Skocz do zawartości

zlosc i nieumiejetnosc wybaczania


Pawel1979

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

mam nastepujace ptanie: jak sie pozbyc zlosci i jak nauczyc sie wybaczac? To dluga hstoria, co wydarzylo sie w moim zyciu ale zdalem sobie sprawe, jak bardzo te negatywne rzeczy zzeraja mnie. Zaczynam miec swiadomosc, ze to nie jest dobre i ze calkowicie pozbawilo mnie to mojej naturalnej, wrazliwej i wesolej natury, ktora niegdys emanowalem. Cos dziwnego dzieje sie w mim zyciu, poniewaz od praktycznie dziecka ,,obrywalem" za to jaki jestem i jak sie wyrazam, co w koncu doprowazilo mnie do tego, gdzie jestem dzisiaj. Nie potrafie np. juz normalnie dyskutowac z ludzmi, czesto pluje jadem a to nie jest w porzadku. Nie rozumiem, co moglo spowodowac ze moje zycie ulozylo sie w taki a nie inny sposob i ze ludzie tak reaguja na mnie.

 

Czy ktos zetknal sie z podobna przypadloscia i moze cos podpowiedziec? Chce zerwac z tym negatywnym sposobem reagowania i myslenia, jednak za kazdym razem kiedy proboje i przez moment udaje mi sie powrocic do dawnej rownowagi i optymizmu, spotykaja mnie sytuacje ktore na powrot wymuszaja na mnie od dawna utarte zachowania i reakcje. To tak, jakby od dziecka cos emanowalo ze mnie, skoro ludzie tak na mnie reaguja. Racjonalnym wytlumaczniem jak dla mnie jest fakt, ze wychowany zostalem w dosc liberalnej rodzinie, gdzie nie pakowano mi do glowy np. zadnej religii i gdzie szeroko rozumiana sztuka i kultura byly na porzadku dziennym a nieskrepowane wyrazanie siebie bylo przez moich rodzicow traktowane jako przejaw naturalnosci. Niestety, w szkole czy na podworku nie wygladalo to juz tak fajnie i im bardziej dojrzewalem i dorastalem, tym powiekszal sie ten dysonans miedzy tym jaki jak jestem i co ja che a jakie sa zachowania i reguly naokolo. Troche tak, jakbym ja dla nich byl czyms malo mozlliwym do zaakceptowania, kims kto irytuje i w jakis sposob burzy ustalone standardy, przekonania. Ze moje bycie i zachowanie jest na tyle bezkompromisowe, ze ludzi to denerwuje lub czuje jakis rodzaj leku przede mna. Przygniatalo mnie to, az w koncu zaczalem reagowac zloscia i brakiem empatii do innych, bo czulem sie zagozony ciaglymi atakami. Teraz doszedlem do swiadomosci, ze tak naprawde zatruwam ta negatywna energia przede wszystkim siebie ale nie mam pomyslu, co zrobic aby te ataki od ludzi ustaly. Myslalem o wyjezdzie ale poczulem, ze to moze dac niekoniecznie oczekiwane rezultaty.

 

Ktos przerabial juz na sobie takie cos i moze sie podzielic spostrzezeniami i ewentualnie co moznaby zrobic, aby pozbyc sie tego stanu, powrocic do tej optyministycznej, radosnej czesci zycia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dzięki za podzielenie się swoją historią.

Mam pewną hipotezę dlaczego tak, a nie inaczej, potoczyło się Twoje życie. Sam spróbuj zweryfikować, to co napiszę, najlepiej zaryzykuj sprawdzenie empiryczne.

 

W Twoim życiu brakowało i brakuje Boga, miłości do Niego. To generalnie źródło wszelkich problemów.

Człowiek bez Boga, mimo że może mieć materialnie i intelektualnie wszystko, to jednak nie ma nic.

Bez miłości do Boga, trudno jest naprawdę bezinteresownie kochać samego siebie i drugiego człowieka, o ile w ogóle to możliwe.

Bezinteresowna miłość do drugiego człowieka zaczyna się od otwartego serca i oczu na drugą osobę, najpierw w ogóle zauważania tej osoby i jej potrzeb/dążeń, poprzez szczerość i akceptację powyższego, a później współczucie i empatię, aż na ewentualnej ofierze/oddaniu kończąc.

 

Gniew generalnie bierze się z braku miłości do drugiego człowieka - to pierwotna przyczyna. Stąd z kolei wynika brak akceptacji w stosunku do kogoś i brak cierpliwości do tego kogoś w zwykłych momentach dnia. Jeśli tego gniewu nagromadziłeś w sobie tyle, że irytuje Cię praktycznie każda głupota i wybuchasz przy każdej okazji, to masz duży problem, bo takie życie jest nieznośnym ciężarem, nie wspominając o ciężarze dla otoczenia... Cudownie, że sam to odkryłeś i jak rozumiem chcesz to zmienić i pokonać w sobie. Bez tego nie można się przemienić.

 

Uważam, że tego typu negatywne uczucia może zastąpić w człowieku tylko Bóg i Miłość do Niego, która z pewnością zostanie natychmiast odwzajemniona. Wszystkie inne 'pozytywne rzeczy' i 'sztuczki umysłu' (jak np. afirmacje, wizualizacje) będą chwilowym uspokojeniem usposobienia, bez permanentnej przemiany wewnętrznej, choć mogą pomóc w tym nadrzędnym celu.

 

Jest Ktoś, Kto może pomóc Ci pozbyć się złości i nauczyć Cię jak wybaczać.

Nazywa się Jezus Chrystus. Nie bądź tylko zdziwiony, że to właśnie On, przecież jest w te klocki Mistrzem. Jeśli naprawdę chcesz zmienić swoje życie, zmienić siebie i swoje relacje z otoczeniem, to patrz na Niego i ucz się od Niego. W końcu wybaczył swoim oprawcom i całej reszcie, która bezpodstawnie Go osądziła i nauczył tej zdolności wybaczania setek swoich uczniów na przestrzeni wieków. Naprawdę - spróbuj, bo jest niezawodny :) W przeciwieństwie do wyjazdu - lub inaczej mówiąc ucieczki - to nic nie da, bo gdziekolwiek pojedziesz, zabierzesz tam i swoje problemy.

 

Wyrzucenie z siebie gniewu, złości, czy ogólnie negatywnych energii, nie nastąpi w ciągu jednej chwili, jest to proces, często długotrwały, a czasem może i nie do ukończenia w jednym życiu. Cóż, myślę, że najważniejsze, żeby chcieć się zmienić i poczynić chociaż takie postępy, ażeby nie zatruwać sobą życia innym....

 

Jeśli chodzi o mnie, to Jezus Chrystus pomaga mi z tym samym problemem, być może w moim przypadku trochę inaczej ukształtowanym, ale sprowadzającym się chyba do tego samego: wewnętrzny gniew i złość, które z maleńkiej iskry potrafią wybuchnąć w ciągu sekundy jak ogień podlany benzyną, kiedy tylko ktoś zaburza mój "porządek". Zaufałem Mu i jest coraz lepiej. Można się poczuć duchowo naprawdę o tonę lżejszym... Wiem, że pomoże i Tobie, jeśli tylko poprosisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...