goya Napisano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2011 (edytowane) Do lektury kolejnej książki Haralda Alke pt „Leczenie czakramów i energia Kundalini” zabrałam się z zaciekawieniem i.. nadzieją… Sporo czytam… Na tytułowy temat – również. Przedmowa autora zachęca, wiele obiecuje i … uruchamia alarm … Pan, jak sam pisze o sobie, przez 14 lat pobierał nauki u jogina-uzdrowiciela, mistrza zen i indiańskiego szamana. Odbiera też regularnie przekazy channelingowe od niejakich: Horusa, Jowisza i Junony z Oriona a także innych świetlistych istot. Powierzających mu wiedzę, jako inkarnacji zaawansowanego mistrza. Książka ma 18 rozdziałów. Większość z nich, to opowiadanie o wszystkim i niczym konkretnym. Przez cały czas obiecując, że za chwilę , za moment dowiemy się… Po czym – nie dowiadujemy się nic lub bardzo niewiele. Za to zostajemy poinformowani, że interesujące nas techniki znajdziemy w innych książkach tego autora… Z konkretów natrafiamy na rady typu „ jeśli dopadną Cię zwątpienia, zachorujesz … spokojnie… koncentruj się na formule „moje ja jest Brahmą”. Aż się uspokoisz. Tak radzi Horus. Dorzucając 3 małe ćwiczenia z masowaniem punktów akupunkturowych przeciw chronicznym, podświadomym problemom… Autor dorzuca coś o litoterapii, voodoo, Feng Shui, magicznych kregach i rozmawianiu z roślinami , pisząc tak – by nie powiedzieć nic konkretnego. Dzieli się za to swoimi przeżyciami z dysput z kolonią jelonków rogaczy Trochę o afirmacjach.. Rady aby zdezorientowanym duchom kupić „Tybetańską księgę śmierci” i czytać im bądź... zostawić otwartą by czytały same.. Potem znów chanelling i wiele wyznań Horusa… Z rysunkami… Nic nie wnoszącymi… Wreszcie w rozdziale 14 –jest! Badanie czakramów. Stabilizowanie. I znów wyznania chanellingowe Junony, Jowisza i Horusa. Z nich wiele możemy dowiedzieć się o wybitnym stopniu rozwoju pana Alke… Który odkrył czakram nieznany dotychczas a jedynie przeczuwany przez najbardziej urzeczywistnionych Mistrzów.. Co potwierdzają nasze świetliste autorytety. Kilka tabel znanych z innych książek. „Czakramy i gruczoły”… w interpretacji świetlistych istot… Trening energetyczny, którego nie skomentuję.. I jeszcze o mudrach…. bez mudr.. O Kundalini …. Wspominki, bez konkretów. Bez teorii, objaśnień czy ćwiczeń… Dla chcących wejść w temat – bełkot, dla pragnących go pogłębić - porażka… Ja nie jestem rozczarowana – jestem zniesmaczona… Przerostem formy nad treścią… Przepraszam, bo chyba nie tego oczekiwano w tej recenzji…. GOYA Edytowane 31 Sierpnia 2011 przez goya dodanie okładki ksiażki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goya Napisano 30 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2011 Przepraszam, przez niedopatrzenie dopuściłam się naruszenia Regulaminu : "6. Po otrzymaniu zgody na publikację recenzent zamieszcza swój tekst w wyznaczonym miejscu na Forum. " Wysłałam tekst do Benetona i NeoNówki i ... z rozpędu zamieściłam na Forum, nie czekając na zgodę... Karę przyjmę z pokorą... Mea culpa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.