Alla Alicja Chrzanowska - Rytuały Wody

Nadszedł czas na zrecenzowanie kolejnej książeczki, którą miałam okazję otrzymać od naszego EzoForum

Tym razem przyszedł czas na „Rytuały Wody” – Alla Alicja Chrzanowska.

Zaczęłam od tego żywiołu, ponieważ jest mi zodiakalnie najbliższy

Jeśli chodzi o autorkę – moim skromnym zdaniem wydała kilka ciekawych pozycji ale niektóre można włożyć miedzy bajki lub dać do poczytania dzieciom wierzącym, że w wieku 11 lat dostaną list z Hogwartu

Książkę czyta się fajnie, szybko. Jednak zawarte w niej informacje są na tyle podstawowe, że mnie osobiście byłoby szkoda marnować drzewa na zapisywanie takich ‘banałów’. Bo któż by pomyślał, ze fontanna czy basen jest przypisany żywiołowi wody? Ja się nie spodziewałam ...

Rozdział poświęcony kolorom żywiołu – bardzo fajnie opisany jednak – po łebkach troszkę. Niby te podstawowe informacje są ale czuję niedosyt. Natomiast opisy roślin ‘wodnych’ – no tutaj Pani Chrzanowska się popisała i powiem, że przyzwoity poziom (dla początkującego ). Informacje podstawowe ale wystarczające by rozpocząć pracę z żywiołem / roślinom. Sytuacja ma się podobnie z opisem kamieni wodnych czy zapachów.

A jak sprawa ma się odnośnie rytuałów, których w książce nie brakuje? Cóż – czułam się momentami jakbym czytała „Pamiętnik nastoletniej czarownicy”. Gdyby to wszystko było tak łatwe, proste i przyjemne jak opisała Alla to żylibyśmy w zgodzie, bez wojen i głodu… Poza tym – przestrzegam czytelników, że opisane jest kilka rytuałów, które w razie pomyłki (o którą co prawda trzeba by się postarać, ale znam ‘geniuszy’) mogą skończyć się niewesoło.

Ogólna ocena książki… Przykro mi Alicjo ale z mojego punktu widzenia – 3/10. MOŻE dla początkującej osoby, która ledwo usłyszała o magii wody. Ale to też opisy nie rytuały.