Odwiedza mnie "duze".Co to moze byc??

Czym jest nazwane przeze mnei DUZE ...postaram sie wytlumaczyc.

Mam tak od dziecinstwa,ze od czasu do czasu...keidys czesciej,teraz bardzo malo....wieczorem jak jestem w lozku zaczynam czuc jakby cos niewidzialnego wypelnialo pokoj,jakas energia...hmmm,nei wiem co???

Jest tego jakby coraz wiecej i....przygniata mnei,ale nie robi mi krzywdy,to jakby polozyc na mnei jakis ciezki glaz,ktory jednak nei sprawia bolu.Nie moge sie poruszac.JAkis czas temu zaczelam pytac to COS kim jest i czego chce....to COS sie jakby zloscilo!!!! Czulam zlosc tego i przygniatalo mnie mocniej i to jzu nei bylo przyjemne.

Najciekawsze jest to,ze moja mama ma to samo!!!! I jeden wujek,Jej brat tez.

Tez tak macie,wiecie co to moze byc?

Ja nie mam pojecia ale chcialam zasugerowac abys dalej probowala porozmawiac z tym czyms.Dzieki temu dowiesz sie czegos wiecej odn.tego,, ?,,i majac wiecej danych bedzie chyba latwiej dojsc do sedna.

a ja sugeruje oczyszczanie mieszkania i noszenie jakiegos amuletu ochronnego

NAjgorsze,ze to cos sie naprawde zlosci jak pytam,cale lata nie pytalam czym jest i czego chce,to niby przygniata,ale to w sumie przyjemne uczucie...jakby przytulalo.

No,ale ciekowsc wziela gore i zaczelam wypytywac *w myslach czym jest i czego chce( i neistety zamiast odpowiedzi jest tylko zlosc ze strony tego czegos,wrecz sprawia mi bol....jakby rozrastajac sie i stajac ciezsze.

Bardzo ejstem ciekawa co to jest.

A nie jest to zwykły paraliż senny?

Ale to przychodzi neizaleznie od tego gdzie przebywam,w dziecinstwie w pierwszym mieszkaniu,pozniej sie przeprowadzilismy i to samo,teraz duzo podruzuje i gdzie bym nei byla zjawia sie...tzn. jak wspomnailam,teraz sporadycznie.

Chpoc w ostatnich latach jak mailam duzo problemow to zauwazylam ,ze zjawia sie to gdy wieczorem zbyt intensywnie mysle o problemach i to jakby mnei przygniata,mozna powiedziec przygniataja mnei problemy.

W dziecinstwie nie waizalo sie to jednak z problemami i zawsze zaczynalo sie tak samo....lezalam i paytrzylam na slomiane cos ....nie wiem jak sie to nazywa,ale jakby dywanik ze slomki....zawieszony na drzwiach....to jakby sie powiekszalo....te slomki....i rosly,rosly....pozniej to duze wypelnailo jzu caly pokoj i mnei przygniatalo....przyjemnie...nei moglam sie ruszac ,a na koneic zawsze wszytsko stawalo sie coraz mneijsze,malusienkie i na koncu jakby mala kuleczka sie turlala obok mnei.Tzw. malutkie od lat nei przychodzi jzu do mnei....do mojej mamy tez nie. Oj wiem ,ze to dziwne i trudno to opisac,w sumie tylko z mama moge o tym pogadac i Ona wie o co chodzi,ale myslalam,ze moze znajdzie sie jeszcze ktos kto am takie same lubpodobne odczucia.

Nie wydaje mis ie zeby to byl paraliz senny,bo czasem to przychodzi naprawde zaraz po tym jak sie poloze,a Ja potrzebuje sporo czasu zeby zasnac.

Wlasnie to jest dziwne ze masz uczucie ze to cos sie zlosci gdy sie pytasz kim lub czym jest.Siedzi sobie ,,spokojnie,,dopuki o nic nie pytasz ale to ty jestes wlascicielem tego mieszkania wiec musisz wiedziec jesli ktos ,,wynajmuje ..u ciebie ,,pokuj,, aby wynajemca nie wypchnal ciebie na pozycje 2 a siebie na 1.

Przede wszystkim nie boj sie tego i domagaj sie wyjasnienia.Niech cie nie odstrasza to cos tylko dlatego ze pytaniem zaklucasz jego spokuj.

Ps .piszac wlascicielem mieszkania mam na mysli ciebie i twoje cialo

Takaonaja jak to przyjdzie nastepnym razem to sprubój sie pomodlic po reakcji poznasz z czym masz doczynienia