyskiwaniem dowodów naukowych czy ich badaniem, a badaniem intuicyjnych odczuć badającego. Jego postrzegania obiektu badania. Za dobrego radiestetę (z punktu widzenia radiestety) uważa się takiego, który potrafi dobrze filtrować sygnały z własnej podświadomości, by uzyskać tę informację którą naprawdę czuję (a nie obiektywną rzeczywistość materialną) i jednocześnie potrafi uzyskiwać zbliżoną informację o tym co bada - czyli który nie zakłamuje swoich naturalnych "instynktów" np. wyobrażeniem o obiekcie badania.

Taka metoda badawcza nie ma zastosowania w badaniu naukowym ani nie jest podstawą do nich bo bada subiektywny odbiór obiektu badania a nie obiektywną strukturę. "Idealny" odbiór subiektywny do którego dąży się w radiestezji, to brak wyobrażeń i ocen względem obiektu badania a za to pozwalanie, by obiekt wywoływał odczucia które odbiera się instynktownie w formie odczuć w ciele, zmysłach czy niewymuszonych procesach myślowych (w sensie - nie wyobrażania sobie efektu). Czyli zmniejszenie udziału analizowania (również na poziomie wyobrażeń) w odbiorze obiektu badania. Tak więc, dobry radiesteta, bada swój instynkt względem czegoś :) Słuszność/niesłuszność samego już instynktu to dalsza sprawa - która rozgranicza metody radiestezyjne, lub podobne, od metod analizowania wyników badań eksperymentalnych (które stanowią człon dzisiejszej nauki).

Edytowane przez Witek D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek, na drodze redukcji mozesz dojsc do poziomu kwantowego we wszystkim. Faktem jednak zostaje, ze praca umyslu, mozgu jest stabilniejsza niz ukladow kwantowych. A wiekszosc procesow mozna dobrze wytlumaczyc na poziomie kkasycznym. Zrozumienie kwantowe pewnych zjawisk pozwala nam na rozwoj, owszem, ale niestety nie zyjemy w kwantowym swiecie. Nie jest on ani kwantowy ani klasyczny ;)

 

I co do blednej interpretacji bledu obserwatora masz racje.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Specifically, dowsing could be explained in terms of sensory cues, expectancy effects and probability.[19] Skeptics and some supporters believe that dowsing apparatus has no power of its own but merely amplifies slight movements of the hands caused by a phenomenon known as the ideomotor effect: people's subconscious minds may influence their bodies without them consciously deciding to take action. This would make the dowsing rods a conduit for the diviner's subconscious knowledge or perception; but also susceptible to confirmation bias." Dowsing - Wikipedia, the free encyclopedia

 

O i tutaj nawet sceptycy rozumieją zasadę działania radiestezji jak i nazywają zagrożenie badawcze z tym związane (pomijając kwestię zdolności zgodności odczuć z rzeczywistością)

 

error404

Tak ale, nawet będąc niestabilnymi w porównaniu z klasyczną chemią i fizyką mózgu, mogą spełniać funkcje w procesach umysłowych (co jest obiektem do zbadania :) ), na pewno mi się nie podoba interpretacja w rodzaju "procesy klasyczne wystarczą" którą czasem słyszę, bo mam wrażenie że to służy odganianiu nienaukowych teorii kwantowych świadomości a nie odpowiedniej postawie badawczej (która sprawdzi eksperymentalnie i oceni wyniki eksperymentów). W biologii kwantowej a już w kwestii tego czy świadomość wynika z procesów kwantowych, przynajmniej po części, to dopiero co raczkujemy (świat nauki raczkuje, a wraz z nim cała reszta).

 

Nie będę się powoływał na fizykę kwantową, ale uważam że można tam szukać interpretacji - badać czy ona się tam znajduje.

Poza tym, mimo wszystko myślę że na poziomie fizycznym jest odzwierciedlenie przynajmniej częściowe spraw duchowych czy pozazmysłowych (wróżenia itp.). Rozumiem popularność fizyki kwantowej w interpretacji takich zjawisk (sam jej kibicuję, ale z rozsądkiem i obserwacją a nie interpretując skoro nie badam sam) bo wskazuje ona na możliwą nielokalność a ta jest jedyną interpretacją jaką można dostać z dzisiejszej nauki, by w ogóle brać pod uwagę występowanie fizycznie, czegoś związanego z duchowością, postrzeganiem pozazmysłowym. Ja jestem otwarty na wyniki badawcze, jakkolwiek nie będę ich tworzył nie będąc naukowcem eksperymentalnym.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to odganianie teorii "nienaukowych", bo jak sam widzisz swiat nauki preznie zajmuje sie zjawiskami kwantowymi w zywych ukladach. Chodzi o czysta pragmatycznosc. Poki co dzialaja dobrze teorie klasyczne, a kwantowe daja za duze miejsce na spekulacje dla roznej masci szarlatanow. Skoro wg nich bioenergoterapia to kwantowka, to wydalanie tez nia jest. Pozniej jeszcze powstaja kwiatki jak kwanty swiadomosci ;D

 

Czlowiek czyta i nie wie czy ma bic kijem czy uciekac.

 

Ciezko zeby duchowosc zlamala jakiekolwiek prawo fizyki ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interpretacją fizyki kwantowej nie powinni się zajmować bioenergoterapeuci, uzdrowiciele itd. jakkolwiek ona sama być może przyniesie interpretację tych zjawisk.

Prężnie, ale niemowlęco :) Poza teoretycznym istnieniem czegoś w rodzaju biologii kwantowej, to pod względem eksperymentów badawczych ma rok-dwa lata gdzie rzeczywiście pojawiają się pewniejsze wyniki eksperymentalne. Zeszły rok i początek tego, zdaje się w miarę dużo przyniosły. Jest to wczesna faza, by mówić o tym czego się nie da, a by sprawdzać co się da.

 

To co mówisz (o dobrym działaniu teorii klasycznych) to model, ale jak każdy model, powinien być rozwijany przy świadomości że model klasyczny to tylko model. Sprawdza co jest możliwe, a nie co jest niemożliwe (sprawdza co jest niemożliwe, w konkretnych warunkach - ewoluuje rozszerzając znajomość większej ilości warunków).

 

Ciezko zeby duchowosc zlamala jakiekolwiek prawo fizyki ;p

Dokładnie:) Dlatego ja jednak myślę że coś się znajdzie.

Edytowane przez Witek D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za nim zaczniesz racjonalistom wytykac niedoinformowanie, to polecalbym uzupelnic samemu wiedze z zakresu fizyki kwantowej, ze zrodel akademickich, bo to o czym mowisz fizyka kwantowa nie jest ;) za nim rzucisz taki kategoryczny osad, to postaraj sie zrozumiec o czym mowisz.

A cóż takiego w takim napisałem, co jest sprzeczne z prawdą?

Konkrety, konkrety, do których mógłbym się odnieść. A nie tylko ogólne zanegowanie "nie jest bo nie jest". Bo teraz nawet nie mam do czego? No może do Twojego "widzi-mi się" jedynie...

Eh, jakbyś jeszcze Ty rozumiał, co próbujesz zanegować, to by super było...

 

 

Chodzi o czysta pragmatycznosc. Poki co dzialaja dobrze teorie klasyczne, a kwantowe daja za duze miejsce na spekulacje dla roznej masci szarlatanow.

Fizyka kwantowa działa równie doskonale. Jak pisałem wcześniej oparta jest na niej cała elektronika i wszystkie najnowsze osiągnięcia techniki i gwarantuję, że fizyka kwantowa doskonale się sprawdza i funkcjonuje w naszej rzeczywistości. To nie żadne spekulacje, czy czary mary, ale czysta nauka, udowodniona tysiącami eksperymentów. To, że ze swojej perspektywy widzisz świat takim, jakim on jest z perspektywy fizyki klasycznej, nie znaczy, że taki on jest naprawdę. Tak samo, jak i to, że nie widzisz świata duchowego, energii, czy swojej aury nie znaczy, że one nie istnieją (z tą różnicą, że fizyka kwantowa i jej prawą są udowodnione naukowo).

 

 

Jedna sprawa - co prawda istnieje dużo nadinterpretacji w necie, dot. fizyki kwantowej (głównie z powodu błędnej interpretacji "efektu obserwatora" który polega na wpływie, ale aparatury pomiarowej) to model w którym świadomość jest oparta przynajmniej częściowo na procesach kwantowych, jest brany pod uwagę.

Nie, nie miałem na myśli efektu obserwatora. Bardziej jak już, to teorię strun / M-teorię, wymiary kompaktowe, czy kwantowy przeskok. Struny, to najmniejsze cząstki materii, a składają się one z czystej energii, z czystych wibracji energetycznych. Istnieją dowody na to, że są po prostu czystą, wibrującą w określonej częstotliwości i sygnale energią, podatną na wpływ świadomości i nie chodzi tutaj tylko o świadomość obserwatora, ale również inne potwierdzone eksperymenty z nimi związane.

Edytowane przez arkenas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są do tego materiały źródłowe (peer-reviewed) to chętnie się zapoznam. Jakkolwiek idea jest mi po części bliska, to nie znalazłem takich, w publikacjach naukowych typu peer-review

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są do tego materiały źródłowe (peer-reviewed) to chętnie się zapoznam. Jakkolwiek idea jest mi po części bliska, to nie znalazłem takich, w publikacjach naukowych typu peer-review

Wikipedia PL i ENG chociażby (tam przy każdym z haseł z zakresu znaleźć można często linki do źródeł), seria Briana Greene'a - The Fabric of The Cosmos (Struktura Kosmosu po polsku) (na YT jest i jest to przedstawione w formie obrazowej i przyjaznej dla osoby niezaznajomionej z fizyką), publikacje Briana Green'a chociażby.

 

Inne materiały również są na necie, ale trzeba poszukać. Jak Cię faktycznie interesuje i znasz angielski, to na pewno znajdziesz w Google... Nie będę tracił czasu na wyszukiwanie czegoś, kto osoba zainteresowana sama może znaleźć... Hasła do teorii i zjawisk, jakimi się posilałem napisałem w poprzednim poście.

Edytowane przez arkenas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A cóż takiego w takim napisałem, co jest sprzeczne z prawdą?

Konkrety, konkrety, do których mógłbym się odnieść. A nie tylko ogólne zanegowanie "nie jest bo nie jest". Bo teraz nawet nie mam do czego? No może do Twojego "widzi-mi się" jedynie...

Eh, jakbyś jeszcze Ty rozumiał, co próbujesz zanegować, to by super było...

 

Nie ma czegos takiego w kwantowce jak energia swiadomosci

 

Technologia od XIXw nie opiera sie na teoriach z fizyki kwantowej. Wspolczesnie jestes blizej prawdziwosci tego twierdzenia (ale to XXI w ;D). Mozesz mi przedstawic kwantowa teorie na maszyne parowa? ;D

 

Wiekszosc wspolczesnej elektroniki funkcjonuje zgodnie z teoriami klasycznego elektromagnetyzmu. Z wyjatkiem ukladow mezoskopowych, gdzie z powodu malego rozmiaru ukladu mieszaja sie zjawiska z pogranicza kwantowej i klasycznej fizyki.

 

Nie mozesz zapomiac, ze wraz ze wzrostem rozmiaru ukladu procesy kwantowe schodza na drugi plan, a zaczyna dominowac model klasyczny. Czyli za nim calkowcie przejdziemy na elektronike kwantowa minie sporo czasu. Musisz poskromic losowosc i wrazliwosc na czynniki zewnetrzne. Foton nie lubi byc obserwowany.

 

Przypomnij sobie eksperyment dyfrakcyjny z elektronami i C60.

 

Poza tym krzyczac ze elektronika doskonale dziala bo spr sie fizyka swiadczy o kiepskim rozumieniu przejscia fizyka- inzynieria. Masa liczonych poprawek bywa przerazajaca. Kazdy dzial fizyki ma ten problem ;)

 

No i wikipedia jest kiepskim zrodlem wiedzy o fizyce kwantowej. Feymanna chwyc lepiej. Naucz sie czegos z nurtu akademickiego, bo fantastyki nie potrzeba tej pieknej dziedzinie, a niestety jest podatna. Np proba wyprowadzenia z rownan stanu istnienie Boga ;D tak, niektorym odbija w wzgledzie teoretycznej fizyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegos takiego w kwantowce jak energia swiadomosci

Tak, oczywiście, że nie bo to moje pojęcie, którego sam użyłem i nigdzie nie napisałem, że to część fizyki, czy mechaniki kwantowej. To po prostu pojęcie, którego użyłem do wyrażenia mojej myśli na ten temat...

 

 

Technologia od XIXw nie opiera sie na teoriach z fizyki kwantowej. Wspolczesnie jestes blizej prawdziwosci tego twierdzenia (ale to XXI w ;D). Mozesz mi przedstawic kwantowa teorie na maszyne parowa? ;D

 

Wiekszosc wspolczesnej elektroniki funkcjonuje zgodnie z teoriami klasycznego elektromagnetyzmu. Z wyjatkiem ukladow mezoskopowych, gdzie z powodu malego rozmiaru ukladu mieszaja sie zjawiska z pogranicza kwantowej i klasycznej fizyki.

Wierutne Bzdury. Układy scalone, elektronika - opierające się na tranzystory, wykorzystujące mechanikę kwantową. Jak również są to lasery, zegary atomowe, ogniwa słoneczne i inne. To wszystko nie istniałoby, gdyby nie zastosowanie mechaniki kwantowej w praktyce.

 

Oto przykład pierwszy z brzegu:

Kwanty w praniu – 7 zastosowań mechaniki kwantowej | Blog Kwantowo.pl: astronomia, fizyka, nauka

 

Dla podpowiedzi - tranzystor to jeden z podstawowych półprzewodników, bez którego nawet stworzenie prostego urządzenia elektronicznego, jak stoper, czy zegarek elektroniczny, byłoby niemożliwe. Nie wspomnę już o bardziej zaawansowanych urządzeniach elektronicznych.

 

Napisałem od XIX w. wzwyż, a nie, a nie że wszystko, co odkryto w XIX w. opiera się o zasady, prawa mechaniki/fizyki kwantowej. Czytaj ze zrozumieniem.

 

 

Nie mozesz zapomiac, ze wraz ze wzrostem rozmiaru ukladu procesy kwantowe schodza na drugi plan, a zaczyna dominowac model klasyczny. Czyli za nim calkowcie przejdziemy na elektronike kwantowa minie sporo czasu. Musisz poskromic losowosc i wrazliwosc na czynniki zewnetrzne. Foton nie lubi byc obserwowany.

Jak to przejdziemy? Nie rozumiem. Fizyka kwantowa to część składowa w naszej rzeczywistości, w której istniejemy niezależnie od rozwoju nauki w tym zakresie. Nic nie zaczyna dominować, po prostu percepcja człowieka jest ograniczona do pięciu zawodnych zmysłów, nie mających absolutnego wglądu w to, jak wygląda nasza rzeczywistość. Istnieją także teorie na to, że cała rzeczywistość, która dla nas jest wymiarem jest tak naprawdę hologramem i również mają one dużo podstaw do prawdziwości. Nie radziłbym kierować się tylko pięcioma zmysłami ssaka homo sapiens sapiens i na nich budowania modelu rzeczywistości... ale jak kto woli.

 

 

 

Poza tym krzyczac ze elektronika doskonale dziala bo spr sie fizyka swiadczy o kiepskim rozumieniu przejscia fizyka- inzynieria. Masa liczonych poprawek bywa przerazajaca. Kazdy dzial fizyki ma ten problem ;)

Przecież tranzystor opiera się o mechanikę kwantową, układy scalone także. A o układy scalone opiera się cała elektronika - bez niej ludzkość tkwiłaby w technologii lampowej i komputerach rodem z czasów II w.ś. Nie będę tego 10-ty raz powtarzał.

 

 

 

No i wikipedia jest kiepskim zrodlem wiedzy o fizyce kwantowej. Feymanna chwyc lepiej. Naucz sie czegos z nurtu akademickiego, bo fantastyki nie potrzeba tej pieknej dziedzinie, a niestety jest podatna. Np proba wyprowadzenia z rownan stanu istnienie Boga ;D tak, niektorym odbija w wzgledzie teoretycznej fizyki.

W Wikipedii można znaleźć wiele linków do źródeł akademickich itd i dlatego ją zacytowałem. Poza tym, to, ze każdy może tam edytować nie znaczy, że każda edycja jest zatwierdzana. Zazwyczaj w każdej dziedzinie są tam eksperci, którzy na bieżąco moderują hasła z swojej dziedzinie.

 

 

Radzę się następnym razem zapoznać najpierw z podstawowymi półprzewodnikami i zasadą ich działania, zanim złapiesz się za takie tematy i zaczniesz próbować przekonywać innych do rzeczy o których masz małe pojęcie...

Edytowane przez arkenas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po kij wlasne pojecia wciskasz w fizyke? ;D

 

Fizyka kwantowa to dopiero XXw, wiec wciskanie na sile XIX w to przeginka ^^

 

Projekt tranzystora powstal jak kwantowka dopiero sie rodzila. Owszem teorie kwantowe przyspieszyly nad nim prace tlumaczac zjawiska w skali mikro, ale sam tranzystor pierwotnie dzialal w skali makro. Obserwujesz efekt ilosciowy, nie jakosciowy. U podloza lezy kwantowka... Jak zreszta wszystkiego co nas otacza, ale musisz zrozumiec rozdzielenie na makro, mikro i mezo. Czesto tez bywa, ze praktyka wyprzedza teorie. Zerknij do historii polprzewodnikow. Ciezko o nich mowic jako o dziecku fizyki kwantowej, gdyz teoria rozwijala sie na dlugo wczesniej. Oczywiscie pojecie polprzewodnika jest mlodsze. Powstalo dopiero w XXw jak powstala rozwinieta teoria ciala stalego. Jakies lata 30 XX w. Koncepcja tranzystora jest starsza od pojecia polprzewodnika. Zeby mi nie wyszlo maslo maslane uporzadkujmy.

 

Najpierw rozwoj elektromagnetyzmu,

Teoria ciala stalego

Polprzewodniki w wspolczesnej formie.

 

Miedzy elektromagnetyzmem, a teoria ciala stalego powstala koncepcja tranzystora. Co oznacza, ze zjawisko byly znane wczesniej, aczkolwiek mozliwosci technologiczne umozliwily budowe tranzystora sporo pozniej. Nie ma watpliwosci, ze ma w tym udzial rozwoj fizyki kwantowej, ale sam tranzystor jeszcze nie jest ukladem stricte kwantowym. Takim ukladem staje sie mnostwo malych tranzystorow gesto upakowanych. Pojawiaja sie kwantowe zjawiska i elektronike szlag bierze. Dlatego trwaja prace nad komputerem kwantowym, zeby owe zjawiska wykorzystac i zmusic do pracy. Oczywiscie wyskoczymy znowu w gore i to co bedziemy obserwowac nie bedzie moglo lamac modelu klasycznego w skali makro, ale to w niczym nie przeszkadza.

 

Lasery i ogniwa sloneczne to juz mocno historia po I polowie XXw. One faktycznie bez wiedzy o teoriach kwantowych nie moglyby powstac. Jak laser dziala dosc dobrze, to ogniwa pokazuja jaki maly ulamek energii przechodzi przez caly proces w stanie kwantowym, a ile zzeraja procesy "klasyczne". Widac to w znikomej sprawnosci konwersji. Ogniwa, ktore daja wiecej energii niz zuzywaja przy produkcji, to dosc swieze odkrycie.

 

Wczesniej elektronika sobie radzila uzywajac lamp, tranzystor ja zminimalizowal ;)

Jak to przejdziemy? Nie rozumiem. Fizyka kwantowa to część składowa w naszej rzeczywistości, w której istniejemy niezależnie od rozwoju nauki w tym zakresie. Nic nie zaczyna dominować, po prostu percepcja człowieka jest ograniczona do pięciu zawodnych zmysłów, nie mających absolutnego wglądu w to, jak wygląda nasza rzeczywistość. Istnieją także teorie na to, że cała rzeczywistość, która dla nas jest wymiarem jest tak naprawdę hologramem i również mają one dużo podstaw do prawdziwości. Nie radziłbym kierować się tylko pięcioma zmysłami ssaka homo sapiens sapiens i na nich budowania modelu rzeczywistości... ale jak kto woli.

 

Waznym elementem fizyki kwantowej jest dyskretnosc poziomow energetycznych. Nie obserwujesz jej tutaj na codzien. Np wspomniany w artykule NMR ma teorie tlumaczaca zarowno w modelu kwantowym i klasycznym ;D

 

Arkenas jestem fizykiem z wyksztalcenia ;) i pracuje jako fizyk i wierz mi, ze opisywanie rzeczywistosci za pomoca kwantowki to jak strzal w stope. Jednak dobrze tlumaczy wiele zjawisk i pozwala poglebic prace nad nimi w skali mikro, co pozniej mozna probowac przeniesc na makro lub mezo, a nie zawsze sie udaje. Przyklad Ci moge dac z mojej pracy magisterskiej. Pisalem o oddzialywaniu fal EM (widzialne i bliski nadfiolet) z materia w polu magnetycznym. W kwantowce poruszasz sie w rachunku prawopodobienstwa. Obserwujac przejscia energetyczne mozesz zobaczyc tez minimalny sygnal od przejsc, ktore wg modelu klasycznego sa zabronione. Czy ma to jakies zastosowanie? Nie ma zadnych. Czy ma wplyw na nas? Nie ma. Niby wystepuja, ale przechodzac do skali makro staja sie tak malo istotne, ze zanikaja.

 

A co do przeliczen fizyka inzynieria. To niestety smutne rozroznienie teorii i praktyki w fizyce. Chocby widac to w przyrzadach pomiarowych, akceleratorach, a nawet w architekturze.

 

W skrocie fizyka kwantowa jest dyskretna, a fizyka klasyczna ciagla. Duze uproszczenie ale taka jest prawda. Czasem kwantowka przeczy zdrowemu rozsadkowi i intuicji i trzeba nauczyc sie poruszac w owej.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy różnej maści powinni mieć okresowe ,obowiązkowe badania ,żeby temat się utrwalał,i żeby nie zapomnieć,ponieważ wiadomym jest że z wiekiem komórki mózgowe zanikają,a bez umysłowych ćwiczeń nie mają połączenia z nowymi komórkami odradzającymi się i bezpowrotnie zamierają ,co ma skutki degeneracyjne w naszej psychice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po kij wlasne pojecia wciskasz w fizyke? ;D

 

Fizyka kwantowa to dopiero XXw, wiec wciskanie na sile XIX w to przeginka ^^

Wciskam? :o Człowieku, użyłem porównania obrazowego - aby nawiązać do faktu, że w XIX w. właśnie fizyka kwantowa była ludziom nie znana. Co jest dziwnego w nawiązaniu, obrazowym przedstawieniu? o_o No może jak chcesz się po prostu doczepić i zaczynasz sięgać już do czepiania się słówek. :]

 

 

 

Projekt tranzystora powstal jak kwantowka dopiero sie rodzila. Owszem teorie kwantowe przyspieszyly nad nim prace tlumaczac zjawiska w skali mikro, ale sam tranzystor pierwotnie dzialal w skali makro. Obserwujesz efekt ilosciowy, nie jakosciowy. U podloza lezy kwantowka... Jak zreszta wszystkiego co nas otacza, ale musisz zrozumiec rozdzielenie na makro, mikro i mezo. Czesto tez bywa, ze praktyka wyprzedza teorie. Zerknij do historii polprzewodnikow. Ciezko o nich mowic jako o dziecku fizyki kwantowej, gdyz teoria rozwijala sie na dlugo wczesniej.

Skoro 100500100900 źródeł mówi na temat tego, że dzięki mechanice kwantowej jest możliwe działanie tranzystorów, czy układów scalonych, a Ty jeden twierdzisz inaczej, to zaczynam się zastanawiać kto się myli... x liczba osób, specjalistów w dziedzinie fizyki kwantowej, czy jedna osoba... hmmm? Pokaż mi źródła mówiące o tym, że tranzystor i układy scalone mogłyby istnieć w takiej samej formie i rozmiarach, w jakich istnieją obecnie - bez wiedzy o mechanice kwantowej.

 

 

 

Wczesniej elektronika sobie radzila uzywajac lamp, tranzystor ja zminimalizowal ;).

Tak, już widzę te lampowe smartfony, tablety, czy laptopy. ^^

Przecież to pisałem parokrotnie. Wiesz ile przestrzeni zajmował komputer lampowy i jakie miał osiągi? Sądzę, że aby stworzyć taki, na którym poszła by Ci najnowsza gra, czy choćby przeglądarka internetowa - bez wiedzy o mechanice kwantowej - zająłby chyba objętością pół miasta.

 

 

Arkenas jestem fizykiem z wyksztalcenia ;) i pracuje jako fizyk i wierz mi, ze opisywanie rzeczywistosci za pomoca kwantowki to jak strzal w stope. Jednak dobrze tlumaczy wiele zjawisk i pozwala poglebic prace nad nimi w skali mikro, co pozniej mozna probowac przeniesc na makro lub mezo, a nie zawsze sie udaje. Przyklad Ci moge dac z mojej pracy magisterskiej.

To super, a ja jestem informatykiem z wykształcenia - skoro już tak się chwalimy. ;P I wiem doskonale, że informatyka jest tak rozległą dziedziną, że życia jednostce jednej nie starczy, aby mieć dobrze wyuczoną każdą z jej dziedzin (nawet jakby 24/7 poświęcać na naukę). Tak samo jest z fizyką (jak i z każdą inną nauką ścisłą, jak też nie) - są jej różne dziedziny (dlatego mamy specjalistów od prawa cywilinego, karnego, administracyjnego, międzynarodowego, pracy, dlatego z zębem pójdziesz do stomatologa, z oczami do okulisty, a z sercem do kardiolowa, a też nie zawsze chcesz iść do pierwszego lepszego, bo wiesz, że jest osoba, która może mieć większą wiedzę, niż ten drugi, mimo, że też przecież ma wykształcenie w tym kierunku etc - bo nie ma opcji, aby za życia jedna osoba wszystko wiedziała i umiała i była w tym najlepsza). Dlatego mamy fizykę kwantową, biofizykę, astrofizykę, dynamikę płynów, elektrodynamikę kwantową, fizykę cząstek elementarnych, fizykę jądrową/nuklearną, mechanikę kwantową, elektrodynamikę klasyczną, mechanikę relatywistyczną, nadprzewodnictwo, optykę, termodynamikę i z pewnością jeszcze jej wiele się znajdzie. Nie wierze, że jesteś ekspertem z każdej z dziedzin. ;] A w dzisiejszych czasach, w dobie internetu, jeśli ktoś chce - z pewnością znajdzie informacje na interesujący temat i nie musi w tym celu iść na uniwerek i robić magistra inżyniera. Tak naprawdę najwięcej wiedzą pasjonaci na dany temat (i to dotyczy każdej dziedziny).

 

Widzisz, ja należę do osób, które wolą zrozumieć głębiej rzeczywistość, niż tylko polegać na zmysłach, czy "common sense". Gdybym ufał tylko zmysłom - opisywałbym świat swobie wedle netonowskiej fizyki klasycznej, ale jako fizyk sam powinieneś wiedzieć, że jest ona mylna. Choćby uczucie czasu, które jest relatywne i fakt, że przyszłość, przeszłość i teraźniejszość istnieją zawsze, w każdym punkcie czasoprzestrzeni łamie netownowską fizykę i pokazał to nawet Einstein - mimo, że zmysłami trudno jest człowiekowi ogarnąć fakt, że czas jest tylko zmiennym wymiarem, gdyż nie posiada on narzędzi w swojej "5-zmysłowej konstrukcji mózgu". Tak samo jest z brakiem narzędzi wobec możliwości dostrzeżenia świata, jakim on jest naprawdę, a myślę, że tak naprawdę jest bliższy temu, co pokazuje fizyka/mechanika kwantowa właśnie, a nawet może być czymś znacznie więcej.

Edytowane przez arkenas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro 100500100900 źródeł mówi na temat tego, że dzięki mechanice kwantowej jest możliwe działanie tranzystorów, czy układów scalonych, a Ty jeden twierdzisz inaczej, to zaczynam się zastanawiać kto się myli... x liczba osób, specjalistów w dziedzinie fizyki kwantowej, czy jedna osoba... hmmm? Pokaż mi źródła mówiące o tym, że tranzystor i układy scalone mogłyby istnieć w takiej samej formie i rozmiarach, w jakich istnieją obecnie - bez wiedzy o mechanice kwantowej.

 

Nie wsciekaj sie tylko czytaj^^ mowie ze idea kwantowki i tranzystora rozwijaly sie rownolegle. Ze teraz mozemy cos tlumaczyc tam kwantowka, to nie oznacza, ze z kwantowki to wyniknelo.

 

Wciskam? :o Człowieku, użyłem porównania obrazowego - aby nawiązać do faktu, że w XIX w. właśnie fizyka kwantowa była ludziom nie znana. Co jest dziwnego w nawiązaniu, obrazowym przedstawieniu? o_o No może jak chcesz się po prostu doczepić i zaczynasz sięgać już do czepiania się słówek. :]

 

Ktore sugeruje mylna interpretacje, czepilem sie tego na samym poczatku ;)

 

Tak, już widzę te lampowe smartfony, tablety, czy laptopy. ^^

Przecież to pisałem parokrotnie. Wiesz ile przestrzeni zajmował komputer lampowy i jakie miał osiągi? Sądzę, że aby stworzyć taki, na którym poszła by Ci najnowsza gra, czy choćby przeglądarka internetowa - bez wiedzy o mechanice kwantowej - zająłby chyba objętością pół miasta.

 

Dlatego mowie o minimalizacji. Lampowe kompy tez mozna opisac fizyka kwantowa^^ Czemu nie podasz ich jako przyklad? :D

 

A w dzisiejszych czasach, w dobie internetu, jeśli ktoś chce - z pewnością znajdzie informacje na interesujący temat i nie musi w tym celu iść na uniwerek i robić magistra inżyniera. Tak naprawdę najwięcej wiedzą pasjonaci na dany temat (i to dotyczy każdej dziedziny).

 

Chcialbym zobaczyc pasjonata medycyny co operuje bo jest pasjonatem, a wiedze w necie zdobyl ;D a co do wymienionych dziedzin, wiekszosc z nich trzeba liznac zeby zrozumiec w jakims stopniu kwantowke.

 

Widzisz, ja należę do osób, które wolą zrozumieć głębiej rzeczywistość, niż tylko polegać na zmysłach, czy "common sense". Gdybym ufał tylko zmysłom - opisywałbym świat swobie wedle netonowskiej fizyki klasycznej, ale jako fizyk sam powinieneś wiedzieć, że jest ona mylna. Choćby uczucie czasu, które jest relatywne i fakt, że przyszłość, przeszłość i teraźniejszość istnieją zawsze, w każdym punkcie czasoprzestrzeni łamie netownowską fizykę i pokazał to nawet Einstein - mimo, że zmysłami trudno jest człowiekowi ogarnąć fakt, że czas jest tylko zmiennym wymiarem, gdyż nie posiada on narzędzi w swoiej 5-zmysłowej konstrukcji mózgu. Tak samo jest z brakiem narzędzi wobec możliwości dostrzeżenia świata, jakim on jest naprawdę, a myślę, że tak naprawdę jest bliższy temu, co pokazuje fizyka/mechanika kwantowa właśnie, a nawet może być czymś znacznie więcej.

 

Chcenie nie upowaznia do nadinterpretacji, choc przewaznie jest jej przyczyna. Ezoteryka i fizyka kwantowa na dzien dzisiejszy sa daleko od siebie i osobnicza wiara nic z tym nie zrobi. Wlasnie wiara przyczynia sie do bledow percepcyjnych.

 

De facto fizyka to rozkladanie swiata na kawalki i proba ich zrozumienia. Ezoteryka probuje swiat ogarnac calosciowo. Czesto nawet pomijajac rozumienie niektorych procesow. Skupiajac sie jednak na empirycznych skutkach. Romans taki tworzy ciekawe stworki ;D

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wsciekaj sie tylko czytaj^^ mowie ze idea kwantowki i tranzystora rozwijaly sie rownolegle. Ze teraz mozemy cos tlumaczyc tam kwantowka, to nie oznacza, ze z kwantowki to wyniknelo.

Gdzie Ty widzisz wściekanie się? ;) Zdaje Ci się. :)

 

 

Ktore sugeruje mylna interpretacje, czepilem sie tego na samym poczatku ;)

Jak dla mnie nie sugeruje, ale mniejsza o to. Ja Ci wcześniej to już wyjaśniłem, a Ty się nadal czepiłeś. :]

 

 

 

Dlatego mowie o minimalizacji. Lampowe kompy tez mozna opisac fizyka kwantowa^^ Czemu nie podasz ich jako przyklad? :D

No tak, a wynik 2 + 2 = 4 można rozpisać na ogromne równanie z ułamkami, zmiennymi i całkami, ale po co?

Co do minimalizacji - no to właśnie minimalizacja jest kluczowa przy elektronice. ;) Gdyby objętość układów scalonych była astronomicznych rozmiarów, to nikt nie korzystałby z tych zdobyczy techniki. Poza może naukowcami i osobami z wąskiej dziedziny. Tak samo, jak z telefonami komórkowymi, czy laptopami - kiedyś mieli je tylko biznesmeni, milionerzy i gangsterzy. :P Obecnie każdy gimnazjalista, a często nawet przedszkolak.

Minimalizacja jest przecież jednym z kluczowych elementów postępu w zakresie techniki i nie tylko. Przecież tu się chyba zgadzamy, to ja nie wiem o co Ci chodzi. :P

 

 

 

Chcialbym zobaczyc pasjonata medycyny co operuje bo jest pasjonatem, a wiedze w necie zdobyl ;D a co do wymienionych dziedzin, wiekszosc z nich trzeba liznac zeby zrozumiec w jakims stopniu kwantowke.

Chwileczkę, chwileczkę... wiedzę na temat robienia operacji w necie zdobędziesz. Naukowe publikacje i książki z zakresu medycyny i chirurgii są dostępne, więc z teorią na pewno nie byłoby problemu akurat. Oczywiście do operowania potrzebna jest również praktyka. Dlatego na medycynie idzie się na x czasu na staż, poprzedzony praktyką operacji na zwierzętach i nieboszczykach. :] zanim tknie się żywego człowieka. Aczkolwiek aby przystąpić do operacji, trzeba doskonale znać anatomię, zachowanie organizmu etc. Poza tym są dziedziny, gdzie samoucy bywają najlepsi, niż osoby wykształcone. Przykładem na to jest np. informatyka, dlatego coraz więcej firm nie patrzy na papierek, ale na praktyczne umiejętności. Poza tym czy Ty masz praktyczne doświadczenie w zakresie fizyki kwantowej? Wiesz, nauczyciel w gimnazjum, też może powiedzieć, że pracuje jako fizyk, a wiemy obaj chyba dobrze, jak to w naszym kraju w szkołach mamy dużo praktycznej wiedzy z zakresu fizyki (chociaż pewnie zdarzają się wyjątki).

 

Tak samo w ezoteryce masz rzeczy, które sam ogarniesz, np. nauka metod samoleczenia, wizualizacji, praw umysłu. A możesz też iść na kurs i wydać x zł za to samo, co można za darmo samemu się nauczyć. Oczywiście są rzeczy, które samemu nie da rady, ale różnie to bywa i to wszystko zależy.

 

 

Chcenie nie upowaznia do nadinterpretacji, choc przewaznie jest jej przyczyna. Ezoteryka i fizyka kwantowa na dzien dzisiejszy sa daleko od siebie i osobnicza wiara nic z tym nie zrobi. Wlasnie wiara przyczynia sie do bledow percepcyjnych.

Nie, ja uważam, że wszystko, co nazywamy ezoteryką (a te pojęcie też można różnie interpretować, bo to tak naprawdę zlepek różnych dziedzin, wiedzy, praktyk etc) pokrywa się fizyką kwantową/fizyką, czy ogólnie z nauką. Dla przykładu leczenie na odległość i w czasie stosowane w różnych metodach leczenia energetyką różnego rodzaju (i kwantowy przeskok, czy właśnie relatywność czasoprzestrzeni). A nawet jeśli coś jest niewyjaśnione przez naukę, to po prostu znak, że nie na obecnym etapie nauka nie zna na to odpowiedzi, czy ma na to odpowiedź na tyle mglistą, że trudno jest z niej wyciągnąć konkretne wnioski.

 

 

De facto fizyka to rozkladanie swiata na kawalki i proba ich zrozumienia. Ezoteryka probuje swiat ogarnac calosciowo. Czesto nawet pomijajac rozumienie niektorych procesow. Skupiajac sie jednak na empirycznych skutkach. Romans taki tworzy ciekawe stworki ;D

Zależy jaka dziedzina ezoteryki i wbrew pozorom myślę, ze jedno drugiemu nie przeczy, a wręcz się uzupełnia. :) Myślę, że aby zrozumieć całość, trzeba najpierw zrozumieć to, na co składa się całość. Dlatego aby doznać oświecenia najpierw należy doskonale poznać siebie i wszystkie procesy zachodzące zarówno w świecie zewnętrznym i wewnętrznym, aby móc dokonać transcendencji i je "przeskoczyć". Aby przejść jakąś przeszkodzę, trzeba najpierw ją zidentyfikować, zrozumieć, poznać dokładnie w szczegółach jej położenie, właściwości i impakt, jaki może mieć na nas, gdy próbujemy ją ominąć, by potem dopiero móc bez problemu ją przeskoczyć i pójść dalej.

Tak właśnie działa np. karma - musimy zidentyfikować, poznać dany proces, aby go pokonać i iść dalej w swoim rozwoju.

Edytowane przez arkenas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież tu się chyba zgadzamy, to ja nie wiem o co Ci chodzi. :P

 

Tez nie wiem^^

 

Pozwolisz ze juz wroce do watku typowo ezoterycznego ;) Skoro niejasnosci stricte fizyczno techniczne sobie wyjasnilismy.

 

Zależy jaka dziedzina ezoteryki i wbrew pozorom myślę, ze jedno drugiemu nie przeczy, a wręcz się uzupełnia. :) Myślę, że aby zrozumieć całość, trzeba najpierw zrozumieć to, na co składa się całość. Dlatego aby doznać oświecenia najpierw należy doskonale poznać siebie i wszystkie procesy zachodzące zarówno w świecie zewnętrznym i wewnętrznym, aby móc dokonać transcendencji i je "przeskoczyć". Aby przejść jakąś przeszkodzę, trzeba najpierw ją zidentyfikować, zrozumieć, poznać dokładnie w szczegółach jej położenie, właściwości i impakt, jaki może mieć na nas, gdy próbujemy ją ominąć, by potem dopiero móc bez problemu ją przeskoczyć i pójść dalej.

 

Poki co ezoteryka nie moze zaprzeczyc fizyce, ale fizyka nie moze potwierdzic ezoteryki. W mysl hermetyzmu wnetrze i zewnatrz sa swoim odbiciem. Fizyka latwo pomaga zrozumiec aspekt np pracy percepcji i przeniesc to na praktyke magiczna, owszem. Tyle ze w tym momencie wchodzimy na indywidualne doswiadczenie. Jednak zachowawczo podchodze do teorii kwantowych roznych uzdrowicieli. Niech ezoterycy zajma sie ezoteryka, a fizycy fizyka.

 

Co do samoukow. Pokazalem przyklad lekarza, zeby przytemperowac hurra optymizm. Ezoterykow dyplomowanych mam w powazaniu ;) Wiekszosc rzeczy da rade samemu. Czasem przyda sie kierownik praktyki, a i to mozna hobbystycznie odbyc.

 

Mam badawcze doswiadczenie w zakresie oddzialywania fal EM na materii nazwijmy je niskoenergetyczne i zawodowe w uzyciu fali EM (wysokoenergetyczne) w procesie leczenia i wplywu na materie miekka (akceleratory, brachyterapia, dozymetria kliniczna), wiec mozna powiedziec ze ocieram sie o kwantowke dosc czesto.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez nie wiem^^

 

Pozwolisz ze juz wroce do watku typowo ezoterycznego ;) Skoro niejasnosci stricte fizyczno techniczne sobie wyjasnilismy.

Pozwolić pozwolę. ;)

 

 

Poki co ezoteryka nie moze zaprzeczyc fizyce, ale fizyka nie moze potwierdzic ezoteryki.

To to właśnie jest to, o czym pisałem. ^^

Nie może potwierdzić, oczywiście - ja myślę, że to nie wina ezoteryki, że nie może potwierdzić, tylko tego, że nauka jeszcze nie osiągnęła wystarczającego poziomu. Tzn. myślę, że zależy to od tego, jakie ktoś ma oczekiwania wobec nauki i co wedle danej osoby powinna ona wyjaśniać. Moim zdaniem w założeniu powinna wyjaśniać wszystko, co się dzieje.

 

 

W mysl hermetyzmu wnetrze i zewnatrz sa swoim odbiciem. Fizyka latwo pomaga zrozumiec aspekt np pracy percepcji i przeniesc to na praktyke magiczna, owszem. Tyle ze w tym momencie wchodzimy na indywidualne doswiadczenie. Jednak zachowawczo podchodze do teorii kwantowych roznych uzdrowicieli. Niech ezoterycy zajma sie ezoteryka, a fizycy fizyka.

Powiem szczerze, że w magii nie siedzę i bardziej moje doświadczenia dotyczą energetyki, leczenia itd. Aczkolwiek z tego, co rozumiem, to działa tak (w magii). Ktoś rzuca zaklęcie i przyczynia się do tego, że w danym czasie i przestrzeni istnieje efekt na inną osobę, grupy osób, a co za tym idzie zdarzenia etc. Czyli generalnie jej działanie różni się od bezpośredniego tym, że zachowuje się tak, jakby nie istniał czas, przestrzeń, a nawet - granice. No i oczywiście świadomością (a może przede wszystkim podświadomością) osoba posługująca się magią oddziałuje na rzeczywistość tak, jakoby nie było żadnych granic.

Tak samo dzieje się przy uzdrawianiu - tym na odległość, czy w czasie - w przypadku Reiki, jak i większości metod - nie stanowi to żadnej granicy. Co więcej granica między tym, co materialne, a tym, co w naszym umyśle - również zdaje się nie istnieć. Tak, jakby z punktu widzenia ezoterycznego, świat wewnętrzny i zewnętrzny niczym się od siebie nie różniły i były tak samo realne (albo inaczej: świat zewnętrzny był efektem świata wewnętrznego). W przypadku metod mocy umysłu, podświadomości, jak wizualizacje, prawo przyciągania również wedle tej zasady - to co stanowi treść umysłu, zmaterializuje się wcześniej czy później. Czyli wszystko jest jednością, ale składa się z elementów, które jednocześnie wynikają z tej jedności, ale również do niej dążą. :) Tak, jak w modelu rozwoju duchowego - dana dusza/energia jest odłączona od Boga/Absolutu, by wieść samodzielne istnienie przez x czasu, by w końcu znów wrócić do źródła.

 

 

Co do samoukow. Pokazalem przyklad lekarza, zeby przytemperowac hurra optymizm. Ezoterykow dyplomowanych mam w powazaniu ;) Wiekszosc rzeczy da rade samemu. Czasem przyda sie kierownik praktyki, a i to mozna hobbystycznie odbyc.

Nie bardzo rozumiem, co miałeś na myśli przez "przytemperowanie hurra optymizmu" - że ja niby jestem hurra optymistyczny, bo uważam, że można się wielu rzeczy nauczyć samemu itd? :]

 

Dyplom, świadectwo ukończenia nauki, szkoły, uczelni, to tylko papierek. Nie zawsze się przekłada na wiedzę, doświadczenie, czy pasję (pasja do danej rzeczy jest niezbędna do tego i ludzie sukcesu często o niej wspominają, bo gdy ma się do czegoś pasję, to robi się to ciągle, to przy odpowiednim rozwoju w danej dziedzinie można stawać się coraz bardziej pro - i to dotyczy każdej dziedziny; a często potwierdzają nam to artyści, muzycy, ludzie biznesu, czy osoby, które osiągnęły sukces w różnej dziedzinie, a niekoniecznie im to potwierdzały dyplomy: Bill Gates, Steve Jobs, czy Mark Zuckerberg nie skończyli studiów, Einstein w szkole został uznany za upośledzonego, a Walta Disneya wyrzucili z gazety, uznając, że nie ma wyobraźni... już nie mówiąc o słynnych piosenkarzach, muzykach, którzy nawet podstawówki nie skończyli). Czy przez ezoteryków dyplomowanych rozumiesz osoby, które skończyły jakieś kursy i otrzymały dyplom? Pamiętaj, że dyplom, to tylko kolorowy druk, tekst, obrazki, wydrukowane na ładnym papierze z datą i podpisem. Oczywiście dyplomy mają znaczenie, ale pamiętaj, że fakt posiadania przez daną osobę dyplomu np. z tytułem Mistrza w (cokolwiek wpiszesz) nie oznacza automatycznie, iż jeśli dana osoba jest w tym naprawdę dobra. Ja również posiadam kilka dyplomów z różnego typu metod uzdrawiania, co nie znaczy, że od razu czuję się mistrzem w nich wszystkich :)

Edytowane przez arkenas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...