Skocz do zawartości

widze rzeczy , których nie ma


Gość Lana27

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie .Mam pewien problem.Zdarza się to gdy nie mogę zasnąć. Około półtora miesiąca temu leżąc w łóżku w ciemności , otworzyłam oczy i ujrzałam antenę( taką samą jak kiedyś miałam w pokoju - czarną okrągłą z dwiema antenkami). Patrzyłam na nią przez dłuższą chwilę , przecierałam oczy , spoglądałam w inne miejsca . Mimo wszystko ona nadal była. Chciałam chwycić ją ręką lecz nie udało mi się . Trzy razy próbowałam , ręka przelatywała przez przedmiot , który nie znikał . Momentalnie zapaliłam światło , bo pomyślałam ,że coś jest nie tak. Gdy zgasiłam antenka znikła (była bardzo realistyczna :wyraźna,a kolor miała taki jak prawdziwa antena widziana w ciemności) . Nie przejmowałam się tym za nadto . Dopiero kiedy około tygodnia temu zdarzyło mi się to ponownie, zaczęłam się bać:_smutny: .Tym razem też nie mogłam zasnąć ,a gdy otworzyłam oczy ujrzałam czerwona kokardę(także wyglądającą realistycznie , tak jak się w nocy widzi rzeczy z bliska ) .Miałam taką kokardę przy różach pod koniec września. I tak jak z poprzednią rzeczą uczyniłam to samo. Byłam pewna ,że mi się to nie wydaje, że nie śpię . Kokarda nie znikała :_smutny: Ręka mi przez nią przeleciała , kokarda nie znikła . Więc znów zapaliłam światło . Postanowiłam o tym napisać ponieważ zdarzyło mi się to dwukrotnie.Czy ktoś miał taką sytuację jak ja ? :_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że masz otwarte trzecie oko. Kazdy przedmiot pozostawia swój tj. 'zarys energetyczny' im dłuzej pozostaje w danym miejscu tym bardziej ten zarys się pogłębia. Musisz nauczyć się odróżniać rzeczy materialne od tych zarysów i ... cieszyć sie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że Sethi ma racje .Miałam "podobne" zdarzenia . Kiedyś opowiedziałam o tym pewnej osobie, która mi podsunęła myśl że widzę trzecim okiem . Podobnie widzę tuż przed paraliżem sennym, z ta różnica że przy paraliżu sennym nie mam możliwości poruszania się ciałem a jedynie oczami i ewentualnie dłońmi i odczuwam lęk , a w tym przypadku czuje spokój i mogę się swobodnie rozglądać i czuje moment gdy zaczynam widzieć oczami normalnie. Troszkę dziwnie to brzmi ,ale tak to właśnie czuję.Chyba że to moje to jeszcze coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antena i kokardka to nie są straszne rzeczy. Może po prostu Twoja świadomość przyzwyczaiła się do tych przedmiotów?

Ja mam nieco gorzej... raz na jakiś czas zasypiając, po kilkunastominutowej, wstępnej fazie snu, widzę pająka... brrrr bardzo niemiłe. I chociaż zdarzyło mi się to wiele razy, za każdym razem wstaję z łóżka i zapalam światło (to w sumie zabawne - mam lampkę przy łóżku, a specjalnie wstaję i zapalam dużą lampę - tylko w tym wypadku). U mnie te pająki pojawiają się zwykle po bardzo ciężkim dniu, więc mają związek z przeżyciami. Ale nigdy nie próbowałam ich łapać za nogi... może powinnam, heheh. Poza tym żadnej schizofrenii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także widujesz pająki? U mnie ta wizja pojawiała się dośc często...a to łaził po właczniku światła, a to wyłaził z kontaktu, albo chodził po ścianie.

 

Och, czyli nie jestem sama :) Ja niestety nie lubię pająków, stąd moja żywa reakcja, jak mnie jakiś zaskoczy. Bo moje pająki zwykle "zjeżdżają" z sufitu... albo przebiegają po kołdrze... w każdym razie w ułamku sekundy coś się do mnie przybliża, tak, że obraz jest wielki, a potem znika. Dlatego brrr. Ale może w ten sposób mają się dematerializować moje problemy? Skoro pająk pojawia się w związku z jakimś trudnym przeżyciem, to może jest on cieniem tego problemu... Hell I know! :) Czy to jest coś, co powinnam rozwijać? Nawet, jeśli nie jest miłe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także widujesz pająki? U mnie ta wizja pojawiała się dośc często...a to łaził po właczniku światła, a to wyłaził z kontaktu, albo chodził po ścianie. U mnie jednak zawsze zachowywał sie przyjaźnie.Może dlatego, że lubię pająki. Poza tym zawsze świecił jakimś takim światłem, które sprawiało, że wydawał mi sie przyjazny. No, ale grom to wie

 

Ja wielokrotnie spotkałam się z opisami wizji pająków jako sygnałów ostrzegawczych - przed bliżej nieokreśloną pułapką czy "zawirowaniami" natury duchowej.

 

Symbol ten, mimo znaczenia, mógłby wydawać się subiektywnie przyjazny - bo zgodnie z tym co napisałeś odrobinę wcześniej sygnały takie zaakceptowałeś jako "pomocne", i to do tego pochodzące z własnej podświadomości... Już nie mówiąc o tym, że lubisz pająki.

 

Nałożoną na symbol pająka "świetlistość" rozumiałabym jako symbolikę dźwigni do rozwoju, swoistego symptomu rozbudzenia duchowego. Tak, jakby określone zagrożenie przychodziło ze strony, która uważasz za dobro/jasność - to, w czym szukasz, by bardziej się obudzić/pobudzić/rozwinąć.

"Wikłanie się" w coś, co dotychczas nie pokazało swojej prawdziwej natury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olejanka,

 

u Ciebie poprzez pojawianie się "Twoich pająków" bym obstawiała na odwołanie się ujemnych skutków ewentualnego zaspokajania pojawiających się potrzeb/namiętności: może poczuciem winy, może określonego lęku, "co z tego wyniknie"... Takie bardziej odreagowawcze niż "zapowiadające". Ale to tylko takie moje luźne przeczucie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kaffka, ja też czuję, że to raczej odreagowanie, nie zapowiedź. Może nie wiązałabym pająka z poczuciem winy, bardziej z lękiem albo zmęczeniem jakimś problemem. Od poczucia winy jestem raczej daleka :)

Tylko to się dzieje na granicy snu i jawy: pająk jest na pewno pająkiem (za każdym razem widzę go wyraźnie, ani razu nie pomyliłam go np z gąsienicą czy biedronką...), a moja reakcja jest zawsze tak samo spontaniczna :-/ I nie odbieram tej wizji jako części snu, bardziej jako przeżycia na jawie... Cóż, może czas, żeby się zmierzyć z tym pająkiem, albo go polubić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko to się dzieje na granicy snu i jawy: pająk jest na pewno pająkiem (za każdym razem widzę go wyraźnie, ani razu nie pomyliłam go np z gąsienicą czy biedronką...), a moja reakcja jest zawsze tak samo spontaniczna :-/ I nie odbieram tej wizji jako części snu, bardziej jako przeżycia na jawie... Cóż, może czas, żeby się zmierzyć z tym pająkiem, albo go polubić :)

 

Tak tak, dokładnie o tym mówię - one się również "pokazują" na jawie. :)

 

I polubić? ;) Skoro nie lubisz pająków, bardziej bym była za tym, że mają Cię zmusić, by jak najbardziej wyeliminować przyczyny ich pojawiania się - niż wymusić samą akceptację tego, że są. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och,jak to dobrze,że nie jestem sama !

U mnie natomiast odbywa się to trochę inaczej: zwłaszcza wieczorem kątami oczu widzę przemykające ,w niedalekiej odległości ode mnie różne insekty:pająki,szczypawki,mrówki i inne robaki. Bałam się,że to jakieś delirium.O co chodzi z tymi insektami? Wcześniej nigdy tego nie widziałam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej, może ktoś z Was będzie w stanie mi pomóc. Mam 20 lat i choruję na nerwicę lękową. Mam to samo co Wy z tymi pająkami - ale takie śnienie na jawie zdarza mi się rzadko, raz na kilka lat. Za każdym razem są to czarne pająki. One są realne. Dostaję histerii bo boję sie ich panicznie, ale jak zapalam światło...to one znikają.Nigdy sie tym nie przejmowałam, ale wczoraj to znowu sie powtórzyło i potem płakałam godzinę bo bałam sie że one są na moim łóżku nadal! Dodam że nie biorę teraz żadnych leków 'na stałe' -na nerwicę. Koledzy i koleżanki z forum o nerwicy napisali mi że to może być lekka psychoza i że powinnam skonsultować to z lekarzem. Co o tym myslicie? Zaczynam sie tego bać :( pozdrawiam , Siamese.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siamese,

 

kontakt z lekarzem jest nie do przecenienia. :)

Ja w każdym razie sprawdziłabym, co ma do powiedzenia.

 

Trzymaj się i nie dawaj swoim lękom! Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość Dharma

do rzeczy które widuje i ktorych nie potrafię JESZCZE wyjaśnić są niebieskie kulki, , plamki. białe gwiazdki rozbłyskają sie i znikają. białe małe mgiełki (świetliste) obok ludzi zwłaszcza wtedy kiedy o czymś mówią, opowiadają (używają intensywnie wyobraźni-tak mi się wydaje bynajmniej) no i cos gęstego bardzo szybko przelatującego (jakby masy energii uformowane w kulki, cienie) w pomieszczeniach.

 

może ktoś wyjaśni mi co to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku wczoraj zobaczyłam pająka, takiego dużego i jakby rozmytego, gdy w najlepsze chadzał sobie w kącie pokoju, przy suficie. Kilka mrugnięć potem już go nie było. Dodam, że wcześniej w tym miejscu widziałam napisy (same się tworzyły-w jakimś nieznanym języku,brzmiały jak bełkot gdy potem próbowałam sobie przypomnieć, rano ich nie było) oraz wyżej wymieniony korpus. Wszystko to ma miejsce nad ranem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...