Dziwna rzecz?

Jestem tutaj nowy i nie wiem czy w dobrym miejscu ten temat...

A więc... Ostatnio zdarzyło mi się coś dziwnego i chciałbym się dowiedzieć czy to jest normalne...

Byłem w Niemczech kilka dni.

I w nocy, a było koło 4 leżałem sobie na łóżku a koleżanka na drugim i gadaliśmy. Zamknąłem oczy i ciągle rozmawialiśmy no i zacząłem hmmm... Widzieć różne rzeczy...

Był to jakby sen, z tym że ja ciągle rozmawiałem z koleżanką i byłem tego świadomy.

Po chwili powiedziałem do niej "idziemy to kupić" a ona "co?" no to ja "ja to powiedziałem?"..

Chodzi o to że jak tak miałem zamknięte te oczy to widziałem jak jesteśmy w sklepie odzieżowym i chciałem kupić koszulkę no i się jej zapytałem czy idziemy kupić z tym że ja ciągle z nią rozmawiałem i nagle tak mi się wyrwało to ze snu...

I tak kilka razy tej nocy

No i dodam że zawsze jak zamknę oczy to coś widzę, wtedy mogłem w sumie zmieniać sobie obraz... :]

I proszę o odpowiedzi...

Czy to jest normalne? A jak nie to co to było?

Mi w sumie zdarza się z kimś świadomie rozmawiać podczas nieświadomego wizualizowania (po prostu nagle coś mi do głowy przychodzi, widzę to i obserwuję, czasem biore czynny udział) sobie pewnych sytuacji, czasem zaczynam sie śmiać, ponieważ niektóre wizualizacje są śmieszne, a mój rozmówca nie wie o co chodzi ;p To jest chyba normalne Ale niech wypowie się ktoś doświadczony

Miałam takie coś. Tzn kolezanka spała obok. I powiedziała "Kubuś jest głodny" i miała takie samo doświadczenie jak Ty Młody myśle, że to normalne...

Tylko twoja koleżanka spała... Ja rozmawiałem z koleżanką, prowadziliśmy interesującą rozmowe a ja w tym czasie ze zmęczenia zamknąłem oczy ciągle z nią rozmawiając i normalnie widziałem pewną historię i nagle mi się te słowa wyrywały... Mówiłem coś widząc coś innego i nagle przerywałem rozmowę słowami ze snu...

Później zamykałem oczy i opowiadałem koleżance historie które widziałem... I jeśli tylko chciałem to mogłem widzieć coś innego... Do czasu aż widziałem jakieś duchy czy coś i wtedy jak chciałem zmienić obraz to widziałem coś złego jakieś trupy czy coś, nie mogłem się przestawić na nic dobrego, musiałem przez jakiś czas mieć otwarte oczy i myśleć o czymś innym...

wedlug mnie to nic takiego,

kazdemu sie to zdarza jak jest bardzo zmeczony

To może być zwykła projekacja podświadomości. Może Twoja podświadomość próbowała Ci coś powiedzieć?

Coś powiedzieć? co?

Czytałem, że podświadomość zazwyczaj przekazuje nam wiadomości w postaci różnych symboli w snach. A jeśli porblem jest aż tak ważny a ty go nie zauważasz, to podświadomość może próbowała zwrócić na siebie uwagę w 'mocniejszy' sposób. A co chciała Ci powiedziec to ja nie wiem.

Czy przypadkiem wtedy nie leżałeś na łóżku z zamkniętymi oczami?

Projekcje takie pojawiają się też często przy wychodzeniu z ciała (OOBE).

No tak tak... Przecież napisałem że zamknąłem oczy... nie chodzi mi o samą projekcje, tylko o to że hmmm... jakby byłem w niej tak głęboko... Zazwyczaj jak już coś to ledwo coś widzę, a wtedy to normalnie wszystko widziałem jak w śnie ale ciągle rozmawiałem z koleżanką, byłem tego świadomy i prowadziliśmy normalną rozmowę... No i jeszcze nigdy nie przemówiłem podczas takich projekcji... I jeszcze możliwość widzenia tego, co się chce... :]

..........

Tzn no... Czułem się niby normalnie, czułem że leże i ogólnie... Ale oczyma byłem jakby we "śnie" a ciałem w pokoju... Ale jeszcze nigdy nie byłem tak głęboko w takich projekcjach, widziałem normalnie tak jakbym tam był, a zawsze to tak lekko tylko niewyraźnie... No i jak powiedziałem zdanie ze "snu" i sobie to uświadomiłem to się trochę speszyłem i zmieszałem... Normalne jest takie widzenie projekcji, tzn tak mocno, tak realistycznie jakby się tam było? I czy normalna jest możliwość zmiany obrazu, gdy się tylko tego chce?