Gość mary_you Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Tak sobie przegladam to "nasze" ezoforum i mysle ze brakuje mi tu pewnego bardzo ciekawego dla mnie tematu. Kiedys czytalam na temat wychodzenia ciala astralnego z ciala fizycznego po osiagnieciu jakiegos bardzo relaksacyjnego stanu (jakas tam pewnie technika relaksacji);kiedy to nasza "dusza" uwalnia sie od swojej ziemskiej powloki i...podrozuje wczasie i przestrzeni.Czytalam ze mozna wowczas odwiedzac wiele miejsc nie tylko na ziemi ale i w calym kosmosie.Nie istnieje wowczas pojecie czasu wiec podrozuje sie tez w przyszlosc , przeszlosc , terazniejszosc.Spotyka sie podczas takiej podrozy wiele istot ludzkich i...nie tylko?Hmm...Nieliczni osiagaja taki stan totalnej relaksacji nieswiadomie(czytalam kiedys ksiazke o przezyciach pewnego mezczyzny ktory bez uzycia swojej woli zaczal doswiadczac"takiego stanu").Pewnie buddysci mogliby na ten temat cos powiedziec...Tak czy inaczej-zeby cokolwiek dodac lub ujac , trzeba ufac teorii , ze czlowiek posiada cialo i dusze...Czytalam tez ze nawet podczas snu cialo astralne "jest zawieszone" ponad cialem fizycznym a jedno z drugim laczy cienka nic astralna...No ciekawe...ciekawe...Co myslicie na ten temat?A moze znajdzie sie ktos kto ma to wszystko: "w jednym paluszku" i moglby tu na forum rozszerzyc moja wiedze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TransHuman Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Chyba masz na myśli OOBE (pisane też: OBE), a czytałaś o Robercie Monroe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 No tak , rzeczywiscie !To byla ta ksiazka "Podroze poza cialem"!Czytalam ja jak mialam jakies szesnascie lat i teraz tak jakos mi przyszlo do glowy... To bardzo interesujacy temat;chyba bardziej sie w nigo zaglebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TransHuman Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Nie ma przypadków! Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Dużo osób które experymentuje z obe ma pózniej problemy z psychiką naprawde radze uważać dla kilku była też potrzebna wizyta u egzorcysty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Wizyta u egzorcysty...?!Co by tez to moglo oznaczac...?Czyzby cos mogloby sie wslizgnac do naszego ciala fizycznego podczas gdy nasza dusza "podrozuje"...?O ile wiem to bez naszej zgody nic nie moze nami zawladnac...ale kto wie,kto wie...Ja mysle ze jesli chodzi o "te" sprawy to praktykujac je trzeba,niestety,twardo stapac po ziemi...zeby...wlasnie-nie potrzebowac wizyty u psychologa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 a ja mysle ze piotr dramatyzuje.. nie ma wielkiego zagrożenia ze strony oobe a juz napewno nie zawładniecie czyimś ciałem najwyżej chwilowe przejecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afuredasu Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Ej no ludzie, przecież była już mowa o tych istotach które można spotkać w trakcie OOBE. :/ Ja nie praktykuję a wiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 AFUREDASU... ...skoro nie praktykujesz to skad wiesz...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Poczytajcie troche na forach wypowiedzi ludzi którzy mieli doczynienia z OBE i z pózniejszymi komplikacjami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek_87 Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 PIOTR ma rację z tym nie ma żartów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarna131415 Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Ja moge sie wypowiedziec na ten temat. Naprawde jesli ktos ma zdrowe podejscie do tego wszystkiego to nie ma prawa mu sie nic stac..Aha i przy okazji,kto powiedzial,ze jest potrzebny egzorcysta? Bardzo smieszna sprawa,jak wyobraznia ludzi moze zadzialac i wystraszyc drugiego:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 (edytowane) Jakie kiedyś też miałem takie wędrówki ale nie miałem nad tym kontroli działo się to często przed zaśnieciem objawiało sie tym że czułem jak by coś ze mnie wychodziło i unosiło sie do nieba zawsze były przyjmne sny typu ogladanie jakis nieznych miejsc Ale kiedyś coś sie przyplatało miałem dziwny sen a potem zacząłęm z dnia na dzień tracic szybko energie fizyczna mimo braku zmian w moim trybie zycia Dopiero oczyszczanie pomogło A taki post znalazłem na forum zwiazanym z OBE i stnieje teoria że to co spotyka się w TYM stanie to jakieś tam 'demoony' pod postacią naszych podświadomych tworów... kumpel kiedyś podał przykład, że wszystkie panienki o których myślał podczas masturbacji objawiły mu się, mógł z nimi uprawiać seks w astralu itp. ale to były po prostu demony... heh... ten to miał fazy. W ogóle darował sobie zabawy w magię i świadome mniej lub bardziej sny bo potem widział cienie tego wszystkiego w świecie normalnym i go to męczyło... hmm... Edytowane 4 Października 2009 przez -PIOTR- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 4 Października 2009 Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Hmmm...mialam cos podobnego , z tym malym wyjatkiem, ze ja swiadomie sie "przygotowywalam" do wyjscia z ciala: mnie nic nie ciagnelo w gore(niestety:smutny:)-ja czulam wibracje mojego ciala astralnego i ...jakby to cialo okrecalo sie wokol wlasnej osi(tak bardzo szybko).Przez ten caly czas mialam swiadomosc tez mojego fizycznego ciala ktore sobie po prostu...spokojnie lezalo.Niestety na tym konczyly sie moje doznania - ale to bylo juz dawno temu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
White Girl Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 A ja się zastanawiam, co by było, gdyby ta nić się urwała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 A ja się zastanawiam, co by było, gdyby ta nić się urwała Nie wiem czy jest taka mozliwosc " za zycia "...Przerwanie tej nici pewnie oznaczaloby smierc ciala fizycznego...Hmm...tak mysle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 (edytowane) Jakie kiedyś też miałem takie wędrówki ale nie miałem nad tym kontroli działo się to często przed zaśnieciem objawiało sie tym że czułem jak by coś ze mnie wychodziło i unosiło sie do nieba zawsze były przyjmne sny typu ogladanie jakis nieznych miejsc Ale kiedyś coś sie przyplatało miałem dziwny sen a potem zacząłęm z dnia na dzień tracic szybko energie fizyczna mimo braku zmian w moim trybie zycia Dopiero oczyszczanie pomogło A taki post znalazłem na forum zwiazanym z OBE i stnieje teoria że to co spotyka się w TYM stanie to jakieś tam 'demoony' pod postacią naszych podświadomych tworów... kumpel kiedyś podał przykład, że wszystkie panienki o których myślał podczas masturbacji objawiły mu się, mógł z nimi uprawiać seks w astralu itp. ale to były po prostu demony... heh... ten to miał fazy. W ogóle darował sobie zabawy w magię i świadome mniej lub bardziej sny bo potem widział cienie tego wszystkiego w świecie normalnym i go to męczyło... hmm... żeby zaszło oobe musisz miec świadomość tego jesli nie masz.. to nie jest to oobe... skąd wiesz w takimr azie czy to nie był po prostu sen.. albo LD ... ? to co spotykasz w świecie astrala może byc myślokształtami czyli tworami naszych myśli ale nie musi.. równie dobrze może być tam demon anioł czy dusze zmarłych zreszta czy ten kolega też przypadkowo nie miał też tylko snów z tymi panienkami... ? bo nie wiem jak on mógł z nimi uprawiać sex w astralu... zresztą poczytaj monroe.. on opisuje " akt sexualny " w astralu i w nicym nie przypomina on ziemskiego... ogólnie rzygać mi sie chce kiedy czytam taki głupoty jeśli coś ma się dio was przyplątać to tylko daltego, że jesteście dla tego czegoś łakomym kąskiem... i ównie dobrze sama medytacja może cokolwiek spowodować... a istoty żyjące w astralu nie mogą zrobić nam praktycznie niczego kiedy tam jesteśmy przynajmniej w obszarze I ale na kolejne to wątpię aby ktokolwiek był gotowy wiec nawet nie am co o nich wspominać... < zresztą na tych kolejnych też nie istnieje praktycznie żadna możliwość zrobienia nam krzywdy, a już napewno nie przejęcia ciała> przerwanie nici nie jest pod żadnym pozorem możliwe ! < zresztą niektórzy podważają jej istnienie> dopóki żyje ciało fizyczne zawsze ! ale to zawsze bedziecie mogli wrócić do ciałą... Edytowane 22 Października 2009 przez Mefi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Piotr jak najbardziej ma rację. Podczas takiej wędrówki zbyt wiele treści nieswiadomych dociera do swiadomości co kończy sie psychoza a nawet smiercią. Takie przypadki bardzo często zdarzaly się po stanie wojennym kiedy to napłynęła do Polski wiedza ze Wschodu. A ta informacje usłyszałam od pani doktor na wykładach i raczej to źródło jest sprawdzone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 jak sprawdziła ? umarłą i zmartwychwstałą by opowiedzieć o nikczemnej i mającej na celu wyeliminować USA wschodniej kulturze... ? Chyba jakoś nie bierzecie pod uwagi , że w chinach, japoni, tybecie, indiach nie umierają z tego powodu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 umieraja jeśli robia na własna ręke,bez uprzedniego przygotowania i bz nauczyciela.Nie mówię,że wszyscy co do jednego. a sprawdzone źródło,bo 2 jej przyjaciól jest na oddziale zakmniętym w Lubiążu po rozpoznaniu psychozy a 3 innych zmarło...dziwnym zbiegiem okoliczności wszyscy praktykowali to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 to nie dowodzi niczego shimmy po za tym ze zadawała sie z wariatkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TransHuman Napisano 23 Października 2009 Udostępnij Napisano 23 Października 2009 A ta informacje usłyszałam od pani doktor na wykładach i raczej to źródło jest sprawdzone Kiedy widzę zaufanie do autorytetów, przypominają mi się wypowiedzi ekspertów w sprawach: • telefonów: „Zdumiewający wynalazek, ale kto chciałby z niego korzystać?” – prezydent USA Rutherford Hayes, 1876 r.; • oświetlenia elektrycznego: „Zapewne wystarczające dla naszych przyjaciół zza Atlantyku... ale niegodne ludzi praktycznych lub ludzi nauki” – komisja parlamentu brytyjskiego, 1878 r.; • gramofonów: „Fonograf nie ma wartości handlowej” – Thomas Alva Edison; • komputerów: „Nie ma żadnego powodu, żeby ktoś miał komputer w swoim domu” – Ken Olson, prezes DEC, 1977 r.; • komputerów (jeszcze raz): „Myślę, że na świecie jest popyt na jakieś pięć komputerów” – założyciel IBM Thomas J. Watson, 1947 r.; • radia: „Przewiduję jego zanik, wierząc, że nieszczęśni ludzie, którzy teraz czują się zmuszeni do słuchania go, wkrótce znajdą lepszy sposób na spędzanie wolnego czasu” – H.G. Wells, 1928 r.; • energii atomowej: „Każdy, kto przewiduje, że transformacja tych atomów stanie się źródłem energii, mówi bzdury” – laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, lord Rutherford, po rozbiciu przez niego atomu w 1911 r. • giełdy papierów wartościowych: „Ceny akcji osiągnęły to, co wygląda na trwały, wysoki poziom” – Irving Fisher, profesor ekonomii Uniwersytetu Yale we wrześniu 1929 r., tuż przed krachem na Wall Street. (wklejone stąd) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 23 Października 2009 Udostępnij Napisano 23 Października 2009 czyli autorytetów nie ma i zawierzamy to co ktos obcy powie nam w necie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aramea Napisano 29 Października 2009 Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Podróże w czasie? Raczej w to nie wierzę. Chyba tylko we śnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 Ja sadze ze jesli chodzi o OOBE wszystko jest mozliwe . Zarowno `podroze w czasie jak i w przestrzeni . Wszak uwalniajac sie z ciala fizycznego nie mamy juz zadnych ograniczeñ...wiec dlaczego by nie...?Moj dobry przyjaciel , zapoznawszy sie przypadkiem z " teoria " OOBE , zaczal zaglebiac sie w temat.Meczyl mnie strasznie swoimi technikami relaksacyjnymi az w koñcu i mnie dane bylo zaznac troszeczke tego przedziwnego stanu.Nie osiagnelam nigdy calkowitego wyjscia z ciala ale i tak to co czulam bylo tak niesamowite ze nie watpie iz po osiagnieciu pelnego OOBE wszystko jest mozliwe...zarowno podroze jak i spotykanie innych bytow.Szczesliwi ci ktorzy moga tego zaznac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aramea Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 Ale. jeśli to możliwe, to chętnie bym poczytała o udokumentowanych przypadkach. Bo gdybanie mnie nie przekonuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 No tak...zapomnialam ze my Polacy musimy miec wszystko " czarne na bialym " przedstawione:8P:.Ale , oczywiscie , mozesz poczytac...na dobry poczatek zajrzyj do http://wikipedia.pl i poszukaj nazwiska Robert A. Monroe .Znajdziesz tam tytuly jego ksiazek(ktore napisal na wlasnych doswiadczeniach z OOBE) i ogolnie jego dzialalnosc.Potem kliknij tez w to http://eksterioryzacja-wikipedia,wolna encyklopedia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aramea Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 I tam są ptzypadki podróży w czasie i między światami Bo generalnie o to mi się rozchodzi. Ps. I ja akurat polką nie jestem ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 Tak.Znajdziesz tam biografie Roberta Monroe a takze spis jego ksiazek w ktorych opisuje swoje przezycia z podrozy " poza cialem " i dowiesz sie co dokladnie oznacza termin OOBE. Ps.A jakiej narodowosci jestes?Jesli mozna spytac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aramea Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 No to z chęcią sięgnę Dziękuję. Jam jest irlandzkiej krwi niewiastą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 No to gratuluje tak swietnej znajomosci jezyka polskiegoi zycze milej lektury... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aramea Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 od kilku lat juz w Polsce mieszkam, więc tzreba wię było podszkolic. Lepiej w piśmie niż w mowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tulip Napisano 30 Października 2009 Udostępnij Napisano 30 Października 2009 Kiedy widzę zaufanie do autorytetów, przypominają mi się wypowiedzi ekspertów w sprawach: • telefonów: „Zdumiewający wynalazek, ale kto chciałby z niego korzystać?” – prezydent USA Rutherford Hayes, 1876 r.; • oświetlenia elektrycznego: „Zapewne wystarczające dla naszych przyjaciół zza Atlantyku... ale niegodne ludzi praktycznych lub ludzi nauki” – komisja parlamentu brytyjskiego, 1878 r.; • gramofonów: „Fonograf nie ma wartości handlowej” – Thomas Alva Edison; • komputerów: „Nie ma żadnego powodu, żeby ktoś miał komputer w swoim domu” – Ken Olson, prezes DEC, 1977 r.; • komputerów (jeszcze raz): „Myślę, że na świecie jest popyt na jakieś pięć komputerów” – założyciel IBM Thomas J. Watson, 1947 r.; • radia: „Przewiduję jego zanik, wierząc, że nieszczęśni ludzie, którzy teraz czują się zmuszeni do słuchania go, wkrótce znajdą lepszy sposób na spędzanie wolnego czasu” – H.G. Wells, 1928 r.; • energii atomowej: „Każdy, kto przewiduje, że transformacja tych atomów stanie się źródłem energii, mówi bzdury” – laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, lord Rutherford, po rozbiciu przez niego atomu w 1911 r. • giełdy papierów wartościowych: „Ceny akcji osiągnęły to, co wygląda na trwały, wysoki poziom” – Irving Fisher, profesor ekonomii Uniwersytetu Yale we wrześniu 1929 r., tuż przed krachem na Wall Street. (wklejone stąd) A moim zdaniem, taki mały OT, moim zdaniem oni mieli rację. Bowiem ja uważam iż ludzie z natury tego nie potrzebują i byli (byliby) szczęśliwsi bez tego. TO prawda że zmienia życie, może "ułatwia"... ale ile utrudnia! WOlałabym czasy gdzie nie było tego wszystkiego mimo że lubię i chętnie sie nimi posługuję... popieram naturę (wolisz świerzego pomidora czy chemiczną maź zwaną koncentratem pomidorowym? ) Pozd rawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 19 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 A moim zdaniem, taki mały OT, moim zdaniem oni mieli rację. Bowiem ja uważam iż ludzie z natury tego nie potrzebują i byli (byliby) szczęśliwsi bez tego.TO prawda że zmienia życie, może "ułatwia"... ale ile utrudnia! WOlałabym czasy gdzie nie było tego wszystkiego mimo że lubię i chętnie sie nimi posługuję... popieram naturę (wolisz świerzego pomidora czy chemiczną maź zwaną koncentratem pomidorowym? ) Pozd rawiam A ja lubie te wszystkie wynalazki ...Nie wyobrazam sobie zycia bez pradu elektrycznego , bez telefonu...Na pewno nie bylabym szczesliwsza bez tego.A natura do techniki ni jak sie ma bo tak i teraz jak i daaawno temu pomidor pozostaje pomidorem a koncentrat koncentratem(ktory rowniez moze byc zrobiony ze swiezych i zdrowych pomidorkow) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urszulazelezik Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Widzenie.... Długo w pamięci tę noc będę miała Nie powiem jednak bym tego nie chciała A widzę to, co widzieć jest mi dane Spełnia się to, co jest pisane. Gwiazdy widzę na niebie Oddalone nieco od siebie Ciemność mnie całą przenika Chwila za chwilą wciąż znika Wołam, lecz nikt mnie nie słyszy W mroku tym i głuchej tej ciszy Nagle – twarze widzę zniekształcone Nogi ich kulawe, ręce wykrzywione Strach cholerny ogarnia me ciało Nie patrzę przed siebie już śmiało Szukam ratunku, pomocy Lecz kogo znaleźć tu w nocy Między gwiazdami na niebie Nie widząc nikogo prócz siebie Odejdź stąd- jakiś głos słyszę z oddali Serce jak młotem mi wali Nie dla Ciebie to miejsce Nie twa ta dziedzin Mężczyzna to mówi a może dziewczyna Bo głos ten bardziej myślą odbieram A może sercem do niego docieram Umysł pracuje na pełnych obrotach To już nieważne, że nadal się miotam Jak mam zrozumieć to dziwne widzenie Tę otchłań i żywe, kalekie w niej cienie Ludzkiego życia tragiczne chwile Nie- tej nocy nigdy nie wspomnę mile I przykro mi, że tak smutny wiersz tworzę Ty najlepiej wiesz o tym Boże Że nie ode mnie to tylko zależy To Ty swą miarą ludzi mierzysz…. Urszula Żelezik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
impimp Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Witam! To co tu napisze zdarzyło mi się co najmniej 5 razy i nie wiem co o tym myśleć. Często podczas medytacji wychodzę z ciała(raczej jest to oobe). To wygląda tak jakbym wstał jednak moje ciało leży(jest to dosyć dziwne). Ostatnio zaczełem tak wychodzić z domu. Ale przejdę do sedna sprawy. Kiedy wychodzę z ciała to poruszam się jakby w czasie rzeczywistym tzn. (np.: Kładę się, moja babcia idzie do kuchni nie wiem co będzie tam robić. Relaksuje się i się zaczyna. Moja ""dusza"" idzie do kuchni i wiem co robi babcia. Z początku nie mogłem w to uwierzyć, ale zaczełem sprawdzać czy to prawda.) Poprostu wiem co robią inni ludzie w czasie rzeczywistym. Bardzo proszę o interpretacje tego stanu. Przepraszam jeśli zły dział. Z góry dzięki za pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Czy to tylko twoje slowa na kartke przelane czy twoje przezycia Urszulo ? Tak czy siak...podoba mi sie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Witam!To co tu napisze zdarzyło mi się co najmniej 5 razy i nie wiem co o tym myśleć. Często podczas medytacji wychodzę z ciała(raczej jest to oobe). To wygląda tak jakbym wstał jednak moje ciało leży(jest to dosyć dziwne). Ostatnio zaczełem tak wychodzić z domu. Ale przejdę do sedna sprawy. Kiedy wychodzę z ciała to poruszam się jakby w czasie rzeczywistym tzn. (np.: Kładę się, moja babcia idzie do kuchni nie wiem co będzie tam robić. Relaksuje się i się zaczyna. Moja ""dusza"" idzie do kuchni i wiem co robi babcia. Z początku nie mogłem w to uwierzyć, ale zaczełem sprawdzać czy to prawda.) Poprostu wiem co robią inni ludzie w czasie rzeczywistym. Bardzo proszę o interpretacje tego stanu. Przepraszam jeśli zły dział. Z góry dzięki za pomoc! Hmm...Stan OOBE roznie sie przedstawia u roznych osob...Jedni zwiedzaja ciekawe dla nich miejsca , inni spotykaja ciekawych ludzi , jeszcze inni odwiedzaja nieznane nam (czyt.ludziom )galaktyki , itp. , itd. .A ty...coz...po prostu poruszasz sie w czasie terazniejszym.I tu nachodzi mnie pytanie : czy ty kontrolujesz swoje stany OOBE ? W jakim stopniu?Nie jestem specjalistka od tego , pozostajacego ciagle moim niespelnionym marzeniem stanu jednak sporo o nim czytalam i budzi on we mnie ogromna ciekawosc...Moze osoby , ktore osiagaja ten stan mogly by sie wypowiedziec jakos konkretniej i pomoc zanalizowac twoj przypadek...Czekam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urszulazelezik Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 To są dosłownie moje przeżycia. Od dziecka byłam inna, ale 10 maja trzy lata temu podjęłam próbę samobójczą, która prawie by mi się udała, gdyby nie wyjąca pod drzwiami suczka. Wtedy zaczęłam wychodzić z ciała i widzieć różne rzeczy. Zabijam jednak w sobie te doznania, gdyż po swoich doświadczeniach życiowych nie daję rady udźwignąć tego wszystkiego. Dziękuję, że podobał Ci się mój wiersz. Nie znam się na tych stronach. Niedawno się zapisałam i jeszcze nie potrafię się tu poruszać- w ogóle jestem słaba technicznie. Jak mi się uda- to dodam jeszcze jakiś wiersz specjalnie dla Ciebie. Pozdrawiam Cię gorąco Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urszulazelezik Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 To dla Ciebie mary-you ŚWIATŁO… Kolory tęczy bledną przy Tobie Chociaż i one radują me oczy Ja nie wiedziałam, że noszę Cię w sobie Bo moje życie tak dziwnie się toczy . Nie wiem Kim jesteś światło przecudne, Co mocą obdarzasz me skronie Ciało bezwładnie leży na Łóżku Daleko ode mnie są dłonie Najpierw jest żółte, piękne wspaniałe Oczy mi łzami zachodzą Lecz gdzie są oczy, przecież zostały A jednak promienie migoczą. Potem niebieskie z różowym się goni Fiolet im w tańcu wtóruje A jednak żółte, falą płynące, Ono nad nimi góruje Ucieka i wraca, wraca odchodzi Rozciąga swe blaski oblicza A łza miłości, szczęścia, radości Obydwa zalewa mi lica Lecz cóż to, chmury płyną po niebie Jedna za drugą, ciągle przed siebie. Patrzę i patrzę strasznie zdziwiona Bardziej wzruszona niż przestraszona Myśli się kłębią Dziwne przeżycie Jak to zrozumieć pytam się skrycie Może umarłam i drogi szukam Ale po własnym czole się pukam Nagle samolot z chmur się wyłania Nie! Nie! Stanęłam w szoku jak wryta To już przerosło moje doznania Niech nikt mnie o nic nie pyta Wiele jest zjawisk niewyjaśnionych Część wymyślonych i przetworzonych Ja jednak wierzę uparcie i skrycie Gdy tylko jakoś przeżyję swe życie I w ciemnym grobie swe kości złożę Pełna miłości do Ciebie Boże Zabiorę to, co mi zostanie I pójdę za światłem Tak Dopomóż Mi Panie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urszulazelezik Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 A ten wiersz dedykuję wszystkim, którzy go przeczytają z wyrazami największej miłości tylko za to, że jesteście ze mną w tym czasie i tej przestrzeni::)) Panie.. W purpurze i w złocie Twój tron w wyobraźni miałam Widziałam to, co widzieć chciałam Co przekazało mi pokolenie Poprzedzające moje wcielenie Długo się nad tym zastanawiałam I z różnych źródeł nauki brałam Obserwowałam wszystkie stworzenia Innych doznania i objawienia Uczeni w piśmie do mnie mówili Jedni kadzili inni chwalili Każdy swą wiarę ponad inną stawiał A Twe imię Panie inaczej wysławiał Jedni Cię szefem w walce mianowali Inni ku Twej chwale ludzi mordowali Dzisiaj za Twym wielkim zamysłem cuda się zdarzają Co im super kabzy dobrze napełniają Chwalą Cię Panie w domu i w kościele A jeden drugiemu nóż pod gardłem ściele Samoloty po niebie szlaki przecierają A ludzie na dole głodem przymierają Na wyspach Bahama jedni się plażują A inni oczyma suchy chleb smarują Gdzie sens? Gdzie logika ???? W tej Twojej boskości Gdzie jeden zjada mięso a drugi liże kości??? A jednak Panie ja Cię poznałam I tron Twój w górze także ujrzałam Nie jest ze złota ani z purpury A piękne po nim pływają chmury Wielu jest takich co Cię poznali Lecz wyznać prawdę się obawiali Ja też się boję- powiem Ci szczerze Mogę swe życie oddać w ofierze Lecz jedna ona świata nie zmieni Ani tej wiosny- ani jesieni I tylko taka jest moja rada Która każdemu sens w życiu nada Niech wszyscy BOGA w sobie szukają A nie na niebo w górę spoglądają…. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 (edytowane) Dziekuje za piekny wiersz.I... jesli niezbyt wiele pytac to.....co masz na mysli Urszulo piszac ze od dziecka bylas inna? Ciesze sie rowniez ze twoja proba samobojcza sie nie udala bo teraz juz pewnie wiesz ze to najciezsze przestepstwo , jakiego czlowiek moze sie dopuscic wobec wlasnej duszy... Edytowane 11 Stycznia 2010 przez mary_you Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urszulazelezik Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Od dziecka miałam skłonności samobójcze. Nigdy nie bałam się śmierci. Zawsze ciągnęło mnie do opowieści o duchach i rzeczach niewyjaśnionych. Wywodzę się z patologi społecznej, więc różne może być podłoże moich zachować. Dzisiaj jestem bardzo ułożoną kobietą, mam wspaniałe dzieci,wnuki a z zawodu jestem kierownikiem pociągu. Niemniej jednak mam za sobą dwa nieudane małżeństwa, kilka związków i ciągle czegoś mi w tym życiu brakuje. Nie potrafię o tym pisać. Powalam na nogi psychiatrów, psychologów- choć nie mam wykształcenia w tej dziedzinie. Pomagam wielu ludziom wyjść z opresji, z dołów psychicznych a nie potrafię pomóc sobie. Stąd moje ucieczki na drugą stronę. Byłam katowana i gwałcona jako dziecko i pomimo tego, że w dorosłe życie poszłam inną drogą , nie powielając życia rodziców- to jednak ciągnie się to za mną. Widzę nieco inaczej świat i przeczuwam wiele wydarzeń. Jeśli Cię nie usatysfakcjonowałam, przykro mi, ale nie potrafię rozmawiać o tym publicznie. Pozdrowionka. Może napisz do mnie na pocztę [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dharma Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 przepiękny wiersz. piękna Twoja dusza pozdrawiam ciepło z zaśnieżonego świata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urszulazelezik Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Dzięki. Pozdrawiam Cię cieplutko::)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mary_you Napisano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2010 Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Od dziecka miałam skłonności samobójcze. Nigdy nie bałam się śmierci. Zawsze ciągnęło mnie do opowieści o duchach i rzeczach niewyjaśnionych. Wywodzę się z patologi społecznej, więc różne może być podłoże moich zachować. Dzisiaj jestem bardzo ułożoną kobietą, mam wspaniałe dzieci,wnuki a z zawodu jestem kierownikiem pociągu. Niemniej jednak mam za sobą dwa nieudane małżeństwa, kilka związków i ciągle czegoś mi w tym życiu brakuje. Nie potrafię o tym pisać. Powalam na nogi psychiatrów, psychologów- choć nie mam wykształcenia w tej dziedzinie. Pomagam wielu ludziom wyjść z opresji, z dołów psychicznych a nie potrafię pomóc sobie. Stąd moje ucieczki na drugą stronę. Byłam katowana i gwałcona jako dziecko i pomimo tego, że w dorosłe życie poszłam inną drogą , nie powielając życia rodziców- to jednak ciągnie się to za mną. Widzę nieco inaczej świat i przeczuwam wiele wydarzeń. Jeśli Cię nie usatysfakcjonowałam, przykro mi, ale nie potrafię rozmawiać o tym publicznie. Pozdrowionka. Może napisz do mnie na pocztę [email protected] Alez dlaczego mialabys mnie nie usatysfakcjonowac...?Zadalam pytanie - ty odpowiedzialas.Czuje sie usatysfakcjonowana choc smutna z powodu twojego tragicznego dziecinstwa.Oczywiscie ze nie mam zamiaru wymuszac na tobie publicznych zwierzen.I dziekuje ze jednak opisalas co cie gnebi , mimo ze pewnie ciezko ci to przyszlo.Dziekuje za mail i napewno napisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.