Skocz do zawartości

Korzenie - Bogowie Słowian


Radiana

Rekomendowane odpowiedzi

[h=3]1. Perun[/h] Jeden z najważniejszych Bogów Słowiańszczyzny, a zarazem czczony również przez naszych kuzynów Bałtów. Wbrew powszechnym poglądom nazwa Boga nie pochodzi od "pioruna", ale wręcz przeciwnie - wyładowanie atmosferyczne otrzymało nazwę od imienia Boga. Dokonała się tak zwana laicyzacja imienia boskiego. Imię to składa się ze rdzenia "per-" i przyrostka "-un". Owo "per-" możemy tłumaczyć jako "prać", oczywiście w znaczeniu "uderzać" (sławetne "ociec, prać?" z "Potopu" Sienkiewicza, a także mniej wesołe dla adresata: "spiorę cię na kwaśne jabłko"), czyli Perun to "ten co uderza". W końcowym efekcie możemy więc utożsamić imię Peruna z uderzeniami - wyładowaniami atmosferycznymi, należy jednakże pamiętać kto czemu nazwy użyczył! Nasi kuzyni Bałtowie zwą Go z litewska Perkunas.

Uderzenie pioruna uświęca dotknięty nim przedmiot. Drzewom i wzgórzom, gdzie następowały wyładowania atmosferyczne, przypisujemy moc magiczną - leczniczą. Drzewem poświęconym Perunowi jest Dąb. Oczywiście nie każdy dąb jest świętym drzewem. Tylko te dęby są święte, w których przebywa, choćby czasami (na przykład w czasie urlopu), Perun. Jak można poznać, że dany dąb jest mieszkaniem Boga? Nie jest to rzecz łatwa! Zwykły śmiertelnik nie jest w stanie tego z całą pewnością stwierdzić. Pewność mamy tylko my - żyrzce Jego. Dzięki odprawianym przy danym drzewie modłom, możemy wyczuć Jego obecność. Dlatego jeżeli Drodzy Bracia macie podejrzenia względem jakiegoś znanego Wam dębu lepiej dajcie nam znać, zanim zaczniecie go czcić! Niektórzy nasi bracia czczą Peruna na szczytach wzgórz, w które biją pioruny. Jest to spowodowane tym, że w ich okolicach dęby nie rosną i wzgórza stanowią swego rodzaju substrakt dębów. Nie znaczy to bynajmniej, że marnują czas dokonując obrządków na szczytach. Ponieważ, mimo że Perun mieszka w dębach, to lubi sobie czasem wyrwać się na jakieś wzgórze i tam pozażywać wywczasów. Są to właśnie te wzgórza.

Nasi południowi bracia zamieszkujący Półwysep Bałkański, nie wiemy z jakiej to przyczyny wymyślili, by dać Perunowi, ku radości, małżonkę, którą zwą Perperuna. Dziwi nas to trochę, bo wojownik taki jak Perun czasu nie ma, by z jedną babą go trwonić, ale rozumiemy te ich południowe namiętności. Jednakowoż nie polecamy, by owe południowe zwyczaje do naszego kraju zaszczepiać!

Nosicielami siły magicznej Peruna są byk, wół, baran, gołąb, indyk, żołędzie i różne ziółka.

Należy więc ostatecznie skonstatować, że Perun pełni wiele różnych funkcji: sprowadza deszcze na ziemię, jest wspaniałym wojownikiem, który w czasie bitwy staje zawsze po stronie dzielniejszego. Na Jego imię przysięga się zawierając traktat pokojowy. W panteonie, na wzgórzu koło dworu książęcego, stworzonym przez Włodzimierza, księcia kijowskiego, zajmował Perun pierwsze miejsce. Towarzyszyli Mu inni Bogowie, lecz wymieniano Go przed Nimi.

O najwyższej władzy wśród Bogów Słowiańskich Peruna pisał Prokopiusz z Cezarei w VI wieku: "Uważają oni, że jeden tylko Bóg, twórca błyskawicy, jest Panem całego świata, i składają Mu w ofierze woły i wszystkie inne zwierzęta ofiarne. Kiedy śmierć zajrzy im w oczy, czy to w chorobie czy na wojnie, ślubują wówczas, że jeśli jej unikną złożą Bogu ofiarę w zamian za ocalone życie, a uniknąwszy składają ją jak przyobiecali. Oddają ponadto cześć nimfom i innym duchom. I składają im ofiary, a w czasie tych ofiar czynią wróżby."

Na koniec wspomnijmy jeszcze o broni Peruna. Uderza On piorunem kamiennym. Można czasami znaleźć podłużne kamienie, są to piorunowe (boskie) strzały lub piorunowe prątki. Znalezienie takiej strzały, to dar losu. Wkłada się je do kolebki niemowlęcia lub umieszcza u powały, dla ochrony przed piorunem. Używa się ich także w leczeniu chorób oczu, boleści, od uroku i przy połogu, a także pociera się nimi wymiona krów, gdy tracą mleko (oczywiście przestrzegamy od stosowania tych zabiegów miast wizyty odpowiedniego lekarza). Oprócz piorunów używa Perun także topora. Topór jako symbol Peruna, dla ochrony, umieszcza się pod łożem rodzącej kobiety, na progu obory, na polu w czasie siewu i przeciw gradowi. Zabezpiecza także i chroni przed siłą nieczystą i chorobami.

 

 

 

Tekst pochodzi z ogólno dostępnych stron internetowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[h=3]2. Świętowit[/h] Czasami zwany jest mylnie - Światowidem (nie czyńcie tego, bo się Ranowie zdenerwują!). Imię Świętowit składa się z dwóch elementów. Pierwszy: "svęt" oznacza tego, który rozporządza dobroczynną mocą magiczną, "świętego". Drugi element to atrybut zawarty w przyrostku

"-ovit/evit" lub krócej "-vit" oznaczający "pan". W końcowym efekcie daje nam to "tego, który rozporządza nadprzyrodzoną mocą".

Czczony przede wszystkim na Rugii, a najważniejsza jego gontyna znajdowała się przed laty na Półwyspie Witowskim, a dokładniej rzecz ujmując w największym grodzie tej wyspy Arkonie.

Świętowit stał się najważniejszym Bogiem Ranów dopiero w II połowie XI wieku, ponieważ wcześniej nie przykładali większej roli do ustanowienia Boga Zwierzchniego dla siebie. Zmiana ich zapatrywań religijnych była związana z ekspansją, niestety, Germanów (wszelkiego pokroju) i zaczerpnięciem od Chrześcijan wzoru najwyższego bóstwa, a dalej idąc, nadaniem jego czci charakteru religii państwowej z wielką świątynią i najwyższym żyrzcem. Dziwić może dlaczego nie uznali za najważniejszego Boga, tak jak przeważająca część pobożnych Słowian, Peruna. Odpowiedź, może mało naukowa, ale oparta na prawdzie, jest taka, że wyspiarze zawsze chcą być inni niż reszta ludzkości. I tak jak Angole jeżdżą lewą stroną ulicy, nie mają jednego aktu prawnego zwanego Konstytucją, a także inny system prawny niż reszta Europy, tak Ranowie postanowili zmienić imię Perunowi na Świętowit. Tak - zmienić imię, gdyż jego funkcje są prawie identyczne z funkcjami Peruna. By dosadniej zobrazować ten fakt, można porównać to do czczenia tego samego Boga przez ludy arabskie i żydowskie pod dwoma różnymi imionami. Ale wróćmy do Świętowita, który mimo że jest pewną emanacją Peruna, to jednak stał się bytem niezależnym. Świętowit przedstawiony został w czterogłowym i czteroszyjnym posągu, trzymający w ręku róg z napojem alkoholowym i wsparty na mieczu. Oznaczać to ma, że Bóg ogarnia swym spojrzeniem wszechświat (patrząc we wszystkich jego kierunkach) i łączy się z ziemią (jego nogi stały bezpośrednio na niej). Obok posągu leżały: siodło i wędzidło. Przy Jego Świątyni znajdowała się stajnia, w której stał jego śnieżnobiały wierzchowiec, na którym ruszał do zwycięskiego boju. Konia tego używano również do przepowiadania efektu przedsiębranej wyprawy wojennej. Z powyższych więc faktów możemy śmiało stwierdzić, że tak jak Perun pełni głównie funkcję wojskową. Pełni również funkcję quasi agrarną zapewniając swemu ludowi obfitość plonów i pomagając mu gospodarować zapasami ziarna. Dlatego "quasi" ponieważ łączy się to z jego funkcją militarną. Dzięki jego ochronie zbrojnej lud spokojnie może zebrać plony i przewieść je do spichlerzy. Nie należy zatem Go utożsamiać z Jarowitem, który błogosławi zasianym polom.

 

[h=3]3. Rujewit[/h] Rujewit, podobnie jak Świętowit, również czczony jest przede wszystkim na Rugii. Tam też, a dokładniej w Gardźcu, znajdowała się niegdyś największa Jego gontyna. Niestety niegrzeczni Duńczycy, w roku 1168, pod wodzą zaborczego biskupa Roskilde Absalona zniszczyli ten piękny gród. Wraz ze świątynią Rujewita zniszczono również dwie gontyny miejscowych Bogów Porewita i Porenuta.

Wróćmy jednak do Rujewita. Imię Jego oznacza nie tylko, że jest Panem Rugii, miejscowym Bogiem, którym przejmowalibyśmy się tylko w chwilach wycieczek na tę piękną, słowiańską wyspę. Imię to oznacza również, że jest Bogiem opiekującym się zwierzyną podczas rui. Na Jego gniew naraża się myśliwy, który w czasie rui zabija zwierzynę. Jest on również Opiekunem nad kopulującymi ze sobą ludźmi - Bogiem zakochanych. Dawniej słowo "ruja" oznaczało także sex między ludźmi i dopiero te dziwne kombinacje mające na celu zapomnienie, że ludzie także są zwierzętami doprowadziły do zmian w nazewnictwie. Do Rujewita modlą się kochankowie, którym rodzice nie pozwalają na zawarcie związku małżeńskiego, by odmienił wolę rodziców.

Z uwagi na wygląd pod którym czczony był w Gardźcu (głowa o siedmiu twarzach, u pasa siedem mieczy, a ósmy w ręku) przypisuje się mu właściwości militarne i uosabia z Perunem. No cóż, Ranowie, choć Słowianie, to jednak dziwny lud (wyspiarze) i czasami trudno ich zrozumieć. Może zanim zaczęli czcić Peruna w Świętowicie, wcześniej czcili go w Rujewicie (łącząc dwóch Bogów w jednym), a może tylko stwierdzili, że Opiekun zwierzyny powinien mieć czym straszyć, a w razie czego i ukarać zbrodniarza?

 

 

 

[h=3]4. Jarowit[/h] Jest to Bóg wiosny, odradzającego się życia, siewów zbóż. Imię to pochodzi od rdzenia "jar-", "jaro-" co tłumaczy się jako: "siła" (chodzi tu o siłę płynącą z młodości, krzepkość, którą nabieramy wiosną, po zimie, siłę do pracy), "surowość", "wiosna". Rusini zwą Go Jaryło. To On błogosławi polom i powoduje, że będą rodzić obfite plony. Przed zasianiem pierwszej garści zboża odprawia się do Niego modły. Przedstawiany jest jako młodzieniec siedzący na białym koniu i trzymający w ręku kłosy żyta, na głowie ma wieniec z ziół.

Połabianie tak sobie ukochali Jarowita, że przelali na Niego militarne kompetencje Peruna. Poświęcili Mu wspaniałą tarczę, która miała gwarantować im zwycięstwo w toczonych wojnach. Ale to już tylko ich miejscowe dodatki, przeto nie będziemy na nie tracić klawiatury ;) .

 

 

 

[h=3]5. Weles[/h] Niektórzy zwą Go również - Wołosem, a nasi bracia Bałtowie zwą Go - Vels lub Velinas. Jest to Bóg Podziemi, Pan Świata Zmarłych - zwanego "Nawie". Jest także Opiekunem wieszczów i wróżbitów. Jego domem są niedostępne bagna. Jest wyobrażany jako dorodny wół, dlatego zwie się Go "Bogiem bydła". Istnieją rozbieżności co do pochodzenia Jego imienia. Można przyjąć, że pochodzi od rdzenia "-wel" - "widzieć", co odnosić można do Jego opieki nad wiele widzącymi wieszczami i wróżbitami, a także Jego wiedzą o tym co się dzieje na świecie. Trywialne skojarzenie z "włosem" również może zawierać prawdę, której dziś już nam trudno, niestety, dociec...

Weles pełni jeszcze jedną rolę, jest gwarantem zawieranych umów i dawanych przysiąg. Na tych, którzy złamali daną przysięgę zsyła karę, którą jest gruźlica gruczołów chłonnych, a najczęściej wtórna gruźlica skóry - powodująca żółtaczkę.

 

 

 

[h=3]6. Trzygłów[/h] Imię Boga pochodzi jako żywo od tego, iż posiada on trzy głowy, tak by mógł panować nad trzema światami: nieba, ziemi i świata podziemnego. Na głowie ma nakrycie zasłaniające oczy i uszy, tak by złych ludzkich postępków nie widzieć i nie słyszeć. Czczony jest tylko na Pomorzu i Połabiu, a Jego gontyny znajdowały się niegdyś w Brennie i Szczecinie. Niestety zostały zniszczone przez zaborczy chrześcijanizm. Trzygłów, trzeba to przyznać, jest miejscową emanacją dwóch innych Bogów: Peruna i Welesa. Połączenie to nastąpiło gdzieś w XI wieku. Nasi północno-zachodni bracia doszli do wniosku, że jeden silniejszy Bóg będzie ich lepiej wspierał niż dwóch dotychczasowych. Nowy Bóg od Peruna wziął Dąb jako miejsce zamieszkania oraz kompetencje wróżb przed planowanymi wojnami i wyprawami łupieżczymi, a od Welesa panowanie nad światem podziemnym. Najlepszym przykładem połączenia kompetencji był czarny koń. Od Peruna wzięto konia, a od Welesa jego kolor.

Cóż więc pozostaje nam powiedzieć w Jego temacie? Jest sztucznie dokonaną metamorfozą, więc nie widzimy potrzeby czcić Go u nas. Natomiast bawiąc w tamtych okolicach pamiętajmy, by nie urazić naszych "nowoczesnych" braci i ich Boga!

Na koniec śpieszymy wyjaśnić, że nasi wschodni bracia podróżując turystycznie na Pomorze, poznali Trzygłowa i wieści o nim zawieźli do siebie, słodko rusyfikując Jego imię na Trygław.

 

[h=3]7. Swaróg[/h] Jest Bogiem-Słońcem. Patrząc na wschód słońca prawy Słowianin pozdrawia imię Swaroga, bo wie, że to od Niego pochodzi całe życie na ziemi.

Imię Jego pochodzi od "swaru" (gorąca, ognia) i "bóg" - czyli "Swarbóg", gdzie "b" zanikło zlewając się z "r", dając Swaróg. Ogień i ciepło pochodzi od słońca, to ono je daje. Dłuższy wywód w tym temacie znajduje się przy opisie syna Swaroga - Swarożyca.

Nie należy pokazywać na słońce palcem, jak i stawać do Niego tyłem podczas żniw.

Swaróg posiada również drugie imię Darzbóg. Tłumaczyć należy je jako Boga, który obdarza (darzy) ludzi bogactwami. Dzięki świecącemu słońcu rośnie zboże na polu, które było podstawą żywienia naszych przodków.

Do góry

 

[h=3]8. Swarożyc[/h] To Bóg-Ogień, czczony pod postacią ogniska. Jest synem Swaroga, tak jak ognisko jest pochodną słońca i gorąca. Swarożyc powstał poprzez zetknięcie się Swaroga z Mokoszą (Matką-Ziemią). Tak jak słońce jest potrzebne roślinom do życia, tak ognisko pozwala przetrwać ludziom chłód i ciemność. Imię Swarożyc otrzymał po ojcu z końcówką słowiańską "-yc" oznaczającą syna.

Ogień ma właściwości oczyszczające. Rozpalanie jego jest świętą czynnością. Rytualnego rozpalenia, ku czci Swarożyca dokonuje się na wiosnę, tego samego dnia po spaleniu i utopieniu Mory, już po zmroku. Żyrzec Swarożyca rozpala święte ognisko, trąc o siebie dwa kawałki drewna, i daje z niego ogień wszystkim zebranym. Oni niosą go do swych domów i rozpalają nim wcześniej zagaszone paleniska.

W Noc Kupały rozpala się wielkie ogniska, a następnie się przez nie skacze, by podziękować Swarożycowi, że wiosną znów przyszedł do naszych domów i daje nam bezpieczeństwo i pożywienie, nie czyniąc nam nijakiej krzywdy. Pożar domu jest karą zesłaną przez Swaroga lub Swarożyca za winy ludzkie. Należy wówczas poprosić Jego żyrzca, by w miejscu pogorzeliska rozpalił Święte Ognisko i złożyć w Nim dar. Jeżeli brak odpowiedniego żyrzca, Ognisko należy rozpalić samemu i powtarzać tę czynność przez kolejnych sześć nocy (razem siedem). W żadnym wypadku nie można wykorzystywać do tego celu palącego się jeszcze budynku, by jeszcze bardziej nie rozłościć Boga! Oczywiście należy pamiętać, że pożar może wywołać także piorun rzucony przez Peruna, gdy się rozgniewa. W tym wypadku, mimo że nie odbyło się to bez pomocy Swarożyca, trzeba również przede wszystkim przebłagać Peruna.

 

 

 

[h=3]9. Chors[/h] Chors jest Bogiem księżyca. Oświetla nam nocą drogę do domu. Nasi dziadowie wierzyli, że w czasie zaćmienia chowa się do wody i tam nabiera sił i odradza się na następny miesiąc. My dziś, uzbrojeni w wiedzę zaczerpniętą w szkołach, wiemy już, że jest ździebko inaczej ;) . Po Jego powrocie na niebo Słowianie kłaniają Mu się nisko doceniając Jego znaczenie i dziękując Mu, że powrócił, by rozświetlać nam noce, gdy Swaróg śpi.

 

[h=3]10. Rod[/h] Imię Roda należy tłumaczyć jako rdzeń słowiańskiego "roditь" oznaczającego "rodzić". Rod to Bóg ludzkiego losu, który znajduje się przy narodzinach dziecka i wyznacza kim będzie i jak długo będzie żyć nowo narodzone dziecko. Wraz z Rodem pojawiają się Jego towarzyszki Rodzanice. Rodzanice to trzy niewidzialne istoty żeńskie. To one zostawiają dziecku na czole niewidzialny znak przedstawiający jego przyszły los. Czasami wpływają na postanowienie Roda, szczególnie, gdy dziecko im się spodoba. By zapewnić przychylność Roda wobec noworodka należy ofiarować Mu chleb, ser i miód. Rodzanicom gotuje się kaszę, a następnie dziękując im za dobry los, oddaje się im włosy z postrzyżyn.

 

 

 

 

Tekst pochodzi z ogólnie dostepnych stron internetowych

 

[h=3]11. Mokosz[/h] Mokosz jest Boginią ziemi. To Ją mamy na myśli mówiąc "Matka Ziemia". O wartości ziemi rodzącej plony i rolniczej pracy na niej chyba nie musimy pisać, bo powinno to być dobrze znane Słowianom. Prawdziwy Słowianin nie sprzedaje swej Matki-Karmicielki!!! Matka Swarożyca.

Do góry

 

[h=3]12. Perepłut[/h] Bóg wodny - opiekun rybaków i marynarzy. Z uwagi na to, że lubi tańce i trunki należy przed połowem lub rejsem tańczyć i pić Jego zdrowie. Wówczas można mieć pewność, że nie zapomni o swych wyznawcach, gdy będą na wodzie i będzie ich chronił. To bardzo "rozrywkowy" Bóg. Lubi pojawiać się na różnych biesiadach, by w nich uczestniczyć, dlatego drodzy Bracia nie zapominajcie, by i dla Niego znalazł się pełny pucharek!

Do góry

 

[h=3]15. Mora[/h] Zwana także Marą lub Moreną. Obecnie najbardziej znana jako Marzanna, ale jest to błędna nazwa wprowadzona przez chrześcijańskiego księdza Długosza, który nie miał przecież innego celu, jak ośmieszenie naszej Wiary. Jest Boginią śmierci i zimy. Dla porównania na "zarazę" mówi się "mór". Wszyscy Słowianie przez cały okres trwania zimy z utęsknieniem czekają jej ostatniego dnia - 20 marca, by móc spalić i utopić słomianą kukłę przedstawiającą Morę. Symbolizuje to koniec zimy i okres odnowienia wiosennego. Tego samego dnia po zmroku rozpala się Święte Ognisko ku czci Swarożyca. Tak więc jest to święto dwuczłonowe, pierwszy człon żegna zimę, a drugi wita wiosnę. Jednakże prawdziwie świątecznym jest następny dzień - pierwszy dzień wiosny (Święto Życia). On z kolei poświęcony jest Rodowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...